Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.01.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kobiety mają w dupie nasze zainteresowania. Kiedyś jak im mówiłem czym się zajmuję hobbystycznie to za każdym razem widziałem niewerbalne oznaki politowania i poczucia, że marnuję czas. Teraz już nawet o tym nie wspominam. Innym razem jak zaprosiłem do siebie znajomych z ich kobietami i byłem w trakcie układania większych puzzli (inna zajawka niż wspomniana wczesniej), około 3/4 ukończone na stole, to jak pierwsi przyszli faceci to się zainteresowali, o coś pytali ile układałem itd. Jak przyszły kobiety to tylko postawiły na tym swoje torebki bez żadnego skrępowania. Najlepszym i wystarczającym hobby z perspektywy kobiety jest zarabianie pieniędzy. Bronią się jedynie aktywności, z których kobiety mają korzyści: - fotografia (aby zaspokoić próżne ego kobiety i dostarczać atencji) - podróże (w połączeniu z fotografia jak wyżej+możliwość lansowania w necie, poza tym w dzisiejszych czasach jak nie podróżujesz jesteś postrzegany jako dziwak) - gotowanie (jedzenie to najistotniejsza cześć życia kobiety zaraz po spłodzeniu dziecka i znalezieniu czada) - sporty ekstremalne (emocje i pokazanie męskości) Generalnie raczej rób co lubisz robić i nie szukaj walidacji w kobietach czy społeczeństwie. Hobby ma znikomy wpływ na powodzenie wśród kobiet.
    40 punktów
  2. Młode padawany życia pora zaakceptować fakty. Po pierwsze kobiety mają wasze pasję tam gdzie nie dochodzi słońce. Dla kobiet one nie są wyznacznikiem atrakcyjności nawet inteligencja, o której tak kobiety wspominają😆 Dla kobiet atrakcyjne są trzy obszary. Mianowicie wygląd, status i pieniądze. Może za tysiące lat gdy propaganda do reszty urobi kobiety atrakcyjny będzie dla nich nieśmiały, brzydki, zakomplesiony chłopak, z pasjami, zainteresowaniami, inteligentny, wrażliwy, ale niestety dzisiaj to dla nich przegryw i jak to wyraziła się jedna z rezerwatek "mameja" życiowa. Pasje miejcie dla siebie jako odskocznia od tego chorego świata, jako przyjemność, z której czerpiecie radość, satysfakcję, spokój, spełnienie. Kobiety to inne konstrukty nastawione na własne potrzeby, dobro, interes i mają wyjebongo na twoje pasje, których zazwyczaj nie rozumieją gdzie nie raz pada stwierdzenie byś dorósł i założył spodnie.
    25 punktów
  3. Tak szczerze przed samym sobą odpowiedz patrząc w lustro - czy tytuł wątku nie powinien brzmieć "co mam zrobić żeby zaruchać i znaleźć sobie dziewczynę bo nie mogę znieść że jestem singlem"? Zastanów się czy idziesz dobrą drogą bo pasje mają Cię kręcić i ich pochodną mają być kobiety i rozwój kręgu znajomych. Jak to wygląda u mnie: 1. Podróżowanie - odkąd miałem 20 lat (a mam już prawie 4 dychy) podróżuję ile wlezie bo to lubię ale nie jak Panie żeby najebać fotek z wypiętą dupą w stringach znad basenu tylko żeby poznać inne kraje i kultury. Na liczniku ponad 35 krajów, dużo autostopem i pod namiotem - nie śpię w SPA, hotelach 5* itp. tylko często wałęsam się z lokalnymi ludźmi etc. Lubię ludzi z innych kultur, moja praca też po części jest z tym związana i daje mi to fun. 2. Gotowanie - uwielbiam gotować - różne potrawy dla siebie i dla innych ludzi - w zeszłym roku pierwszy raz w życiu sam robiłem nalewki, w tym chce wino i rozmaite weki - z tego powodu chodzę też po knajpach (nie drogich ale dobrych) próbując nowych smaków i ucząc się od lepszych ode mnie - zawodowych kucharzy 3. Giełda - mega mnie to wciągnęło jakiś rok temu, poszedłem aż przez to na studia z analizy finansowej - nie chodzi o hajs a o dreszczyk emocji. Z dwóch pierwszych pasji wyniknęło nowe hobby - amatorska fotografia - żarcia jakie robię + plenerów + zwierząt. I to idzie na instagrama, przez który poznaję nowych ludzi, oczywiście też kobiety. W rozmowach towarzyskich też jest ze mną o czym porozmawiać. Tylko, że w przeciwieństwie do Ciebie ja tego nie robię żeby zaruchać tylko to lubię, a baby i ruchanie po prostu są wynikiem tego - kumasz różnice w moim i Twoim podejściu? Z tych rzeczy, które napisałeś na pewno przyda Ci się wychodzenie z domu - eventy, kółka dyskusyjne, kluby. Ponetworkuj z ludźmi i odkryjesz swoje prawdziwe pasje. Jak będziesz coś robił na siłę tylko po to żeby zaruchać to szybko Cię to zmęczy i znudzi, a kobiety (i ludzie) wyczują, że to fałsz. @Peter Quinn - zobacz to - https://toastmasters.pl/pl/
    23 punktów
  4. W zeszłym roku miałem dość potężny zjazd psychologiczny, związany ze swoją byłą i sytuacją, która miała miejsce, co opisałem w odrębnym temacie. Od tego momentu stanąłem dość porządnie na nogi, czuje się o wiele lepiej. Mam dużo energii, którą pożytkuje w sposób, która dodaje pozytywną wartość do mojego życia. Od dwóch i pół miesiąca: - wyeliminowałem całkowicie alkohol ze swojego życia, wcześniej codziennie po 2-3 piwka na dobranoc, - zacząłem uprawiać sport, codziennie po godzinie, wyrabiam w sobie nawyk, - zacząłem się rozwijać: czytać artykuły, książki, oglądać filmy dokumentalne na interesujące mnie tematy, - schudłem dość sporo, gubiąc brzuch oraz znacznie wyostrzając rysy twarzy, w znacznym stopniu poprawiło to mój wygląd (co zresztą wielokrotnie słyszałem). Co jest do zrobienia: - rozbudowanie mięśni, chciałbym zacząć od mięśni brzucha, ostatni raz trenowałem na to A6W, ale było to mniej więcej 10 lat temu, pamiętam, że efekty były, - poprawa cery; udało mi się wyeliminować zaskórniaki, wypryski, natomiast zmagam się z cerą naczyniową, testuje różne kremy, sera, tabletki na wzmocnienie naczyń krwionośnych, do tego zgodnie z poradą z forum: cynk, olej z wiesiołka, magnez, na razie bez większych efektów (od dwóch miesięcy). Co jest zrobione: - ustawienie się życiowe pod kątem pracy, zarobków, mieszkania; jestem tutaj w dość komfortowej pozycji Największym błędem było spożywanie alkoholu, zacząłem zauważać, że o wiele bardziej bez tego ogarniam otaczającą mnie rzeczywistość. Już nigdy do tego nie wrócę. Mimo, że niewielka ilość, ale codziennie, sporo zaszkodziło. Jakieś porady, co do dalszego rozwoju? Jakie nawyki w sobie kształtować, jaki dodatkowy sport budujący mięśnie dołożyć?
    20 punktów
  5. Układanie sobie pasji/zainteresowań/hobby pod kobiety? Wrong way. Nie, nie i jeszcze raz nie. Rób to, co lubisz robić, to twoje życie, ty masz czuć się szczęśliwy. Moto to super pasja, wręcz styl zycia, ale tylko dla kogoś, kogo naprawdę to interesuje. Dlatego, jeśli cię do tego nie ciągnie - odpuść. Bracia @Iceman84PL i @niemlodyjoda wyłożyli już w zasadzie wszystko, więc dopowiem tylko kilka zdań od siebie, jako że jestem osobą, która, nie chwaląc się ;), uważam, że ma dużo różnorodnych pasji. Kobiety, w kontekście erotycznym, mają absolutnie w dupie twoje pasje i to, co w nich osiągnąłeś. Kobieta patrzy na SMV + Game, czyli: - czy masz odpowiedni, ponadprzeciętny wygląd i zadbanie - czy masz zasoby (odpowiednia praca, biznes, itp.) - czy masz status społeczny (nie mylić z powyższym; najlepszy przykład to nasi forumowi programiści 15+ jebani przez panny jak rasowe beciaki; status to m.in. uznanie w grupie) - w dzisiejszych czasach jeszcze game, czyli gra, umiejętność uwodzenia, trzymania ramy itp.; widziałem już kolesi, którzy mieli trzy powyższe, ale zabrakło męskiego podejścia do kobiet i gry i też przegrywali. Ja mam kilka pasji: - matematyka, programowanie, elektronika - dwie artystyczne: jedna to fotografia (głównie plenery i architektura, nie fotografuję ludzi) i jeszcze jedno artystyczne, do którego tutaj się nie przyznam; w obie jestem mocno wkręcony, zdarzało mi się nawet zdobywać nagrody na konkursach fotograficznych - sporty: kolarstwo (obecnie głównie szosowe, długodystansowe, wcześniej też sporo MTB i więcej jazdy technicznej), pływanie; do tego doszło nowe hobby: trening siłowy, w którym jestem aktualnie początkujący - samochodowe wyjazdy weekendowe (często z rowerem w bagażniku), zwiedzanie miast na własną rękę. W jaki sposób moje pasje wpłynęły na powodzenie u płci przeciwnej? W zerowy sposób. Jak się dziewczynie podobałem, to były komentarze: jesteś ciekawym człowiekiem o wielu talentach itp. Gdy się nie podobałem, był przysłowiowy wzrusz ramionami, a nawet zdarzały się złośliwe komentarze w stylu: to niesprawiedliwość dziejowa, że jeden człowiek dostaje tyle predyspozycji od losu albo: ty chyba masz za dużo wolnego czasu, kobietę byś se znalazł i rodzinę założył. Także tak...
    13 punktów
  6. Mało jest kobiet, które mają prawdziwe hobby. Nawet architektka, którą poznałem 3 lata temu, to tak naprawde nudziara bez głębszych zainteresowań, choć pierwsze wrażenie sprawiała naprawdę dobre: wydawało mi się, że to interesująca dziewczyna, z która można pogadać o sztuce. Jednak nie, bo to wszystko było powierzchowne. Sama się wygadała, że osiągnęła w zawodzie coś tylko dlatego, że po prostu urodziła się z talentem plastycznym. Jej hobby to było wstawianie na Instagram dwóch rodzajów fot: - foty różnych budynków i wnętrz z całego świata (no, zapomniałbym: drugie wielkie hobby to przecież były te mityczne podróże) - foty własnej dupy, cycków i twarzy; poprawka: dziś już tylko twarzy, bo dupa i cycki sflaczały i przytyły (panna ma dziś 35 lat). Za to litania roszczeń i wymagań od faceta dłuższa niż rolka papieru toaletowego. Poza tym popieprzony charakter i zmienność nastrojów jak u borderki. Co ja miałem jeszcze te 3 lata temu w głowie, że mi się taka sfochowana laska po ścianie spodobała? Doprawdy nie wiem. Co ciekawe, to jest laska z normalnego domu: rodzice od 30+ lat są małżeństwem, nie są może zamożni, ale to solidna klasa średnia, brat zupełnie normalny, a ona taka pojebana 😅
    12 punktów
  7. Mam kilka pasji w życiu, część z nich sprawia, że cipka wilgotnieje, część z nich sprawia, iż wręcz przeciwnie, nigdy jednak nie myślałem, by szukać hobby, pasji, aby ruchać więcej kobiet, lub by się tymże kobietom przypodobać. To szczyt niskiej samooceny i niskiego poczucia własnej wartości. Masz jedno życie, rób to co TY lubisz. Kobiety przyjdą, odejdą, liczysz się ty, ze swoim wewnętrznym poczuciem autentycznej pasji do czegokolwiek. Kobieta nie musi lubić twoich pasji, ma cię tylko szanować i to wystarcza. A szanuje odpowiednią osobowość, silną mocną psychikę. ŻEby mieć fantastyczną relacje z kobietą, nie potrzeba nawet , aby nas lubiła 😃 Liczy się tylko respect do nas, szacunek. Wtedy cipka jest mokra. I jest gitara.
    12 punktów
  8. Widzę, że badania prowadziłeś jak prof. Analconda i znasz odpowiedź na wszystkie pytania, a jedynym Twoim doświadczeniem jest głośny przykład youtuberki, która (jak każda infulancerka, nawet z Marsa) chciała po prostu zabłysnąć i zarabiać kasę na koniobijcach. No patrz, moja jest tutaj dekadę (jej siostry podobnie jak i znajome) i jakoś nie skacze po fujarce Czadowi z Włoch czy innemu ciemnemu Mokebe, tylko pierdzi ze mną pod kołderką w biednej Polszy. Osz kurwości. Ja wiem, że dzisiaj ciężko o dobry materiał, bez bałaganu w głowie ale nie przesadzajcie. Jest sporo kobiet, które chcą mieć normalny dom, normalnego faceta i zamiast łazić na protesty w obronie cip, wolą zrobić ciasto i posiedzieć z facetem w domu. Ale trzeba samemu dużo rzeczy przepracować. Ostatnio był temat, gdzie chłop zapłodnił po 3 miesiącach psychopatkę i teraz ma milion problemów- nie mam pytań, niech każdy wyciągnie sam wnioski.
    11 punktów
  9. Ja to jestem monotematyczny Strzelnica i doskonalenie jazdy samochodem, płyty poślizgowe, slalomy etc. Czy to babki kręci, pewnie niektóre tak. Bo i widuję i na torze i na strzelnicy kobiety. Na strzelnicy więcej, niż na torze, ciekawostka. I trochę dziwi mnie to pytanie. Hobby ma być Twoją pasją i Ciebie kręcić, nie robi się tego pod popularkę. Moim zdaniem Wtedy to już nie hobby, a zaplanowane budowanie wizerunku pod konkretną grupę docelową xD
    10 punktów
  10. Czy kwesta znaczącego wzrostu przypadków wszelkiej maści weneryków z HIV włącznie w PL to już istotna strategicznie sprawa dla kraju? A może wzrost przestępczości, łapownictwa i szarej strefy też? Za chwilę będziemy tu mieli ukraińską "kulturę społeczną", czyli klon kacapskiego stylu funkcjonowania państwa a Ty nawet w pojedynczo nagłaśnianych (choć nie pojedynczych) przypadkach nie widzisz symptomów upadku i degradacji ojczyzny. O jej skrajnym zubożeniu i zadłużeniu za "jedynie słuszną sprawą ukraińską" tylko napomknę. Pełzająco zamienia się nasz kraj w jakiś potworny UkroPolin i tylko "ruskie onuce" widzą w tym problem i cywilizacyjną degradację.
    10 punktów
  11. Ale co ty chcesz się pasjonować czymś żeby zaimponować cipom? Czy twoje hobby ma być wizą na dostęp do cipek? Czy to jest kolejny temat w którym chodzi o to że chciałbym cipkę i nie wiem co mam zrobić żeby ją dostać? Te hobby nazywa się kilka stów za godzinę w najprostszym przykładzie. Jak chcesz się stać kimś kto przyciąga cipki to źle zaczynasz. Dla mnie temat śmierdzi głodem cipy, a głodni nigdy jej nie dostaną. Rób swoje i wyrób swój własny styl.
    9 punktów
  12. 9 punktów
  13. Z racji kilkuletniego związku z kobietą ze wschodu (nie z Ukrainy/Białorusi ale klimat podobny) wtrącę swoje trzy grosze. W domach najczęściej dominuje wychowanie chrześcijańsko-tradycyjne. Chłop to chłop, baba to baba. I tak mam ugotowane, posprzątane i jajka opróżnione kiedy jest taka potrzeba, bez marudzenia. Tak jak kolega któryś wyżej pisał, u mnie jest podobnie: słuchamy czasami audycji Marka, czy toczymy rozmowy o tym co się dzieje obecnie w społeczeństwie i poglądy ma zdrowe. Nigdy, przez te kilka lat nie skrytykowała mnie publicznie, nie mam głupich jazd w domu, oznak upadku kobiet rodem z kultury zachodu. Ona się nie mogła odnaleźć z Polkami i raczej się nabijała i przecierała oczy ze zdumienia co one tutaj odpierdalają. ALE Jak chcesz się brać (w sumie za jakąkolwiek ale szczególnie ze wschodu) to musisz być po prostu facetem, w klasycznym znaczeniu. Umieć szlachetnie opierdolić od czasu do czasu czy stawiać wyraźnie granice. Ustalić zasady w domu i naturalnie być przewodnikiem stada. Jeśli tego nie spełnisz to Cię przemieli i wypluje. Czyli system operacyjny ten sam, tylko trochę inaczej skonfigurowany. Wersja demo u mnie się dawno skończyła, więc mam raczej prawdziwy obraz. One bardziej pilnują ogniska domowego i tradycji. Czasem mam wrażenie, że instynktownie pewnych rzeczy się trzymają, bo wiedzą, że może to przynieść im długotrwałe korzyści.
    9 punktów
  14. Ja aktualnie spotykam się z Ukrainką. Taka największa różnica jaką zauważyłem, to to, że ona gardzi równouprawnieniem. Dla niej normalnym jest, że facet jest wyżej w hierarchii i ona ma się mnie słuchać.
    9 punktów
  15. Dżizss, Google Ci działa tylko w zakresie ukrofilskim? Tyle rzeczy wyszukujesz a tego nie dajesz rady? Naprawdę to zaskakujące, że miewasz tak głębokie zaćmienia umysłu. Nie wiem o których przywołanych danych piszesz, bo szczerze mówiąc czytam Twoje wpisy zaledwie pobieżnie, ze względu na ich manipulacyjno-dezinformacyjny charakter "powtórzonej propagandy". Pewnie przytoczyłeś jakiś bilans socjalu z wpływami podatkowymi. Zgadłem? To w razie gdybyś nie uwzględnił a jednak by wypadało: - koszty polskich swapów (NBP) na Hrywnie i koszty kredytów/gwarancji walutowych (USD, EUR) udzielanych Ukrainie - koszty rozbrojenia polskiej armii (w ogóle da się wycenić kompletną bezbronność?) - koszty skradzionej podatnikowi przez rząd, własności (no bo czyje są te czołgi, amunicja i inny złom? Przecież nie Morawieckich i Kaczyńskich) - koszty społeczne części inflacji spowodowane popytem ze strony Ukraińców - koszty po stronie indywidualnych osób sponsorujących pomoc, mieszkania itd. - koszty polityczne (szydera Zachodu z naszej głupoty i naiwności w rozdawnictwie, wzrost wrogości ze strony Rosji...) - koszty sponsorowania Ukrainie gigantycznych dostaw paliw, ponoszone przez polskich obywateli na stacjach benzynowych - koszty niedostępności np. węgla, który wysyłamy na UKR (sic!!!). Szczęśliwie zima nie daje wycisku. - koszty społeczne wzrostu czynszów najmu dzięki wzmożonemu popytowi - koszty wpuszczenia do polski milionów ludzi, bez weryfikacji i "niewiadomokogo" wśród nich, na fali oślego zaćmienia itd...
    8 punktów
  16. Krótka piłka, chodzi o zasoby, to nie jest zazdrość emocjonalna tylko zazdrość materialna Twój syn to twój spadkobierca, wydajesz na niego swoje zasoby, więc z automatu ona może wydoić cię mniej dla siebie i swojego bąbelka. Ona dąży do po pierwsze małżeństwa, żeby dziedziczyła po tobie, ewentualnie miała przy rozwodzie coś do chapnięcia. Ale małżeństwo w pełni nie rozwiązuje jej problemu, bo masz syna, który że tak powiem generuje bieżące koszty, a po drugie nawet jak cię zaobrączkuje to i tak będzie musiała się z nim dzielić spadkiem. Jej cel to małżeństwo, przekierowanie twojego majątku do swojej kieszeni, żeby kasa szła na nią i jej dziecko, a w wypadku twojego zejścia, żeby po tobie dziedziczyć. Najpierw ślub, później inne akcje - namawianie na przepisanie mieszkania na nią, namawianie do tego żebyś przysposobił jej dziecko i wtedy jej syn będzie dziedziczył po tobie tak samo jak żona i twój syn Relacje z samotnymi matkami są płytkie i wyrachowane, wszystko się kręci wokół twojej kasy i jej dzieciaka. Ta gra polega na tym, żeby z ciebie wycisnąć jak najwięcej.
    8 punktów
  17. @thyr a znaczki pocztowe może panna zbiera? Bo nasze braty Ukraińcy, oprócz ładnych serii panien to i ładne serie znaczków pocztowych robią. Szczególnie ku czci swoich bohaterów narodowych. Braty! Buuuzziii!
    7 punktów
  18. Pane, odkąd ja zacząłem w miarę aktywniej podróżować w 2022, to nie wyobrażam sobie teraz ciągać jakiejś panny ze sobą, chyba że zainteresowaną dokładnie tym samym i trzymającą się planu. Byle Karoliny czy innej Magdy bym nie brał. Samemu podróżuje się zajebiście. To trochę otwiera oczy i kształtuje charakter. Do tego otwiera furtkę do lokalnych pańci. Kto wie - może któraś z nich zaproponuje oprowadzenie Do takich akcji polecam CouchSurfing. Najgorzej jest wybrać się gdzieś ten pierwszy raz, bo potem to już z górki. Ja mogę sobie pozwolić na dużo (nie zarabiam mało), ale nic materialnego nie cieszy mnie tak, jak odwiedzenie nowego kraju. Nawet po to, żeby sobie tam po prostu spędzić czas i się poszwędać. Tak - lubię podróżować budżetowo
    6 punktów
  19. Rosjanie i Ukraińcy jedni i drudzy będą dalej ginąć i stawać się kalekami by potem dostać medalik z gównolitu za zasługi dla ojczyzny. Czytając tu niektórych to odnoszę wrażenie jakby to z jednej strony ginęli. Lepiej się módlcie by do tej maszynki nie wpadli nasi rodacy, bo ćwiczenia trwają pod tytułem ochrona Warszawy przed rakietą a narracja w tv jedna czyt. Propaganda jak to Rosjanie są słabi ma jakiś cel aby większość dzbanów dało poparcie tak lećmy na Moskwę. Teraz czołgi zaraz samoloty a na końcu mięso armatnie z wgranym oprogramowaniem Rosja jest słaba.
    6 punktów
  20. U zdecydowanej większości kobiet jakiekolwiek sensowne hobby się kończy w momencie zabombelkowania. Potem hobby jest gówniak, rozmowy o gówniaku i porównywanie z innymi gówniakami.
    6 punktów
  21. To jest właśnie to: Co drugiej pasją są podróże... Podróże, podróże, podróże... Istny pierdolec z tymi podróżami. Szkoda, że 90% ludzi (niezależnie od płci) myli pojęcie "podróży" z pojęciem "wczasy". Ale tak: podróżowanie (czyli po mojemu wczasowanie) jest fajne pod warunkiem: a) jedziesz tam gdzie ona chce czyli modne plażowe miejce gdzieś ciepło, b) robisz tam za fotografa by ona miała fotki po których Gośka z Kryśką się zesraja i naciągnął swoich misiow na podobny wyjazd po którym ona się zesra i zacznie naciągać Ciebie i w ten sposób napędzać te spirale podróżowania, c) na miejscu masz jakiś wygodny środek transportu bo chodzić to tak nie bardzo, a o zbior-kom lokalnym to nawet nie mówimy - my podróżujemy a nie mieszamy się z lokalnym plebsem. Jak wielu pisze: one mają w dupie nasze zainteresowania bo postrzegają je jako wysysacze zasobów. Realizując pasje, nie wiem: sklejając modele ich zdaniem marnujemy zasoby a by to marnowanie ograniczyć stosują shaming w postaci "dorośnij, ustatkuj się". Do podróżowania wracając: ja np lubiłem jeździć na wschód nim się wszystko popieprzyło polityczne - kierunek nieatrakcyjny dla myszek zatem zamiast w przegródce "atrakcyjny bo podróżuje", ładowałem w przegrodzie"dziwak jeżdżący w dziwne miejsca". One w swoim ograniczeniu nie wiedzą że w Rosji masz takie miasto jak Soczi że masz tam klimat śródziemnomorski i nie wygląda gorzej jak jakąś mieścina we Włoszech. To samo Krym. Ale mieścina we Włoszech > Soczi bo: 1.) Na miejscu nie ma lokalnych Włochów na których można się przynajmniej polampic i złapać trochę werbalnej atencji... 2.) Soczi dalej jest w Rosji, jak będzie to wyglądać na insta (teraz po wybuchu wojny to już w ogóle) - Gośka z Kryśką nie zesraja się z zazdrości. Albo np spróbuj jakiejś powiedzieć że chcesz pojechać do Egiptu zobaczyć piramidy, zbadać starożytna kulturę itd. one potrafią pojechać do Egiptu i piramid nie zobaczyć a cały wyjazd moczyć dupsko w hotelowym basenie nad Morzem Czerwonym. To są te ich wczasy nazywane dla zmyły podróżowaniem.
    6 punktów
  22. Idź na pełnej kurwie w siłkę i sztuki walki = badboy style 100% Przy okazji każde zajęcie co wywołuje emocje, szybka jazda samochodem, motocykle, spadochron, bunge itd czyli każda aktywność od której stronię ile mogę xDD
    6 punktów
  23. 15k netto pln to je kręci. Po za tym stolarstwo i modelarstwo oraz motocykl. Ta jak chuj.
    6 punktów
  24. Podróże - ale nie na zasadzie "lubię", tylko robię to. Ale trzeba trafić współtowarzyszkę o podobnych oczekiwaniach i chęciach, że jak trzeba będzie spędzić noc na lotnisku, to ja spędzicie, a nie księżniczka będzie oczekiwać hotelu na 3h. Polecam sup (deska) i kajaki. Puzzle też super sprawa, ja do tego dołożyłbym malowanie (jest takie coś jak malowanie po cyferkach) również wymaga cierpliwości i staranności, na zimowe wieczory jak znalazł. Rower, wycieczki piesze np. zakończone ogniskiem, są też rajdy organizowane przez różne stowarzyszenia, czy zdobywanie szczytów w górach. Polecam bilet weekendowy i zwiedzenie kilku miejsc w Polsce, bo sam się na tym złapałem że pół Europy zwiedziłem, a w swoim regionie mam masę fajnych miejsc, których jeszcze nie odwiedziłem. Wstyd! Też tak kiedyś miałem, milion pytań i obaw, jak sobie poradzę, jak to będzie. I parę razy czekałem na znajomych, czy dołączą, ale najczęściej komuś coś wyskakiwało, więc zacząłem sam latać. Szczerze - dzisiaj wolę sam, bo nikt nie truje dupy, robię to co chcę, jak mam jakiś głupi pomysł to go realizuje. Mało tego, takie podróże naprawdę kształtują człowieka, bo znajdujesz się w wielu niekomfortowych dziwnych sytuacjach których nie da się przewidzieć i wtedy można poznać siebie z fajnej strony.
    6 punktów
  25. Z moich osobistych obserwacji wynika, że: - podczas gadania śmiesznie zaciągają; - u niektórych występuje tzw. ,,fałda mongolska; - święta i sylwestra obchodzą w innym terminie. Poza tym nie kurwa ŻADNYCH różnic.
    6 punktów
  26. A co jeśli jest wszystko w porządku chłopak wypija klej i doznaje sklejenia organizmu przez nie może odbyć stosunku na tydzień przed ślubem ale po nim zostaje również impotentem. Lekarze nie wiedzą co robić nie znają tego leku. @Hatmehit co wtedy robisz?
    5 punktów
  27. Mas rację. To jest rzadkie. I postawię tezę, że to już było rzadkie w pokoleniu naszych rodziców. Oczywiście bez porównania z tym, jak bywa teraz, ale nie powiedziałbym, że wieloletnie trzymanie męskiej ramy było regułą. Osobiście prócz mojego teścia nie znam wielu innych osób z takim mentalem. To jest facet, którego nigdy nie widziałem jak się złości, krzyczy czy mówi podniesionym głosem. Jest nad wyraz spokojnym człowiekiem. I po prostu widać, że żona go szanuje. I nie jest to szacunek budowany na strachu czy podobnych negatywnych uczuciach, ale autorytecie i zaufaniu. To też widać. Ma też wiele innych cech, które osobiście u każdego (kto je ma) szanuje i podziwiam. Nie jest besserwisserem, umie się przyznać do błędu, nie jest przekonany, że zna się na wszystkim, umie zarówno podejmować decyzje i słuchać rad, jeżeli sam o nie prosi.
    5 punktów
  28. Jeżeli Turkmen (który siedzi u nas niecałe pół roku) ma moją uwagę o ilości ruskich w Polsce zanosi się śmiechem i rzuca "Ukropolin xD", to coś jest na rzeczy. Co do wypowiedzi kolegi powyżej - lol iksde, japierdole elo xD
    5 punktów
  29. Wiem, który z tych krajów posiada najfajniejsze kobiety, ale nie napiszę, bo nie zamierzam robić sobie konkurencji. Ogólnie wygląda to tak, że jak jesteś simpem i pizdą (albo manletem), to nieważne, czy przygruchasz sobie p0lkę, Ukrainkę, czy też małpiatkę z Filipin - skończysz tak samo. To tyle w temacie "kobiety ze wschodu", odcinek 76292...
    5 punktów
  30. Nie no, są różnice, choć można by rzec - kosmetyczne;) Statystycznie więcej z nich ma HIV oraz realizuje dodatkowy program "weneryki+". W Krakowie ponoć już jest prawdziwa ich epidemia.
    5 punktów
  31. Takie samce przyjmują doustnie więcej kleju i zapewne z tego powodu mają większe branie.
    5 punktów
  32. Może to już było (z serii Koń z Valony):
    5 punktów
  33. Struś mnie przekonał do Ukrainy. Potrzebujemy ich więcej, by nas ubogacili. Tak o to, pojawił się u nas ukraiński Tyson w Poznaniu, który wjebał się kobiecie do samochodu i... odgryzł jej ucho! https://wydarzenia.interia.pl/wielkopolskie/news-poznan-ukrainiec-wtargnal-do-auta-odgryzl-kobiecie-kawalek-u,nId,6560798 Oczywiście to jest nieprawda, bo to nie może być prawda. Strusiu, proszę zainterweniuj jakoś. Nie może być tak, że szkalują pobratymów. Ty wiesz, że jest to nieprawda bo ich znasz. Jeździłeś przecież tam w dzieciństwie po słodycze i gadałeś z kilkoma w akademiku. A tutaj takie szkalowanie. Ja wiem, że "ale za to w Rosji...", ale tu sprawa jest jednak poważna. Proszę zainterweniuj jakoś! Ruszaj w sukurs, no bo kto jak nie ty?
    5 punktów
  34. Dlatego też te "tysiące zwolnień w branży IT", to głównie tacy gównopracownicy szóstego szczebla od meetingów i tabelek. HR-y, marketingi, piary, konsultanci gender, kołcze, etc. Osobiście mi nic a nic nie żal.
    5 punktów
  35. Pasja, czy hobby ma Tobie sprawiać przyjemność, nie kobiecie. To już wcześniej wielu Braci napisało, ale też powtórzę. Pasja to odskocznia od naszej codziennej rzeczywistości, gdzie ładujesz baterie. Dlaczego wielu mężczyzn ucieka w pasje takie jak: łowiectwo, wędkarstwo, krótkofalarstwo? Bo tam nie ma kobiet. Oni już tych bab mają dosyć i jadą kija pomoczyć nad wodą, albo z mikrofonem w pokoiku siedzą i wołają te swoje CQ, albo bierze taki flintę i jedzie w sobotę o czwartej rano nad rzekę, żeby jaką kaczkę strzelić. Oni w tej sposób ładują baterie. Odpoczywają. Ja rozumiem, że chcesz poznawać nowe kobiety, ale nie tędy moim zdaniem droga. Rób w wolnym czasie to, co Tobie sprawia uśmiech na twarzy. Niech to będzie nawet klejenie modeli statków z zapałek czy jakaś inna dłubaninka, ale to ma Tobie sprawiać przyjemność. Dwa słowa jeszcze o strzelectwie, o którym Bracia wcześniej wspomnieli. Wiecie ile kobiet poznałem w ciągu 5 lat jeżdżenia na strzelnicę, takich które mają pozwolenie lub kupiły sobie chociaż tego czarnoprochowca, nie wspominając o jakiejś lepszej wiatrówce? Trzy albo cztery. Na kilkaset mężczyzn. Jedna ma ponad 50-tke, druga jakieś 24 lata, trzecia też pod 50-tkę, razem z mężem praktycznie co weekend są na strzelnicy. Jej mąż ma ogromną wiedzę na temat broni, wystarczy tylko koło niego stanąć i przytakiwać. Gość jest w stanie godzinę opowiadać o jakimś karabinie z epoki. Trafi się jakiś czasem, co przywiezie żonę, dziewczynę, siostrę lub kochankę, ale to jest rzadkość. Jak już jakaś przyjedzie, to rzadko która jest ubrana odpowiednio, żeby bezpiecznie strzelać. Dekolty w lecie to podstawa. Jak nie wierzycie, to pojedźcie kiedyś na zawody z wojewódzkiego kalendarza ZSS, jakiekolwiek na otwartej strzelnicy i zobaczycie ile tam jest pań. Powiedzmy, że na 100 chłopa będzie 10-15 pań. I to jak nadawali ładną pogodę. Inne hobby: krótkofalarstwo. Interesuję się tym od dłuższego czasu i czasem sobie włączę jakiegoś online SDR-a posłuchać co się dzieje w eterze. Wiecie ile kobiet tam słyszałem przez ostatni rok? Żadnej. Wędkarstwo: ile pań znacie wędkarek? Takie, co mają własne wędki, kupują kołowrotki, żyłki, przynęty i same potrafią pojechać nad wodę i minimum godzinę posiedzieć w ciszy? Ja nawet o żadnej nie słyszałem.
    4 punkty
  36. Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Każdy zdrowy chłop zabiega w jakimś stopniu o względy urodziwych niewiast. Świadomie bądź podświadomie. Może nie tyle kobiet, a w ogóle innych ludzi. W każdym z nas jest mniejszy bądź większy pierwiastek próżności. Pytanie jest tylko jedno. Za jaką cenę? Nigdy nie angażuj się w relacje z innym człowiekiem, kosztem utraty własnej wolności i godności. Odnajduj radość w nieustannym rozwoju własnego istnienia. Prawdziwe spełnienie i szczęście może nam dać wyłącznie ciągły rozwój osobisty. Na poziomie fizycznym ,psychicznym ,emocjonalnym i energetycznym(duchowym). Żadna rzecz ani inny człowiek na tym świecie, nie wypełnią naszego ziemskiego żywota w pełni. Wszystko sprowadza się do częstego odczuwania przyjemności i sztuce unikania cierpienia. Bracie! Bądź szczęśliwy. Dziel się tym szczęściem z innymi. Ale nigdy nie kosztem siebie. Każdy rodzaj aktywności i budowanie świadomych relacji będzie dla Ciebie cennym doświadczeniem. Oto moje słowo na niedzielę.;) Pozdrawiam . ✌
    4 punkty
  37. Ruchanie dla większości kobiet to przykry obowiązek. Incelu dlaczego nie jesteś czadem.
    4 punkty
  38. Moją pasją, z braku wiekszej ilosci wolnego czasu, jest siłownia ( ale jak skoncze 40 stkę , wróce do starego hobby,czyli latania na szybowcach ) ale zauwazyłem że dziewczyny lubią kiedy facet jest stały w swojej pasji. W sensie nudzi mu sie po miesiacu. Pare razy miałem, ze dziewczyna z ktorą sie spotykalem, widzac ze robie 5 treningów tygodniowo same zaczynały chodzić na fitness czy silke , czując sie przeze mnie " zmotywowane" . Ta stabilnosc, kiedy widac ze to co robisz,robisz na 100% jest dla dziewczyn poniekad atrakcyjna.
    4 punkty
  39. Tak. Jasne. Oczywiście, że mają w dupie nasze pasje. Podróże spoko jeszcze jak sponsorujesz, albo dokładasz się znacząco do jej wyjazdu. No żyć nie umierać co? Same dosłownie nic nie robią. Patrząc po ich grubych łykach. Na to, że biegam i ćwiczę na siłowni. Reakcja, że marnuje czas. A sama dosłownie nie robi nic. Jej ex za to codziennie grał po kilka godzin na PlayStation i codziennie jarał trawę z kumplami. Dobry wybór nie ma co. A potem widzę je z typami. Wąskie barki i skinny fat. To dopiero świadczy o mało aktywnym trybie życia. One nic nie robią. Nie mają żadnych pasji i zainteresowań. Jedynie wino, kot i netflix. Do porzygu wszystkie są jednakowe. Ty za to masz być supermanem. No tak podróże je jarają. Ale zaś dla mnie to strata kasy i tyle. Pojechać gdzieś na 5 dni i wypierdolić 2 tysiące zł. Żeby sobie wstawić relacje na fejsa żeby ludzie widzieli. Nie dla mnie. Każda podróż, bez chwalenia się tym w internecie to zmarnowany czas dla witaminek.
    4 punkty
  40. Bo jest bardziej męska od simpów? 🤔 Ewentualnie jest brzydka jak nic listopadowa?
    4 punkty
  41. A ja znam dziewczynę, która jeździ swoim motocyklem, umie go nawet naprawić. Do tego zajmuje się stolarką, robi stoły, proste meble. No i co? Nie ma powodzenia u facetów.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.