Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.03.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. No to sami sobie pożyczmy - zdrowia, kasy i czystej masy! No i najważniejsze - czym byk starszy, tym róg twardszy! Zdrowia Byczki Sztoby Chuj Stajał i Diengi były!
    18 punktów
  2. Najlepszego, Panowie! 💪💪💪
    12 punktów
  3. Dołączam się również, wszystkiego co najlepsze. Wszyscy jesteście czadowi
    12 punktów
  4. Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Mężczyzny. Pomyślności we wszysykich waszych planach, zdrowia, otoczenia chętnego do współpracy i najlepszej wesji siebie jaką chcecie osiągnąć. Nie szalejcie dziś za bardzo, życzene zdrowia nie chroni przed kacem 😀 .
    12 punktów
  5. Przecież 99% kobiet ma ten dzień w głębokim poważaniu. Tylko nieliczni coś otrzymają, zostaną potraktowani dobrze. Jak sama nazwa wskazuje dzień mężczyzn a przecież dobrze wiemy, że kobiety inaczej klasyfikują i dla nich to tylko top 5%. Cała reszta się nie liczy. Jak co roku kobiety będą miały co najwyżej podsmiechujki. Tak czy inaczej sami możemy sobie dobrze życzyć, pamiętać. Także życzę wam zdrówka, pieniążków, spełnienia marzeń, celów, by wam się wiodło, byście byli szczęśliwi i spełnieni, mniej stresów, nerwów, więcej odwagi bo bez nas wszystkich tej cywilizacji by nie było. Jesteście wartością dodaną i nigdy o tym nie zapominajcie😉👊💪👍
    11 punktów
  6. Ja dostałem porannego loda, ale to bez okazji, tutaj nikt nie obchodzi tych komunistycznych świąt.
    11 punktów
  7. Kupiłem mojej partnerce kebaba na dzień kobiet, bo od dłuższego czasu chciała zjeść z pewnej dobrej kebabowni Dzisiaj z rana obok kartki z napisem "Kocham Cię" ujrzałem nową myszkę z steelseries. A w zeszły weekend patrzyłem akurat na myszki do komputera bo aktualna już długo nie wytrzyma.
    11 punktów
  8. Jeśli opodatkowanie tak pracy jak i kosztów życia w kraju stosunkowo zacofanym i na zerowym poziomie rozwoju, jest w imię dobrobytu aparatczyków wywalone w kosmos, to nie ma innej możliwości niż "murzynizacja" rynku pracy wraz z idącym za tym poziomem życia "czarnych jedwabników". Dziś politycy przejęli rolę dawniejszych plantatorów bawełny a naród traktują niemal tak samo jak się traktuje owce czy krowy na farmie. Tylko mam wrażenie, że są tak głupi i leniwi, że im się nawet nie chce zarządzać farmą i wolą żyć z wynajmowania "swoich" niewolników innym plantatorom.
    11 punktów
  9. Szanowni Panowie! Wszystkiego co najwspanialsze, realizacji planów, marzeń, dużo zdrowia oraz ....* * tego co sobie sami życzycie W ten zimowy, śnieżny dzień - wypije za Wasze zdrowie - herbatkę
    10 punktów
  10. Z drugiej strony pojawiają się takie kwiatki, jak to wzmożone wojennie indywiduum wiszące obecnie u pisowskiego cyca Oszustwa, dobre.Taki z pana Kazimierczaka obecnie przedsiębiorca, jak z mysiej pizdy organki. Jakby mnie ktoś porównał do takich facetów, to bym się obraził. 100% czasu w głowie Januszek pragnie. No coś takiego Pracownik dowozi zlecone zadania (zdalnie tam, gdzie to możliwe, a możliwe jest w wielu przypadkach). A tyś sobie Januszku pomyślał, że kupiłeś sobie na wyłączność żywe Tamagotchi. Jeżeli pracownik jest na tyle operatywny i sprawny, że zrobi to szybciej, niż w wyznaczonym czasie pracy, to mnie mało interesuje, co zrobi z pozostałym czasem. Choćby porno z karłami na telefonie sobie oglądał. Praca jest wykonana, bo za to mu zapłaciłem. Kolejny pokemon, który myśli że stojąc komuś nad głową jak karbowy z batem zbuduje w ten sposób motywację i lojalność zatrudnionego.
    10 punktów
  11. Panowie, życzę Wam samych sukcesów, spokoju, szczęścia i dużo miłości. 😊❤
    9 punktów
  12. Właśnie sobie uświadomiłem jak bardzo zrobiłem się stary 😌
    9 punktów
  13. Nie dostałem żadnych i pewnie nie dostanę. 😆 Sam sobie bym życzył przede wszystkim zdrowia, a jak to by już było to w drugiej kolejności, znalezienia w końcu swojego miejsca na ziemi, spokoju i stabilizacji wewnętrznej, oraz poczucia spełnienia życiowego bez względu na to co mam, gdzie i z kim jestem. Umiejętności stoickich, panowania nad emocjami i stresem. To byłoby jak oczyszczenie i żyło by się lżej. Mam nadzieję, że przed 60-tką się uda. 😆 A Wam cipek tyle ile nie przeruchacie 😆 (jak to kiedyś jedna z urażonych niewiast mi powiedziała: "a nich Ci chuj odpadnie od tego ruchania" 😂) , stogi floty której nigdy nie wydacie, złote lambo i co tam jeszcze chcecie. Tak nam dopomóż Bóg! Edit: I niech każdy znajdzie to co szuka, nawet jak jest to rozpuszczalnik 😆
    8 punktów
  14. Od dziewczyny z roboty każdy facet dostał dobre, craftowe piwo, więc bardzo fajny rewanż z jej strony. Do tego życzenia od mamuśki i mojej kobity. Tyle mi wystarczy.
    8 punktów
  15. No cóż, nie zaskakuje mnie to. Moja luba ostatnio szukała pracy, bez większych wymagań, coś na kilka miesięcy, wiem ile CV wysłała. Nie było dużego odzewu, zastanawialiśmy się o co chodzi i któregoś dnia zagadaliśmy do gościa w sklepie z art. biurowymi. Okazało się, że owszem, 3 tygodnie temu potrzebował ale już nie aktualne i powiedział, że jak dał ogłoszenie to w pierwszy dzień dostał około 300 CV 😁. Ja już przestałem się wkurwiać i powoli uczę się tym wszystkim nie przejmować. Ja na prawdę się dziwie młodym ludziom, którzy chcą tutaj zostać (bez jakiś sporych zarobków). Pogoda do bani. Mentalność Rosjan. Zarobki marne. Na każdym kroku kontrole, nakazy, zakazy, obowiązki. Ja robię pass w tym roku, szukam szczęścia gdzie indziej. Jakby nie patrzyć, co złego nie mówić to i tak mamy najlepsze czasy w jakich mogliśmy się znaleźć. Paszport w rękę i jak się nie podoba to nawet na tacce możesz sobie swobodnie wyjechać i osiedlić się w innym kraju, według upodobania. Praca w domku, przed komputerem, bądź jakiś dochód pasywny- tyle możliwości jest dsisiaj. Tylko trzeba głową ruszyć i jeśli już narzekasz- to koniecznie coś z tym zrób, podejmij jakieś kroki.
    7 punktów
  16. @niemlodyjoda , @Jorgen Svensson oprócz w/w pozwalam sobie również życzyć Wam mocnej torby 😉😜
    7 punktów
  17. Pan Kaźmierczak pewnie myśli że umowa o pracę to coś jak ślub kościelny
    7 punktów
  18. https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1287742,rynek-pracy-w-polsce-wsrod-najslabszych-w-europie Żaden że mnie ekspert, ale moim zdaniem cośw tym jest.
    6 punktów
  19. Mniej w nosie co myślą inni, po prostu trzeba cieszyć się życiem Chemia w podstawówce i liceum się nie liczy
    6 punktów
  20. Gardzę wszystkimi dniami wymyślonymi przez człowieka. Jest tylko teraźniejszość. Jestę filozofę xD
    6 punktów
  21. Ciekawostka: próbowałem wczoraj kupić kosmetyk, który mi się zaczął kończyć - w najbliższych drogeriach półki „działu męskiego” ogołocone 🤯 Więc albo panowie postanowili się umyć na dzień kobiet, albo będą mieli czym się myć po dzisiejszym dniu 😅
    6 punktów
  22. 2 razy w życiu wystąpiła u mnie prawdziwa chemia z kobietą. W jednym przypadku się związałem na dłużej i faktycznie była z mojej strony większa czułość i chęć ochrony, motywacja do spotykania się, spędzania czasu. To jednak szybko zamienia się w stan, kiedy musisz się decydować na kolejne zobowiązania, małżeństwo, dzieci, baba to wymusza dzień po dniu dosłownie. Chemia to przyjemny stan, ale i tak nie trwa wiecznie. Szara codzienność wszystko wykończy.
    5 punktów
  23. Do wszystkich z forum jak i poza którzy czytają nas na gościa. ProTip: Nie masz głowy do studiowania ani fachu w ręku? Rodzinie bliżej do klasy biednej niż średniej przez co wsparcia zero? Lata mijają a ty zarabiasz minimalną w powiatowym albo ciut więcej ale w wojewódzkim co daje taki sam mizerny wynik? Po zawód marsz! Na przyuczenie, multum możliwości, umiesz to wyjeżdżasz z Polski. Sektor budowlany to sporo specjalności. Jak nie, to kierowcy, gastronomia, uboj, rzeźnia w chuj euro czeka na ciebie, Francja Niemcy Holandia Belgia Skandynawia Austria Szwajcaria Włochy nawet Azja wybierz już dziś i nie zmarnuj swojego czasu bo go nie odkupisz. *Jeżeli nie chcesz wyjechać to zostaniesz tutaj, z zawodem będziesz poziom wyżej to odsapniesz finansowo. *Jako pracownik ogólnego przeznaczenia bez ,,fachu w ręku" bez studiowania dobrego kierunku jebiesz za minimum. Powodzenia.
    5 punktów
  24. Szara strefa przez dwa ostatnie lata zwiększyła się o ponad 6%. Było niecałe 14% i szło w dół, po pisie wypierdoliło ponad 20%, a to nie są prawdopodobnie prawdziwe dane, tylko mocno zafałszowane. Nie wiem, od jakiego momentu przewiduje się pełen upadek systemu, ale pewnie ponad 30% to już będzie gospodarka czwartego świata. 4 koła płacisz, pracownik dostaje 2 coś. Niech to wsiąknie. Spala się zwyczajnie pieniądze, które można znacznie lepiej zagospodarować. W dużych miastach tylko gastronomia, banki, markety, apteki, lombardy i nic więcej. Dominujące rodzaje działalności to te, które wymieniłem. Ciężko to nazwać gospodarką. Inna sprawa, że my już własnego przemysłu nie mamy, kopalni niedługo mieć nie będziemy. Nie wiem, do czego to zmierza, ale wzrost szarej strefy dobrze wróży, bo ludzie nie dają się już jebać. Osobiście znam przypadki, kiedy klienci chcieli pieniądze pocztą wysyłać lub w sposób alternatywny. Nikt przy tej inflacji już nie ma jebania o umowy, tylko chodzi o stawkę na rękę i maksymalizację. A powiem z życia freelancera. Dostałem od korpo zamówienie, szablon 8 godzin pracy u nich, żebym zrobił, bo ktoś tam odpadł, pilne. Zrobiłem to, co wycenili na 8 godzin roboty w niecałe 2 godziny, tip top do wdrożenia. Tylko, że mi zależy na wzroście wydajności własnej. W pracach wymagających jakiegoś myślenia nie jesteś wydajny dziennie przez 8 godzin. To jest fizycznie niemożliwe moim zdaniem. Maksymalnie koncentracja to się utrzymuje na 4-5 godzin, no do 6, jak masz ok dzień. Później lepiej robotę odstawić, bo za chuja nie idzie i nie jest tak samo wartościowa.
    5 punktów
  25. 5 punktów
  26. Facet, nie zmieniaj się. Każdy z nas to słyszał, albo "Nigdy nie czułam czegoś takiego". Podchodź dalej bez emocji, daleko zajdziesz i nie zrobisz sobie krzywdy.
    5 punktów
  27. Dostałem w pracy piccolo, a dziewczyna ma przygotować dla mnie jakąś niespodziankę na wieczór
    5 punktów
  28. Panowie od rana w radiu słyszę o Dniu Mężczyzn, jak jade autem skacze po stacjach więc widać, że audycje są przygotowane dla Was. Ostatnio zauważyłam zmianę w pewnej reklamie leku. Był tam tekst, że mamy nie biorą zwolnienia, w domyśle ich lek działa cuda. Od jakiegoś czasu ten sam spot z małą zmiana na rodzice nie biorą zwolnienia Tak zmiany się dzieją, czytając Was możliwe, że bardziej dostrzegam Wasze problemy i potrzeby. A zawsze sądziłam, że facet ma we wszystkim łatwiej. No cóż nie do końca, tak więc życzę Wam chłopaki zrozumienia. Najlepszego!
    5 punktów
  29. Nie wiem czy to ma jakiś związek ze szprycą, ale podejrzewam, że tak. Ojciec ziomka w ostatnim czasie ciężko zachorował i leży w szpitalu, diagnoza - stwardnienie rozsiane. Chłop po 50tce, wcześniej żadnych problemów ze zdrowiem. Ostatnim razem gdy go widziałem latem pierwszy raz po bodajże 4 latach już wtedy zdziwiłem się jak szybko się postarzał od momentu gdy widziałem go ostatni raz. Gdy był u mnie pod koniec poprzedniego roku hydraulik temat rozmowy zszedł na szczypawki i opowiedział mi o swoim sąsiedzie. Ten hydraulik nie chciał się szczepić i podobno sąsiad powiedział mu "tacy jak ty są dla mnie ludźmi drugiej kategorii". Szybko po zastrzyku ten sąsiad zaczął mieć problem z podnoszeniem jednej ręki. Minął rok i do dziś nie może jej podnieść. Cytując klasyka "takich to mi nie żal". Tych, którzy poszli się ukłuć w dobrej wierze "dla babci by jej nie zarazić" mi szkoda, chociaż sami są sobie winni, informacji o tym jakie to ścierwo było mnóstwo.
    5 punktów
  30. Zalety zwierzęcia nad dzieckiem: - rzadko trzeba utrzymywać powyżej 18 lat - nie nachla się, nie pobije i nie zajdzie w ciążę bez twojej wiedzy i zgody - żre mniej niż gówniak - nie trzeba mu kupować iPhone'a, mieszkania i wyprawki do szkoły - nie musisz go wszędzie wozić, a czasem ono wozi ciebie - zawsze zadowolone - nie drze ryja - nie spierdoli w świat po ukończeniu pełnoletniości - czasem możesz je wykorzystać do pożytecznej roboty - jak nie chcesz to się z nim nie bawisz - niszczy mniej niż gówniak - może cię bronić już po pierwszym, drugim roku życia - dużo więcej empatii - nie zawraca ci dupy przez pół dnia, bo się nudzi - nie zużywa kosmetyków i chemii - nie musisz mu dupy podcierać - zawsze cię wysłucha - nie będzie jarać, wciągać i chlać - nie powie ci "nie jesteś moim starym" - nie ojebie cię z majątku - możesz być z niego dumny - ludzie mogą ci zazdrościć - nie potrzebujesz związku z kobietą - nie ma ryzyka alimentów Wady: - nie poda szklanki wody na starość - będzie żyć krócej od ciebie - nie wrzucisz słit foci z bobaskiem na insta - babcia/mama będą nieszczęśliwe Ludzie strasznie posiadanie dzieci mitologizują, gdy tymczasem jest to 90% tyrki, stresu i zapierdolu, przynajmniej w naszej kulturze. Ps. Traktowanie zwierzaka jak bobaska jest oznaką spierdolenia.
    4 punkty
  31. @ewelina bo życzenia stoją w opozycji do prawdy i podkreślają, w jakiej hipokryzji na co dzień żyjemy. Człowiek i tak umrze, a życzy się komuś zdrowia, ale jak długo obowiązuje życzenie i co się stanie, jeżeli się nie spełni? Czy większym pozytywnym doświadczeniem nie jest zwyczajny uścisk dłoni, przytulenie i docenienie kogoś za to, co faktycznie zrobił? A nie życzenie. To jeden z tych elementów kulturowej hipokryzji, którego nie trawię. Dla mnie to niesmaczne życzyć komuś zdrowia, jeżeli nie zna się jego sytuacji, a może właśnie umiera lub pieniędzy, kiedy całe życie w gównorobocie. Tutaj życzenia nie pomogą. To nie jest miłe, mądre, tylko zwyczajnie na odpierdol budowanie relacji towarzyskich, taki szybki small talk, który do niczego nie prowadzi A wiem, jak budować prawdziwe przyjaźnie, bo znam ludzi niektórych całe dorosłe życie i nigdy nikomu życzeń nie złożyłem. Urodziny, jak wypadają to spędzamy razem, jeżeli życie pozwoli i organizujemy coś wspólnie. To coś prawdziwego. Życzenia to element fałszu, którym ludzie się zwyczajnie karmią, nie wiedzą nawet, w jakim celu. Nikt się nad tym nie zastanawia, to zwyczajnie jest. I wszyscy posługują się tymi samymi regułkami, które nijak się mają do sytuacji człowieka. Ja swoich ludzi znam i oni mnie znają i nie musimy sobie niczego życzyć. Damy sobie to, co jest potrzebne w danym momencie do realizacji konkretnych celów. I z tego wynika wizja mojego świata. Całe relacje, także rodzinne zbudowane powierzchownie. Ilu rodziców szczerze rozmawiało ze swoimi dziećmi, może raz w życiu i to będzie osiągnięcie. Nikt nikogo nie zna, ale życzyć szczęścia to pierwsi xD Wszystko na wyjebaniu i hipokryzji działa oraz chorych, utrwalonych, nie wiadomo po co schematach. Powiesz komuś, że to nie ma sensu to zaraz zakrzyczą xD
    4 punkty
  32. Mówisz i masz. http://www.srebrzystaaleja.pl/ PS. A jak się ludziom mówi, że wawka to bardzo specyficznie popierdolone bagienko pod kątem Prestiżu, Uznania, Sukcesu, to nikt nie wierzy. 🤔 Tylko że oni tam szukają chętnych już ile, z 10 lat? I wielu chętnych nie ma. Koncepcja niby ciekawa - osiedle bez płotow, ale moim skromnym zdaniem to chodzi głównie o to żeby snobizm nosem wciągać, bo osobiście nie wierzę w całkowicie bezproblemową koegzystencję. Ludzie się zmieniają.
    4 punkty
  33. Przypominała mi się koleżanka z liceum i wakacje po pierwszym roku, miała największe bimbały w klasie (pierwszy raz rozbrajałem stanik z fiszbiną - nie wiem czy tak to się nazywa?), zabrałem się za nią i mówię uwielbiam te cyce, a ona jak amperka. W rewanżu chciała opierdolic mi torbę - ale to było w parku, a ja nieśmiały jestem.
    4 punkty
  34. Wszyscy życzą od lat wszystkiego najlepszego, a jest chujowo, więc może przestańcie już składać życzenia, bo nic nie dają
    4 punkty
  35. Zawsze chodziło o to byśmy grali do wspólnej bramki... nigdy nie rozumiałem tej "wojny płci" i pościgu "kto lepszy". Te skłócanie kobiet i mężczyzn jest świadome... Potrzebujemy siebie nawzajem czy nam to się podoba czy nie...
    4 punkty
  36. Ja mam podobnie. Jak mi się ze 3x w życiu "odpaliło", to byłem wtedy na dobrej drodze do zostania misiem beaciaczkiem. Całe szczęście opamiętanie przychodziło w porę. Kobieta to element rozrywki, czerpania przyjemności z życia. Jak bardzo chce, to nawet możesz powiedzieć, że ją kochasz. 😂
    4 punkty
  37. Żadna nowość szczerze mówiąc, ostatnio znowu czytałem jakiegoś opłaconego raka że średnie zarobki Polaków to 6 brutto xDDDD sąsiad je mięso a ja kapustę, statystycznie jemy we dwoje gołąbki 🤣 Kolejny rak z praniem mózgu "mieszkania najtańsze od 2013 roku" , kurwa gdzie? Serio odwieczne pytanie, czy w tym kraju to w końcu jebnie kiedyś i nastąpi jakaś rewolucja gospodarcza? Żyć mi się odechciewa patrząc na koszty życia Żeby żyć w miarę normalnie jako singiel w dużym mieście trzeba zarabiać z 6 tysięcy netto mając przy tym swoje mieszkanie..... Ja mówię o normalnym jedzeniu, suplach, siłka/hobby, prywatnie do lekarza, opłaty, wyjścia na miasto itd. Przez ostatnie pół roku po prostu musiałem się wjebać w kredyt fakt że rata znośna bo niecałe 600 zł ale będę to bulił przez 4 lata bo normalnie tych pieniędzy bym w życiu nie miał a i tak to za mało. Nasze piękne państwo nie uznaje wad zgryzu za chorobę więc z dupy mam sobie wziąć 7 tysięcy na leczenie ortodontyczne prywatnie .... A no tak i przegroda z nosem kolejne 8-10 tysięcy 🤣 Powtarzać to będę do końca życia, masz być chory, masz być słaby, masz być głupi i chodzić na NFZ do lekarzy i brać frykasy na receptę, masz kupować przetworzone żarcie od mafii cukrowych, 3kg mięska na rok, 3 koszulki. A Elita będzie się bawić w najlepsze Jebać ten polski syf ile wlezie (jak mokebe p00lki na orgazmusie) kręcić na podatkach, omijać biurokrację i najlepiej praca na czarno żeby to pierdolnęło w końcu.
    4 punkty
  38. Panowie cierpliwości. Codziennie przez lata fapiecie do pikseli na monitorze. I oczekujecie jakiejś zmiany po tygodniu, miesiącu? Może się okazać że i rok to może być mało aby wyzbyć się pewnych nawyków :). Mózg skorelował fapanie z przyjemnością za który nagradza wyrzutem dopaminy. Żywa kobieta jest dla niego neutralnym obiektem. Nie ma dopaminy niema przyjemności. Czas. Mózg musi zapomnieć. Podobnie jest ze wszystkimi innymi używkami. Miałem kiedyś problem z energetykami. Bez 3-4 dziennie nie potrafiłem funkcjonować. Po odstawieniu przez miesiąc chodziłem jak śnięty. Ciągle zmęczony mimo że spałem normalnie po 7-8 h. Mózg po prostu domagał się tego a jeśli nie mógł dostać to wymuszał na Tobie pewne reakcję. W tym wypadku weź i wypij tego dopalacza a od razu poczujesz się lepiej. Po prostu trzeba poczekać aż wgra się nowa mapa :).
    4 punkty
  39. Niewypowiedziana głośno decyzja decyzją być nie przestaje. Przemyśl to sobie na spokojnie, bo ryzyko, że za X lat zamienisz mu (i sobie pośrednio) codzienne życie w piekło pretensji, które nagle eksplodują z siłą, której sobie obecnie pewnie nawet nie wyobrażasz, jedynie będzie rosnąć.
    4 punkty
  40. Jak zmieniałem przed-przed ostatnią pracę to był cały dział na imprezie. Z 10 osób. Jak zmieniałem przedostanią pracę to wyszliśmy na imprezę, ludzi było chyba z 50 z całej firmy Zajęliśmy całe parasolki pod klubem. Były prezenty i takie tam. Przy zmienie ostatniej pracy to chyba miałem 80 porcji ciasta. Wszystko poszło, mnie więcej tyle ludzi było. Mnóstwo osób przyszło ale ja mam takie stanowisko w pracy, że znam wszystkich. Dowartościowałem się. Jestem lubiany w pracy. Więcej dowodów mi nie trzeba. Więcej już tak nie zrobię. Wszystko to chuj. Angielskie wyjście zdaje się być najwłaściwsze. Odchodząc z pracy ludzie zapominają o tobie podobnie jak na wiosnę zapomina się o zimie. Przestajesz dla ich istnieć, oni przestają istnieć dla ciebie. Życie toczy się dalej. Natomiast co do pytania jakie są standardy to wszystko zależy od atmosfery w firmie. Są takie firmy gdzie idzie się grupą na miasto, na grubą popijawę aby pożegnać kogoś a są tez takie, że może ci z 2 osoby odpisze.
    4 punkty
  41. Podpowiem: Jeden chuj. Dla mnie pojęcie "korpo" zaczyna się od 50+ osób zatrudnienia w jednym biurze. Gdzie masz hierarchię pionową itd. Czy to firma polska, czy zagraniczna, czy "rodzinna", czy administracja rządowa - chuj. To tylko warunkuje kapitał. Oczywiście zostawiam kwestie stylu zarządzania, bo kapitał nie warunkuje tegoż stylu. Może być szacowne, globalne korpo, gdzie jest "rodzina na swoim" i polskie piekiełko. Może być mała firma rodzinna z wysoką kulturą organizacyjną. Logo na dachu budynku nic nie gwarantuje. Bo zostawiasz po sobie miłe wrażenie. Nie w firmie, ale u LUDZI. Tylko i aż tyle. To bardzo, BARDZO mały świat. Przeszedłem przez parę firm i zdarza mi się spotykać te same ryje i/lub tzw "wspólnych znajomych". Pomijam już samą 'branżunię', gdzie jest ten sam zestaw ryjów od 20 lat. (Bezinteresowne) palenie za sobą mostów nigdy nie służy. Kupno kartona ciastek i 2 paczek mieszanki wedlowskiej i wystawienie w kuchni + mail p.t. "dziękuję uprzejmie za wspólne chwile" nie kosztuje nic, a po prostu - zostawiasz dobre wrażenie. Po to się to robi.
    4 punkty
  42. Tzw. Flat line. Czyli wierzgnięcie organizmu aby wrócić do nałogu fapania. Odcina dopaminę i jest dupa. Trzeba ten okres po prostu przed trwać. No i nie oszukujmy się. Lata fapania i chcesz to cofnąć w miesiąc:). Według mnie minimum to trzy miesiące acz składam się bardziej na rok aby poczuć się wolny :). No i w tym okresie dobrze jest sobie zrobić off od związków/kobiet.
    4 punkty
  43. Żona zawiodła. Koleżanki nie.
    3 punkty
  44. 3 punkty
  45. Takie realne minimum prywatności dla domu, to jest po 20m od ściany do płotu z każdej strony. Komfort zaczyna się od 30. Czyli przyjmując dom 10x10 mamy odpowiednio działkę 2500m2 i 4900m2. W dużym mieście takie działki to minimum 7 zer na koncie, w małym i pod dużym miastem 6. Na typowych działkach 1000-1500 można zapomnieć, a na typowych "miejskich" 500-900 to już w ogóle. O patodeweloperkach wielkości małego ROD-a nie wspomnę. Dodatkowo istotna też jest ilość somsiadów dookoła - im więcej tym większe szanse na bydło. A czasem jest tak, że w kompleksie dużych działek jedna pozostaje duża, a resztę ludzie kupują i szatkują na małe. I zamiast np. dwóch sąsiadów a'la rezydencyjnych, to się ma 10-20 "zwykłych" domów. Dlatego jak ktoś nie jest milionerem, a chce mieć totalny spokój, to ucieka w przysłowiowe "Bieszczady". Co też nie gwarantuje, że za płotem nie będą quady i crosy ryczeć. Aczkolwiek już mądrze wybrana miejscówka pod miastem daje duży spokój. Przykładowo ja do najbliższych somsiadów mam 100m, choć za płotem kiedyś się z jednej strony zabuduje. Z dwóch stron państwowy las - rezerwat, z trzeciej droga i łąka za drogą. I tylko droga mnie wkurwia, bo jest wysyp zapierdalaczy. 😁 No ale chciało się przy asfalcie, to się ma. Oczywiście nie zmienia to faktu, że nawet typowa działka daje 1000x większy komfort niż mieszkanie w bloku.
    3 punkty
  46. Jak w dowcipie z czasów komuny, że gdyby socjaliści rządzili Saharą, to piasku by nawet zabrakło.
    3 punkty
  47. Moim zdaniem - też, jak najbardziej. To są bardzo różni ludzie (z tymi, z którymi pracowałem jako doradca). Niektórzy mieli farta ale i bardzo ciężko pracowali nad swoim sukcesem. Bo to w wielu przypadkach są ewidentne sukcesy. Je widać. Problem jest wtedy, gdy firma rośnie z roku na rok, a mentalność właścicielska pozostała na poziomie szalonych lat 90-tych I mamy m.in szefów niezdolnych do delegowania odpowiedzialności, wtrącających się w takie kurioza jak zakupy papierów do biura czy do sracza (autentyki), krzesła dla pracowników etc., zamiast delegować to wszystko w dół ludziom kompetentnym (których z reguły mają), zajmując się już działalnością i pracą bardziej "nad firmą", niż stricte "w firmie". Obsesje kontroli, dwory i koterie tworzone na własne życzenie, brak umiejętności miękkich, zarządzanie przez strach etc. Ludzie zatrudniają się w firmach a odchodzą od szefów. Zdania nie zmieniam
    3 punkty
  48. Ja dostałem od jednej koleżanki z rana, której wysłałem przedwczoraj życzenia. Od kilku dostawałem we wrześniu jakoś (bo teraz niby jest dzień chłopaka a potem dzień mężczyzny czy na odwrót, bo nawet nie wiem 🤦) a sam im 8 marca nie wysyłałem. W sumie to chyba świadczy o piekle kobieD w Pl, skoro nawet sam nie wiem kiedy jest takowe święto.🤔
    3 punkty
  49. Korporacyjnie odchodzący to jest taki trochę "trędowaty". Albo "zdrajca" (bo znalazł coś "lepszego", nie docenił naszej rodzinnej atmosfery), albo "frajer" (bo przecież u nas najlepiej), albo "nie pasuje do nas, nie jest w naszej lidze" (czyt - zwolniliśmy go). Waflowanie się z takim delikwentem może być potem źle widziane. A wiadomix - trzeba dbać o swoje koryto. Czysty pragmatyzm. Jak u klasyka: "Sorry Winetou, ale biznes jest biznes". Oczywiście zgadzam się, że to dziecinada.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.