Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie wdając się zbytnio w szczegóły, wystawiłem niedawno ogłoszenie o najem mieszkania. Poumawiałem zainteresowanych, na pierwszy ogień samotna mamusia z dwoma synami. Tematu pracy raczej unikała, z reszta nie istotne. Takie przypadki idą od ręki do odstrzału, bo to są zawsze kłopoty. Mimo wszystko Pani ubzdyczyła sobie że się dogadaliśmy, choć nie wpadła na pomysł że takie "umowy" się zaklepuje choćby symboliczną zaliczką. I tutaj uwaga uwaga... Po 2 dniach Pani dzwoni z prośbą by przyjechać po nich bo się spakowała a nie maja samochodu, hehehehe Parsknąłem śmiechem do telefonu jak zapewne teraz niejeden z was Oświadczyłem, że mieszkanie zostaje wynajęte Panu który opłacił wszystko na rok z góry i się rozłączyłem, wiedziałem że to wariatka ale zalała mnie tyloma sms'ami z wyzwiskami że nie sposób to opisać Cytuje kilka z nich: (pisownia orginalna) "tyle przeszlam ostatnio potrzebowalam wsparcia drugiego czlowieka a drógi czlowiek klody pod nogi?" "ty smieciu jak tak mogles mam dzieci" " w polskim prawie nie wolno tak traktowac matek z dziecmi sprawa trafia do sadu" Niezły cyrk co ?
    38 punktów
  2. Piękny trolling mi się przypomniał:
    13 punktów
  3. Do założenia tego tematu skłoniła mnie nasza niedawna dyskusja na temat nadumieralności mężczyzn w Polsce. Wszyscy zgodziliśmy się co do tego, że brak ruchu, nieodpowiednia dieta, nałogi, rosnące z każdym rokiem tempo życia, stres i ogromne wymagania stawiane mężczyznom przez "społeczeństwo" (w tym także przez tych mężczyzn właśnie) kosztują nas wszystkich wiele zdrowia, a niejednokrotnie prowadzą do przedwczesnej śmierci wielu przedstawicieli naszej płci. I w tym tu właśnie miejscu chciałbym skupić się na tym ostatnim aspekcie, tj. tych oderwanych od rzeczywistości wymaganiach, w szczególności na bardzo szkodliwych przekonaniach na temat tego jaki powinien być "prawdziwy mężczyzna", które niestety ciągle tkwią w naszej podświadomości, będąc moim skromnym zdaniem przyczyną wielu naszych dolegliwości i nałogów. Jako najstarszy z mojego licznego rodzeństwa bardzo szybko zacząłem być traktowany jak dorosły. Jako kilkuletnie dziecko zdałem sobie sprawę z tego, że muszę z własnymi problemami radzić sobie sam, rodzice albo pracowali albo zajmowali się sobą i ja, "stary byk", żeby ich nie wkurzać musiałem przede wszystkim schodzić im z oczu. Starsi wtłaczali mi do głowy, że muszę być silny, dzielny, że "prawdziwy mężczyzna" nie powinien się mazać i okazywać słabości. Nie było w mojej rodzinie przyzwolenia na smutek - jak większość rodziców i moi chcieli mieć radosne i zaradne dzieci. "Prawdziwy mężczyzna" nie powinien też bezczynnie leżeć, a spędzać czas w sposób produktywny - pomóc "biednym" rodzicom w pracach domowych, zająć się rodzeństwem. Moja młoda główka chłonęła te przekazy jak gąbka. Jestem przekonany, że takie hasła słyszała większość Braci w trakcie własnego dzieciństwa. Nie ukrywam, że w moim przypadku miało to pewne pozytywne skutki - nigdy nie miałem mentalności przegrywa, jak już wyznaczyłem sobie jakiś cel to musiałem go za wszelką cenę zrealizować. Chciałem przypakować w trakcie lata? Proszę bardzo. Chciałem rozwiązać nierozwiązywalny problem mojego klienta? Da się zrobić, najwyżej zarwę nockę. Praktycznie nigdy nie płakałem, a przynajmniej nie przypominam sobie takich sytuacji w moim życiu. Skończyłem dobre studia i szybko znalazłem dobrze płatną pracę, w której - a jakże - wypruwałem sobie żyły, nigdy nie okazując słabości czy zmęczenia. Dopiero co skończyłeś jakiś duży projekt, a klient przychodzi od razu z jeszcze większym? Pewnie, co to dla mnie, zrobi się. Nie potrafiłem odpoczywać, byłem dostępny dla klientów w weekendy i na urlopie, a nawet jeśli nie pracowałem to nigdy nie potrafiłem spędzać czasu bezproduktywnie - wyznaczałem sobie różne zadania do wykonania. Oczywiście musiało się to na mnie po pewnym czasie zemścić - nawet bolid musi czasem zjechać do boksu, a gdzie mi tam było do bolidu. Jak słusznie mawiał bowiem pewien ekranowy twardziel: A ja swoich nie znałem. Nieumiejętność odpuszczania, zawziętość, bycie zawsze silnym, nieakceptowanie własnych emocji czy słabości nie są przymiotami prawdziwego mężczyzny. To choroba. Obecnie wydaje mi się to oczywiste, ale długo trzeba było mnie do tego przekonywać. Gdy trafiłem na psychoterapię w wieku 27 lat (10 lat temu) byłem jedynym mężczyzną (!) wśród wszystkich klientów mojej terapeutki. Same kobiety. One w odróżnieniu od nas potrafią dbać o własny dobrostan psychiczny. Natrafiłem niedawno w sieci na pewien starawy już artykuł i zachęcam do zapoznania się z nim, jeśli nie mieliście jeszcze okazji. Pani psycholog mówi w nim m.in. o tym, że "depresja u mężczyzn jest przede wszystkim dużo rzadziej diagnozowana, dlatego, że mężczyźni się z nią kryją, nie przyznają się ani przed sobą, ani przed rodziną do dolegliwości. Bardzo często też maskują swoją depresję na różne sposoby". I dalej "Mężczyzna cierpi podwójnie. Z jednej strony w związku z tym, że pojawiła się u niego depresja, a z drugiej strony, bo jako mężczyzna uważa, że powinien sobie z tą depresją poradzić, a skoro sobie nie radzi, to w ogóle jest do niczego". https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C390492%2Cpsycholog-o-depresji-u-mezczyzn.html Moja terapeutka złapała się za głowę, gdy usłyszała jak bardzo "zajętym" jestem człowiekiem. Powiedziała wtedy zdanie, które pamiętam do dzisiaj (mocno mnie wtedy wkurzyło!): "Panie Janku, to nic złego być czasem słabym i zmęczonym" Wywiązał się między nami ciekawy dialog, który szedł mniej więcej tak: - jak to nic złego? słaby i zmęczony facet to przecież zwykła łajza, nie cierpię słabości - powiedziałam "czasem", a nie "zawsze" - czasem trzeba przecież odpocząć, popłakać sobie jak jest nam smutno, spędzić popołudnie nie robiąc zupełnie nic - popłakać? proszę zauważyć, że jednak jestem facetem, to wstyd jak cholera. Nic nie robić? Szkoda marnować dzień, proszę pani I tak dalej. Totalny beton. A jednak miała rację. Znacie kogokolwiek kto na pytanie "co robisz ostatnio?" odpowiada z uśmiechem "nic"? Jak byście zareagowali na takie słowa? Pojawia się u Was pewien dyskomfort? Bracia, nie jesteśmy robotami, a ludźmi. Mamy emocje i uczucia, bywamy wyczerpani, bezradni, zdarza nam się ponosić porażki, a jako żywe organizmy potrzebujemy czasu na niezbędną regenerację. Nieuznanie tego to prosta droga do alkoholizmu albo innych kompulsywnych zachowań. Jak powiedział kiedyś podobno Laozi "zdolność zachowania w sobie słabości nazywamy prawdziwą siłą". Inny jego cytat, który bardzo działa na moją wyobraźnię "nie ma na świecie nic bardziej słabego i miękkiego od wody, a jednak w pokonywaniu twardego i mocnego nic nie może jej dorównać". I kolejny, jakże trafny w obecnych czasach - "lepiej jest nic nie robić niż być zajętym robieniem niczego". Tao Te Ching, rzekomo autorstwa Laozi, jest interpretowane na różne sposoby. Uwielbiam zarzucić sobie jeden rozdział tuż przed medytacją, zajebiście otwiera umysł. Nie mogłem uwierzyć terapeutce, ale skoro napisał to ten chiński mędrzec to chyba coś musi być na rzeczy. Kiedy odkryłem smutek i dałem sobie prawo do jego przeżywania (np. często płacząc sobie w samotności) zacząłem w dużo bardziej intensywny sposób przeżywać radość, będącą na jego drugim biegunie. Kiedy nauczyłem się wyrażać złość w asertywny sposób nagle zauważyłem spadek libido i znacznie mniejsze zainteresowanie masturbacją. Dalej "lubię" sobie organizować czas podczas urlopu, ale jednak staram się dbać o balans i odpoczynek. W bezruchu podczas ciszy ulega rozwiązaniu wiele z moich problemów. I w tym miejscu dochodzimy do odpowiedzi na tytułowe pytanie. Moim zdaniem prawdziwy mężczyzna nie jest bezduszną, silną, zawsze sprawną maszyną - jego organizm prędzej czy później obali te szkodliwe, społeczne przekonania. Prawdziwy mężczyzna powinien umieć pomieścić w sobie i siłę i słabość, dać sobie do niej prawo (nie tracąc oczywiście kontaktu z siłą ). Prawdziwy mężczyzna powinien mieć dostęp do całej gamy swoich uczuć, a nie tylko do gniewu. A Wy jak byście zdefiniowali tytułowego "prawdziwego mężczyznę"? No i ważniejsze pytanie - które Waszym zdaniem społeczne przekonania w tym zakresie są najbardziej szkodliwe?
    11 punktów
  4. W skrócie wszystko sprowadza się do tego, że wy tu sobie pierdolicie i górnolotne hasełka wznosicie, podciągając walenie konia w zatęchłej norze pod prawdziwe męstwo godne pochwały i co najmniej Medalu Honoru albo chociaż proporczyk z logo forum braciasamcy na słomiankę nad łóżkiem, a tymczasem te obśmiewane pantofle i te pogardzane kukoldy ruchają w najlepsze i chuj wykładają na to, że w zamian za dostęp do krocza muszą coś robić. Co więcej i to pewnie jeszcze bardziej wam się nie spodoba, na każdego napinacza i kozaka przyjdzie kryska na matyska zanim się obejrzy i połapie. Jeśli komuś tutaj się wydaje, że jakoś obejdzie zasady rządzące działaniem wszechświata, to ma rację, tak mu się tylko wydaje, ale to też z czasem mija. Przy pierwszym "Misiu, ale ty nie musisz tego robić, naprawdę. Ktoś inny chętnie to za ciebie zrobi, uwierz" albo rura mu zmięknie i spokornieje, albo jeszcze tego samego dnia może zacząć się pakować, bo nie jest w stanie zrobić nic z faktem, że obecnie mamy XXI wiek i nie ma ludzi niezastąpionych. Nie chcesz grać według zasad, to pancia zrobi cyk i zmiecie cię z planszy. Na twoje miejsce wejdzie następny, a ty możesz sobie iść pochlipać na forum. Tupanie i podnoszenie wrzasku w co drugim wątku, że jacy to my nie jesteśmy i się nie damy... brzmi dość komicznie w wykonaniu tych samych gości, którzy całymi dniami i nocami jebią w klawiatury jedno i to samo w koło macieju o tym jak zdobyć ruchanie, no to kurwa panowie o czym jest rozmowa. Każdy może sobie stawiać związek z kobietą gdzie tylko mu się spodoba, to nie ma żadnego znaczenia i zupełnie nic nie zmienia w kwestii zasadniczej, a mianowicie takiej, że każda jedna będzie od was czegoś chciała i albo jej to dacie, albo ona znajdzie takiego który to jej da. 2+2 prosta matematyka. W czasach prehistorycznych, kiedy największą wartością polskiego mężczyzny było to, że ma pracę w miejskiej elektrociepłowni i mieszkanie z przydziału, można było sobie lecieć w chuja, całymi latami się opierdalać, oglądać mecze, żłopać piwsko i pierdzieć w tapczan, bo baba i tak nie miała dokąd pójść, to siedziała na dupie i nie narzekała za bardzo, żeby jeszcze w cymbał nie zarobić przypadkiem. Ale to było w zeszłym stuleciu, było i już nigdy nie wróci. W czasach obecnych, kiedy laski zarabiają tyle samo, a niejednokrotnie nawet i więcej niż facet, na wszystko je stać, a rozwój technologii doprowadził do tego, że zamiast się użerać z nieprzyjemnym palantem, szybciej łatwiej i wygodniej będzie sobie go wymienić na innego, który w podskokach zrobi dla niej wszystko... Naprawdę trzeba dorosłym facetom tłumaczyć oczywiste oczywistości?
    11 punktów
  5. @Rapke no i właśnie sprawa powinna trafić do sądu, tyle że ty ją powinieneś wnieść. Proponuję zacząć od policji, ze stalkerkami trzeba krótko.
    10 punktów
  6. Prawdziwego mężczyznę najlepiej definują kobiety, one już wiedzą co taki absztyfikant powinien robić (mają to po mamuśi), a co nie i wtedy to jest dopiero prawdziwy mężczyzna. O, wtedy to tak. A ja zawsze ufam kobietom.
    9 punktów
  7. Jak ktoś się domaga, żeby ktoś obcy pokrywał koszty: - złego doboru partnerów - nie zadbania o antykoncepcję - rozwiązłości seksualnej - błędnego wyboru drogi życiowej Jest zwykłym pasożytem.
    8 punktów
  8. A chłopców jak się wychowuje? Czy jako chłopcy mieliście prawo okazywać seksualnie zainteresowanie koleżankom? Czy do swojej seksualności w ogóle? Czy byliście strofowani przez rodziców w obecności obcych? Czy w jakikolwiek sposób dano Wam do zrozumienia, że jesteście niewystarczająco dobrzy? Czy idealizowanie dziewczynki w Waszej obecności? I co taki dorosły facet ma sobie myśleć? Mam się zarżnąć na śmierć w pracy, na siłowni, mieć dobre auto, ciuch inaczej jestem nic nie wart. Dzisiejsze kobiety do męskich problemów podchodzą lekceważąco, od politowania do pogardy. Facet nie ma prawa do czułości i seksu. Musi zdobyć łanię "podstępem", manipulacją, zaliczaniem szit testów. Wtedy udowodni, że jest prawdziwym mężczyzną. Ci, którzy jeszcze tym nie pizdnęli w pizdu zostają pantoflami odartymi z godności, bo przecież świat ich przekonał o tym, że jako mężczyźni nie są wiele warci. Natomiast, ci którzy doświadczyli i mają świadomość co się odpierala, pozostaje stryczek albo walenie konia no i regulowanie uczuć narkotykami rzecz oczywista.
    7 punktów
  9. Silny ale delikatny Stanowczy ale uległy itd itp XD
    7 punktów
  10. Bardzo lubię te "bezczynne" stany. Gapić się na rzekę, siedzieć na łące, jechać gdzieś samochodem bez celu, siedzieć w lesie na zwalonym drzewie i słuchać szumu lasu. Zawsze wtedy do głowy przychodziły mi najlepsze pomysły
    7 punktów
  11. Pamiętam jak dziś, gdy rok temu @absolutarianin ostrzegał przed zaciskaniem pętli, to były kpiny i wyzywanie od foliarzy...
    6 punktów
  12. Dopóki nie zabiorą ludziom telewizorów, piwa i kiełbasy, to nic się nie wydarzy w tym kierunku.
    6 punktów
  13. Ten, kto od niej w końcu spierdolił, najpewniej podjął najlepszą decyzję w swoim życiu.
    6 punktów
  14. Prezes powiedział na posiedzeniu rządu. Wprowadzimy podwyżki na cukier, prąd , śmieci, wodę i zaszczepimy 17 celebrytów . Dlaczego celebrytów ?? Dlaczego 17 ???? pytają członkowie rządu . -- widzicie nikt nie pyta o podwyżki
    6 punktów
  15. Pierwsza połowa tego roku to był najgorszy okres w moim życiu, brak kasy, pracy, depresja, zdechł mi pies, przytyłem i wisienka na torcie w postaci tego, że baba poszła bokiem. Natomiast jak tylko zaczęła się druga połowa roku, tak wystrzeliłem jak z armaty. Super nowa praca, dużo odłożyłem, schudłem, rozwinąłem się pod każdym względem, wróciłem na studia. Wokół mnie kręci się sporo kobiet... NO I TRAFIŁEM NA TO FORUM
    6 punktów
  16. Partia PiS złożyła w dniu 8 stycznia 2020r w sejmie projekt, który zakłada brak możliwości odmówienia mandatu wystawionego przez Policję. Ta ciekawostka się objawiła właśnie na stronie Sejmu (tuż przed północą, w piątek 8 stycznia) link : https://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/99776233708F7C2AC12586570055871C/%24File/866.pdf Jak jest dzisiaj? Jeśli popełnisz wykroczenie: 1. policjant informuje Cię o ukaraniu mandatem 2. masz prawo takiego mandatu nie przyjąć 3. jeśli nie przyjmiesz mandatu, policja kieruje wniosek o ukaranie do sądu, który rozstrzyga - ukarać, czy uniewinnić. ➡️ Jak ma być? Jeśli popełnisz wykroczenie: 1️⃣ policjant informuje Cię o ukaraniu mandatem 2️⃣ nie masz już prawa mandatu nie przyjąć‼️ 3️⃣ mandat jest wykonalny, chyba że sąd wstrzyma wykonalność (co nastąpi zapewne po kilku miesiącach)‼️ 4️⃣ możesz mandat zaskarżyć w terminie 7 dni od daty do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce popełnienia wykroczenia 5️⃣ musisz wskazać, czy zaskarżasz mandat co do winy czy co do kary (o ile wiesz, o co w ogóle w tym chodzi) 6️⃣ sąd może orzec na Twoją niekorzyść‼️Nie obowiązuje zakaz reformationis in peius (zakaz pogarszania sytuacji oskarżonego w postępowaniu odwoławczym). Odwłując się ryzykujesz, że zostaniesz ukarany surowiej, niż wynikało to z nałożonego mandatu.‼️
 7️⃣ jeśli w odwołaniu nie poruszysz jakiś okoliczności czy dowodów, nie możesz tego zrobić później przed sądem ? Przykład: Zostajesz zatrzymany do kontroli drogowej. Policjant oznajmia, że przekroczyłeś dozwoloną prędkość. Nie zgadzasz się z tym zarzutem. Policjant karze Cię mandatem. Wracasz do domu na drugim końcu Polski i masz 7 dni na to, żeby napisać odwołanie. Jak nie wiesz jak, to musisz się nauczyć, albo znaleźć kogoś, kto to ogarnia i napisze za Ciebie. A pojawia się tam taka ciekawostka, jak obowiązek wskazania, czy zaskarżasz mandat co do winy, czy co do kary. Co więcej, jeśli nie powołasz wszystkich dowodów (musisz je zatem w 7 dni zebrać i rozpoznać), utracisz możliwość skorzystania z nich w postępowaniu przed sądem. Musisz też wnieść o wstrzymanie wykonalności mandatu. ? Przykład #2 Rozporządzeniem Rady Ministrów, wydanym na podstawie „ustawy zakaźnej” wprowadzono zakaz przemieszczania się na terenie całej Polski. Wiesz, że zakaz ten jest bezprawny, nie można bowiem rozporządzeniem ograniczyć Twoich praw i swobód obywatelskich wynikających z Konstytucji... Muszę pisać dalej? ➡️ Jakie jest uzasadnienie proponowanej zmiany? ? Na str. 6 uzasadnienia projektu czytamy: 
„Jak wskazuje praktyka [ciekawe czyja i w oparciu o jakie źródła grupa posłów poczyniła takie ustalenia?], przeważająca większość [ciekawe ile i skąd posłowie to wiedzą?] spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego. Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany [ponownie pojawia się pytanie - na jakiej podstawie grupa posłów ustaliła motywację osób odmawiających przyjęcia mandatu] , a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie.” "W konsekwencji proponowanych regulacji, w szczególności przerzucenia ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego, należałoby się spodziewać znacznego zmniejszenia wpływu spraw o wykroczenia do sądu. Ponadto proponowane postępowanie odciążyłoby funkcjonariuszy od składania dużej liczby wniosków o ukaranie, na rzecz przekazania do sądu materiałów sprawy." Tekst oryginalny opracował r.pr. Dobrowolski na swoim fanpage’u na FB. Zapraszam do dyskusji i wyrażania swoich poglądów co jeszcze nasza władza zrobi, żeby „polepszyć” nam życie.
    5 punktów
  17. Sami mężczyźni doprowadzili do tego stanu oddając czci muszelce. W otoczeniu widuję takich facetów i niejednokrotnie co odpierdalają dla pańci to czasami pojęcie przechodzi. Ostatnio spotkałem kumpla ze szkoły z jego żoną. Ucieszył się na mój widok, odwrócił się do żony i poprosił aby mu dała forsę aby móc postawić piwo dla mnie. Żona wykrzywiła twarz, coś mu rzekła ale niedosłyszałem. Pół żartem pół serio spytałem czy zgubił WŁASNY portfel. Odpowiedział, że żona pilnuje budżetu i trzyma wspólne pieniądze. Opowiedział z dumą jak rozpieszcza panią. Żona rzekła, że trzeba już iść bo musi kupić buty dla siebie. Mąż polazł za nią TRZYMAJĄC jej torebkę. Masakra. Taki obraz mężczyzn.
    5 punktów
  18. Reakcją powinno być wyłączenie telefonu po pierwszej rozmowie. I nie włączanie przez dwa dni.
    5 punktów
  19. Ja nauczyłem się być samemu, żyć samemu. Kiedyś bycie samemu postrzegałem jako karę czy też porażkę. Dziś? Dziś mam to w nosie. Jeszcze przed marcowym lockdownem pojechałem pierwszy raz w samotną podróż (styczeń 20), pierwszy raz samemu poszedłem do kina (luty 20), pierwszy raz poszedłem na mecz naszej piłkarskiej ekstraklasy. Z tym kinem to lekka anegdota. Jako premie świąteczna dostałem 2 bilety do kina. Kiedyś bym był smutny ponieważ nie mam jakiej laseczki zaprosić. A teraz zacząłem to postrzegać jako okazję do obejrzenia dwóch filmów samemu zamiast jednego z jakąś laską. Kiedyś bycie samemu (zwłaszcza przy okazji wyjazdów czy też właśnie jakiś meczy czy wyjść) było to dla mnie nie do pomyślenia i bym czuł się jak przegryw. Dostrzegłem też wagę upływającego czasu a to za sprawą prozaiczna. Na początku roku wróciłem po bardzo wielu latach do grania na komputerze. Jako iż mnie było stać (co w latach nastoletnich nie było regułą) kupiłem grę z oryginalnego źródła (steam). Tam na steamie jest licznik ilości godzin spędzonych w grze. Jak zobaczyłem, że w tej grze spędziłem ponad 500h to uzmysłowiłem sobie jaka strata czasu są gry i ile czasu przewalilem bezproduktywnie. Gdybym te 500h poświęcił na naukę języka albo w swoim zawodzie to byłbym w trochę innym zawodowo punkcie niż jestem. Porażki? Straciłem trzykrotnie panowanie nad sobą pod wpływem alkoholu (dały o sobie znać problemy emocjonalne) i jednego z tych przypadków czekają mnie konsekwencje prawne które mogą przełożyć się na moją karierę zawodową (muszę być osoba niekarana by wykonywać swój zawód). Efekt? Odstawiłem całkowicie mocne alkohole z wódką na czele która swoją drogą jest całkowicie bez sensu. Także w sumie rok szary, smutny, trochę samotny, trochę problematyczny. Ale dający sporo nauki i nadziei na przyszłość.
    5 punktów
  20. Wspólnie z samymi kobietami zauważamy, że jest coraz więcej pantofli i mężczyzn zdesperowanych, by za wszelką cenę mieć jakąś kobietę (często jakąkolwiek, naprawdę). Jednocześnie, dziwnym zbiegiem losu jest coraz więcej takich mężczyzn, którzy nie są szanowani przez kobiety. W teorii te kobiety mogą nawet danego pantofla lubić w jakiś sposób. Bo zrobi on co ona zechce. Będzie się kłaniał w pas, wielbił i służył wiernie. Będzie łatwo sterowalny i nie będzie się zbyt często, a może nawet nigdy nie będzie się sprzeciwiał. Tyle, że nie jest to zbytnio szanowane. Jest to korzystne, bo fajnie mieć uległego niewolnika, ale nie czuje się wobec niego żadnego pożądania, nie ceni się go. Jest to jest, jak nie ma, to się go bez żalu wymieni jak starego grata, który przestał być użyteczny. I mężczyźni się dziwią, bo przecież kochają, adorują, słuchają i… i nic. I są nikim w takim związku. Dlaczego jest coraz więcej pantofli, desperatów i kukoldów? (swiadomosc-zwiazkow.pl)
    4 punkty
  21. Polecam wypowiedź, coś w tym jest, chociaż gardzę rzetelnością dziennikarską tego Pana, w szczególności 1 min 30 sekunda.
    4 punkty
  22. Mi jest żal kobiet a nie mężczyzn bo pomimo ogromu nieszanujących się adoratorów jedyne co będą odczuwać to pustkę w swoim życiu.
    4 punkty
  23. Poproście dowolną koleżankę, znajomą albo dziewczynę, żeby jeśli jeszcze nie ma, założyła sobie konto na dowolnie wybranym portalu randkowym, a następnego dnia przebijając się przez setki wiadomości od napalonych osłów poznacie odpowiedź na wszystkie pytania dotyczące współczesnych związków. W sytuacji, kiedy każda jedna laska żyjąca na naszej planecie, ma na jedno kliknięcie w ekran telefonu dosłownie tysiące śliniących się do niej frajerów, prędzej czy później zacznie jej odpierdalać i nie ma na to siły (tak wiem, trzymać ramę bla bla bla, czytać forum ple ple ple, znam te farmazony na pamięć) więc jeśli ci na niej mocno zależy, to pozwalasz jej fikać i masz w chuju wytwarzanie problemów z dupy, zrobisz co tam będzie chciała i korona ci nie spadnie. Innej drogi nie ma, bo kiedy zaczniesz za dużo fukać i zbyt mocno się stawiać, to któregoś dnia usłyszysz elo i na twoje miejsce wskoczy ktoś inny, proste. Można się obrażać na rzeczywistość, można sobie popierdolić kocopoły na internetowym forum, można nawet zmienić laskę, tyle że to i tak nic nie zmieni. Jak mawiał wódz starożytnych Azteców - kto wybrzydza ten nie rucha - co w wolnym tłumaczeniu oznacza - nie ma co przywiązywać wielkiej wagi do nieistotnych dupereli ?
    4 punkty
  24. Wymagania kobiet wzrosły więc wielu facetów po prostu ich nie spełnia i to jest tajemnica tej zwiększonej ilości facetów, którzy zrobią wszystko, żeby zdobyć dostęp do cipki. Nie trzeba do tego dorabiać żadnej większej filozofii. Mnie jako 40 latkowi nawet żal chłopaków, którzy wchodzą w wiek w którym chcieli by mieć partnerkę, bo przy tej mentalnej spierdolinie to jest prawie jak mission impossible.
    4 punkty
  25. Móc spojrzeć bez problemu we własną twarz w lustrze. Reszta to wuj.
    4 punkty
  26. Przedstawiłeś właśnie definicję MADKI
    4 punkty
  27. Większej głupoty dawno nie czytałem, choć akurat od ciebie niczego mądrego nie oczekuję. "I kto ci tę szklanke wody poda?". Twój argument jest tak samo z dupy. Nie bój się, gdy już będę bezwiednie robił kupsko w portki, oddam się do hospicjum. A ty jesteś taki pewien, że twoja misia-pysia zadzwoni po karetkę? Nie warto trzymać przez 30 lat toksycznej pijawy u boku tylko dlatego, że być może kiedyś się przyda. Ja pierdolę, jak ty z czymś wyskoczysz, to naprawdę człowiekowi dech zapiera. Aż tak bać się życia, to już przegięcie. ?
    3 punkty
  28. Bo nie mają wyjścia, serio. Żeby stawiać warunki to musisz być na takim samym albo wyższym poziomie niż osoba z którą negocjujesz. Nie masz doświadczenia i umiejętności, idziesz na rozmowę o pracę i mówisz, no ja chcę 10 tysięcy na rękę. Szef cię wyśmieje. Podobnie jest teraz na rynku matrymonialnym, jest za dużo mężczyzn a za mało kobiet w wieku produkcyjnym. Część kobiet odpada bo woli być singielkami. Masz więc typową nierówność na rynku, gdzie jedna strona (kobieta) ma zauważalną przewagę od drugiej. Podobnie jest na rynku nieruchomości. Ludzie kupują mieszkania za absurdalne kwoty tylko dlatego, że jest za mało mieszkań w dużych miastach. Rynek nieruchomości to jedna wielka patola, gdzie sprzedający mają przewagę rynkową nad kupującymi no i ich ruchają, bo mogą po prostu. Tu jest tak samo. Forum i redpill nie pomogą. To jest problem systemowy i indywidualna filozofia w skali makro nie ma żadnego znaczenia.
    3 punkty
  29. Jeśli już narzekamy... Najgorsze jest to, że nawet z himalajki w przeciągu kilku miesięcy może zrobić się szon. Czemu jest coraz więcej pantofli? Bo faceci mają w sobie potrzebę spokoju i stabilizacji. Lubimy wiedzieć na czym stoimy i nie lubimy zmian. Faceci do tego dążą, kobiety to burzą. Dziś kobieca rozwiązłość jest promowana i nie ma aparatu społecznego, ani żadnych innych konsekwencji za kurestwo.
    3 punkty
  30. Dla mnie dużo ciekawszym zagadnieniem niż owe pantoflarstwo i desperacja, co swoją drogą jest bardzo wkurwiające, jest całkowita nieznajomość konsekwencji wejścia w układ związkowy, który niezależnie od jego formy - małżeństwa lub związku - daje ogromną przewagę prawno-społeczną kobiecie, a mężczyznę sprowadza do roli podczłowieka. Nie dość, że z jednej strony mamy ciągłe testowanie, to po jakimś czasie haj mija i wchodzi proza życia zwana nudą połączona z dostrzeganiem licznych wad drugiej strony, to na dodatek facet może być w każdej chwili pozbawiony majątku przez wyimaginowane oskarżenia pani, a w przypadku udowodnienia swojej niewinności nie można liczyć na oskarżenie w drugą stronę o składanie fałszywych zeznań. Dodatkowo zwyczajne poszperanie w sieci, na odpowiednich stronach pozwoli na poznanie prawdziwej, rynkowej ceny seksu. Śmiać mi się chce z takich gości co to daliby wszystko za to by móc tylko zaruchać, a nie zdają sobie sprawy, że jest tylko ich kolej w danym momencie.
    3 punkty
  31. To, ze zapełnią sobie czas spotkaniami z przyjaciółkami niczego nie zmienia. Ich pierwotna chęć do zbudowania rodziny z silnym społecznie, fizycznie, moralnie i intelektualnie samcem jest równie silna jak nasze pragnienie uprawiania seksu. To, że to maskują to niczego nie zmienia. One to czują i podświadomie wiedzą, że nie da im tego ani beta ani przyjaciółka. Choćby nie wiadomo jak mocno i często zaprzeczały, że tak nie jest.
    3 punkty
  32. To co napisałeś, wpisuje się chyba jedno z najprostszych praw ekonomii - prawo popytu i podaży.
    3 punkty
  33. Co za kukold w ogóle zrobił dziecko takiemu bazylowi! XD
    3 punkty
  34. Otworzyć wszystko w pizdu siłownie, galerie, gastronomie itd, I co komuchy zrobią? wszystkich zamkną? każdemu dadzą mandat? może te świniaki przy korycie w końcu by się obsrały że nie wolno im robić co im się podoba.
    3 punkty
  35. On mógl wszystko wiedzieć. Teoretycznie. Jednak gdy się widzi nagą dziewczynę przed sobą ostatnia działająca komórka mózgowa idzie do zamrażarki. Każdy tutaj wie, że wtedy cała krew odpływa do -uja. A jeszcze będąc prawiczkiem? On by oddał Maserati taty za to, żeby w tym momencie włożyć.
    3 punkty
  36. Najlepsze jest te ich tłumaczenie, że to dla naszego „dobra”. Komuna wraca (wróciła), ludzie są bierni. Czekać tylko, aż przedłużą sobie ustawowo kadencję. Ja rozumiem, że ludzie mieli dosyć PO ale obecna władza to nawet się nie kryje ze swoim reżimem i niszczeniem kraju.
    3 punkty
  37. Pamiętać, że łzy kobiety są jego największą porażką i nie interesować się ilu było przed nim a starać się być tym ostatnim! A tak na serio to jebać te wszystkie tytuły. Zwłaszcza jak pierdolą o nich kobiety...
    3 punkty
  38. @Rapke a mogłęś poruchać... Twoja strata.
    3 punkty
  39. Kochani! Nie wszyscy mnie tutaj lubicie. Rozumiem, takie życie. Wielu z Was wolałoby żebym zniknął ze wspólnej przestrzeni, wycofał się. Niektórzy są uprzedzenie przez osobiste doświadczenia. Rozumiem to, jednak zapewniam Was, że jeszcze trochę pobędziemy razem. Lubię Was i chcę być blisko. Możliwie, jak najbliżej ? Z wyrazami szacunku i najlepszymi życzeniami na nadchodzący, 2021 rok. Wasz covid-19
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.