Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.05.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tak, nie tylko ty tak miałeś i to nie minie. Język niemiecki do najłatwiejszych nie należy i ciężko się w nim wysławiać nie popełniając błędu, a co dopiero bez akcentu, których jest tyle, ile landów. Minie 7-10 lat i mówiąc i zadając się z ludźmi w ich własnym sosie (a nie swoim, z Polakami-gastarbeiterami) dojdziesz do poziomu płynności, że będziesz automatycznie odpowiadał na kwestie i rozumiał, lecz dalej nie zintegrujesz się z tymi ludźmi, bo jeszcze dochodzi status majątkowy, znajomość kodu kulturowego, żarcików, niuansów regionalnych no i dostęp do kobiet, które nie chcą raczej Polaków, jeżeli nie jesteś naprawdę kimś wyjątkowym (skąd my to znamy?). A kiedy stwierdzisz, że na uj ci ta emigracja, skoro sam siedzisz w kebabie u Turka i nie masz życia socjalnego żadnego, to pomyślisz sobie, że w polinie było lepiej i wrócisz nieopatrznie tam, a tam się okaże że to już ukropolin i twoi znajomi siedzą udupieni przez bombelki i myszki i tak samo siedzisz w kebabie, tylko to jeszcze gorzej wychodzi. Dlatego nie ma powrotu. Kiedy minie te 7 lat i pojeździsz trochę po świecie (wtedy zauważysz, że ci Niemcy w innych krajach odnajdują się jeszcze gorzej niż ty się odnajdywałeś w Niemczech), zauważysz, że problem nie był w kraju, tylko w tym, że się starzejesz, dziwaczejesz, wygodniejesz i coraz trudniej znaleźć ci osoby, które względnie podobnie myślą do cb, przez co z resztą trudno wytrzymać, albo oni nie mogą wytrzymać z tobą. Nie rozumiesz po prostu młodego pokolenia i jego problemów. Plus jest taki, że po tej dekadzie stajesz się powoli obywatelem świata i możesz być w każdym mieście na globie, podejść do każdego człowieka i zagadać (jeżeli to opanujesz) i wszędzie czuć się tak samo, względnie obcy, ale i względnie komfortowo, a twoi znajomi są już skazani na swój bławatek 5, blokowisko, albo osiedle zamknięte sosnowiec plaza.... oni już nigdzie nie pojadą, będą na zawsze tylko turystami lub urlopowiczami, a nie konkwistadorami i kiedy szef odtrąbi koniec, będą musieli wracać samolotem z powrotem w swoje mentalne kajdany.
    26 punktów
  2. Współczesny samiec, karmiony liberalno-feministyczną propagandą, akceptuje siebie takim jaki jest. Rozumie doskonale swoje emocje i potrafi je wyrażać, chociaż niestety nie potrafi nawet unieść swojej księżniczki. Księżniczka oczywiście podkreśla, jak ważna dla niej jest męska wrażliwość, gdy wieczorami wspólnie oglądają wykłady na temat ciałopozytywności i nierealistycznych standardów piękna narzuconych przez patriarchat. Dlaczego jednak, od pewnego czasu podczas codziennych seansów, ukochana kładzie swój iPhone 15xd Max (otrzymany od misia na gwiazdkę) ekranem do dołu? Jakie tajemnice skrywa w sobie to najnowsze cudo techniki, przez które misio zadłużył się na 20 miesięcy? Prawda wyszła na jaw mniej więcej przy szóstej racie za iphona. Pewnego wieczoru, do drzwi ich kawalerki na Warszawskiej Białołęce, zapukał p o t ę ż n i e zbudowany mężczyzna o ciemnej karnacji. Mierzył ze dwa metry i był oczywiście bez koszulki, więc misio mógł bez problemu ujrzeć ten delikatny zarys mięśni, o którym kobiety często mówią, pytane o idealną sylwetkę u faceta. -- Jest Kasia? - Zapytał. -- J-jeest - zająknął się Misio. To był ostatni raz kiedy widział Kasię. Po tym ciosie, za radą profilu Wysoko.Wrażliwi z instagramu, płakał przez tydzień, łącząc się ze swoją wewnętrzną kobietą. Potem płakał kolejne miesiące, płacąc raty za iphona. "Co poszło źle?", spytacie mnie drodzy Bracia. Czy nawet mając pieniądze, empatię i 30 metrów na własność nie wybiję swojej samicy z głowy tych wielkich czarnych pał? Śpieszę z odpowiedzią.... Kobiety pragną samców alfa, a w byciu samcem alfa zawsze chodziło o bycie lepszym, silniejszym i większym od innych samców. Ten jeden prosty trick zatem to: stać się jeszcze WIĘKSZYM CZARNYM FJ00TEM. Tak olbrzymim i żylastym, że konkurencja nie będzie miała nawet podjazdu. Jedyna droga do tego prowadzi przez całkowite oddanie się w opiekę Bogom Hipertrofii. Udaj się zatem do miejsca ich kultu - Świątyni Żelaza, gdzie dołączysz do grona kapłanek z wielkimi dupami opiętymi przez legginsy i kapłanów, którzy przy modlitewniku błagają Nieruchomych Poruszycieli o zaszczyt wstąpienia do Panteonu. Jak Ci się poszczęści, po kilku latach wytrwałej pracy i litrach wstrzykniętego testosteronu wypitych szejków białkowych, staniesz się wielkim, żylastym i być może nawet czarnym gigantem, chodzącym pośród milionów normideł-misiów. Wtedy Kasia nie będzie już twoim zmartwieniem. W końcu kto ma czas na martwienie się, robiąc łapy przez 8 godzin dziennie?
    16 punktów
  3. Kiedyś powiedziałem mojej Oli, że pojechałem do Norwegii by zobaczyć fiordy. Ona mi odpowiedziała, że jestem debilem, bo fordy można zobaczyć w Polsce, wystarczy pójść do salonu. Zaśmiałem się i powiedziałem: hihi ale ty głuptas jesteś! :* . W odpowiedzi się wydarła na mnie żebym wypierdalał i że na razie seksu nie będzie, bo ją upokarzam. I tak czekam na nasz pierwszy raz, bo jesteśmy ze sobą 5 miesięcy i jeszcze się nie zbliżyliśmy.
    16 punktów
  4. Może i dobrze, że nie wiedzą. Przynajmniej nie katują się negatywnymi myślami i świat inaczej wygląda. Wraz z wiedzą przychodzi cierpienie, a tu proszę bardzo, wszyscy uśmiechnięci.
    14 punktów
  5. Pierdolenie, że "pamięciówka zła", jest jedną z przyczyn upadku - to to samo, co mamuśka piorąca majty Oskarkowi l.33. Wymówka leniwych patusiar. Jak ktoś ma rozwijać mózg, jak nie poprzez ćwiczenia. Zapamiętywanie jest jednym z ćwiczeń. Kiedyś uczyło się i recytowało z pamięci taką Iliadę, przy okazji dyskutując, interpretując. Uczenie się na pamięć to jak kardio, rozwiązywanie problemów to jak siłka. Powtarzasz, używasz technik pamięciowych - budujesz i wzmacniasz połączenia neuronalne. Przy czym do efektywnego zapamiętywania trzeba technik, najlepiej łączonych. Gymnasion nie bez powodu był ośrodkiem łączącym naukę , sport i miejsce dyskusji.
    12 punktów
  6. System edukacji powstał po to żeby robotnicy potrafili czytać i pisać i żeby sprawnie obsługiwali maszyny. Uczą cię tam posłuszeństwa, słuchania autorytetów, bezrefleksyjności, i też wyrabiają nawyki. Od 8 do 16 i tak codziennie. Z czym to się kojarzy hmmm. No ciekawe
    9 punktów
  7. Wiele z tego, co pisze autor brzmi rozsądnie, ale znów jest ta perspektywa - kobiety takie są i koniec. Kobiety podobnie jak mężczyźni mają obowiązek konstruować siebie jako człowieka i partnera. Jakiś czas temu chodziłem na zajęcia z tańca u pewnej całkiem atrakcyjnej milfy. Sama powiedziała o sobie, że w związkach jest stuknięta - widać było to wielu czerwonych flagach. Niemniej jako nauczycielka tańca była niezwykle cierpliwą i wytrwałą w fachu. Czego to dowodzi? Odpowiednia motywacja i sytuacja pozwala także kobiecie ustawiać własne emocje. W związkach pozwalają sobie natomiast na wszystko przez jakikolwiek brak kulturowego wychowania w tej materii. Kobiety trzeba wychowywać.
    8 punktów
  8. Dlatego ja np bardzo szanuje gdy spotykam mega ładna laske w bardzo trudnym zawodzie. Ona miała mnóstwo łatwiejszych rozwiązań niż kończyć medycynę lub prawo. Miała kregosslup moralny i ambicje! Bo szacunek budzi nie to co przyjmujesz tylko to czego odmawiasz.
    7 punktów
  9. Chyba nie spodziewaliście się, że sfeminizowany system polskiego szkolnictwa będzie przekazywał wiedzę. Ja chyba wszystkiego co w życiu mi było do czegoś potrzebne wyniosłem spoza szkoły.
    7 punktów
  10. A czego tu się dziwić jak w szkołach uczą głupot do tego propaganda medialna gdzie pełno zapychaczy czasu i społeczeństwo, które nie szuka wiedzy, informacji, rozwiązań nie wspominając o czytaniu książek. Zawsze to powtarzam mamy najsłabsze pokolenie od czasów powstania państwa Polskiego. To pokolenie niewolników, straceńców. Wieki wojen, zaborów, okupacji, eksterminacji inteligencji, arystokracji zrobiło swoje. Nawet Goebels i Himler marzyli by stworzyć społeczeństwo, które całe dnie będzie siedzieć przed wielkimi pudłami ekranów i chłonąć ten cały syf i pakę, nie wiedzieli wtedy, że w przyszłości sprzęty takie będą się nazywać telewizor, komputer czy telefon. Na ile wiarygodne są te wypowiedzi ludzi z programu matura to bzdura do końca nie wiadomo bo czasem ludzie ze stresu przed kamerą plotą brednie. Nie mniej podstawowe info z geografii, historii, biologii to każdy człowiek powinien mieć pojęcie a większość tych ancymonów z nagrań niestety nawet tego nie wie. Najbardziej rozbawił mnie ten ziomeczek gdy zapytano go o Gomułkę😆
    7 punktów
  11. @Iceman84PL Czasem mam taką rozkminę, że twórcy tego systemu edukacji przewidzieli po prostu, że część społeczeństwa bedzie szła i tak po nitce do kłębka. Drugą część wykuwanie na pamięć jakichś danych z d...y do niczego nie potrzebnych ma skutecznie zniechęcić do zdobywania wiedzy. Ogólnie goj ma wiedzieć tyle, ile potrzebuje do trzymania kielni, szpadla i wydajnego zapier...lu w montowni należącej do korpo i zaborców. Najważniejsze, aby na ratę za wieśwagena wystarczyło ( co by sumsiat zazdrościł) i iPhone. I tak, jak piszesz- część może dla jaj tak odpowiadać, część z powodu tremy. Zwróćcie jeszcze uwagę, jak wiele młodych osób ma problem z prostymi działaniami matematycznymi- mnożenie, dzielenie dodawanie i odejmowanie do 1000. W moim mózgu mam pewnie nieźle spustoszenie od alko, ale przez wielu za omnibusa jestem uważany, jak nie muszę fona wyciągać z kieszeni, żeby coś szybko policzyć.🤔
    6 punktów
  12. Za wyjątkiem tego fragmentu to raczej jest "Droga prawdziwego kuka" a nie "mężczyzny". Skąd w ogóle pomysł żeby coś takiego promować, hm?
    6 punktów
  13. Nigdy nie byłem na terapii ani nie jestem terapeutą, ale z pewnych względów sporo wiem o psychice i jakoś mogę Ci polecić pewne rzeczy. Co zresztą już zrobiłem na PW. Mam nadzieję, że wszystko regularnie stosujesz i przejrzałeś materiały ode mnie? Szczególnie technikę pewnego doktora. Codziennie, bez ustanku. Jeżeli wybierasz psychoterapeutę to raczej faceta. Sprawdź na znanym lekarzu jego ocenę. Prawda jest taka, że czasem dobrzy psycholodzy mają ocenę 3-4, a nie 5/5. Dlaczego? Ponieważ przepracowanie pewnych rzeczy JEST BOLESNE. A ludzie, dla których pewne rzeczy są bolesne nie interpretują ich jak psycholog. Dla nich boli = źle. Jest miło = jest dobrze. Dlatego zdarza się, że przepracowując realny problem specjalista dostaje niższą ocenę, bo klient subiektywnie nic nie zauważył, ale tak naprawdę zmiana już zaszła. Dlatego czasem lepiej wybrać osobę, która ma niższe noty, ale jednak nie jest to reguła. To, o czym mówisz, to typowy brak energii i brak życia w sobie. Jeżeli ktoś mówi, że życie straciło smak, to tak naprawdę mówi, że nic go nie cieszy, na nic nie ma siły, wegetuje. Gdybym Cię wrzucił na LSD czy na grzybki to uwierz mi, byłbyś w kilka chwil bardzo szczęśliwą osobą. I NIC BYŚ DO TEGO NIE POTRZEBOWAŁ, POZA FAKTEM ISTNIENIA I BYCIA. Pewnie już wiesz, że narkotyki takie jak kobiety, porno, alkohol mają za zadanie odciąć na kilka chwil negatywne emocje i pozwolić doświadczać tylko wyższych, stłumić najniższe emocje ego. Poza tym, porno. Wybacz, zaczepiło mi się to w pamięci, że Ty opisywałeś publicznie swoje doznania z tym i opisywałeś, że jechałeś tak mocno, że już nawet nie dał rady stać, ale chciałeś z tego nadal trochę dopaminy, taka szarpanina z własnym ptakiem. To jest zachowanie kompulsywne i typowe dla osób uzależnionych, tylko nie śpisz po rowach, ale wyczerpany odchodzisz od komputera. Zauważ co pokazuje Ci psychika i jakie są objawy bycia uzależnionym od porno - strata energii i często siły fizycznej i psychicznej, napędu do życia, do smakowania życia, swego rodzaju bycie "społecznie odrzuconym", impotencja (symbolika = brak siły do życia), nieśmiałość, wycofanie z braku energii. Mi się to kojarzy ze wzorcem męskiej energii, której za bardzo nie ma (a jak jest to w formie patologicznej - typu ciągła złość (na kobiety, innych facetów - najczęściej mających sukcesy), paranoiczna defensywność etc.), a początkiem męskiej energii w życiu chłopca jest ojciec - więc zgaduję, że pewnie miałeś z nim chujowe relacje, a ojciec zawalił sprawę jako ojciec. Choroby i uzależnienia są symboliczne prawie zawsze, więc zgaduję, że nieświadomość Ci pokazuje, że tak naprawdę cierpi i chce uleczyć wzorzec ojca. Nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że osoby uzależnione od porno są bardzo specyficzne i podobne pod względem osobowości, czyli mają podobne rany na psychice, stąd kompensacja w postaci porno. Kiedyś to obserwowałem jacy ludzie są na różnych wykopkach, redpillach, blackpillach - i mają ogrom wspólnych cech. Piję tak do tego porno, bo wiele osób uważa, że są skazani na porno bez kobiety, a tak naprawdę są skazani na kompensacje swoich problemów psychicznych POPRZEZ to. Są w końcu miliony osób, które żyją bez tego i nie są uzależnione. A radość z życia to właściwie dopamina, którą porno wysusza i zapycha receptory i to w radykalny sposób. Stąd czujesz się jak gówno. Jak długo nadużywasz porno, to NIE MA SZANS w życiu na jakąkolwiek radość i ekspresje - czego Ci brakuje. No ni chuja, nie zrobisz tego. Cała neurochemia, testosteron, prolaktyna, wszystko wyjebane. To jak jechać rowerem z przebitym kołem. Gdybym był na Twoim miejscu to poszedłbym do terapeuty uzależnień - jeżeli korzystasz z materiałów ode mnie to przerabiasz sam swoje problemy emocjonalne, dlatego weź kogoś w nurcie poznawczo-behawioralnym. Aha, jak przerabiasz sam swoje problemy, to pamiętaj, że czasem układają się one w warstwy, czasem bardzo bolesne. I jak przerabiasz coś, przez co masz ogromne problemy (odrzucenie, ciężkie zranienia, upokorzenia) to faktycznie to boli, ale trzeba przez to przejść. Gdy ja wychodziłem ze swojego uzależnienia, to raz przeszedłem przez taką pustkę emocjonalną, że poczułem w ciele jakby wciągał mnie do niej jakiś gigantyczny odkurzacz, bardzo bolesna sprawa. Ale potrzebowałem tego, teraz jestem wolny i właśnie aż skaczę z energii, tak dojebałem plecy i aż mnie cieszy jak one tępo bolą. Kiedyś to było niemożliwe aż. Jak potrzebujesz psychiatry, to dostajesz coś na poprawę nastroju, ale tabletki mają tendencje do tego, żeby działać z jakimś opóźnieniem. Jakiś sens to ma, bo dla Ciebie jako seksoholika, trzeba unormować trochę tą neurochemię. Im bardziej człowiek nie może wytrzymać bez kobiety, im bardziej go nosi, aż dostaje różnych "ataków" bez kontaktu seksualnego, w tym gorszym stanie ma psychikę i tym większe problemy próbuje kompensować. Bycie z kimś na poziomie bólu - czyli pożądania - związane jest z wiązaniem i kontrolowaniem, natomiast na poziomie wolności i radości, jest związane z tworzeniem więzi. To jest zupełnie coś innego i motywacja jest zupełnie różna. Sam fakt jakie ktoś ma podejście do seksualności świadczy jak wiele problemów emocjonalnych ma w sobie i ile roboty do przerzucenia. Tak naprawdę to człowiek nie zmaga się ze swoim popędem jako uzależniony od porno, bo popędu nie ma w takim stanie chemii ciała, tylko z brakami emocjonalnymi i wychodzącymi w ten sposób domaganiem się mózgu następnej dawki Z ZESPOŁEM ODSTAWIENNYM. Tylko kawałek dupy chce mózg zobaczyć, odrobinkę, kawałeczek.. oo, no i widzisz, jest ten kawałek. To lecimy z do końca, nie? I tak ciągle - to jest uzależnienie i problem psychiczny. Większość osób uzależnionych od tego nawet nie wie co to znaczy być napalonym, bo nie ma do tego możliwości. Mylą stan odstawienia i tego odstawiennego ssania z pożądaniem. A tak naprawdę to tylko ból, wręcz studnia bólu bez dna z całego życia. Przeciętny człowiek projektuje na drugą osobę wyobrażenie spełnienia i wiecznej radości, tak samo jak na jakieś zajęcia typu praca, sukces, przedmioty podobne kwestie, i z reguły to szybko się kończy i poszukiwania rozpoczynają się na nowo. Wtedy taka osoba mówi sobie, że "to nie było to" i szuka dalej. Ciężko, żeby to było to, kiedy to jest oparte na wyobrażeniach i fantazji ucieczki od problemów. Jeżeli nadal będziesz wchodził w rolę ofiary, którą coś boli i ma do kogoś pretensje i wymaga, to pamiętaj, że rolą ofiary jest wyrafinowaną formą zemsty - tylko, że ego na sobie w tym wypadku. Mózg wykształcił przez miliardy lat zachłanną formę dostawania, więc jak ktoś nie dostaje dupy to fakt, może to boleć. Jednak to jest do rozwiązania, nie z takich rzeczy ludzie wychodzili. Zaufaj mi. Ze szczerością wobec siebie i osoby do której przychodzisz, żeby facetowi wyciąganie z Ciebie prawdy nie zajmowało wiele, wiele godzin. Żebyś miał zdolność powiedzenia komuś prawdy i nie kłamał, nie zatajał faktów. Obowiązuje tych ludzi, lekarzy, ogólnie osoby pracujące z innymi, tajemnica zawodowa, która podlega pod prawo, więc możesz być spokojny. Mam nadzieję, że jakoś pomogłem, chociaż wiem, że nie o to pytałeś do końca, to jestem prawie pewien, że tego potrzebowałeś.
    6 punktów
  14. Witam, Postanowiłem, że przytoczę kilka dłuższych fragmentów z książki, z rozdziału 1, pt. "Droga prawdziwego mężczyzny" David Deida. Dla mnie jest to lektura bardzo ciekawa jeśli chodzi o poszukiwanie wzorca męskości i relację z kobietami. Książka zawiera masę ciekawych wniosków, porad na temat męskości. Dla mnie lektura obowiązkowa. Na pewno wielu z Was miało przyjemność czytać tę książkę. Zatem, zapraszam do zapoznania się z treścią cytatów i jak Wy to na swój sposób interpretujecie? Jestem bardzo ciekawy, Pozdrawiam. PS, Chciałem jakąś mniejszą, większą cegiełkę dołożyć do forum, póki mam wenę. Może ktoś skorzysta, może komuś coś w głowie zakiełkuję, może sięgnie sam po lekturę itd. Nie chcę tylko przyjść, wysrać się na forum i wyjść. "Większość mężczyzn popełnia błąd, myśląc, że pewnego dnia nastąpi jakiś kres. Myślą-- Jeśli będę wystarczająco dużo pracował, to pewnego dnia będę mógł odpocząć. Albo --Pewnego dnia moja kobieta wreszcie coś zrozumie i przestanie narzekać. Albo -- robię to tylko przez krótki okres, żebym pewnego dnia mógł robić to, co naprawdę chcę robić w życiu. (..) To się nigdy nie skończy, więc przestań czekać aż przyjdzie to lepsze. Poświeć od teraz minimum jedną godzinę dziennie, aby robić to, co odkładasz na później. (..) Odwlekanie jest najczęstszą wymówką dla braku twórczej dyscypliny. Brak pieniędzy i rodzinne zobowiązania nigdy nie powstrzymają mężczyzny, który NAPRAWDĘ chcę coś zrobić, ale dostarczają wymówek mężczyźnie, który od początku nie jest gotowy na twórcze wyzwanie. (..) Możesz też wierzyć i mieć nadzieje, że pewnego dnia twoja kobieta zasadniczo się zmieni. Nie czekaj na to. Załóż, że ona zawsze będzie taka, jaka jest obecnie. Jeśli jej zachowanie czy nastroję są naprawdę nie do zniesienia, powinieneś od niej odejść i nie oglądać się za siebie(..) Jeśli jednak uważasz, że jej zachowanie i nastroję są tylko przykre czy kłopotliwe, musisz zdać sobie sprawę, że wciąż będzie się taka wydawać-- z męskiej perspektywy, kobieta zawsze sprawia wrażenie chaotycznej i skomplikowanej. Następnym razem, kiedy zauważysz, że starasz się naprawić swoją kobietę, żeby ona nie. ..... , odpreż się i okaż jej miłość, dotykając ją i mówiąc, że ją kochasz, kiedy taka jest( cokolwiek wstawiłeś w puste pole). Obejmij ją i walcz z nią albo wrzeszcz i krzycz, ale nie staraj się skończyć z tym, co cię tak wkurwia. Zamiast starać się skończyć z tym, co cię irytuję, praktykuj miłość. Nie unikniesz szarpaniny z kobietą. Naucz się odnajdywać humor w niekończącym się dramacie emocji, który ona zdaje się uwielbiać. (..) Otaczający cię świat i kobieta zawsze będą dostarczać ci nieoczekiwanych wyzwań. A ty albo będziesz żyć w pełni, ofiarowując swój dar pośród tych wyzwań, również dziś i teraz, albo będziesz czekać na wyimaginowaną przyszłość, która nigdy nie nadejdzie. Prawdziwi i wybitni mężczyźni, to ci, którzy nigdy nie czekają--- na pieniądze, bezpieczeństwo, spokój czy kobietę. Poczuj, co najbardziej chcesz ofiarować w darze, swojej kobiecie czy światu, i zrób co tylko możesz, aby ofiarować to dzisiaj.(..)
    5 punktów
  15. Wiele zapewne zależy od tego, do jakiego kraju się emigrowało, w każdym razie jest wiele "małych" rzeczy, które wk...ają. Ogólnie ciężko mi wysiedzieć w Polsce dłużej niż półtora tygodnia - po tym czasie łapię totalną depresję (i nie chodzi o pogodę). Obecnie mieszkam w kraju o owiele większej gęstości zaludnienia, ale pomimo tego podczas ostatniej wizyty odczuwałem w wielu miejsach klaustrofobię oraz prawie wszędzie pasywną agresję - od zwykłych sklepów, przez chodniki (o tym dalej) po "walkę o ogień" na polskich drogach. Po dłuższej nieobecności w PL (ponad 3 lata), miałem wrażenie, jakby ekspedientki chciały mnie zamordować tylko dlatego, że przyszedłem na zakupy, do tego wąskie przejścia w sklepach uniemożliwiające spokojne przejście obok drugiej osoby. Nigdy na to nie zwracałem uwagi do tej pory, ale odczuwa się agresję na chodnikach - ludzie w Polsce zachowują się tak, jakby chcieli człowieka zepchnąć z chodnika (prawie nikt nie zejdzie Ci z drogi nawet, jak zajmuje ponad połowę chodnika - co ciekawe ta cecha również zauważalna jest na zachodzie i kultywują ją przybysze z dalekiego południa) - tak wiem, problemy pierwszego świata, ale w kraju w którym mieszkam, jeżeli idzie dwóch ludzi chodnikiem, to już około 10-20 metrów wcześniej, każdy zajmuje którąś ze stron chodnika (bądź przechodzi na drugą stronę jezdni jeżeli chodnik jest wąski - a zaludnienie jest ponad 2x większe na km² niż w Polsce). W wielu sytuacjach miałem wrażenie, jakby ludzie za wszelką cenę starali się udowodnić jeden-drugiemu, jak to oni są super, ile to nie zarabiają oraz jakiego to sukcesu nie osiągnęli - często nie-wprost poprzez sposób ubierania czy też przez poruszanie się drogimi samochodami. Co ciekawe, za granicą ludzie majętni często poruszają się normalnymi samochodami, które nie rzucają się w oczy - drogie i "świecące po oczach" samochody kupują imigranci z ciepłych krajów (często pracujący za minimalną) oraz ludzie na stanowiskach, na których wymagane jest "pokazywanie" swojego majątku (CEO, CTO, właściclele firm zatrudniający sporo osób itp.), drogie pojazdy czy odpicowane ciuchy na nikim tutaj nie robią wrażenia (no.. na większości nie robią). Ogólnie, człowiek czuje się jakoś dziwnie, jakby już nie "należał" do miejsca, w którym się urodził i spędził większość swojego życia. A na plus: Domy w Polsce oraz standard wykończenia mieszkań jest bardzo wysokiej jakości, ogólnie miasta wyglądają pięknie, prawie wszędzie jest czysto i ogólne jakoś tak "ładniej".
    5 punktów
  16. Ostatnio byłem na spacerze w parku, idę sobie, siedzą dwie witaminki, młode, takie może z 20 lat max. Ja idę w jednym uchu mam słuchawkę, a drugim słucham co się dookoła dzieje. I teraz jedna do drugiej mówi, akurat w momencie kiedy przechodziłem: "Wiesz co, ja z tego tiktoka to się nauczyłam więcej niż w szkole i tak ogólnie z życia." Ucho mi spuchło, a w głowie pojawiła się myśl: Panie miej ją w swojej opiece i nie zapomnij też o nas wszystkich. Sytuacja autentyczna z przed kilku dni.
    5 punktów
  17. Dziękuję! Ten artykuł, to lata studiowania psychologii, skończony doktorat gender studies...
    5 punktów
  18. Myślę że trochę jest to ustawione, i jak wspomniano na X odpowiedzi dali te najgłupsze. Dziewczyny z którymi się zadawałem, słyszały wielokrotnie o Hitlerze. One by go na pewno nie pomyliły z Józefem S bo RODO.
    5 punktów
  19. Wcale się nie dziwie w USA mężczyźni są na pierwszej linii feministycznego spierdolenia do tego twarde prawo, organy i instytucje zniechęcają na tyle by im się ode chciało. W Stanach za byle pomówienie, oskarżenie możesz trafić za kraty ba mężczyźni boją się zostawać sam na sam z kobietami jak sławna sprawa taksówkarza i prawniczki, która go podrywała i składała niemoralne propozycje a gdy taksówkarz odmówił to kobieta poczuła się urażona i trafił za kraty, gdyby nie nagranie z kamery marnie by skończył. Tak samo sytuacja mężczyzny kandydującego na gubernatora stanu gdzie sam na sam bał się zostać z dziennikarką i tylko przy świadkach doszło do wywiadu gdzie kobieta ewidentnie była niezadowolona. Na czasie jest obecnie wielkie show przed całym światem mianowicie sprawa Amber Heard i Johnnego Deppa gdzie na nagraniach kobieta wprost mówi, że cytat. "Tobie jako mężczyźnie nikt nie uwierzy". Mężczyzna walczy o oczyszczenie dobrego imienia i sprawiedliwość. Will Smith jest ultra kukiem w związku z Alfa window po sławnym raperze tupac gdzie maja otwarty związek i ona zadaje się z syna kumplem, który ja obraca mało tego Smith mu pogratulował i nie widzi problemu😆 Gates, Bezeos nawet oni stracili potężne majątki podczas rozwodów bo się nieodpowiednio zabezpieczyli. Weinstein propagował feminizm, promował kobiety i jak skończył a no w pace za oskarżenia o molestowanie, gwałty na aktorkach, które same się zgadzały dupą robić karierę. Skoro mężczyźni ze świecznika nie radzą sobie z kobietami to jak ma sobie poradzić przeciętny mężczyzna w Ameryce nie mając do tego zabezpieczenia czy znajomości by w razie czego jak najmniej stracić i nie skończyć z wyrokiem. Same środowiska redpill, mgtow są bardzie rozwinięte i jest większa świadomość amerykanów na te tematy. Skoro w USA się tak dzieje to i w całym zachodnim świecie zwłaszcza w Europie pomału też tak będzie. W Hiszpanii najbardziej sfeminizowanym państwie Europy kobiety są nagradzane za rozwalanie rodzin, rozwody, dostają bodajże 400 euro od państwa. Za bezpodstawne pomówienia czy oskarżenia nie są karane ba sądy wierzą im na słowo i skazują mężczyzn jakieś 100 tyś rocznie pada ofiarą. Skoro małżeństwo jest skrajnie niekorzystna umowa prawną gdzie ilość zysków dla mężczyzn równa jest ZERO do tego prawo, społeczeństwo gloryfikuje kobiety, chroni i pomaga to wchodzenie w nie jest samobójstwem. Mężczyźni pomału budzą się i widzą ten cały syf związkowy i nikt normalny nie będzie ryzykował zdrowia, energii, pieniędzy, życia dla kobiety bo zyski są nieadekwatne do strat, wyrzeczeń i odpowiedzialności.
    5 punktów
  20. "Jeśli nie możesz mnie znieść kiedy jestem najgorsza, nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza". Tak to widzę. To jakiś antyporadnik?
    5 punktów
  21. Ona zrobiła to by wzmocnić Wasz związek, poza tym to Twoja wina bo za mało się starałeś. Kup jej futro (jak Cię stać to lepszy będzie samochód), daj jej przestrzeń - najlepiej zafunduj samotną wycieczkę do Hiszpanii, niech dziewczyna odetchnie od codzienności. Może nie jest pewna Waszej przyszłości? 4 lata a Ty nic o ślubie nie wspomniałeś? Chcesz ją w lata wpędzić?
    5 punktów
  22. Niestety, to uzależnienie ma to do siebie, że możesz być trzeźwy kilka miesięcy. Rzucisz na to okiem dosłownie kilka razy i mózg wraca do punktu wyjścia. I znowu czeka kilka miesięcy zjazdu, impotencji, rozwalonego nastroju. To wymaga akurat radykalnego odstawienia. Uzależnienia seksualne są cięższe do leczenia niż alkoholizm. Tak, przeprażyłeś mózg, to są akurat fakty. Wiesz, przeciętna osoba wraca do względnej normalności po około 4 miesiącach. Pełna regeneracja to około 2 lat. Obrazy z mózgu nie znikną, ale po pewnym czasie pewnie się jakoś rozmyją. Z ludzi schodzi czasem nawet PTSD, więc o czym mowa. Wybacz, po prostu mówię za bardzo ze SWOJEJ perspektywy i zapominam o czyjejś. Ja cały czas mówię o PRZEKRACZANIU ograniczeń, wchodzeniu w nie i rozwalaniu, Ty się skupiasz (jeszcze) na byciu w ograniczeniach - chociaż to, co uważasz teraz za wybawienie na wyższym poziomie jest przeszkodą, mam nadzieję, że to wiesz. Po prostu im niżej ktoś się znalazł w rozwoju, doświadczając tym niższych emocji, tym więcej potrzebuje wręcz wszystkiego co daje haj. Ja tym zajmowałem się całe życie i mi tak zostało - od sportu, przez własną psychikę, pozostając szczęśliwy nawet jakbym nie miał kobiety pół roku. Dosłownie, jestem na tym poziomie, w sumie jest mi to lekko obojętne. Jestem w stanie zamknąć się w piwnicy i wychodzić po podstawowe potrzeby na świat zewnętrzny na kilka miesięcy i starałbym się nie narzekać, ale w międzyczasie robiłbym dla siebie rzeczy istotne. Moglibyśmy się prześcigać kto miał bardziej chujowo, ale raczej nie będę tego robił. Powiem Ci tak - postawiłem w życiu wszystko na jedną, biznesową kartę, olałem drogę "jak każdy" - etat, rodzinka, dzieci. Wiesz jak jest z biznesem, może upaść w kilka dni albo nawet nie wypalić. Miałem mocne momenty załamki, ale teraz się z nich śmieję jak emocjonalnie dojrzałem. Ominęło mnie prawie wszystko, co mieli inni ludzie, szczególnie w czasie nastoletnim - związki, imprezy. I wiesz co? Jestem od nich szczęśliwszy i to naprawdę znacząco. Gdybym nagle stracił wszystko, to zabrałbym dupę w kroki i znalazł się w raichu odrabiać hajs. Byłoby to dla mnie sprawą drugorzędną, że tam jestem. Ja nie operuję na pojęciach społecznych tego typu, że to jest "utrata twarzy". Czytałem kiedyś (realną) historię bardzo uduchowionego człowieka, który będąc dolarowym milionerem oddał wszystko swojej bliskiej osobie, a samemu znalazł się z kilkoma dolarami w portfelu. Facet był warty ciężkie miliony, będąc legendą w swoim fachu, miał posiadłości w Stanach i samochody, wszystko to oddał BEZ ŻADNEGO ŻALU. Zdecydował, że będzie pracował jako "pan nikt", zarabiając grosze na podstawowe przetrwanie, bo nie wiedział co ma dalej zrobić z życiem. Wyobraź sobie mieć absolutnie wszystko i to oddać, nie wiem czy miał nawet dach nad głową. Dajesz wiarę? Oddał wszystko, z karierą włącznie, bo już się z tego wypalił - nawet z posiadania. To o czym mówisz to kwestia wolności wewnętrznej, której wiele osób nie ma bo MUSI KONTROLOWAĆ RZECZYWISTOŚĆ. Ego napina się, żeby kontrolować każdą następną mikrosekundę doświadczenia, żeby przetrwać. Tak ten twór działa. Pewnie już czytałeś, że ego to jest filtr, który nakłada interpretację na dane doświadczenie w szybkości 1/10 000 sekundy. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz to przeczytałem i DOŚWIADCZYŁEM, że ta wolna przestrzeń jest swego rodzaju wolnością od interpretacji czegokolwiek, było mocnym szokiem. Tak jakbym nagle przestał być oszukiwany całe życie. Nagle nie przychodziły żadne emocje i różne życiowe opinie, a po prostu coś było, bez żadnego określenia. Takie małe życiowe oświecenie. Mówisz teraz o wolności wewnętrznej, myląc ją z kontrolą zewnętrzną - wzrost, hajs, szczęka - ile można. To jest słabość, a słabość załamuje się pod własnym oporem, chyba że jest rozpaczliwie podtrzymywana, czego teraz doświadczasz (załamywania). Nie będę Ci rzucał truizmami typu "bogaci też popełniają samobójstwa". Sam to wiesz. Mózg robi Cię w chuja, rozpaczliwie wołając o przetrwanie, które i tak ma pewne. Życzę Ci po prostu tego, żebyś doświadczył kiedyś tej wewnętrznej wolności bez powodu. Tej radości z życia, tej energii przepływającej przez ciało MIMO TEGO, że masz kredyt, MIMO TEGO, że ktoś się źle spojrzał, MIMO TEGO, że nie masz 190cm wzrostu i kwadratowego ryja. Miałem wrażenie, że już to rozumiesz, bo czytałeś Doktora. Zapomniałem, że ja medytuję kilka lat codziennie i dla mnie kwestie ciała są trochę drugorzędne, bo ego poszło w odstawkę i wyrwałem mu kierownicę z rąk - teraz właściwie jestem pewien, że nie rozjebie mnie dodając gazu na widok pobliskiego drzewa a co czeka jakieś >90% ludzi. Uwalniaj codziennie, do oporu. Kiedyś wyjdziesz z tego marazmu, percepcja zacznie się dziwnie "sama" zmieniać, reakcje emocjonalne osłabną, aż w końcu nawet będąc w chujowej sytuacji możesz mieć wręcz psychodeliczne doświadczenie patrząc na wschodzące/ zachodzące Słońce. Wybacz dziwny, nawet lekko sekciarski ton, ale czuję się tak dobrze w życiu jak nigdy, może wszedłem na skali Doktora na 500, ale jest po prostu najlepiej w życiu jak miałem, nawet mimo tego, że czeka mnie tyle roboty przed sobą - to jakoś mnie ona cieszy, bo jestem odpowiedzialny za ogromną ilość ludzi tym, co teraz robię. Nawet nie myślę o finansach, też mi latają koło ptaka. Kiedyś nie ogarniałem tego co to znaczy jak przeczytałem, że gdyby roślina czy zwierzę miałoby myśli, to uznałoby je za głupie i bez sensu - te formy życia po prostu cieszą się tym, że są, a człowiek w tej kulturze nie potrafi. Teraz to jest łatwe, ale jak cudnie było walczyć o sposób doświadczania świata, to szok, najlepsza decyzja w życiu. Słońce zawsze świeci, rozgoń chmury, które masz w sobie zakodowane jako formę porażki sterującą z nieświadomości świadomością i doświadczasz jako subiektywną rzeczywistość. Codziennie po 15-20 minut, do oporu. A jak kiedyś ten post przeczytasz, to będziesz się z siebie śmiał.
    5 punktów
  23. To ciekawe że żeby móc łowić ryby trzeba mieć kartę wędkarza. Żeby ściąć własne drzewo na własnej działce trzeba pozwolenie z urzędu. Ale żeby się rozmnażać i sprowadzawdzic na ten świat nowe życie to wystarczy mieć Cipe.
    4 punkty
  24. Przyszłość narodu. Wyniki najnowszych badań IQS pokazują, że aż 48 proc. dzieci obecnie marzy o tym, by wiązać swoją przyszłość z takimi zawodami, jak youtuber, instagramer czy tiktoker. Badania przeprowadzono na młodych dziewczynach w wieku 10–15 lat i ich rodzicach. Niemalże połowa z nich stwierdziła, że najatrakcyjniejsza praca to ta związana z prowadzeniem popularnego konta w mediach społecznościowych. Dobrze, że przynajmniej madki są bardzo ambitne: Aż 86 proc. matek chce, by ich pociechy poszły na studia wyższe. https://www.ckm.pl/m/lifestyle/kim-polskie-dzieci-chca-zostac-w-przyszlosci-najnowszy-raport,25126,a.html
    4 punkty
  25. Fagata bez makijarzu. Easy mode jest dostępny dla każdej dziewczyny, nie tylko dla ładnych.
    4 punkty
  26. Oby jak najwięcej takich rzeczy wypływało Trzeba polskim chłopakom pokazywać, że czarne jest czarne.
    4 punkty
  27. Głowa do góry! Taki stan będzie przeszkadzał Ci tylko przez kilka pierwszych lat emigracji. Po tak mniej więcej 3-4 latach przestanie Cię to irytować a wręcz zaczniesz lubić ten stan, w którym każdy ma Cię w d... Języka (o ile nie uczyłeś się od dawna i jesteś > 30 lat) raczej perfekcyjnie się nie nauczysz - akcent to małe piwo, chodzi raczej o kulturowe skróty myślowe oraz wieloznaczność potocznych stwierdzeń (rózne zaczenie od kontekstu, od tonu głosu czy akcentowania konkretnej sylaby) - tak więc głowa do góry, ogień w serce bo nie warto przejmować się rzeczami nieosiągalnymi oraz takimi, nad którymi nie ma się kontroli. Ciekawsze jest to, że tak mniej więcej po 4-5 latach na emigracji wkurzać Cię będą niemiłosiernie ... powroty do Polski. Rzeczy, które nie były wcześniej przez Ciebie zauważalne, staną się wyraźne i irytujące a na kolejny wyjazd/powrót za granicę - czekać będziesz z utęsknieniem.
    4 punkty
  28. Na podstawie m.in. tego mema były prowadzone ćwiczenia z logiki. Najlepsza wypowiedź: Jak zakażesz aborcji, to zakaz wprowadzony ustawą nie zadziała. Jak zakażesz posiadania broni, to zakaz wprowadzany ustawą zadziała. Jedyna logiczna możliwość, przy której oba powyższe są spełnione naraz, jest taka, że aborcja jest domeną kobiet, a broń mężczyzn... czyli tylko mężczyźni przestrzegają prawa, a kobiety nie.
    4 punkty
  29. Jak to klasyk opowiedział ponadczasowym dowcipem: Żona pyta męża: czy płazy mają mózgi? Nie żabciu, nie mają.
    4 punkty
  30. @Król Jarosław I A czego się spodziewałeś, jeśli fundamentem kraju jest ci###, a filarem jest Janusz?
    4 punkty
  31. Ciekawe zestawienie kosztów, bo część osób tak ma. Są tacy co mają czynsz tylko 250 zł w kamienicy jak moi znajomi czy tacy co średnio po 500-800 zł na mc w blokach i więcej jeśli ma się duży metraż. Tak i bywa, tu masz rację. Kobieta też ma obowiązek dokładać do utrzymania dziecka Co do czynszu, to kobieta płaci własny i facet płaci własny - rozwiązaniem jest opieka naprzemienna. Dobrze wspominam śniadania, obiady, podwieczorki i kolacje w internatach w różnych miastach w Polsce bo uczyłem się poza własnym miastem. Były porządne i ani razu nie czułem, że za mało dali czy było coś niedobre. Pozwalano na dokładki jak ktoś chciał jeszcze. Między innymi w Szczecinie na śniadania był duży wybór chleba wędlin, sera, marmolady, kawy, herbaty, kasze manny. Na obiady pyszności typu schabowy, mięso z kurczaka, wątróbki, gulasze, pierogi, sałatki, frytki, gołąbki, kiełbasy, makarony z sosem słodko-kwaśnym, na podwieczorek były owoce, zapiekanki lub słodycze, podczas upałów lody, na kolację parówki, pieczywo, pasztety, wędliny, sery, herbata. Na weekendy dawali więcej, bywały np pizzy, zapraszano na grilla. Naprawdę nie mogę powiedzieć nic złego i teraz bardzo chętnie bym wciąż płacił abonament i tam jadał. nauczyciele, wychowawcy też jedli. Abonament miesięczny wtedy kosztował koło 65 zł.
    4 punkty
  32. Brzmi jak reklama uprzęży - załóż chomąto i zapierdalaj na podatki i prezenty dla pańci. Tylko 99,99 zł!
    4 punkty
  33. Powrót do swojego hobby, gdzie trochę przez ,, brak czasu " odpuściłem. Choć traktuję te usprawiedliwienie jako wymówkę Chodzi o królewska grę logiczna.
    4 punkty
  34. Pojechaliście chłopa i biedak skasował konto. Pewnie teraz klnie na was coś w stylu bracia samcy tam gówno wiedzą przecież moja myszka jest inna niż wszystkie😁 Co do tematu aż dziw bierze, że mężczyzna po rozwodzie w wieku gdzie zbliża się do czterdziestki nie ma godności i szacunku do własnej osoby. Wybacza zdradę i chce dać kolejne szanse czym pokazuje kobiecie słabość, to tak jakby ktoś mu napluł w twarz a on mówi, że deszcz pada. Druga sprawa standard obawa przed życiem w pojedynkę oraz naiwność i wiara w zmianę swojej lubej, która prawdopodobnie z niejednego pieca chleb jadła. Jak widać są mężczyźni, którzy muszą dostać wiele lekcji od życia by cokolwiek zrozumieć. Kolejne potwierdzenie, że w Polsce jest wielu mężczyzn nieświadomych co to jest kobieta, jak działa i czego chce.
    4 punkty
  35. Powiedz, że za podwózkę możesz kutangą poczęstować, a koledze wytłumacz, że od dzisiaj jesteś jego ojczymem xD
    4 punkty
  36. @mph25 Popełniasz zasadniczy błąd, podchodzisz do swoich 'kolegów z pracy' poważnie. Ja swego czasu w tego typu kołchozach swoje przerobiłem i powiem jedno - ci kołchoźnicy akurat są bardzo fajni pod względem zabawy z nimi w te ich gierki, bo nawet dzieci niektóre jak się z nimi bawiłem ciężej mi było słownie poprzekomarzać niż tych ludzi. Ich da się prowadzić jak tylko zechcesz wystarczy, że spełniasz dwie rzeczy: 1. Umiesz jako tako operować słowem. 2. Masz wyjebane na to co do Ciebie mówią. Z tego co widzę to Ty ich poważnie bierzesz, jak ludzi. A tego typu 'kolegów z pracy' to trzeba traktować jak zwierzęta - przyjdzie, pogłaszczesz, kość rzucisz. Na moim przykładzie: Kołchoźnik: Ty mi możesz lachę zrobić. Ja: Z przyjemnością, dla Ciebie wszystko, tylko powiedz mi co to znaczy? K: No jak to nie wiesz? J: Nie, nie wiem. K: Tłumaczy i pokazuje jak się to robi (już na tym etapie musisz pilnować, by nie parsknąć śmiechem). J: Kurcze, nadal nie wiem, mógłbyś mi pokazać? I wtedy wszyscy w śmiech. Twoim błędem jest, że bierzesz na poważnie to co mówią, dlaczego? Oni i tak są nikim, Ty to wiesz, oni to wiedzą, musisz im tylko to pokazać. Pokaż im, że są zwierzętami ;P
    4 punkty
  37. [gdy widzę pytanie zaczynające się od "czy można", wstawienie tego jest silniejsze ode mnie] Jest nowelą.
    4 punkty
  38. Ale, że o co pytasz? Czy można koledze matkę puknąć?
    4 punkty
  39. Dzisiaj wleciało takie nagranie - głosówki bardzo znanej teraz celebrytki. Zanim jeszcze sławna była. Głosówki jej od około 23 minuty filmu. Zdziwieni? Bo ja nie.
    3 punkty
  40. Branża porno w Polsce leży i laska się musi po ryju napieprzać zamiast no wiecie. Smutne.
    3 punkty
  41. Za granicą byłem tylko 3 miechy. Natomiast wróciłem bardzo zmęczony i cieszyłem się na powrót do Polski. Sam napisałeś, ceny i zarobki powodują, że stąd uciekasz. Gdyby nie forsa zostałbyś. W Polsce Ci jak w domu. Raczej tego nie zmienisz. Wielu ludzi cierpi i wyjeżdża... chłopy pracują tam i przesyłają kasę do PL. Oni też chcieliby wrócić ale właśnie chujnia z $$. To tak jak kobieta z bankomatem... jest z nim bo tak wygodniej/bezpieczniej finansowo ale szczęśliwa nie jest. Ty w tej analogii jesteś tu trochę jako ta kobieta a Niemcy to bankomat. Polska jest tym czadem, którego chcesz, z którym czujesz się ok... ale niestety biedny ten czad w piździet.
    3 punkty
  42. Jakiś czas temu jechałem tramwajem, i jakiś Mokebe koło mnie stoi. Laska wstała z miejsca kiedy miała wysiadać i zaczęła się uśmiechać do mnie, a nie do tego typa. Było mi miło XD
    3 punkty
  43. Codzienna nauka języka obcego : słówek i przede wszystkim nauka - przy tekście słuchanym - weszła mi w nawyk. Przełamałam barierę w postaci dołka pt."na chuj Ci ten język?! Idzie Ci to jak krew z nosa!!!".
    3 punkty
  44. Gdybyśmy tą kreatywność, zaangażowanie i power, który marnujemy na cipki przekierowali w CERN, to byśmy ze dwa pomocnicze wszechświaty stworzyli. A tak to walimy konia i drepczemy w miejscu.
    3 punkty
  45. Od dłuzszego czasu rysuję szkic do dość zlozonej akwareli (architektura wielu budynków, musi być zachowana dobrze perspektywa). Oczywiście na początku podjarka, ale po czasie motywacja mi opadła (trudne i żmudne). A jednak żeby był efekt, wszystko musi być bardzo dokładne, nie ma miejsca na źle oddane proporcje. Nieświadomie założyłam sobie bata. Wczoraj przykleiłam kartkę do biurka taśmą malarską (metoda żeby papier od farb nie puchł), no i zorientowalam się po czasie, że zrobiłam to centralnie na środku, tak że nic innego nie da się już na tym biurku zrobić. Słowem, muszę skończyć ten obrazek, bo nie mogę korzystać z biurka inaczej:D i faktycznie działa, nie chce mi się, ale siadam i robię jak mam gdzieś 15 minut w ciągu dnia. Polecam;)
    3 punkty
  46. Bardzo, bardzo niskie alimenty. Sędzia na końcu ma kto ile zarabia.. raczej się usłyszy żeby pracować więcej. Już tutaj wygrałeś parę ładnych stówek mc. Oczywiście kwestią czasu jest kiedy pańcia pójdzie po podwyżkę.
    3 punkty
  47. Zasadniczo to z kim kto sypia miałbym głęboko w doopie poza 1 faktem - ona złożyła przysięgę wierności, a on pomaga ją łamać. Dla mnie jest to dno, żenada i metr mułu oraz pokaz tego jak wygląda masa małżeństw - faceci nie zdają sobie sprawy, że prawem serii większość z nas choć raz w życiu miała doprawione rogi. Jeśli przyjmiemy, że 30% kobiet zdradza (a w dzisiejszych czasach jest to bardzo ostrożna kalkulacja) to jeśli spotykałeś się w życiu z 3 laskami (związek) to musisz przyjąć , że minimum raz zostałeś rogaczem. Czy to definiuje Cię jako kogoś gorszego? Absolutnie nie. Żeby nie było, że faceci są lepsi - 42% użtkowników Tindera było w związku w 2017 roku, myślę, że teraz 50% na bank. Większość na Tinderze stanowią faceci - https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tinder-jacy-sa-polscy-uzytkownicy-42-proc-jest-w-zwiazku-30-proc-ma-dziecko. Chce Wam jeszcze coś Panowie napisać z własnego doświadczenia - w czasach kiedy penis przysłaniał mi zdolności myślenia zdradziłem swoją ówczesną dziewczynę. Po latach karma wróciła - moja ex-żona przyprawiła mi rogi. Pomyślcie sobie o tym, zanim zaczniecie zdradzać swoją Pannę albo pukać zajętą. Gówno jakie wylewamy na zewnątrz swojego życia w świat zawsze wraca do nas.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.