Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.07.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. @Syfik Jak sam zauważyłeś ze świadkami różnie może być. Pierwsze co powinieneś zrobić to fotografować dokładnie swoje obrażenia niezależnie od tego jak małe są. Rób foto z różnych stron przy dobrym oświetleniu. Zrób też fotografie zniszczonych ubrań. Udaj się niezwłocznie do lekarza medycyny sądowej, powiedz jakie mas obrażenia, niech cię obejrzy, niech zobaczy fotografie i niech sporządzi obdukcję. Pamiętaj tylko i wyłącznie lekarz medycyny sądowej może wystawić obdukcję, zaświadczenie od zwykłego lekarza jest w sądzie gówno warte. Kolejny krok to zgłoszenie do prokuratury (nie na policję do prokuratury) i od razu w pakiecie wniosek o zabezpieczenie monitoringu z lokalu z zaznaczeniem, że urządzenia do monitoringu działają w pętli i nadpisanie materiału dowodowego może nastąpić już po 14 dniach, to ich zmotywuje do szybkiego działania. Nie składaj o przesłuchanie świadków itp. tylko o samo zabezpieczenie monitoringu, wtedy zniwelujesz opcję, że sprawa się oprze o fałszywe zeznania innych pracowników. Jako że nie masz poważnych obrażeń, to przestępstwo jest prywatnoskargowe tj. 157 § 2 kk. Co oznacza, że po zakończeniu dochodzenia otrzymasz jego wyniki i ty zadecydujesz czy wnieść sprawę do sądu. Masz obdukcję, masz nagranie, jesteś na dobrej pozycji. Później możesz to wykorzystać na różne sposoby.
    21 punktów
  2. Hejka bracia , pisze ten temat bo po paru latach zapierdalania , zacząłem widzieć efekty swojej pracy , w zasadzie można powiedzieć , że teraz poszło to z "dnia na dzień" , nawet nie wiem kiedy , a widzę , że wyprzedziłem spore grono osób z mojej rodziny/środowiska. Przez pewien spory etap miałem mieszane uczucia co do tego , czy samorozwój działa , czy w ogóle to co robię ma sens , że zmieniam nawyki w różnych dziedzinach życia , czytam sporo książek , czas wolny poświęcam na naukę i treningi , zdrowiej się odżywiam , słucham podcastów , skończyłem terapię u psychoterapeuty , rzuciłem alkohol , papierosy , narkotyki , walczę z swoimi strachami typu jak lęk wysokości to idę na bungee , uczę się codziennie j angielskiego , prowadzę budżet domowy , jestem dużo bardziej asertywny w pracy czy relacji itp. Wszystko wprowadzałem małymi krokami , co miesiąc coś dodawałem , ciągle miałem przeświadczenie , że może to strata czasu ? Przecież w 100 poradnikach , które przeczytałem na pewno się mylą co do tego , jak stać się inną osobą , to nie na nasze Polskie realia, nigdy tyle nie zarobię , to nie dla mnie , ile czasu nie poświęcę to i tak mi się nie przyda , ale pomimo tego nie rezygnowałem i kawałek po kawałku dodawałem aspekty w moim życiu , które wyobrażałem sobie , że ludzie sukcesu praktykują na co dzień. Przez lata , nie widząc wyraźnych efektów doszedłem do etapu kiedy nagle mnie olsniło , spotkałem się z paroma członkami rodziny , których widuje raz na pół roku/rok , kilkoma starymi znajomymi i kurwa jestem lata świetlne przed nimi. Po kilku spotkaniach nie jestem w stanie złapać z nimi podobnego języka , poprostu wydają mi się nudni marnując swoje życia na nic nie wnoszących zajęciach dnia codziennego , browar , czasem telewizja , opieka nad dziećmi , kłótnia z żoną czy kobita , narzekanie na pracę , cele życiowe wygłaszane tylko pod wpływem alkoholu , pogarda i wymówki dla ludzi którzy są przed nimi , zdziwienie i niedowierzanie jak ogarną jaki poziom życia obecnie prowadzę , swoją energią ściągających mnie w dół , widzę jak patrzą na mnie z ukrytym pod pogardą podziwem, widzą ile zmieniłem w sobie , swoim życiu , jak się ustawiam na przyszłość , a ja się kurwa dopiero rozkręcam , nawyki zakorzenione , czuje , że jestem przygotowany utrzymać swoje życie na dużo lepszym poziomie i pisząc to z pełni świadomym umysłem dla mnie sekretem było zrozumienie ,że lepsze życie to w kurwę ogromna ilość nachodzących na siebie i współgrających z sobą dobrych i zdrowych nawyków , nie zmienisz życia polepszając jedna płaszczyznę , to wszystko idzie w parze, samorozwój to nawyki , które codziennie wykonujemy zwykle czynności , a lepsze życie to efekt tych wszystkich codziennych , na pierwszy rzuć oka nic nie znaczących czynności . U mnie koniec końcu też "samo" przyszło , jestem ciekawy jak tam u reszty samorozwój ? Ogólna zasada czerwonej pigułki pomogła mi to wszystko poukładać , jestem zadowolony , że tu trafiłem , miałem dużo wątpliwości , po czasie widzę efekty ,które bez forum pewnie już dawno zanikły by trzymając się starych przekonań. Humor w kurwę 11/10 , mogę przenosić góry , i tabuny kobiet na końcu knagi. Wiem , nie powinienem porównywać się do innych i na tym budować siebie , ale samo tak z siebie wyszło , to był tylko akcent żeby zauważyć , gdzie się podziałem po latach pracy. Tak poprawiłem samoocenę , że nawet barber gej latał koło mnie z kawkami , poczułem się jak pieprzona gwiazda instagrama przy ataku "mężczyzn" czytających "oczami spermiarza". Elo dobre mordeczki , pracujcie nad sobą bo się opłaca .
    15 punktów
  3. Nie jeden "prawilny bad boy" co sprzedawał dragi i robił rozruby, nagle współpracował z policją i sprzedawał kolegów gdy usłyszał ile chcą mu wlepić. "Zasady i prawilność" to terminy używane przez przestępców po to abyś nie szedł na policję, przestępca nie ma problemu by iść na policję gdy drugi przestępca stoi mu na drodze. Zasady na ulicy nie istnieją to tylko trick psychologiczny.
    10 punktów
  4. CHUJA KURWA WAFLA. Jak jeden z drugim cipas jest agresywny po alko, to niech kurwa mleko pije. I skończcie z tym usprawiedliwianiem odpałów po używkach. W normalnym kraju dostałby dwa w pompkę i by się chojraczenie skończyło. Naród pijaków i debili januszy.
    10 punktów
  5. Od siebie tylko dodam, że nie powinieneś w żaden sposób spodziewać się za to od ludzi pochwały czy innego poklepania po główce z bardzo prostych powodów. Napisze to, bo kiedyś tego nie rozumiałem, ale teraz to jest dla mnie oczywiste i może oszczędzę Ci czasu, żebyś na to nie musiał marnować energii i emocji w dochodzeniu do tego samodzielnie. Dla otoczenia jesteś kolcem w dupie z dwóch głównych powodów: - dla mężczyzn jesteś ich konkurencją odnośnie "podbijania serc kobiet", którą nieświadomie mogą chcieć wyeliminować. Podstawowym programem ludzkim jest przetrwanie, co automatycznie pociąga za sobą rozpłód. Ty stoisz im okrakiem, bo jesteś poważniejszym kandydatem do rozpłodu niż oni. Mężczyźni mają tak, że nawet sam widok wyższego faceta niektórych wkurwia i irytuje, a co dopiero poważniejsze posiadanie. Rozsądne jest spodziewać się niechęci i nawet agresji w swoim kierunku. Get used to it, bro. Jak jesteś "normikiem" to takie rzeczy zdarzają się po prostu rzadziej. - otoczenie, z którym bardzo nie konkurujesz widzi w Tobie za pomocą projekcji swoje zaprzepaszczone szanse, możliwości. Oni wybrali życie na swoim poziomie świadomości (tj. hiduski tamas - inercja, lenistwo, bezwład, ignorancja, rozkład), a Ty operujesz teraz poziom wyżej (radżas - akcja, entuzjazm, działanie), a różnica potencjałów boli. Jak coś to jeszcze masz przed sobą wyższy radżas - maksimum ludzkiego funkcjonowania oraz sattvę, czyli spokój. Moja rada, taka mała, której nauka mi zajęła dobre kilka lat - nie chwal się, a szczególnie w naszym kraju. Najlepiej niczym, jak nie musisz. Nie polecam zbyt wiele mówić o swoich sukcesach. Ludzi to fizycznie boli (dosłownie), ale tego nie przyznają, tylko będą próbowali się z tego na różne sposoby wykręcać, "umoralniać" czy prawić inne kazania, że pieniądze to nie wszystko, są rzeczy ważniejsze itd. Polecam metodę, którą ściągnąłem od @Ważniak (dzięki wielkie, mordeczko!) - czasem dobrze mówić o sobie jako o przegrywie z małym chujkiem. Z innych naprawdę schodzi dużo napięcia. Po prostu pokaż innym, że nie jesteś idealny, to nie będziesz ich tak strasznie wkurwiał i jak napisałeś, nie będą patrzeć na Ciebie z pogardą. Wspomnienie o swoich problemach od razu rozwesela i rozkręca przegrywów, którzy na nie mają setki rad i wytłumaczeń Btw, pamiętasz odcinek Kiepskich, gdzie ktoś umarł i Ferdek z Babką mówili o tym, kto ma przyjechać na pogrzeb? Umierali ze śmiechu jak obgadywali ludzi, że ten łysy, ten nudziarz, nic dziwnego że tego żadna nie chciała, dzieci bez perspektyw, jeden ćpun, drugi debil. Pokładali się ze śmiechu. Tak pod przemyślenie. Po prostu nie spodziewaj się dużo atencji, bo nie dostarczasz im pozytywnych emocji, gdzie mogą się z Ciebie pośmiać - przeciwnie, dostarczasz im emocji negatywnych. Po prostu robisz to dla siebie, więc to nie jest sprawa innych. Gratulacje w sukcesach i powodzenia w dalszych.
    10 punktów
  6. Ja nigdy nie poszedłem i nie pójdę na psy. Celowe potrącenie samochodem olałem. NIGDY nie pójdę na pały choćbym został zgwałcony i ciężko pobity i na koniec jeszcze okradziony - nigdy się nie rozpruje. Jestem człowiekiem z zasadami.
    8 punktów
  7. Można dodatkowo poinformować spółkę matkę zagraniczną. Najlepiej jakbyś miał komplet dokumentów tj. nagrania, oświadczenie co się stało, zdjęcia. To jest świetny prezent dla nich i tam nie ma skrupułów co do wyrzucenia z pracy kogoś w biurze w Polsce. Sam pracuje w korpo od wielu lat i wiem jak łatwo się zwalnia kogoś w innym kraju. Myślę, że to będzie większa kara dla kierownika niż wyjaśnianie sprawy lokalnie. Dodatkowo w twojej firmie istnieje zapewne funkcja osoby od przeciwdziałania mobbingowi. Do niej też złóż zawiadomienie. Zobaczysz jakie cuda będą się działy. Jak ludzie srają ze strachu aby tylko nie wyszło takie zdarzenie zagranicę. Jeśli nie wiesz do kogo napisać w siedzibie zagranicznej to napisz do HR w centrali firmy. Napisz, że zostałeś pobity na imprezie firmowej, która była zakrapiana alkoholem. Skoda, że nie jesteś gejem to byś podpiął pod to pobicie ze względu na orientacje. Ale była by afera. Ale i tak będzie jeśli zdecydujesz się poinformować centralę zagranicą. Tam naprawdę nie interesuje ich kto jakie ma układu na miejscu i ile lat tu pracuje.
    8 punktów
  8. Bycie prawiczkiem nie jest niczym hańbiącym, zapamiętaj to sobie. Większość żonatych beciaczków, oddało by życie żeby być prawiczkiem i nigdy nie puknąć feralnej żony. Większość dzieciaków jest z wpadki (wpadka po prostu oraz wpadka reżyserowana przez kobietę -wrobieni w pieluchy), więc na prawdę dziękuj niebiosom, że jesteś prawiczkiem a nie jednorazowym snajperem. Abstrahując, szukaj partnerki do seksu, nie szukaj dziewczyny do LTR, zanim nie poznasz mechanizmów (programów) kobiet. Romantyczne połączenie dwóch młodych ludzi to mrzonka, promowana przez mainstream, aby płynęły dostawy nowych niewolników systemu- polecam audycję M.K, "Miłość to ściema"; uwaga odsłuchaj minimum 3 razy, raz dziennie, bo inaczej Twoje programowanie to odrzuci. Każdy na początku odrzuca prawdę, dopóki nie widzi tej wiedzy w praktyce. "Żony nie szukaj, po prostu ruchaj"- to pownno być Twoje motto przez min. 2 lat od pierwszego zamoczenia A jak przerobisz minimum 10 innych lasek, dopiero możesz pomyśleć o LTR (Związek długoterminowy), inaczej nie zrozumiesz relacji damsko-męskich. Chociaż związków powyżej 2 lat nie polecam, habituacja to ku**a niestety.
    7 punktów
  9. Czyli nie tylko ja doszedłem do podobnych twierdzeń. Pracuję w zdecydowanej większości z kobietami i mogę potwierdzić Wasze wcześniejsze posty. Dużo gadki o niczym, ploty, olewanie pracy, dramaty. Naprawdę zaczynają mnie już nudzić te rozmowy o niczym. Starsze babki (28-50) podrywają mnie chyba dla zabicia nudy. Młode 20 letnie dupeczki dają się podrywać. No ale jak mam słuchać 20 minut o jej kotku i oglądać zdjęcia to mnie szlak trafia. Nawet biorąc pod uwagę to że taka młoda dziewczyna ma inną energię i jak coś opowiada to z pasją. Ale co to mnie kurna obchodzi. Te starsze to jeszcze gorsze wiecznie złe, sfochowane itd. Przyzwyczaiły się że mogą pomiatać mężem to od razu i w pracy by człowiekiem kierowały. Jak chcę żebym coś za nie zrobił to tylko parskam śmiechem. Wczoraj akurat czytałem sobie Biblię i w jednym w listów z NT były takie mądre napomnienia. Przede wszystkim żeby być oszczędnym w słowach. Wiele razy coś chlapnąłem jęzorem i później tego żałowałem. A zwłaszcza trzeba uważać przy kobietach bo one specjalnie potrafią pójść i się zapytać czy to prawda. Jak to kiedyś zrobiła moja najlepsza przyjaciółka, o danej rzeczy wiedziały 2 osoby i jak ja jej powiedziałem to poszła do tej drugiej. Z kobietami można się dobrze bawić ale trzeba zapoznać się z instrukcją obsługi i wyzbyć się sentymentów bo one ich nie mają. Jedna koleżanka z pracy postanowiła mnie ukarać ostentacyjnym unikaniem. No to ograniczyłem jej atencję do 0 i zacząłem lepiej żyć z innymi. Gadzi mózg kobiety bardzo reaguje na wykluczenie z grupy tak więc po kilku dniach sama zaczęła przychodzić i skamleć że jej nie odwiedzam. A ja sobie przemyślałem sprawę i zobaczyłem ile traciłem czasu i energii żeby księżniczkę zabawiać. Tak więc wyciągnąłem konsekwencję i ją olałem. Tak w ogóle to muszę zacząć ograniczać interakcję z kobietami w pracy. Tylko do spraw służbowych. Nie chciałbym któregoś dnia polecieć ze stołka.
    7 punktów
  10. @mac dyby od razu powiedział, stary potrzebuję pomocy, jest to pilne i trzeba to zrobić na dziś, czy pomożesz? To byłoby uczciwe postawienie sprawy. To czego doświadczyłeś, to jest takie kurewskie małe dawkowanie informacji, żeby cię wciągnąć w jakieś bagno i to nie dotyczy jedynie relacji w rodzinie, to jest powszechna praktyka w relacjach międzyludzkich, a także praktyka w relacjach gówno - biznesowych co sam powinieneś zauważyć. Właśnie ta cecha gatunku ludzkiego (miedzy innymi) doprowadziła do wykształcenia się prawa jako takiego, a w szczególności umów. To czego doświadczyłeś jest to klasyk. Ktoś daje ci sygnał, że potrzebuje pomocy, przysługi, opinii itp. Robi to w taki sposób, że wydaje się iż masz do czynienia w sumie z drobiazgiem, lub czymś co nie jest zbyt czasochłonne i dla ciebie proste. Ty się zgadzasz i wtedy dopiero zostają ujawnione kolejne szczegóły, w twoim przypadku był to naglący termin, ale może się okazać, że pojawiają się inne elementy. Generalnie to jest jedna z tych rzeczy, które pojawiają się po wyrażeniu zgody: - krótki termin (jak u ciebie) - poziom komplikacji ujawniony po fakcie (nietypowość przypadku) - czasochłonność ujawniona po fakcie (myślisz, że pomożesz w jednym "coś" a później okazuje się, że to jest np. dziesięć "cosiów") - konieczność skorzystania z pomocy osób trzecich/ wykorzystania znajomości/ kontaktów (po "dopowiedzeniu" okazuje się, że sprawa angażuje nie tylko ciebie, ale i twoich znajomych btw. ulubiona zagrywka pań ) - narażenie się/ z konfliktowanie z inną osobą/ grupą osób poprzez pomaganie tej osobie I większość ludzi daje się na to zrobić, powiedzieli tak, a później głupio im się wycofać, a szambo wybija, często wielostopniowo. Z drobiazgu robi się problematyczna sprawa, albo czasochłonna. Do tego często dochodzi element w postaci, nie tylko że masz coś zrobić, ale również zrobić to w ściśle określony sposób według wyobrażenia proszącego o pomoc (to również element, który przewija się w relacjach z paniami). Dlatego każdy rozsądny człowiek nim obieca pomoc nigdy nie robi tego w ciemno. Najpierw rozmowa, drążenie tematu, poznanie aspektów sprawy, a później przemyślenie na spokojnie nim się pomoc obieca.
    7 punktów
  11. To jest bardzo dobry wpis. W zasadzie kilka tutaj jest takich ale ten jest o tyle ważny, że pokazuje jak my mezczyźni jesteśmy programowani. Kilka razy spotkałem się ostatnio z kobietami przez FB Randki. Widać tam wspólych znajomych, mam podpięty Instangram. Powiedzmy że robię cos bardzo unikalnego i rozpoznawalnego w skali Europejskiej i chociaż jest to niedochodowa nisza to jednak przynajmniej powinna zaintrygować panie. Kurwa każdego, a nawet jeśli nie to przynajmniej takie pytania mogłyby padać na spotkaniu - z grzeczności ! Tymczasem sytuacja z reguły wygląda tak, że ja siedze i słucham jakiegoś pierololo które sprzedają mi 35-40 latki bez żadnego wielkiego dorobku i nic ich poza samymi nimi i ich bla, bla ich nie interesuje. To jest tak zabawne dla mnie, bo wiem jak działają kobiety , wiem, że one wiedza że mają fory i muszą być traktowane "specjalnie" z samego faktu posiadania macic ale kurwa wszystko ma swoje granice ! Młodsi, mniej doświadczeni userzy takiego sportu i (nie)znajomości relacji dostawaliby po takich kurwa monologach raka mózgu, obniżonej samooceny i cholera wie czego jeszcze. Ja nawet nie mam szansy wkręcić pół zdania tak aby szybko przechylić szalę na swoją stronę lub chociaż minimalnie zakotwiczyć One co najwyżej podczas takich spotkań, oferują niedokurwarzeczną lista oczekiwań i gledzą o sobie. My co najwyżej jako ci paziowie. - mam stać grzecznie. Jeszcze do niedawna takie "randki" mnie cieszyły - kobieca energia, bla, bla, trochę miłych chwil ale teraz to mnie po prostu wkurwia. Wkurwia mnie, że trwonię swój czas i jeszcze się do tego uśmiecham. Na szczęscie ZAWSZE max 5 minut po spotkani blok w telefonie bez wyjaśnień. Ostatnio jednak której nie odjebałem nawszystkich social meiach gdzieś tam zapytała" za dużo wina było prawda?" My mówimy tu o dorosłych kobietach, wykształconych ( wiem wiem marksizm zaatakował każdy uniwerek a doktor socjologii to nie doktor ) jednak nie są to piersze lepsze Grażyny z bazarku obok Banacha. No ale nie łudźmy się znajdą się tacy jak ci o których miedzy innyi ( bo wpis jest bardzo porusząjący na wielu poziomach) napisał @MarkoBe zgłaszają sie jak pieski do adopcji połaczonej ze zgdą na dalszą tresurę. [edit] często poza wyświechtanymi złotymi myślami wyświetlają mi sie statusy, kiedy jakaś lejdi "polubi" mój profil że kobieta pisze że "nie szuka seksu" - to kurwa czego szuka mojego portfela jak mały Patkowski z PiS czy jego brat Jaś Kapela? i co mogłaby zaoferować? Zdolności kulinarne? Sprzatanie sanitariatów? Wpólny Netflix? Czytanie ksiązek za które bym się nie zabrałnawet w wieku gdy łykałem wszystko na studiach jak młody pelikan?
    7 punktów
  12. @Analconda To nie są zasady tylko glupota😉 Ktoś Ci np. robi krzywdę, zabiera radość z życia, wprawia w zły nastrój, nerwy, stres, narusza twoja przestrzeń, prześladuje a ty nie robisz nic? Popatrz na Marka jak dzielnie walczy z hejterami gdyby nic nie zrobił było by naprawdę nieciekawie. A tak sprawy posuwają się w dobrym kierunku.
    6 punktów
  13. Z tym ciężko , zauważyłem , że jedyny miernik jakości dla sporej ilości osób to posiadany samochód , podjechałem ostatnio na stację paliw , podjeżdża kumpel w audiczcce za 15 koła i patrzy z pogarda na mojego Hyundaia , szybka wymiana zdań i moje słowa do niego "no przynajmniej masz co umyć , a nie tak jak ja budżetowe auto" urósł o jakieś 15 cm w ciągu sekundy , kij z tym , że mieszka u rodziców , a ja mam swoje m , kij z tym , że pracuje na tej stacji paliw za 3 krotnie mniejszą wypłatę od mojej , ale ma furę , a ja człowiek maluczki Hyundaia . Dlatego nie przeciągam się na wielkość fujar , w zasadzie jak @Messerpodpowiadał , niech myślą swoje , ja będę robił swoje , nawet można z siebie trochę żartować bez ukrytych intencji a to , że tu do was coś pisze też nie świadczy o tym ,że to wygłaszam w realu , moje przemyślenia ot co .
    6 punktów
  14. Każda kobieta jest prostytutką, tak przedstawia się u podstaw ten damsko-męski układ, w biedniejszych rejonach kobiety sprzedają się za pieniądze wprost, natomiast w bogatszych - jak w Polsce - transakcja przybiera troszkę bardziej zawoalowaną formę, mężczyzna nie płaci przy ślubie, a zawiera niekorzystną umowę, przez co zobowiązuje się do płacenia niejako "na raty", przez kolejne lata związku.
    6 punktów
  15. Już dawno doszedłem do takich wniosków. Nie ma obecnie żadnej kobiety w moim życiu, którą szczerzę potrafię lubić. Z mężczyznami dogaduję się raz lepiej, raz gorzej. W robocie, w większości pracują chłopy, więc dogadujemy się w miarę, czasem jakaś kłótnia się zdarzy, ale generalnie nie ma większych awantur. Gdy pojawia się kobieta, gwałtownie robi się rozpierdol, większość kozaczy, popisuje się, dostaje małpiego rozumu na widok niewiasty. Nie wspominając o urlopach macierzyńskich, non stop chorobowe, opieka nad brajankiem. Większość kobiet w poprzedniej firmie, co robiłem to brała L4 na potęgę, potem zdziwienie, że kierownik powiedział, że jest niedyspozycyjna i nie dostanie podwyżki. To działa na zasadzie takiej, po prostu. Miałeś złe doświadczenia z kobietami - czujesz się w ich towarzystwie źle. Miałeś dobre - czujesz się z reguły dobrze. Masz neutralne przeżycia - jesteś na środku skali. I teraz jest tak, czy dany bodziec zostanie wzmocniony, jeśli tak, to ciężko potem odwrócić proces. No chyba, że masz naturalną mądrość i sam dochodzisz do wniosku, że natury nie obchodzi twoje szczęście i masz zrealizować program biologiczny, czyli zapłodnienie. Na dłuższą metę, nie potrafię wytrzymać z kobietą, bo jestem świadom procesów, które nią targają. Wpadam w dół i staczam się. Nie jesteś sam, w swoich przemyśleniach, doszedłem Brachu do tych samych wniosków. Tego nie zmienisz, po prostu to zaakceptuj, bo natury nie zmienisz. Nikomu w historii tego świata to się nie udało i Tobie też się nie uda. Obraza też będzie złym rozwiązaniem. U faceta musi zaistnieć zdolność introspekcji,bycie tu i teraz. Widzisz piękną kobietę, czujesz przyjemność i w tym momencie powinieneś zaobserwować swoje myśli, które krążą. To tylko kobieta, która z biologicznych pobudek podoba mi się, czuję pociąg seksualny. Głównym celem związków damsko - męskich nie jest przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa, poczucie bliskości. Tak na prawdę, do kobiet wołają nas hormony, a nie świadomy wybór. Kobieta jest dilerem, który daję nam narkotyk w postaci swojego ciała, a od naszej zdolności poznawczej zależy czy będziemy przyjmować kolejne dawki czy zrezygnujemy. Narkotyki, alkohol bywają na początku przyjemne, potem wiadomo jak jest. Podobnie z cukrami, fast foodami i innym syfem. Ludzie mówią, że samotność jest przekleństwem i karą, ale tak na prawdę w tym stanie jesteśmy w stanie głęboko się odprężyć, poczuć spokój. Dlatego wielu mnichów jest dużo bardziej szczęśliwych wewnętrznie od wszelkich Chadów, alfa ruchaczy bądź bajecznie bogatych ludzi. W środku znaleźli to, co inni na zewnątrz.
    6 punktów
  16. Ja jak wspominam, że sam nauczyłem się angielskiego i niemieckiego to ludzie zwykle odpowiadają miną srającego psa Da się wyczytać z ich twarzy: "o kurde, dobry zawodnik". Raz dostałem nega, że eee co to dwa języki! Hiszpański to jest dopiero coś (śmieciowy język, biznesowo zupełnie nieprzydatny). A czy się chwalę? A dlaczego mam się nie chwalić?! A to, że psuję im humor - to nie moja sprawa! Parę ładnych lat nauki (od 2014 konkretniej). SYSTEMATYCZNEJ. Zero odpuszczania sobie. Codziennie, łącznie z niedzielą. Jadę do rodziny?! To biorę przybory do nauki, coby się chociaż 15 minut pouczyć, czy coś powtórzyć. Powoli mój plan na siebie dobiega końca. Jeszcze mi trochę zostało spraw do pozałatwiania. Od czego startowałem? Od niskiej samooceny spowodowanej problemami w domu rodzinnym. Od nerwicy lękowej, tak głęboko rozwiniętej, że bałem się z domu wyjść. Czasami dostaję informacje zwrotne od lasek, że jestem elokwentny i dobrze się ze mną pisze. Więc tak. Samorozwój działa, ale po to, żeby być wolnym.
    6 punktów
  17. Baby takie fe, takie be, a 80 % tematów o babie. Musicie po prostu pogodzić się wewnętrznie z faktem, że kobieta jest integralną częścią nas, mężczyzn, tak jak i my jesteśmy ich. Kto temu zaprzecza ten kłamie. Wszyscy chcemy kobiet. Wszystkie one chcą mężczyzn. Nie spotkacie natomiast nigdy kobiety innej, lepszej, nie znajdziecie spokoju z kobietą, bo spokoju tam być nie może i to jest OK. Większość kobiet chce być grzeczna, dobra, potulna, chce nie dawać dupki na boku, ale jest to niemożliwe w czasach słabych psychicznie i fizycznie mężczyzn. Przejdźcie się ulicami dużego miasta. Większość facetów ma zwisające cycki i wylewający się tłuszcz z brzucha, wzrok ich rozpościera się zaś na chodnik przed nimi, zamiast z dumą kroczyć, patrząc przez siebie idąc na np. ostry trening. W dzisiejszym świecie metroseksualnych mężczyzn, kobiety pragną ostrego męskiego charakteru, pewności, emocji, a że faceci nie są w stanie im tego dać, tylko spermią na only fans, Tinderze, to są obiektem drwin. Każdy mężczyzna powinien być w stanie podejść w realu do kobiety która mu się podoba i jej to powiedzieć. Zastanówcie się nad tym. Wątek o portalach randkowych na setki stron😆 Upokarzające. Pathetic. Fajne charakterologicznie laski nie siedzą na portalach dla plebsu. One mają klasę.
    6 punktów
  18. @Analconda im bardziej będziesz się tym wszystkim przejmował, tym bardziej spirala będzie się nakręcała. Aby wyjść z tego spierdolenia musisz zbudować właściwy mindset oparty na luzie i ogólnym wyjebaniu na to, co myślą inni na Twój temat. Ty masz robić swoje, wyznaczać sobie cele i je realizować. Masz ochotę coś zrobić to zrób to, masz marzenia - dąż do ich realizacji. Nie pozwól aby toksyczni ludzie ciągnęli Cię w dół - eliminuj ich ze swojego życia. Idź do przodu, rozpychaj się łokciami jak trzeba. Nie jest prawdą, że tylko ultra chady czy super laski mają dobrze w życiu. Nie będąc nimi można fajnie żyć, tylko z odpowiednim mindsetem. To pomaga nie tylko w relacjach z kobietami, ale też w pracy i ogólnie w życiu.
    5 punktów
  19. Nie mogę się zgodzić, że tylko geny. Moim zdaniem trochę upraszczacie to. Wygląd jest ważny, w dzisiejszych czasach nawet bardzo ważny, ale sam w sobie nie zapewnia sukcesu. Z tą nieśmiałością to też bym wyróżnił tu różne typy. Ja np. mam kumpla czada (185+, dobrze zbudowany, męska twarz, męskie zainteresowania, mocno inteligentny) i gość wcale nie kosi lasek jak zboże. Nie jest nieśmiały w takim sensie, że boi się do kogoś zagadać, ale jest stonowany, spokojny - przeciwieństwo rozgadanego imprezowego Oskarka. Z drugiej strony: znam też kobiety, które są ładne i wcale nie kręcą się koło nich same czady, bo są wycofane, nieśmiałe, ubierają i zachowują się skromnie. Mam nawet taką sąsiadkę. Dziewczyna jest ładna, szczupła, zero widocznych wad. Siedzi całymi dniami w domu, czasem tylko wychodzi, bardzo rzadko w towarzystwo. Taki typ po prostu. I ona ma dużo mniejsze branie niż ta statystyczna lewicowa Julka, która się wymaluje, pokręci tyłkiem itd. Nawet jeśli Julka będzie lekko ulana czy będzie miała inne widoczne wady. Nie sprowadzajcie wszystkiego do wyglądu. Nie da się tym wyjaśnić np. części moich niepowodzeń, w których panna wiedziała jak wyglądam, sama zaproponowała spotkanie, na samym jego początku było całkiem entuzjastycznie, a potem stopniowo zainteresowanie opadało. Nawet, jeśli przyjmiecie, że 80% to wygląd, to wciąż 20% to pozostałe czynniki, które mogą zadecydować. Nikt też nie mówi, że mając tą magiczną energię można mieć 160 cm wzrostu i zakola i kosić modelki 170+. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, to oczywista sprawa.
    5 punktów
  20. Konfident-Osoba która donosi na niewinną osobę lub występuje przeciw narodowi z którego się wywodzi by uzyskać wszelakie korzyści inaczej zwany kolaborantem w czasach zaborów/wojny/okupacji. Osoba do natychmiastowej eliminacji. Za dużo rapu i pierdoł ,,uliczników” co jak przychodzi co do czego uciekają jak szczury z tonącego okrętu.
    5 punktów
  21. To jeden z pierwszych efektów, który się zauważa. Gdy awansuje się oczko wyżej. Dysonans. Możesz się kompletnie odciąć. Możesz powoli, krok po kroku dystansować się zachowując znajomości. Ja fanem palenia mostów nie jestem. Jest takie wschodnie powiedzenie. Brzmi jakoś tak: Gdy idziesz na górę, kłaniaj się napotkanym osobom. Nigdy nie wiadomo, czy ich nie spotkasz gdy będziesz schodził w dół. Za młodych lat gryzło mnie. Dlaczego ludzie w Polsce pytani "jak leci". Odpowiadają 'stara bida' i zaczynają się użalać. Teraz wiem dlaczego tak robią. Kamulfaż. Powiedzenie prawdy i emanowanie sukcesem są najgorszymi towarami towarzyskimi między Odrą a Bugiem. Tu trzeba usilnie udawać, że jest się takim samym. Nawet jak jadłeś super danie w restauracji z gwiazdkami Michelin. To nie zapomnij dodać ze skwaszoną miną, że następnego dnia piekł cię po nim tyłek w toalecie. Kupisz Lambo Aventador? Głośno jęcz na spotkaniach towarzyskich że tym się nie da jeździć po mieście. Że twarde, tłucze i żre paliwo jak smok. I niuńki wcale a wcale głów nie odwracają. I że żałujesz zakupu, najchętniej byś go oddał z powrotem. Może masz tendencję do bycia estrasensorycznym. W pełni popieram. Od wątków dupa, dupą, o dupie, przy dupie, dupa, dupa, dupa, jak zdobyć dupę. Jak utrzymać dupę, jak uciec od dupy. Dupa, dupa, dupa, dupa. Szczególnie tych co powielają się podgrzybki po wrześniowym deszczu w lesie. Odechciewa się logować.
    5 punktów
  22. @Analconda uważaj bo może przegląda ten temat jakiś włamywacz-gej-giga chad i znajdzie na ciebie namiary. Pobije, podupczy, zgarnie parę fantów i to jeszcze bez żadnego ryzyka, że będzie poszukiwany. Niby małe prawdopodobieństwo, ale życie nie takie scenariusze pisało xD
    5 punktów
  23. Wyjebongo na to co one myślą, ja mam puste jaja i wychodzę zadowolony. Bardziej upokorzona musi się czuć taka dama, która ma świadomość że jej wartość wynosi śmieszne 150 zł. Ostatnio był dobry temat założony przez któregoś z braci o tym, że jego myszka stresowała się co ludzie pomyślą jak weźmie dokładkę jedzenia. Ty Anal prezentujesz podobną mentalność pt. "Co ludzie powiedzo". Pierdol to człowieku żyjesz dla siebie czy innych?
    5 punktów
  24. Podpisuję się w 100%, dlatego nie popieram haseł w stylu: "żyjmy wszyscy bez kobiet i od razu będzie cukierkowo". To tak samo jak z alkoholem. Nikt nikomu nie rozkazuje chlać i nie rozkazuje żyć w stuprocentowej abstynencji. Po co? Raz na jakiś czas mam na coś ochotę, więc sięgam po to i korzystam. Z babami, pomijając takie oczywiste sprawy jak wygląd, zasoby, tak naprawdę większość przegrywa na poziomie ich marnej jakości psychiki wypchanej bajkami dla dzieci, które przetrwały z czasów dzieciństwa. Stawianie kobiet na piedestale i stąd wynikający lęk przed nimi. I paradoksalnie, im bardziej jesteś idealistyczny w tym temacie, tym bardziej potrzebujesz. Im bardziej potrzebujesz, tym bardziej to po Tobie widać. Im bardziej to po Tobie widać, tym jesteś mniej atrakcyjny dla kobiet. Im jesteś mniej atrakcyjny dla kobiet, tym bardziej cierpisz. Im bardziej cierpisz, tym bardziej marzysz o poznaniu tej jedynej, która zada kłam bolesnej prawdzie. Im bardziej marzysz, tym bardziej się boisz że kogoś stracisz gdy/jeśli poznasz i koło się zamyka. Dość długo też tak miałem, ale od jakiegoś czasu coś we mnie "pękło". Stopniowo. Nie że nie lubię kobiet, mówię wszem i wobec jak bardzo ich nie potrzebuję i jest zajebiście bez nich (pisząc jednocześnie non stop o nich). Lubię je, lubię ich towarzystwo w umiarkowanym wymiarze czasowym, lubię ich wariactwa etc. Natomiast na czym polega różnica? Otóż, o ile 5-10 lat temu miałem silną wewnętrzną potrzebę, żeby właśnie być takim gościem z super idealną dziewczyną, straciłem masę czasu i energii na szukanie takowej. Moja "energia" była słaba, czuć było we mnie BRAK luzu (często mylone z pewnością siebie; brak luzu to podstawa), byłem spięty, za bardzo się starałem albo z kolei za mało się starałem, bo bałem się spierdolić = często przegrywałem wygrane, wydawałoby, bitwy. Dzisiaj odpuściłem, moja "energia" jest znacznie, znacznie lepsza, kobiety same przychodzą. Szybko wychwytuję znaki od nich, która jest zainteresowana i ciągnę temat, ale pamiętając o jednej fundamentalnej zasadzie: nie zależy mi. Tak, to taki paradoks, że im mniej mi zależy (w głębokim rysie mojej psychiki, nie mylić z tym, że mi zależy na ruchaniu, na ich towarzystwie), tym idzie mi o wiele lepiej. Dlaczego? Bo czuć we mnie brak presji, luz, dystans, uśmiech, traktowanie lekko wielu spraw, brak kontroli, atrakcyjność, lekkość itd. Większość facetów, która nawet ma jako taki wygląd, ma totalną słabą psychikę i mental z kobietami. Ich "energia" przy zagadaniu (jeśli już zdobędą się na odwagę, idąc z obsranymi gaciami ze strachu) mówi: "jestem lamusem, chciałbym cię poznać, marzę o tym, ale jestem lamusem". To widać i czuć. Jeśli ja to widzę, tym bardziej widzi to kobieta, która takich prób doświadczyła już dziesiątki razy. Zbyt poważnie podchodzisz do tematu, autorze wątku. Spróbuj bawić się procesem. Nie traktuj kobiet (i ludzi generalnie) tak śmiertelnie poważnie.
    5 punktów
  25. Lajki mi się skończyły, a panowie @MarkoBe i @Personal Best popełnili tu bardzo ważne wpisy... Ja dobiegam 40-tki i też już mam wyjebane. Miałem tych randek kilkadziesiąt w ciągu ostatnich 4 lat (wyłączając ostatnie 1.5 roku, od kiedy jestem MGTOW) i potwierdzam: schematy, schematy, schematy. Kobiety naprawdę bardzo rzadko dają się lubić. Moi znajomi (różnie wyglądający i o różnym statusie społecznym) wszystkie moje obserwacje potwierdzają. Po wyjściu z Matrixa nie da się czerpać radości z tzw. "klasycznego" LTRa... Zawsze koszty (finansowe, emocjonalne, czasowe) przewyższają zyski.
    5 punktów
  26. Według mnie kluczową umiejętnością jest zapanowanie nad popędem seksualnym.Skoro kobieta używa waginy jako karty przetargowej to facet może nie realizować transakcji przez inicjowanie kontaktu.Byc niedostępny ale nie dlatego żeby mieć większą wartość tylko dlatego żeby nie zasilać energetycznie kobiety oraz nie puszczać energii (czasu,zasobu i pieniędzy) w inwestycje która jest nieopłacalna. Realizować ten postulat można w 2 sposoby: -Poprzez działanie i wypełnienie czasu do maximu.Cel i działanie. - Porzucając szacunek do kobiet w transakcji wymiennej I traktowanie sex u jako sport.
    5 punktów
  27. Hejka wszystkim , jutro ważny dzień dla mnie , skonfrontowanie się twarzą w twarz z całą toksyczną rodzinką , przyszedł dzień imprezy rodzinnej , kuzyn ma chrzest dzieciaka . Kuzyna lubię , dlatego z chęcią idę , ale jestem przekonany na 100 procent , że będą ceremonialne ataki w moją stronę , jak nie pośrednie , to bezpośrednie z strony matki , brata i jego żony , siostry . Z jednej strony chciał bym być ponad to i nie przejmować się , ale w razie w chce obronić moje dobre imię , nie zrezygnuje z imprez z normalniejszym i członkami rodziny, przez chujową najbliższa rodzinę . Mam tyle energii , że mam ochotę pozamiatać ich tam moim obecnym podejściem do życia , aczkolwiek no właśnie , temat wałkowany wczoraj , wnioski wyciągnięte były takie , żeby się nie chwalić i raczej tak zrobię . I mam dylemat , z jednej strony chęć odegrania się za lata poniżania i twardo postawienia swojej osoby w stadzie , z drugiej wolał bym za dużo szczegółów nie zdradzać i robić swoje poza jutrzejszym teatrem. Noc przede mną , trzymajcie kciuki bo kolejny kamień milowy jutro zostawiam za sobą . Pozdro Przyjaciele !
    4 punkty
  28. Jakoś mi to przypomniało o tym kawałku Albonisty:
    4 punkty
  29. Nic się nie tłumacz, chłopak żyje w świecie fantazji gdzie dorośli faceci biją się za garażami i są honorowi xD. Gdybyś ty go pobił to na 100% sprawa trafiłaby tego samego dnia na policję. Ten kto zgłosi szybciej ma przewagę, niestety żyjemy w takim kraju gdzie jak obronisz się przed bandziorem to ten idzie na policję i zgłasza, że go napadleś i na tym się kończy cała jego prawilność (dlatego bardzo nie lubię tego słowa).
    4 punkty
  30. Jak zwykle w punkt. Samemu też wiem, żeby nie "chwalić się", ale czasami i tak zdarza się zapomnieć i otoczenie szybko "prostuje" mnie do właściwych postaw. Przykład z ostatnich dni. Spędziłem ponad tydzień u rodziców, w rodzinnym mieście (prowincja). Osiedle. Wizyta u kolegi. Gadamy, gadamy, pyta o swoją laskę i co o niej myślę, później wspominam mu, że moja "energia" rośnie i zauważam większe zainteresowanie moją osobą. To dość sensowny koleś, ja z kolei nie mówię tego w kategorii "chwalę się", lecz raczej jako ciekawostkę i pole do dalszej nauki i pracy nad sobą. Podaję przykład młodej dziewczyny (liceum) z naszego blokowiska, którą akurat minąłem kilka razy jednego dnia, tak się złożyło. Zacząłem ją kojarzyć z wyglądu. I o dziwo (albo i nie), dzień lub dwa dni później zaczęła mi się non stop wyświetlać w propozycjach znajomych na fb, choć mamy tylko jednego wspólnego znajomego i nigdy wcześniej mi się nie pokazywała. W swoim rodzinnym mieście mogę być kojarzony przez jakiś procent ludzi, zwłaszcza przez młodych. To jest oczywiste, że laska wie kim jestem i sprawdzała profil. Opowiedziałem o tym koledze. I on, oczywiście, zamiast zapytać, zainteresować się energią, tą dziewczyną, czymkolwiek, to musiał od razu pojechać, że "Bullitt, no stary, trochę chyba przesadzasz. Jesteś fajny chłopak, ale wiesz... (tu użył jakiegoś subtelnego sformułowania, żeby wskazać na to, że mógłbym schudnąc trochę). Czyli oczywiście zbijanie mnie w dół i wkurw, że on tak nie ma. Jego gadka oczywiście nie zmienia mojego zdania, mojej intuicji i zmysłu obserwacji, ale wkurwiłem się sam na siebie, że niepotrzebnie mu o tym w ogóle wspomniałem, bo dostałem od razu rykoszetem. Wyobraźcie sobie co by było, gdyby któryś z nas, fajny i przystojny chłopak co miesiąc lub dwa pojawiał się na mieście z inną fajną laską. Styki by im się przepaliły z zazdrości. To jest dokładnie to co opisywał Milroh na blogu. Większość facetów ma chujowe życie z kobietami, chujowe życie seksualne i zrobi wszystko, żebyś i ty nie odstawał za bardzo w górę. Kolega to tylko drobna zapowiedź tego co by było. Teksty w stylu, że to puste życie bla bla, oni są wszyscy tacy szczęśliwi z grubą Mariolą, bo są razem od 10 lat bla bla, leciałyby non stop....
    4 punkty
  31. Lekarz nie ma prawa odmówić świadczenia niezaszczepionemu -Kancelaria LEGA ARTIS https://legaartis.pl/blog/2021/07/08/lekarz-nie-ma-prawa-odmowic-swiadczenia-niezaszczepionemu/
    4 punkty
  32. @mac wrócę do naszych kochanych pań, ilu z was słyszało "miś/ kochanie pomożesz mi?" W czym/ z czym? Obiecaj, że pomożesz (i słodkie oczka). Żebyś obiecał w ciemno, że się zaangażujesz nie wiadomo w co xD
    4 punkty
  33. Halo @mac. Jest sobota, prawie południe, no co Ty!!! Przecież ja wiecznie czekać nie będę. Co Ty sobie wyobrażasz??? Przecież Cię wczoraj... prosiłem. XD
    4 punkty
  34. Mnie przyszło do głowy pytanie czy można taką kobietę odsprzedać. Nie wiem, czy to prawda, ale opowiem wam pewną zasłyszaną historię. Za czasów socjalizmu szczytem marzeń było wyjechać do roboty w Iraku. Mowa o legalnej pracy gdy Polska coś tam budowała. Brakowało kobiet na takiej delegacji więc kilku gości przyciśniętych potrzebą po kilku miesiącach zebrało się i kupiło sobie tam kobietę. Mieli nieźle do czasu gdy trzeba było wyjeżdżać. Chcieli ją oddać, ale Irakijczycy powiedzieli, że skoro tamci ją kupili to jest ich i wziąć jej z powrotem nie mogą, bo to sprawa honoru, transakcja została zawarta, więc jeśli Polacy nie chcą jej zabrać ze sobą wyjeżdżając, to niech ją po prostu zabiją.
    4 punkty
  35. Fajne fajne ciekawostki ciekawosteczki. No ale nie dał bym 5 zł za takie sztuki niestety. Sama tradycja płacenia rodzicom jest intrygująca, np u ultra romów wpłacasz i jak się okaże, że nie jest dziewicą to masz pełen zwrot, fajnie fajnie bardzo uczciwie, szanuję tę tradycję
    4 punkty
  36. i te kurwa profilowe - PIEKŁO KOBIET które zakrawa na niezłą ironię.
    4 punkty
  37. Nie potrafię za bardzo odpowiedzieć Ci na to pytanie. Z facetami mam mało kontaktów, ale raczej unikają kontaktów wzrokowych ze mną - chyba, że jakoś się znamy lepiej. Dotykać, to się w ogóle nie dotykamy właściwie. Najwięcej z kobietami mam wspólnego i z nimi jest odrobinę inaczej. Do mnie najwięcej podchodzą osoby, które czegoś chcą wyżebrać, ale też mnie nie dotykają i ja raczej jestem duży chłop i też jakoś oszczędnie patrzą mi w oczy. To nie jest do końca tak. Jak osiągasz jakiś sukces to jesteś pochłonięty sobą. Wiesz, że zrobiłeś coś nietuzinkowego, zmieniłeś tak dużo, gdzie polega na tym zadaniu jakieś 90% świata. Nieświadomie LICZYSZ NA KOMPLEMENTY i gratulacje. To jest normalne i słuszne. Na tym polega rozwój. Tylko problem w tym, że inni nie lubią takiego stanu u innych. To jest bardzo nieprzyjemny stan, kiedy zapierdalasz a ktoś nie powie nawet jednego miłego słowa. Jeszcze cię dogniatają buciorami i ich wyraz oczu to odbicie słów słynnej Grety: how dare you? Zwycięska armia w starożytności wracała z brawami i przy wchodzeniu do miasta im wszyscy wiwatowali. Dzisiaj jak odnosisz sukces samemu, to powinieneś się z nim schować, żeby "nie urazić uczuć innych". Nasz @Turop przekroczył możliwościami i tak z 90-95% ludzi w naszym kraju. To jest osiągnięcie i to całkiem duże. Pisząc takie rzeczy nie myśli się o tym, żeby porównywać się wyżej, bo WIDZI SIĘ swoje otoczenie i nie myśli o innych. Porównuje się z tymi, z którymi ma się kontakt. Porównywać się wyżej zawsze można i ostatecznie można skończyć na konkurowaniu z miliarderami, żeby budować z nimi (albo przeciw nim) hotele na Księżycu. Zawsze pływa gdzieś w okolicy większa ryba. Po prostu. Chłopak się ogarnął, wyszedł z dupy, liczy na zwykłe gratulacje. Kundelkiem na pewno nie jest. Kundelkami zostali ludzie, których wyprzedził - oni nie mają tyle w sobie siły, żeby ciągnąć poważny wózek, oni zostali na swoim podwórku i złośliwie ujadają, gdy ktoś przechodzi przed bramą. Duże psy mają inne zadania i inaczej się zachowują, wkładają w robotę więcej siły, ale za to mają wyższą rangę w hierarchii. Ot i tyle.
    4 punkty
  38. Moim zdaniem albo Corolla, albo kupić Golfa IV. W obu silniki benzyna plus LPG. Ogólnie kupno używki w pl to loteria, trzeba sprawdzać dosłownie wszystko. Jeśli chcesz mieć auto na dłużej, należy: Dokładna inspekcja karoserii, ranty drzwi, klap itd. Demontaż nadkoli, dokładne mycie pod spodem i pod nadkolami. Konserwacja woskiem profili zamkniętych, tj wszystkie elementy ruchome, drzwi klapa maska itd, wosk rozpylasz na gorąco, koszt 18-24zł za litr, pistolet ok 30zł, kompresor. Potrzeba na kompakt ok 2-3l. Do tego wyciąganie zaślepek podwozia i progów oraz aplikacja tam wosku bądź oleju na gorąco oczywiście, można też kupić olej 20w40/50 za ok 60zł za 5l, ok litr na całe auto. Konserwacja nadoli od środka po demontażu plastików i umyciu. Inspekcja podwozia, jest korozja to R stop (20zł) i mała puszka podkładu reakcyjnego (20-50zł), do tego jakieś czernidło na podwozie, można rozgrzać albo zostawić na słońcu, i aplikować tym samym pistoletem co profile zamknięte/olej na gorąco, żaden bitex, lepiej już np Boll 3kg ok 40-50zł ale proponuję 5kg za ok 6 dych. Hamulce: inspekcja przewodów sztywnych, czy nie skorodowane. Jak budzą wątpliwości 1m przewodu miedzianego kilka, kilkanaście złotych plus złączki za grosze. Przewody elastyczne: można powiedzieć profilaktycznie wymienić, 1 przewód ok 20zł X4 na każde koło, jak się urwie złączka można zarobić na nowej końcówce. W E12 masz tarczo bęben z tyłu, w E11 być może też, wtedy tarcze out, sprawdzenie bębnów w środku, należy skręcić samoregulatory aby wyjąć tarczę. Sprawdzić, wyczyścić, przesmarować zwłaszcza samoregulatory, ustawić porządnie odkręcając do zablokowania koła i lekko luzując, ocieranie LEKKO ok, trzymanie nie dopuszczalne. Lewe i prawe koło zrobić i ustawić, rant na tarczy jeśli zostaje stara zeszlifować, od bębna jak o na samej tarczy. Ustawić skok przy dźwigni tylko, jeśli samoregulacja jest ustawiona na ciasna. Przed założeniem tarczy wyczyści piastę oraz przylgnie tarczy, jeśli zostaje stara. Nie dawać smaru, dać czysty olej silnikowych , oczywiście nie tyle żeby płynęło. Wycisnąć trochę każdy tłoczek z każdego zacisku, sprawdzić czy nie ma korozji oraz wżerów, dać smar na tłoczki pod gumkę strzykawką za 2zł np ATE Bremcylinderpaste, ok 20zł. Wyczyścić jarzma, wyczyścić i przesmarować prowadnice, dać smar na jarzmo w prowadzenie klocków lekko, nie za dużo i na prowadnice, np Plastilube ok 2-3 dychy. Oczywiście jeśli coś do wymiany to wymieniamy, czy prowadnice czy tarcze, klocki itd. Wymienić płyn hamulcowy plus ten w wysprzęgliku jeśli masz hydrauliczne sprzęgło, chyba E11 ma, 1l kupisz od 15zł i powinno starczyć, ok 200-220ml na koło plus na wysprzęglik może styknie. Nowy olej w skrzyni i silniku, najlepiej zrobić płukankę. Nie kupować żadnych wynalazków, kupić olej napędowy i mam 1l za 5zl z groszami, zamiast 250ml płukanki z oleju napędowego i nafty za 15zł. Można dolać do skrzyni jak i silnika, spuścić. Założyć korki magnetyczne (5-15zł szt, trzeba znać rozmiar np M10 i skok np 1.5) jeśli nie ma na skrzynię oraz silnik. Jeśli płukasz silnik, a nigdy nie był płukany zmień sam filtr oleju po 200-500km. Potem możesz dać kawałek magnesu na filtr, czasem są wkłady z nakrętką z tworzywa, tam nie dasz ale na puszkę stalową dasz. Po tej operacji można dać MOS2 czyli dwusiarczek molibdenu, od 15zł za buteleczkę, można kupić sam proszek za ok 50zł za 50g, starczy na w wymiany oleju. Warto, i do skrzyni, i do mostu, i do silnika. Jak nie wiesz jaki olej do silnika, to w naszej strefie klimatycznej najlepszy będzie 5W40, idealny do aut z lat 90 i po 00r. Marka obojętna, aby dobre normy. Do skrzyni też jakość jak i lepkość, najlepiej GL5 i lepsze, jeśli skrzynia lekko miałczy nie licząc wstecznego bo to normalne, można dać ciut bardziej lepki olej np 80w90 zamiast 70w80 itd Wszystkie nowe filtry, powietrza, oleju wiadomo przy oleju oraz kabinowy, jeśli jest paliwa to też paliwa, jeśli jest LPG to filtr fazy lotnej ok 15zł i ciekłej 3-5zł. Płukanie układu chłodzenia, kupić płukankę ok 20zł za litr, płukać układ wodą. Można zalać wodą, pojeździć, spuścić i tak 2-5x aż będzie czysta woda, wtedy dobry płyn lub koncentrat plus woda dedykowana. Nowe świece na dzień dobry, 8-15zł sztuka, jak LPG wymieniać co 15 tysięcy kilometrów. Do tego ogólna inspekcja, jak rozrząd na pasku a poprzedni właściciel nie zmieniał to zrobić, ok 3-6 stów z robotą dla takich aut. Sprawdzenie oświetlenia krok po kroku i wymiana spalonych żarówek. Smarowanie zamków, zawiasów, sprawdzenie czy działają zamki na klucz, jeśli padnie aku lub bateria w pilocie będzie problem. Coś by się z pewnością znalazło aby dopisać, ale tak w skrócie: zadbać o karoserię, wszystkie płyny i filtry out, nowe świece, przegląd hamulców, nawet jeśli dobrze hamuje przesmarować prowadnice, sprawdzić tłoczki, przewody itd. Podczas zakupu stacja diagnostyczna, koszt 20zł i będzie to najlepiej wydane 20zł, gdyż widzisz co jest, i w razie wykrycia usterki targujesz z ceny. O kupowaniu nie ma sensu pisać, jest mnóstwo poradników. Na koniec rada: sprawdź opinie o danym modelu oraz silniki na stronie Autocentrum peel, możesz też dodać się do grupy i zapytać o typowe usterki w danym roczniku i silniku, oczywiście będą chcieć Ci sprzedać swój szmelc, dlatego zaznacz że rozważasz zakup i chcesz poznać słabe strony.
    3 punkty
  39. Patrzę na te kobiety na mieście, na portalach i nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Sukieneczki, torebeczki, wredny, roszczeniowy pysk i tyle. Mój popęd schodzi do zera, ku mej uciesze, bo koncentruje się na tysiącu innych rzeczy. Swoje się oruchałem, z czego 60% jest średnio warta. Mam nadzieje, że ktoś z młodych braci to przeczyta.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.