Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.09.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Sobota + alkohol lub inne używki + Rezerwat + @SzatanK + rezerwatka @Barry = Przepis na temat na ścianę hańby. Moim zdaniem przegrywem jest wpadka i potem racjonalizacja sobie tego faktu (widoczne też na forum), że to dziecko widziane raz na kilka miesięcy (alienacja rodzicielska) jest źródłem szczęścia. Podobnie jak użeranie się z typową p0lką, ze względu na wspólne dziecko.
    17 punktów
  2. Zawsze mnie zastanawia, czemu do tych "super rzeczy" jak posiadanie dziewczyny/żony/dzieci/lepszego samochodu/nowej komórki... to trzeba, w tym przypadku mężczyzn, przekonywać, reklamować je, używać perswazji (np. efektu stadnego - "bo każdy tak robi"), czy jak w tym temacie sugerować, że jest się przegrywem? Intuicja mi podpowiada, że to raczej osoby mające/zastanawiające się nad posiadaniem dzieci chcą swoją decyzję czymś poprzeć, mieć jakieś wsparcie, bo same nie są tego pewne - tej swojej "biologii".
    14 punktów
  3. Nie podobno, ale zdecydowanie tak. Człowiek inteligentny nie jest niewolnikiem własnych popędów czy instynktów biologicznych, nie jest także na usługach społecznych oczekiwań wobec niego. Człowiek inteligentny zawstanawia się, kalkuluje, rozgląda dookoła i wyciąga wnioski. Jeśli chce mieć dzieci, to ile, czy z tą partnerką, a może z inną, czy ta z którą jestem to najlepsza możliwa dla mnie opcja, czy będę dobrym rodzicem, czy nadaję się do tego, czy osoba, ż którą jestem i potencjalnie si ęrozmnożę też podoła temu zadaniu, czy moje warunki życiowe umożliwiają mi zapewnienie odpowiedniego bytu rodzinie, czy ja sam jestem w stanie to zrobić? Tu jest ogrom kwestii i pytań, nad którymi należy się pochylić i zastanowić. Tak wlaśnie robią ludzie z głową na karku. Niedawno czytałem książkę Ryszarda Grzebyka "Rak to nie wyrok", którą bardzo polecam. Jest tam rozdział o ciąży i Grzebyk opisuje całą masę rzeczy jaką rodzice muszą zrobić, a w szczególności matka, aby ciąża nie stanowiła dla niej problemu, nie była zbytnim obciążeniem i aby dziecko przychodzące na świat było w pełni zdrowe. Rozłożyć nogi przed jakimś gościem, zakisić ogórka to każdy potrafi, ale nie każdy się nad tymi kwestiami zastanawia i nie każdy przewiduje i nie każdy ma w głowie konsekwencje uprawiania seksu, które potem spdają na niczemu niewinne dziecko - żywy organizm. Jeśli tak się rozejrzeć dookoła, to okazuje się, że najwięcej dziś dzieci mają osoby patologiczne, nie posiadające stałego zatrudnienia, odpowiedniego wykształcenia, zawodu, wiedzy. Państwo opiekuńcze roztacza tzw. opiekę za pieniądze innych i gwarantuje im różnego rodzaju świadczenia, im więcej dzieci tym więcej świadczeń, także czesto te dzieci przychodzą na świat tylko w wyłącznie z powodu dodatkowego świadczenia. Takie dzieci potem dorastają w takich a nie innych warunkach, wynoszą takie wzorce z domu i nie wyobrażają sobie, że można żyć inaczej. W związku z tym powielają te patologiczne wzorce i tego jest na tej planecie coraz więcej, Ludzie inteligentni z odpowiednią pozycją społeczną raczej nie posiadają zbyt dużej ilości potomstwa, ponieważ muszą odpowiednio dzielić czas między pracę a rodzinę. Posiadając firmę lub będąc na eksponowanym stanowisku mając sporą odpowiedzialność trzeba sporo czasu poświęcić pracy zawodowej, o własną firmę trzeba dbać bardziej niż o rodzinę, ponieważ to firma daje byt rodzinie, a nie rodzina firmie, chociaż może zdażyć sie inaczej. Tacy ludzie swoją pracą i odprowadzanymi podatkami utrzymują cudze patologiczne dzieci. Zdecydowanie żyjemy w owych czasach:
    13 punktów
  4. @Punisher98 Przede wszystkim powinieneś mieć swoje własne zasady, a nie narzucone przez kogokolwiek innego. Przestrzegaj prawa, bądź w porządku dla ludzi ale nie pozwól aby to społeczeństwo, kościół czy państwo zdefiniowało kim jesteś i do czego dążysz - to najkrótsza droga do nieszczęścia w życiu. Tylko i wyłącznie Ty wiesz z czym rezonujesz, co sprawia Ci przyjemność i czemu warto, wedle Twojego mniemania, się poświęcać. Moje zasady są w miarę proste i, być może, Tobie również pomogą: 1. Najpierw Ty W Twoim życiu i mikrokosmosie Ty stanowisz centrum, a reszta to tylko dodatek. Ty obierasz cele na mapie w kierunku których płynie statek, Ty rozwijasz żagle, Ty zapraszasz innych ludzi na pokład. Nie biegasz za nimi, nie skamlesz, nie prosisz aby na niego wsiedli ale swoją postawą powodujesz, że sami mają ochotę się na nim znaleźć. Jest to szczególnie ważne przy kobietach do związków. 2. Nic nie musisz Kiedy wiesz już, że w Twoim życiu najważniejszą postacią jesteś Ty musisz sobie jasno powiedzieć, iż nic nie musisz. Nie musisz chodzić do kościoła, nie musisz mieć dzieci, nie musisz mieć żonki i jej ujadania podczas każdego weekendu, nie musisz mieć drogiego samochodu, fancy domu od którego rodzinie / znajomym pęka dupa z zazdrości. A wiesz czemu nic nie musisz? Ponieważ najważniejsze jest to co daje Ci radość, a być może Ty będziesz happy mieszkając w dziczy z 1 garnkiem i przepaską biodrową, może niesamowitą frajdę da Ci hodowla 1000 kotów, a może chcesz być milionerem? 3. Bycie niezależnym - Panuj i Posiadaj Aby móc być szczęśliwym należy Panować i Posiadać. Panowanie nad swoim czasem i nim zarządzanie to najważniejsza umiejętność ponieważ czas jaki dany jest na tym świecie nam jest walutą wspólną dla biednych i bogatych, dla zdrowych i chorych itp. - jest więc najcenniejszym zasobem jaki każdy z nas ma. Wytłumaczę Ci to na przykładzie pracy najemnej - jeśli jesteś pracownikiem najemnym wówczas po prostu oddajesz swój czas komuś, kto umie go lepiej zagospodarować ponieważ on zarabia na tym co Ty wytworzysz. Aby to obejść musisz posiadać. Posiadać swoje cele ale także nauczyć się pewnych umiejętności, które albo pozwolą Ci być specjalistą w Twoim fachu (wtedy po prostu bierzesz hajs za przykręcenie przysłowiowej śrubki ale jesteś nadal wolnym człowiekiem) albo pracować na swoim. Z posiadaniem wiąże się też odpowiedni stosunek do pieniędzy. Kasa to nic innego jak mana którą możesz, jak mag, w pewnych granicach, kształtować rzeczywistość wokół siebie. Razem z Twoim mindsetem stanowi ona więc moc, która generuje avatary - domy, samochody, po części kobiety i inne rzeczy materialne - jeśli Ci na nich zależy. Z pieniędzmi wiąże się jeszcze jedna ważna rzecz - one nie mogą rządzić Twoim życiem, a to Ty rządzisz nimi. Nie może być inaczej. 4. Oswojenie samotności i strachu Rodzisz się i umrzesz sam. Nie zmieni tego nikt i nic. Pragnienie bliskości, posiadania rodziny etc. jest naturalne i, jeśli uznajesz to za niezbędne w swoim życiu, dąż do posiadania tego. Pamiętaj jednak, że finalnie i tak jesteś zawsze sam - więc nie skamlaj o towarzystwo innych ludzi. Jeśli przejrzysz forum to jasne jest, iż większość tematów dotyczy samotności - ludzie wariują jak nie mają baby, która będzie go codziennie głaskać po główce i przytulać do piersi. To błąd - Ty szukasz załogi do swojego statku, nie kapitana, który będzie nim kierował. Ale z tym wiąże się jeden problem - większość ludzi boi się brać odpowiedzialność za swoje życie i decyzje, i jeśli żoneczka powie mu "Miś nie zmieniaj pracy jest chujowo ale stabilnie" to on będzie kontent ponieważ ona zdjęła z jego głowy problem podjęcia decyzji i ryzyko. 5. Umiej odejść od stołu gry lub nawet go wywrócić Większość ludzi kurczowo trzyma się czegoś co ma lub miraży jakie ma w głowie. Faceci latają za dupami, skamlą, proszą, kupują kwiaty, samochody, domy futra byleby tylko zaimponować i Myszka zgodziła się z nim być. Z drugiej strony dają się pomiatać w domu rodzinnym czy w pracy bo jest "chujowo ale stabilnie". Potężny błąd. Życie masz tylko jedno, dup są miliony, a forsę możesz zarabiać w wielu miejscach i na 1001 sposobów. Jeśli Twoje życie, praca czy związek Cię nie satysfakcjonuje, rzucasz karty na stół i odchodzisz. Jeśli jest wybitnie wkurwiająco kopiesz w nogę, wywalasz stolik i idziesz w swoją stronę. Ty jesteś swoim panem, nikt inny. 6. Praca = sukces, próba z porażką lepsza od braku próby - Szczęście / fart nie istnieją, je trzeba sobie zorganizować Kobieta to dążenie do spokoju, tego co znane i stabilizacji - one mają to w genach. Ty nie daj się przerobić na kolejną babę i daj się ponieść swoim genom - mężczyzna to podbój, wyruszanie w nieznane, odkrycia i innowacje. Próbowanie nowych rzeczy może mieć tylko dwa skutki - sukces albo porażkę. Tylko, że dzięki porażkom nabywasz doświadczenia, które pozwala Ci odnosić kolejne sukcesy, a nie próbując gnuśniejesz czyli stajesz się babą. W polskiej mentalności zakodowane jest - odniósł sukces - jebany skurwiel miał farta, nachapał się złodziej. Fart w życiu to pokłosie wielu prób, ruch to możliwość bycia we właściwym miejscu o właściwej porze, a giętki i zaprawiony w bojach umysł to podstawa do szukania okazji. 7. Wybaczanie sobie Z porażkami w życiu wiąże się wybaczanie sobie. Każdy ma chwilę słabości. Każdy ponosi porażki i klęski. Pytanie tylko co z nimi robimy i jak na nie reagujemy. Jeśli chcesz - płacz. Jeśli chcesz - zamknij się na tydzień sam w domu. Nie wstydź się wyrzucać z siebie emocji bo to naturalne i bardzo zdrowe. Z drugiej jednak strony uważaj, komu się zwierzasz. Większość społeczeństwa to zawistne cipki. Zawistne - bo widząc, że coś Ci w życiu idzie będą chcieli Cię ściągnąć w dół. Cipki bo idą utartym schematem - szybkie zalanie formy, bombel, drąca mordę żonka i ten gość, przeżywający na co dzień piekło, ma Cię uczyć o życiu? Potężne XD 8. Mądrzejsi od Ciebie Cię czegoś nauczą, choć boli wtedy Twój brak wiedzy, idiota ściągnie Cię tylko do swojego poziomu Dlatego tak ważne jest kogo masz w swoim social circle. Najlepiej byłoby gdybyś tych ludzi podzielił na dwa obszary - tych, do których masz zaufanie i możesz mieć nadzieję że Cię nie zawiodą (np. przyjaciele) oraz tych od których możesz się czegoś uczyć. Przyjaciele - ważna rzecz - radzę ich posiadać. Ludzie od których możesz się uczyć - nie ulegaj czarowi przewodzenia słabszym od siebie, a mierz się i próbuj gonić peleton mocniejszych. Tylko w ten sposób nie gnuśniejesz i uczysz się czegoś nowego - poprzez obserwowanie lepszych. Jeśli jesteś kapitanem statku Twoimi doradcami nie mogą być cipki, które oddały ten ster innym cipkom. 9. Higiena informacji Nie zaśmiecaj sobie głowy gównem i niepotrzebnymi informacjami. Z grubsza Twój stack informacyjny powinien zawierać info o tym co jest ważne dla Ciebie - na pewno zdrowie, na pewno dbałość o finanse i bezpieczeństwo + info z Twoich branż oraz jakaś rozrywka. Reszta? Reszta jest gówno warta. Co da Ci śledzenie informacji z których nic nie masz? Nic. Unikaj mediów "głównego ścieku" gdzie podstawowe informacje to śmierci, tragedie i choroba. Staraj się wybierać portale i źródła wiedzy maksymalnie specjalistyczne, a jeśli coś już jest powiązane z emocjami (np. polityka) staraj się zderzyć minimum dwa opozycyjne stanowiska i na ich podstawie wyciągać wnioski. Podam Ci prosty przykład - żyjąc w USA czy UE jesteś w "zachodniej bańce informacyjnej", Chiny mają swoją, Rosja ma swoją. Jeśli więc zasięgasz informacji tylko i wyłącznie od jednej ze stron jesteś poddany propagandzie, a odbierasz informacji. 10. Emocje i podniety są dobre dla kobiet, Ty bądź chłodny Nie trać czasu na kłótnie z ludźmi, a szczególnie w Internecie. Na chłodno analizuj to co się dzieje i staraj podejmować dobre decyzje ale nie trać czasu na przekonywanie innych do swoich racji o ile na tym nie zarabiasz / nie zyskujesz. W tym czasie możesz zarobić kasę, zadbać o swoje ciało albo zwyczajnie się polenić. Chyba lepsze no nie? Nie dawaj się wciągać w ideologie, wierzenia (nie proponuję Ci bycia ateistą ale raczej człowiekiem wyciągającym z danej religii to co dobre) czy wmawianie Ci, że musisz za coś umrzeć - wiarę, "ojczyznę" czy cokolwiek innego - nie musisz. Jedyne co powinieneś to starać się przeżyć swoje życie tak żebyś był z niego zadowolony i w chwili śmierci mógł sobie powiedzieć - "było zajebiście". PS Trąci nihilizmem? Z pewnością ale też jest zmaksymalizowane na bycie skutecznym To szwedzki stół - bierz z tego to co lubisz i co Tobie się przyda Nikt nie zatroszczy się o Ciebie tak dobrze jak Ty sam. Baw się dobrze w swoim życiu
    13 punktów
  5. Przegrywem jest robienie dzieci nie mając dobrych genów i odpowiednich warunków finansowych, mieszkalnych itd.
    13 punktów
  6. Każda świadoma jednostka, sama sobie to osądzi wewnętrznie. Ja nie mam, coraz częściej o tym myślę. Co ciekawe, obecnie moi koledzy patrzą na mnie z zazdrością (brak dzieci) i tu uwaga jena moja koleżanka stwierdziła - dobrze pokierowałeś swoim życiem, ja wpierdolona w dwójkę dzieci, z dwoma facetami, dziś rozumiem - to nie były najlepsze geny. Ojciec jednego dziecka boryka się z glejakiem + chlanie - żenada. (oczywiście nie śmieję się z choroby) W życiu różnie bywa.
    12 punktów
  7. Proponuję zakończyć dzielenie mężczyzn na prawdziwych i nieprawdziwych. Mężczyzną albo się jest albo się nim nie jest. Nikt jakoś w przekazie społecznym nie definiuje kim jest, co powinien robić i jak się zachowywać mężczyzna nieprawdziwy, natomiast słychać bardzo często i gęsto defioniowanie mężczyzn prawdziwych i w tym zdaje się brylują nasze panie, które nie mają żadnego pojęcia o byciu mężczyzną oraz o męskości. Termin "prawdziwy mężczyzna" jest to trik manipulacyjny mający na celu sprawienie, abyśmy spełniali kobiece oczekiwania względem samych kobiet i robili to co one chcą, zachowywali się tak jak one chcą i byli tacy jakie one chcą, ale nikt jakoś nie pyta czego chcą ci mężczyźni. Ich samych w tym przekazie brakuje. Samych zainteresowanych nikt bezpośrednio o to nie pyta. Jeśli nie spełniasz kobiecych oczekiwań, to w domyśle nie możesz być prawdziwym mężczyzną. Jakoś brakuje tu definiowania kim jest i jaka powinna być prawdziwa kobieta. Czyżby takie dyskuje miały naszym witaminkom umniejszać i sprawiać, że będą miały jeszcze większe kompleksy oraz powodować jeszcze większą ich frustrację??? Najlepiej zdaje się o tym wszystkim mogą wiedzieć miejscowi bawidamkowie, więc to ich trzeba bylyby zapytać
    10 punktów
  8. Okey. Więc słuchamy, ile masz dzieci? Patrząc na patologie czy Afrykę, to że miałem parę bab i jakie się na koniec okazały uważam za sukces, że się zabezpieczałem i nie mam dzieci. Dzieci? W cywilizowanym kraju, z kobietą z nie zepsutego regionu jeśli sytuacja pozwoli - tak. W tym wypadku odpadają p0lki i Polska.
    10 punktów
  9. Nie wiem dlaczego kilkoro z was oburza sie co pisze ta kobieta skoro wszystko jest prawdą. Kobiety nie chcą brzydkich, niskich, łysych, nieśmiałych, niezaradnych mężczyzn. Dochodzi również taki efekt pogardy do nieatrakcyjnych mężczyzn gdy kobieta piszę per gówno i nie uważa takich za człowieka. W drugą stronę jest tak samo bo, który z was poczuje pożądanie do brzydkiej, grubej, chorej kobiety? Sam mam wiele przypadków gdy brzydka, gruba kobieta podbija do mnie i grzecznie je spławiam coś w stylu nie twoja liga, mam dziewczynę, nie jestem zainteresowany lub zwykły cyniczny uśmieszek. Kobiety nie są takie głupie jak nam sie wydaje i w mig łapią aluzje. Tylko, że ja w przeciwieństwie do kobiet nie odczuwam do nieatrakcyjnych kobiet pogardy po prostu im współczuje, ale to nie mój problem, że owa kobieta mi sie nie podoba. Wiele razy tak miałem, że nieatrakcyjne kobiety nie rozumiejąc dlaczego ich nie chce mściły sie bezlitośnie. Gdy mnie spławia atrakcyjna kobieta jest taki lekki zawód, ale nie popadam w jakiś szał czy smutek by sie odegrać. Jak sie pozna jak działa świat, gra, kobiety, jaki jest dobór naturalny to wszystko staje sie proste, śmieszne, prymitywne. Bo ta cała miłość, zakochanie zależy od wyglądu co ma wpływ na dobre samopoczucie, przyjemność, emocje danej płci. Tekst również pokazuje i obnaża kłamstwa o naturze kobiet powielanych przez propagandę jak to rzekomo liczy się wnętrze i dobre serduszko😆 Macie czarno na białym, że liczy się wygląd, który sprawia, że kobieta dobrze się czuje. Nawet wczoraj w przeze mnie dodanym temacie kobiety wprost pokazują, że molestowanie jest wtedy gdy brzydki mężczyzna je podrywa, dotyka, patrzy lub daje aluzje natomiast gdy to robi przystojniaczek to jest słodki czy miły. Kobiety stosują podwójne standardy a nieatrakcyjnym pociskają kity bo skończy sie darmowa atencja, pomoc, wyręczanie czy zapieprzanie na księżniczki. Dlatego zawsze powtarzam uczcie sie od kobiet, róbcie to samo co one i nie przejmujcie się czy danej brzydkiej, grubej kobiecie zrobi sie przykro, że dostanie od was zlewkę. Bo kobiety robią to co chwila bez zażenowania, wstydu do tego z agresja i pogardą a coraz częściej jawnie to manifestując. Na tej planecie liczy sie powierzchowność, która ma wpływ na jakość waszego życia w różnych obszarach. Efekt aureoli każdy zna i wie, że ładni mają łatwiej w życiu i każdy im pomorze.
    9 punktów
  10. Na kogo byście nie zagłosowali to NIE BĘDZIE NICZEGO. To całe towarzystwo bije się tylko o koryto, które my napełniamy. W Polsce nie ma mężów stanu, w Polsce nawet ciężko o polityków, są natomiast w obfitej ilości degeneraci polityczni. Wasz głos zmieni tylko świnie w chlewie (i to tylko przy sprzyjających warunkach, bo ordynacja wyborcza jest korupcyjna, inaczej tego nie można nazwać) , nic więcej. Chcecie coś zmienić? Zacznijcie od siebie, zmieńcie swoje życie, dążcie do jego poprawy. Jeśli będzie wam zbyt ciężko dokonać tego tutaj, to świat jest wielki
    9 punktów
  11. Jestem kilka lat przed 30stką i wiem, że moje zdanie w tym temacie już się nie zmieni. Nigdy nie chciałem i nie będę chciał dzieci, za bardzo kocham siebie i wolność. Na myśl o posiadaniu dzieci przechodzi mnie dreszcz, bo mam świadomość, że spierdoliłbym sobie życie i nie przeżył go tak jak chcę. Wizja kieratu by utrzymać ten pierdolnik zwany rodziną jest dla mnie przerażająca. Nie sądzę, że moje zdanie jest racjonalizacją, ja naprawdę nie widzę żadnych korzyści z posiadania potomstwa, a jedynie ograniczenia, obowiązki i ogromną odpowiedzialność. To nie dla mnie, ja wolę sobie żyć w spokoju bez presji.
    9 punktów
  12. Chcesz rady? Dobrze. Zasady: 1. Nieważne co lalka mówi, zawsze guma. Nieważne, czy używa tabletek, kalendarza, kapusty, czy sam diabeł siedzi jej w cipsku i broni przed zapłodnieniem. Zawsze guma. Twoja, nie jej. Po, gumę zabierasz ze sobą. 2. Po bzykaniu żadnego leżenia w wyrze i gadania o pierdołach. Prysznic, myjesz wacka, jakaś kawa, może coś na ząb i cię nie ma. Out. Do następnego. Zgadamy się. 3. Żadnych pytań. Nie interesuje cię co robi? Z kim robi? Dlaczego dzisiaj nie może się spotkać? Nie rozmawiasz o jej ex, matce, chorym psie, i gdzie założyć lokatę. Im więcej takich gadek, tym większe prawdopodobieństwo, że usłyszysz coś co cię wkurwi lub zaboli. Za wszelką cenę unikasz zaangażowania. Zaangażowanie rodzi się wtedy, kiedy jesteś na bieżąco w jej tematach. 4. Zdajesz sobie sprawę, że to jest tylko chwilowe i za jakiś czas się skończy. Jesteś na to gotowy. Nie robisz dram. 5. Liczysz się z tym, że lalce może odpalić chęć wejścia z tobą w związek. Oczywiście tylko wtedy, kiedy ruchasz ją najlepiej z wszystkich pozostałych i jesteś najlepszą, dostępną opcją. 6. Rozumiesz, że ona nie jest Twoja. Rozumiesz, że prawdopodobnie nie jesteś jedynym, któremu udostępnia swoją grotę rozkoszy. 7. Uważnie obserwujesz, czy nie załączają ci się w stosunku do niej żadne uczucia. Jeśli przegapisz ten moment, albo nie daj boże do tego dopuścisz, to masz przejebane. 8. Równie ważne. Lalka powinna ci się podobać, czyli być ruchable, ale nie powinna być ( oczywiście w twojej hierarchii) zbyt ładna. Z prostego powodu. Jeżeli będziesz uważać, że trafił ci się 8 cud swiata, to z miejsca odpalą się uczucia. To właśnie z tego powodu nie zostajesz na noc, po bzykaniu od razu wychodzisz i nie słuchasz jak się uzewnętrznia. Chronisz swoje uczucia. 9. Testuj na niej wszystko, jak się da. Wszystkie swoje zachcianki. Ucz się, sprawdzaj, eksperymentuj. Kiedy mówię wszystko, mam naprawdę na myśli wszystko. 10. Nie chwal się nikomu, że masz jakieś fwb. Nikomu. No!
    9 punktów
  13. Wszystko zależy od indywidualnych przekonań i potrzeb. Ja mimo że mam 37+ nie mam dzieci i mieć nie chcę. Jestem szczęśliwy tak jak jest.🙂 Mam pasję, mam kasę, kobietę/ kobiety i za nic w świecie nie chce dzieci. Dlatego też dużą wagę o ile nie największą przywiązuje do zabezpieczenia by nic się nie przytrafiło. Życie mam tylko jedno i chce je przeżyć tak bym JA był szczęśliwy. A szczęście wg. mnie to jak największy komfort psychiczny. Trochę trąci egoizmem ale czasem takowy jest konieczny.
    8 punktów
  14. Wpierw może zdefiniujmy na jakiej planecie przychodzi nam żyć. Jak dla mnie jest to planeta cierpienia fizycznego i psychicznego gdzie człowieka poddaje się przerażającym eksperymentom socjologicznym, społecznym, to planeta gdzie silny zjada słabego i gdyby nie cywilizacja to wielu by sie na własnej skórze o tym przekonało. To świat gdzie u władzy są wariaci i nakazują nam jak mamy żyć, funkcjonować a gdy do tego sie nie stosujemy zostajemy poddani karom. To w pewien sposób więzienie gdzie każdy z nas odsiaduje wyrok i doświadcza lekcji by coś przeżyć, zrozumieć, nauczyć się, rozwinąć. Więc pytam po co na ten padół łez sprowadzać kolejnego nieszczęśnika by cierpiał, był mięsem armatnim, niewolnikiem systemu, wszelkich koncernów, korporacji, które będą na ich nieszczęściu i bólu robić gigantyczne pieniądze? Ten świat preferuje, pomaga patologii i przestępcom a utrudnia życie uczciwym ludziom. To nie jest miejsce na zakładanie rodzin czy płodzenie dzieci tylko świat gdzie zdobywasz pewne umiejętności, dokonujesz zmian i refleksji. Zapytasz po co? Może po to by w kolejnym życiu poradzić sobie z problemami, sytuacjami, istotami, które już na ciebie tam czekają. Zobacz dlaczego wyższe cywilizacje trzymają się z daleka od tego wypizdowa kosmicznego jakim jest Ziemia? Czemu NASA wysyłając sygnał poprzez prędkość dźwięku po czasie dostaje odpowiedź z dalekich zakątków wszechświata by sie nie kontaktować z innymi cywilizacjami bo jesteśmy na niskim poziomie czytaj zbyt prymitywnym by być godnymi zaszczytu ich poznania. Dlatego nie czuję sie przegrywem nie mając dzieci bo zdaje sobie sprawę jak działa ten system, planeta, istoty, które zgotowały nam to wszystko. Świadomie podjąłem decyzję, że nie dołożę cegiełki do tego pierdolnika a swój czas wykorzystam dla siebie i jak najwięcej dowiem się o co tutaj biega. Każdy ma prawo żyć jak chce a dzieci nie są wyznacznikiem czy przegrałeś życie czy też nie.
    7 punktów
  15. Lubię jedno zdanie Romana Dmowskiego: „Oni więcej nienawidzili Rosji, niż kochali Polskę”. "Albo-albo..." S. Cat-Mackiewicz Anglik nie ujawnia swych nastrojów na zewnątrz. Zawsze jest opanowany i na swój sposób grzeczny. Ale ma niesłychane poczucie wyższości narodowej i spore obrzydzenie do cudzoziemca. Z narodów europejskich szanowani są w Anglii jedynie Niemcy, Holendrzy i narody skandynawskie, potem w pewnej estymie są Hiszpanie, zapewne ze względu na razy, które Anglia od Hiszpanów nieraz w historii doznawała, natomiast do Francuzów czują Anglicy odrazę, do Włochów pogardę, a do Polaków i odrazę, i pogardę. Te wszystkie cechy, którymi się tak chlubimy i które – o święta naiwności – sami przypisujemy Anglikom, jak wygórowane poczucie honoru, szlachetności celów, szerokość gestów, niesłychanie Anglików drażnią i brzydzą. Do najbardziej zasadniczych wymogów polityki angielskiej należało, aby Niemcy i Rosja były stale w stanie wzajemnej rywalizacji, niechęci i antagonizmu. Ludzie dotychczas nie rozumieją, że rzeczą istotną i decydującą w stosunkach międzynarodowych, jest nie propagandowy wysiłek narodowy podczas wojny, lecz siła realna, którą naród dysponuje w chwili finiszu wojny. Toteż z wojny ostatniej obronną ręką wyszły takie państwa jak Turcja, Szwecja, Hiszpania, które potrafiły ocalić swą neutralność, nie zmarnować swych sił przed czasem, nawet za cenę konszachtów z wrogiem. Tak jak dzisiaj napisał jeden z modów tutaj się nigdy nic nie zmieni: A wynika to z cytatów powyżej. Ofensywa wynika z tego, że Ukrainie i zachodowi zależy na zakończeniu wojny przed zimą, a Rosja i Chiny chcą aby Europie zmarzła dupa. Czas gra na korzyść Rosji. Są już pierwsze sygnały że ofensywa staje ponieważ Ukraińcy nie są niezniszczalni i te sukcesy opłacili dużą liczbą zabitych. Zobaczymy co będzie. Osobiście myślę, że "pary" starczy im na kilka dni ruscy się przegrupują i wrócimy do status quo. Podstawowe cele strategiczne Rosji zostały osiągnięte Kijowa raczej nie zajmą, czekają na zimę. PS Jestem tak w ogóle pod wrażeniem ile tu postów coponiektórzy najebali albo są służbowo albo już zdrowo pod deklem nie styka.
    7 punktów
  16. Kiedyś stałem w empiku przed działem "rozwój osobisty" i przeglądałem książki jakie mam przed sobą. Obok stała jakaś laska, gruba i około 160cm wzrostu, może mniej, nie pamiętam. Nie lubię niskich lasek, a jeszcze w dodatku grubych, to w mojej ocenie spada natychmiast na 2/10. Widziałem kątem oka, że spogląda na mnie ukradkiem i dziwnie się wykręca. Przygotowała się i nagle wypaliła: szukasz czegoś konkretnego? 😶 Rozmowa zaczęła się kręcić, a ja jedyne co chciałem, to uciec. Mimo tego, że była całkiem miła i powiedziała mi, że ja jestem miły i fajnie się ze mną rozmawia Nie interesowało mnie jak bardzo ona osobiście się rozwija i jak głęboką ma duszę. Po prostu nie i koniec. Odruch, żadnej analizy ani wyzywania w głowie, po prostu natychmiastowe skreślenie. Kobiety mają pewnie podobnie. Ostatecznie wyrwałem się od niej i poszedłem dalej. Zabawne, że w ciągu rozmowy już przygotowałem sobie do niej tekst: "mam dziewczynę" Także nie ma co się dziwić kobietom. Powinno się raczej to pochwalić, że są szczere i mówią jak jest. W końcu jak wam kłamią to źle, jak mówią prawdę, to jeszcze gorzej (VD to chyba do dzisiaj tutaj wszyscy pamiętają ). Nie lubimy brzydkich. Brzydcy nie lubią nawet siebie. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego - cwaniaczący brzydal nadal jest brzydalem, a nie żadnym alfą i wzbudza bardziej niechęć, strach i obrzydzenie, a nie miłe uczucia droczenia. A wielu facetów z ich zakolami i twarzami niestety powinno się łapać co dają radę - bo następna okazja może zdarzyć się bardzo późno. Nie piszę tego z pychą i pogardą do innych, po prostu dociera do mnie, że wygląd 6/10 dopiero zaczyna się na początkach atrakcyjności, a wcześniej jest naprawdę ciężko. I bardzo ciężko coś z tym zrobić, gdy ma się słabe warunki. Do mnie nawet dotarło, że wszystkie koleżanki, które mam są co najmniej 6.5/7 / 10. Ciężkie to życie. 🤕
    7 punktów
  17. Póki MUSIMY się poruszać w ramach całkowicie wadliwego, oszukańczego i niewolniczego systemu "demokracji przedstawicielskiej" (taki oksymoron, ale mało kto się kapnie, że tu chodzi wyłącznie o picie naszego szampana ustami tzw. przedstawicieli), trzeba z niej wyciskać ile się da i orbitować w kierunku demokracji bezpośredniej, ograniczenia wszechwładzy rządu i jego swawolenia, wraz z wprowadzaniem mechanizmów systemowych, które sprawią, że rządy można powierzyć nawet małpie i wyżej wała nie podskoczy. To nie może być tak, że głosujemy na ściemę program jakiejś partyjki, wodzu za kasę, haki lub zasługi umieszcza swoich przydupasów wyżej na liście i dyryguje nimi jak pacynkami, po czym pojawia się taki destroyer Sasin na którego nikt nie głosował i robi co chce, niczym paź-bękart na dworze króla. My ich zatrudniamy do zadań celowych a nie namaszczamy na pół-bogów i naszych panów. Bo aktualnie cały ten system sprowadza się do wybrania kto nas będzie batożył w polu. Politycy do piwnicy! Zatrudniajmy menadżerów a nie złotoustych oszustów. I przede wszystkim - rozliczajmy!
    7 punktów
  18. Brak dzieci nie czyni z człowieka przegrywa. Tak samo jak ich posiadanie. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji. Wspomniana tu wyżej racjonalizacja swojego wyboru - tak, jest, ale nie przeceniałbym tego zjawiska. Jako bezdzietny nie czuję się z tego powodu "lepszym" od dzieciatych - nie czuję się wygrańcem. Nie czuję się też przegranym. Dostrzegam korzyści, jakie mam dzięki temu, że nie mam dzieci, jak i potrafię dostrzec, co potencjalnie dobrego mnie ominęło.
    7 punktów
  19. Całkowicie szczerze do ok 34 r.ż. nie chciałem mieć dzieci ponieważ tylko by mi to przeszkadzało, drenowało z zasobów i czasu - cieszę się, że ich nie miałem wtedy i nie wpadłem na głupi pomysł ich zrobienia. Na dzień dzisiejszy gdzieś tam mam jakąś chęć ale się na to nie napalam, daję sobie jeszcze maksymalnie 2 lata na to, potem już mi się nie będzie chciało. Nigdy nie było to na liście moich priorytetów, nie jestem zafiksowany na punkcie przetrwania narodu, społeczeństwa etc., a moja rodzina jest i tak do przodu ponieważ moje siostry mają dzieci, które mnie bardzo lubią Obecnie szukam partnerki do LTR i każdą z potencjalnych Pań informuję, jak już rozmowa zejdzie na te tory, że chciałbym mieć dzieci w najbliższej przyszłości i jakie jest jej zdanie na ten temat. Jako, że nie ma tu miejsca na desperatki po 30stce, którym pociąg do ciąży już odjeżdża zazwyczaj uzyskuję odpowiedź "ok jak skończę studia" lub "ok". Uważam, że takie jasne artykułowanie sprawy jest uczciwe dla obu stron. W przeszłości każdą kobietę z która byłem w LTRze - czy to dziewczyny czy ex-żonę informowałem, iż dzieci na razie nie chcę - jako że ta ostatnia była 10 lat młodsza też jej się nie spieszyło, co więcej nadal nie ma dzieci, a jest przed 30stką. Jeśli ktoś ma na to jebla to tak, będzie przegrywem jak nie zaleje formy, nie rzuci się na kolana, nie weźmie śłubu na kredyt a rodzina go nie pogłaszcze po główce. Jak ktoś ma to jako "extra perk" w życiu jak ja - raczej nie stanowi to jakiejś większej podniety. Ogólnie - jako, że dziecko potrafi zrobić każdy idiota i każda idiotka - nie uważam, że ich spłodzenie to jakieś osiągnięcie. O osiągnięciu możemy mówić, kiedy uda się je dobrze wychować - a to już jest inny lvl gry niż samo spłodzenie i poród. Natomiast pytanie do Ciebie @SzatanK - dlaczego Ty nie masz dzieci, skoro jak mniemam, chcesz je mieć? Co się stało? Przecież świetnie się dogadujesz z Paniami, np. tu w rezerwacie, nie powinno być więc problemów? Trzeba przyznać tej dziewczynce udającej faceta, że wreszcie pisze w miejscu gdzie powinna - w rezerwacie - z siostrami.
    7 punktów
  20. Dokładnie w ten sposób to funkcjonowało, przez setki tysięcy lat. Najwyraźniej jest to optymalna metoda, skoro działa. Szukanie najpierw warunków to moda ostatnich lat, dawniej dzieci i praca nad warunkami szły równocześnie. Może to jest przejście z ilosci w jakość, ale kończy się tak, że idąc tym modelem wymieramy. Zastanawia mnie tworzenie rozbudowanych teorii na nieposiadanie dzieci przez ludzi którzy ich nie mają. Patrząc z boku, to najczęściej jest niezdolność czy niechęć do dzielenia się zasobami czy energią. No i git, mamy jeszcze czasy prosperity, dzieci to nie obowiązek ani gwarancja spokojnej starości. Dzieci mam i uważam że to jedna z najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały w życiu. Choć bywa różnie, jak to w życiu. Ale to ja i opinia dotyczącą mojej sytuacji. Przegrywem może określić się ktoś, kto dzieci chciał mieć, ale stawiał inne rzeczy ponad to aż okazało się że ich już mieć nie może. Wtedy przegrał, sam ze sobą. W kontekście genów, wyeliminował swoją gałąź rodu z puli. Ps W sumie, cofam to. Przegryw to dla mnie ktoś, kto przegrywa cały czas, w różnych obszarach. Takich ludzi nie ma, to jest zwykły epitet mający komuś wpłynąć na emocje.
    7 punktów
  21. Powiedz to do januszy, to od razu spałą cię na stosie.
    7 punktów
  22. Kuźwa jakbym był taką dziunią 8/10 to w dzisiejszych czasach miałbym więcej siana niż Elon Musk. Wstaje rano obolała po skakaniu na bolcu Chada. Kręcę kołem kuckoldów, kto mi dzisiaj postawi śniadanko. Idę pod prysznic, włączam kamerkę z celem. Lider napiwków ma zaszczyt postawić mi obiad albo zabrać mnie na zakupy. Na tinderze kilka propozycji wyjazdu na weekend, więc trzeba kupić jakieś dobre ciuchy. Firmy na insta same podsyłają kosmetyki, więc kilka fotek na relację i cyk, kolejny pieniążek wpada. Idę do kawiarni. Kończę pisać książkę... jakby ją tu nazwać... ile rok ma dni? 365! Zajebista nazwa. 365 dni. Coś tam w korpo posiedzę, żeby nie było że szlachta nie pracuje, wieczorkiem kilka priwków i sprzedam znoszone majty i skarpety na aukcji. Muszę jeszcze napisać wniosek o stypendium na Erasmuska i może zdąże jeszcze pooglądać netflixa na koncie byłego.
    7 punktów
  23. Dzień dobry wieczór wszystkim. Jeśli macie chęć podzielcie się waszymi przekonaniami, wierzeniami, przemyśleniami czy też obserwacjami na ten temat. Pytanie kieruję szczególnie do grupy ludzi 37 i dalej. Czy macie wrażenie, że coś was ważnego omija, jak to widzicie?
    6 punktów
  24. Ale, że, bo co? Bo pańcia ma doktorat? Z czego? Socjologii? No i dobrze. Ale pierdzi i śmierdzi jak każda inna. A! I nie ma w poprzek...
    6 punktów
  25. W ramach równouprawnienia otyłe, po ścianie oraz samotne mamuśki też powinny zniknąć z mojego życia. Ale moment, co ja pieprzę? Przecież liczy się wnętrze...
    6 punktów
  26. Nie pójdę. Nie mam zamiaru legitymizować tego teatru. Od nich i tak nie zależą kluczowe decyzje.
    6 punktów
  27. To Twój punkt widzenia, dla mnie dzieci to opcja, nieciekawa zresztą. Czym jest ten "przegryw"? Przegryw jest wtedy gdy ktoś chce a nie może, tak się nazywa m.in. facetów którzy chcą a nie mogą zamoczyć. Co innego gdyby mogli, ale nie chcieli, wtedy pozostają przy własnym wyborze z przyczyn osobistych. Teraz co jest większym przegrywem - para która nie chce i nie ma dzieci, czy para z dziećmi która ledwo wiąże koniec z końcem, dzieciaki to rodziców widzą przed szkołą i po powrocie z pracy, rodzice nie mają pieniędzy na ich rozwój, gonią je do szkoły państwowej i za sukces wychowawczy uznają podstawienie michy pod ryj? Znam przypadek z mojego otoczenia, gościu zrobił dzieciaka, wziął ślub i stwierdził że ten tryb życia nie jest dla niego i zwyczajnie nie wytrzymuje, ślubu też żałuję bo rozwód się przeciąga w nieskończoność, to nie jest przegryw? A gościu któremu ograniczono prawa rodzicielskie, kobieta wkłada głupoty na jego temat dzieciom do głowy i żadne batalie sądowe nie są w stanie tego zmienić, to nie jest przegryw?
    6 punktów
  28. Tak, brak dzieci to porażka życiowa. Po to przyszedłeś na ten świat żeby je spłodzić i wychować. To masz zapisane w genach. Nie miałeś tam wpisane nic związanego z korpo, autami czy iron Man.
    6 punktów
  29. Brzydcy, pokraczni faceci! Przez Anonimową Dnia 4 stycznia 2016 r. To nie jest pokraczne*, jeśli on jest przystojny. Otwarcie się do tego przyznaję. Kiedy podchodzi do mnie bardzo atrakcyjny nieznajomy i mówi mi, że jestem piękna, to rozpromienia mnie. Kiedy facet, który jest niski, gruby lub łysiejący robi to, sprawia, że moja skóra cierpnie, bez względu na to, jak taktowny jest o tym. Po prostu chcę, żeby odszedł. Nie jestem sama w tym odczuciu. Większość kobiet czuje to samo, ale ukrywa prawdziwą skalę tego, gdy faceci są wokół. Jeśli ten brzydki facet nie odbiera sygnałów społecznych, że nie jestem zainteresowana poznaniem go, to sprawia, że czuję się jeszcze bardziej niekomfortowo. Mam do czynienia z tym gównem ciągle, gdziekolwiek jestem, i to nigdy się nie kończy. Chłopaki, proszę, nauczcie się, znajcie swoje miejsce!!! Jesteśmy wzrokowcami, tak samo jak wy. Chcemy tylko dobrze wyglądający faceci, do nas podchodzili. Jeśli jesteś w jakiejkolwiek kombinacji niski, łysiejący, gruby lub 10 lat starszy ode mnie, proszę, dla własnego i mojego dobra, uprzejmie odpieprz się! Nie umawiam się z takimi jak ty. Tak, mam na myśli "rodzaj" w sensie "inny gatunek", bo tym właśnie dla mnie jesteś. Jestem człowiekiem, a nie takim brzydalem jak ty, i nie uprawiam zoofilii. Powinieneś być na tyle świadomy społecznie, żeby poznać brak zainteresowania, kiedy jest tuż przed twoją zwyczajną mordą! Brzydcy mężczyźni, którzy zachowują się jak "pewni siebie", zachowują się niezgodnie z charakterem, a to jest straszne. Znaj swoje miejsce i zostaw genetycznie lepszych od siebie w spokoju!!! To naprawdę jest takie proste. Nie podoba ci się to? TO ŹLE!!! Nie masz prawa do seksu czy towarzystwa. Wielu z Was, mężczyzn czytających to, powie sobie, że jestem tylko suką i łudzi się, że jestem w mniejszości, albo że to satyra. Nie, nie jest. To są moje szczere odczucia i NIE jestem w nich odosobniona. Większość kobiet skrycie tak się czuje i właśnie dlatego mamy prawo o molestowaniu seksualnym! Zbyt wielu z was, genetycznych nieudaczników i facetów, którzy zestarzeli się po przejściach, nie zna swojego miejsca i myśli, że wolno wam korzystać z tych samych praw, co przystojnym facetom. Potrzebujemy tych praw, aby utrzymać was brzydali na swoim miejscu. Albo zaakceptujcie swoją rolę kogoś z niższej klasy i działajcie zgodnie z nią, albo to jest molestowanie seksualne. I co z tego, że pozwolę, by przystojniak złapał mnie za tyłek? To NIE oznacza, że ty też możesz!!! Jeśli nie jesteś atrakcyjny, widzimy dokładnie przez twoją, tak zwany "pewną siebie" grę i wiemy dokładnie, co robisz. To śmieszne. Wy, idioci, naprawdę wierzycie, że jesteśmy mniejszymi wzrokowcami niż wy, i to samo w sobie jest dość przerażające. Nie wiecie, której jesteście lidze i myślicie, że macie szansę z kimś z wyższej klasy. Z pierwszej ręki, goście: ładne dziewczyny, które umawiają się z prostymi facetami, puszczają się dla jakiejś samolubnej korzyści, a wy jesteście za głupi, aby to dostrzec. To dlatego tak wielu z was kończy się rozwodem i daje się ograć, a potem próbuje powiedzieć, że wszystkie kobiety to naciągaczki i poszukiwaczki złota. Heloł!?? Uczciwe kobiety albo umawiają się z przystojnymi facetami, albo zostają samotne, więc oczywiście spotkasz wielu nieuczciwych ludzi, jeśli zawsze próbujesz umawiać się z kimś powyżej swojego poziomu! Chcesz dziewczynę, która może faktycznie cię kochać zamiast cię wykorzystywać? TRZYMAJ SIĘ SWOJEGO LIGI!!! Jeśli nie jesteś atrakcyjny dla kobiet ze swojej ligi, musisz poprawić swój wygląd i wspiąć się w górę. Zrób sobie operację plastyczną, jeśli musisz. Bez dobrego wyglądu, Twoja "zajebista osobowość" jest bezwartościowa dla czegokolwiek poza platoniczną przyjaźnią, a Twój potencjał zarobkowy jest "atrakcyjny" tylko dla materialistycznych dziewczyn. Jeśli chcesz prawdziwej miłości lub pożądania od kobiety, to ona musi być przez Ciebie podniecona w sposób seksualny. Prawdziwa atrakcyjność polega całkowicie na wyglądzie i TYLKO wyglądzie. Jeśli próbujesz obejść tę zasadę, to pokazujesz mentalność roszczeniową i jest oczywiste, że myślisz, że jesteśmy Ci winne nasze seksualne usługi. Mam zaawansowany stopień naukowy i zarabiam wystarczająco dobrze na życie na własną rękę, więc nie potrzebuję twojego potencjału zarobkowego lub "hojności". Mam mnóstwo platonicznych przyjaciół, więc do tego też nie potrzebuję cię. Jedyną rzeczą, do której potrzebuję mężczyzny jest seks i rozmnażanie. Mogę łatwo znaleźć przystojnego faceta do małżeństwa i związków, więc nie muszę prostytuować się z przeciętnie wyglądającym facetem tylko po to, by móc wyjść za mąż i mieć dzieci. Myślisz, że jestem tu tylko po to, by zgnoić facetów na węgiel? Nie. Mam coś do powiedzenia niektórym kobietom, jak te, które umawiają się z przeciętnie wyglądającymi facetami i rozdają szanse jak czekoladki facetom, których nie uważają za atrakcyjnych, kiedy zaczynają desperacko dążyć do małżeństwa. Czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, jak to zbiorowe zachowanie utrwala patriarchat, męskie uprawnienia, kulturę gwałtu i wszystkie inne rzeczy, z którymi tak ciężko walczymy? Sam rdzeń patriarchatu i wszystkich związanych z nim problemów jest zakorzeniony w micie, w który tak wielu mężczyzn szczerze wierzy - że jesteśmy mniejszymi wzrokowcami niż oni. Wielu z nas nadal ugina się pod presją społeczeństwa, udając na zewnątrz, że ten mit jest rzeczywistością, często nawet do tego stopnia, że w zasadzie prostytuujemy się z desperacji dla małżeństwa/dzieci i racjonalizujemy to jako "miłość". Następnie wmawiamy sobie, że to właśnie robią "dojrzałe" kobiety, ponieważ myśl, że się prostytuujemy jest zbyt bolesna do zaakceptowania. Mężczyźni widzą nasze ustatkowywane zachowanie i zakładają, że jest to "dowód" na to, że wygląd nie jest dla nas tak ważny, a potem zastanawiają się, dlaczego mają tak kiepskie życie seksualne ze swoimi dziewczynami lub żonami. To nie tylko patriarchat wciska kłamstwo "wygląd nie ma znaczenia". Te kobiety, które zadowalają się zwykłymi facetami, są wśród nas zdrajcami, ponieważ grają tak, aby chronić swoje osobiste interesy i zawstydzają każdą kobietę, która odmawia zrobienia z siebie dziwki poprzez danie "szansy" nienajgorszym. Przepraszam, ale odmowa bycia zmuszoną do gloryfikowanej prostytucji nie czyni mnie "płytką", a umawianie się tylko z przystojnymi facetami nie czyni mnie "dziwką". Odmawiam umawiania się z facetem, który mnie nie pociąga, bo w przeciwieństwie do ciebie, NIE MOGĘ z czystym sumieniem sprzedać facetowi fałszywej iluzji "miłości" tylko po to, żeby wypełnić jakąś niezaspokojoną potrzebę. Wielu z was jest temu winnych i doskonale wiecie, co robicie! To co mnie pociąga, seksualnie, nie ma nic wspólnego z moim charakterem jako osoby. Tak, chcę seksownego faceta i nie przepraszam za to! Mogę sobie pozwolić na bycie wybredną, ponieważ mogę łatwo dostać to, czego chcę. Jeśli to czyni mnie "płytką", to niech tak będzie. Przynajmniej nie jestem osiadłą, dwulicową dziwką, której brakuje szacunku do samej siebie, aby pozostać singielką, jeśli nie może osiągnąć czegoś długoterminowego z mężczyzną, który ją podnieca! -- Jest to anonimowe wyznanie kobiety, która postanowiła się szczerze wypowiedzieć na temat swoich preferencji wobec płci przeciwnej. Dziękujemy za szczerość. Oryginał: Ugly, creepy guys! pojawił się w 2016 na The place to rant A place to let off some steam, coś jak anonimowe wyznania itp. Serwis został zamknięty ale zostało się archiwum. Został przetłumaczony i ukazał się w wolnych mediach pt. Brzydcy faceci muszą zniknąć kobietom z oczu! Moje tłumaczenie jest nieco bardziej dosłowne acz pozostaje w mocy. Nie robię żadnych odnośników do badań, żadnych uwag ani opnii (na razie). * creepy - brzydki, pokraczny, ohydny, budzący wstręt; też dziwny, dziwaczny, szurnięty. Jako, że ciężko to przetłumaczyć użyłem możliwie najlepszych odpowiedników w danym kontekście.
    5 punktów
  30. Włochy 19 stopni, Szwajcaria - projekt. Dla tych, co nie wierzą w taką możliwość - jakie macie "liczniki" na prąd ? Nie zdalne aby ? Takie liczniki zostały użyte do blokowania zużycia prądu na klimatyzację przez dostawców w Teksasie podczas ostatnich fal upałów. Jaki to problem, dać zobowiązanie, aby nowe termostaty były "inteligentne" - czyli podłączone do sieci ? Dzięki 5G zasięg będzie stały i szybki - już nie będzie "panie, nie mam zasięgu". Teraz prąd - po eliminacji "nielegalnych" źródeł ciepła - przypomnę target 2030-2035 dla remontowanych i nowych budynków - gdzie jest zakaz spalać cokolwiek. Ogrzewanie na pompy ciepła czy miejskie - monitorować i kontrolować jest banalnie. Paliwa spalane - zakazane. Macie przecież obowiązkowe deklaracje źródeł ciepła dla domów, czas podania lipiec 2022. To, że się na razie słabo to egzekwuje, to nie znaczy, że nie można będzie w przyszłości. Fascynaci jebanej technokratycznej eurokomuny i powrotu do feudalizmu pewnie się cieszą, podobnie jak cała masa zjebanych "gównojadów" - rozmaitych lewaków i sraktywistów.
    5 punktów
  31. Tak, niech to wybrzmi Człowiek wygłaszający tego typu tezy ma potężne kompleksy. Problemy z poczuciem własnej wartości. Dlaczego? Z prostego powodu - ktoś realnie wysoko (niezależnie od dziedziny) nie musi za każdym razem tego podkreślać. O tym wspominać. Upajać się tym. Upewniać się w tym. Po co ma to robić? Tego typu postawa, pełna pogardy dla otaczającego świata i innych nie świadczy o stabilności psychicznej. Raczej o czymś przeciwnym. Więc jeżeli non stop musisz podkreślać i przypominać, że jesteś: cudowny/a, urodziwy/a, bardzo bogaty/a, wspaniały/a i wyjątkowy/a, to sorry.. najprawdopodobniej nie jesteś Masz łeb zjebany, po prostu xD
    5 punktów
  32. Pańcia trochę popłynęła zwłaszcza z tym patriarchatem, ale plus dla niej za szczerość. W zasadzie potwierdziła wszystko o czym tu piszemy, ale bluepillowcy to wypierają, bo pewnie nas któraś skrzywdziła. Takie potwierdzenie blackpillowych teorii od kobiety może otworzy niektórym oczy. Jestem za, by takie teksty pojawiały się na stronach typu netkobiety. Mnóstwo tam rakotwórczych tekstów, ale ten przynajmniej zawiera brutalną prawdę i każdy biały rycerz siedzący tam powinien to przeczytać.
    5 punktów
  33. @Rnext lub @Patton - wydaje mi się, że takie są "ustawienia" ankiet na forum a jeśli nie czy możecie zmoderować post na albo niemożność odpowiedzi na 2 i 3 albo przez dodanie "nie głosuję".? Słowo się rzekło więc i ja odpowiem. Czy pójdę na wybory? Tak - głównie ze względu na moich rodziców, którzy zostają w Polsce - reszta rodziny wyjechała już lata temu (siostry i inni), gdyby nie mieszkali nie poszedłbym bo jestem bardzo zniechęcony do praktycznie wszystkich partii politycznych. Na kogo zagłosuję? 75% - Konfederacja. Ale mam co do nich wątpliwości ponieważ istnieje szansa, iż "narodowe" skrzydło połasi się na stołki i obłęd rusofobiczny i wesprze w koalicji PiS 25% - PO - jeśli zobaczę, że mają szansę wygrać z pisiakami poważnie zastanawiam się czy z najwyższym obrzydzeniem na nich nie zagłosować. Polska "przyklejona" do Berlina jest o wiele bezpieczniejsza niż Polska na pasku USA (pisiory). Na kogo nie zagłosuję? Coś się popsuło i nie było mnie słuchać więc powtórzę jeszcze raz: Platforma was tak nie wyj*bała, jak PiS was wyj*bie Przyszła już pora pozbyć się Kaczora Kaczor do wora, a wór do jeziora nastała pora na każdego pisiora widzę ich w pierdlu, a nie na Bora-Bora Taki duży, taki mały, może j*bać PiS hej człowieku, w każdym wieku można j*bać PiS taki ja i taki ty może j*bać PiS wiek nieważny moi drodzy żeby j*bać PiS Wstyd mi że głosowałem kiedyś na Lecha Kaczyńskiego na prezydenta i na PiSiorów jak jeszcze byli z Dornem. Nigdy więcej.
    5 punktów
  34. Nie można "masy suwerena" do tego sprowadzać., szczególnie, że zaledwie (fałszywie) domniemamy że rządzący są ekspertami w czymkolwiek, poza ściemą. Istnieją bardzo silne dowody na to, że dobrze poinformowana większość podejmuje najbardziej racjonalne wybory. A póki co, obrazek jest taki - obecna klasa polityczna doprowadza świat do ruiny i jednocześnie przekonują nas, że wiedzą co w przyszłości robić, żeby zniwelować skutki swojego dotychczasowego zarządzania. Czyli to jest tak, jak by dyrektorowi, który spierdolił swój dział, wciąż dawać kredyt zaufania.
    5 punktów
  35. Taka uwaga - jak zaznaczam opcję "nie poszedłbym na wybory" jestem zmuszony zaznaczyć jakąś opcję w 2 następnych sekcjach, co jest trochę nie ten tego.
    5 punktów
  36. Jeśli nie skończysz tego ostrym cięciem, to za kilka(naście) miesięcy będziesz zakładał tematy o tym, jak to twoją "partnerkę" puka inny bolec, a ona śmieje ci się w twarz, wiedząc, że nic jej nie zrobisz, bo mieszkanie wspólne, a dzieciak jest w drodze. Otrzeźwiej, chłopie. Terapia/ogarnięcie głowy, a dopiero potem jakiekolwiek relacje, nie mówiąc już o związkach. Jeszcze masz szansę się z tego wycofać, ale nie zostało ci wcale dużo czasu. Panna zrobiła dobry rekonesans odnośnie ciebie jako nadającego się na beciaka, więc gniazduje (próbuje urabiać cię na wspólne mieszkanie, na które oczywiście wyłożysz kasę ty). Zaprawdę wzywam cię bracie do mentalnego otrzeźwienia!
    5 punktów
  37. Po tym, że budzę się rano u niej.
    5 punktów
  38. Miałem ciężką przeprawę z Chorym psychicznie Ojcem Alkoholikiem, o czym już wcześniej Braciom pisałem. Zawsze miałem problemy zdrowotne z uwagi na problemy z płucami. Mam obniżoną odporność, Nie mam zasobów. Poza tym patrząc introspektywnie: nigdy nie chciałem mieć Dzieci. Tyle o mnie. Pytanie: czy homoseksualiści, a także osoby niepełnosprawne powinni mieć Dzieci ?.
    5 punktów
  39. Sami się w to wpieRdolili jak śliwka w gÓwno i teraz chcą innych ściągnąć za nogi do swojego piekiełka żeby nie czuć się tam samotnie.
    5 punktów
  40. Według mnie ludzie majętni, którzy coś z sobą reprezentują powinni mieć jak najwięcej dzieci a nie na odwrót. https://gazetaolsztynska.pl/207139,Robert-Friedrich-Litza-Jestesmy-zgrana-paczka.html https://lelum.pl/ile-dzieci-ma-janusz-korwin-mikke-jego-najstarszy-syn-ma-54-lata-ab-230222/
    5 punktów
  41. Spowodowane wysypem spermiarzy bez godności. Nigdy nie zrozumiem, zamiast wydać ten hajs na divy i poruchać, ktoś woli oglądać laskę na kamerce. Gdyby Hitler żył, gazowałby kukoldów zamiast Żydów.
    5 punktów
  42. Juz po tygodniu znajomosci chciales ja zaprosic na wypad? No tak .. ta data urodzenia to napewno znak z nieba. Pokazałes w ten sposob ze jestes w stanie zrobic dla niej wiele. A to niedobrze. I tu mamy pierwsza czerowna flagę. Czylo pojechała do goscia z tindera ktorego nie widziala nawet na zywo, i ot tak dała mu dupy? Kiedys spotykalem sie z jedna dziewczyna. Powiedziała ze jedzie na weekend " do kolezanki do Włoch" I popatrz, zupełnie przypadkiem okazało sie ze tam kogoś poznała. Ten ktoś za tydzien przyjechał do niej. Jak ja zapytałem czy uwaza ze jest to fair co zrobiła, powiedziała mi: nie miałam wpływu na to ze przyjechał " czujesz baze? Koles do niej przyjezdza, a skoro przyjechał to dam mu dupy, niech nie robi pustych przebiegów . Mam dobrą wiadomośc : ten ból mija. No to zaczynamy liste błedów.. A nie powiedziała Ci ze juz trzymała za hamulec bezpieczenstwa? Ok, bedzie boleć. Ale lepiej teraz niz pozniej. Stary, trafiła Ci sie zwyczajna kurwa. Taki ma mindset. NIe zmienisz tego, ona zreszta tez. To kobieta ktora szacunek do siebie ma gdzies.. albo inaczej : w jej słowniku nie ma okreslenia " szacunek do siebie ". kurwa LOL To wersja dla Ciebie... dodaj jeszcze drugie tyle. Nic do dodania. A Ty zrob sobie badania tak in case. haha, standard. Jak swojej " dziewczynie " ( tej od wakacji we Włoszech ) powiedziałem dlaczego sie kurwi,to zrzuciła wine na mnie . Ze jest wolna osoba i w sumie moze spac z iloma chce. Sydnrom wyparcia polaczony z gaslightingiem. Zaburzenie emocjonalne level max. To juz nadaje sie do leczenia stary. Nic do dodania. Kurwiszon, zaburzony emocjonalnie i do tego kłamca. hahaha , tego jeszcze nie grali. Ale to dobra strategia.. muszę to zapamietac. Mam nadzieje ze nie uwierzyles ani w jedno słowo. Kolego, pozwolisz jedno pytanie ? Masz szacunek do siebie? Chcesz poprawiac po jakis gosciach dla ktorych Twoja luba słuzyła za worek na sperme? No.... Kolejny standard.. teraz to wszystko Twoja wina. Ja tez tak mialem, zostałem nazwany seksistą i ze ograniczam ja, i ze wogole wszystko przeze mnie. O Tobie za jakis czas tez tak by mowiła. Skoro nie szanuje rodziców, to dlaczego ma szanowac Ciebie? Stary, laska ma bardzo złe pod kopułą. Walczyć ? O co? o kurwe? Reasumując Zakochałes sie w dziewczynie z mindsetem kurwy, to tak jakbys poszedł na RedStrasse w Amsterdamie i tam zakochal sie w pannie z okna. Dziewczyna jest bardzo mocno zaburzona, wymaga terapii moim zdaniem. Do tego jest kłamca. Jest rozwiazanie tej sytuacji ale bedziesz potrzebował ok 400 zł : ) Mianowicie.. idz do sklepu sportowego, kup dobre buty do biegania i natychmiast WYPIERDALAJ od niej w tempie jakbys biegł setkę na Olimpiadzie. 8 miesiecy i laska Cie zdrenowała z energii. Pomysl co bedzie po 8 latach I dziekuj opatrznosci ze nie masz z nia slubu i dzieci.
    5 punktów
  43. @Krugerrand święte słowa stan mentalny mężczyzn w tym kraju, nie tylko młodych to dno ostateczne. @Tornado pierwszy raz zrozumiałem co napisałeś.
    5 punktów
  44. Mogę Ci zagwarantować, nawet pisemnie, że jak Ty biegałeś za nią z wywalonym jęzorem, traktując jak księżniczkę, ona pruła się jak dzika kurwa i korzystała z KAŻDEJ okazji aby popuścić szpary. Robiła to, ponieważ wiedziała że znalazła idealnego leszcza do finansowania projektu dom plus dzieci, i chciała się wyszaleć zanim do niego przystąpi.
    5 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.