Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przyjrzyjcie się dobrze tej scenie, bo będziecie takie już tylko oglądać na filmach archiwalnych. Trąci białorycerstwem? Pan nie ma kwadratowej szczęki a wyrywa? Nie ma - bo może, bo miał przywilej urodzić się 40 lat wcześniej niż ty. Naprawdę myślisz, że to dlatego dzisiejsze kobiety cię nie chcą? A zastanawiałeś się, czy chcą oglądać, czy ty chcesz... jeżeli wszystko potoczy się dalej, po zaplanowanych torach, po których już się toczy wg. agendy 2030 z dokładnością co do miesiąca... 1) jakieś szare tłumy niewolników niepamiętające już co to serce i odwaga cywilna 2) pół ludzi, pół roboty, zombiaki zmodyfikowane przy pomocy polimerowego DNA, które w strachu i w omamieniu telawizyjną propagandą dali sobie sami wstrzyknąć 3) miejskie zabetonowane obszary metropolitalne, gdzie będą stłoczeni młodzi ludzie z dochodem podstawowym, kiedyś to się nazywało getta, wiem, brzydkie słowo.. Już w nich drzewa powycinano ze wszystkich skwerków i ulic, wiemy po co, ale lepiej o tym nie mówić, bo to przecież szuria... 4) wyższą klasę niewolników serwisujących infrastrukturę, rozwijającą elektroniczny drut kolczasty - własność korporacji - ale dumnych, że są tymi 'lepszymi od innych' Będą jeździć oklejonymi autami i myśleć, że wykonują pożyteczną 'pracę' oraz biorą za nią wynagroszenie na elektroniczny pipkający portfelik 5) kurwy chaturbujące się ze sfrustrowanymi w necie, za kilka dodatkowych krypto- impulsów na tenże. Nie będziesz nawet ich dotykał, bo to zagrożenie epidemiologiczne, będziesz wkładał w plastikową dziurę na usb, którą wyprodukuje chińczyk 6) instagramerki, atencjuszki, vlogerki chwalące ze szmatą na ryjach nowy ład - sprzedajna klasa wyższa tamtych drobnych kurewek, przebierająca w niewolnikach z punktu 4) 7) zmechanizowane roboty prewencyjne, o maślanym wzroku, bez przełożonego, bez honoru, bez misji, bez tożsamości, za to z rozkazem #37074bbb@3355885 oczyścić wasz plac i dzielnicę oraz zabrać jednostki z wyświetloną czerwoną lampką w systemie prewencji (oficjalnie medycznym) do specjalnego obozu kwarantanny i odosobnienia (resocjalizacji) 😎 rezerwaty - to bedzie w pozostałych obszarach przygotowanych przez natura 2000, gdzie nie ma sensu wycinać wszystkich drzew, tam będzie personel utrzymujący, głównie starsi ludzie czekający na koniec swych dni, tam nie będzie kobiet. 9) własny scoring, gdzie będzie przydział punktów na prawo do użytkowania samochodu dostarczonego na leasingu przez mega fabrykę, swoją celę, wycieczkę do specjalnych stref turystyki masowej (nie mylić z rezerwatami, tam nie będzie wstępu dla proli) 10) monitoring medyczny ciała przy pomocy nanotechnologii sensorów dostarczanych z jedzeniem, lekami i monitoring edukacyjny dzieci - dałeś dziecku nieautoryzowany produkt - ujemne punkty. Zastosowałeś niezalecaną przez ministerstwo metodę wychowawczą - izolacja lub odebranie dzieci Brzmi jak ponury żart? Wystarczy tylko, że palcem nie kiwniesz. Właśnie wykuwasz sobie największy totalitaryzm w dziejach świata, ucisk, jakiego nie było jeszcze na globie - NIE ROBIĄC NIC. Bo przecież - jutro masz do pracy, co nie? Bo przecież jest kredyt. Bo przecież... to nie twój problem. Jeszcze jesteś zdrowy (psychicznie), jeszcze masz pieniądze, jeszcze masz ... światło w lodówce. Jeszcze nie podeszli pod twój blok, jeszcze... JUŻ. Już za późno. Już to się stało, nie zdążyłeś zaprotestować! Wszystko jest już przygotowane na poziomie technologii, propagandy, aparatu przymusu i powoli również mentalności. Mentalności - nowej normalności.
    19 punktów
  2. Sorry bracie ale to patologia kompletna. Jest pandemia, zbrodniczy wirus mutuje, a dwoje dorosłych ludzi zabawia się oralnie roznosząc wirusy affu Ps. przeczytałem, że nauczycielka, to może jednak szczepiona. Zwracam honor
    16 punktów
  3. Szukajcie, a znajdziecie, ostatnio mój ziomek 19 lat, świeżo po maturce, bez wykształcenia 4500 na rękę - pierwsza praca, budowa. Znam też ludzi, znałem, którzy przez 10 lat zarabiali 2500, narzekając jak to biednie w tej Polsce, wykonując gówno, biurowe fuchy. Taki człowiek przecież mógłby wyjechać za granicę i na start robić 5x tyle. W Polsce panuje kult biedy i pseudo pokory finansowej.
    15 punktów
  4. To nie przytyk do Ciebie 😉 ale chciałem się podzielić pewną refleksją przy tak dogodnej okazji. Zdumiewa mnie niezmiennie jak strywializowano robienie loda 😲 Nie żebym nie lubił i jak powyżej bohater opowieści mocno się opierał, ale od wielu lat z wielu stron dochodzą do mnie podobne historie gdzie robienie pały najwyraźniej przestało być seksem sensu stricto! Czyli kobieta może mieć jednego "penetratora" przez pół życia, ale w usta przyjąć z 200 chłopa i spoko, to jak podanie ręki na pierwszej randce. Dla mnie obciąganie przez kobietę to nawet bardziej intymne niż penetracja. No nie wiem, ja chyba jestem stary...
    14 punktów
  5. Aż mnie dupsko z zazdrości zabolało. W pewnym sensie też mnie stuknąłeś.
    14 punktów
  6. Coraz częściej zauważam że wygląd fizyczny a dokładnie masa ciała bez względu czy jest to masa tłuszczowa czy masa mięśniowa powoduje że taka osoba jest traktowana dużo poważniej, czy to przez kobiety czy przez mężczyzn, facet wychudzony jest nieatrakcyjny, mało męski, nie stwarza żadnego zagrożenia, jest ofiarą (oczywiście w dużym uproszczeniu) bo znam szczupłych gości do których nikt nawet nie piśnie niczego głupiego, miałem w pracy takiego mistrza który ważył może z 60kg na 100% mniej, jak ubierał koszule to mu się łopatki na niej odbijały, gimbusy wyglądają poważniej, jednak swoją charyzmą, pewnością siebie potrafił zdominować wiele osób, nikt nie odważył mu się czegoś powiedzieć, natomiast gdy odchodził to czasami szły podśmiechujki w stylu "o idzie ten chudzielec". Osobiście uważam że siłownia to powinien być priorytet każdego mężczyzny, rozwój tężyzny fizycznej - to działa na podświadomość, dodatkowo nabranie masy mięśniowej oprócz tego że wzbudza szacunek innych osób to poprawia nam znacząco pewność siebie, myślę że wiele osób mogłoby wyjść ze swoich fobii, lęków gdyby zmieniły swój wygląd fizyczny. Jakie są wasze doświadczenia? może macie jakieś historie z życia które nawiązują do tematu.
    13 punktów
  7. GUS niedawno opublikował, pełne dane odnośnie płac i potrąconych z nich podatków oraz składek za 2019r. Statystycznie średnio zarabialiśmy ok. 5 tys. zł miesięcznie. Jednak Money.pl postanowił dokładniej przyjrzeć się tym danym. Obliczyć ile tak naprawdę zarobiliśmy po potrąceniu składek i podatków. Analizując deklaracje z PIT i progi podatkowe. Wnioski są dość przerażające. 95% Polaków zarobiło poniżej 2326 zł miesięcznie na rękę. Obstawiam, że w 2020r dużo się nie zmieniło i ok. 95% z nas zarabiało tak naprawdę poniżej 2400 zł miesięcznie na rękę, po potrąceniu podatku dochodowego z PIT. Średnia pensja? Nie wiem, nie widziałem GUS twierdzi, że średnia pensja Polaka w 2019 roku wyniosła niespełna 5 tys. zł. Dokładnie 4918,17 zł. To daje 3556 złotych na rękę przy umowie o pracę. Problem w tym, że wielu Polaków takiej pensji na oczy nigdy nie widziało. I poniższe dane pokazują to jak w soczewce. Choć liczba Polaków w drugim progu podatkowym sukcesywnie rośnie, to wciąż są oni w zdecydowanej mniejszości. 95 proc. z nas nie przekracza 85,5 tys. złotych dochodu rocznie. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że dla 95 proc. Polaków trzeba zastosować pierwszy wers powyższej tabeli. Wiemy z niego tyle, że w tej grupie statystyczny Polak zarabia na rękę... niespełna 28 tys. złotych rocznie (30 121 dochodu minus 2 210 podatku). To daje niespełna 2326 złotych miesięcznie na rękę. https://www.money.pl/gospodarka/srednia-pensja-to-5-tys-zl-nawet-nie-polowa-tego-oto-cala-prawda-o-zarobkach-w-polsce-6617265135204960a.html
    12 punktów
  8. Otóż żartowałem, aczkolwiek gdybym był zaopatrzony w gumy to jestem przekonany że nie byłoby oporu. Ale od początku. W piątek i wczoraj spotkałem się jeszcze z inną dziewczyną z randek na fb. Ostatnio ładnie mnie niektórzy hejtowali, ale tym razem trafiła mi się względnie normalna i nie obsypywał mnie komplementami ani tym podobne krzywe akcje. W piątek i niedzielę, odpowiednio pierwsze i drugie spotkanie. Na pierwszym było miło, pełen spontan luzik, 5 godzin zleciało momentalnie. Na drugim w sumie było podobnie, tylko że zacząłem ją dotykać, bawić się włosami. Trochę za długo czailem się na pocałunek i jak już się zebrałem praktycznie na koniec to niestety, ale była zlewka. Na szczęście nie dalem tego o sobie poznać i do końca spotkania, które trwało jeszcze z 20 min zachowałem twarz. Na szczęście na koniec jak już się żegnaliśmy to zaatakowałem jeszcze raz i tym razem poszło gładko bez oporów. Rozjechaliśmy się w miłej atmosferze, aż pod domem widzę że dostałem od niej smsa pt. "Nie zostawiłam może u Ciebie swojej czapki". Oczywiście jak się domyślacie zostawiła i oczywiście niby całkowicie przypadkiem. Na to odpisałem jej że za 20 min jestem u niej pod blokiem i żeby wysłała mi adres. Zrobiła to bez wahania, a była 23:30. Wszedłem na górę czekała już na mnie herbata, która wypiłem bardzo szybko po czym niezwłocznie przeszedłem do ataku, który zapoczątkował dość ostre jak na pierwszy raz igraszki. Do seksu co prawda nie doszło, ale robiła mi m.in loda na kolanach, a ja nie chciałem być gorszy i też mój język nurkował w jej cipce. Po upojnych zabawach bardzo mnie prosiła żebym został na śniadanie, miałem co prawda spory dylemat, ale pomyślałem że za długo nie miałem okazji obcować z kobietą żeby wracać do domu. Tak jak napisałem na wstępie, nie włożyłem tam gdzie nie trzeba swojego kutasa bez zapezpieczenia. Koleżanka oczywiście stawiała mi różne granice, które bez probkemow przełamywaniem, np na początku nie pozwoliła mi zdjąć spodni albo nie chciała zrobic mi loda. Także myślę że i z sexem nie było by probmem. A i na koniec dodam że panna tym razem rok młodsza ode mnie, wygląd według mnie 6-7/10. Z wykształcenia nauczycielka. Posiada własne mieszkanie prawdopodobnie sprezentowane przez rodziców.
    9 punktów
  9. Janusz Tracz to największy rozpierdalacz wszechczasów, on nie ma sobie równych.
    9 punktów
  10. Wybacz, nie mogłem się powstrzymać
    8 punktów
  11. Nie mógł bym spać jak bym mężatkę wyruchał, na milfy mam chcice ale co poradzisz.
    7 punktów
  12. Z tego co mi wiadomo, to nikt nie chce być otyły. W tym przypadku pani zajada jakieś problemy emocjonalne i jest uzależniona od żarcia, tak samo jak można być uzależnionym od gorzały. We wszystkich znanych mi długoletnich małżeństwach to zawsze wygląda tak samo, Ludzie razem biegają maratony, razem jeżdżą na narty, razem trenują, razem chodzą do fitness klubów itd. W powyższym przykładzie nie podoba mi się, że facet sam trenuje, bez żony. Gdy obok mojego domu otwarto fajny fitness klub, to moja żona kupiła karnet dla siebie i dla mnie. Do głowy jej nie przyszło spytać mnie o zdanie😂. Było oczywiste, że do klubu będziemy chodzić RAZEM, na różne zajęcia, ale RAZEM!
    7 punktów
  13. Jak ćwiczysz to się lepiej czujesz, więc pewnie częściowo coś się odbija na otoczeniu. Po drugie samodyscyplina = charakter. Jak ktoś regularnie ćwiczy to się wzmacnia i psychicznie i fizycznie, bo to jest jednak cierpienie. Zadajesz sobie dobrowolnie cierpienie, aż klapka się przestawia i zaczynasz odczuwać przyjemność. Ale do tego momentu cierpisz. Dla mnie szacunek do takich ludzi jest naturalny. Cenię samodyscyplinę, sam siebie kształtuję w taki sposób i u innych to również doceniam, pochwalam. Takiego człowieka prędzej wezmę ze sobą niż jakiegoś bolka z piwkiem w łapie. Charakter jest na pierwszym miejscu, tężyzna fizyczna to często wynik zapierdalania po 10-20 lat. Jak takiemu człowiekowi szacunku nie okazać? Jasnym jest, że osiągnął jakiś cel i skoro umiał taki osiągnąć to i inne tym mindsetem potrafi. Tak to wszystko odbieram.
    7 punktów
  14. 6 punktów
  15. No tego już za wiele... a my tu wszyscy incelujemy.
    6 punktów
  16. Myślę, że 95% to lekka przesada, ale te 60-70% jest realne. Tak czy inaczej to smutna rzeczywistość tego państwa gdzie za takie pieniądze to co najwyżej podstawowe rachunki można opłacić i kupić jedzenie czwartej kategorii w niemieckim markecie i czym to się różni od niewolnika w dawnych czasach gdzie właśnie tyle oferował pan. Dodatkowo dobrobyt bierze się z pracy ludzkiej a w tym kraju to mnóstwo na socjalu, zapomogach czy pomocy społecznej żeruje to kto ma wyrabiać to dobro?
    6 punktów
  17. http://www.kuku.pl/komiks-dowcip-zart-rysunkowy/Rozmowa-malzenska-kuku-pl.jpg
    6 punktów
  18. Moim zdaniem bzdura. Bo każdy na podatkach tnie ile się da. Ile to jest zawodów, gdzie najniższą na papierze a pod stołem 3-4k na czarno? Na pewno nie uwierzę w to, że 95% ma mniej niż 2500 na rękę. W takim razie kto jeździ tymi furami w Warszawie, Krakowie i innych dużych miastach? (Takimi co leasing wynosi conajmniej 2k miesięcznie lub samochód kosztuje 100k +) Na moje oko conajmniej 10% społeczeństwa ma ponad 10k na rękę, kolejne 10% około 5k, 80 mniej niż 2500 to by się zgadzało
    6 punktów
  19. Ciekawy temat, ale według mnie trudno tu o jednoznaczne, uniwersalne wnioski. Znałem kilku bardzo dobrze zbudowanych gości, którzy sprawiali wrażenie "przebranych" w mięśnie, jakby to całe umięśnienie należało do kogoś innego niż oni. W środku zaś byli to dalej zagubieni, wystraszeni chłopcy, reagujący agresją na byle spojrzenie w ich stronę, bardzo wyczuleni na swoim punkcie. Dla mnie to całkowite przeciwieństwo pewności siebie. Znałem też gości, którzy w ogóle nie imponowali sylwetką ani wzrostem, a już po paru sekundach rozmowy z nimi ich rozmówca wiedział, że nie wolno sobie lecieć z nimi w chuja Oczywistym jest, że kobietom bardziej podobają się umięśnieni faceci niż otyli. Poprawa sylwetki i wzrost siły fizycznej znacząco wpływa na pewność siebie, ale z pewnością nie wystarczy - pewność siebie to przede wszystkim to, co masz w głowie, Twoje zdanie na swój własny temat.
    6 punktów
  20. Jesteśmy prawdziwymi samcami, spełniamy się w życiu, mamy swoje pasje, rozwijamy się, nie potrzebujemy kobiet. kochamy swoje motocykle, klocki Lego, wspinaczkę oraz gotowanie. Jest nam dobrze będąc samymi. Jeżeli już się zwiążemy to tylko z kobietami, które... Kobiety chcą facetów takich, srakich i owakich. Samce - ojej, jak one tak mogą. Zaglądam tutaj codziennie, ale mój mały wkład w to forum od pewnego czasu ciągle się kurczy, bo dostrzegam pewny dysonans, który mnie drażni. Toż to głos wołającego na puszczy. Panowie, one się nie zmienią i albo się z tym pogodzicie albo będziecie robić sobie nadzieję, uderzać w ich ścianę wyrachowania, a na końcu sfrustrowani wrócicie z kolejnym wątkiem, że się nie udało. Nie zmienicie tego! Nie osiągniecie sukcesu, bo one nie mają tego czego szukacie. Zauważcie, że jak my nie mamy tego, czego one chcą, to babki mają w większości takich gości w głębokim poważaniu. Do ściany, ale jednak. Leją na nas-przeciętniaków i idą dalej, a Wy zamiast je olać, obśmiać i kazać spierdalać (wulgaryzm mile widziany, sam doświadczyłem ze strony młodych Julek i teraz tak będę się do nich zwracał na żywo, jak podskoczą), to tworzycie teorie, żalicie się na forum, spijacie sobie z dzióbków. I co Wam da to wzajemne lizanie się po fiutach? Nie jesteś gościem przebojowym, bogatym, przystojnym, chadem, pojebem albo z zagranicy, to nie będziesz miał atrakcyjnej dziewczyny. Koniec. Przynajmniej do ściany, jeżeli 30stka może konkurować z ładną 20latką. Polecam zobaczyć, jak wyglądają wywiady z młodymi ludźmi w USA. Oni najpierw podają swoje imię, a później swój instagram. Co to jest do cholery? Jak numery indeksu lub numer z obozu koncentracyjnego. Oni żyją tym, co mają na kontach, to część ich ego. I u nas młodsze pokolenie działa na podobnych zasadach, to jest skok kulturowy, inna mentalność, nie wygracie z tym, ponieważ nie ma siły, która mogłaby pokonać media. Ok, jest, to politycy (patrz Chiny i kasus Jacka Ma), ale im jest to nie na rękę, by stawiać na rodzinę czy patriarchat, bo więzy rodzinne są trudniejsze w rozbiciu niż samotne matki czy kobiety walczące, który wystarczy dać 500+ lub parytety na wysokich stanowiskach. Młode Julki są wpatrzone w ekrany swoich telefonów i laptopów i imponuje im to, co puszczają w eter media, więc każdy apel jakiegoś konserwatywnego typa zostanie wyśmiany, gdyż w oczach Juleczek atakuje on klucz ich egzystencji. Julki będą podróżować, strzelać fotki, chwalić się nimi na insta, bo to jest proste, lekkie i przyjemne, a dodatkowo dorabia się do tego ideologię z dupy wziętą, jakoby poszerzały swoje horyzonty, poznawały świat i ludzi, zawiązywały przyjaźnie, uczyły się nowych rzeczy. Jasne, na egipskiej plaży albo w barze z Hiszpanami. Julki będą jeszcze agresywniejsze, ponieważ im na to pozwalają mężczyźni i media. One widzą w tym moc. Podskoczysz zostaniesz wulgarnie zaszczekany (Marsze Kobiety). Jak do tego dojdzie to ODDAJ! Julki są roszczeniowe, bo gdzie się nie spojrzy każdy im podpowiada, że mają się cenić, mają wymagać, nie mogą brać byle czego, mają wysoko mierzyć, tylko nikt nie mówi o tym, gdzie jest ich sufit, a jest dosyć nisko, na wysokości podłogi, bo one dopiero zaczynają życiowo raczkować i niczego wartościowego - poza urodą (a z tym też z roku na rok jest coraz gorzej, ech 20 lat temu idąc po Wrocławiu dostawało się oczopląsu) - nie posiadają. Julki będą mieć więcej partnerów niż Wasze rówieśniczki, bo to jest przyjemne. O to chodzi w tym tinderze, że nie trzeba się starać. Tinder, poszukiwanie przystojniaka, spotkanie, jebanie, "związek", pół roku, kryzys, tinder, poszukiwanie przystojniaka, spotkanie, jebanie, "związek"... I tak będzie się kręcił hormonalny haj, emocjonalny roller coaster, one tego pragną, a mają narzędzie w postaci tindera i będą z niego korzystać. Julki nie będą Wam gotować, sprzątać, dbać o rodzinę, gdyż nie są tego nauczone, nie mają wgranego tego programu. Będzie na odpierdol jeżeli pojawi się dzidzia, bo natura im podpowie, że należy dbać, ale bez umiejętności się nie uda. Julki nie lubią Polaków, Julki w każdym wieku moczą się na widok śniadych typów, pogódź się z tym Polaku i nie dawaj im atencji. Po prostu mają nas za sierściuchów, bo tak są uczone. Bo jak tu nie gardzić polakiem-robakiem, gdy ten podaje wszystko, jak na tacy, a ona sama niczym nie musi się odwdzięczać. I niby czyja to wina? Znajdą się tacy, co wybudują dom, wezmą kredy, będą się zadłużać na nowy samochód, wycieczki, ciuchy, błyskotekę, bo tego chce Julka stara czy młodsza. Niby dlaczego taka Julka miałaby obniżać poziom? W naszych oczach powinna, bo zostanie sama, albo z dzieciakiem, ale państwo pomoże, albo znajdzie się kolejny beciak. Dla Julek ich problemy to najważniejsze informacje, jakie możecie otrzymać danego dnia. Nic innego się nie liczy! Może się ziemia zapadać, lasy płonąć, woda podtapiać, meteor zbliżać się do naszej planety, ale w obecnej sytuacji najważniejsza jest awaria komórki lub kłótnia z chłopakiem. I nie próbujcie brać tego na logikę, nie tłumaczcie sobie tego w męski sposób, że zniszczona zostanie najważniejsza komórka społeczna, czyli rodzina, że można się wspierać, żyć w spokoju, bawić się po swojemu, bez kredytów, bez mediów, bez poklasku, bo one tego nie zrozumieją, TO NIE JEST ICH PROGRAM. Im przydałby się reset, a Wy nie jesteście w stanie tego dokonać, za późno. A już na pewno nie tłumaczcie tego kobietom, bo będziecie tymi złymi, konserwami, prawakami, chujami chcącymi zamknąć kobiety w kuchni, ograniczyć ich rozwój, a ogólnie to spierdalajcie frajerzy! Jeżeli mowa już o kobietach, to nie o Polkach. Chciałbym zobaczyć na forum więcej tematów o podrywie kobiet z zagranicy.
    6 punktów
  21. Tytułem wprowadzenia dwie scenki z życia. I. W zeszłym roku na wakacjach ja i moja żona poznaliśmy pewną sympatyczną parę z dwójką dzieci. On wysoki, szczupły, dobrze zbudowany i ona, najdelikatniej to ujmując, z bardzo dużą nadwagą. Bardzo miła i wpatrzona w swojego męża. On wyraźnie zdystansowany w stosunku do niej. Na terenie hotelu kręciło się mnóstwo młodych dziewczyn w strojach kąpielowych. Jako, że często spacerowaliśmy razem zauważyłem, że gość nie był w stanie przepuścić żadnej z nich, zerkał na nie dyskretnie (jeśli żona była w pobliżu) lub też mniej dyskretnie (gdy szliśmy tylko we dwójkę). W oczach miał dosłownie radar - gdy zamierał mu wzrok wiedziałem, że z którejś strony zbliża się do nas ładna dziewczyna. Głód w oczach. Ten jeden jedyny raz, gdy przechodziliśmy koło ładnej brunetki westchnął smutno pod nosem "moja X też kiedyś tak wyglądała". Pomimo, że nie porozmawialiśmy ani razu na ten temat nic nie musiał mówić. On wiedział, że ja wiem. II. Moja żona jest na jakiejś grupie matkowej na FB i czasami dzieli się ze mną historiami, które tam przeczyta. Pewnego dnia jedna z matek opublikowała post pełen wściekłości na swojego męża. Jej mąż uprawia półamatorsko jakiś sport, świetna sylwetka, ogólnie bardzo zadbany fizycznie. Ona zapuszczona na maksa po ciąży, fanka śmieciowego jedzenia. Jej mąż wrócił pewnego dnia po treningu i zobaczył ją rozwaloną na kanapie przed TV z paczką chipsów. Zakładam (bo nie było na ten temat informacji w jej poście), że miał do czynienia z tym widokiem wielokrotnie, ale nic nie mówił, przełykał ślinę i przechodził nad tym do porządku dziennego. Jednak nie tym razem. Powiedział jej, że nie może patrzeć na to, że zrobiła z siebie taką tłustą świnię. Użył dokładnie tych słów. Reakcja innych matek była jednoznaczna - "rozwiedź się z tym wstrętnym chamem, prostakiem, bydlęciem", "jak on może Cię nie akceptować? przecież wychowujesz jego dzieci!", "kochanego ciała przecież nigdy za wiele!" (ok, tego ostatniego nie było, sam to dodałem ). Pojawiły się nieliczne (ale natychmiast zakrzyczane) głosy zadbanych kobiet, że chociaż forma komunikacji była odrażająca to już sam przekaz należałoby jednak wziąć pod uwagę, bo przecież facet ożenił się z kimś innym i ma prawo czuć żal, który do tej pory tłumił, a teraz mu się zwyczajnie ulało. Ostatecznie nasza bohaterka oświadczyła, że weźmie się za siebie, ale z tym złamasem nie chce mieć już nic wspólnego. Powyższe historie nie należą do rzadkości. Ogólnie jeśli chodzi o dbanie o siebie w długoletnich związkach jest z tym pewien problem, co bardzo widać na ulicach. Obie strony czują się bezpiecznie i stabilnie, a to idealny moment, żeby sobie odpuścić. Pamiętajmy jednak, że pomijając przypadki wynikające z problemów zdrowotnych za każdym razem jest to wybór, który można streścić następująco "pomimo, że wiem, iż mojemu/jej partnerowi/rce podobają się szczupłe dziewczyny/dobrze zbudowani mężczyźni wybieram własną wygodę i będę teraz jeść to, na co mam ochotę w ilościach, w jakich mam ochotę oraz nie będę się zamęczać ćwiczeniami, a potrzeby partnera/ki mam gdzieś". Za tym wyborem idzie również oczekiwanie wobec partnera (w przypadku kobiet wzmacniane dodatkowo przekazami społecznymi): "on/a ma mnie akceptować teraz taką/im jaką/i jestem, mam mu/jej się podobać z tymi dodatkowymi kilogramami". Czyli jednym słowem partner ma obowiązek nas takimi zaakceptować, nie dajemy mu analogicznego prawa do wyboru. Druga strona (o ile oczywiście sama jest zadbana) często staje przed konsekwencjami tego wyboru. Jeśli sami o siebie dbamy możemy - po zauważeniu nowej postawy drugiej strony - próbować odpowiednio wcześnie reagować poprzez wywieranie delikatnej presji na partnera (np. zakup wspólnego karnetu na siłownię, kontrolowanie zakupów żywieniowych, proponowanie wspólnego ruchu na świeżym powietrzu) lub bardziej dosadnej, ale wybór ostatecznie i tak zawsze należeć będzie do naszego partnera. W momencie, gdy nadwaga partnera staje się już bardzo wyraźna i nasz "odmieniony" partner przestał nam się podobać rozwiązania wydają się być dwa - udawanie, że to akceptujemy (historia nr I) lub nazwanie sytuacji w sposób bezpośredni (historia nr II). I jedno i drugie niesie za sobą poważne konsekwencje - w pierwszym przypadku to frustracja i pogłębiająca się niechęć do partnerki, w drugim wściekłość naszej partnerki w reakcji na nasze słowa. Pamiętajmy jednak, że związek to pewnego rodzaju kontakt, którego warunki są rzadko wyrażane wprost (i tu jest pierwszy, często popełniany błąd). Jeśli wiąże się ze sobą dwójka szczupłych, zadbanych, wysportowanych ludzi to każde z nich ma prawo oczekiwać, że taki stan będzie miał względnie stały charakter. Jeśli jedna ze stron bez zgody swojego partnera dokonuje zmiany tego kontraktu to nie jest to już ten sam kontrakt. Pamiętajmy, że potrzeby każdego z partnerów są równie ważne. Nie mamy prawa oczekiwać, że nasz partner bez słowa sprzeciwu przystanie na zmianę, której chcemy dokonać. On również ma wybór w takiej sytuacji. Wielu facetów wzorem gościa z historii nr I nie powie swojej partnerce o własnych uczuciach. Na samą myśl o tym mają poczucie winy ("jak jej powiem, że przytyła to się rozpłacze i będzie jej przykro"). Oznacza to ni mniej ni więcej, że to potrzeby partnerki ("dobre mniemanie na własny temat") są ważniejsze niż ich potrzeba posiadania kobiety, która im się podoba fizycznie i z którą chcą się kochać. Mówiąc wprost - stawiają siebie i swoje potrzeby na drugim miejscu, co zawsze uczyni ich osobami nieszczęśliwymi. Ewentualnie zaczną swoją partnerkę zdradzać, co ostatecznie pewnie czeka pana z historii nr I. Pan z historii nr II też popełnił błąd tłumiąc tak długo swoje uczucia. Możliwe jednak, że gdyby potraktował sprawę delikatniej nie wywołałby takiego wstrząsu i nie obudziłby żony z letargu. Myślę jednak, że można było to przedstawić w tej sytuacji dużo taktowniej, nie raniąc aż tak bardzo uczuć żony (pomimo, że ona wcześniej nie liczyła się z jego potrzebami). Co ja zrobiłbym w sytuacji, gdyby moja partnerka dorobiła się słusznej nadwagi (na szczęście bardzo o siebie dba) i ostatecznie po rozmowie ze mną stwierdziła, że nie chce nic z tym zrobić? Zerwałbym taki kontrakt. Nie chciałbym być w związku z osobą, która mi się nie podoba i mnie nie pociąga i nie potrafiłbym jednocześnie udawać, że jest inaczej - uważam, że w dłuższej perspektywie to byłoby destrukcyjne dla obu stron takiej relacji. Czy jest to błahy powód do rozstania? Według mnie nie, biorąc pod uwagę długofalowe konsekwencje. Co o tym sądzicie? P.S. Tytuł wątku zaczerpnąłem z tej sympatycznej piosenki Atrakcyjnego Kazimierza:
    5 punktów
  22. Chłopie kurwa... Ogarnij się porządnie! Piszę to z szacunku, bo cenię to, że np. nie chcesz ruchać mężatek. Respect! Ale powiem tak, pierdolisz kocopoły, w stylu, że na kurwy nie będziesz chodził bo to kurwy, a inne kobiety takie nie są i mają cipę ze złota, tylko i wyłącznie dla swojego ,,wybranka" Powiem tak, jako, że korzystałem z usług pań płatnych( tak na prawdę, każdej kobiecie się płaci, jak nie pieniędzmi to chociażby czasem i energią) i jeszcze zamierzam korzystać od czasu do czasu. Nie zauważyłem jakiejś znaczącej różnicy pomiędzy jakimiś manierami czy sposobem mówienia pomiędzy divą a ,,normalną kobietą". Masz w głowie ten mętlik, że seks jakoby z ,,ukochaną" jest jakiś metafizyczny. No fakt smakuję lepiej, bo masz przywiązanie emocjonalne i tylko przez to! Bardziej rozkoszny wyrzut hormonów układu endokrynologicznego. Nic więcej! Myślę, że jesteś jeszcze daleko od wyjścia z matrixa, ciągle wierzysz w coś co nie istnieje. Poza tym dzisiaj w pracy kumpel powiedział mi o milfie z roboty, który puścił się z budowlańcem, który remontował jej chatę . Oczywiście mężatka, matka 2 dzieci. Lekko przed 40, ale faktycznie towar dobry jak na swój wiek takie 8/10 spokojnie. Myślę, że niedługo dodam temat z tą sprawą, ku przestrodze młodszych użytkowników jak Ty i nie tylko. Opiszę jak sytuacja ta wygląda z mojej perspektywy. Oczywiście po ujawnieniu kolejnych danych od mojego tajnego informatora, czyli de facto kumpla z roboty😆
    5 punktów
  23. Ale mnie to denerwuje, jak baby obgadują między sobą co robią z chłopem. Pewnie ją męczy świadomość że ojebała kolbe na drugim spotkaniu. 😂 Koleżaneczka uspokoiła że to w sumie było trzecie spotkanie. 😀 Baby mają na wszystko wytłumaczenie.
    5 punktów
  24. To co ona się jej żali że zrobiła Ci loda na pierwszym spotkaniu i ma moralniaka? bo nie czaje
    5 punktów
  25. Teraz uważaj by Ci oczy cipką nie zarosły. Sztywna rama i do przodu. Pamiętaj, że są dwie możliwości: Jesteś uber alfa i Pani była bezbronna i druga, Pani jest rozwiązła, a Ty jesteś kolejnym zawodnikiem w maratonie kutasów. Baw się dobrze, ale pamiętaj czego się tu nauczyłeś. I na przyszłość pamiętaj. ZAWSZE NOŚ OGUMIENIE PRZY SOBIE. ZAWSZE SWOJE. NIGDY PANI. Ja za pełny stosunek uznaję wyłącznie całą noc szturmowania, 3 wytryski i anal 10 lat temu, jak byłem w okolicach 22 lat zbliżyłem się z Panią z akademika na ONS. Kilka lat później znalazłem jej profil na FB gdzie wychwalała dziewictwo i prowadziła krucjaty pt: "warto było czekać do ślubu".
    5 punktów
  26. Najważniejsze, że pierwsze lody przełamane, teraz będzie z górki.
    5 punktów
  27. Jeszcze znam taki kawał o pracy w korporacji: Wacek mowi do kolegi: - Przedwczoraj przyszedles do pracy o 8.00 i wyszedles o 16.00. Wczoraj - tak samo. Dzis - tez byles o 8.00, teraz jest przed szesnasta, a Ty juz sie zbierasz. Nie boisz sie, Cie zwolnia kur...? - Nie, bo jestem na urlopie. W mojej pierwszej pracy w molochu na rękę miałem około 2400zł na rękę.
    5 punktów
  28. Ten mem to nie złoto, TO DIAMENT 👏😆
    5 punktów
  29. Na rękę 2326 zł a ile kasy na lewo to nikt nie wie.
    5 punktów
  30. "Erasing Family", tłumacząc na polski "Wymazać Rodzinę", czy może raczej "Wymazana Rodzina" to film dokumentalny Ginger Gentile o alienacji rodzicielskiej. Co ciekawe to nie pierwszy taki film tej reżyserski. Wcześniej zrobiła dokument o dyskryminacji ojców "Borrando a Papa", "Wymazany Ojciec", który doprowadził do zmian w prawie rodzinnym w Argentynie. W "Erasing Family" temat został przedstawiony jeszcze szerzej. Mamy tu historie dorosłych ludzi, którzy byli ofiarami alienacji rodzicielskiej w dzieciństwie. Film Przedstawia też wady systemu z rodzicem pierwszoplanowym i kontaktami, a także pozytywne skutki opieki naprzemiennej/równoważnej tam gdzie obowiązuje ona jako standard. Jest też wisienka na torcie: najbardziej zmianom w prawie sprzeciwia się lobby prawników rozwodowych, dla których konflikty przy sprawach rozwodowych to dochodowy biznes. Film do obejrzenia z polskimi napisami:
    4 punkty
  31. Nie będę się odnosił do wyliczeń z pierwszego posta ponieważ jak już większość stwierdziła z czym się zgadzam zdecydowana cześć zarobków pracownik otrzymuje w kopercie pod stołem. Dlaczego tak jest zrozumie każdy kto będzie chciał otworzyć firmę i zatrudnić kilku pracowników. Jednak jako właściciel małej firmy muszę się odnieść do innej kwestii poruszonej także w tym wątku. Nie potrafię zrozumieć dlaczego ludzie w Polsce są tak nieprzychylnie nastawieni do osób prowadzących działalność gospodarczą, nazywając ich złodziejami chamami skąpcami itp, oczywiście tacy również są, jednak jest to mniejszość . Wydaję mi się, i zawszę to powtarzam osobą z mojego otoczenia pracującym na etat i narzekającym na pracodawcę. Nie pasuje zwolnij się otwórz firmę jaki problem, skoro to takie proste i tyle hajsu to czemu jeszcze tego nie zrobiłeś a zamiast tego wylewasz swoje żale jak smarkacz któremu mama nie kupiła lizaka. Twój pracodawca to nie twoja mama i nie będzie cię prowadził za rączkę, nie podoba ci się twoja sytuacja to weź coś z tym zrób a nie obwiniaj o wszystko innych.
    4 punkty
  32. Najlepsze, gdybyś jej odpisał, ty tępa dzido, to swoich rzeczy upilnować nie potrafisz? Wyjebałem szmatę, którą nazywasz czapką do śmietnika, a wcześniej podtarłem sobie nią tyłek 😆 Myślałem, że jesteś normalniejsza, a jak zwykle pokazałaś prawdziwą twarz, twarz, twarz xD Fajna historia. Cieszę się. Może nie tak, jak ty, ale bardziej 😆
    4 punkty
  33. Ja pierdole dziwić się że mam permamentą depresję, typiara robi lachę na 2 spotkaniu a ja nie mogę zaprosić żadnej na spacer/kawę. Nie dawajcie do tego posta reakcji haha bo to nie jest wcale śmieszne, moje zdrowie psychiczne jest na cienkiej granicy z obłędem. Nie dużo brakuje a zacznę wgryzać zęby w futrynę bo rwać włosów z głowy nie będę, są zbyt wartościowe.
    4 punkty
  34. Prawie dekadę temu przy wzroście ponad 190 moje 75 kg wyglądało bardzo słabo, patrząc na zdjęcia czuję, że było wręcz tragicznie z pkt widzenia siłowni ale jeżeli chodzi o przekonania, styl ubioru (byłem wtedy sporym fanem Pua), moja energia była na tak wysokim poziomie, że wyrywało mi się na mieście dużo łatwiej niż po chodzeniu na siłownię. W tamtych czasach napisałem nawet w starym telefonie zdanie, że najważniejsze jest to co mamy w głowie i to była prawda. Byłem bezczelny, pewny siebie, co imprezę kogoś poznawałem. Kilka lat później zacząłem chodzić na siłownię, po latach dobiłem do 90kg ale zmienił mi się mindset. Zacząłem dbać o cm, mierzyć ręce itp. Straciłem tą pewność siebie, mimo tego, że ciuchy leża lepiej, nie jestem szczupakiem to czuję się gorzej mentalnie. Siłownia, robienie masy zdecydowanie pomaga ale z własnego doświadczenia wiem, że jak ktoś ma w głowie siano to nawet wygląd myster olimpia nie pomoże czego przykładem są kobiety, które i tak mając wygląd tkwią w przeciętności. Nie chcę negować siłowni bo to świetne miejsce ale to nie jest remedium na wszystko, rozwój musi być zrównoważony
    4 punkty
  35. Byłem chuderlakiem, aż pewnego dnia postanowiłem, że będę wyglądał jak Herkules. Zacząłem napierdalać. Napierdalam do dziś. Każdy mój trening kończy się orgazmem, bez ejakulacji i partnerki, bez seksualnego podniecenia. Orgazm duchowy tak zwany, orgazm endorfinowy. Dlatego tyle lat to robię, bo to jak narkotyk. Wszyscy jesteśmy ćpunami, trzeba wybrać tylko sobie dobry towar. Gdyby to było łatwe, to wszyscy by mieli porobione sylwetki. Wszystko co wartościowe jest trudne do zdobycia. Chwytajmy więc ciężar i twórzmy swoje boskie ciała. Niech kult ciała przejmie polskie chodniki, niech Polska podbije inne kraje swoją muskulaturą ! Bądźmy najbardziej przypakowanym narodem, nad narodami ! Niech wrogowie płaczą, ze strachu przed naszym najszerszym ! Dalej, już, teraz ! Niech dopełni się przeznaczenie ! Wypełnijmy całą Polskę, siłownianym ejakulatem !
    4 punkty
  36. Właśnie napisałeś dlaczego w Polsce na wzór Niemiec nie da się wprowadzić tabel alimentacyjnych, gdzie na podstawie dochodów alimenciarza ujętych w PIT-cie referendarz sądowy w 5 minut ustala wysokość alimentów. https://www.unterhalt.net/duesseldorfer-tabelle.html U nas nagminne jest tzw. płacenie pod stołem= cwaniactwo i kombinowanie= łamanie prawa. Te statystyki są guano warte i u mnie wywołują tylko rozbawienie. W mojej polskiej firmie, nowo przyjmowanym zadaje się jedno, jak się okazuje niezwykle obrażliwe pytanie: " Co pan umie robić? Ja nie pytam o papierek, tylko co pan umie robić?" Bida panie, a weż ty znajdż sensownych ludzi do roboty. To jest dopiero dramat. 3city, moje potomstwo dorabia sobie w jednym z tutejszych marketów sprzedając lody, wakacje. Praca ciężka, ale nie wymagająca absolutnie żadnych kwalifikacji. Dochód netto za m-c 3kilo PLN. I teraz ja mam uwierzyć w te statystyki? Ja obserwuję zupełnie inne zjawisko. które zaczyna mieć masowy wręcz charakter, że jest coraz więcej zawodów i prac, że ludziom nie opłaca się wyjeżdżać z Polski na Zachód, bo w Polsce zarabiają lepiej niż w krajach starej UE, albo wystarczająco dobrze. A co on robił w tej zagranicznej firmie? Jakie ma kwalifikacje? Co potrafi robić? Robiłem remont swojego kwadratu. Czekałem tylko DWA LATA w kolejce chętnych klientów na wolny termin u pana fachowca, ale naprawdę wysokiej klasy fachowca. Pan glazurnik, a właściwie robił wszystko z budowlanki, przez kilka lat pracował w tym fachu w Niemczech. Teraz działa w 3city, bo jak mi wyznał robota w Niemczech jest dla niego nieopłacalna. Robota ciężka i wymaga bardzo wysokich kwalifikacji. Dochód netto około 20 kilo PLN/ m-c. Praca 8 h dziennie, weekendy wolne. Gadałem ze znajomym Ukraińcem, który mieszka z żoną i dwójką małych dzieci w 3city. Fachowiec, Żona ze względu na wiek dzieci siedzi w domu. Minimalna kwota, jaką on i jego rodzina potrzebuje na życie (wynajęty kwadrat) to 6 kilo PLN. I daje radę. Tak wygląda rzeczywistość w PL.
    4 punkty
  37. U nas w kraju jest i była moda na bycie klockiem...trzeba umieć przyjebać itd... Będąc za granica nie widze tylu miśków co w Polsce wszyscy tu są albo szczupli, albo grubi nie ma takiej mody na bycie na pompie. Ważne, aby się czuć dobrze w swoim ciele i zdrowo się prowadzić, siłka czy inne sporty są ok, ale wszystko z umiarem... Znam wielu Polaków co jada na sterydach, aby utrzymywać swój image macho dla mnie to bez sensu.
    4 punkty
  38. To niestety może być prawda, a nawet jeśli jakaś cześć z tych najgorzej zarabiających zarabia "na czarno" "dorabia" to nadal nie są to pocieszające informacje bo czasami może to w praktyce oznaczać, że takie osoby muszą tyrać na okrągło, łapiąc po jednej pracy kolejne fuchy. Wszystko to kosztem wypoczynku i swojego czasu wolnego.
    4 punkty
  39. Warto mieć sylwetkę w normie, to znaczy jeżeli ktoś ma wagę = wzrost - 100 coś tam ćwiczy to już jest ok (180-100=80) Zdecydowanie nie rozumiem tego spuszczania się nad siłownią, mam do niej coraz większe obrzydzenie szczerze mówiąc. Jak ktoś nie startuje w zawodach, nie jest trenerem i trenuje dla masy czy kobiet i pakuje jak ja - przestaje widzieć w tym celu po kilku latach. Uważam to za takie mentalne spuszczanie się bez celu. Tak jakby wewnetrznie dusza na tym traciła. Bezsensowny kult ciała, ćwiczenie tylko po to żeby ćwiczyć. "O jaką mam super sylwetke", tylko co z tego, skoro w życiu nic mi to nie daje? Ta siła w większości jest statyczna i na codzień nie da się tego wykorzystać. Np kalistenika czy crossfit daje oprócz masy - siłę, zręczność, dynamikę. Sztuki walki podobnie. Rower czy bieganie daje dobrą kondyche. Pływanie daje kondycję i lepszą posturę (jak ktoś ma wady na silce i ćwiczy bez konsultacji z fizjo na 99% ma zła technike i sobie rozwala jeszcze bardziej). A jak ćwiczysz na silce to musisz ograniczyć kardio albo wpierdalac po 4-5k kcal na masie. Serio, nie rozumiem tego spuszczania się nad siłownią i ćwiczenie dla samego ćwiczenia. Sam chodzę ale uważam, że siłownia jest przereklamowana i istnieje wiele sportów lepszych od siłowni, które powinno się wybierać. Siłownia to powinna być ostateczność. Czasem żałuję, ze za młodu nie dołączyłem do jakiejś drużyny w normalnym sporcie, czy to siatkówka, piłka nożna, kajakarstwo, Sztuki walki, streetworkout itd.
    4 punkty
  40. Tak dla zabawy załóżmy, że ta teoria jest prawdziwa i do takich samych wniosków doszli antropolodzy. Teraz spróbujcie sobie wyobrazić jaką gimnastykę słowną i retorykę musiano by zastosować aby we wspołczesnym świecie, poprawności politycznej i feminizmu, ogłosić w publikacji naukowej, że to wina tamtejszych kobiet, że są opóźnieni cywilizacyjnie.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.