Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.10.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. O czym tutaj mowa, PiS to połączenie kilku "czynników": 1 rażącej niekompetencji, 2 nepotyzmu, którym przebija nawet PO, 3 nadużyć finansowych na każdym szczeblu, 4 zapędów dyktatorskich przejawiających się w chęci kontroli nad wszystkim co się da, 5 propagandy rodem z PRL, 6 analfabetyzmu gospodarczego, 7 upodlenia moralnego,
    14 punktów
  2. "Policja jest u moich drzwi. Chcą ze mną porozmawiać. Powiedzieli mi, że nie jestem podejrzany. Nie zrobiłem absolutnie nic złego. Nie mam się czego obawiać. Nie mogą mnie aresztować ani zrobić mi żadnej krzywdy, skoro nie zrobiłem nic złego, prawda?". Nieprawda. "Ale ja nie popełniłem żadnego przestępstwa. Zabrał nikomu życie. Nie widziałem nawet, jak dzieje się coś przestępczego. Nie znam nikogo, kto mógł tam być. Byłem 173 mile stąd, kiedy to się stało. Nie znam żadnych faktów poza tym, co powiedzieli mi inni. Nie może mi się stać krzywda, prawda?". Ponownie, przykro mi to powiedzieć, ale jesteś w błędzie. To, z czego ludzie nie zdają sobie sprawy, to to, czego nie wiedzą, faktycznie może ich skrzywdzić. Jeśli mi nie wierzysz, posłuchaj słów byłego sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Roberta Jacksona: "[Każdy prawnik wart swojej ceny] powie [klientowi] bez żadnych wątpliwości, aby w żadnych okolicznościach nie składał zeznań na policji". Watts v. Indiana, 338 U.S. 49 (1949) (podkreślenie dodane). Przyjrzyjmy się tej sytuacji nieco bliżej. Jeśli policja kiedykolwiek poprosi Cię o przyjście na posterunek "tylko po to, żeby pogadać" lub zatrzyma się "bo ma do Ciebie tylko kilka pytań" - oznacza to jedną z dwóch rzeczy: Jesteś podejrzany; Jesteś potencjalnym podejrzanym. Czy to wyjaśnia sprawę? Mam nadzieję, że tak. Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby policja chciała prowadzić z tobą jakąkolwiek dyskusję, chyba że wiedzą coś, czego ty (prawdopodobnie) nie wiesz. Być może Twoje nazwisko zostało wymienione podczas dyskusji z innym potencjalnym podejrzanym, a może ktoś próbuje Cię wrobić lub, co gorsza, wyglądasz jak osoba, która była obecna na miejscu zdarzenia, a naoczny świadek popełnił błąd w identyfikacji. Takie rzeczy zdarzają się cały czas. I niewinni ludzie kończą w rezultacie w areszcie. Nie ma powodu, by rozmawiać z policją; zwłaszcza jeśli jesteś niewinny. Oto dziesięć najważniejszych powodów, dla których nie należy rozmawiać z policją: POWÓD #1: Rozmowa z policją NIE MOŻE i NIE BĘDZIE Ci pomagać. Rozmowa z policją nie może nic zmienić. Nikt nie może "wygadać się" z aresztowania. Bez względu na to, jak bardzo "bystry" lub inteligentny uważasz, że możesz być, nie przekonasz ich, że jesteś niewinny. A wszelkie "dobre" oświadczenia, które mogą Ci pomóc, a które powiesz policji, nie mogą być wprowadzone do materiału dowodowego z powodu zasad dotyczących pogłoski. Jest to sytuacja przegrana - nie rozmawiaj z policją. POWÓD #2: Nawet jeśli jesteś winny i chcesz się przyznać i wyrzucić to z siebie, nadal nie powinieneś rozmawiać z policją. Jest mnóstwo czasu na przyznanie się do winy i przyznanie się do niej później. Po co przyspieszać to, co nieuniknione? Po pierwsze, zatrudnij adwokata. Pozwól im wykonać swoją pracę, a być może wygrasz swoją sprawę. Dużo trudniej jest wygrać, gdy jest przyznanie się do winy. Na przykład, czy wiesz, co się dzieje, jeśli policjant nie może być zlokalizowany i nie ma przyznania się? Sprawa zostaje oddalona! (Nie jest to uniwersalna zasada, ale jest to częstsze niż mogłoby się wydawać) Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #3: Nawet jeśli jesteś niewinny, łatwo jest powiedzieć jakieś małe białe kłamstwo w trakcie zeznań. Kiedy ludzie zapewniają o swojej niewinności, czasami przesadzają w swoich wypowiedziach i przypadkowo mówią małe białe kłamstwo. To samo kłamstwo może być później wykorzystane do zniszczenia Twojej wiarygodności na rozprawie. Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #4: Nawet jeśli jesteś niewinny, i mówisz tylko prawdę, i nie mówisz żadnych małych białych kłamstw, możliwe jest, że podasz policji jakieś szczegóły informacji, które mogą być wykorzystane do skazania Cię. Jeśli złożysz jakiekolwiek oświadczenie - może być ono później wykorzystane przeciwko. Np. "Nie zabiłem tego faceta. Nie było mnie w okolicy, kiedy to się stało. Nie mam broni. Nigdy nie posiadałem broni. Nigdy nie lubiłem tego faceta, ale, do diabła, kto lubił?" Bingo. Właśnie znaleźliśmy twoje obciążające zeznanie: "Nigdy nie lubiłem tego faceta". Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #5: Nawet jeśli byłeś niewinny, i mówisz tylko prawdę, i nie mówisz żadnych małych białych kłamstw, i nie dajesz policji żadnych informacji, które mogą być użyte przeciwko tobie, aby udowodnić motyw lub okazję, nadal nie powinieneś rozmawiać z policją, ponieważ istnieje możliwość, że policja może nie przypomnieć sobie twojego oświadczenia ze 100% dokładnością. Nikt nie ma doskonałej pamięci. Dotyczy to również organów ścigania. Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #6: Nawet jeśli jesteś niewinny i mówisz tylko prawdę, a całe twoje oświadczenie jest nagrywane na wideo, tak że policja nie musi polegać na ich pamięci, niewinna osoba może nadal poczynić jakieś niewinne założenie dotyczące faktu lub podać jakiś szczegół dotyczący sprawy, który podsłuchała w drodze na posterunek policji, a policja założy, że jedynym sposobem, w jaki podejrzany mógł znać ten fakt lub ten szczegół, było to, że był on w rzeczywistości winny. Jeśli podsłuchasz jakiś fakt od kogoś innego, a później przyjmiesz go jako swój własny, może on zostać wykorzystany do ukrzyżowania cię na procesie. Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #7: Nawet jeśli jesteś niewinny, i mówisz tylko prawdę w swoim zeznaniu, i nie dajesz policji żadnych informacji, które mogą być użyte przeciwko tobie, i całe zeznanie jest nagrywane, odpowiedzi podejrzanego mogą być użyte przeciwko niemu, jeśli policja (bez własnej winy) ma jakiekolwiek dowody na to, że którekolwiek z zeznań podejrzanego jest fałszywe (nawet jeśli są naprawdę prawdziwe). Uczciwe błędy świadków mogą wylądować w więzieniu. Po co ryzykować? Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #8: Policja nie jest uprawniona do zawierania umów lub udzielania podejrzanemu złagodzenia kary w zamian za uzyskanie zeznań. Pracownicy organów ścigania nie mają uprawnień do zawierania umów, przyznawania Ci immunitetu lub negocjowania porozumień w sprawie przyznania się do winy. Jedynym podmiotem posiadającym takie uprawnienia jest prokurator okręgowy lub prokurator okręgowy w sądzie stanowym oraz prokurator amerykański w sądzie federalnym. Funkcjonariusze powiedzą ci, że tak jest, ale kłamią. Mają carte blanche do kłamania. Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #9: Nawet jeśli podejrzany jest winny i chce się przyznać, mogą istnieć czynniki łagodzące, które uzasadniają mniejsze oskarżenie. Możesz zostać oskarżony o popełnienie jednego przestępstwa, podczas gdy w rzeczywistości jesteś winny mniejszego przestępstwa. Przyznając się do wyższego przestępstwa, pozbawiasz się kart przetargowych. Prokurator może prowadzić sprawę z Twoim przyznaniem się do wyższego przestępstwa. Nie ma powodu, aby się przyznawać. Nie rozmawiaj z policją. POWÓD #10: Nawet dla całkowicie uczciwej i niewinnej osoby, trudno jest opowiedzieć tę samą historię dwa razy w dokładnie ten sam sposób. Jeżeli proces jest pierwszym, w którym opowiadasz swoją historię, nie ma żadnego innego oświadczenia, które mogłoby zaprzeczyć jakimkolwiek faktom. Jeśli jednak opowiedziałeś swoją historię dwukrotnie, raz na rozprawie i raz na policji, prawdopodobnie pomylisz niektóre fakty. Taka jest ludzka natura. Dobre badanie krzyżowe przez prokuratora rozerwie cię na strzępy. Nie rozmawiaj z policją. Przetłumaczone z artykułu: Dlaczego nigdy nie powinieneś rozmawiać z policją. Kropka. który z kolei jest zaczerpnięty z wykładu wideo profesora Dwayne'a Nie rozmawiaj z policją. Wiem, że to z Ameryki, i po amerykańsku, ale po obejrzeniu i wysłuchaniu argumentów obrony, po wysłuchaniu motywacji policjanta (druga połowa wykładu) i sposobów jej realizacji, zrozumiecie, że to dotyczy każdego kraju. Zwłaszcza takiego policyjnego państwa jak nasze.
    6 punktów
  3. Nie wiem czy przyciąga, ale jak już przyciągnie to ma łatwiej. Tu nie i ten typ narcyzmu chodzi, że ktoś sobie wkreca tze jest niewiadomo kim. Osobowość narcystyczna kocha bardziej siebie niż innych. Ten jest lepszym negocjatorem kto może wstać od stołu, a narcyz dba przede wszystkim o siebie, więc jak pani strzela focha to mowi jej pa. Narcyz nie będzie simpem, bo ma siebie, pani jest na drugim miejscu. Panie mylą to z siłą, próbują faceta ujarzmić, wrzucają okres demo, a on się nie daje, więc próbują bardziej. Klasyczne, miej wyjebane a będzie ci dane.
    6 punktów
  4. Obserwuję narcyza od jakiegoś czasu. Wszystko ładnie pięknie, gierki rozgrywa po mistrzowsku, ustawia wszystkich pod siebie. Zawsze we wszystkim jest najlepszy i ogólnie jest przechujem. Silne parcie na dowodzenie i atencję. Ale tak naprawdę jest to skrzywdzona, smutna, przestraszona pizda. Jak każdy narcyz. Silniejszego nie zaatakuje, albo zrobi to tylko jeden raz.
    5 punktów
  5. Nic się nie zgubiło, kasa poszła tam gdzie miała pójść. 1. Budują bunkier przeciwatomowy dla rządu i jakoś kasę trzeba było zorganizować 2. Kasa poszła na tajne konta aby rząd sie urzadził na uchodźctwie 3. Kasa poszła na tajne konta aby rząd PIS był zabezpieczony finanoswo w przypadku przegranych wyborów. Itd itp. takie kwoty nie gubią się przypadkowo i nie znikają nie wiadomo gdzie, to dla nas maluczkich taka bajka. Przypomnę, że przy częściowej likwidacji OFE "zagubiło się" chyba jak dobrze pamiętam 16 czy 18 miliardów. I do dziś ich nie odnaleziono. Teraz potrafią wytropić każdą złotówkę.
    5 punktów
  6. @Król Jarosław I nie ma w tym nic dziwnego, każda kolejna "władza" jest w tym kraju gorsza od poprzedniej i nie sądzę, żeby trend się zmienił.
    5 punktów
  7. Niesamowite, do jakiej ekwilibrystyki logicznej jesteś w stanie się posunąć, żeby tylko wybielić PiS Po pierwsze - art. w GazWyb nie jest za paywallem. Ja np. widzę, że jest dostępny "w ramach bezpłatnego limitu", więc nie sądzę że tylko dla mnie. Po drugie - wyraźnie nie są to żadne wyssane przez "panią Justynę" spekulacje, tylko wycinki z rozmowy z byłym wiceministrem gospodarki, aktualnym posłem KO. Mało tego - wyraźnie wskazuje on, że opiera się na uzasadnionych podejrzeniach, mając przy tym na uwadze analogie niekompetencji i skłonność do przekrętów (odwołuje się przy tym do analogii z "aferą respiratorową" - a byłoby jeszcze do wielu) oraz ogólną nieudolność obecnego rządu. No i po trzecie - co to jest w ogóle za tajniaczenie się przedstawicieli rządu? Nie chcą nic powiedzieć, zasłaniają się jakąś tajemnicą zamiast być dla suwerena całkowicie transparentni. Co to za międzynarodowa nagle tajemnica strategiczna, że polski rząd wydaje pieniądze? Ale jak Kaczyński po latach zaparć by pierdnął, odtrąbią sukces na skalę galaktyki. I dlatego sprawa w sposób zasadny cuchnie. A osią całej sprawy, jest fakt, że ów zakup został zaliczkowany już dawno (tak już jest, nie przyślą statków zanim nie zapłacisz, więc tu nie ma zdziwienia) a węgla jak nie było tak nie ma. Ergo - zapłacone (a nawet przepłacone, bo wychodzi 5k za tonę), więc gdzie jest towar? Bo po kasie ani śladu. I to są fakty a nie spekulacje. "Scenariusz według polityka mógł być taki: "Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zleciła jakiemuś traderowi zakup węgla na drugim końcu świata. On okazał się mało czujny, albo sam był krętaczem. Możliwe, że RARS stał się ofiarą jakiegoś oszustwa. Albo na poziomie tradera, albo realnego dostawcy węgla. Albo na poziomie przewoźnika, który nagle popłynął z tym węglem w inną stronę". Za te 3 miliardy RARS miał kupić 600 tysięcy ton węgla. Wychodzi koło 5 tysięcy za tonę. Tyle nie kosztuje żaden węgiel."
    5 punktów
  8. Owszem Chady, Alfa czy Bad Boye maja ja w głębokim poważaniu a ona niżej poprzeczki nie zejdzie. Ma zainteresowanie od normików czy flepów, ale dla niej to pod twarz. Ten psycholog w programie fantastycznie ja podsumował do tego zachowanie na randkach pozostawia wiele do życzenia. Odrzuca przede wszystkim wulgarny język, prostackie zachowanie i przeświadczenie o swojej zajebistości.
    5 punktów
  9. A o czym Ty rozmawiasz podczas pukania? Ja lubię zaczynać od Wittgensteina jako gra wstępna, potem przewrót na plecy i delikatnie wprowadzić Arystotelesa do gry, kończąc na pieska jak już jest ostro to tylko Karol Marks i ostro jebać... biedę. A jak już jest po wszystkim i trzeba zwolnić to gadamy o Parmenidesie.
    5 punktów
  10. Pan wiceminister zapomniał dodać, że inflacja jako podatek dewaluuje dług jaki ma państwo oraz kredytobiorcy. Cieszmy się inflacją najwyższą od końcówki lat 90tych, gdyż jest to zjawisko niezmiernie rzadkie i jakże gospodarce potrzebne😆
    4 punkty
  11. No wiesz, nawet Kiszczak z Jaruzelem nie zostali rozliczeni w żaden sposób, tylko se dopyrkali do sędziwego wieku, ciągnąc emerytalną kasę ze swoich ofiar. Taka już tradycja w bantustanie, i na jej zmianę naprawdę już pora. I tak sobie myślę, że skoro euro-totalniacy tak prą do modelu chińskiego dla nas, można by też wzorować się na ichnich karach dla urzędników państwowych za łapówkarstwo czy defraudacje. Zaraz by nam się Europa oczyściła z polityków i cwaniaczków na złotych stolcach. Miejsca na cmentarzach jest przecież dość. A zresztą nowy pomysł przeróbki na kompost też wiele miejsca może oszczędzić. Pod deweloperkę Żeby "Gruby Mati" miał czym podealować No i debilizmy w postaci choćby handlu CO2 zniknęły by automatycznie, bo to politycy są zakałą i problemem. Ale jak to dobić? Przecież to jest Monty Python w polskiej wersji językowej. Ale ja akurat mam słabość do absurdu i surrealizmu
    4 punkty
  12. Od jakiegoś czasu nienawidzę PiS bardziej od PO. Udało im się przebić (przynajmniej w moich oczach) Tuska. Tuska, co ja gadam SLD było bardziej kapitalistyczne i wolnościowe.
    4 punkty
  13. Mężczyźnie niczego w wyglądzie nie brakuje do tego ma dobry fach dlatego po jakiego grzyba pcha się w relację z kobietą po ścianie🤔 Przecież on może mieć młodsze od siebie na zawołanie. Doda natomiast swoje najlepsze lata ma za sobą i zmarnowała na karuzeli kutang i karierze.
    4 punkty
  14. Syn, 6 lat. Dziś pierwszy trening judo. Trzymam kciuki aby się wciągnął. Matka juz tam coś kręciła nosem - w kilku żołnierskich słowach wyjaśniłem jej aby się nie wtrącała. Na razie spokój.
    4 punkty
  15. 3 x 1 000 000 000 30 x 100 000 000 300 x 10 000 000 3000 x 1 000 000 Trzy tysiące milionów. Zgubiło się. O tak. Jakoś mnie tknęła ta informacja. Kowalski ma sprawę karno-skarbową o 20 groszy niedopłaty podatku, a tu "gubi się" 3 miliardy. Czy są jakieś granice złodziejstwa dla tej ekipy? Jest jakiś kraj na świecie, gdzie nie ma wałów?
    3 punkty
  16. Widziałem kiedyś badanie naukowca i skan mózgu w bodajże 3D. W googlach były dostępne skany mózgów uzależnionych od różnych substancji. Z tego co pamiętam to gorzej od porno wyglądał tylko mózg na skunie. Ciężko się z tego wychodzi. Ja pierdole. Jak wytrzymałem pół roku, to myślałem, że już mam spokój. Nawet tu napisałem, że już nigdy do tego nie wrócę, ale mam pokorę i wiem jak ciężki jest to nałóg. Minął tydzień xD. Wytrzymałem od tej pory raz z miesiąc i wcześniej dwa. Jest jak jest, ale nie mam zamiaru się poddawać. Przypomniały mi się gotowe afirmacje z Potęgi Podświadomości i chyba będę je naparzał, bo już nie mam pomysłu. Dodatkowo dieta i ruch również powinna być trzymana, bo różnie z tym było (w większości raczej gówno, a nie dieta i sport). Nie chcę mi się czekać na rzekome samo z siebie pozbycie się nałogu poprzez pozbycie się problemów psychicznych i emocjonalnych uwalnianiem i poddawaniem. Co swoją drogą. Szkoda czasu na bierność. Trzymajcie się tam jakoś pornosowi walikoniusze.
    3 punkty
  17. "Wirtualny Nowy Przemysł” dotarł do treści pisma przygotowanego przez działaczy Związku Zawodowego Przemysłu Elektromaszynowego, ostrzegających przed wygaszaniem działalności przez zakłady zbrojeniowe Bumar-Łabędy. Analizując prowadzone od dłuższego czasu działania Polskiej Grupy Zbrojeniowej można odnieść wrażenie, że polskie zakłady są likwidowane w czasie, gdy Ministerstwo Obrony Narodowej podpisuje kolejne umowy dotyczące zakupu zagranicznego sprzętu wojskowego." http://autonom.pl/zaklady-zbrojeniowe-bumar-labedy-wygaszaja-dzialalnosc/ Ten kraj się zamyka, zwija, masakra
    3 punkty
  18. Tak samo jak to, że zabójstwo Kennedy'ego było dziełem samotnego strzelca ("I heard it was a lone gunman"). Pod ścisłym nadzorem. Żadne państwo (poza państwem upadłym) nie pozwoli na swoim terenie działać niekontrolowanym siłom zbrojnym. Chyba że w grę wchodzi interes innego państwa. Nie przewróci się, co leży. Już jest. Niektórym - Szumowski, Morawiecki itd. Rewolucja jedynie zmienia jednostki w grupie "wybranych". A pozwolę sobie zapytać - podatników też? To może zacznijmy od zniesienia ulg podatkowych, i zniesienia progresji dochodów. Została dla nas wybrana. Tyle mieliśmy do powiedzenia, co barany przed rzeźnią. Zmiennicy szybciutko inflacją im te "góry" zdewaluują Witamy w Matrixie. Co do gróźb Rosji o charakterze atomowym - podobno coś się im wczoraj spikselowało nad ich terytorium. W zamian za poderwanie któregoś z rosyjskich "strategów".
    3 punkty
  19. Reasumując bracie @Bamber Spotykając atrakcyjną dla Ciebie kobietę widzisz co masz. Odpalasz gadzi mózg i... I dopiero teraz ZACZYNA SIĘ PROCES. Proces poznawania jaka jest. Nie patrz co mówi. Patrz co robi. Jak się zachowuje. Nie skupiaj się na jej narracji, na usprawiedliwianiu jej i tym żeby ją naprawić, zmienić jej postępowanie. Z niewolnika nie ma robotnika. Patrz jaka jest, do czego jest zdolna, na czym się skupia i wtedy na sam koniec tak, nie pozwól sobie wejść na głowę. Nie akceptuj jej wytłumaczeń, nie zgadzaj się na "to nie moja wina" egzekwuj ustalone przez Ciebie zasady. Patrz czy wchodzi Ci w ramę. Natomiast "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". Co ciekawe. My dążymy do seksu z nowo poznaną kobietą. Taka jest nasza biologia. A... seks zaburza nam obraz kobiety. Nakłada różowe okulary. Powoduje, że ona jest dla Nas idealna, nie zauważamy jej wad. Potem jest tylko gorzej. Poznałeś kobietę, która wyniosła z domu brak konsekwencji, brak odpowiedzialności, disney'owskie wyobrażenie o życiu typu: "Jestem kopciuszkiem, muszę znaleźć księcia." W jej głowie wszystko co w życiu miałaby osiągnąć miało pochodzić od samca, który zapewni zasoby. Przy całkowitej jej bierności. No bo przecież to, że ona w życiu nic nie ma, nic nie osiągnęła wynika z tego, że NIE MOGŁA. Najprawdopodobniej jej konflikty z matką wynikały z tego, że od Matki nauczyła się jak traktować mężczyzn. Przyjęła narrację, że to wszystko wina ZŁYCH FACETÓW, więc sama nic nie musi robić. A więc była leniem i nierobem. A dodatkowo nie odcięta pępowina od Mamusi. Nie zauważyłem, żebyś napisał cokolwiek o jej relacji z ojcem. Czyli ojciec nie był obecny. Tylko "ojczymowie". I to kilku jeden po drugim. Jej strach przed powieleniem schematu Matki i działanie dokładnie według tego schematu. Samiec, zasoby, dziecko, niezdolność do utrzymania samca przy sobie, próba wejścia mu na głowę za wszelką cenę, przy braku oczekiwanych efektów, próba chwycenia następnej gałęzi już w trakcie, w konsekwencji odejście samca lub odejście JEJ od samca. I tak w kółko. Twój JEDYNY ISTOTNY problem to w tamtym okresie brak świadomości, że z kobietą o takiej historii domowej NIE MA SENSU wchodzić w długoterminową relację. Nie uratujesz, nie naprawisz, nigdy nie będziesz dość dobry. CHYBA, że spełnisz jej disney'owski sen. Ale ŻADEN szanujący się facet, który będzie miał dość zasobów by spełnić taki disney'owski sen kobiety nie będzie chciał znosić jej w swoim otoczeniu na dłuższą metę. DOPÓKI ta kobieta nie zrozumie, że to ona ma problem nic w jej życiu się nie zmieni. Wniosek z początku Twojej wypowiedzi jest błędny. Dobierz sobie do życia WŁAŚCIWĄ kobietę. To nie będziesz musiał walczyć o to, żeby nie próbowała Ci wejść na głowę.
    3 punkty
  20. Zgadza się - w ten sposób niestety zweryfikowałem parę znajomości z kolegami, gdzie po wejściu w związki totalnie stracili jaja, osobowość i pasje. https://czarko.pl/grzeczni-chlopcy-trafiaja-na-suki/
    3 punkty
  21. Ja tylko na chwilę, aby sprawdzić, ilu orków nastukali Ukraińcy, bo nie mam już do czego trzepać konia. (fapfapfapfapfap...) A na Białorusi jakieś ruchawki ponoć, podobno szykuje się przewrót (fapfap). Aj, będzie się działo, będzie rzeź aż miło! (fapfapfapfapfap...)
    3 punkty
  22. Sami się przekonaliśmy kim jest pislicja po tym, co wyprawiała przez ostanie dwa lata. To narzędzie ucisku wykonujące rozkazy swoich przełożonych. Sam znam wiele przypadków tego, co robili u nas. Jazda po pijaku, katownia ubecka na komisariacie (skończyła się dopiero gdy pobili chrześniaka prokuratora), przykładanie pistoletu do głowy, a to wszystko jeden posterunek. Mataczenie w sprawie kradzieży, winny syn pislicjanta - a skazali dwóch innych współsprawców. Mataczenie w sprawie wypadków po alkoholu - milicjanci rozbili się po cywilnemu i służbowemu (weź coś tłustego jak masło i przetrzyj szmatą kierownicę, klamki, gałkę... Tak brzmiała ich rozmowa 😉), chronienie swoich za wykroczenia drogowe i wypadek po alkoholu - mój kolega świadek i uczestnik. Zaniechanie czynności (niech mu wpierdolą) i wiele wiele innych, z tego dużo innych które nie wyciekły. O skali tego co mówię może świadczyć fakt, że komendant bezpieki miał rzucony granat na podwórko. Niestety okazał się niewypałem, ale saperzy itd byli 😉. Ciekawostka z mojego życia. Milicja skontaktowała się ze mną w sprawie zeznań o przekroczenie prędkości za pomocą... Szajsbuka. To baza danych jak u bezpieki, a ja i tak nie miałem żadnych informacji o sobie ani zdjęć. Minęły 3 miesiące a rozprawy jak nie było tak nie ma. Winny czy nie winny, ukarany zostanie.
    3 punkty
  23. Brzmi hardkorowo, ale trochę tak jest. Dla mnie natomiast największym zaskoczeniem było, że wielu mężczyzn właśnie takiego sterowania oczekuje podświadomie i dopiero, kiedy wchodzą w związek gdzie kobieta potrafi ich "okiełznać", zaczynają "czuć że żyją", natomiast potulne dziewczyny, nad którymi oni mogą zapanować emocjonalnie traktują ostatecznie z pogardą - i nie mówię tu o bad boyach, tylko o normikach. Moja rodzina (nie mój mąż, ale wszyscy dookoła) to przykład takich związków, jeśli kobieta jest "słaba", facet włazi jej na głowę, sprowadza do parteru i małżeństwo jest koszmarem, ale wraz z uzyskiwaniem przez nią niezależności i asertywności nagle pojawia się szacunek i zgoda. Jeden mój wujek, zostawił zakochaną w nim do cna żonę dla jej równolatki, chłodnej, kalkulującej Azjatki, która ustawia go od A-Z (planuje od śniadania, po to co będą dokładnie w jakim momencie dnia robić), a on jest happy. Z mojej obserwacji, część facetów dokładnie szuka tego w kobiecie, tej kontroli właśnie, więc zamieniłabym termin pasożytowanie na symbiozę. Z czego to wynika? Pewnie mommy's issues. Wszyscy jesteśmy jak dziwne puzzle - jakaś tam ma daddy's issues, a z kolei inny starszy Pan szuka zastępstwa córki - perfect match. Jakiś mężczyzna potrzebuje aby ktoś mu ustawiał życie, bach! - pojawia się taka kobieta (albo taką się staje w trakcie związku, przy widmie jego rozpadu). @Wielokropek w punkt odnośnie rodzajów "władzy" u kobiet i mężczyzn. Kobieta walczy jak Rejtan, żeby tylko nie utracić tego co (i tu wjeżdża totalna biologia ) wywalczyła w ostatnich pokoleniach, natomiast facet szuka potwierdzenia. Świetny przykład z disneyowskimi dziewczynkami. To wszystko u kobiety podszyte jest strachem, zgadzam się - oczywiście absolutnie podświadomie. Stąd często maska "wielkiej, niezależnej, silnej" i tak dalej. Natomiast z doświadczenia mogę powiedzieć, że w trakcie rozwoju, jako człowiek, ta wewnętrzna pewność siebie ewoluuje i potrzeba "udowadniania" wszystkim wszystkiego naokoło rozmywa się. Generalnie masz rację, ale żeby tak było, powinno być społeczna gloryfikacja rodzenia i wychowywania dzieci, a jest dokładnie odwrotnie - niepracujące matki są społecznie postrzegane jako: patola, pasożyty i lenie. Jeśli taki jest społeczny obraz nie ma absolutnie opcji, żeby kobieta czuła się ważna tylko poprzez urodzenie dziecka i opiekę nad nim. Rzadko trafia się mężczyzna, który wyraża głęboki szacunek do takiej kobiety. Najczęściej - mężczyzna w końcu użyje argumentu: nie zarabiasz, nie masz zdania, a społeczeństwo dodatkowo potwierdza: jesteś nikim, co to jest urodzić dziecko, miliony kobiet zrobiły to przed Tobą. Co robi kobieta? Zakłada spodnie i idzie do pracy, bo to jest wartość w obecnych czasach. Trzeba by zmienić i przebudować cały w zasadzie ustrój ekonomiczno-społeczny, zmienić nas wewnętrznie. Na ile to możliwe?
    3 punkty
  24. Niech wybiorą znowu Pana Tuska bo aż mi przykro mi się go zrobiło prywatnie gdy odmawia mu się i zapomina o dokonaniach jego złotej ekipy. Mam pomysł: Niech jeden rok rządzi PiS a drugi PO. Niech się ścigają kto zajebie większą ilość afer na metr kwadratowy. Wtedy nawet włączyłbym w praktykę pomysł @Wielokropek który mnie bardzo rozbawił, ponieważ napisała ostatnio w jednym z tematów, że gdy chce się dobić to włącza TVP1. Zdecydowanie również podążałbym tą drogą sado-maso. U nas nie ma przecież, nie wiem o co Ci chodzi Żadna władza się do niczego nigdy nie przyznała, więc problemu nie ma
    3 punkty
  25. Fakt, te 3 mld to jest nic z zadłużeniem funduszy pozabudżetowych szacowanym na 240 mld pln. No nie, bo nawet mafie tyle nie kradną. To jest model z żywca zerżnięty z ruskiej oligarchii, która przekupczyła cały kraj. Tyle, że ruscy mieli/mają bogactwa naturalne.
    3 punkty
  26. Wreszcie piszesz z sensem. Czyżby w Olgino panika i zmieniliście metodiczkę, bo niedługo będzie defilada Ukrainy na Placu Czerwonym i chiałoby się mieć azyl w Międzymorzu?
    3 punkty
  27. Czy masz jakieś potwierdzenie tej sytuacji? Tylko podaj prawdziwe media takie jak niezależna.pl albo Tv Republika. Tam tego nie ma, więc to nieprawda. Pewnie opozycyjna gazeta wyborcza tylko, co nie? https://wyborcza.pl/7,82983,28980708,mogli-sie-naciac-na-cwaniakow-tajemnica-3-miliardow-na-wegiel.html https://energia.rp.pl/wegiel/art36721051-rzadowa-agencja-miala-kupic-wegiel-za-3-mld-zl-gdzie-on-jest https://www.money.pl/gielda/wegla-w-polsce-brakuje-to-jeden-z-powodow-6815129647332192a.html Uważam, że najlepszy rząd po 89 roku nigdy by nie zaliczył takiej gafy. Prawda @RealLife?
    3 punkty
  28. @$Szarak$, jeżeli to prawda, to Zełeński jest głupim, nieodpowiedzialnym skurwlem. Może już czas, aby ktoś odsunął go od władzy. Wykańczanie rusów na froncie, osłabianie ich zdolności produkcyjnych - to powinny być priorytety. Nie bezmyślna eskalacja. Swoją drogą, amerykański wywiad ujawnił, że za bandyckim zamachem na Duginę stoją służby ukraińskie - takie to państwo prawa, ostoja Zachodu na Wschodzie. Metody znane skądinąd. Będziemy montownią zachodnich i azjatyckich koncernów. Lobbyści z Mielca i Świdnika już rozpowiadają, że należy czym prędzej pozbyć się śmigłowców mi-8, bo nie będziemy w stanie ich serwisować. Rozumiecie? Nie będziemy w stanie serwisować maszyn, które mamy na stanie od kilkudziesięciu lat. A tymczasem Świdnik nie był w stanie serwisować nawet rodzimych w-3, więc o czym my tu, kurwa, mówimy? Będziemy posiadać trzystutysięczną, niedofinansowaną armię, która w dodatku nie będzie już nasza. Kto wypierdolił z tego kraju, ten mądrze postąpił. Z tonącego okrętu należy wiać.
    2 punkty
  29. Moja dyscyplina. Żadna sztuka walki sama w sobie tak mocno nie rozwija siły ciała i umysłu jak judo. Jak młody się wkręci to zaprowadź go na zapasy bo razem z judo wzajemnie się dopełniają. A jak znajdziesz gdzieś specjalistę od Kosen judo to warto chłopaka wysłać na kilka lekcji. Pro tip : na wybite palce (a będzie tego sporo) warto stosować tejpy, coś takiego https://groundgame.com/product-pol-809-Tejp-na-palce-2-sztuki.html
    2 punkty
  30. Chyba nie chodziłeś zbyt czesto na randki, co? Bywały jakieś kolejne po tym, kiedy na pierwszej wyskakiwałeś z polityką czy religią? Na początku ma być lekko, przyjemnie, intrygująco- tworzysz atmosferę. Chcesz towarzystwa kobiety, pokaż jej że warto. A jeśli masz wymagania, zwracaj uwagę czy to działa w obie strony. Polityka, religia.. dżizas, jeszcze brakuje rozmów o eks i wyskakiwaniu z redpilem.
    2 punkty
  31. Pewnie, jak to w życiu. Chodzi o coś zupełnie innego niż pobudka. Kogoś tu nosi;)
    2 punkty
  32. Z tym że nie mówimy tutaj o szparagach czy Lamborghini, czyli dobrach wyższego rzędu, a o energii elektrycznej, która od kilkudziesięciu lat jest dobrem podstawowym. Podobnie np. jak zaopatrzenie w wodę. I teraz pytanie, czy marża za dostawę tego dobra podstawowego może być dowolnie wyjebana w kosmos wedle widzimisię producentów? Zwróćmy uwagę że koszty wytworzenia wzrosły nieznacznie, a cenę nabija marża. Przy ograniczonej konkurencji mamy albo zmowę cenową albo spekulacje na ogromną skalę. I w takich przypadkach interwencjonizm państwa jest uzasadniony i niezbędny. Niech branża ma np. stałe gwarantowane 15% marży i tyle. W branżach, gdzie nakłady inwestycyjne są olbrzymie nigdy nie będzie konkurencji, bo nigdy nie będzie wystarczającej liczby podmiotów aby stworzenie oligopolu było niemożliwe. Not exactly true. Możesz (lub mogłeś) wybrać sobie u niektórych operatorów droższą taryfę z "prądem z OZE". Nie ważne że bullshit, bo w drucie wszystko płynie, ale myk na papierze można było zrobić. Więc można też wyjebać z "koszyka" źródła o najgorszej rentowności i niech sobie radzą. Jedna decyzja. Juści, że polityczna.
    2 punkty
  33. Kolejna mądrość etapu. Bawiąc się w Sybillę, prognozuję, że za kilka lat geje na zachodzie będą się domagali parytetów, co do adopcji dzieci, że 33% ma trafiać do gejów, 33% do lesbijek i 33% do par hetero. Potem zaczną sapać, że skoro przez stulecia "heteryci" krzywdzili gejów, to teraz trzeba na nich uważać, bo są potencjalnymi siewcami nienawiści. Będą się czepiać ciebie o wszystko. O to, że jesteś mężczyzną, o to, że nie jesteś ateistą (abstrahując od tego, jaki konkretnie światopogląd wyznajesz). A coraz mniej potrzebne społeczeństwu jednostki, będą się stawać świętymi krowami...
    2 punkty
  34. Proszę bardzo "Mogli się naciąć na cwaniaków". Tajemnica 3 miliardów na węgiel, którego nie ma Nic mi nie wiadomo, żeby wydano pieniądze na węgiel, który nie dopłynął do Polski - mówi "Wyborczej" rzecznik rządu. Opozycja pyta, co się stało z 3 miliardami złotych przekazanymi do agencji na kupno surowca. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz. W maju premier ogłosił: rząd prześle 3 miliardy złotych do Agencji Rezerw Strategicznych na zakup węgla dla klientów indywidualnych. - Czy kwota została przelana, tego nie wiemy. Wiemy, że do dziś, nawet, jeśli płynie węgiel do Polski, to nie ten zamówiony przez RARS. Jest domniemanie, że coś złego stało się z tymi pieniędzmi - mówi Paweł Poncyliusz, poseł KO, kiedyś były wiceminister gospodarki. Razem z kilkoma parlamentarzystami kontroluje, jak rząd radzi sobie z kryzysem węglowym. Według niego to pachnie aferą na wzór tej respiratorowej. Poseł podejrzewa, że agencja, która nie miała wcześniej doświadczenia w takich zakupach, mogła się "naciąć". Scenariusz według polityka mógł być taki: "Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zleciła jakiemuś traderowi zakup węgla na drugim końcu świata. On okazał się mało czujny, albo sam był krętaczem. Możliwe, że RARS stał się ofiarą jakiegoś oszustwa. Albo na poziomie tradera, albo realnego dostawcy węgla. Albo na poziomie przewoźnika, który nagle popłynął z tym węglem w inną stronę". Za te 3 miliardy RARS miał kupić 600 tysięcy ton węgla. Wychodzi koło 5 tysięcy za tonę. Tyle nie kosztuje żaden węgiel. - Nic o tym nie wiem. Pani nieściśle mówi - reaguje na nasze pytania o działania agencji rzecznik rządu. - Ile pieniędzy poszło na węgiel, który nie dopłynął? - dociekamy. - Nic mi nie wiadomo, żeby wydano pieniądze na węgiel, który nie dopłynął - stwierdził Piotr Müller. - Podpisywano kontrakty w wysokości 3 miliardów złotych? - pytamy. - Spółki skarbu państwa i inne podmioty kontraktują węgiel, zgodnie z tym co zostało zapowiedziane. Głównie spółki to robią - odparł Müller. - To ile agencja wydała? A ile węgla przypłynęło? Rzecznik nie odpowiedział. Obiecał zrobić to na piśmie. Brak węgla. Wicepremier Sasin pytania o 3 miliardy zbył milczeniem - Za chwilę może się okazać, że nie będzie ani węgla, ani pieniędzy, które zostały zaliczkowo przekazane dostawcy - podkreśla Paweł Poncyliusz. Najbliższa dostawa węgla zakontraktowanego przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych jest przewidziana na październik - wynika z odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes 22 września. Agencja zapewniła, że dostawy zakupionego przez nią surowca "są realizowane zgodnie z przyjętym harmonogramem działań logistycznych w tym zakresie".
    2 punkty
  35. Chyba jednak chrzan będę tarł.
    2 punkty
  36. Dawno temu, spotkałem się z przypadkiem że zawodowy sportowiec, a prywatnie instruktor sztuk walki o jakimś bardzo wysokim stopniu, został zaskoczony przez napastnika z siekierą. I udało mu się go rozbroić bez zrobienia mu większej krzywdy, a następnie dźwignia i czekanie na Policję. Jak się dowiedział, że ten napastnik chwilę wcześniej porąbał dwóch ludzi, doszedł do wniosku że niepotrzebnie ryzykował... https://www.wispolitics.com/2022/wisconsin-gun-owners-inc-calls-for-armed-teachers-and-staff-after-texas-school-shooting Czyli - sprawca się postarał, by znaleźć i wybrać szkołę z zakazem noszenia broni... cel idealny, gwarantowana bezbronność ofiar. W tej sytuacji, politycy odpowiedzialni za wprowadzenie tego zakazu, są przynajmniej w części odpowiedzialni za liczbę ofiar... za ich stracone życie. Bo jak mówią amerykanie, złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią. A samymi dobrymi chęciami wybrukowana jest droga do piekła. https://www.nonlethaltechnologies.com/12-BB.htm https://margosupplies.com/us-en/product/12-gauge-hv-star/ Pompka i amunicja obalająca, wyłącznie do posiadania w domu, powinna być zasadniczo nawet nierejestrowana... Szacunkowo KGP mówi o 400-450 tysiącach sztuk broni CP w Polsce - można. Był kilka lat temu przypadek, że grupa pijanych agresorów pobiła jakiegoś człowieka przed barem w Sopocie... nie wyciągnął broni, chociaż miał. Bo co dalej - strzelać do nieuzbrojonych? Inny przypadek był w Krakowie, chociaż skończył się inaczej: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-04-29/areszt-za-obrone-konieczna-po-3-strzalach-ostrzegawczych-postrzelil-napastnika/ Dopiero interwencja telewizji spowodowała natychmiastowe uwolnienie ofiary. Sprawcy napadu nie zostali zatrzymani na miejscu... ani policjanci, którzy podczas interwencji postrzelili brata jednego z napastników.
    2 punkty
  37. Moim zdaniem jesli ktoś sie włamuje do czyjegoś mieszkania, i tam w obronie domowników zostaje śmiertelnie ugodzony i umiera to nie ważne jakie były okoliczności - podjął decyzję która postawiła go poza prawem i nikogo nie powinno obchodzić że zginął. Moim zdaniem jesli ktoś się włamuje a domownik rzuca się na niego z nożem "bez powodu" i go zabija to samo. Podejmuje decyzje o włamie do czyjegoś mieszkania. Powinien liczyć się z tym że może zginąć. Tyle w temacie, ale jak wiadomo Polska to Polska.
    2 punkty
  38. @SamiecGamma dokładnie. Intro, ekstra niech se nawet będzie insta - przede wszystkim i na pierwszym miejscu to KOBIETA. Jak jej się podobasz to będzie parła na spotkanie jak plasuje cię co najwyżej na orbitera to jest letnia.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.