Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Sorry, ale wy jesteście nienormalni. Przynajmniej jakaś część z was, jesteście spermiarzami i simpami w dalszym ciągu, tylko w innym wydaniu. Gdzie jest kurwa wasz honor? wy w ogóle macie jakiś kręgosłup moralny? chodzenie w butach z wkładką żeby mieć 1-2 cm więcej we wzroście? poruszanie się furą na mieście bo jesteście za niscy żeby poruszać się na piechotę? robienie pitosu po to żeby zainteresować sobą kobietę? co kurva ? rozłóżmy tą poradę na czynniki pierwsze. Robienie pitosu żeby zainteresować sobą kobietę - jak go nie macie, kobiety nie są wami zainteresowane, jeżeli posiadacie dane zasoby to są. - Zarabiać pieniądze tylko po to żeby jakaś Julka była mną zainteresowana? a kim ja jestem? psem? teraz pluje mi do mordy ale jak mam kasę to się łasi? ja wiem że tak to działa, ale już wystarczająco długo przebywam na tym forum, wystarczająco dużo przeczytałem po różnych forach żeby wiedzieć że gra nie jest warta świeczki, nie będę frajerem NIGDY, nigdy nie będę bankomatem i nigdy nie będę odstawiał cyrków żeby zainteresować kogoś swoją osobą. Po co jej te wasze pieniądze? bo zobaczy że jesteście "zaradni" ? tak się teraz ładnie ubiera w słowa ochotę jebania na hajs potencjalnego dawcy. Nie, po to żebyście ją wszędzie zabierali, wszystko prezentowali i żeby wiedziała że może mieć z wami lekkie życie, to ja się teraz pytam, czy owa kobieta interesuje się mną jako osobą, czy interesuje się tym czy będzie mnie mogła doić dużo i długo? Rzucie kawałka plastiku żeby uwidocznić szczękę? - spoko, jeżeli ktoś ma tutaj mocny kompleks, nie ma problemu, ale rób to dla siebie, a nie dla kogoś. Ja ćwiczę na siłowni dla siebie - widze się w lustrze, brzuszek, skinny-fat, wygląda to chvjowo, mam kompleksy w tym temacie, mam problem rozebrać się na plaży, chce to zmienić i pracuje nad tym. Nie dla Julek które powiedzą "wow, ale super wyglądasz" tylko dla siebie, żebym stanął przed lustrem i powiedział "jest zajebiście, fajnie wyglądam" Jesteście jak psy. Wiecie co kobieta robi w tym czasie? Nic. Dokonuje selekcji, takich jak wy, wskazując palcem, ten za biedny, ten za niski, ten za chudy, ten za gruby, ten nie.. bo ma słabą pracę. Tak się wybiera psy w schronisku. Zamiast robić wszystko dla siebie, to bałwany takie jak wy czytające to forum, i posiadające taką wiedzę, dalej robią to samo, dalej się upadlają i dalej robią wszystko żeby być waleni w dupe, i większość z was będzie. Bo wy dalej tego nie rozumiecie. A później płacz "chłopaki mieliście racje, wszystkie to svki, puściła się" no jak szukałeś dupy w nowym lambo, w koszuli Armaniego i z gryzakiem w mordzie, to się puściła. To wszystko zresztą świadczy o waszym słabym mentalu więc i tak się puści, tyle.
    17 punktów
  2. To nie jest pytanie na które szukasz odpowiedzi tylko właściwym pytaniem jest - dlaczego Ja (czyli TY) nie zarabiam tyle kasy żebym był zadowolony z własnego życia i dlaczego nie skupiam się na sobie a żyję życiem innych? Masz dwie alternatywy. 1. Nauczyć się żyć szczęśliwie z tym co masz i przestać się oglądać na innych ludzi 2. Zacząć myśleć jak zarabiać tak żebyś był usatysfakcjonowany i przestać się oglądać na innych ludzi Od kilku miesięcy przestała mnie satysfakcjonować firma, którą prowadzę. Nie chodzi o pieniądze. Po prostu mnie to znudziło i mówiąc kolokwialnie nie staje mi już jak myślę o tej pracy - a to dla mnie mus - bo inaczej, mówiąc wprost, się opierdalam i czuję, że życie przecieka mi przez palce. Mógłbym to pewnie robić jeszcze do usranej śmierci ale po co - gdzie jest fun? Gdzie ekscytacja? Gdzie przygoda? Pieniądze są dla mnie bardzo średnim motywatorem - jestem minimalistą - bardziej bawi mnie ich mnożenie niż kupowanie za nie czegokolwiek, stąd wiele rzeczy, takich jak samochody, domy etc. nie robią na mnie wrażenia - za to spryt, talent i zatwardziałość w uporze w dążeniu do celu - już tak. Od około pół roku kombinuję co robić innego i wpadło mi już do głowy kilka pomysłów. Tylko, że żeby je zrealizować zacząłem się uczyć samemu, idę na kolejne studia i po prostu zacząłem się tym "bawić" i patrzę czy przynosi mi to frajdę - przynosi - walidacja pozytywna - działamy dalej. W ogóle - taka uwaga - najlepsza frajda jest z tego co się buduje a nie z tego co się przejada. Ja widzę w Twoim podejściu dwa problemy: 1. Typowy dla większości populacji - ekscytację pieniędzmi i dobrami materialnymi - to blotki - mana, która w rękach mało sprawnego umysłowo idioty doprowadzi go na skraj, a czarodziejowi da moc wyczarowania czego chce 2. Nie wiesz co chcesz w życiu robić, a że rodzina ani nikt inny Cię na to nie naprowadzili - miotasz się. Szczęścia - czymkolwiek ono jest dla Ciebie - domami, babami, willami, samochodami czy też po prostu świętym spokojem - nikt poza Tobą CI nie zorganizuje. "Miałeś szczęście? Szczęście? Szczęście to trzeba sobie umieć zorganizować". Albo więc spotkasz na swojej drodze "mentora" (trzeba mieć do tego dużo farta) albo sam się ogarniesz i wymyślisz co chcesz robić ze swoim życiem albo zrobisz się już niedługo bardzo zgorzkniałym człowiekiem. Proponuję Ci też szukać zajęcia które da Ci radość i ekscytację a nie tylko kasę ale to już moje preferencje - ale mam taką obserwację - sporo znam bardzo nieszczęśliwych ludzi zarabiających naprawdę spore pieniądze. PS I nie zasłaniaj się słowem "talent" jako wymówką. Talent bez ciężkiej pracy gówno znaczy. Talentów na ziemi są miliony ale tylko znikomy procent osiąga mistrzostwo bo chce mu się rpacować nad umiejętnościami i nie załamują go porażki. PS 2 Najmądrzejsze: Jurek: Przecież gra się o forsę. Szu: Gra się aby wygrać, ma to oczywiście związek z pieniędzmi, ale gra się żeby wygrać.
    16 punktów
  3. To prostsze, niż myślisz - z pracy. Chciało im się uczyć, żeby zdobyć konkretny zawód i umiejętności, to teraz zarabiają jako-takie pieniądze. Zobacz stawki, jakie oferuje się teraz juniorom: https://nofluffjobs.com/pl/?criteria=seniority%3Djunior&page=1 Hooyova. Nie. To Ty masz nędzne kwalifikacje. Mało umiesz i byle kto może Cię zastąpić. Nikt przytomny nie będzie dużo płacił za robotę, którą może wykonać każdy. Albo będziesz tkwił w tej gówno-rzeczywistości, albo coś ze sobą zrobisz. Pisałeś kiedyś, że pogoń za kasą ryje Ci banię. Dostałeś kupę porad i pomysłów. Zrób jakiś krok naprzód, a na pewno dostaniesz wsparcie. Ale to Ty musisz stawiać kolejne kroki, my Cię nie zaniesiemy na rękach do lepszego świata.
    13 punktów
  4. Pomyślałem, że warto podzielić się z Wami bardzo dobrym filmem dokumentalnym (z tego roku), o słynnej powodzi z lipca 1997 r. Tak patrzę na tamte realia i świat i myślę, jakby to było wczoraj, bo dobrze to pamiętam, mając wtedy 17 lat. Ale gdy patrzę ponownie, różnica jest miażdżąca Nie w standardach polityki, oczywiście. W tym, jak świat wygląda. Na Śląsku te dni to była naprawdę ściana deszczu. Codziennie. Pamiętam, że lało ciurkiem przez bodajże tydzień.
    12 punktów
  5. Autorowi widzę ciężko dogodzić, wiecznie niezadowolony, wiecznie nie tak i wiecznie za mało. Nie przypomina Wam to czegoś lub kogoś? Pamiętam robiłeś kiedyś przy chyba remontach, a jeśli nie były to remonty, to jakaś budowlanka. Dość perspektywiczne zajęcie biorąc pod uwagę, że zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi chyba będzie zawsze oraz na niedobór rąk do pracy w tym kraju, gdyż wielu fachowców wyjechało zagranicę. Zamiast zdobyć fach i doświadczenie przemęczając się i za jakiś czas zmienić pracodawcę, wywalczyć podwyżkę u obecnego lub też wyjechać za lepszym życiem gdzieś indziej mając w ręku coś konkretnego i cenionego w rękach rzuciłeś to dla kuriera rowerowego. Co się dziś okazuje? Zarabiasz za mało, nie odpowiada Ci to i zaczynasz narzekać. Teraz rzucisz to w cholerę, pójdziesz gdzieś indziej, bo na forum doradzą, a za jakiś czas będzie to samo. Jak dla mnie nie doceniasz tego co masz. Dodatkowo oceniasz się przez pryzmat innych. Wielu ludzi w tym kraju marzy, aby zarabiać takie pieniądze jakimi Ty gardzisz. Swoje pierwsze kroki zawodowe stawiałem dokładnie 20 lat temu w lato. Byłem po pierwszym roku studiów. W Polsce ogromne bezrobocie o granicach 20% oficjalnie i recesja. Jakimś cudem przyjęli mnie do marketu i wykładałem towar na półkach za 5 zł za godzinę. Wydaje się śmieszne, ale ja się cieszyłem, że mogę pracować i zarabiać swoje pierwsze pieniądze. Po jakimś czasie udało mi się załapać do branży związanej z kierunkiem studiów, najpierw na jakiś pół etatu między zajęciami, potem dostałem umowę i pierwsze poważne jak dla mnie pieniądze. Wiesz co? Ja nie narzekałem, krok po kroku, mniejszymi czy większymi jakoś pnąłem się w hierarchii, od wykładacza towaru po chyba cenionego pracownika korpo. A wiesz skąd mam kasę? Odpowiedź jest prosta, z pracy oraz oszczędności. Tak właśnie ludzie się bogacą.
    11 punktów
  6. Pytałeś o samochody, skąd tutaj jeżdżą takie fury. Cóż, prawdopodobnie wynika to z tego, że mentalność Polaków jest bardzo zbliżona do mentalności.. Rosjan. Gdy idziesz na zachodzie ulicą i widzisz smutną osobę, to masz ogromną szansę, że jest to Polak albo Rusek. https://www.youtube.com/watch?v=rQ2-m4YYqp0 Ruscy mają tak samo z samochodami. Bardzo często u nich przecieka dach, dom jest w słabym stanie, ALE przed jakąś ruderą stoi fura o sporej części wartości tego domu. My jesteśmy nawet podobni mentalnie - też z natury lekko smutni, nieufni, lekko zamknięci w sobie, z pewnymi różnicami. Oba narody były pod butem komunizmu, oba narody są rozgrywane przez swoich carów, które obiecują im wielkość - u nas jest tylko dwóch carów dla mas, PiS albo PO. U nich jeden. Myślę, że jesteśmy z natury polskości zakompleksieni - nie wiem czy jest taki inny kraj, gdzie jak rodak ma gdzieś sukces, to nagle współplemieńcy spamują w komentarzach, że jest Polakiem do bólu, że aż się znieść tego nie da. A jednocześnie nie są większymi ojkofobami i narzekają jak tutaj mają źle i już nie wytrzymują. Myślę, że te dwa narody, które ogromnie dużo wycierpiały mają w genach smutek, umartwianie się, biedę i inne - a z racji tego, to ma dużą potrzebę wybicia w "drugą stronę", czyli podreperowania samooceny, emocji, wizerunku. Jest to pewnie coś związanego z nieświadomością zbiorową czyli jakimś duchem danego narodu, bo Polak będzie odstawiał sobie od mordy, nie zainwestuje w kwalifikację za dużo - bo mu szkoda, książka za 30 zł to majątek, 50 zł woła o pomstę do nieba, ale na samochód na który go kompletnie nie stać, to już ma. Nieświadomość zbiorowa i jakieś programy idące w genach, tak to widzę. Aha - i chyba to tutaj pasuje.
    10 punktów
  7. Mieszkasz w Trójmieście czy okolicach, więc wyłożę Ci na tacy jak zarabiać 5x tyle co napisałeś. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale nie masz baby i dzieci, więc jebać to. Wchodzisz na pracuj, wpisujesz monter. Przeglądasz ogłoszenia. Wybierasz te na Norwegię np. lub inne państwo. Wysyłasz. Przyjmujesz się do pracy. Wsiadasz w samolot, lecisz na 4 tyg. Kosisz 15k cebuli. Wracasz na 2 tyg i siedzisz sobie przy Neptunie w restauracji popijając mojito będąc dumnym, że kosisz konkretne siano. Jak nie jesteś dzban to spokojnie dasz radę, a jak masz trochę oleju to JDG i jeszcze więcej Ci zostanie. Możliwości jest od chuja i 3 razy tyle. xD
    10 punktów
  8. Dużo ludzi, żyje ponad stan, są zakredytowani, dużo moich znajomych żyjących wdg. norm społecznych (ślub albo chociaż zaręczyny, dziecko, kukolding) ma spore długi, na kobiety nie patrz bo to pasożyty tam wiecznie dokładają rodzice + ewentualnie frajer, jesteś w miejscowości mocno turystycznej ponad 90% ludzi których widzisz na tej starówce to turyści. Dalej nie wziąłeś się za siebie, dalej nie uczysz się języka, dalej patrzysz na czyjeś życie a nie swoje.
    10 punktów
  9. Baby to turbo-ćpuny. -kawa -atencja -smartfony/apki -zakupy -przemoc psychiczna i emocjonalna/wampiryzm energetyczny/gówno dramy -spanie do oporu nawet po kilkanaście godzin -żarcie śmieci Od tego jest uzależniona dzisiaj praktycznie każda dlatego reaguje agresją jak mi którakolwiek zaczyna cokolwiek o używkach, nie jestem w stanie na spokojnie znieść aż takiego poziomu hipokryzji. Papierochy i kolorowy szajs z procentem też tyczy się zdecydowanej większości.
    10 punktów
  10. A nie lepiej to zrobić dla samego siebie, aby się samemu ze sobą dobrze czuć i być zdrowszy, a nie żeby mieć dostęp do "sarenek"? Brakuje mi tu jednego punktu w związku z tym: ogarnięcia głowy.
    10 punktów
  11. Czy nie jest tak, że jego tekst implikuje poniekąd postawę ofiary, która musi się bronić? Która musi argumentować sensowność swojego istnienia. Może warto przytoczyć przykłady refrenów innych, dwóch pierwszych z brzegu hymnów: "Rule, Britannia! rule the waves, Britons never will be slaves." (rządź Brytanio, rządź falami, Brytowie nigdy nie będą niewolnikami) "Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt" (Niemcy, Niemcy ponad wszystko. Ponad wszystko na świecie). Czy nie istnieje jakaś korelacja pomiędzy tym, że kraj jest silny, a narcyzmem zawartym w jego hymnie? Podkreśleniem, czy to realnych, czy to wydumanych, potęgi i majestatu. Czy kraj, w którego hymnie, podskórnie zawarta jest słabość, konieczność obrony, przekonania odbiorcy, że jeszcze nie zginął/umarł, może być silny? Taka naszła mnie refleksja, może trochę na pograniczu okultyzmu...
    9 punktów
  12. Pamiętam, jak kiedyś narzekałeś, że nie masz kasy na remont. Jesteś młodym człowiekiem, z tego co się orientuje. Ja rocznik 95 widziałem dookoła siebie, będąc jeszcze małym bombelkiem, że wszędzie dookoła się w Polsce nie przelewa. W domu też było skromnie, bezrobocie w latach 90 było bardzo duże i ciężko, w ogóle było wyłapać jakąś robotę. Ludzie z strachu przed bezrobociem musieli dymać u chytrego prywaciarza, po 10-12h, by zarobić na siebie, czy na rodzinę. Remonty w domu? Co 20-30 lat, nie było kasy, aby remontować chałupę. Jeździło się maluchami, polonezami, seicentami itd. Dzisiaj standard życia dla Polaków podniósł się, jednak przez plandemie i teraz wojenkę, znowu wiele rzeczy się pokomplikowało i stąd tak ogromne podwyżki cen, jak chociażby paliwa czy wzrost o 1/3 cen żywności. Ludzie, których widzisz na co dzień to często turyści, albo osoby, które w jakiś sposób dorobiły się tych rzeczy. Często i być może na pokaz, po to by ,,sąsiad zazdrościł" Niektórzy jednak musieli ciężko zapierdalać na swój dobrostan, pokończyli dobre studia, nauczyli się fachu, być może byli za granicą i to pozwoliło im na jako takie oszczędności. Jedni osiągają stabilność w wieku 35 lat, drudzy w wieku 45 lat, a inni w ogóle, niczego się nie dorabiają przez całe życie. Doceń to co masz, nauczyć się codziennie dziękować za to co masz, wyćwicz wdzięczność, aby weszło to powoli w nawyk. Uwierz mi są miliony osób na świecie, które zamieniłyby się z Tobą, bez wahania. Oni nie rozmyślają, skąd inni mają pieniądze na ciuchy czy dobre samochody, chcą po prostu przeżyć obecny dzień. Jesteś i tak w komfortowej sytuacji, bo nie masz ślubu i bombelków. Jesteś, w jakimś stopniu wolnym, możesz zadecydować o własnej przyszłości. Zrezygnowałeś z budowlanki, na rzecz bycia kurierem rowerowym. Nie potępiam tego, bo Twoja obecna praca i tak jest, pod wieloma względami lepsza niż ta pierwsza, w której rzekomo, z tego, co piszesz zarabiasz więcej. Zarabiasz więcej niż mediana zarobków w Polsce. Nie patrz na średnią krajową, bo większość Polaków i tak nie zarabia. Tak jak Bracia doradzali spróbuj uczyć się codziennie języka angielskiego albo niemieckiego, to już zależy od tego, gdzie chcesz pracować. Dodatkowo możesz porobić kursy operatora CNC, wózek widłowy bądź ciężarówkę i próbować działać w tym kierunku. Niestety, ale w Polsce, w tych specjalizacjach nie zarobisz kokosów, co innego, za granicą. Albo wracasz na budowę, szukasz możliwości wyjazdu za granicę i tam zarabiasz lepsze pieniądze, nawet jako pomocnik murarza. Warto jednak postarać się, o ile to możliwe, o jakieś znajomości, bo one bez wątpienia, odgrywają duża rolę w naszym życiu. Szczęście też ma ogromne znaczenie. Pamiętaj na 1 zwycięzce przypada wielu przegranych. Nie ważne czy się uda czy nie uda się, zawsze warto próbować, bo to co dostajemy bez wysiłku w życiu, za darmo, to najczęściej, po czasie okazuje się gówno warte. Niestety nasz naród tak ma. Książka? Przecież to pedalskie i tylko dla kujonów. Ryba na obiad? Paaaanie, nakupim browarów i parufkuf, napijem i nażrem się w opór...
    9 punktów
  13. [brak pl klaw] Spiesze sie odpowiedziec, bo sam bedac na pensji zachodniej nie moglem sie nadziwic jak to jest, ze w PL niby bieda, a same nowe fury na miescie i w ogole ekonomiczne tiki takie. Prawda jest taka, ze w najwiekszych miastach wojewodzkich jest kult pieniadza i posiadania. Nie jest to tajemnica, bo wspominalem o tym kilkukrotnie, ze moja kazdorazowa wizyta w stolicy (bo mieszkam w UK), przyprawia mnie o zdumienie - jak to ja, bedac na wysokim stolku za granica 'wizualnie' mam mniej anizeli moi znajomi, a wszedzie w prasie dudnia o problemach w budzetach domowych w PL itp. Zatem odpowiadam, bo w czasie pandemii wszystko zostalo mi przedstawione czarno na bialym (przez ludzi mi bliskich szukajacych pomocy u mej osoby): Wiekszosc rzeczy jest na kredyt - kredyt pogania kredyt. Ludzie sa zakredytowani do takiego pulapu, ze brak jednej pensji oznacza kryzys finansow domowych. Polowa moich znajomych bierze solidne pozyczki nawet na wakacje, a mowie tutaj o ludziach z wolnych zawodow i takiej prawdziwej klasie sredniej, ktora zarabia conajmniej 3-4 srednie krajowe. Nie, nie zartuje - apetyt rosnie w miare jedzenia. Mialem do czynienia z osoba co zarabia kilkanascie tysiecy na reke, ale ma tyle obciazen, ze zyje z pensji zony (przezywa mowiac dokladniej). No ale Rolex jest. Dobre fury to leasing i ucieczka od podatkow na JDG czy z.o.o. Inny przypadek z mego grona jezdzi autem za cwierc banki, ale je parowki 24/7. Bo albo podatek, albo chociaz auto. Poza tym praca polega na jezdzeniu do klientow (broker), wiec jest to narzedzie pracy. Piekne ubrania - tak Polacy lubia sie dobrze ubrac wbrew blednym obiegowym opiniom. W PL czesto ocenia sie czlowieka poprzez pryzmat ubioru. Za granica jest troche lepiej - bo na wyglad zewnetrzny zwraca sie uwage, ale mniej i pod innym katem. W PL sa wrecz branze, gdzie slabo ubrana osoba postrzegana jako wyrzutek. Jest wiec czesto tak, ze osoby wydaja gro swoich zarobkow na ubrania, a tak poza tym to przymieraja glodem, nic nie robia, nie maja hobby (bo to kosztuje) itp. Mentalnosc typu zastaw sie a pokaz sie jest wciaz zywa - ludzie poluja wrecz na to by lapac okazje i wygladac dobrze, choc zyja w dzielonych mieszkaniach lub u mamy. Wiekszosc ludzi zyje na pokaz i klamie cd. swoich prawdziwych dochodow i posiadlosci. Mam takiego jednego bajeranta co to mial miec mieszkanie i dzialke bez kredytu, a jak stopy poszly to sie skruszyl i przyznal, ze placi jednak raty :) Ale, prawda jest tez taka, ze duzo osob (coraz wiecej) zarabia na serio duze pieniadze i prowadzi bardzo dochodowe biznesy, czesto o zasiegu europejskim czy swiatowym. Sa tez grupy zawodowe, ktore maja juz pensje w pelni zachodnie - typu programisci, lekarze, specjalisci wszelakiej masci. Jest ich coraz wiecej. Pomimo tego, ze gdzie indziej ich zarobki i styl zycia nie zrobilyby wrazenia, w PL moga. Ale to jest MNIEJSZOSC. Dane GUS sa nieublagane, a sa to dane z PITow. Po prostu, jak ktos wczesniej wskazal, wyrozniaja sie oni bardziej i z racji ich zageszczenia spotykasz ich czesciej. Co do dochodowej pracy - cokolwiek co wymaga kwalifikacji, ktore sa rzadkie i wymagaja umiejetnosci nabywanych stazem jest w cenie. Nie tylko 'legendarne IT'. Powiem tylko, ze jesli jestes dobrym mechanikiem, hydraulikiem lub elektrykiem to zarabiasz wiecej anizeli adwokat ze sredniej polki z warszawskiego city. Serio. Bariera 10tys netto w stolicy jest latwa do przekroczenia nawet przez ogrodnika (pod warunkiem, ze masz sprzet i nie pijesz w pracy). Mowilem o tym wczesniej, ale sasiadka moich rodzicow zarobkowo wyprowadza psy (zaczela jako studentka) i kosi na tym 5 cyfrowe dochody.
    8 punktów
  14. Bogatych widać bo mają za co wyjść i się pokazać. Biedny siedzi w domu po pracy a w weekend z domu nie wychodzi bo i tak nie ma za co się pobawić. Prosta sprawa.
    8 punktów
  15. To jest Trójmiasto, wsiądź w auto i przejedz się po malutkich mieścinach z dala od autostrad... Znajdziesz zapuszczone domki, z reguły starsi ludzie, czasem masz wrażenie ze miasteczko widmo. Lichy sklepik, fryzjer, 1 główne skrzyżowanie. Mieszkam w mieście wojewódzkim i wystarczy wyjechać na 40-50 km za miasto by zobaczyć inny świat. Stare golfiaczki, audica typowa z lat 2000. Cześć ładniejszych domów, z reguły miastowi przesiedleńcy i sporo starych z lekka zapuszczonych domów, których raczej nikt nie będzie chciał kupić przy dzisiejszych cenach. Także nie mierz całej polski względem dużych miast bo tam zawsze się będzie dobrze żyło i zawsze będzie wyższy poziom. Rozmawiałem kiedyś ze znajomym, był w USA, wypożyczył sobie auto i pojechał na peryferia zobaczyć prawdziwe USA a nie to co widzimy na zdjęciach i filmach. Powiedział jedno, nie myśl ze cale USA jest takie cukierkowe jak się wydaje.
    8 punktów
  16. Łapię się za głowę, jak czytam takie rzeczy brata, który tu nie od wczoraj jest Jaką szczękę ma incel? Cofniętą, znaczy się? Za mało kwadratową? Za mało przypomina Dolpha Lundgrena? (Tak, wiem, znam wykopowe obrazki z chad kanału xD) On szczęką będzie ruchał, czy kutasem, że tak wulgarnie się wyrażę? I powiem tak - jeżeli non stop takie rzeczy będą w głowie siedzieć, stają się obsesją. Obsesją, która raczej do procesu "poruchawczego" nie przybliży. A jak kogoś "dysfunkcje" szczęki przyprawiają o ból głowy czy innego pierdolca, mężczyźni mają taki fajny zabieg, dużo lepszy niż damski makijaż - zarost dobrze dobrany do kształtu twarzy się nazywa I robi robotę. PS. Możesz mieć ciało greckiego boga, a nie poruchasz, jak w głowie będzie bigos, a w mentalu czerwienienie się, gdy zapytasz obcą kobietę o drogę czy godzinę.
    8 punktów
  17. Ja Ci proponuję metodę małych kroków i to co możesz zmienić, wdrożyć w życie pomału wprowadzaj. Nie wszystko jednak od razu tylko po kolei bo nie dasz rady, spadnie Ci motywacja, chęci od nadmiaru pracy, presji, oczekiwań. Sylwetkę można zrobić i poza siłownią to lepsza będzie kalistenika a przede wszystkim ruch. Do tego dieta i wywalenie cukrów, jedzenie tłuszczy, które sprawią, że będziesz chudł. Sama linia szczęki też się zmieni bo zgubisz tłuszcz, pojawią się mięśnie, możesz też zapuścić zarost. Wtedy będzie wrażenie, że linia szczęki będzie mieć kształt litery L. Ćwiczenia na szczękę sam nie wiem czy to w ogóle działa, specjalistą w tej dziedzinie był wybitny profesor z Berlina, ale niestety opuścił nasze forum a badania kontynuują jego najzdolniejsi studenci także ich trzeba by było pytać. Dbanie o wygląd, fryzury, dobranie odpowiednich ciuchów do sylwetki to jedna część medalu. Ważniejsza, jest praca nad mindsetem, pewnością siebie, samooceną, kompleksami, złą mapą i przekonaniami. Do tego trzeba też ogarniać swoje życie w kwestii finansów, własnego lokum, pozycji i statusu w społeczeństwie. Wtedy dopiero można myśleć o zainteresowaniu ze strony sarenek. Jeżeli robisz to dla siebie by poprawić jakość życia to spoko natomiast gdy robisz to dla lub pod kogoś to słabo to wygląda. Dobrze by było przejść na no fap gdzie po czasie człowiek zaczyna być spójny sam ze sobą, wzrasta pewność siebie, podnosi się testosteron, człowiek jest zdrowszy, ma energię, chęci do działania, do tego kobiety zaczynają łaskawie patrzeć, przymilać się. Wywal również destrukcyjne nałogi jak porno, fajki czy alkohol, które ciągną w dół. Pracuj nie oglądaj się na innych a zobaczysz, że efekty przyjdą szybciej niż się spodziewasz.
    8 punktów
  18. Zauważyłem to samo, natomiast przestańcie już z tymi programistami IT. Bieda w kraju jest jak chuj, 50% Polaków zarabia mniej niż 4,5 tysiąca brutto. Nie wiem skąd mają pieniądze i też się nad tym zastanawiam. U mnie w regionie zarobki 3500 netto to jest top z top. Ktoś kto chce wyciągnąć więcej musi cały czas robić nadgodziny, soboty. https://www.pulshr.pl/wynagrodzenia/ile-zarabiaja-polacy-wiekszosc-moze-pomarzyc-o-sredniej-krajowej,87117.html https://www.bankier.pl/wiadomosc/Srednia-krajowa-poza-zasiegiem-dla-2-3-Polakow-8260899.html
    7 punktów
  19. Jest jeszcze jedna rzecz, o której się nie pamięta, a może dać odpowiedź dlaczego Niemcy są bogate, a Polska jakoś nie. Kazanów jest symbolem, tragedii tamtych dni. Osiedle zostało zbudowane na dnie zbiornika retencyjnego! Niemcy żeby zabezpieczyć się własnie przed wylaniem Odry, zbudowali gigantyczny zbiornik do łapania wody, który miał być zalany i uratować miasto. Był tam świetny dojazd, parki, jakieś drabinki do sportu, boiska itp. Tereny zielone dla mieszkańców. W razie czego do zalania, straty niewielkie, a miasto uratowane. Przyszli socjalistyczni planowacze, o fajna działka, jest dojazd. Zbudujmy tu osiedle.
    7 punktów
  20. W tamtym czasie miałem 13 lat byłem wtedy na koloniach jak to się stało. Masy dzieciaków z tamtych terenów przybywało na kolonie nad morze w ramach organizacji dla nich wypoczynku bo rodzice potracili całe dobytki życia lub pochodzili z biednych rodzin więc nie było ich stać na wyjazd. Opowiadali nam przerażające historie a sam fakt podawany w ówczesnych mediach o zbliżającej się fali elektryzował i przerażał. Trzeba również wspomnieć, że oprócz Odry również na Wiśle była fala powodziowa tylko o mniejszej sile gdzie nie doszło do takich strat. Dokument pokazuje jak opieszała, nieprzygotowana była władza, degrengolada państwa po komunie z przestarzałą infrastrukturą. Rządy SLD i ich brak reakcji, pomocy mieszkańcom natomiast ważniejsze dla nich było przybycie Clintona i ogłoszenie wejścia do NATO. Najgorsze świństwo to decyzja prezydenta Wrocławia o wysadzeniu wału by ratować Wrocław kosztem kilku wsi SKANDAL. Brawo i szacun dla mieszkańców tych wsi za podjęcie działania, obrony swoich terenów co pokazuje, że wtedy ludzie mieli jaja i chęci przynajmniej na wsiach. Pamiętam, że u mnie w mieście mieszkańcy pracowali przy umacnianiu wałów i pomocy straży pożarnej w napełnianiu worków z piaskiem. Także wtedy Polacy połączyli się w obliczu zagrożenia. Patrząc z perspektywy po 25 latach od tamtych wydarzeń skala tragedii, strat czy żywiołu natury jest niewyobrażalna.
    7 punktów
  21. Wiem że wielu powie, rób to dla siebie. Sam tak kiedyś bym powiedział. Jednak spełnienie w relacjach damsko-męskich, czy to seksualnych czy związkowych, jest bardzo ważnym aspektem życia mężczyzny i co by nie mówić, tego nie przeskoczysz rozwojem, kolejnymi zerami na koncie, zainteresowaniami itd. Też, nie ma czegoś takiego jak np. "ćwiczenie dla kobiet", nawet jeśli, to nie jest dla kobiet, tylko dla Ciebie, żebyś miał większe powodzenie u kobiet xd -sylwetka- trening siłowy Tutaj polecam skupić się na kreowaniu sylwetki w kształcie litery "V" oraz niskim odtłuszczeniu. Kształt "V" osiągniesz rozbudowując barki (skup się na aktonie bocznym, potem tylnym, na końcu przednim), na plecach, górze klaty; jeśli gromadzisz tłuszcz w okolicy bioder (ja tak mam) to korzystniej będziesz wyglądać mniej umięśniony, ale bardziej odtłuszcozny - bo bliżej będziesz do "V". -Linia szczęki- jawliner Nie wiem, nie próbowałem. Gumę żuję, dosyć często, bez cukru, bo lubię. Linię szczęki uwidoczni odtłuszczenie, a rozbudowanie szyi i mięśni czworobocznych sprawi że szczęka będzie optycznie szersza, czyli wracamy do pkt wyżej-Poprawa umiejętności interpersonalnych- ToastMasters Polecam ome.tv, jest to strona gdzie możesz pogadać z losowymi ludźmi z internetu, darmowa, większość tam to ludzie młodzi ale spotkasz tam ludzi z całego przedziału wiekowego, to takie rozwiązanie 'podręczne', na szybko-Wybielenie zębów Nie wiem, nie próbowałem, mam naturalnie dość białe, nie jem prawie w ogóle węglowodanów i po kawie płuczę usta wodą-Usunięcie pieprzyków z twarzy Pewnie zależy, jak to się komponuje z resztą, bo jeśli jesteś rudy to chyba pieprzyki są naturalną rzeczą i pasują lepiej do całokształtu niż jakbyś był brunetemProszę o rady :-Jaką literaturę przeczytać Polecam książki Alexa Barszczewskiego oraz Roberta Greene'a-Jak zmaksymalizować trening siłowy Wyżej krótko opisałem, zaczynaj od niewielkiej objętości treningowej i stopniowo zwiększaj, staraj się być coraz silniejszym, nie bądź zero-jedynkowym czyli jeśli masz czas i siłę zrobić pół treningu (połowa liczby serii), to lepiej zrobić te pół niż zero, przy połowie trenigu masz około 85% uzysku z tego jakbyś zrobił cały (zasada malejących zysków marginalnych)-Na co uważać Na zafiksowanie się na tylko aspektach życia opisanych wyżej. Na traktowanie wszystkiego zbyt poważnie. Na zniechęcanie się niepowodzeniami.
    7 punktów
  22. No może być to frustrujące dla młodych osób zwłaszcza tych które widzą nawiększe skupiska zamykające się jednak w granicach kilku dużych miast. Muszę Ci powiedzieć że ja zaczynałem w połowie lat 90 tych i też nie było jakoś szczególnie różowo jeśli nie miało się znajomości. Chociaż teraz jest to inaczej przedstawiane np. że wystarczyło przechodzić koło biurowca Elektrimu na Chałbińskiego i mówić po angielsku żeby dostać super robotę. Chooja tam ! Myślę, że wiele osób jest dosłownie zakredytowanych pod korek i są to często ludzie w moim wieku którzy już zaczynają mieć dorosłe dzieci !!!! Strach pomyśleć co by było gdyby studia były tak płatne jak w USA. Myślę też, że wiele osób sprzedawało hektary żeby kupić sobie czy dzieciom mieszkanie lub przynajmniej trochę im pomóc. U nas cały czas pomoc dzieciom to coś co jest normą jeśli można to zrobić lub wręcz rodzajem obowiązku. To IT to trochę mit - sam jako osoba która jest blisko tej branży od wielu, wielu lat to przy całym boomie, który wg mnie na dobre zaczął się powiedzmy dekadę temu, widzę ciągle - te same kancelarie obsługujące duże kontrakty wdrożeniowe , tych samych konsultantów, assesmentujących, przygotowujących do outsourcingu, doradzających, "rodujących " itp w końcu kilka -kilkanaście polskich firm i reszta to jakieś korpa gdzie ludzie pewnie klepią kody w jakichś centrach na cały świat typu WIPRO czy DELL. Myślę, że jest to skończona ilość osób dająca się pewnie zamknąć w liczbie wielkości Stadionu Narodowego i może jeszcze Areny. Nawet jeśli popatrzy się na Mordor czy analogiczne miejsca w Trójmieście czy Wrocku to większość pracujących tam ludzi to nie są jakieś tuzy biznesu tylko korpo-żołnierze, którzy wcale nie zarabiają kokosów a to i tak mikro, tyci wycinek naszego Kraju!
    6 punktów
  23. @Adams jak widzę te nazwy stanowisk to mi się rzygać chce. Kiedyś pracowałem w korpo. Przewinałem się tez przez 4 gwiazdkowy hotel w łodzi. Najwieksze gnidy to te w garniturach. Nie chcę pracować z takimi ludźmi. Dla mnie osobiście praca oparta na realnym wykonywaniu zadań z których jest się finalnie rozliczanym jest o niebo lepsza. Przy czym najlepiej mieć minimalny kontakt z ludźmi. Sam się zastanawiam na IT bo daje pewnego rodzaju swobodę szczególnie z home office. Kumpel jest testerem i zarabia 6,5 k netto a Jave ma na poziomie intermediate po kilku latach pracy. Martwi mnie jednak że będę musiałsiedzieć na dupie przy kompie. Nie lubię tak pracować. Ruch dobrze na mnie działa.
    6 punktów
  24. Pamiętam jak nieco ponad 10 lat temu na Odrze znowu pojawiła się fala powodziowa i Wrocław znowu był zagrożony zalaniem. Ludzie na Kozanowie zaczęli układać worki z piaskiem, woda zaczęła wdzierać się do miasta. Nie było to ostatecznie to co wtedy w 1997 roku. Woda może była najwyżej do kostek. To co zapamiętałem i co mnie wtedy uderzyło, to że na Kozanowie jest sporo nowych budynków mieszkalnych mających 3-4 piętra wysokości oraz powstało tam trochę zabudowy jednorodzinnej. Znajomi z Wrocławia to potwierdzili, Kozanów nieco się rozbudował. Ludzie są jednak głupi i zupełnie nie wyciągają wniosków.
    6 punktów
  25. Masz Ty rozum i godność człowieka? W skrócie. Oczywiście że warto robić coś dla siebie. Oczywiście że kobiety mają setki cucków. Jednocześnie pamiętaj, że kobiety spędzają godziny na makijażu, u kosmetyczki, na paznokciach, rzęsach, depilacji czy botoksie. Atrakcyjny wygląd to nie tylko relacje d-m! To zwieszenie samooceny i pewności siebie, oraz wykreowanie lepszego wizerunku choćby w miejscu pracy itd. Siłownia i zdrowe ciało - miałem pannę i zacząłem ćwiczyć sam dla siebie, i co teraz powiesz? Teraz nie mam, ale zacząłem ćwiczyć po rozróbach z policją w Warszawie, kiedyś nas zamykali, maseczkowali i poddawali eksperymentom medycznym. Zdrowe ładne zęby? No bez jaj że to złe. Przeczytaj co napisałem, żeby nie popadać w paranoję, odradziłem taki szczegół jak pieprzyki, niech będą! Zdolności interpersonalne? Każdy kto był skryty i nieśmiały zna ten ból, chcesz coś powiedzieć ale się wstydzisz. Ja występowałem na scenie przed ponad 300ma osobami parę lat temu, i jak na introwertyka było to mocne przeżycie. Przełamanie barier tylko mi pomogło. Tak samo książki o psychologii i działaniu człowieka, jak Kobietopedia i reszta. Beee beee barany to czytają, po co, na co, po gówno. A właśnie po to, żeby polepszyć swoje życie! Tak masz rację, kobiety dokonują selekcji, dlatego jak ktoś jest nimi zainteresowany, to musi się czymś wyróżnić i być nie przeciętnym. Sam na razie nie szukam i nic w tym kierunku nie robię, ale jednocześnie nie skamlę że to czy tamto. Dla mnie osobiście polki to strata czasu, po kobietę wybrał bym się w inne kraje. Ale jednocześnie młodych zachęcam do zdobywania doświadczenia, niech idą w ogień, ale niech będą odpowiednio przygotowani. Poza tym jak ktoś szuka porad odnośnie jazdy na torze, to albo się mu je daje, albo ukierunkowuje gdzie szukać, a nie narzeka że to niebezpieczne, że bez sensu, że drogie, że spaliny lecą z rury itd.
    6 punktów
  26. Z własnego doświadczenia wiem, że budzenie świadomości u nieświadomych mężczyzn może skończyć się tym, że zrobisz sobie wroga. Nie uświadamiaj go na siłę bo to nic nie da, programowanie przez 50 lat chłopa sprawiło, że zabetonował się w bluepillu. Jest takie powiedzenie starych drzew się nie przesadza lub starego psa nie nauczysz sztuczek. Każdy z nas na wiedzę z tematyki redpill trafił dlatego, że miał złe doświadczenia z kobietami, przekonaliśmy się na własnej skórze kim jest kobieta, jak działa, czego chce i jaką ma naturę. Chcieliśmy sami z siebie znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania bo zastana kolej rzeczy nie zgadzała się z rzeczywistością. I tak samo będzie z twoim ziomeczkiem, musi dostać bolesną lekcję od życia by w ogóle coś zrozumieć. Widzisz ty będąc na forum, uzyskując wiedzę, informacje, praktykując w życiu porady, rozwiązania dostrzegasz to co przeciętny kukold nie widzi. Samo spojrzenie kobiet w kierunku mężczyzny, który wie na czym polega gra jest bezcenne, ta złość i bezradność w jej oczach. Twój ziomal tego nie zobaczy ba jeszcze sobie zracjonalizuje, że pewnie jej chłop to zły człowiek był i założyła mu niebieską kartę. Mało tego kobieta już go tak urobi pod siebie, że za chwilę wszyscy mu na łeb wejdą a on będzie wykorzystywany do granic niemożliwości. Dlatego najlepiej zostawić go w spokoju, niech sam się przekona jak kończy naiwny facet ufający bezgranicznie kobiecie. Samo 9 lat starań jako orbiter pokazuje słabość tego mężczyzny i brak innych opcji. Daleko szukać są u nas na forum chłopacy, mężczyźni bojący się życia w pojedynkę. Uzależniają samopoczucie, szczęście od kobiet czy wierzą w bzdury ze szklanką wody na starość, której i tak ta kobieta im nie poda. Od mężczyzn dzisiaj wieje desperacja i usilne dążenie do związku za wszelką cenę. Ogarnia mnie śmiech jak 25 latki piszą na forum, że bez kobiety to nie życie lub są już skończeni bo jej nie mają😆 Są nawet tacy desperaci co stare baby chcą zapładniać i nie widzą w tym problemu🤣 Mamy najsłabszy w historii tego państwa naród z namiastkami mężczyzn wychowanych przez matki bez ojców lub ojców nieobecnych. Najsmutniejsze jest to, że to było i w pokoleniach naszych ojców i dziadków. Czyli przynajmniej od 100 lat zmiękcza się mężczyzn w Polsce i programuje na posłusznych beciaków.
    6 punktów
  27. "Możesz zaprowadzić konia do wodopoju, ale nie możesz zmusić go żeby się napił"
    6 punktów
  28. Siema Jako że codziennie podczas pracy jako kurier rowerowy mam kontakt z masą ludzi bo krążę od Sopotu po Gdańską starówkę do tego bywam i na nowych i starszych osiedlach nasuwa mi się pytanie: skąd ludzie mają tyle kasy? - Na nowych osiedlach bardzo mało pustych mieszkań - Wiele mieszkań w "wielkiej płycie" czy stare kamienice po remoncie (bo widzę przez drzwi u kilenta) - W galeriach handlowych ludzi nie brakuje, 90% osób zadbana, pachnąca i dobrze ubrana. W sklepach ludzie jak i w foodhall-ach - Wiadomo że jest wielu turystów ale Sopot monte casino czy Gdańska starówka wszystkie restauracje i kluby przeładowane do progu możliwości jednak słychać dużo polskiego. - Samochodów kurwa tyle że aż łeb boli, widzę teraz dopiero skalę tego zjawiska jeżdżąc tyle rowerem. Patrząc na tych ludzi aby prowadzić taki tryb życia trzeba zarabiać 5 tysięcy na rękę w górę nie płacąc przy tym kredytu na mieszkanie. Ile osób ma takie zarobki w tym kraju szczególnie młodych? Bo to co tam widzę to w dużej mierze ludzie 18-30 lat. To nie jest januszowy temat ale dogłębna analiza zjawiska którego nie potrafię zrozumieć. Jeśli dobrze liczę to w tym miesiącu na koniec zrobię 200h i 400-450 zamówień (bo progi premii są co 50 zamówień) co da mi jakieś 4-4,5 do ręki a dystans wyjdzie około 1500km (kondycja musi być TOP i ile energii na to idzie bo dodajmy bloki bez windy i wycieczki na 3-4 piętro) . Jednak idzie jesień i zima więc nie wyobrażam sobie wtedy robić takiej ilości godzin bo ja nawet nie wiem czy jeszcze będę chciał tam pracować bo w firmie coraz gorzej (w końcu korpo) nawet chłopaki co 2 lata jeżdżą czy rowerem czy skuterem rozważają zwolnienie. Wcześniej miałem max 140h no ale musiałem docisnąć i lepsza kondycja teraz. I jaka mnie czeka alternatywa bez konkretnego zawodu? zapierdalanie na obrzeżach Gdańska za 3 tysiące na magazynie? żebym od rana kurwami rzucał i u psychiatry wylądował po miesiącu? to jest kurwa TRÓJMIASTO a tutaj są takie nędzne pieniądze jeszcze pracując na zadupiach. Ci ludzie kurwa wstydu nie mają że takie stawki wgl pokazują w ogłoszeniach albo brak stawki i "priv" TFU. Wadą mojej pracy jest niestety zmienna pogoda i warunki atmosferyczna (no i umowa zlecenie) jednak plusy są takie że jest spoko kasa bo masz akord plus godzinową nawet jak przez 30 minut nie masz zlecenia i siedzisz sobie na ławce czy gdzieś w galerii do tego startuję z domu choć czasem jak wracam po zmianie z centrum albo Sopotu to jadę 20-30 min. Są u mnie tacy co robią po 240h ale oni mają albo studenta albo coś tam innego i mają odczuwalnie więcej na godzine.
    5 punktów
  29. Jag kogoś ciekawi, to spotkanko udane - plan był dobrze się bawić i zwiedzić miasto z kimś kto wie co i gdzie. Gdybym szukal kobiety do LTR to same czerwone flagi (rozwódka, 5 kotów i autystyczne dziecko w domu) - niezłe combo. Dla niej niezła odskocznia od codzienności, z tego co mowiła to żyje tylko praca-dom i tyle. Jako muzułmanka i rozwódka jest spalona w relacjach D-M, taka czarna owca i nawet rodzina się odcięła. Wiec widuje się tylko z innymi dziewczynami, a tu się trafił taki egzotyczny kąsek jak ja 😂 Ja szukałem przewodnika i tutaj nadała sie idealnie, symaptyczna, ekstawertyczna dziewczyna, 5/10, 35l. Muzulmanka, ale tak bardziej wyzwolona, bez burki 😉. Przegoniła mnie po mieście tak że już nie miałem sił, ale nie nudziłem sie a i chwili. Kupa śmiechu, łaziliśmy po mieście ponad 10h, nudno nie było. Nic więcej nie oczekiwałem, nie planowałem zabierać jej do hotelu itp. Naprawdę fajny dzień. Nie żałuję, nawet może to powtórzę jak innej nie namówię, bo już z dwoma innymi matchowałem i coś tam piszę.
    5 punktów
  30. Gość jeździ z żarciem w plecaku na rowerze, a Ty pokazujesz w których wymagania są takie że 3/4 osób nie rozumie co tam jest napisane. Chłopak chce zrobić coś żeby jakoś poprawić swój status, ale takich kwot raczej nie będzie już w życiu zarabiał. Jednak chce żyć jak człowiek a nie jak robak bo ma do tego prawo. Moja rada jest taka - Nauka niemieckiego + angielski (poziom B1 na start powinien wystarczyć, reszte ogarniesz na miejscu) Łapiesz się jakiegoś kursu finansowanego przez środki z UE (popytaj w urzędzie pracy, poszukaj na internecie) wózek widłowy/operator cnc/spawanie lub coś innego Zdobywasz w Polsce rok doświadczenia (to ważne, będziesz na miejscu, przy swoich, będziesz się uczył w swoim języku, gdy bez doświadczenia pojedziesz na miejsce i z średnio komunikatywnym językiem, będzie ciężko) Wyjeżdżasz. Nic innego nie wymyślisz, chyba że wracasz na studia.
    5 punktów
  31. Osoby mające 16/18 do 22 lat? No i tak standardowo jak na tym forum bywa każdy jest dziś programistą 😆😆😆 Obecnie w wielu zawodach są nędzne pieniądze, żeby pomocnik na budowie dostawal 3200 zł? Gdzie 1/4 więcej mam obecnie oszczędzając ile zdrowia przy tym ? Poprzeglądaj sobie oferty z Gdańska inne niż programiści to zobaczysz stawki.
    5 punktów
  32. On nie ma poglądów lewicowych on ma poglądy/naturę szkodnikową, które przejawiają się tak, że wchodzi na to forum biadolić na opak niż wszyscy.
    5 punktów
  33. Myślę, że jesli będziesz czytał typowo męską literaturę typu Andrzej Bobkowski, Sergiusz Piasecki, Rafał Gan Ganowicz, Fryderyk Ossendowski, Jacek Pałkiewicz, Ernest Hemingway, Alistar MacLean, Naval bedziesz bardziej atrakcyjny dla kobiet i sam będziesz miał więcej frajdy z tego niż z katowania się poradnikami "jak żyć", "jak zdobyć", "jak utrzymać"? Sprawdzane wielokrotnie w boju!
    5 punktów
  34. W dzisiejszych czasach przez spierdolenie mężczyzn kobieta z trójką dzieci, każde z innym samcem i tak upadnie na cztery łapy. Problem w tym, że jak będą kryzysy, fałszywa pandemia, wojna, katastrofa ekologiczna, kryzys ekonomiczny, brak prądu itd wtedy padną ich socjal media, i zaczną się kłopotliwe pytania: co umiesz? Jak się nam przydasz itd.
    5 punktów
  35. Jak ktoś ledwo wiąże koniec z końcem to nie zamawia nic w necie, więc nie widzisz tych ludzi. Przy najtańszych produktach jak doliczysz koszt przesyłki wychodzi drożej, jak w Biedronce czy innym dyskoncie. Idź do Pepco, KiKa a jeszcze lepiej na lokalny bazar, zobaczysz ludzi co oglądają każdą złotówkę.
    4 punkty
  36. Jak byłem młody i kończyłem podstawówkę to miałem wybór, iść do ogólniaka czy do technikum. Myślałem tak: idę do ogólniaka to po tej szkole nie mam żadnego zawodu jestem jak po podstawówce ale 4 lata później. Po technikum mam zawód i mogę coś robić konkretnego. Wybrałem zawód jaki mnie interesował w branży jaka zawsze będzie. Potem studia w tym samym kierunku. Potem studia podyplomowe. A potem to już kierowanie swoim życiem i nie zatrudnianie się w gówno pracach, i firmach krzakach. Najgorsze zarobki są u Januszy biznesu, którzy skończyli zawodówkę i próbują firmy prowadzić w swoim stylu nawet nie chcąc się dokształcać. Miałem z takim jednym kiedyś kontakt, jak bardzo był ciemny uświadomiłem sobie jak poprosił zebym mu obliczył 10% ze 164 zł. Prowadził wiele "biznesów" i po latach wszystko padło i został z długami. Kolejna kwestia jak już ktoś sięgnął temat IT - może naucz się programować w jakimś języku. Twoja praca nie rozwija cię w żaden sposób, no chyba że zaczniesz startować w wyścigach kolarskich i wygrywać światowe zawody - w sumie czemu nie, może zapisz się do jakiegoś klubu kolarskiego skoro tak dobrze Ci w tym idzie. Nie myślałeś o przeprowadzce do rejonów gdzie jest więcej ofert pracy? Ja za pracą się przeprowadzam....
    4 punkty
  37. Chuja prawda, ty masz wygląd ale nie masz pewności siebie i nic nie możesz zdziałać poważniejszego z pannami. Co Ci z wyglądu jak nie masz gadane, chłopie. Pewność siebie kurewska daje dużo, i to we wszystkim, w pracy, z ziomkami, z pannami, wszystko doslownie
    4 punkty
  38. z gryzakiem w mordzie 😂😂😂 Ten tekst właściwie pokazuje cały komizm tej szopki, którą rodzaj męski jest w stanie całe życie odpierdalać by być wybranym do zaruchania.
    4 punkty
  39. Rozwalisz sobie zęby i stawy twarzoczaszki, było o tym gdzieś na YT albo na necie.
    4 punkty
  40. Kiedyś była jedna uniwersalna rada, bez pierdolenia %)
    4 punkty
  41. Od niedawnych czasów wysrywów siostry Barry nie przeczytałem na tym forum większej bzdury. Mój pierwszy związek miał miejsce jeszcze w czasach licealnych. Nie byłem z zawodu synem zamożnych rodziców, a jakaś panna się mną zainteresowała, a ja nią i pyknęło. Kasy nie miałem żadnej jak to jeszcze niepełnoletni szczyl. Jako student też byłem w związku i też jakaś się mną zainteresowała, ja nią i znowu pykło. Moja systuacja finansowa nie byłą jakaś super, mimo, że już pracowałem. Po studiach też jakieś panny się koło mnie kręciły, też byłem w związku. Jakoś ogromnej kasy nie tłukłem i wyobraż sobie, że żadna mnie nie opierdoliła z tego hajsu, raczej mniejszego niż większego. Odkąd zacząłem jakoś fajnie zarabiać w granicach trzydziestki, odkąd ogarnąłem się jakoś, poznałem zasady gry, przestałem wchodzić w związki. Kasę mniejszą czy większą trzepię dla siebie, a nie dla lasek i tym bardziej nie po to, aby jakaś mnie ojebała. Nie po to się ją chyba trzepie, żeby ją przepuścić na jakąś lambadziarę, a to że ktoś sobie podporządkował życie jakieś pierwszej lepszej waginie, która łaskawiej na niego spojrzała, to już jego problem. BTW: a Ty jesteś zwykłym kukiem, może niezwykłym, czy kim?
    4 punkty
  42. Przecież chłop i tak Cie nie posłucha. W najgroszym wypadku jebnie focha. I dostaniesz pocisk, że mu zazdrościsz bo rucha sobie. Oczy pizda zarosły. Robi jako bankomat za dostęp do cipy.
    4 punkty
  43. Zamiast usuwać pieprzyki i eksperymentować z linią szczęki zaakceptuj siebie jakim jesteś i jakim stworzyła Cię natura. Nie żebym Cię demotywował ale twoje założenia nie wróżą według mnie nic dobrego.
    4 punkty
  44. A tak, to jedna z dosyć naturalnych, ludzkich potrzeb wielu osób, nie przeczę Ale moim zdaniem potężne, naprawdę potężnie błądzi ten kto myśli, że czapkując, wiecznie się zgadzając, upodlając, pozbawiając własnej godności, oddając przysłowiową duszę kobiecie osiągną swój cel, doprowadzając go do szczęśliwego, wymarzonego końca. Może się uda. Na jakiś czas. Ale z opisanym mentalem jedynie kwestią czasu będzie, gdy "piękne sny zamienią się w koszmary, jeżeli tylko odwrócisz wzrok". Mężczyzna, którego roboczo nazwę "Tak Kochanie", nie zbuduje udanej relacji/związku z kobietą w dłuższym horyzoncie. To IMO niemożliwe.
    4 punkty
  45. @Personal Best jak przez tyle lat podsuwania mu idei nie wyciągnął sensownych wniosków to nic nie poradzisz, musi się nauczyć na własnych błędach, a nie cudzych. Wszelkie próby wyjaśniania mu "jego kobiety" przyniosą efekt odwrotny do zamierzonego, dodatkowo wasza przyjaźń zostanie storpedowana. Po pierwsze jak gość jest "zalofciany" to gospodarka hormonalna działa tak, że hormony wywołują przywiązanie do niej i jednocześnie niechęć do innych ludzi, tak to fizjologicznie wygląda. Natomiast wchodzenie z butami w czyjeś życie uczuciowe gdy cię tam nie zaprasza, nie przyniesie efektu. W najlepszym razie usłyszysz "jesteś moim kumplem, ale nie życzę sobie żebyś się w to mieszał" , w najgorszym będzie potężna awantura lub nawet rękoczyny. Po drugie jak pani dowie się o tej rozmowie, a dowie sie na 90% to stanie na uszach, żeby tą waszą przyjaźń rozwalić, a jak widać kolega z tych podatnych skoro 37 latką z 3 dzieci i po przejściach go omotała. @Obliteraror dał ci najlepszą radę, bądź przy kumplu. Spokojnie czekaj aż domek z kart zacznie się walić i sam przyjdzie po pomoc/ radę.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.