Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.11.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. To jedno z niewielu wystąpień tego typu, do których regularnie wracam "Do realizacji marzeń dochodzi się drogą szarej codzienności". Sama prawda. Polecam.
    10 punktów
  2. Ja mam toksyczną babcię. Ostry opierdol słowny, działa na tego typu ludzi orzeźwiająco. Zaczynają Cię bardziej szanować, kończy się toksyna. Musisz się postawić i nie brać w swojej postawie " jeńców". Siłę cenią wszyscy. Kocham swoją babunię, ale jak zaczyna mnie wkurwiać, to ja zaczynam wkurwiać ją, nikt ze mną jeszcze takiej batalii na silną psychikę i nieustępliwość nie wygrał, potrafię być naprawdę zimny, niczym trup w kostnicy i to działa. Nie obchodzą mnie krokodyle łzy, wzbudzanie poczucia winy, dla mnie to jest jasna manipulacja, nie reaguję na to ani trochę emocjonalnie, nauczyłem się tego, mam tą wiedzę.
    8 punktów
  3. Mamy Ci współczuć tego, że jesteś chlorem i ćpunem? Nie panujesz nad sobą po %, ruchasz na boku i prowadzisz samochód. Troll albo debil do kwadratu.
    7 punktów
  4. Historia tego człowieka jest bardzo pouczająca, ale jeżeli dodać do niej właściwą optykę. Otóż ilustruje prawo życia, że kto się wywyższa - będzie poniżony, a kto się poniża - będzie wywyższony. Śmiejemy się na przemian i wstydzimy, że taki człowiek został symbolem wolności, ale jakiej wolności pytam się ja? Przy jego pomocy CIA przejęło cały kraj ze strefy wpływów rosyjskich, to Polaków już nie dziwi, ale nie dowierzają, że w dalszym ciągu, po 30 latach te same kręgi robią to samo przy pomocy Kalksteina, czy Brauna. Na bolka poszły pomyje historii, lecz ile Polaków wie, że taki JPII też był prawdopodobnie agentem tych samych sił? Potrzebny im był do tego samego tandemu, do starannie wyreżyserowanego przedstawienia. Wypromował go niejaki Józef Jankowski, mason wysokiego stopnia, zresztą z rodziny pana 'szczęść boże', który dziś gra świetne role w teatrze dla gojów udając wielkiego opozycjonistę, tak jak jego kolega po partii, niegdyś pryszczaty chłopak MW, którego tak samo przez wzgląd na dziadka wpuszczono na salony i ogarnięto pijarowo. Nowe 'elyty'. Dlatego operuje dobrym angielskim. Wygląda to trochę lepiej wizerunkowo niż kiedyś, ale to ciągle ta sama gra. JPII powiedział kiedyś do Brzezińskiego 'tyś mnie wybrał', bo to na zaproszenie Brzezińskiego Wojtyła wygłosił w USA serię wykładów, która dała mu przychylność kongresu i amerykańskich kardynałów w konklawe. Decydującą przychylność. Brzeziński jednak zataił te słowa przed opinią publiczną, bo to było tamtym nie na rękę takie powinowactwo. Polacy tego nie wiedzą. Wreszcie aspekt ostatni, last, but not least. Czy gdybyś sam został prezydentem, nawet prezydentem marionetką marionetkowego kraju jakim jest ONW dzisiaj, to czy starczyłoby ci przezorności i pokory, by odłożyć i mądrze zainwestować na starość? Młodość i popularność szybko mija, a fortuna na pstrym koniu jeździ. Tym bardziej będąc człowiekiem bez wykształcenia, czy analfabetą ekonomicznym. Jak wiele innych upadłych div i celebrytów z polskiego piekiełka. A banksterka już zadbała, żeby ta prezydecka emerytura w ciągu dekady stała się średnią krajową. Każdy może obejrzeć sobie tę jego willę, znajduje się w Gdańsku Oliwie pod adresem Polanki 54. Otoczona żywopłotem, ale filując do środka przez szparę w liściach, żaden szał ciał. Pomijając fakt, że działka tam teraz wiele warta, bo się korpo w okolicy pobudowały, które zresztą on sam wpuścił, to byle handlarz autami ma lepszą. Kiedyś pracowałem dla jednego z tych korpo, było to najlepsze, co się dało w trójmieście ugrać. Przyjechali dostawszy zielone światło od kogo trzeba, po tych jego wykładach. Utrzymanie takiej willi w środku miasta też kosztuje. Życie tego człowieka pokazuje ludzką tragedię. Jeszcze mu baba na sam koniec zaczęła koło pióra robić i się wywnętrzać w jakiś szmatławcach. Doprawdy, chcielibyście być na jego miejscu? Myślicie, że dalibyście radę, zrobili to lepiej? To ja już wolę być nikim w tej Italii. Przynajmniej mam powietrze czyste i więcej słońca. I względem gustu lepiej to wszystko wygląda, niż te tundry tych aktorów na Alejach Jerozolimskich, nomen omen. A willi takich, jak on tam ma, tu stoi pełno pustych. Popatrzcie na długopisa, jest nikim, jak każdy prezio śmiesznej fejkowej dyktaturki nad Wisłą. Za trampkiem stał za plecami garbiąc się jak uczeń wywołany do odpowiedzi, podpisywał swój przydział. A przecież trampek też wiele nie mógł, globalny ubek wpuścił na jego miejsce jakąś kanalię, która wypowiedziała się o Polakach, że 'trzeba wreszcie zrobić porzadek z tą bandą chamów'. Jedyne, co się długopisowi udało, to wepchnął swoją córkę na jakieś amerykańskie uniwersytety. Tyle gościu zdziałał wypinając się komu się dało. Nie widzicie, jaka to wszystko jest tragifarsa? Żyjemy w czasach przewartościowania pojęć, wielkiego odsłonięcia. Że światem rządzi zupełnie ktoś inny i zupełnie innymi metodami, niż to się wydaje zza kulis.
    7 punktów
  5. Moje wieloletnie obserwacje coraz częściej się potwierdzają. Wiem to z otoczenia, z obserwacji, relacji, nawet jak wchodzę na randomowe profile na facebooku (polskich kobiet). Polki w 70%: - mają toporne, ziemniaczane rysy twarze, przaśne nosy, agresywne, inwazyjne spojrzenie (ala Karyna z brwiami od szklanki, dosłownie..) - maniera księżniczek, same w 90% bez makijażu wyglądają jak z trumny plus wałki po bokach, a wymagania z kosmosu - mają przaśną manierę bycia, wchodzene w słowo, szybkie podnoszenie głosu, zakrzykiwanie, oczernianie (typowo wieśniackie cechy rozmówcy) - ich mody potwierzają wszystko, tj. Pole Dance, 365 dni, tautaże (ile Polek je ma teraz!!!), kolczyki w nosach, językach. Ostatnio 2 h spędziłem na fejsie przeglądając randomowe profile polskich kobiet w wieku 25-45 lat. I w 70% już po profilowym widzę potwierdzenie powyższych punktów. I to wiecznie błyskawice "wybór nie zakaz".. Moi znajomi mają kobiety Białorusinki, Szwedkę, jeden nawet na wyjeżdzie poznał Filipinkę, zazdroszcżę im. Nasza apoteoza delikatnych Polek to chyba największe kłamstwo matrixa. Jesteśmy chłopsko-robotniczym społeczeństwem i to widać też po kobietach... Niestety wiele kobiet w Polsce wyszło z domów rodzinnych, gdzie miały ojców chamów, alkusów, raptusów, takich wąsaczy typowych (to już zauwazyłem od dzieciaka). Zachęcam do dzielenie się swoimi spostrzeżeniami Panowie.
    6 punktów
  6. Nie ma co się czaić. Byłem kiedyś na imprezie, gdzie była Pani, do której podbiło dwóch moich kumpli z AWFu. CHADy, w wersji studenckiej no. A były to czasy przed Tinderem i Panie miały niższe oczekiwania. Pani odmawiała podania numeru każdemu. Siadam obok Pani i mówię: "Pokażę Ci magiczną sztuczkę. Chcesz?" przytaknęła "Zobacz, to jest kartka, zwykła kartka. A to jest długopis zwykły, długopis". Ona patrzy, rozkręca ten długopis. "No zwykły długopis." Kontynuuję: "Obserwuj uważnie co się będzie działo. Zapisz na kartce swój numer i patrz na moje ręce." Zapisała numer, a ja schowałem kartkę do kieszeni. "To była ta sztuczka" powiedziałem i odszedłem do chłopaków, po obiecane pół litra, a wtedy była to twarda waluta. Drugie pół litra za przekazanie numeru od każdego z nich. Pani jest oddzielona od niego grubą szybą. Nie mają wspólnych znajomych .itp. Najwyżej się zbłaźni. Świat się nie kończy.
    6 punktów
  7. Lechu przecież to banalnie proste, zakładaj portki o marsz do kolektury lotto, w przeszłości szczęście dopisywało Tobie więc pewnie i tym razem możesz na nie liczyć ?
    6 punktów
  8. Szanujcie, przecież nas wyzwolił ? Co za nieporozumienie.
    6 punktów
  9. Robiłem kontrakcje przeciw uroszczeniom 447 w Warszawie oraz swoim mieście. Podpisałem się przeciw ACTA 2 i uświadamiałem gojów z mizernym skutkiem o tych zagrożeniach. Jeździłem motocyklem gdzie i kiedy chciałem, byłem kierowcą w towarzystwie. Jeździłem do kumpli, w góry, na dyskoteki. Trenowałem wiele razy autem na torze dopóki fałszywa pandemia tego nie ukróciła. Pływałem i nurkowałem w wielu akwenach, morsowałem. Jeździłem na różne eventy i spotkania, występowałem publicznie przed ponad 300ma ludźmi. Zawsze byłem honorowy dla przyjaciół, mówiłem i robiłem jedno, w relacjach z innymi nie wykręcałem się. Starałem się nie spóźniać, nie wystawiałem nikogo. Woziłem kumpli na divy, a gdy wróciłem zza granicy pierwsze co do auta i robiłem kilometry. Poznawałem okolicę i dobrze orientowałem się w mieście, w bliższych i dalszych rejonach oraz w terenie. Jednego roku z kumplami zjeździliśmy niemal wszystkie festyny, święta i jarmarki w okolicy, nie tylko tej najbliższej. Poznałem pana który widział na własne oczy Adolfa Hitlera, znalazłem dowódcę drużyny partyzanckiej o moim nazwisku działający w obszarze moich dziadków, najprawdopodobniej to bliski kuzyn był więc walkę mamy we krwi. Strzelałem w domu amatorsko a potem na prawdziwej strzelnicy szło mi dobrze i niekiedy bardzo dobrze waląc z 9mm i AK47 czy broni sportowej. Przenosząc się w czasy szkolne cóż, grało się w piłkę, wychodziło latem wieczorem nad wodę całą grupą. Robiliśmy sobie boiska, "bazy", wiecie co to teraz "baza"? Noo kurła, kiedyś to było. Organizowałem swoje urodziny oraz bywałem na urodzinach kumpli. Mimo braku telefonów, a później w erze pierwszych aparatów telefonicznych i kilku złotych za minutę rozmowy zawsze mogłem się odnaleźć z grupą. Relacje z koleżankami były zupełnie inne, było więcej uśmiechniętych ludzi. Nie miałem nic oprócz telefonu i dychy w kieszeni, a miałem większe szanse u nich niż później z Mercedesem czy drogim motocyklem. Praktycznie z każdą pomijając wadliwe egzemplarze dało się poprowadzić miłą rozmowę, i gdyby nie moja miejscowość na prowincji, nieśmiałość i błędy młodości to miałem całkiem całkiem powodzenie. Poza tych jeszcze chodziliśmy wspólnie z kolegami do opuszczonych budynków, jeździliśmy bardzo dużo rowerkami, później zmieniło się to na samochody oraz motocykle których miałem sporo. Miałem też sporo zwierzaków które kochałem i bawiłem się z nimi jak to na prowincji, do tego stopnia że chciałem być weterynarzem. Im dłużej żyję tym szybciej mi czas leci, i bardziej żałuję braku pewności siebie i nie zrobienia czegoś niż zrobienie jakiejś głupoty. A gdybym mógł cofnąć czas to bym żył tak samo, z tym że zwiększył bym samoocenę i pewność siebie, uczył się angielskiego oraz przedmiotów które mnie interesują zamiast PKB Mozambiku itd, ćwiczył na siłowni, drążku oraz boksowanie w worek żeby każdy śmieć który miał coś do mnie gorzko pożałował. Do tego żył w przekonaniu, że bogactwo i dostatek do naturalny stan i do niego dążył, nie słuchając ultra katolickiego prania mózgu że to coś złego, po zdrowiu to druga najważniejsza rzecz.
    6 punktów
  10. Mamy tu rzadki przykład 'łobuza, który kocha najmocniej' . Ci, co tu tak jęczą, że nie mogą sobie nikogo poderwać, podtrzymać zainteresowania i 'już na zawsze będą sami' - na co czekacie, zadawajcie pytania! No chyba, że to kolejny wieczór naszego kolegi kiedy kawalerki wprawdzie się zwracają, ale nie ma co robić.
    5 punktów
  11. Wałęsa jest oderwany od rzeczywistości jak wszyscy celebryci. Nauczył się wydawać bardzo dużo pieniędzy ponieważ zarabiał dużo pieniędzy. Teraz dostaje emeryturę prezydencką + dodatek funkcyjny + dodatek za wysługę lat + kasę na prowadzenie biura. Emerytura Wałęsy w roku 2018 to było 9 k na rękę do tego dodatek funkcyjny i za wysługę lat to +/- drugie tyle, czyli ma 18 k na rękę. Do tego pieniądze na prowadzenie biura, aktualnie jest to 12.150 PLN. Trzeba dodać, że polscy politycy są mistrzami w wydatkowaniu pieniędzy na biuro tak, żeby jak najmniej wydać na biuro, a jak najwięcej zostało w kieszeni. Do tego ochrona, limuzyna, czyli wożenie czterech liter na koszt podatnika (na terytorium RP). Nawet jeśli całe 12k idzie na biuro poselskie, to i tak zostaje mu 4 k euro miesięcznie. To są wyższe zarobki od średniej krajowej w Luksemburgu, za to można dobrze żyć w dowolnym kraju EU, a biedaczek sobie nie radzi. Tyle, że przyzwyczaił się do milionów "za wykłady" i wydawania tych milionów, bo myślał że kraniku nigdy mu nie zakręcą.
    5 punktów
  12. Przesadzacie z tą atrakcyjnościa Polek. One są zupełnie przeciętnie -w Europie wschodniej są piękne kobiety, na południu są piękne kobiety. Polki tak obiektywnie to wyprzedzają tylko Niemki, Brytyjki i to wszystko. To mit, który się zakorzenil w naszej kulturze tak samo jak rzekoma zajebistosc bigosu. No może dobry jest bigos, ale włoskie spaghetti to niebo w gębie.
    4 punkty
  13. Mnie irytuje ten mit, że polki to jedne z najpiękniejszych kobiet na świecie. Jest kompletna bzdura.
    4 punkty
  14. Ojciec nalogowiec, którego chore akcje doprowadziły rodzinę na skraj ubóstwa. Matka była kobietą mocno zaborcza i apodyktyczna nie dawała mi nawet odrobiny przestrzeni. W dodatku często mnie krytykowała, ponizala i co najgorsze obciążala mnie swoimi problemami, nieustannie biadolac, wyzalajac się i robiła ze mnie emocjonalnego tampona przez całe życie. Większość swojego życia borykalem się z problemi psychicznymi - depresja, nerwica, zespół lęku uogolnionego. I co? I nic. Życie nigdy nie będzie idealne więc jeżeli wydaje się komuś, że może zwalac swoje niepowodzenia życiowe na dzieciństwo to jest w błędzie i robi sobie krzywdę. Nikogo nie obchodzi jakie mieliście dzieciństwo i Was też nie powinno obchodzić. Nie ma idealnego życia i idealnych ludzi stąd wynika prosty wniosek, że nie ma idealnych rodzin, zakładów pracy, kontrahentów i jeśli ktoś nie jest ze skrajnej patologii i nikt go w dzieciństwie nie maltretowal to nie ma prawa do narzekania. Wyłączam z tego oczywiście ludzi, którzy mają poważne problemy zdrowotne, ludzi z iq poniżej 90 i osoby, które padly ofiarą poważnych nadużyć ze strony swoich rodziców (maltretowanie fizyczne i psychiczne, nadużycia seksualne, syndrom FAS etc). Cała reszta jest po prostu leniwa a jak komuś się wydaje że nie jest w stanie nic zmienić w swoim życiu to niech zobaczy jakie zmiany nastąpiły u alkoholików, którzy przestali pić. No kurwa są zdjęcia w necie, inni ludzie po prostu inni ludzie.
    4 punkty
  15. Do usuwania kleju z lakieru i tworzywa najlepszy jest zmywacz silikonu. Często stosuję polski środek od Boll. 1litr to kilkanaście pln...
    4 punkty
  16. Ojej, uzależnienie takie silnie chlip, a Ty taki bezbronny chlip chlip. Wódeczkę siłą w Ciebie wlewają chlip Pewnie masz ważny powód do narażania innych na utratę zdrowia, a nawet śmierć wożąc się po pijaku chlip chlip.
    4 punkty
  17. Jak go widzę, od razu przypomina mi się to zdjęcie.
    4 punkty
  18. Faceci wymądrzający się w temacie o porodach, no kurła ?
    4 punkty
  19. @LalkaaWiem o tym jednak nad psychika można pracować. Ja zacząłem sobie radzić dopiero wówczas, gdy wziąłem odpowiedzialnosc za swoje życie i przestałem zwracać uwagę na przeszłość. Babrac się w błocie własnej słabości.
    3 punkty
  20. Wywód Mosze pozwala Wam doskonale rozeznać się, jak zbudżetować swoje życie. Ta suma, czyli 4k€ netto to są średnie zarobki człowieka z dyplomem, lub technicznie wyedukowanego, który odłożył tą przysłowiową nagrodę w czasie i wyjechał np. po zdobyciu zawodu do Niemiec oraz umiał też tam buzię otworzyć. To jest do zrobienia i nie trzeba być prezydentem. Jest to też o wiele bezpieczniejsze rozwiązanie niż własny biznes, szczególnie nad Wisłą, gdzie nic nie jest pewne, co wydarzy się jutro. To sporo pieniędzy i można za to dobrze wystartować w życiu (np. kupić sobie dom za gotówkę), jeżeli starczy na te kilka lat cierpliwości, ale pod pewnymi warunkami: - że się ma świadomość, że to potrwa parę lat nie dłużej, do gorszego okresu, kiedy się spadnie w okolice zera z własnym bilansem, będą jakieś możliwości, jakieś przychody, ale zjedzą je głównie problemy i wypadki życiowe - że się bardzo oszczędnie żyje - że się nie ma rozrzutnej kobiety ani rodziny - że się nie dało zakuć w kajdany banksterce Jest to ta słynna kopalnia złota, z tego filmu: Jeżeli ją masz - TO WYBIERAJ! 25 Pamiętaj o chwili głodu, gdy jesteś w obfitości,o biedzie i niedostatku - w dniach pomyślności.26 Od rana do wieczora okoliczności się zmieniająi wszystko prędko biegnie przed Panem.27 Człowiek mądry we wszystkim zachowa ostrożność,a w dniach, kiedy grzechy panują3, powstrzyma się od błędu. (Syracha 18) Jeżeli któryś z powyższych warunków nie jest spełniony, a swoją kopalnię znalazłeś, to właśnie przepierdalasz najlepsze lata, jak bolesław i kiedy dobre lata się skończą, a siły, motywacja i zdrowie przeminą - czeka cię nic innego jak tylko nędza, choć może być mierzona nawet dużym obrotem, ale generalnie ile zarobisz - tyle oddasz. Dlatego należy zadbać o to, by kobieta była wartością dodaną do stadła, a nie liability, lub żeby jej nie było wtedy wcale, bo taka przepuści każde pieniądze.
    3 punkty
  21. Największą ich porażką była I WŚ. Chłopi i robotnicy nie zbratali się w Europie przeciw burżujom. Okazało się że bliżej chłopu do arystokraty jeśli mają wspólny język i kulturę, niż do chłopa z innego narodu. Stąd teraz nacisk na relatywizm, otwartość, mieszanie ras i kultur. Tu się myślę znowu przejadą. Ludzie dzielą się na kultury i narody nie bez przyczyny. DNA płynie głęboko i obcy genetycznie zawsze będzie traktowany z dystansem nawet jeśli będzie wychowany w tej samej kulturze.
    3 punkty
  22. Dwa - trzy lata to jest nic ja swój główny projekt realizuję od jakichś 14 lat, +/- w wieku 27 lat ułożyłem sobie w głowie, co chcę w życiu osiągnąć, a później zacząłem to realizować. I zdarzały się okresy gdy zaniedbywałem życie towarzyskie, zawieszałem część zainteresowań, nie dosypiałem. Ale nigdy nie zdarzyło się żebym rezygnował z wszystkiego, zawsze miałem jakąś pulę czasu na sport, wypoczynek i zawsze miałem inne projekty, które realizowałem równolegle, tyle że na mniejsza skalę i poświęcałem im mniej czasu. Czy zaryzykowałbym wszystkim? Nie! Czy zaryzykowałbym tym z czego stratą mogę się pogodzić? Tak! Pod warunkiem gdy okazję uznałbym za naprawdę wyjątkową.
    3 punkty
  23. Megalomanię i odrealnienie Wałęsy świetnie obrazują memy:
    3 punkty
  24. Nie była. I jeszcze długo nie będzie. Problem, i świadomie nazywam to problemem, bo aż trudno sobie wyobrazić co może pójść nie tak; no więc problem z tą szczepionką ( i wszystkich innych firm) jest taki, że standardowy cykl produkcji szczepionki trwa około 15 lat i składa się z 5 etapów, jeden po drugim, gdzie dane z poprzednich etapów są uwzględniane i wykorzystywane w etapach następnych a tu robią kilka rzeczy na raz, nie czekając na wyniki z "poprzednich" etapów. Nie czekają bo te etapy wciąż trwają. Jak coś takiego może się udać? Albo raczej jaka jest szansa, że coś pójdzie nie tak? W przypadku szczepionki BNT162b1 firmy Pfizer (*1) prace zaczęły się 29 kwietnia 2020, pierwszy etap ma się zakończyć 13 czerwca 2021 a ostatni (włącznie z próbami klinicznymi) 11 grudnia 2022, a więc za dwa lata. Jej skuteczność to 50% Ma być podawana domięśniowo (*3) co prawdopodobnie nie będzie dawała odporności w górnych drogach oddechowych, tylko w dolnych czyli płucach, co jest ok, ale wciąż mocna niedoróbka. Jego ekscelencja premier Morawiecki ogłosił, że skuteczność tej szczepionki ma wynosić 90% tymczasem Pfizer zapytani wprost odpowiedzieli (*5), iż chociaż po zakończeniu badania i przeanalizowaniu wszystkich danych szczepionka może nie okazać się tak skuteczna, jej skuteczność prawdopodobnie utrzyma się na poziomie znacznie powyżej 50% - mówi Eric Topol, kardiolog i dyrektor Scripps Research Translational Institute w La Jolla w Kalifornii. Jest to poziom, który według FDA jest wymagany, aby szczepionka została zatwierdzona do użytku w nagłych wypadkach. I ostatnia, niemedyczna informacja - prezes Pfizera sprzedał 60% akcji w dniu ogłoszenia rezultatów prac nad szczepionką. Jeśli to jest taki cud to kto sprzedaje kurę znoszącą złote jaja? A może ja o czymś nie wiem? Wnioski wyciągnijcie sami. *1) Opis badania klinicznego nowej szczepionki: Study to Describe the Safety, Tolerability, Immunogenicity, and Efficacy of RNA Vaccine Candidates Against COVID-19 in Healthy Individuals *2) Najświeższe rzetelne podsumowanie bezpieczeństwa i skuteczności tej szczepionki, z 14 października; (warto przejrzeć skutki uboczne oraz akapit rozpoczynający się od słów "This trial and interim report have several limitations.") Safety and Immunogenicity of Two RNA-Based Covid-19 Vaccine Candidates; October 14, 2020 *3) Krytyczna przeglądówka w "Nature" na temat szczepionek na koronawirusa; (warto poczytać sekcję Outlook: jest "ostrożnie optymistyczna", są tam poruszone niemal wszystkie ważne zastrzeżenia związane z produkowaniem szczepionki tak szybko) SARS-CoV-2 vaccines in development; Nature volume 586, pages516–527(2020); 23 September 2020 *4) Komentarz "Nature" do obwieszczenia prasowego Pfizera; (polecam sekcję "Questions remain") Scientists welcome the first compelling evidence that a vaccine can prevent COVID-19. But questions remain about how much protection it offers, to whom and for how long. What Pfizer’s landmark COVID vaccine results mean for the pandemic; 09 November 2020 *5) Sales of Pfizer's Covid Vaccine Could Hit $4.6 Billion in 2021 *6) Pfizer's CEO cashed out 60% of his stock on the same day the company unveiled the results of its COVID-19 vaccine trial
    3 punkty
  25. Wnusiu, popełniłem jedyny, ale jak bardzo kosztowny błąd w moim życiu.., nie zdążyłem wyjąć..wybacz. Nie popełnij tego błędu co ja. Zobacz, co dziadek Marek pisze na forum - mam tutaj zapisaną bazę danych bo obecnie jest w Indeksie stron zakazanych. Opowiem Tobie historie o pewnym Zakonie Braciosamców....
    3 punkty
  26. Nie będę miał wnuków bo żeby mieć wnuki najpierw trzeba mieć dzieci, żeby mieć dzieci najpierw potrzebna jest partnerką, żeby mieć partnerkę trzeba mieć gębę czada.
    3 punkty
  27. Trzeba bylo sie zapytac na poczatku o kondomy xxl ,pierwsze wrazenie to podstawa .Pozniej juz poszlo by gladko .
    3 punkty
  28. Chodzi o Lecha Bolesławowicza Wałęsę. Żali się, że jest bankrutem. Co zrobił więc z pieniędzmi, które dostawał za wykłady, pensje i emeryturę? https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/lech-walesa-narzeka-na-zarobki-w-czasie-pandemii-ile-byli-prezydenci-zarabiaja-na/6v8996h
    2 punkty
  29. Oglądam drugi sezon The Mandalorian Disneya i jestem zaskoczony, ostatnia "woke" trylogia Star Wars w kinach dla mnie byłą żenująca. No może pierwsza część z Solo jeszcze była ciekawa, ale kolejne i potraktowanie Hamila jako starego zgreda, latającej w kosmosie Lei, masakra. Oczywiście też główna bohaterka, super silna kobieta bez skazy, bez treningu niszczącej złych jednym kiwnięciem palcem, śmiechu warte, zapomniałem nawet jak się nazywa. Wystarczyło oprzeć się na postaci Ripley z Obcego, to była kobieca, silna baba, którą wszyscy lubili, umiała walczyć, ale była kobietą i wszyscy lubili tą serię. Natomiast Mandalorian to odejście od bzdur ostatniej trylogii i muszę stwierdzić, że jeżeli ktokolwiek lubił stare Gwiezdne Wojny to się nie zawiedzie, niezła fabuła, dobry klimat i efekty. Nawet jest tam postać takiej silnej kobity, walczy w UFC i nawet to im się udało, właśnie ciut przypomina Ripley, jest autentyczna, nie przerysowana. Jak już chcą robić "silne" kobiety to niech to się przynajmniej trzyma kupy. Chciałbym Wam polecić ten serial, niestety w Polsce raczej trzeba się postarać aby go zdobyć, jak za starych czasów na serwisie np: hej ho i butelka rumu...
    2 punkty
  30. Ojej. Straszne. Błyskawica i już jest łatka chamki. A Ty pewnie kibicem jesteś więc można uznać że potencjalnym kryminalistą bo się cieszyłeś kiedyś z gola. Generalizacja i ocenianie osoby po nakładce na fejsie jest denne
    2 punkty
  31. Nie pomagaj. A pozew o alimenty musi być zasadny. Jeżeli uzasadnisz że rodzice nie spełniali obowiązku rodzicielskiego wobec Ciebie to nie mają na to szans.
    2 punkty
  32. Szkoda, że nie miałaś kogoś kto by stanowił równowagę. Właśnie ja miałam moją mamę. Tam gdzie tata mówił nie dasz rady mama odwrotnie - dasz radę idź. Zawsze wierzyła i zawsze wspierała. A jak się nie ma nikogo kto by odwrócił to myślenie to potem jest ciężko. Ważne, że Ty będziesz inna dla swoich dzieci. Wiesz czego nie robić. Mój ociec tez jest przykładem osobowości narcystycznej, z tym, że nigdy nie został zdiagnozowany. Przejawia jej cechy. @Mroczek jesteś osobą silna psychicznie. Dałeś radę ale niestety nie każdy taki jest. Twój przykład jest nadzieja i wzorem dla innych ale zdążają się sytuacje gdzie potrzebuje ktoś wsparcia. Jeśli chodzi o alkoholików to też różnie bywa. Czasami musi upaść na samo dno by się obudzić i przestać pić a czasami strata wszystkiego kompletny upadek nawet nie pomaga.
    2 punkty
  33. Zaraz, zaraz. Padały tam takie sformułowania: "mężczyzna jest zawsze młody", więc żadne to tłumaczenie. Nie było tam praktycznie nic, o czym można by powiedzieć "zajebista historia", "niezły wyczyn", "ale gość miał jaja". Za to było o wieszaniu kondomów na drzewie, łojeniu w gry komputerowe, czy jojczenie, że jestem przegrywem i nigdy nie dorobię się dzieci. No jasne, bo jaka kobieta chce mieć w domu incela, który zamiast iść podbijać świat łoi w playstation? I niestety taki jest wizerunek tego forum. Kilku siedzących na workach pieniędzy starszych panów, milcząca grupa gości, którzy przestali się odzywać, bo szkoda prądu i klawiatury i nieprzebrane morzee stulejarzy, tamponów emocjonalnych, inceli, depresantów i przegrywów, często już w początkowej fazie choroby psychicznej. I nie że się naśmiewam, bo to tragedie tych młodych chłopaków, jedna za drugą, a prawdziwe dopiero się objawią za parę lat, jak przyjdzie alkoholizm, bankructwa, kobiety się totalnie przemocowe zrobią, podlej to jeszcze jakimiś emigrantami z dupy, ogólną dekoniunkturą Europy i masz morze samobójstw, wykończy się 10 milionów ludzi bez wojny konwencjonalnej. To jest PRZERAŻAJĄCE, kondycja tego, co zostało po tej wojnie, wojnie, której fazy macie opisane w filmie przez Bezmienowa. Aktualnie jesteśmy w fazie destabilizacja (popatrzcie na analogie do marszów macic, do prowokacji kiboli, toż kolesie lecą wg. podręcznika prawie). A ziomuś pisze, że ta taktyka to jest teoria spiskowa, no kurwa! Ludzie! Jak wy chcecie mieć szacunek kobiet, jak wy chciecie mieć jakieś szanse w tej grze, skoro nawet jej zasad nie znacie i nie chcecie znać? I nie mówcie mi, że przecież istnieje masa normalnych ludzi, u których jest ciągle nie tylko woda w kranie i światło w lodówce, albo na weekendowy wypad i strzelanie z paintballa. Dopiero jak córka zacznie pytać, tatusiu, dlaczego nasz sąsiad z trzeciego się powiesił, a na piątym są ciągłe wyzwiska i awantury, a staruszkowi z parteru obili znowu twarz, bo coś tam powiedział na rynku? Wtedy normalność i dla nich bardzo szybko się skończy. Tak wygląda obecnie front walk cywilizacyjnych w projekcie budowania nowego marksizmu, odnosząc się do tematu wątku. Każdy napierdala w każdego, a za chwilę nie będzie już co jeść.
    2 punkty
  34. Polecam Steam Controller do kanapowego grania na kanapie. Na poczatku dziwny ale taki Fallout 4 gra się świetnie, ludzie udostępniają gotowe configi. Chyba nie będzie jak z PS3 i Cell gdzie deweloperzy uczyli się architektury. Od początku powinny być dobre gry. PS5 to PC z x86 do gier. XBox One X ma 6 TFLOPsów, PS5 10 TFLOPSów, skoku jakościowego nie będzie. PS2 ->PS3 było z 6 do 230 GFLOPsów, to był skok :). Deliver us the moon, przygodówka SF. Dead Cells, platformówka, Wasteland 3 strategia (można też na PC odpalić).
    2 punkty
  35. 2 punkty
  36. Idziesz na terapie. I robisz wszywke. I potem z dala od alkoholu pod jakąkolwiek postacią. Nawet szampan odpada lub kielonek za zdrowie najlepszego kumpla. Inaczej skończysz jako menel. Obsrany zarzygany trol.
    2 punkty
  37. Wszywa w dupe i piwko smakuje jak ocet
    2 punkty
  38. Jak to kilka razy w Toto Lotka wygrał i nie ma pieniędzy? Te "wykłady" to tak na prawdę sprytny sposób na łapówki dla polityków po linii USA. Uczelnia dostanie państwową dotację jeśli "zaprosi" X prelegentów z listy z departamentu stanu. Ilu studentów zaplaciło by np. 100USD żeby słuchać jakiegoś Kwaśniewskiego czy Komorowskiego?
    2 punkty
  39. Jak na nasze realia był bardzo dobrym prezydentem, tak dobrym, że umiejętność lania wody została mu do dziś. Lepiej olać tego komunistycznego parcha, większa dziwka na atencję niż karierowiczki z insta. Chciałbym by to co mówi było prawdą. Ale on z głodu nie zdechnie, jeszcze taka sprawiedliwość nie nastała. @Boromir On został wepchnięty jako agent do Solidarności.
    2 punkty
  40. @adi1231-91 Z doświadczenia powiem Ci że takie akcje baaardzo żadko wchodzą. Ona wiedziała chociaż jak masz na imię? Najlepsze jest zapoznanie się, nawet pobieżne. Zamiast ją napadać mógłbyś być stałym klientem tej apteki. Wystarczy byś co jakiś czas wpadł po suplementy, witaminy w godzinach najmniej natężonego ruchu. W trakcie kupna wymiana kilku zdań, z początku o kupowanych preparatach, potem coś bardziej osobistego. To dosłownie minuta rozmowy, teraz nawet o głupim lockdownie można pogadać, zażartować. Taka farmaceutka stoi cały dzień przy ladzie i obsługuje starych dziadów. Myślisz, że nie zamieni chętnie kilku słów? Zostaw ją zawsze z dobrym humorem, niech się uśmiechnie. Ja to stosuję w sklepach blisko mojego miejsca zamieszkania, jestem obsługiwany jako klient nadliczbowy, w godzinach seniorów, o nakazie noszenia masek nie pamiętam kiedy słyszałem, same zaczynają rozmowę gdy mają luz w pracy. Mi towarzystwa kobiety nie brakuje i nie mam zwyczaju chodzić na boki, ale myślisz że te które widuje na codzień robiłyby problem, gdybym zaproponował kawę? Przynajmniej 50% weszłoby bez problemu. Zaraz się dowiesz, że jak wbija prawdziwy CHAD to wyrywają mu telefon by wbić swój nr, bo tak mówi blackpill. A gówno prawda, jest masa przykładów gdzie Chad ze słabą psychą może najwyżej zagadać z renią rączkowską, bo kobiety cenią sobie kontakt. Zrobiłeś z siebie pajaca ale nic straconego, pani się nie zamknęła skoro sama wręcz po tej akcji Cię zapraszała. Zapomnij o tym, pierwsze koty za płoty. Najwyżej potraktuj to jako trening. Nie jestem żadnym wyrywaczem, PUAsem i innym wynalazkiem. Najłatwiej miałem gdy już jakiś kontakt wcześniej był, gdy były pozytywne reakcje. Wówczas wystarczy kontakt sam na sam, dotyk i pocałunek już sam wchodzi. Grunt trzeba przygotować, ale bez żadnej spiny i nadmiernych tańców godowych. Bądź sobą w dobrym nastroju, a trenuj na każdej pannie, zwyczajnie nauczysz się rozmawiać. No i jak się na tej jednej zafiksujesz to raczej szanse marne, osrasz zbroję przy zwykłym zapytaniu o dawkę witaminy.
    2 punkty
  41. Nie stawiałbym znaku równości pomiędzy stanem posiadania, a poczuciem zadowolenia z życia. Harari poruszył ten wątek w książce " Od zwierząt do bogów" gdzie wymienił kilka czynników, które wpływają na dobrostan psychiczny. Oprócz środowiska były to też genetyczne i biologiczne uwarunkowania. Są ludzie, których bagaż genetyczny sprawia, że ich samopoczucie oscyluje w granicach 4/10 i tylko czasem jak biomet jest korzystny albo walną sobie porządną lufę, to przeskakują w tej skali od 1/2 pkt w górę. Oczywiście styl życia może sprawić, że z przeciętnego samopoczucia ktoś może wskoczyć na 7/10 albo i wyżej. Dobra dieta, sport, medytacja, pasje, satysfakcjonujące relacje z innymi ludżmi, spełnienie zawodowe mogą w tym dopomóc. Są ludzie, którzy z natury swej mają pozytywne usposobienie i wiele nie muszą robić, żeby poczuć się dobrze ze sobą. Każdy spotkał takiego człowieka w swoim życiu, który emanuje dystansem i naturalną pogodą ducha. Kogoś, komu się po prostu zazdrości takiej lekkości bytu. Taki człowiek startuje nie z 4/10, tylko z 7 albo 8/10 i może wskoczyć jeszcze wyżej. No i właśnie tu dochodzimy do sedna tego problemu. Taki człowiek co ma te przeciętne samopoczucie na poziomie 4/10 sobie kombinuje, że jak znajdzie kobietę swojego życia, zarobi na chałupę, zawali niepotrzebnymi gratami mieszkanie, to będzie miał w skali szczęścia 10/10 do końca swoich dni. Bierze ślub i ma te 10/10 przez pierwszy tydzień/miesiąc/rok, a póżniej wraca do punktu wyjścia. Znowu 4/10 i ta pustka wewnętrzna. Kupuje furę i po czasie znów ten sam spadek. Robi ze dwa bąbelki i powtórka z rozrywki. Potem baba się przepoczwarza, dzieci przynoszą chujowe oceny, w pracy zapierdol i samopoczucie już się robi 3/10. Baterie się wyczerpały w pilocie od Telewizora i jest w 2/10, a tu już się robi niebezpiecznie, bo 1/10, to ryzyko próby zbadania umiejętności pływania po skoku z mostu prosto na łeb. To wtedy zaczyna się uciekanie w używki, prace i inne kompulsywne zachowania, żeby nie myśleć za bardzo. Tylko to też jest chwilowy skok w skali o te 3-4 pkt i póżniej gwałtowny zjazd. Jak ktoś ma zjebaną biologię i jeszcze się urodził w środowisku nieprzyjaznym dla prawidłowego rozwoju psychicznego, to taki człowiek będzie miał w życiu przejebane. Może mieć te wszystkie dobra, a i tak gówno to da. Chłop w średniowieczu, który miał własne poletko, całe życie wpieprzał jakieś kartofle na przemian z fasolą i czerstwym chlebem, mógł lepiej wylosować w tej loterii genetycznej i mógł być o wiele szczęśliwszym człowiekiem od króla albo szlachcica, który żyli na wyższym poziomie społeczno-materialnym. Albo od tego Darka, który dziś zapieprza na 10 godzin w korpo i kupuje trzeci samochód. Nie jesteśmy 100% niewolnikami biologii, bo mamy wpływ na nasze samopoczucie, ale warto pamiętać, że te całe coachingowe pierdolenie o braku limitów, to mrzonki dla ludzi o IQ średnio rozgarniętego szympansa. Czymś naturalnym jest, że ta szalka w skali samopoczucia będzie się przesuwać w różnych kierunkach w zależności od stylu życia, nawarstwienia problemów życiowych, faz księżyca i jakichś naturalnych uwarunkowań. Czasem nam niebiosa zsyłają ludzi albo doświadczenia, które mogą nasz dobrostan poprawić, ale człowiek dalej korzysta z tych starych, durnych drogowskazów i wierzy w te algorytmy na szczęśliwe życie w grane w łeb przez społeczeństwo. Ja się inteligentnym nie urodziłem, tylko musiałem wiele razy głową w mur uderzyć, żeby zrozumieć, że sobie w końcu łeb rozwalę jak tak dalej będę postępował. Do tego pomogło obcowanie z ludżmi mądrzejszymi ode mnie. Przykładem są audycje p. Marka, które parę klapek w głowie otworzyły. Jak patrzę na doświadczenia w mojej rodzinie, to się nie dziwie, że miałem epizody depresyjne, myśli samobójcze i wiele straconych lat. Dziadek się powiesił, Babka chciała z balkonu skoczyć, a Ojciec od zawsze gadał, że się w końcu zabije, ale mu odwagi zabrakło chyba. Długi to był proces, ale udało mi się z naturalnego 3/10 wskoczyć na 7 albo i czasem 8/10. Warto powalczyć o siebie i nie szukać wymówek, że kraj zjebany, że drogi nierówne, że w domu było chujowo. Ostatnio ktoś wstawiał link do filmu z Grzesiem, człowiekiem ptakiem, samotnikiem. Grześ polecał, żeby korzystać z grup wsparcia dla osób zagubionych, co jest najgorszym możliwym wyborem. Tam trafiają ludzie, którzy lubią się wzajemnie dołować i masturbować się swoim cierpieniem. Wiem, bo sam z takich grup korzystałem i przekonałem się jak ten mechanizm działa. Lepiej szukać ludzi, którzy pokażą nam inny sposób postrzegania świata. Ludzi, którzy są bardziej wyluzowani i którzy chcą rozwiązywać problemy, a nie tylko płakać nad swoim losem do usranej śmierci. Jeśli masz te samopoczucie 4/10, to dobrze ci zrobi spotkanie z kimś, kto jest wyżej w tej skali. Odda ci trochę swojej energii i sam poszybujesz wyżej. Jak się będziesz zadawał z tymi, co też mają te 4/10 albo niżej, to ugrzężniesz w tym bagnie w gównie po uszy. Jak człowiek już to wszystko przerobi, to na samym końcu będzie zdolny do rozsmakowania się w samotności. Do stanu, w którym dobrze mu z ludżmi, ale i z samym sobą. Jednemu to się uda szybciej, a drugi musi parę razy pyskiem po żwirze przejechać, ale jak będzie żył w zgodzie ze samym sobą, to w końcu dopnie swego.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.