Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.04.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dopiero, jak wymyślą płatność uśmiechem bombelka to będzie rewolucja, teraz to meh 😆
    19 punktów
  2. Od kilku lat interesuję się Sumerami i ich niezwykłą spuścizną. Najbardziej niesamowitą sprawą jest fakt, że posiadają kalendarium wydarzeń sięgający aż 450 tys. lat przed naszą erą! Posiadam dużo książek o Sumerze i pomyślałem, że od czasu do czasu wrzucę ciekawostki. Zaczynam jak Hitcock, od trzęsienia ziemi aby potem podnieść napięcie Sumerowie wiedzieli jak powstał świat i człowiek! Podaję sfilmowaną historię powstania człowieka według Sumerów, sfilmowano opierając się na dziele nazwanym Zaginiona księga Enki. Wybrali tylko kilka ważnych wydarzeń. Następnym razem opiszę jak Sumerowie opisali powstanie świata i człowieka. Oto film na leniwy weekend, nie zapomnijcie włączyć napisy!
    12 punktów
  3. Gdzieś to podsłyszała. Zawsze potrafiłem rozpoznać nowomowę u swojej kobiety, zawsze. One lubią mundre frazesy stąd bezmyślne lajkowanie i udostępnianie na fejsie truizmów i banałów byleby to było modne. Oczami Czada, Yakubu the Magician czy inne Bravo profile karmią rzesze kobiecych serc.
    9 punktów
  4. W wakacje przedCovidowe na pewnym terenie wiejskim, takim co to linie energetyczne lecą przez pola, lasy etc. wskutek wichury coś tam się oberwało, połamało, drzewo rąbnęło na druty. Przyjechała ekipa dwa terenowe samochody, jak rozumiem jeden samochód to byli Panowie pilarze z uprawnieniami do wysokości (o ile coś takiego jest wymagane), którzy zajęli się drzewami, a w drugim byli Panowie elektrycy (?) którzy weszli na słupy i coś tam gmerali. Spiekota na maksa, Pani koło 60tki, dobre serce, może serduszko zabiło na widok młodych Panów bez koszulki, poszła do nich i zapytała czy nie chcą się czegoś napić bo w domu kompot itp. na co Pan powiedział - "Proszę Pani, my mamy lokalizatory cały czas przy sobie i jak odejdziemy dalej niż 10-20 metrów od zaplanowanej trasy zaraz będzie telefon i nas opier*olą" W korpo w którym pracowałem były pikacze do odbijania wejść i wyjść - standard. Problem polegał na tym, że toalety z całego piętra, na jakieś 250-300 osób, były na korytarzach czyli aby tam wejść trzeba było się "odbić". Tym sposobem zarząd wyliczył ile średnio pracownik powinien spędzać czasu w toalecie dziennie. Itp. Itd. Kocham Cyberpunkowe klimaty ale chyba nie o to mi chodziło za nastolatka jak sobie marzyłem żeby w nich żyć A Tobie @mac po raz wtóry przypomnę:
    7 punktów
  5. Część i chwała bohaterom 🙃 Ja kruszę, a potem odlatuję eksplorować inne światy z pytaniem, co ja tu robię i po co żyje, chce poznać odpowiedź na to pytanie, jestem już bardzo, bardzo blisko... By the way w przyszłym tygodniu testuje pewien afrodyzjak i jego skuteczność w praktyce, możliwe, że opiszę temat i bardzo możliwy wzrost skuteczności, chodzi o wymieszanie nasienia bardzo atrakcyjnego mężczyzny z perfumami, tak by Pani czytała podświadomie " sekretną wiadomość". Zaprezentowawszy temat mojemu bardzo atrakcyjnemu koledze, stwierdzilismy, że to niezły pomysł i mi przekaże w przyszłym tygodniu pojemnik z głównym tematem... Co stanie się, gdy wysmaruje się nasieniem mocniejszego ode mnie samca, czy kobiecie zryje się psycha? Testowałem kiedyś tylko wersję " swoją" - efekty były, były to czasy szkolne. Jestem ciekawy, on jest typowym 10 na 10, ja typowym 7 na 10, możliwe że odnalazłem klucz do podświadomości wszystkich kobiet tego świata, lek dla mężczyzn pragnących miłości i autentycznego pożądania... Będą jaja jak berety, to na pewno. Pozdrawiam.
    6 punktów
  6. Simon Mol w taki sposób właśnie zarażał kobiety niezbyt chętnie na współżycie. Oskarżał o rasizm, a w lewackim środowisku takie oskarżenie to większa sprawa od śmierci we własnych odchodach i niesamowitym bólu.
    6 punktów
  7. A ja właśnie opierdoliłem pyszne krewetki na masełku z czosnkiem i zieloną pietruszką. I jestem superpozytywnie nastawiony do świata i wszechświata! (Być może to też zasługa flaszki rieslinga, która bardzo szybko stała się pusta!) Gratulacje z okazji ukończenia ważnego etapu na drodze do magisterki! Fajnie, że chciało ci się biegać. Mi też się kiedyś zachce, ale nie dziś.
    6 punktów
  8. @SamiecGamma, otóż to, mistrzu. Sokrates podczas swojego procesu za świętokradztwo i demoralizowanie młodzieży - za co skazano go na śmierć - wypowiedział następujące słowa: Mam nadzieję, że Sokrates by się nie obraził, ale ja bym poszedł o krok dalej i powiedział, iż: Sokrates uważał, że nie ma nic ważniejszego od filozofii (z greckiego philo- "kochać", sophia "mądrość" - czyli umiłowanie mądrości) i wg mnie ma rację. Jednak jego słowa mówią o dogłębnym badaniu i przyglądaniu się samemu sobie, a ja uważam, że to za mało. O wiele więcej możemy dowiedzieć się o sobie, przyglądając się i badając innych, co owy proces poznawania siebie by całościowo skróciło, tyle że nie każdy jest gotowy, na tyle świadomy lub chętny, aby przyjrzeć się czemukolwiek lub komukolwiek, albowiem wielu ludziom poznanie prawdy o sobie i świecie po prostu zrujnowałoby dotychczasowe życie - a jako ludzie mamy inklinację, by za wszelką cenę unikać bólu - dlatego uświadamianie ludzi to stąpanie po kruchym lodzie, ponieważ prawda spuszczona ze smyczy może niektórych rozszarpać na kawałki, a częściej niż rzadziej tego, który tę prawdę z owej smyczy spuszcza*, więc chyba nie pozostaje nic innego, jak pozwolić każdemu z osobna na znalezienie** swojego raison d'être. * - w tej kwestii mogę Ci polecić książkę pani Esther Vilar "The Manipulated Man" wydanej w 1971 r., za którą do dzisiaj otrzymuje pogróżki - spuściła prawdę ze smyczy i do dzisiaj ponosi tego konsekwencje. ** - które w większości przypadków nie ma nic wspólnego ze znajdowaniem czegokolwiek, a jest jedynie kolejną iteracją schematycznych żyć naszych przodków - dlatego też w mojej parafrazie słów Sokratesa wspominam o tym, że nie tylko uważam, że nie warto wieść takie życie, ale też nie uważam takiego nieświadomego życia za życie w ogóle. Lubię porównywać życie do gier RPG. Gdybym miał określić ludzi jakimś terminem z owego gatunku, to niestety nazwałbym większość z nich NPCetkami i ci "na górze" to dobrze wiedzą i traktują wszystkich pod nimi tak, jak NPCeci powinni być traktowani - jak zwyklą tłuszczę; tło do ich questów. MGTOW nie jest niczym nowym, WGTOW tak samo, tyle że póki co jest rzadsze, ale jeśli nie będzie żadnych kataklizmów slash wojen, to prawdopodobnie przebije MGTOW pod względem członków bez członków. Oba istnieją od wieków; teraz po prostu teraz opakowano je w ładne akronimy i rozpowszechniono. Konkludując, trzeba po prostu sobie zdawać sprawę, że w pewnych kwestiach wyżej chuja się po prostu nie podskoczy i dać sobie spokój; zająć się czymś innym, co sprawia Tobie frajdę. Koniec końców i Chad 10/10 i sfrustrowany incel mają tak samo przejebane, tyle że ten pierwszy spuści sobie z kija częściej. Życie nie bierze jeńców, więc na chuj jeszcze samemu sobie je uprzykrzać? Jako rzecze Seneka w IX liście do Lucyliusza: Z wyrazami szacunku, Ważniak
    6 punktów
  9. Wariactwo - jak najbardziej. To, że prędzej czy później ekonomia da o sobie znać, i całość spektakularnie splajtuje, nie znaczy jeszcze że nikt tego nie będzie chciał przeprowadzić. Historia świata pełna jest decyzji politycznych, które były skazane długoterminowo na porażkę - komunizm, socjalizm itd - ale i tak je wprowadzono. Z jednej strony my - podatnicy, z drugiej zasada uwłaszczania na państwowym. Jeśli sprzedajesz coś nie swojego za bezcen, to każdy ochłap jaki ci spadnie - jest czystym zyskiem. Na przykładzie hotelu - po kupieniu w pandemii za 30% ceny, z nie swojej kasy tak naprawdę a z kasy państwowej spółki skarbu państwa, wywalasz na dzień dobry całą załogę poza panem Mieciem - od razu koszty utrzymania maleją znacząco. Gmina da też zwolnienie z podatków, jak jest z tej samej partii Pan Miecio popilnuje, czasem coś sprzątnie, czasem naprawi - byle w ruinę nie popadło. Jak będzie potrzebny większy remont, sfinansujesz go znowu z kasy spółki SP, a wykona go firma szwagra po czterokrotnie zawyżonych stawkach - oczywiście za odpowiednie "podziękowanie". Po X latach, masz dwie opcje - albo znowu jest koniunktura na hotele, i możesz odsprzedać go z zyskiem i wypłacić sobie premię (albo odsprzedać bez zysku, ale za odpowiedni bakczysz), albo hotel jest w plajcie i możesz wyprzedać środki trwałe za bezcen (znowu z odpowiednim bakczyszem). Tak między innymi robiło się biznesy po transformacji. Jak się nie obrócić, osoby zamieszane w takie interesy wychodzą "na swoje". Jak chcesz, możesz się w międzyczasie bawić taką inwestycją z innych powodów - 2mld zł na TVP to po prostu koszt propagandy, a cele polityczne są tu ważniejsze od ekonomicznego rozsądku.
    6 punktów
  10. Bingo! Właśnie Sumerowie opisali pierwszą cywilizację i twierdzili cały czas, że są DRUGĄ ziemską cywilizacją. Wczoraj czytałem artykuł w magazynie naukowym, że 95% ludności europejskiej pochodzi od 7 kobiet i uwaga, Sumerowie napisali, że właśnie tyle kobiet zrodziły Ziemian, w wolnym czasie przytoczę ich "raport", niesamowite! Znali wiele rzeczy jak np. precesję, obwód Ziemi, nazwy planet, nawet opisali Plutona, Neptuna czy Urana, który niedawno dopiero zostały odkryte, podawali nawet nazwy galaktyk gdzie istnieją inne cywilizacje jak w Wodniku, Łabędziu (ostatnio odkryto tam ziemskie planety, Keplery!) wraz z opisem jak wyglądają! Opisali nawet kim jest Stwórca wszechświata a ten opis powoduje mrowienie na skórze. W wolnym czasie będę wrzucać posiadane materiały na temat Sumerów. Jeśli interesuje Cię ten temat, pisz, krytykuj, potwierdzaj. Jeśli masz jakieś materiały, wklejaj.
    6 punktów
  11. Ty dobrze, że mi o tym przypominasz, kolego, bo czasem jak człowiek siedzi już dwudziesty dzień z rzędu na fotelu pod lemon tree i patrzy na ten sam las i góry, to jako że ludzki umysł jest jak huśtawka, nachodzi człowieka taka myśl, że może by się gdzieś puścić i z samych tylko nudów coś porobić za jakieś może lepsze $ dla tych skurwysynów? I wtedy przeczytawszy taki akapit ubijam grzeszną myśl w zarodku i siedzę spokojnie dalej. Dziękuję Yoda!
    6 punktów
  12. @Obliteraror takie sobie, widziałem film na temat tego rozwiązania. Jest obarczone dwoma wadami na chwilę obecną: 1 Nie możesz dokonywać płatności w innej walucie niż ta, którą masz w portfelu elektronicznym, co jest dużym minusem w porównaniu do klasycznej karty V lub MC. 2 Nadal zbyt duże moim zdaniem. Widzę też plusy, rozwiązanie jednak ma potencjał, może być wykorzystane w walce o równość płci. Wyobraźcie sobie, chip wszczepiony w pośladek. Pełna równość, każdy będzie mógł płacić dupą
    6 punktów
  13. Witajcie jeszcze raz. Chciałbym tylko po krótce opisać moją historię. Nie potrzebuję porad. Chcę Was oślepić swoją zbroją. Poznałem żonę już prawie 12 lat temu. Ona studiowała, ja pracowałem w Niemczech. "Kupiliśmy" sobie mieszkanie, planowaliśmy wesele, dzieci itd. Standardowo. Miałem wiele czerwonych sygnałów (teraz już wiem, że jest to osoba mocno apodyktyczna, wręcz neurotyczna) i popełniłem mnóstwo błędów. Oczywiście pieniążki przywoziłem w ojro w gotówce, a potem wymieniałem i wpłacałem na konto pani (możecie się śmiać, już sie pogodziłem z moją głupotą). Pani miała wszystko co chciała. Zapragnęła jednak dziecka. Odwlekałem to jak najdłużej, mówiłem by skończyła studia, będzie ślub a potem kolej na dziecko. Zrobiliśmy tak, że w dniu wesele była już zapylona. Stwierdziłem, że nie chcę być weekendowym ojcem i jak sie urodzi syn to zjeżdżam do kraju. Było tacierzynskie, bezrobotne potem niemieckie, ale równocześnie byłem nieoficjalnym współwłaścicielem pubu, więc nie siedziałem w domu, tylko pracowałem. Później przyszła kolej na kolejne dziecko, zmiana pubu na większy już oficjalnie. Rano byłem z dzieciakami w domu, popołudniu do pracy, żeby pani mogła rozwijać swoją karierę. Gdy oboje dzieciaków chodziło już do żłobka /przedszkola dostałem ultimatum, że albo bar albo rodzina, bo praca 7 dni w tygodniu itd. Oczywiście wiadomo co wybrałem. Poszedłem na etat i pani się otworzyły oczy. Człek ze średnim wykształceniem, bez doświadczenia w branży zarabia więcej niż pani mgr. Zaczęła szukać nowej pracy. Po starej znajomości dostała się do firmy produkcyjnej, tam szybki awans na kierownika, wypłata dwa razy do góry poszła. Dodatkowo po pracy, praca dodatkowa online. Ja w tym czasie zajmowałem się dzieciakami. Pani obrosła w piórka, silna niezależna kobieta. Tam męska część załogi zaczęła podchody, zaczęły się porównania, kalkulacje itd i w końcu pańcia nie kocha, trzeba odpocząć (listopad) Moja wina, bo lubiłem wypić sobie piwo po pracy i na weekend, więc zostałem alkoholikiem. Wszystko przyjąłem na klatę, nie chcę Wam opowiadać jak się poniżałem, prosiłem itd bo to standardowy schemat rycerski. Jak przystało na Zawiszę wszystkie oszczędności zostały na "wspólnym" koncie. Po tygodniu, silna niezalezna kobieta nie potrafiła wytrzymać sama, więc uruchomiła nową gałąź z pracy. W styczniu poszedł pozew rozwodowy. Sąd w ramach zabezpieczenia (w połowie marca) przyznał mi dzieci jeden dzień w tygodniu na 2,5 godziny i co drugą sobotę od 10 do 18:30. Szybciej nie miałem problemów by brac dzieci nawet codziennie, ale widocznie były zbyt szczęśliwe. Alimenty 900. Teraz czekam na pierwszą rozprawę, termin nieznany. Postanowiłem skończyć całkowicie z alko, chodzę na terapię do psychologa aby rozkminic moje dzieciństwo (dda). Zacząłem po wyprowadzce ćwiczyć, zmieniłem fryzurę, zmieniłem styl ubioru (w końcu miałem wybór i nie musiałem nikogo słuchać), w pracy podwyżka załatwiona i tak sobie żyję na spokojnie lecz nieszczęśliwie, bo brakuje mi moich dzieciaków. Do Pani oczywiście uczucia też nie wygasły, ale stara się bardzo by minęły rzucając mi takie kłody pod nogi. Raz zadzwoniłem do niej o 24, że nie życzę sobie by obcy facet, przesiadywał w moim mieszkaniu dodatkowo kiedy są w nim dzieci, to od razu poszła notka na policję, że ją nękam. Ogólnie akcji było dużo w naszym małżeństwie, byłem pizdą (nadal jestem, dopiero zobaczyłem że jest wyjście z tego matrixa) dałem wszystko od siebie co mogłem, idealny nie byłem i nie będę. Jednak teraz zaczynam nowe życie, będę walczył tylko o jak największe kontakty z dziećmi. Teraz możecie już się trochę ponabijać z mojej historii, nie obrażam się
    5 punktów
  14. Często się przewija na forum wątek, że Polacy to smutasy nie umiejące się z niczego cieszyć. "Paczając" na ilość tematów w tym... temacie (lubie masła maślane!), pomyślałem, że jest moją powinnością podbić ten licznik. Tak więc, jestem dziś hepi, ponieważ po dwóch miesiącach udało mi się w końcu dokończyć propozycję tematu pracy magisterskiej! Jak na osobę co jest nie-dobra i niezbyt kumata z jenzyk inglisz (bo o polskim to już nawet nie wspomnę) - udało się! 8 stron/4000 słów w tym dziwacznym języku, a na dodatek nawet podobno ma to ręce i nogi. Także jeszcze tylko 20 stron/10000 słów prawilnej magisterki do połowy września oraz jak za dawnych lat: parę egzaminów, jedna mniejsza praca, wpierdol i można mieć wakacje!
    5 punktów
  15. @mati248 z tego samego co wszystko inne, mniej ambitne zawody, mniejsza aktywność zawodowa, mniejsze parcie na wyższe stanowiska. Jest to niechęć do podejmowania odpowiedzialności. Także niechęć do posiadania auta (na swój koszt, bo jak miś kupi i wszystko opłaci, zatankuje to czemu nie). Do tego dochodzi usłużność mężczyzn, którzy często za darmo podwiozą
    5 punktów
  16. @Ważniak, pięknie powiedziane! Ze wszystkim się zgadzam całkowicie! Pod wszystkimi uwagami filozoficznymi mogę się tylko podpisać. Pragmatycznie rzecz biorąc - jednym zdaniem: znaj swoje miejsce w szeregu. Widząc szalejącą hipergamię i swoje 5.5-6/10 w SMV mam 4 drogi: 1) pogodzenie się z tym i MGTOW 2) ostra praca nad swoim SMV (siłownia), a i to podbije mnie o max 1.5 punkta, co w porywach da łącznie 7.5/10 - wciąż za mało, żeby poznać i utrzymać tzw. "high quality woman" (nie mylić z himalajką!), o której mówią znawcy tacy jak Rollo Tomassi, Coach Red Pill czy Rich Cooper; dodatkowo: utrzymanie takiego związku to jest ciągła, nieustanna walka 3) podejśćie a'la @absolutarianin: "mecenas daje złoto, mecenas wymaga", czyli kobieta społeczenie i intelektualnie poniżej mojego poziomu, którą utrzymuję, ale też wymagam; nie jestem w stanie spotykać się z kimś poniżej swojego poziomu, dlatego jak dla mnie - odpada; 4) Blue Pill - związek z osobą, której chociaż trochę się podobam (ona pewnie będzie max. 5-5.5/10) + spełnianie szeregu innych wymagań - dostarczanie zasobów, trwonienie czasu na imprezki rodzinne, jakieś bezsensowne nieabmitne wyjazdy, akceptacja fochów pani itp. Do tego harowanie na bombelka. To w wersji light. W wersji hard: bycie rogaczem; Z tej krókiej analizy wynika, że dla świadomego Red Pillera, który ma z charakteru sporo cech alfa (nie jest sterowalny itp.), ale jest normikiem z wyglądu, jedyna sensowna opcja to 1. Coraz więcej facetów dociera do treści Red Pillowych, zaczyna sobie zdawać z sprawę z tego jak działa świat i coraz więcej z nich wybiera MGTOW. Trudno żeby od tego rosła dzietność w Polsce czy innych krajach rozwiniętych...
    5 punktów
  17. Ja bym zwrócił uwagę na jeszcze jedną, wydaje się dość smutną kwestię - zarówno sex workerka z wywiadu, który udostępnił @Obliteraror, jak i ta z filmu, którzy wrzucił tu @Pancernik wprost mówią o tym, że mają partnerów. Oficjalnie, bez żadnego zażenowania. Obie publikują w sieci swój pełny wizerunek, ta pierwsza dodatkowo swoje pełne imię i nazwisko. Ich partnerzy zapewne są bardzo dumni ze swoich zaradnych, świetnie zarabiających partnerek. Coś, co kiedyś stanowiłoby przykład skrajnego upodlenia mężczyzny obecnie jest czymś normalnym, zwyczajnym, o czym śmiało można mówić bez wstydu w wywiadzie. Ciekaw jestem, gdzie przebiega granica.
    5 punktów
  18. Polecam bo kanał miażdży (dużo fizyki oraz futurologii nie tylko paleoastronautyka) :
    5 punktów
  19. W PRL wszystko było państwowe, utrzymywali, kiepsko ale się to bujało. Najważniejsza jest władza, gdy władza decyduje czy dostaniesz miejsce w domu wczasowym to łba nie wychylasz. O to chodzi, jak powiedział duce, wszystko w państwie, wszystko dla państwa, nic poza państwem. To daje ogromną władzę i możliwość zniszczenia każdego człowieka.
    5 punktów
  20. Aaron Russo - Ostatecznym celem jest wszczepienie każdemu chipa RFID!
    5 punktów
  21. Działalność ZUS Chrzanów to wg. PKD - hodowla zwierząt i uprawy rolne: I nie, nie jest to fotoszop: https://www.bisnode.pl/firma/?id=20632229&nazwa=ZAKŁAD_UBEZPIECZEŃ_SPOŁECZNYCH_ODDZIAŁ_W_CHRZANOWIE To tak jak trochę z tą plastikową palmą w warszawiwie, takie 'oko' do gojów... Dalej nie wierzycie? Myślicie, że to żart? Przypadek? Albo jak sułtan Erdogan do Ursuli von coś tam, która nie jest nawet na tyle ważna, by jej dać krzesło: Czyżby spuszczenie w kiblu historii feminizmu i parytetów? W polityce nie ma przypadków, są tylko manifestacje.
    4 punkty
  22. Osobiście brachu staram się cieszyć i doceniać to co mam dlatego zwykłe czynności dnia codziennego dają mi radość. Dzisiaj np. przeszedłem 28 km w ciągu dnia, trochę poćwiczyłem, zjadłem dobre ,zdrowe posiłki, wysłuchałem kilku audycji Marka, spędziłem trochę czasu na forum, doświadczyłem ciekawych rozmów o dziwo nawet z kobietami😁 resztę dnia w pracy bo niedawno dopiero wróciłem😉
    4 punkty
  23. No to lewactwo ma już swój bank, jeśli mogę tak to nazwać. Tylko w reklamie widzę kilka nieścisłości: moherowy beret i imigrant niosą flagę lgbt. Tu przesadzili. W TV przez pewien czas puszczali tę reklamę, później wycięli fragment z flagą
    4 punkty
  24. Tak jest. Miał także wiele dziewic chętnych na czarną kutangę, ponadto wiele jego kochanek pozarażało mężów czy chłopaków, jego "spuścizna" poszła w Polskę. Jedna z kobiet urodziła dziecko z HIV, inna się zabiła. Simon mol był takim czyścicielem świata, niestety niewinni oberwali rykoszetem.
    4 punkty
  25. Dziś jest fajnie, parę złotych zarobione, rower 30km, brzuszki, przysiady, hantelki, na wieczór książka i jest ok. Zmęczony ale zadowolony 🙂
    4 punkty
  26. Odwiedzili mnie rodzice, wypiliśmy wiśniówkę i nikt się o nic nie pokłócił!
    4 punkty
  27. "Kłaniać? Zaraz tam kłaniać , po prostu wypnij się!"
    4 punkty
  28. Brawo Ty! Ja dzisiaj jestem zadowolony bo mimo że mi się nie chciało i nie musiałem to poszedłem biegać i zszedłem z czasem o kolejne 15 sekund. Kolejny krok na drodze do celu.
    4 punkty
  29. Pytanie z pewnością nie do mnie, aczkolwiek pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze oparte na podstawie moich obserwacji. Ooo tak autorze wątku, szczególnie gdy pod firmowy parking taka Pani podjeżdża SUV'em szczególnie czerwonym, choć niekoniecznie ewentualnie Mini Cooper'em lub Fiat'em 500 w ostateczności, na który $$ wyłożył miś- "i niech tym sukom d**a pęknie z zazdrości" . Jak z boku jest miś, to po co ma się wysilać i brać odpowiedzialność za cudze życie w swoje ręce, jak w między czasie można wlepić nos w smartfon. Zauważyłem to u wielu Pań z grona rodziny/ znajomych, szczególnie tych mieszkających na obrzeżach województwa, gdy muszą wyjechać do wojewódzkiego miasta lub innego większego, gdzie występują trochę trudniejsze skrzyżowania . Często zastanawia mnie, czy mimo #pieklokobiet, zdawały one egzaminy na innych regułach. Z tego, co się orientuję, pytanie na egzaminie o długość drążka(zmiany biegów ) weszło całkiem niedawno. Obecnie montaż czujników parkowania (w starszym aucie, który takiego nie posiada) ew. kamer cofania to koszt max. 600pln. Od tego jest tzw. "wyjątek Analcondoniczny - szerokoszczęki"= Chad W tym przypadku Pani nie będzie miała problemu z poruszaniem się Starem 244 lub Krazem 266 zarówno w ruchu wielkomiejskim jak i z parkowaniem, gdy chad woła i czeka . Oczywiście znam kilka Pań, które lepiej ogarniają manewry zarówno parkowania, jak i w ruchu miejskim od mężczyzn, aczkolwiek stanowi to kilku % wyjątek .
    4 punkty
  30. No i oczywiście na koniec "cele zrównoważonego rozwoju" czyli Agenda 2030 czyt. komunizm 2.0. Tak patrze na dzisiejsze czasy i sobie myślę "lepiej to już było".
    4 punkty
  31. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-04-08/placenie-dlonia-wynalazek-polaka-moze-zrewolucjonizowac-swiat/ @absolutarianin, spodoba Ci się https://walletmor.com/pl Dla mnie na tę chwilę średnio przydatny, bo i tak mam dokumenty przy sobie, jako nawyk, chyba nie do wykorzenienia. I trochę za wcześnie na wszczepy pierwszej iteracji nowej technologii.
    4 punkty
  32. Takie jest życie, podejmujesz decyzję i ponosisz za to odpowiedzialność, żałować nie ma co, co się stało to się nie odstanie, szczególnie jak się jest młodym i nie widzi się wielu min na które można wdepnąć. Ja z kolei właśnie myślałem, że mieszkanie ogarnę sobie później, a zawsze starałem się pomnażać kapitał i mieć kilka nóg, nigdy nie chciałem być zależny od kogoś jednego i nie być zadłużonym na mieszkanie. I całkiem dobrze mi to wychodziło do początku 2018 roku, gdzie dwa lata po studiach miałem siana na dwa mieszkania od ręki. Życie miało jednak inny plan i mnie mocno zweryfikowało, w tamtym właśnie czasie. Z pomnażania oszczędności od czasów 1 roku studiów zostało okrągłe 0, godziny pracy fizycznej i wysiadywania przed komputerem, kilka lat pracy w pizdu. I cała zabawa zaczęła się od nowa, zamiast bogatego świeżo upieczonego absolwenta, zostałem bankrutem z porożem. W tamtym czasie miałem jeszcze rozpad związku, do siebie wracałem ponad 2 lata, totalna załamka, tylko żarcie i spanie nic więcej mnie nie interesowało. Życie dało lekcję, wyciągać wnioski i do przodu. Z tych lekcji właśnie bierze się tzw. doświadczenie życiowe co procentuje w przyszłości. P.S. Na szczęście już trochę się odkułem, ale to mały procent tego co wtedy posiadałem.
    4 punkty
  33. Wrzucaj, wrzucaj. Bardzo ciekawe. Trąci co prawda trochę Danikenem i Paleoastronautyką. 😉 Ale dla mnie to zawsze były lepsze wytłumaczenia skąd nagle 3-4 tys. lat temu pojawiły się całkiem zaawansowane cywilizacje niż tylko ewolucja.
    4 punkty
  34. Nie widać tego? Polski Holding Hotelowy (państwowa firma) wykupuje zbankrutowane hotele. Orlen (państwowa firma) przejmuje różne biznesy, jakimś dziwnym trafem media też przejął. PZU (państwowa firma) chce przejąć siłownie. Wymieniać dalej? Kto odniósł największe korzyści na lockdownie? Za poprawna odpowiedź daję śrubokręt z widokiem na morze.
    4 punkty
  35. Akurat korzystam z usług opieki prywatnej także ogarniam swoje zdrowie bo mnie na to stać. Problem w tym, że mnóstwo ludzi w tym kraju zarabia ochłapy ledwo wiąże koniec z końcem i nie ma dodatkowych środków na prywatne leczenie gdzie jest specjalistyczny sprzęt, badania robione są od ręki a lekarz nie zachowuje się jak obozowy kapo tak jak to jest w państwówce. Dlatego zostaje im NFZ i liczenie na łaskę, cud.
    4 punkty
  36. @Ważniak - świetny głos w dyskusji! Normik z wyglądu taki jak ja (5.5-6/10) nie powinien po prostu myśleć o związku w dzisiejszym świecie, tylko pójść w MGTOW: swoje pasje, zainteresowania, itd. Bo pożądanie jest nienegocjowalne. Nawet jak się komuś uda ciekawością osobowości i sztuczkami PUA przyciągnąć łądną pannę na chwilę, to i tak po pewnym czasie przyjdzie "reality check" i panna zacznie się oglądać za lepszymi opcjami. I nawet jeśli nie skorzysta z okazji to ten normik i tak będzie miał kiepski seks przy zgaszonym świetle w pozycji klasycznej raz w tygodniu. A dodatkowo będzie musiał tyrać na bombelki i utrzymanie poziomu życia pani. Po chuj? Ja wybieram życie wolnego ptaka. Praca dająca satysfakcję (nie żadne korpo), ale z zachowaniem dużego work-life balance. Dużo czasu na własne zainteresowania, których mam wiele. Podróże, życie, slow life. W dupie mam to, co się stanie z cywilizacją białych, mnie już i tak to nie będzie dotyczyło. A nawet jak się sprawdzą przewidywania wyznawców NWO itd. (nie potępiałbym w czambuł!) i pozbawią mnie jakiegoś tam majątku, który zgromadziłem, to i tak uważam, że w każdym ustroju będą potrzebować solidnych inżynierów takich jak i na przysłowiową "miskę ryżu" zarobię. Pójście w model życia pt.: "kobieta i bombelki" nie daje żadnej gwarancji, że sobie poradzisz przy rewolucji... Dlatego wybieram pragmatyzm.
    4 punkty
  37. Ykhm, ale tu nie jest zarzynana gospodarka jako całość, tylko bardzo precyzyjnie są kasowane konkretne typy przedsiębiorstw wraz z bardzo konkretną klasą średnią. Tą zresztą powszechnie źle się rozumie, jako ludzi o dobrych dochodach, zamiast tych, których dochód jest niezależny od państwa i urzędników, bo są wolni (a przez to są wrogami ludu, rządu i biurokracji). Dlatego m.in. łatwo było uśpić i przekierować percepcję i czujność biedoty tak ekonomicznej jak i intelektualnej, bo nie funkcjonuje w prawidłowym aparacie pojęciowym i jest podatna na podmiany znaczenia słów i zwrotów.
    4 punkty
  38. Czopek wibrator analny z funkcją płatności, nieustanny orgazm konsumpcyjny dla kobiet i mężczyzn spragnionych doznań nie tylko finansowych 😆
    4 punkty
  39. Byłem lata temu w trochę podobnej sytuacji, ale ze spadkiem. Dostałem spadek, spory majątek do własnej dyspozycji, było potwierdzenie u notariusza. Jedna z ciotek powiedziała mi coś takiego, że ona mogła ten spadek zablokować, gdyby chciała dla swoich dzieci i miałbym gówno do powiedzenia i powinienem jej dziękować do końca swoich dni. Nic nie powiedziałem. Pamiętam, że pierwszy raz w życiu mnie zamurowało. Spędzałem u tej ciotki wakacje, mieliśmy naprawdę ok kontakt, nigdy żadnej patologii i takie hasło. Specjalnie chciała mi dojebać, bo i tak nie miała na nic już wpływu. Sprawy formalne były właściwie zakończone. Nawet notariusz to słyszał, ale kolesiowi nawet powieka nie drgnęła. Pewnie zawodowa klasyka 😆 Po pewnym czasie i zastanowieniu stwierdziłem, że może chciała we mnie wywołać reakcję emocjonalną, żebym dobrowolnie zrezygnował, rzucił hajsem o ścianę i sobie poszedł Tam, gdzie wchodzi hajs tam nie ma nigdy żadnej rodziny, tylko skurwysyny. Też się o tym twardo przekonałem. Nic nie poradzisz, takie realia. Wiem doskonale, jak się czujesz. Nie wiem nawet, czy to można do końca przepracować. Taka szpilka do podświadomości centralnie. Jak ktoś bliski może pragnąć twojej szkody, to się kurwa w pale nie mieści, a jednak.
    4 punkty
  40. Podobno w kinach po greyu zostawało tyle ogórków, że można było stragan otworzyć xD Dla Polki to maks ogórek w gumie z warzywniaka za 5 zł, a nie miliarder, szejk.
    4 punkty
  41. A jak nie chcieli płacić, to kodeks Hammurabiego na przykład jasno określał stawki za wyleczenie. Ale właśnie - za wyleczenie, nie za "leczenie". Za śmierć pacjenta podczas zabiegu też przewidywał zapłatę - obcięcie lekarzowi obu rąk. I była to absolutna norma i było ok. Tutaj łączymy teorię z praktyką, mamy wysokie podatki i nieadekwatnie niską jakość usług. Której akurat wzrost opodatkowania nie naprawi, bo problemy są gdzie indziej. Jak ja leżałem na SORze, to dwójka lekarzy dyżurnych zamknęła się w pokojach, i przez ponad cztery godziny w środku dnia nie przyjeli żadnego pacjenta. Nie mieli żadnego nagłego przypadku, po prostu zrobili sobie przerwę, gdy na korytarzu siedziało (i leżało) około trzydziestu oczekujących. Ten sam SOR zasłynął potem na całą Polskę, gdy pacjent czekający tam ponad dwa dni w końcu zasłabł i stracił przytomność - dopiero ktoś się nim zainteresował. I wtedy nachodzą człowieka myśli, że z tym obcinaniem rąk to wcale nie był taki głupi zwyczaj... a przynajmniej z płaceniem za wyleczenie, a nie za "leczenie".
    4 punkty
  42. Chyba żyję w alternatywnym świecie, bo znam sporo kobiet w wieku przed 30 lat, które chcą mieć dziecko, tyle że ja nie chcę, więc mnie to odpycha (na dzisiaj). Co ma zrobić "normik"? Ma 3 możliwości: 1) samemu się jeszcze lepiej wybawić i mając 30+ poznać dziewczynę 25+ i założyć rodzinę / bawić się dalej 2) mieć na to wyjebane czego chcą kobiety i traktować je jako dodatek do życia = bawić się jeszcze mocniej 3) celowo w bardzo konserwatywne środowiska, ale to z kolei wiąże się z innymi niezbyt fajnymi sprawami (dla mnie) Paradoks. Z jednej strony płaczecie, że baby zaraz chcą się hajtać i mieć gromadkę dzieci, z drugiej inni płaczą, że nie chcą rzekomo dzieci (znam takich bardzo niewiele). Zastanówcie się, chłopaki! @RENGERS Dokładnie. Im więcej lasek na mnie łypie oczkami, tym bardziej mam ochotę wyruchać więcej niż mogę. Normalna rzecz. Goście mają spierdolone życie seksualne, większość cierpi z tego powodu, ale będzie szła w zaparte jak to seks jest przereklamowany, niewarty, kobiety to zło bla bla. Nie ma sprawy, więcej zostanie dla mnie @Ważniak Oczywiście, przystojnych facetów jest niewielu. Tu nie chodzi o napakowanie, piękne ciuszki. To można nadrobić, ale o mordę. Większość to kartofle, typowe są akcje gdy panna wchodzi np. do metra ze swoim amantem, zerknie na mnie albo innego fajnego gościa i w jej głowie pojawia się myśl: "kurwa, jaka szkoda, że jestem teraz i tutaj ze swoim Bogdanem". Nie uwierzycie, ale niejeden raz widziałem w jej oczach żal, frustrację i tęsknotę za zajebistym facetem. Ten jej to po prostu przeciętniak, pewnie poznał ją przez znajomych albo gdzieś w pracy/na studiach. W innych okolicznościach by jej nie wyrwał. Serio, to jest w sumie przykre, patrząc z perspektywy tych kolesi, bo oni zwykle oglądają się za siebie, żeby sprawdzić na to zerka ich panienka. Większość i tak nie kuma o co chodzi, są tępi i naiwni, przeświadczeni, że są wymarzonymi facetami dla swojej panny. Otóż nie są, przykro mi. Często przystojny facet z łatwością może ich zastąpić. Na raz albo na dłużej. Współczuję brzydkim facetom, bo za kasę nie kupią nigdy prawdziwego pożądania. Bardzo lubię obserwować akcje, o których wyżej napisałem. Patrząc z dystansu, mając to gdzieś i będąc niezłym obserwatorem, widać jak na dłoni, że pani byłaby chętna, ale musi siedzieć ze swoim fagasem. Ona nawet go słucha ze złością, z niechęcią, to widać, serio. Myśli o czymś/kimś innym w danej chwili. PS Poniekąd rozumiem te kobiety. Wyobraźcie sobie, że jesteście fajnymi kolesiami, ale nie potraficie wyrwać laski. Kiedyś trafiła się wam taka 6/10, nie jest zła, jest w porządku, ale trochę nudna i nagle, jadąc metrem widzicie zajebistą 8/10, fajnie ubraną, która uśmiecha się do was (teoretyczna sytuacja). Jedzie sama. I co, czując, że tamta jest chętna, niejeden z was miałby ochotę zostawić tę 6/10 i iść ruchać na maksa tę 8/10. Taka jest natura ludzka. Ja nie piszę o co kto zrobi, ale o tym co tak naprawdę chciałby zrobić...
    4 punkty
  43. https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,26954500,dark-fairy-w-polsce-klienci-dzwonia-glownie-jak-sie-upija.html Dwa zdania mi się w nim szczególnie podobają: Findom - w uproszczeniu wygląda to tak, że osoby proszą, błagają swoją panią, żeby mogły oddać jej swoje pieniądze lub dać jej prezenty. Wszystko rozgrywa się na obojętności, na obrażaniu drugiej osoby. "Co to ma być? Tylko tyle?". "Na więcej cię nie stać? Ty mnie nie szanujesz!". Spora część małżeństw odgrywa findom, ale o tym nie wie I najlepsze: Gdyby główny bohater (Christian Grey - przyp. O) nie był bogaczem i to wszystko, co robi bohaterce, robiłby w swojej piwnicy, toby był film o psychopacie. A że jest bogaty i rzecz rozgrywa się na jachcie, a nie w piwnicy, to mamy nagle zachwyt…
    3 punkty
  44. Shit test, nic nowego. Baby muszą Cię testować bo jak tego nie zrobią to im odpierdala, taka natura. Ustaw do pionu, ja bym osobiście powiedział, że niech się nie zachowuje jak dziecko bo z dzieckiem się zeniłem tylko z kobietą. A jak dalej będzie wbijać szpilki to drukujesz pozew o rozwód i dajesz jej do ręki. Nie ma przyzwolenia na traktowanie mężczyzny jak śmiecia i bez szacunku, kurwa. Jak będzie dalej używać tego sformułowania to wypierdol ze samochodu, żona czy nie, niech spierdala na himalaje jak nie ma szacunku.
    3 punkty
  45. Cały czas METODY mają wszystko do tego. To smutne, że nie zauważyłeś. Choć pewnie nie dla agendy smutne. Dywersja obu stron jest codzienną praktyką od lat powojennych. A "stabilność świata zachodu" to raczej jakiś nowy oksymoron. Ruscy nie muszą w ogóle pomagać, bo świat zachodu sam się wyfiletuje i poda Chińczykom na tacy. Zwłaszcza małpując ich metody kontroli społeczeństw. Ruscy wystarczy że nie będą przeszkadzać
    3 punkty
  46. Ruszają zbiorowe pozwy za lockdown. Jeśli ktoś został poszkodowany to podaję link do osoby robiącej zbiorowy pozew. Żadna reklama, możesz wybrać inną osobę wpisując w google frazę - zbiorowy pozew za lockdown. Wklejam pierwszy lepszy wynik wyszukiwania. https://evolu.pl/biznes/pozew-za-lockdown/
    3 punkty
  47. Jeszcze dwie sprawy: 1. Chęć posiadania dzieci przez kobiety - ze świecą poszukasz Pani, która obecnie do 24 roku życia będzie chciała mieć dzieci (bo studia, bo ona jest młoda i się musi "bawić", bo co powiedzą koleżanki) - nie liczę tu patologii, konserwatywek (chwała Wam za to, że istniejecie) czy dziewczyn, które mają trochę oleju w głowie. Następna grupa - 24-30 - tu już część trzeźwieje i zaczyna dzieci chcieć tylko, że, w skutek hipergamii, ich wymagania co do partnera są kosmiczne (zwracam uwagę, że to są kobiety, które już się często "wyszalały", a w dobie Tindera wiemy co to znaczy) - tutaj do gry wchodzi jakiś tam procent "normików". Kolejna kwestia to kobiety 30+ - tutaj już się zaczyna poszukiwanie "jelenia", który Pani sfinansuje bombelka, często chodzi o to, że Pani już wie, że to ostatni dzwonek na dziecko, Czad już ją weźmie tylko na pukanie, więc powoli spuszcza wymagania - dopiero teraz, w 3cim etapie do gry wchodzi większość facetów "normików" - Pani zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że "cichy, spokojny misio" będzie tyrał na kredyt + samochód + wakacje + na nią + bombla. Powiedz mi więc jak mają do tego podchodzić faceci? Taki przeciętny "normik" może się "dopchać" do swojej szansy reprodukcji dopiero jak Pani już się "wybawi". Tylko po co? Ja wiem, że tu na forum niektórych boli określenie "obgryzania kości po innych" albo "resztek z pańskiego stołu" ale taka jest prawda. Kobiety 30+, które poznałem przez ostatni rok to była komedia pomieszania desperacji + pijaństwa + szukania sponsora + wielu przygód seksualnych. BTW - w temacie: 2. Koszty. Dzisiejsze "płodne Julki" i ogólnie Panie do 30stki chcą życia w standardzie: - mieszkanie w dużym mieście - samochód dla niej - wakacje minimum 2 razy do roku Policzmy: - kredyt - 1000-1500 zł mies - czynsz ok 500 zł - samochód (ona się z hołotą w komunikacji publicznej nie będzie wozić) - liczmy tylko benzynę - 500 złotych - wakacje - minimum raz do roku za granicą + raz w PL i weekendowe wyjazdy - ona TY - minimum 10 000 zł na rok czyli ok 800 zł/ mies - żarcie na 2 osoby - 1000 zł miesięcznie minimum, a jak Pani nie gotuje "dieta pudełkowa" czyli spokojnie 1500 zł na osobę (!!!) - telefony, abonamenty i inne gówna - 200-500 zł miesiąc - wyjście "na miasto" minimum raz w miesiącu - ok 200 zł (wersja skromna) - ciuchy, perfumy i inne gówna - 300-500 zł miesięcznie - nieplanowane wydatki - 500 zł miesięcznie - inne, nieujęte koszty, 500 zł miesięcznie Czyli - lekką ręką na takie życie w wersji minimum (przy gównianym kredycie na 20-30 lat) masz prawie 6000 złotych do wydania miesięcznie + do tego dodaj koszty bombla. Ręczę Ci, że to co powyżej to jest dziś standard jakiego wymagają Panie, żadne luksusy, standard bez którego będziesz słyszał ciągłe narzekania i pierdolenia Zobacz ile zbędnych wydatków tu jest Załóżmy że Pani się dorzuci 1k ja daję resztę i co dostaję w zamian? W wariancie do 25 lat, do 30 lat, nie mówię nawet 30+ Teraz powiem tak - kiedyś wyliczałem ile na życie w wersji "instagram" potrzebuje sama Pani - i nie zejdzie to poniżej 5000 zł miesięcznie. Daje do myślenia prawda I Ty pytasz, podświadomie, czemu faceci nie prą do tego żeby płodzić dzieci? Średnia płaca w PL to jest ok 3000-3500 zł na rękę (a ile realna)... Serio, zanim zaczniemy jechać po facetach spójrzmy jakie są realia. PS Ja chcę mieć rodzinę (ale bez małżeństwa) i dzieci dlatego rozumiem facetów, którzy tez tego szukają. Jestem gotów za to płacić emocjonalnie, czasem i finansami ale w związku z tym, chciałbym coś w zamian. To "coś" nazywa się odrobina szacunku + stworzenie domu oraz choć minimalne "szanowanie się" w okresie "musze się wybawić".
    3 punkty
  48. Panowie, życie to też kabaret
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.