Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czołem! Pół roku temu płakałem Wam, że miałem problemy życiowe, że nie było kasy, że "wypaliło się w związku" i że odeszła bez słowa. Dostałem instrukcje, dostałem porady i pomocną dłoń od wielu z Was. Mówiliście aby blokować - zablokowałem, mówiliście, żeby się odciąć - odciąłem się, mówiliście żeby wziąć się w garść - wziąłem. Schudłem 17kg, ogarnąłem się, zarabiam bardzo dobrze i cieszę się życiem. Kręci się wokół mnie sporo kobiet, w pracy to jestem dosłownie zaczepiany - (olewam zgodnie z nauką z forum pt: "nie bierz dupy ze swojej grupy"), rozwinąłem się duchowo, dużo czytam i pracuję nad psychiką - poprawiłem swoje SMV, a ono nadal rośnie bo mam tylko 23 lata. No i po pół roku życia kawalera moja Myszka powoli zaczyna dawać o sobie znać. Tydzień temu w środku nocy telefon od jej przyjaciółki - nie odebrałem, potem SMS , że przeprasza to był przypadek. Wczoraj w nocy telefon z obcego nr (nr ex skasowałem) ale poznałem, że to ona bo charakterystyczna końcówka - nie odebrałem. Dziś odpalam tindera, pierwsza osoba jaka się pokazała to Myszka... I DAŁEM KURWA W LEWO Dzięki Panowie, dużo Wam zawdzięczam - być może nawet życie. Zjem zdrowy obiad i idę pod prysznic, bo popołudnie spędzam u bardzo zgrabnej 19-latki z tindera - jej rodzice wyjechali. Miłej niedzieli wszystkim!
    37 punktów
  2. @Chadernest Rolą mężczyzny na tym świecie jest albo aktywnie eksplorować, zdobywać i brać w posiadanie albo zostać nawozem dziejowym. Jak się zapewne domyślasz, w tym drugim przypadku chodzi o słabe zarobki, słabą kobietę i słabe życie ale za to pozbawione podejmowania większych prób zmiany swojego życia, które są, co oczywiste, mniej lub bardziej ryzykowne. Do znudzenia będę więc pisał, iż "normik" ma do wyboru: 1. Przyjąć rzeczy jakie są, dostać "kobietę z przydziału jego SMV" (czyli 5 i poniżej na 10, której nie udało się złapać kogoś lepszego na bąbelka) i wieść życie na łasce Pani i systemu - tak żyje przygniatająca większość ludzi - Blue Pill, to jest większośc małżeństw, które widzisz i tzw. "szczęsliwych rodzin z Facebooka", 2. Olać relacje damsko-męskie, być świadomym jak działają, jak działa system (wiedza z dziedziny historii, ekonomii i prawa) i żyć monk mode / semi-monk mode 3. Iść w rozwój - Red Pill - przy czym jest to orka nad samym sobą (głową), swoim ciałem (wygląd) i zasobami (kasa) i zostać "panem życia" bądź "polec w bitwie wiedząc, że się starałem". Boli, jak każda kamienista droga, ale też cieszy, pod warunkiem, że masz mentalnośc wojownika, nie płaczka. 4. Narzekać, płakać, mieć depresje - piwniczak. Jesteś dorosły sam wybierasz swoją drogę. Ja sam wiem, jak cholernie ciężkie jest startowanie z pułapu 5/10 - przeciętny wygląd, przeciętna kasa itp., nie wspominając o niżej tylko, że jeśli chcesz nad sobą pracować to możesz to zmienić. Kobiety są bezlitosne pod względem doboru naturalnego, nie zmienisz tego, a czasy wybitnie im sprzyjają. Znając reguły gry podejmujesz świadome decyzje. Pytając o poszukiwanie kobiet w dużym mieście / za granicą kilka uwag: a) Duże miasto - kobiety ciągnie do dużego miasta bo ciągnie je do wygodnego życia, większość marzy o etacie w urzędzie czy gówno-pracy w korpo. W dużych miastach za konkurencję masz miejscowych gości, tych co przyjechali jak Ty + obcokrajowców - dośpiewaj sobie więc sam jak to "fajnie wygląda". Ja osobiście powoli odchodzę od modelu umawiania się z dziewczynami z polskim rodowodem i łowię erasmuski - ale trzeba znać minimum jeden język obcy - angielski + warto szukać "perełek" z Ukrainy czy Białorusi które (co ważne!!!) dopiero przyjechały do Polski. Jest w Polsce masa fajnych dziewczyn z Afryki, Turczynek, Trochę fajnych Włoszek i Hiszpanek, Ukrainki i Białorusinki - nie ma co załamywać rąk, b) Inne kraje - to moja ścieżka, gdzie będę szukał fajnej kobiety, powodów jest kilka, pisałem o tym nie raz, w skrócie - Twoja waluta (SMV) w Polsce jest bardzo niedowartościowane, a w wielu miejscach na świecie będzie ona miała właściwą wartość (Ukraina, Białoruś, Ameryka Południowa, Azja). Jeśli byłbym teraz 20-25 letnim normikiem umawiałbym się z dziewczynami dla Funu, broń boże przed 30stką nie żenił i nie "bombelkował się", a całą energię życiową pakował w melanż wygląd + zarobki + umiejętności. Nawet jeśli będziesz miał 0 powodzenie u kobiet to będziesz żył na fajnym poziomie. Podstawowym błędem faceta jest stawianie kobiety na piedestale. Nie chcą Cię? Kij im w krzyż, wylaszcz się i ruszaj na podbój świata. Tzw. "normalny chłopak", który jeszcze 10-15 lat temu mógł liczyć na znalezienie fajnej, normalnej, dziewczyny do związku obecnie w Polsce jest popychadłem i jedyne co może, to dostać spady w postaci 30+, samotnych matek, czy Pań po karuzelach kutangów. Więc albo walczysz o swoje, albo wycofujesz geny z puli, albo świadomie olewasz system. Świat Twoich czy moich rodziców już nie istnieje, filmy Disneya kłamią, a szare myszki dają dooopy tak samo jak Linkiewicz czy inne gwiazdki Instagrama. Jedyna szansa na zmianę tego to przyjście jakakolwiek rewolucji, która przywróci relacje damsko-męskie na właściwe tory. Osobiście w to nie wierzę.
    21 punktów
  3. Do not underestimate the power of the force, bo cię ta nowa niunia, którą wygrzebałeś z tego matrymonialnego szmatexu, zrobi szybciej na szaro, niż ta stara. Młodych padawanów gubi najczęściej przeświadczenie, że oni już przecież rozgryźli kobiety i świat.
    15 punktów
  4. Łeee, nie mam kobity... - odcinek 283638. Temat przerabiany setki razy i wciąż wraca. Kurwa, po co? Chciałbym, aby ktoś tu wrzucił temat, w którym pisze, że wprawdzie nie ma kobiety na stałe (yaaay!), ale np. wrócił po latach do modelarstwa - i zajebiście się z tym czuje, bo godzinami siedzi, klei, piłuje, dopasowuje, czyta monografie i się rozwija. Ale nie, lepiej wciąż jojczyć, że jakaś Julka nie chce na mnie spojrzeć.
    8 punktów
  5. Jaka moda na suces. Żona zdradza, mąż zdradza, kochanka zdradza. Pora na kolejny etap scenariusza. Prześpij się z jej współlokatorką.
    7 punktów
  6. Chłopie ile Ty masz lat? 15? Po pierwsze teraz to już po ptakach skoro już tam nie pracujesz, na takie rzeczy należy reagować od razu, nie po czasie. Idziesz do osoby, która obrabia Ci dupę i pytasz co do Ciebie ma, bo słysześ że rozsiewa o Tobie plotki i nieprawdziwe informacje, z zastrzeżeniem że sobie czegoś takiego nie życzysz. Oczywiście przy przy innych ludziach, abyś miał świadków. Jednocześnie idziesz do szefa/ szefowej mówiąc to samo( szefie xyz rozsiewa o mnie plotki w pracy i proszę w to nie wierzyć, ewentualnie prosiłbym o informację jeżeli jeszcze coś takiego do Pana dojdzie, bo sobie czegoś takiego nie życzę). Jak normalny to zrozumie, jak nie to jebał go pies.? Ps. Nie trzymaj urazy w sercu do nikogo, skoro tam nie pracujesz to jest to już przeszłość, która powinna Ci zwisać i powiewać. Rozpamiętując to robisz sobie tylko krzywdę. Skoro dziewczyna z pracy nie przyjęła Twojego zaproszenia pewnie nie była jednak zainteresowana. Gdyby była w dupie by miała plotki i opinię psiapsiółki o Tobie. Olej temat i głowa do góry!
    7 punktów
  7. Nie trzeba mieć szczęścia z kobietami, żeby mieć szczęście w życiu.
    6 punktów
  8. Zryło mi mózg Ty masz żonę, która Cb zdradziła, teraz ty robisz to samo - no cóż 1:1. Grajmy tak jak przeciwnik pozwala. Ty wchodzisz w układ bez zobowiązań i nagle Ci zależy: 0-1 gospodarzu Kobieta nie wie co czuje (przyjmuje oświadczyny beciaka), ale nagle chce się z Tobą spotkać (traktuje Cb jak lepszą partię) ale czy pewne że nie dała mu: 0:0 W meczu przegrywasz 1:2. Porażka, no ale przecież się postawiłeś. Brawo Przemyśl co Ty od życia chcesz. Czy ważniejsza jest dla Cb kochanka, a może żona i dziecko. Wiem, że trudno wybaczyć zdradę, ale czy warto odpłacać tym samym? Może trzeba zamknąć te rozdziały życia i rozpocząć od nowa nowy?
    6 punktów
  9. A mi tutaj po przeczytaniu tego tematu coś śmierdzi trollem.
    6 punktów
  10. Prawdopodobnie czeka nas model islamski - radykalizacja młodych mężczyzn w kraju wokół skrajnego światopoglądu i następnie powolna polonizacja Europy.
    6 punktów
  11. Nawet nie opłaca się brać huja do ręki...
    5 punktów
  12. Ja miałem przerwę w kontaktach z polkami, bo przebywałem za granicą w zachodniej Europie i Ameryce Łacińskiej i byłem mega zajarany, że znowu w realu spotkam się z pięknymi słowiankami, pierwszy wypad na miasto i szedłem za kilkoma gwiazdkami które puszczały z głośnika piosenkę Malika Montany - Robię yeah i ją śpiewały na cały głos, byłem tak ugotowany i zdołowany, że nie zapomnę tego momentu do końca życia. Mam to szczęście, że nie wiążę swej przyszłości z Polską, bo wolę piękniejsze, cieplejsze i tańsze kraje, w których wzbudzam zainteresowanie miejscowych dziewczyn, ale tu w Polsce dobrym chłopakom z przeciętnym wyglądem czy wynagrodzeniem mocno współczuję. Ale nie ma też co się załamywać bo bycie singlem ma swoje plusy, podstawą każdego mężczyzny jest ciągły rozwój, dążenie do realizacji swoich celów, założeń i umiejętność wybierania zdrowych jabłek spośród tych zgniłych.
    5 punktów
  13. Współczesna Julka i jej wymagania obczaj ten filmik? Obecnie jest nadwyżka mężczyzn w przedziale wiekowym 18-40 lat dodatkowo przybywanie imigrantów zarobkowych z Ukrainy czy Indii nie poprawia statystyki na plus mężczyzn. O tym wspominał doktor Szarpanki w jednym ze swoich nagrań czyli wyjazd do większego miasta zwiększa szansę na poznanie kobiety czy za granicę do krajów wschodnich, Azji czy Ameryki Południowej podobno jeszcze murzynki nas lubią. I tak jak pisali bracia powyżej jest kilka rozwiązań czyli akceptujesz obecny stan i pracujesz nad atrakcyjnością, statusem społecznym, zarabianiem pieniędzy, pewnością siebie, nauka języka lub rezygnujesz z kobiet. Pamiętaj kobieta to istota,która nie idzie na kompromis no chyba ,że jesteś Bad boyem. A będzie jeszcze gorzej bo propaganda medialna wbija do głowy współczesnym Julkom, że Mokembe, Habibi jest lepszy od Polaka. A te za modą i trendami lecą jak muchy do kupy.
    5 punktów
  14. - nauczyć się języka. - nauczyć się gadać z prywaciarzem. - jak nie masz łba do nauki to idziesz w ręczne rzemiosło albo handel ( błagam znam gościa po gimnazjum co otwiera już XX żabke i zmienia auta jak rękawice a jest młodszy ode mnie zlitujcie się do chuja pana.....) W zeszłym tygodniu zarobiłem na DAX'ie 800 PLN... Na przykład...
    5 punktów
  15. Nie da się uniknąć takich sytuacji w pracy, szczególnie jeśli jesteś dobrym pracownikiem - inni będą kopać pod Tobą dołki nawet ze zwykłej zazdrości. Zmiana pracy niczego nie zmieni - tak jest praktycznie wszędzie. Ty masz się bronić jakością własnej pracy, a takich znudzonych własnym życiem zjebów jak tamta koleżanka olać ciepłym moczem - nie szukać w pracy przyjaciół, dziewczyny czy nawet kolegów. Dobrze wykonywać swoją pracę i pobierać za nią wynagrodzenie - nic więcej w pracy nie ma do zrobienia. Paradoksalnie to wystarczy - ludzie docenią Cię za to, że nie wchodzisz w firmowe spiski, nie reagujesz na zaczepki (reakcja to jednak pokaz słabości, a nie siły - myślisz, że jak ją zjebiesz to przestanie Cię obgadywać?), że po Tobie to spływa - bo jest to dziecinne. Osoba skupiona na własnej pracy nie szuka sobie takich „rozrywek”. Nie ma sensu wnikać w motywacje innych ludzi - koleżanka mogła Ci szkodzić z tak wielu powodów, że moglibyśmy się zastanawiać nad tym tydzień, a nie dojdziemy prawdy. Olej ją, życie wystarczająco ją pokarało zjebaną psychiką - wiesz jak ona sama musi się ze sobą męczyć?
    5 punktów
  16. Ja bym każdą wyruchał.
    4 punkty
  17. Moim zdaniem większość atrakcyjna. Już przed wejściem w wątek wiedziałem, że będą oceny 5/10 XD
    4 punkty
  18. Całość jebie myśleniem, że kobieta daje szczęście. Jedziesz po równi pochyłej w dół.
    4 punkty
  19. a niech stracę, mam jakieś 5-6k na łapę i około 1000-1500 z tych lekcji. Wiem, że to nie jest jakaś oszałamiajaca kwota, ale przy moim wieku i umiejętnościach to wydaje mi się, że jest git. Wiem, że sporo to jest 15, 20k. Ale jak na gościa który w czerwcu miał 5000zł długów to uważam, że dobrze mam.
    4 punkty
  20. Krótko mówiąc : Praca nad sobą, to za nią dostaniesz największe wynagrodzenie. Gratuluję schudnięcia, zarobków i ogarnięcia się. Tylko siebie, tak na prawdę mamy przez całe życie, reszta może być nam zabrana w dowolnej chwili
    4 punkty
  21. Nie szukali w bibliotece to mają. A tak na poważnie to wziąść się za robotę kurwa i nie mam tu na myśli tego niewolniczego gówna za 3 k.
    4 punkty
  22. Młody Polak może być bez szans w Polsce. Ale świat to nie globus Kaczyńskiego z "Ucha Prezesa", gdzie na całym globusie jest tylko Polska. Jako Polak będziesz mieć spokojnie branie w krajach Azji. Tam też przemieszcza się centrum świata. Szlifuj język, miej dobry fach lub pracę zdalną lub zdalny biznes i świat jest Twój. Ja sam już nastawiłem się na emigrację z Polski w dużej mierze ze względów matrymonialno-rodzinnych. Mamy możliwości, więc uszy do góry. EDIT: zostając w Polsce grasz, poniekąd, w grę, którą nie tylko ciężko wygrać, ale nawet mieć zadowalający rezultat. Po co więc skazywać się na taki los? To głupota, tym bardziej, że Twoje notowanie w innych miejscach mocno rosną.
    4 punkty
  23. Tak trzymaj. Miłej niedzieli.
    4 punkty
  24. Musiałbyś zniżyć się do jej poziomu, a tego chyba nie chcesz. Niestety prawdą jest to, że w pracy nie ma przyjaciół. Każdy walczy o swoje.
    4 punkty
  25. Zgadza się, pozamiatane jest wtedy, gdy następuje akumulacja takich negatywnych akcji. Z czegoś ona wynika. Albo ze słabej psychiki osoby, która je wysuwa, albo też z psychiki osoby testowanej (albo obydwu). Tak jest. Tutaj przychylam się do podsumowań @Mosze Red , czyli - nie będzie przesuwania granic, jeśli druga strona będzie bała się ich wysuwać (bo będzie wiedzieć, że będzie ją to zbyt wiele kosztowało). Próbowałem to zrozumieć i mam wrażenie, że podobnie jak kiedyś naukowcy dotarli do atomu i zdali sobie sprawę, że mamy zbite kulki (neutrony+protony) i latające inne obok (elektrony), to później okazało się, że to było tylko odkrycie w pół drogi. Ludzki umysł, jego interakcje są dostatecznie złożonym mechanizmem, że nakładanie prostych modeli czy teorii może być dobre tylko w jakimś fragmencie. Jako ciekawostkę dodam coś takiego (z książki odnośnie psychopatii, ostatnio dostałem ciekawy cytat) i teraz uwaga: Jak to czytałem to przyznam, że trudno mi było się oprzeć wrażeniu...dobra sami sobie dopowiecie
    4 punkty
  26. Zemsta jest słodka i tańsza od cukru. Ja stanę w obronie Autora. Zostawmy to czy było to eleganckie czy nie, czy etyczne lub nie, ale pozwolił swojej eks "zginąć" od jej własnej broni. Nie wiem co ona sobie wyobrażała, że po latach od zdrady powróci jakby niby nic i urobi go własną dupą. Nieźle musiała się z rana zdziwić jak przeczytała wiadomość w typowo damskim tonie: miś ja nie wiem co czuję, potrzebuję czasu i najlepiej będzie jak nie będziemy się widywać, bo problem jest we mnie. Nie poczułem tego co kiedyś, a się łudziłem. Do tej pory pewnie te metody działały, a tu mamy takie coś. Jeżeli faktycznie zachowałeś całą litanię wiadomości między wami to bardzo dobrze. Broń Boże nie kasuj ich nigdy, bo to "oskarżenie o gwałt" może w ramach #metoo pojawić się nie za tydzień, dwa lub miesiąc, ale równie dobrze za rok, dwa lub pięć lat. Wtedy wjeżdzasz na tapetę z wiadomościami pokazującymi coś zupełnie przeciwnego niż pani opowiada na policji, które wskazują na ewidentny podryw i obopólną chęć skonsumowania znajomości. Jak wszystko skonczyłoby się po Twojej myśli, możesz jeszcze panią oskarżyć o składanie fałszywych zeznań i próbę zniszczenia reputacji. Najlepiej byłoby gdybyś jeszcze je gdzieś w bezpiecznym miejscu zapisał na wszelki wypadek. Nie rozumiem tego oburzenia szczerze mówiąc. Uczmy się od naszych pań i stosujmy ich metody w praktyce wobec nich samych. One przecież mogą grać na kilka frontów, poszukiwać lepszych gałęzi i zasłaniać się tekstami, że nie wiedzą co czują lub urywać nagle kontakt bez żadnych wyjaśnień, trzymać gości latami na orbicie czerpiąc z tego rozmaite frukty. Jak przychodzi co do czego oraz jest ku temu wyśmienita okazja i kotlet wskakuje sam na patelnię, to czemu go nie podsmażyć i skonsumować z zadowoleniem? Brawo dla Autora, że nie dał się omotać jej dupą.
    4 punkty
  27. Widać kto po prostu porno ogląda regularnie XD
    3 punkty
  28. @Imiennik Miałem takie samo odczucie, "na żywo" jeszcze gorzej... Figury ok ale lica w większości raczej przeciętne.
    3 punkty
  29. @Iceman84PL Te miss mają urodę taką bardziej pszenno-buraczaną bym powiedział. Chyba jury specjalnie wybierało brzydsze od siebie, chociaż nie chcę wiedzieć kto tam zasiadał. Lewactwo nawet wybory miss obrzydzi, sorry ale lepsze na mieście widać.
    3 punkty
  30. Nie zawsze tak było. Jakieś 15, może 10 lat temu było o wiele łatwiej z kobietami, nie były takie popsute. Niemłody joda wyjaśnił Ci wszystko, i jeden z Braci słusznie zauważył, że w Polsce nie ugrasz, ale gdzie indziej niż tak! Pracowałem za granicą w ekipie, gdzie było ok 70 procent kobiet, i zdarzało się że byłem podrywany, a jedna pani namawiała mnie na związek, żebyśmy wrócili i zamieszkali u niej. Ale zmieniłem tamtą robotę na lepszą i się skończyło, zanim się zaczęło. W lecie założyłem z ciekawości konto na tinder, i powiem że porażka. Opis zadziorny, zdjęcie nie odpychającej aparycji itd a przez 2 miesiące 0 spotkań, dwie, może trzy względne z gadki a reszta to ameby umysłowe w stylu Netflix&Chill, pizza, facet musi. To nie jojczenie ani żale, takie są realia! To jakby szukać auta rocznik 95 za 1500zł i gadać że malowane, że cieknie olej, że bąble, inne być może! Musisz: - dać coś więcej od siebie (plny czy SMV na randkach), - poszukać za granicą czegoś w przyzwoitym stanie, co może wyjść lepiej i taniej, - wybrać alternatywny środek transportu ?
    3 punkty
  31. Cześć wszystkim Po prostu muszę podzielić się z kimś moim upajającym uczuciem dokonanej zemsty. Prawie 5 lat temu byłem w pewnym związku. Skończył się, bo ex zostawiła mnie dla innego. Spotykała się z tym drugim kiedy jeszcze byliśmy razem. No zdradziła mnie po prostu. Znalazła sobie ciekawszą opcję. Byliśmy wtedy jeszcze dziećmi. Sam miałem 18 lat i myślę, że byłem dziecinny i pełen kukowych poglądów. Pomimo, że już trochę czasu upłynęło i już przepracowałem to wszystko w mojej głowie, tlące się uczucie porzucenia i zdrady powracało co jakiś czas. I pojawił się cud (a może i nie ;)). Ex zaczęła zaczepiać mnie na Instagramie na wszystkie sposoby. (Teraz zaznaczę, że wierzę w karmę i staram się czynić tak żeby wracała do mnie ta dobra, ale stwierdziłem, że czas na to żeby karma wróciła do wspomnianej ex. I ja jej w tym zamierzam pomóc.) Nie trzeba być specjalnie inteligentnym żeby wiedzieć, że takie zaczepki mają służyć do odnowienia kontaktu. Nie pomyliłem się. Zaczęła do mnie pisać, wspominać, komplementować, zapraszać. Spotykaliśmy się, zachowywała się tak jak przed laty kiedy zaczynaliśmy nasz związek. Zaczęła snuć aluzje do tego abyśmy do siebie wrócili, że rzadko kiedy ludzie tak dobrze się ze sobą czują jak my itp. Pozwoliłem jej poczuć, że reaktywacja związku jest możliwa. Przeciągnąłem te podchody przez prawie 1,5 miesiąca. Kiedy poczułem już, że narobiła sobie nadziei zaprosiłem ją do siebie na kolację z filmem. Oczywiście została na noc. Dała mi świetny seks. Następnego dnia dzwoniła do mnie, że cieszy się, że znowu jest nam dobrze i jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. I tutaj nadszedł czas na słodką zemstę. Powiedziałem, że jednak nie poczułem tego co kiedyś i powrót jest niemożliwy, bardzo mi przykro i musimy urwać kontakt, bo nie chcę jej robić nadziei. Już nie będę opisywał jej lamentu, agresji i nadawania mi przydomków na CH i K. Liczę się z falą hejtu, ponieważ zdaję sobie sprawę, że zachowałem się nieelegancko i dziecinnie. Można było zachować się z klasą, w ogóle nie odnawiać kontaktu i nie robić dziewczynie krzywdy. To prawda. Na co dzień naprawdę staram się być dobrym człowiekiem i być może do mnie też wróci karma za uczynek, który opisałem wyżej. Ale chęć odegrania się zapłonęła we mnie tak mocno, że nie mogłem się powstrzymać. Co więcej, nie jest mi głupio. Czuję się niesamowicie usatysfakcjonowany i podniecony uczuciem zemsty. Wiem, że tekst jest długi, ale czułem silną potrzebę wyrzucenia tych uczuć na powierzchnię. Normalnie bym nie powiedział o tym nikomu ze znajomych, a tutaj jestem anonimowy.
    3 punkty
  32. @Jonash bo celem życia nie jest przeżycie i tu się z Korwinem zgadzam. A brat @KolegiKolega za dużo TV ogląda i niestety wierzy w zmanipulowane statystyki covidowe. Więc wytłumacz mi jak to jest możliwe, że w wakacje było tak mało zakażeń, ludzie na wakacjach i bez maseczek. Nadal wierzysz, że mamy do czynienia z faktyczną pandemią, nie stworzoną przez polityków i media? Co do akcji #otwieramy, ktoś na forum wrzucił porównanie dwóch państw, Szwecji i jeszcze jednego, nie pamiętam już którego. Szwecja nie wprowadziła prawie żadnych obostrzeń, drugi kraj wręcz przeciwnie. Statystyki? Na podobnym poziomie u obu. Więc jaki jest kurfa sens zamykania gospodarki?
    3 punkty
  33. Wy jeszcze wierzycie w śmiertelność tego wirusa? Czy @KolegiKolega bywa w różnych miejscach poza domem? Byłem na "wakacjach" w różnych miejscach już w ciągu ostatnich trzech miesięcy, ogólnie prawie każdy rejon Polski, w każdym rejonie multum ludzi, dzieci dorosłych i starszych próbujący na "lewo" Zaznać prawdziwego życia. Otwarte restaurację, stoki, kluby to wszystko działa ale w szarej strefie. Ludzie naprawdę wydaje się, ze zaczynają przejrzewać na oczy. Jeszcze pół roku temu byłem wyzywany od foliarzy, tak teraz Ci sami ludzie zdarza się, że przepraszają i mówią że się mylili. Wbrew temu co się mówi w tym narodzie coś się jeszcze tli. @KolegiKolega zaraz zacznie mówić, że przez takie zachowanie wszyscy poumierają Ble.. Ble.. Ble.. Siedź sobie dalej w domu i sraj ze strachu, my nie zamierzamy. Jak umrzemy to umrzemy. Dość już paniki i panującego nad ludzkim życiem strachu. Zaraz będziesz coś biadolić, ze zmienię zdanie jak ktoś bliski zachoruje mi i umrze. No niestety chłopie, trochę śmierci najbliższych przeżyłem i ciężkich chorób. Nie zmieniło to mojego myślenia a wręcz mnie utwierdziło w słynnym powiedzeniu: "kto rezygnuje z wolności dla tymczasowego bezpieczeństwa, nie zasługuje ani na jedno ani na drugie". Mój dziadek, którego ojciec był ułanem raczył mówić: "Głowę trzymaj wysoko, nie lękaj się się śmierci i walcz! Tylko wtedy będziesz czuł, ze żyjesz", "nigdy nie daj się zająć w kajdany, lepiej umrzeć wolnym niż żyć jak niewolnik." Może dlatego, ze powtarzał mi te słowa bardzo często, teraz żyje według tych zaleceń i się nie boje. Nie będę bał się tez w przyszłości gdy będzie wirus o śmiertelności 10%. Wychowano mnie na wojownika a taka mentalność w mojej rodzinie pokutuje u wszystkich mężczyzn od strony ojca. Wszyscy biorą konsekwencje tego na klatę, bez skomlenia. Według mnie świat bez poszanowania siebie, odwagi i swojej wolności jest niczym.
    3 punkty
  34. Tak i dlatego wybierajmy szrot, genius logic
    3 punkty
  35. A za kilka lat "proszę księdza bo ja bym chciała ślub wziąć" xD haha, tylko puścić ten filmik tym pannom przed ołtarzem no i ich wybrankom oczywiście przed powiedzeniem sakramentalnego tak. Ogólne spierdolenie postępuje i to jest niestety fakt. sytuacja społeczna nie sprzyja zakładaniu rodziny. I teraz następuje na forum pewien dysonans poznawczy czy jak to się tam nazywa. 1. Brak kobiet w mojej okolicy - przeprowadź się tam gdzie masz większe szanse. 2. Przeprowadzasz się tam gdzie masz większe szanse - pracuj ciężko, żeby zwiększyć swoje szanse. 3. Nie przeprowadzasz się bo masz wyjebane/nie chcesz/nie możesz - jojczysz, narzekasz, jesteś przegrywem, wycofaj swoją pulę genową. Reasumując, samooszukiwanie się co poniektórych braci i rady nie na miejscu, na końcu każdego łańcucha jest cipka, czy się to komuś podoba czy nie, zawsze tak było jest i będzie, wynika to z uwarunkowań biologicznych rasy ludzkiej. Co mam na myśli? Przeprowadzka w miejsca gdzie jesteś uważany za bardziej atrakcyjnego, to też uwaga: pogoń za cipką. Bo po co niby byś miał to jeden z drugim zrobić? Żeby mieć większe powodzenie. Forumowe motto: "Kobieta ma być tylko dodatkiem" staje się lekko śmieszne. A teraz, żeby załamać tą czasoprzestrzeń, stań się niskim misiem z brzuszkiem o najniższej krajowej, miej wyjebane i traktuj kobietę jako dodatek, a potem utrzymaj ją długoterminowo, wtedy forumowe motto ma sens, w innym przypadku jest to tylko i wyłącznie zwiększenie swoich szans na sukces reprodukcyjny, czyt. pogoń za cipką. Jedni i Ci sami bracia w jednym temacie dają rady typu: nie goń za nią, nie stawiaj na piedestale, miej wyjebane, ucz się i rozwijaj, tego kwiatu jest pół światu za rogiem czeka następna, a w drugim: przeprowadź się tam gdzie Cię będą adorować, bo tu gdzie mieszkam nie ma kobit, z Polkami to nie bo nic nie warte, wtf? To chyba sobie przeczy?
    3 punkty
  36. Już nie przesadzajcie! Bo w końcu to forum ponoć nie jest dla "przegrywów". Julki niech sobie beda. Może życie zweryfikuje ich postawę. Większość kobiet to nie Julki. Poza tym nie nastawiajmy się negatywnie, bo jak będiemy tak biadolić to w końcu zadziała mityczne "prawo przyciągania" i to się będzie dziać w naszym życiu.
    3 punkty
  37. Macie te kolke jeszcze? Norka wykopana.
    3 punkty
  38. A to młode chłopaki z normalnych domów nie marnują przyszłości będąc Druidami na 110 levelu? Albo oglądając porno zamiast uczyć się czegoś pożytecznego?
    3 punkty
  39. @Chadernest wśród Polaków z roku na rok rośnie liczba małżeństw z cudzoziemcami, ładniejsze dziewczyny lecą na egzotyczną urodę czyli na Włochów, Hiszpanów, Brazyliczyków itd., przeciętne z wyglądu stawiają na Panów z kasą czyli Niemców i Brytoli im wystarczy sam fakt, że mają za żonę Polkę. Nic z tym faktem nie zrobisz, bo ten trend będzie szedł tylko w górę, poza tym Polacy nie są bierni tylko również wiążą się z cudzoziemkami najczęściej z Ukrainy, Rosji, Białorusi czy Azjatkami. Wartość polskiego mężczyzny dla młodego pokolenia julek staje się coraz niższa, gdyby Ukraińcy byli przystojni to by nas zjedli na rynku matrymonialnym w naszym kraju.
    3 punkty
  40. Nie rób nic. Żyj swoim życiem. Nie marnuj czasu i energii na takich ludzi. Wkurzysz ją będąc szczęśliwym- podołasz?
    3 punkty
  41. Tak to jest jak się pracuje z kobietami. Jednego dnia mogą być miłe i przyjemne, próbować flirtu, a za kilka dni szukają kogoś aby mu dokopać, bo akurat mają PMS. Życie kobiety jest wypisane hormonami. A my musimy przez to cierpieć.
    3 punkty
  42. U kobiet sprawa jest prosta. Myślą to co im się każe myśleć w telewizji. U nich nie ma własnego zdania i nie ma uwielbienia do akurat jednej rzeczy tylko do tego co akurat jest promowane. U mężczyzn jest to trochę bardziej zróżnicowane, wyróżniamy: -spermiarzy którzy lewicują bo myślą, że zaruchają. -dzieci z bogatych domów, które na nic nie musiały zarobić i pierdolą jak kobiety. - nieudaczników wszelkiej maści, których dupa boli, że ktoś się dorobił pierdolących o nierównomiernym podziale bogactwa. Wszystkiemu winne ludzkie nieudacznictwo i propaganda mediowa obiecująca coś za nic. Ps. Młodzi i kobiety nie wiedzą, że pieniędzy nie można drukować w nieskończoność.
    3 punkty
  43. Siedzimy sobie u kumpla, nagle jego białogłowa stwierdza, że ma ochotę na lody. Kumpel niechętnie, ale dal się urobić i pobiegł dla pani po rożka, wpada rozdaje wszystkim po lodzie i nagle, ojej, ale ja chciałam bez orzechów. Kumpel, tak patrzy, myśli, nie mówiłaś, dzisiaj zjesz z orzechami, ale proszę ja chcę bez, chlip, chlip. Kilka ku.w po nosem i poszedł wymienić loda. Wraca, daje do ręki, JESTEŚ CUDOWNY. 2 miesiące później, laska go zostawiła ? Morał tej historii, nie kupujecie ku.wa lodów z orzechami!!!
    3 punkty
  44. Oczywiście, że nie ma. Świadomy facet wybiera czy idzie w MGTOW i wycofuje geny z puli czy w Red Pill i samorozwój. Można też dać się wydymać bez mydła czyli Blue Pill. Absolutnie nie przeczy. BTC kupowałeś na górce, czy kiedy za Twoją monetę można go było kupić dużo więcej niż teraz? Rynek matrymonialny działa tak samo - większość leszczy zostanie wydymana, a zarabiasz albo trafiając okazję albo jak jesteś big bossem i spekulujesz. Kapiszi? BTW - umawiałeś się z nie-Polkami? I nie chodzi mi o Ukrainki czy Białorusinki? Polecam. Nabierzesz trochę innego spojrzenia na to wszystko. Mając do wyboru dziewczynę o takim samym wyglądzie z PL, a ze wschodu - brałbym tę ze wschodu. Europejkę a nie Europejkę - brałbym nie Europejkę. Etc. etc. Jak chcecie zobaczyć co będzie w PL za kilka lat na rynku matrymonialnym - patrzcie na USA. To już jest u nas prawie. Ale jeszcze nie całkowicie.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.