Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.11.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. W ramach "nowej rzeczywistości" obserwuję sobie często z tarasu nieradzenie sobie nowoczesnych rodziców z gówniakami. Tu gdzie mieszkam jest niby lepsiejsza, niepatologiczna okolica, mix apartamentów i domków jednorodzinnych. Żadne bogactwo, ot taki mix Zenka blacharza, co się domu dorobił, Zochy co ojce ziemię sprzedali i kwadrat w mieście kupili i Stefana co w korpo ryje (i Maroona co na własnym ryje?). I teraz co da się obserwować w lockdownie. Gówniaki są masowo wywalane na podwórko i plac zabaw (pewnie w oglądaniu netflixa przeszkadzają i pracy zdalnej ?, gdzie mają trzy i tylko trzy rozrywki: smartfon, wycie i napierdalanie np. hulajnogą w barierkę, tzn. im wincej hałasu tym lepiej. Nie obserwuję u tych dzieci umiejętności samodzielnego organizowania sobie czasu i organizacji wspólnej albo indywidualnej i kreatywnej zabawy. Alby wycie albo nos w smartfonie. Jeden gówniak nawet wczoraj biegał w kółko przez godzinę i wył, aż literalnie padł na mordę ?. Normalnie jak jakiś narko na odwyku. Jest to o tyle komiczne, co przerażające, bo świadczy, że zdecydowana większość odcięta od organizowania czasu przez szkołę czy rodziców, jest totalnie niesamodzielna. Zero kreatywności. I to jest ta przyszła "siła" narodu.
    8 punktów
  2. Temat będzie o młodych dziewczynach. Z racji bardzo młodego wyglądu jak na swój wiek, nie mam większych problemów bujać się z dziewczynami w wieku ~20 lat. Dlatego o nich będzie rzecz i przekażę pewne doświadczenie z placu boju jak to wygląda w rzeczywistości, a nie wg. internetowych, incelskich analityków, którym coś się na ten temat wydaje. Z góry zaznaczam, że temat będzie miał raczej nieprzyjemny wydźwięk, ponieważ będzie zawierał moje subiektywne obserwacje, przepuszczone przez mój filtr krytycyzmu i dalekosiężnej analizy. Świat się zmienia w zastraszająco szybkim tempie, a my wraz z nim, jednak kobiety przyjmują zastany świat bardziej bezkrytycznie, ponieważ biologicznie rzecz ujmując, one nie chcą odstawać i chcą z reguły pasować do reszty. Jednostkę współtworzy społeczeństwo, jednak jakie społeczeństwo obecnie jest? W skrócie, nieustannie konsumujące, słabe, uzależnione od najróżniejszych bzdur, bez mocy (w porównaniu z mocą życiową wyznawców islamu), nastawione głównie na „pokazanie się”, kult pieniądza oraz rozpusty. Żyjemy w tym i nieświadomie to czujemy, chcąc jednak pokazać się w tym wyścigu szczurów na prowadzącym miejscu. Odpadanie, rodzi ból i frustrację u zwykłego człowieka. Kobiety, szczególnie młode, wiedzą to i to już jest dla nich norma, zastana rzeczywistość, której ani myślą zmieniać. Zresztą, jak spotkasz przeciętną 20-tkę, to fakt, że lubi lewicę jest właściwie pewny. A powiedz tylko, że społeczeństwo LGBT to są często zaburzeni dewianci, to usłyszysz piękne kazanie o moralności. Nieważne. Jak to potrafi wyjść na zewnątrz? Rozmowa z 21 letnią dziewczyną „z dobrego domu” z zawsze dobrymi ocenami, wybitna uczennica i jedna z najlepszych studentek. Rozmawialiśmy o kwestii zdrad. Powiedziałem, że dla mnie zdrada to jest definitywny koniec i absolutne zerwanie wszelkich stosunków. Ona taka zdziwiona. „Ale jak to?” – rzekła, rozszerzając swoje urocze, niebieskie oczy – „No nie mów, że tak byś zrobił, to nie jest aż tak nic wielkiego. A co z drugą osobą?” Następna, himalajka, wiek 20 wiosen. Grzeczna, ułożona, introwertyczka, ojciec „głowa domu” prowadząca dobrą firmę, rodzina nic do zarzucenia. Ma dobrego chłopaka. Studiuje prestiżowy kierunek, przystojny, miły, cipowaty. Dla otoczenia pani himalajka to idealny materiał na żonę. Wierna. Kochająca. Dokładająca się do wspólnych zakupów. Cicha. Dla mnie? Miłośniczka BDSM, która uwielbia być zdominowana i wzięta jak własność z dużą szczyptą bólu, wręcz zeszmaconą. Po wszystkim wraca do swojego otoczenia nadal być grzeczną, uległą i posłuszną, cudowną istotą, gdzie nikomu z jej otoczenia nawet przez głowę nie przechodzi z kim realnie ma do czynienia. Mógłbym tak dalej, bo to przestało być dla mnie czymś zaskakującym a normalnym, ale do rzeczy. O co mi chodzi? Doświadczenie z młodym pokoleniem rysuje się następująco – słabi i zeszmaceni mężczyźni kompletnie siebie nie pewni oraz kobiety – szmacące mężczyzn, poniżające i wiedzące, że mają nad nimi władzę. Spotykam się bardzo często z reakcją, że młode kobiety są BARDZO WKURWIONE, że ktoś taki jak ja jest aż tak pewny siebie i jest zupełnie inny niż ich rówieśnicy (prawdopodobnie też ojciec, jeżeli takiego ma), którzy poprawiają grzywę i wciskają się w spodnie typu carrot fit. Nie mam tego tak często z dziewczynami starszymi, z laskami około 20 mam to prawie CIĄGLE. Co to znaczy? Ano znaczy to tyle, że kobiety młode są ni mniej, ni więcej zupełnie nauczone, że MĘŻCZYZNA TO ŚMIEĆ. Żyjemy w czasach cuckoldów, „samców” poniżających się za liche spojrzenie i zwrócenie na nich uwagi. One to wiedzą, one się uczą, że MAJĄ WŁADZĘ. Co to znowu znaczy? Znaczy to tyle, że WŁADCY CZUJĄ, ŻE MOGĄ W ŻYCIU WIĘCEJ I MAJĄ NA TO MORALNĄ DYSPENSĘ. Poddani w dawnych czasach często jedli z psami. Nie z rządzącymi. Messer, przyjdzie chad i ona taka nie będzie. Nie jesteś chadem, to tak masz! Krótko o mnie – prawie 190cm wzrostu, sylwetka osiągalna dla 1% społeczeństwa, dobra znajomość psychiki kobiecej, bezkompromisowość i pewność siebie kochana przed kobiety, dobre twarzowe, ponadprzeciętne zadbanie o siebie. Jestem chadem, jak na polskie warunki to bardzo dobrym. A jednak zdarza mi się być traktowanym z góry i jak śmieć. Dlaczego, wyjaśniłem to u góry. A teraz pomyśl o sobie jak będziesz traktowany, jeżeli nie masz takich warunków jak ja i psychiki tak ustawionej, jak ja. I w tym momencie dochodzimy do najważniejszej rzeczy z artykułu. Do wniosków. Moje wieloletnie doświadczenie z kobietami zupełnie oduczyło mnie do nich szacunku i wyszedłem ze świata pozorów. Dzisiaj mówi, że Cię kocha, jutro chce Cię zniszczyć tak, żebyś najlepiej zdechł. To jest, niestety, częste. A już na pewno chce się mścić i jakoś psychicznie człowieka dojebać, ta cudowna i nieskalana istota. Na forum pokutuje ten żałosny mit, że trzeba pracować, a kobiety same przyjdą w pewnym wieku. Dla mnie, jest to mit w większości dla frajerów. Kobiety przyjdą, ale ojebać „lamusa” i udawać cudowną, uległą istotę, kiedy w rzeczywistości mogą sobie myśleć: „Boże, co za oferma.”. Stąd historia o 20-to letniej himalajce. Przypomnij sobie jakie ona ma już doświadczenie w kłamaniu, tworzeniu fałszywego wizerunku i bycia okazem kompletnej podłości. A co będzie, jeżeli taka kobieta dorośnie i udoskonali swoje metody „walki”? Myślisz, że sobie poradzisz i rozróżnisz prawdę od fałszu? Przeciętny człowiek uważa, że nie wciągną go do sekty (polecam książkę Psychomanipulacja w sektach – wybitna), jemu się uda i „jakoś to będzie” w jego życiu i „czas pokaże”. NIE. Z reguły jakoś to kurwa nie będzie, a ludzie dochodzą do tego za późno. Teraz pomyśl o sobie, że JEDNAK CI SIĘ NIE UDA. A gdy wiesz, że tak będzie, zaczynasz działać tak, żeby minimalizować szansy wpierdolenia się w skrajny syf w życiu. Jak to zrobić? Poznawać kobiety – w dużych ilościach. Nauczyć się, że szacunek dla nich, bycie uległym i proszącym jest czymś NIENORMALNYM. Jak wypadasz w porównaniu z kolesiem, który jest badboyem i rżnął ją jak chciał, a Ty bez doświadczenia zgrywasz samca alfa, bo takie teorie przeczytałeś w Internecie i jąkasz się przy wypowiadaniu pewnych zdań ze stresu? Dla przeciętnej, młodej dziewczyny to jest żałosne i śmieszne. Ona od razu rozpoznaje z kim ma do czynienia, bo często wie jacy potrafią być faceci, którzy ustawiają ją w pozycji w jakiej chcą i robią co chcą. Więc pracuj całe życie, żeby mieć taką idiotkę – niektórzy chłopaki by się uśmiali, gdy wiedzą „jaki klejnot” wypuścili z rąk, żeby poszedł do dobrze zarabiającego .. bankomatu, który jest ZUPEŁNIE NIEŚWIADOMY co robi. Pamiętaj, że właściwie każdy facet biorący sobie babę za żonę, uważa, że trafił dobrze (albo bardzo dobrze), ona jest wyjątkowa i często nie jest taka jak inne. A ja Ci gwarantuje, że z moim doświadczeniem nie widzę właściwie wiele przypadków potwierdzenia tej teorii – kwestia głębokiego spojrzenia. I co teraz? I co z robieniem pieniędzy pod dostanie resztki ze stołu pańskiego po przeruchanej przez wielu kolesi, idiotce? Dla zobrazowania. Popatrz na te dwa koty. Gdybyś miał zająć się jakimś kotkiem i się nim opiekować, prawdopodobnie wybrałbyś młodego, z pięknymi oczętami. Tak samo z kobietami, ta urocza buzia z dużymi i niewinnymi oczętami aż mówi sama z siebie: ONA TAKA NIE JEST, MESSER! To dobra kocica jest, nie tak jak inne! Obawiam się, że mam smutną wiadomość, panie kolego. Być może z Tobą taka nie jest, być może czegoś nie wiesz, być może tej panny nie wypróbowałeś w wielu warunkach, być może jej dopamina jest ciągle wydzielana, co motywuje ją o starania się (co się skończy po dwóch latach związku), być może po czasie Tobie zaczną pachnieć wyjątkowo silnie inne cipki, a jej inne penisy.. Podsumowując. Ponieważ powoli z forum odchodzę ze względów osobistych i dużej ilości pracy, od czasu do czasu będę tu zaglądał, jednak nie będę pisał dużo postów, chciałbym zasugerować parę rzeczy, które być może uratują Ci życie. Tak na pożegnanie. - kobiety służą do ruchania. Jest to normalne, słuszne i życiowe podejście i co najważniejsze – zupełnie naturalne. Gdybyś jej nie chciał przelecieć, prawdopodobnie nic byś od niej nie chciał w życiu. Jeżeli ona nic od Ciebie by nie chciała, bo byłbyś odpychający w ważnych dla niej kwestiach, prawdopodobnie byłbyś dla niej przeźroczysty. Dlatego kobiety nie są do finansowania, przejmowania się jej opiniami i jej wynaturzeniami, ratowania i innych bzdur, a do ruchania. Nie nawracasz jej, że lubi pewne klimaty (moje doświadczenie mówi, że to raczej nic nie da), a robisz swoje, żeby dostać swoje. A ona niech robi w życiu co chce. Jej wybory, jej konsekwencje, - młode pokolenie kobiet sprawia wrażenie zupełnie zdemoralizowanych, rozpustnych i zupełnie fałszywych. @absolutarianin mówił o dobrej 1 kobiecie na 200. Jeżeli chodzi o dziewczyny mające około 20 lat, stawiam 1:500 – albo więcej. Pokolenia samotnych matek i wykastrowanych rówieśników wychowanych na pornografii i w Internecie, ciężko żeby były inne, - większość kobiet nie ma żadnych głębszych uczuć do mężczyzn, nawet w związkach, - właściwie całe życie kobiet to kłamstwa, pozory i udawanie, - pamiętaj, że one publicznie wszystkie są szczęśliwe (na instagramie), są w dobrych związkach, mają fajne życie, NA POKAZ. W rzeczywistości najczęściej żyją w syfie. Pamiętaj, że JEJ ZDJĘCIA Z CHŁOPAKIEM I MĘŻEM CZĘSTO NIC NIE ZNACZĄ. One mają podkreślić tylko STATUS danej laski, a nie jej rzeczywiste uczucia głębokiej miłości. Odpowiednio zbajerowana da dupy takiemu kolesiowi jak ja, który będzie ją szarpał za włosy i robił z niej swoją własność. A co z chłopakiem? Ano tyle co on znaczy w rzeczywistość – często nic. Dla ukojenia nerwów – proszę zauważyć, że większość tak zwanych mężczyzn, z mężczyznami ma tylko wspólną jakość chromosomów, bo nie mają żadnego charakteru. A kobiety nie kochają cipowatych facetów i prawdopodobnie nigdy takich kochać nie będą. Jakby nie było, jedną cipę już mają. Moim skromnym zdaniem, poszukiwanie spełnienia w kobietach i jakiejś mistycznego ukojenia w relacjach z nimi, jest objawem zaburzeń emocjonalnych i kompletnego niezrozumienia siebie, świata i własnej psychiki. Co sugeruje od siebie? Zajmij się sobą, własnym zdrowiem i życiem, a jeżeli chcesz odnaleźć w życiu spokój – to duchowością (tylko David Hawkins, reszta to strata czasu). Nie żeń się. A jak chcesz się żenić – to módl się i to gorliwie, bo NIE MASZ POJĘCIA z kim masz do czynienia, a widzisz tylko okładkę książki, a książka to nie zawartość. Nie masz pojęcia kim ta osoba była w przeszłości i kim będzie. Dlatego zanim zagrasz w rosyjską ruletkę przemyśl wiele razy zanim naciśniesz spust. Ja swoją dłoń już wyciągnąłem. W momencie, kiedy znajduję szokującą wiedzę, która zmienia mój sposób myślenia o świecie, lubię słuchać tego kawałku, jest niesamowicie dla mnie wyzwalający. Bardzo pasuje do tego tematu. Pogardliwa, silna, zaćpana i drapieżna, piękna kobieta przyjmująca podarki ze złota od swoich poddanych, liczących Bóg jeden wie na co. Poddani, oczywiście, harują do wyprucia swoich żył – brzmi znajomo, prawda? A jeżeli Twoje podarki ze złota zostaną przyjęte jak w 1:05? Mimo wszystko, pamiętaj - zawsze nadchodzi słońce (hier kommt die Sonne). Ostatecznie ze swoich błędów możesz wyciągnąć naukę i zrozumienie, a nie nienawiść. Słowo się rzekło. Pamiętaj, że mój post nie jest prawdą objawioną, a w życiu zrobisz tak, jak uznasz za najlepszą opcję z dostępnych. I albo podejmiesz ją sam w ramach ograniczonych możliwości, albo ktoś podejmie ją za Ciebie w ramach braku możliwości. Z racji faktu, że to jest raczej mój ostatni post w tym miejscu, ponieważ temat relacji z kobietami jest u mnie stosunkowo jasny i skrystalizowany – życzę Ci jak najbardziej spokojnego życia. Nie spieprz go sobie, bo to jest łatwiejsze niż się wydaje, a wystarczy tylko jedna, głupia decyzja. Tylko jedna. Z wyrazami szacunku, Messer.
    7 punktów
  3. Dla mnie nie jest to ani komiczne, ani przerażające. Obecnie dzieci nie bardzo mają możliwość nauczenia się wzajemnych interakcji. Przyczyn jest sporo. Np. ja mieszkając w 3city na typowym osiedlu- sypialni bez żadnej infrastruktury wtedy musiałem przeznaczać 1,5 h czasu aby zawieżć dziecko do przedszkola i móc wrócić do domu. Aby dzieci mogły się spotkać ze sobą to albo ja swoje musiałem zawieżć autem do rówieśnika, albo ktoś do mnie swoje przywoził. Osiedla z czasów PRLu były tak projektowane, że wszystko miałem na miejscu (szkołę i przedszkole), a więc dzieci mogły więcej czasu spędzać ze sobą. Gdy ja miałem siedem lat, to samodzielnie mogłem chodzić do I klasy musząc przejść przez park. Gdy moje dziecko było w tej samej sytuacji, to musiałoby przechodzić przez ruchliwe skrzyżowanie (duże ryzyko). Itd. Jestem w wieku 50+. Gdy ja w latach siedemdziesiątych chodziłem do szkoły podstawowej, to w siódmej klasie na biologii, na tzw. nauce o człowieku mięliśmy zajęcia prowadzone przez lekarza ginekologa na temat seksu, rozrodczości, antykoncepcji, chorób wenerycznych itp. Po prostu dostarczono nam fachową wiedzę medyczną. No ale wtedy nie mięliśmy w szkole lekcji religii i żaden klecha nigdy się na ten temat nie zająknął. Wszystko było OK, nikomu to nie przeszkadzało. Dzisiaj z bliżej mi nieznanych powodów edukacji seksualnej nie ma w szkołach, ale jest za to religia. Parę lat temu opowiadała mi żona kumpla będąca nauczycielką, że pewna jej uczennica lat 12 zadała jej pytanie "czy jak się pocałowała z chłopakiem, to czy teraz zajdzie w ciążę?" Dlatego edukacja seksualna powinna być w szkole, a takie czuby jak Grzegorz Braun nie powinny mieć w tej materii nic do powiedzenia. Ja mając swego czasu dorastającą panienkę w domu, celem jej edukacji seksualnej wysłałem córkę (oczywiście pod opieką żony) do znajomego lekarza ginekologa. Na obecną szkołę pod tym względem liczyć nie można. Cóż jest złego w wychowywaniu dzieci bezstresowo, czyli bez lęku przed rodzicami? Ja byłem wychowywany w latach siedemdziesiątych (i póżnych sześćdziesiątych) bezstresowo, nikt mnie nigdy nie uderzył, ani nawet nie rozdarł na mnie mordy, a na bandytę nie wyrosłem. Moje potomstwo w latach dziewięćdziesiątych również wychowywałem bezstresowo. Wychowanie bezstresowe nie należy mylić z wychowaniem bez żadnych wymagań. Nie ma nic lepszego niż wychowanie bezstresowe. Jakim znowu dnem będzie Polska? Nie przesadzaj. Gdy ci podstarzali fachowcy powymierają, to przyjdą nowi. Nie święci garnki lepią. Mieszkam w 3city. Na początku lat dziewięćdziesiątych byłem zmuszony samodzielnie układać glazurę, umieć naprawić samochód, robiłem meble itp. itd. Dzisiaj takie roboty zlecam fachowcom. Nie muszę być omnibusem i wszystko robić własnymi rękami. Firma (młode chłopaki), która mi robiła kapitalny remont mojego kwadratu ma wypełniony portfel zamówień na najbliższe dwa lata naprzód. Zarabiają na tym w Polsce lepiej niż na Zachodzie, ale są naprawdę dobrzy w tym co robią. Jaka znowu tragedia??? My z kumplami przezywamy fachowców "panowie tysiąc złotych", bo tyle wynosi średnio dniówka fachowca w 3city (ale naprawdę człowieka znającego się na swojej robocie). Moje obserwacje z okolic Gdańska są inne. Fakt widać komasację gruntów. Jest tam sporo gospodarstw typu 800 ha. Znam jednego rolnika 1200 ha, sieć własnych sklepów mięsnych, masarnie itp. Biznes rodzinny.
    6 punktów
  4. Znalazłem w necie ciekawe wyniki na temat ankiety czy faceci preferują do poważnego związku dziewicę czy kobietę z przeszłością seksualną. 70% woli dziewicę, ale zastanawiam się dlaczego. Pewnie dlatego, że jest czysta, będzie tylko ich. Z doświadczenia jednak wiem, że z dziewicą jest ciężko. Zazwyczaj to są kobiety, które zanim zdecydują się na seks to mija dużo czasu, poza są bardzo nieśmiałe na początku współżycia.Doświadczone dziewczyny szybciej decydują się na seks i od razu pozwalają na dużo więcej. Różne pozycje seksualne, nie mają problemu, żeby zrobić loda. Dziewica zanim zrobi loda to zazwyczaj mija 5-6 miesiący.Poza tym - umiejętności. Kobieta z doświadczeniem wie jak zająć się kutasem, wie, że usta nie służą tylko do mówienia itp.Potwierdzone w realu, z dziewicą czekałem na loda (słabej jakości) 5 miesięcy, nie wspominając o połyku. Z doświadczoną Panią (moje obecna partnerka) czekałem na loda miesiąc, też bez połyku, ale z finałem na twarz, więc też dobrze.Dodatkowo moim zdaniem dziewica prędzej czy później będzie ciekawa "jakby to było z innym", kobieta doświadczona już po prostu to wie. Dlatego moim zdaniem - zdecydowanie doświadczona.
    5 punktów
  5. Witajcie! Dnia dzisiejszego dostałem pewnego rodzaju objawienia. Ostatnimi czasy często zdarza mi się medytować, prawie codziennie. Używam także nagrań synchronizacyjnych, z lektorem, dzięki którym wgrywam niejako inne oprogramowanie dla swojej podświadomośći. Od pewnego czasu zaczynają dziać się różne zjawiska. Nabieram zupełnie innej perspektywy, na to jakie treści są do mnie kierowane, znacznie trudniej jest mnie obrazić, jakoby słowa nie miały aż tak mocnego znaczenia. Od dłuższego czasu, gdy miewałem Lucid Dreams- Świadome sny, bałem się wejść w głębie swojej świadomości. Gdy pojawiała się obserwacja samego siebie, towarzyszył temu gigantyczny lęk, jedyne na co miałem ochotę w tamtym momencie, była chęc wybudzenia. DZIŚ było zupełnie inaczej. Przechodząc do meritum widziałem siebie, niczym postać która się wybiera w grze. WIdziałem siebie, jakbym był u siebie w pokoju, jakbym wyszedł świadomością z ciała. Świadomość pola wędrowała gdzie tylko mogła, po obnażeniu wewnetrznego strachu, wniknełem w głebie swojego jestestwa. Sen trwał, który był dosyć realny. Miałem świadomość, że jestem na jawie od tego momentu. Następnie zapragnąłem zamienić się motyla, i stało się. Przybrałem postać seledynowo-żółtego Motyla, z rozpiętymi mocno skrzydłami. I stało sie! Pole świadomości zawęziło się do pewnych odczuć, Dalej idąć, zapragnełem zmiany w kota. Pole świadomości zawęziło się do ciała kota. Mruczałem sobie pod nosem, miałem do wyboru zupełnie inne zmysły, czynności niż człowiek. Swego rodzaju było to doświadczenie niecodzienne, Przychylam się do twierdzenia, że przychodząc na ten świat, wybieramy sobie swoje wcielenie na ziemi. A bynajmniej życie tutaj, nie jest żadnym przypadkiem. Wchodząc w ciało zdobywamy levele (lata), Możemy rozwijać zdolności. Jako postać mamy pewne predyspozycje, w efekcie rozwijanie odpowiednich talentów, jest bardziej efektywne. Warto słuchać głosu intuicji, i ją rozwijać. Słuchać co ona nam podpowiada. Zalecam rozwijanie wewnetrznej intuicji, szóstego zmysłu... Cogito ergo sum!
    5 punktów
  6. Ziom, witamy na pokładzie. Tratwy ratunkowej. Prześledź moje posty i innych ziomeczków, co robili w krajach niemieckojęzycznych, choćby @somsiad, znadziesz tropy do wszystkich informacji. Bo to nie są polscy politycy. Poszukaj rodowodów pana Brauna, czy Bosaka. Teren jest przejmowany pod nowy iz-ra-hell od morza do morza, (który już przyozdabiają palmami judejskimi w każdym dużym mieście) kiedy stary straci parasol ussa i go wypierdolą w kosmos.
    5 punktów
  7. Sporo ostatnio wielbicieli socjalizmu a nawet komunizmu zagościło na forum ? No cóż stawiam diamenty przeciwko orzechom że są to ludzie którzy nie mieli wątpliwej przyjemności przeżycia nawet dzieciństwa w realnym socjalizmie i gdyby nie to z jakim nieszczęściem dla kraju by się to wiązało, życzyłbym im aby zaznali tego szczęścia i na własnej skórze przekonali się jak to naprawdę wygląda.
    5 punktów
  8. Rozdziewiczyłem 4 Panie. Z jedną byłem w 5 letnim LTR i puściła się bokiem. Obecna partnerka też była dziewicą, a na 4 spotkaniu przestała. Jestem jej pierwszym facetem, a robi mi takie shit testy jakby wzięła je z podręcznika "sióstr samic". Zrozumcie, że to nie błona dziewicza programuje kobiety, a Netflix, Instagram i szeroko pojęty konsumpcjonizm.
    5 punktów
  9. Ludzie!!! A jakim cudem ma być inaczej? Jak kupujesz nowy samochód to też narzekasz, że siedzenia ma zafoliowane? Dziękuj Bogu, jak taką znalazłeś i jest tobą zainteresowana. Właśnie wygrałeś los na loterii. Ale pamiętaj, że wielu, co wygrało, to się przez to tylko stoczyło.
    5 punktów
  10. Nie wiem skąd to zamiłowanie do tego, że jako mężczyzna muszę najlepiej umieć wszystko i to jest źródło "upadku" Polski, że młodzi nie umieją. Pewne rzeczy umiem, pewnych nie umiem, bo i mam to gdzieś, nie mam czasu i ochoty się uczyć. Mam na myśli szeroko pojęte prace ręczne. Wbrew temu co tu ktoś pisał jest dokładnie odwrotnie. W krajach gdzie technologia jest na wysokim poziomie, większość nie potrafi nawet prostych rzeczy i co z tego? Skończcie z tą mentalnością wyniesioną z komuny (wynikającą z biedy), że powinienem np. umieć sam naprawić samochód od początku do końca. Dzisiaj to nierealne, chyba, że kupicie sobie malucha, powodzenia. Problemem nie są te brednie powyżej, za to kompleksy Polaków i wychowywanie z telefonem w ręce. Czyli wtórny analfabetyzm. To będzie problemem a nie kurwa, że ktoś nie potrafi zbudować własnoręcznie domu. No i chuj? Musi umieć? Od tego są ludzie jeśli nie umie/nie ma czasu. Przyszłość to intelekt, technologia, innowacyjność. A tu Polacy są daleko z tyłu, za to jarają się do dzisiaj, że taki Niemiec czy Japończyk to tego nie potrafi (zwykle jakaś mało skomplikowana technologicznie rzecz), tyle że Polacy do dzisiaj nie mają prawie żadnych marek światowych a oni tak. I kto tu jest zaradniejszy?
    4 punkty
  11. Co zaś do pytania, dlaczego tak jest... ano żyjemy na planecie piekła, gdzie jeszcze 75 lat temu palono ludźmi w piecach, wiele się zresztą w tym temacie nie zmieniło. Zróbmy mały myślowy eksperyment.... ------------- Szpitale mają wybić 300.000.000 Europejczyków! Dożylnie. Te słynne zdanie już znacie - "wszyscy mają zachorować na COVID" bo każdemu musi zostać założona tzw. teczka, za pomocą której współczense SS będzie decydować, kto ma żyć dalej, a kto nie, kto z kim jest powiązany i przeznaczony do likwidacji gospodarczej, a kto ma dalej prowadzić biznes. ?!% Ściśle Tajne %?! Umawiali się we wrześniu 2019 r. i we wrześniu 2020 r. Na naradach ustalali w jaki sposób mają się tym haniebnym procederem zająć. Nikt nie sprawdza zawartości respiratorów i zawartości tlenów podawanych pacjentom. 1. Pierwszym z procederów jest opóźnianie przyjmowania pacjentów. Podjęte przez indywidualne szpitale działania mają na celu stwarzanie umieralności w karetkach i nie koniecznie pacjentów z dusznościami. 2. Drugie z procederów to sortowanie ludzi na osoby wpływowe i nie wpływowe. Czyli określa się kto pod holokaust, a kto ma przeżyć. 3. Trzecim procederem jest pozbywanie się ludzi nie wpływowych, lub niewygodnych dla służb czy też władzy, pod przykrywką COVID. Zazwyczaj takie zgony są tworzone przed podaniem śniadania pacjentom. Przy okazji jeszcze na żyjącego pacjenta zamawiają pełno rzeczy na ubezpieczenie, które to potem są handlowane w sklepach medycznych. 4. Pacjenci posiadający w rodzinie osoby wpływowe, akurat są ozdrowieńcami, chyba, że są niewygodni dla władzy, ale czasami mają makabrycznie zniszczone płuca. 5. Osoby posiadające przedsiębiorstwa lub bliscy krewni właścicieli "Polskich Firm" mają mieć wszyscy COVID, aby łatwiej było nimi kierować w wyniszczeniu ich firm. 6. Odmawiać wpuszczania na teren szpitala służb, które mogłyby wyczuć nieprawidłowości i celowości w uśmiercaniu pacjentów. 7. Kiedy zrobi się gorąco w tle z COVID, winy zwalać na przełożonych, aby personel mógł dalej bez przeszkód działać. 8. Dla wszystkich wtajemniczonych w zakulisowy COVID przewidziane są zasługi, które będą po procederze holokaustu narodów wypłacane w formie, zezwolenia do życia w Nowym Porządku Świata. 9. Otoczyć szczególną opieką pacjentów chorych na COVID, którzy dopuszczali się potwornych zbrodni i przestępstw, gdyż takowi będą zatrudniani do Światowej Służby Bezpieczeństwa. 10. Nie dopuszczać do sekcji zwłok denata zmarłego na COVID. ------------------------------------------------- Spiskowa teoria? Szuria? Załóż foliową czapeczkę? Jak powiedziała niegdyś Merkel cyt. "Podzielmy się Polską!" Może tak samo powiedzieli bankierzy z Wallst. z decydentami partii komunistycznej Chin : "Podzielmy się Europą!" Po co się bić? Jak zrzucimy rakiety, to oni pouciekają do lasu, wszystko się wyda, a tak, jeszcze głupsi sami zatłuką tych mądrzejszych ze strachu. Czyż to nie genialne? Podaj jeden powód dla którego taki scenariusz nie jest możliwy. Bo co, bo ludzie nie są tacy źli, nie są tacy tchórzliwi, głupi? A widziałeś post kol. Messera? Challenge accepted! Nawet jak wybiją 30 milionów, to wybiją tych starszych, bardziej doświadczonych, którzy wiedzą, jak wygląda cywilizacja. Jak WYGLĄDAŁA cywilizacja, gdzie 20stolatka nie dawała 10 razy dupy już w szkole. Tiktoki przeżyją, jeżeli można nazwać to życiem. Będą świetnym materiałem na nowe społeczeństwo. Biorców dochodu gwarantowanego i przyszłych 'wyborców'. Bo oczywiście jeżeli myślisz, że władzę wybiera lud, to... nie mam więcej pytań. Reszta i tak się nie obroni. Za dużo instagrama, za mało czasu spędzonego w lesie. Popatrz, zanim ludzie się kapną, że to planowane ludobójstwo, zniknie populacja takiej Polski. Zanim zdobędą narzędzia do postawienia oporu, zniknie jeszcze populacja takiej Italii. Potem już wszystko będzie dziecinnie łatwe. Na koniec Chińczyk wbije nóż w plecy Jankesowi, jak kiedyś Ruski Niemcowi. Znajdziesz się w obozie komunistycznym Historia lubi się powtarzać. To co? Wyzwiska: foliarz, szur, kretyn, przegryw, fundamentalista, hipokryta, defetysta, filatelista czas start
    4 punkty
  12. Tym bardziej nie rozumiem, po co dopłacać divie za anal, skoro można mieć to samo z mężczyzną za darmo. A chętnych nie brakuje, warto spróbować.
    4 punkty
  13. @Patton Kurłła gaz po 1,59zł, MÓW GDZIE TO JEST
    4 punkty
  14. 4 punkty
  15. To słaby ogier z ciebie rozgrzana dziewica będzie tak obrabiała gałe jakby nie jadła kiełbasy nigdy w życiu. Kiedyś zdarzyło mi się trafić na takie (krew była) było widać że na początku nawet nie wedziały jak się całować (czyli nie było nawet partnerów do lizania) ale po odpowiednim rozgrzaniu wszystko się diametralnie zmieniało. Nie wiem co z wami buddami czasu że wam panienki robią loda po pół roku czy w ogóle dupy nie dają.
    4 punkty
  16. Oczywiście, że dziewica. Nie bądźmy frajerami. Szanujmy się jak araby - tam ma być dziewica i tu jakos białe nowoczesne postępowe Europejki nic nie stękają - dopóki nie mówi o tym biały mężczyzna...
    4 punkty
  17. Fajna kurewka. Ruchałbym. Natomiast najchętniej po alkoholu - to ten typ kobiet.
    3 punkty
  18. 3 punkty
  19. @cst9191 Medytacje warto zacząć od nagrań synchronizacyjnych z lektorem, który cię pokieruje. Warto słuchać tych, ktorzy intuicyjnie pasują do twojego stylu. Odezwij się na priv, to rozwinę temat. Świadome sny, to te, w ktorych masz możliwość kierowania wybórów, jako Ty lub pole świadomości, które wypełnia bliżej nieokreśloną przestrzeń na jawie. Osobiście wykorzystuje świadome sny, aby bzykać jak najwięcej ?
    3 punkty
  20. Tak Pomijając tego typu dywagacje, wiele rzeczy spieprzono przez ostatnie 30 lat. Udecko - geremkowska frakcja walnie się do tego przyczyniła. Dawni czerwoni książęta, bezkrytycznie zapatrzeni na Zachód nie rozumieli, że nie chodzi o małpowanie rozwiązań krajów Zachodu z czasu, kiedy są zamożne a tych, które wdrażano w czasach, gdy były na innym poziomie rozwoju. To, jak Polska wygląda obecnie to największa zasługa odwagi, pracowitości, operatywności i błyskotliwości jej obywateli. Nie władzy.
    3 punkty
  21. A zastanawiałeś się nad tym, jak ty sam będziesz zapierdalał z tą zapierdalającą gospodarką w otoczeniu zapierdalających Ukraińców za miskę ryżu?
    3 punkty
  22. 3 punkty
  23. Za 1200 euro (taka jest chyba aktualnie najniższa w Niemczech) idzie wyżyć spokojnie bez ciśnienia.Ja w tym roku byłem od maja do sierpnia i mogę powiedzieć że w takim Lidlu wyda się 50/60 euro tygodniowo bez odmawiania sobie.Kwestia wynajmu to pewnie z 300-500 euro tak przypuszczam.A jak chce się dorobić to są bardzo popularne w DE minijoby na kuchni czy jako kelner w weekendy.
    3 punkty
  24. Musielibyśmy zacząć od definicji romantyzmu. Zgaduję, że masz na myśli : egzaltowaną uczuciowość. W tym kontekście kobiety są romantyczne. Uwielbiają górnolotne obietnice, "miłosne" gesty, etc. Problem w tym, że za tą dziecinną szopką często nic poważnego nie stoi. Jak za ślubem - kobiecie najczęściej zależy na... wystawnym weselu. Żeby pokazać się w białej kiecce, pochwalić rodzinie, żeby koleżankom gul skoczył. Ile kobiet zgodzi się na ślub bez wesela? Czy nie oznacza to, że de facto wesele liczy się dla nich bardziej, niż ślub? ? Kobiety lubią blichtr, cepelię i popelinę. Takie są - wszystko, co może spowodować zazdrość koleżanek i podziw środowiska jest pożądane przez kobiety. Od tandetnych ozdóbek po wystawne przyjęcia. Przez warunkowanie kulturowe (tłoczoną od wieków przez mamy i babcie "propagandę weselną", komedyjki romantyczne, piśmidła dla kobiet, etc) kobietom od najmłodszych lat przedstawia się pewien obraz świata. Kobiety rzadko kwestionują taki obraz świata. Po prostu idą jak burza po swoje. Jak już raz przyjmą pewne rzeczy za aksjomaty, to z tego raczej nie zrezygnują. W sumie nie wiem, czy to przez to, że większość kobiet zatrzymuje się właśnie emocjonalnie na kaprysach małej dziewczynki i próbuje je realizować w dorosłym życiu, ale pewnie tak. To mi przychodzi w pierwszej kolejności do głowy. Dodam, że te "romantyczne" kobiety są bardzo często mają wrażliwość mastodonta: nie potrafią zachwycić się sztuką, muzyką, obrazem. Taki prawdziwy, pierwotny zachwyt jest często im obcy. Aha - oczywiście nie wszystkie. Ale sporo z nich tak.
    3 punkty
  25. Można to zaobserwować również wśród dorosłych którzy nie pracują bo ich branże są pozamykane. Nie mają pracy, wypadają z rytmu, praca-dom-obowiązki i nie wiedzą co ze sobą zrobić.
    3 punkty
  26. Mam znajomą Litwinkę co na recepcji pracuje.. Swego czasu też był spory artykuł w Guardian. Fizole to na ogół hindusi. Na dzień dobry odbiera im się paszporty. Pracują tyle ile im się każe w charakterze w jakim im się każe. W warunkach jakie im się narzuci. A jak któryś zginie to wpisuje mu się zawał.
    3 punkty
  27. W nadchodzącym systemie, widocznie ważniejsze od miejsc pracy, będą miejsca do żebrania.
    3 punkty
  28. Da się. Mam nadzieję że pomogłem.
    3 punkty
  29. Zdziwienia nie czuję. Wystarczy popatrzeć na aktualną debatę publiczną dot. wychowania seksualnego w szkołach. Zwolennicy twierdzą, że dzieci muszą otrzymać rzetelną wiedzę o antykoncepcji itp., zaś przeciwnicy podają głównie argument, iż prowadzi to do seksualizacji młodzieży. Ani jedna, ani druga strona nie rusza (#niewszyscy) najbardziej kluczowej kwestii. Dlaczego w ogóle ta edukacja ma być w szkołach? Takie informacje dziecku w toku wychowania powinni dostarczać rodzice, a także udzielać porad na nurtujące dziecko pytania. A jeżeli nie ma dobrego kontaktu z rodzicami, to w internecie jest informacji na kopy. Wracając, dlaczego nie podają tego argumentu? Bo brak kontaktu rodziców z dzieckiem, jak i zanik inicjatywy jest już normą i wszyscy (#niewszyscy) uznają to za standard. Kto jest za to winny? Cytując V z V jak vendetta, aby znaleźć winnego wystarczy spojrzeć w lustro. Ludzie o myśleniu życzeniowym uważają, że dziecko wychowa się same, albo państwo się tym zajmie. Brak własnej inicjatywy. Dodajmy do tego wszechobecny kult antystoicyzmu i atencji, a otrzymamy mieszankę wybuchową. Jak to mówią, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie, tworzą złe czasy. I aktualnie produkujemy właściwie tylko słabych ludzi (#niewszyscy).
    3 punkty
  30. Możesz czekać rok, dwa, trzy, czekając na zmiany na rynku i krach... W 2008 roku też miało "wszystko jebnąć", a Teksas miał się odłączyć od USA. Nic nie jebnie, zbyt wiele ważnych osób ma profity z tak poukładanego świata. Ceny najmu poszły w dół. Kredyt to dobre wyjście bo masz swoje mieszkanie, w którym naprawdę wypoczywasz i ustalasz swoje reguły. Zwiększa się Twoja efektywność i pewność siebie. Zawsze możesz sprzedać mieszkanie z kredytem i kupić inne. Możesz czekać, ale życie nie poczeka "gorące mamuśki w okolicy chcą się pieprzyć" jak mówią reklamy, a do rodziców ich nie weźiesz.
    3 punkty
  31. Dalej mnie prześladuje liczba 69 ale tym razem sprawiła na mojej twarzy uśmiech bo pokazała się na wadze. Tym samym uświadomiłam sobie, że odkąd zaczęłam liczyć kalorie... schudłam w sumie prawie 4 kg!
    3 punkty
  32. Najlepsze są te dziewice co tylko biorą w drugą dziurkę, bo dziewictwo zachowują do ślubu, serio takie też są.
    3 punkty
  33. Doświadczona dziewica ? A tak serio, to znam takie co spróbowały jak to jest z innym i znam takie które są wierne jednemu. Trudno powiedzieć od czego to zależy. W wiosce skąd pochodzę, większość dziewczyn wyszło za mąż jako dziewice. Kiedyś była zasada, że jak rozdziewiczysz kobietę, to się z nią hajtasz, dzisiaj brzmi to trochę abstrakcyjnie. One chcą być pewne zaangażowania, więc odkładają współżycie w czasie.
    3 punkty
  34. Laski 10/10 ? Czyli np. kto ? Bo moim zdaniem nie ma takich lasek. A już na pewno nie siedzą w galeriach. Nie kojarzę żadnej aktorki czy celebrytki, której dałbym 10/10. Może jakieś modelki np. na met-arcie mają nieco ponad 9, max, a tam wybierają naprawdę ładne. Serio, samo założenie, że istnieje jakaś laska 10/10 to już jest jakieś simpowanie straszne. Miejcie godność, do stu tysięcy beczek zgniłej kapusty !
    3 punkty
  35. U mnie życie z kobietą jest nie do przyjęcia, nawet w minimalnym zakresie, więc siedzę sam. Przyjąłem od kobiet w życiu tyle głupot, że serio odechciało mi się. Już w szkole ten proces się zaczyna. Nauczycielki, matka, babcia, ciocie. To wszystko proces upodlenia męskiego ducha. Zaczyna się od najmłodszych lat, kiedy nie rozumiesz, co jest grane, a pomocnej dłoni nie ma. To jest rzeczywistość. Teraz mamy pokolenie wchodzące wychowane przez samotne matki. Będzie się działo. Wychodzi ogólnie brak męskiego wzorca, właściwie wszędzie. Nikt nie wie, co to znaczy męskość. Mężczyzna to człowiek drugiej kategorii, ale to standard w naturze. Jedyny wybór to wyjście z tego cyrku. Uświadomiłem to sobie kilka lat temu. Każdy flirt od tamtej pory gaszę, jak peta. Żadnych randek, żadnego wydawania hajsu na kobiety, nic. Nie ma mnie. Gdyby kolesie zamienili się wszyscy we mnie to kobiety popełniałyby samobójstwa. Nic by nie zadziałało, ani dupa, ani uśmiech, ani najlepszy wygląd, jakbym chociaż wykrył cień jebanej hipokryzji. Musiałyby chodzić, jak w zegarku, żebym w ogóle się odezwał. I tego życzę kolesiom, zrozumienia tej kwestii.
    3 punkty
  36. Te wszystkie porady można sobie o kant chuja potłuc jak laska ma już wyjebane w typa i związek, a zachowuje się jak zwykła sucz bo może i robi to bardziej z nudów dla beki sprawdzając jak daleko może się posunąć, zanim ten któremu się wydaje że podręcznikowo odbija jakieś testy, połapie się co jest grane i wtedy albo dostanie kopa w dupę, albo sam sobie pójdzie, bo będzie miał już dość zjebanej akcji. Prowokowanie konfliktów i dążenie do konfrontacji ma różne podłoża i rzadko kiedy pozytywny kontekst odpierdalania tego całego szajsu. Przeważnie to raczej oznacza wyżej sranie niż dupy manie, kompletny brak szacunku i generalnie zwisająco olewcze podejście do relacji, która albo już jest na końcówce, albo od początku była z braku laku i tak czy srak zbytnie fikanie nic tutaj nie da, tylko niepotrzebne męki i jęki. Jedno z czym się zgodzę, to na pewno to, żeby nie dawać się wciągać, a już tym bardziej próbować cokolwiek tłumaczyć i wyjaśniać, bo raz że zostanie to odebrane jako oznaka słabości, a dwa to przyniesie znikomy, żaden lub wręcz przeciwny skutek edukacyjno wychowawczy. Zwróćcie kiedyś przy okazji uwagę, że one tylko czekają kiedy skończycie pierdolić, żeby mogły się przyjebać do pojedynczego zdania a nawet słowa i ciągnąć dalej gównoburzę na kompletnie inny temat bez żadnego związku z tym od czego się zaczęło. Tyle właśnie daje tłumaczenie czegokolwiek, bo tu wcale nie chodzi o to kto ma rację, tylko o to, żeby przesuwać granice strefy wpływów stosując cały arsenał środków, począwszy od niewinnych foszków o nic na początek, poprzez system nagród i kar czyli ogólnie kupczenie dupskiem, skończywszy prędzej czy później na tym, że jak ci się coś nie podoba, to za drzwiami czeka czterdziestu na twoje miejsce i blokujesz tylko przejście... A więc podsumowując - jeśli nie dysponujesz argumentem siły, który pozwala stale utrzymywać przewagę (kasa, pozycja, wygląd, wpisz dowolne) to mówiąc oględnie chuja wielkiego zdziałasz i albo błyskawicznie zostaniesz odpalony, albo się podporządkujesz i dostaniesz kopa trochę później.
    3 punkty
  37. Zaskakujące to tu są dwie rzeczy. Po drugir że to posłanka PiS a po pierwsze, że kobieta. Wyciągnęła jak najbardziej logiczne i racjonalne wnioski. Powinna zostać pokazana w TVPdezInfo. Raczej niestety, to się raczej nie stanie. A szkoda. Może choć paru wyznawcom by się otworzyły oczy.
    3 punkty
  38. Czyżby w PiSie powoli co poniektórzy posłowie zaczynali przeglądać na oczy? https://nczas.com/2020/11/21/posel-pis-zaskoczyla-na-mownicy-sejmowej-zadala-rzadowi-niewygodne-pytanie-test-pozytywny-a-koronawirusa-brak-video/ – Półtora miesiąca temu miałam robiony test na COVID-19, ponieważ miałam kontakt z osobą chorą. Wynik był pozytywny. Przeszłam zupełnie bezobjawowo, ale najpierw musiałam być w kwarantannie, potem w izolacji – rozpoczęła. – Później zrobiłam test na przeciwciała, których… nie mam. Jak to jest w związku z tym z testami i wymazami na koronawirusa? W jakim stopniu one są pewne co do swoich wyników? – pytała na mównicy sejmowej. – Z dalszego ciągu badań wynika, że jednak koronawirusa nie miałam, mimo że test miałam pozytywny
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.