Ranking

Znajomy oduczył córkę feminizmu w miesiąc Małolata naoglądała się feministek na TikToku i wyjechała z tekstem że ojciec stosuje na niej przemoc finansową bo nie daje je tyle kieszonkowego ile by chciała i ogranicza jej niezależność. Dostawała 100zł miesięcznie a stwierdziła ze chce dostawać 1000. Znajomy powiedział że da jej 2000 ale od razu odjął 800 za wynajem, i media, dał 1200, po czym przestał wydawać na młodą kasę. Nie było dla niej obiadów (masz kasę, kup sobie). W lodówce wydzielił miejsce dla córci - reszta żarcia nie dla niej. Żadnych ciuchów, i rozrywek - ma kasę to sobie sama kupi. Jeszcze specjalnie zabrał rodzinę do kina i na obiad, ale zapłacił tylko za siebie, żonę i syna. Zajęcia z angielskiego i klub sportowy (basen i tenis) niestety zawieszone, młodej kasy nie starczyło. Do szkoły autobusem (koniec wożenia przez mamę) oczywiście bilety sama musiała kupować. Przeszło jej. Trochę buczała że pójdzie do sądu i go zaskarży, ale uświadomił jej że nawet jak wygra, to za 2 lata wywali ją z chaty i żegnaj szkoło, będzie musiała iść do roboty. A raczej na więcej niż 2000 bez matury liczyć nie może. Tak w uproszczeniu - młoda kasę wydała w niecałe 2 tyg. Było więcej dramatów i sam też ledwo to wytrzymywał, ale gówniara zrozumiała na czym życie polega. Spokorniała. -- Nie udzielam się tu zbytnio ale jestem ciekaw opinii i liczę na... No właśnie, na wynik. Zobaczymy jaki będzie. PS. To nie mój wynalazek. Znaleziony ale uznałem, że muszę się znaleziskiem podzielić.

Za moich czasów 100 zł było luksusem i czekałem z niecierpliwością na te kieszonkowe od rodziców. Oczywiście gospodarowałem tak by mi starczyło na moje wówczas wydatki. Człowiek był wdzięczny ba chłopaki na osiedlu mieli zazdro bo ich rodzice nie dawali. Wtedy była bida, ludzie doceniali to co mieli. Natomiast dzisiaj gdzie wszystko jest podstawiane pod nos pokoleniu płatków śniegu robi z nich roszczeniowe karykatury. Nie mają pojęcia ile tak naprawdę kosztują rodziców. Jednak otrzeźwienie przyjdzie jak wejdą w dorosłość i obudzą się z rękami w nocniku. Tak czy inaczej dla znajomego wielkie brawo. Powinien być przykładem dla innych. Z drugiej strony niech się cieszy, że córka nie zna do końca zasad gry bo mogła ojca w niezłe tarapaty wpędzić.

Sednem sprawy jest to, że mężczyznom odebrano władze, ale nie zniesiono z nich odpowiedzialności. To tak jak generał odpowiadający za oddział wojska w którym nikt go nie słucha. Tylko debil pójdzie na taki układ. Ale macie się żenić i robić dzieci!

Niekoniecznie, taki plaskacz może ją naprostować. Feminizm i lewactwo kończy się w momencie, kiedy trzeba wziąć się do pracy.

Może to brzydko zabrzmi. Wszędzie ładują chuja w dupę widzę i to po same jaj bez lubrykantu. Jedna wielka iluzja i mistyfikacja. Baby się malują, odpalasz karchera, a tam całkiem inna baba. Banki klepią po plecach, pieniądze trzymają i naganiają, a w rzeczywistości nie mają tej wpłaconej kasy, dziura bez dna. Skarbiec giełdy wypuszcza papier w którym deklaruje pokrycie surowca i że go ma w magazynie, idziesz po swoje, a tam kupa gruzu. xD Zus mówi płać i zabezpiecz sobie stare lata, po systemie finansowym to jedna z największych ponzi i chuja dostaniesz. xD Influencerzy robią fotki gdzie to nie są i czym nie jeżdżą, po czym się okazuje, że są zadłużeni. itd. itd. Świat ochujał już do reszty. Zero pokrycia w czymkolwiek, obłuda i kłamstwa na każdym kroku. Trzeba mieć 6 zmysł, żeby się nie dać wychujać.

Emocjonalność, brak przyjmowania do wiadomości argumentów drugiej strony, wyzywanie wszystkich od ruskich onuc, jeżeli tylko wypomni się, że zamiast bezpośrednich zysków na teraz dajemy się dym** ukrańcom bez zysków oddając wszystko co mamy i nie dając nic (brak wymuszenia zmiany nazw ulic banderowskich najprostszym przykładem) - typowy obraz przedstawicieli #tonaszawojnaipowinniśmysiędoniejwłączyćmilitarnienatychmiast i chapaczy pro wojennej ukraińskiej narracji. I nawet nie próbuj obracać kota ogonem i przypisywać mnie i innym bycie po stronie Rosji. To już jest bardziej niż żałosne. P.S A ty widziałeś @Strusprawa1 gdzieś parę stron wcześniej informację (chyba od @cst9191), że Ukraińcy chcą mieć tutaj swoją partie w Polsce? Dopiero się zacznie wywieranie nacisków i już widzę jak po wojnie udaje się komukolwiek powiedzieć coś przeciwko Banderze. Jak to mówi @zychu na Ukraińców jeszcze "chachłactwo" obróci takie próby za "rusofilie" i odbieranie im ich naturalnej tożsamości narodowej. Zresztą co ja gadam, z tym ostatnim to od lutego 2022 prowadzą i tutaj taką ciągłą narrację.

Już idać że w przyszłości, nie będzie się nadawała do żadnej relacji.

No ale to przeciętne konto, a ona jest INNA NIŻ WSZYSTKIE 🤣

A tak, dokładnie tak Nie urojenia o mocarstwowości, która nie istnieje czy straszenie Ruskim wyglądającym z lodówki czy sracza. Z perspektywy przeciętnego polskiego obywatela to kompletnie nieistotne. Aż dziwię się, że nadal tego nie rozumiesz. Rozumiałbym kogoś w rodzaju Bartosiaka, który na wojennej pożodze i straszeniu ludzi robi pieniądze, ale tak? Zatem wyjaśnię, po raz n-ty, jeżeli muszę. Przeciętnego polskiego obywatela interesuje tania benzyna, tania ropa, zakupy żywności, które mu portfela nie wypierdolą w kosmos i pozwalają na coś więcej, niż mortadelę we wspomnianej Biedronce. Tu na wakacje (chociażby krótkie) pojechać, spokojnie swoje kredyty spłacać etc. A zasranym, zafajdanym obowiązkiem kogoś, kto mieni się polskim politykiem jest mu poprzez swoją politykę to zapewnić. Warunki do rozwoju, znaczy się, nie pieniądze do łapy Polski polityk nie marzy o wysadzeniu w kosmos ostatnich trzech dekad polskiego rozwoju i doprowadzeniu do pełnoletności inflacji. Jeżeli tego nie robi, dla mnie nie jest polskim politykiem i pracuje na rzecz kogoś innego, niż naród polski. Tak, to takie proste. I o tym mówi (m.in) Sykulski, Pitoń et consortes. I inne "ruskie onuce". Ja nie wiem, jak jest na sto procent. Ale jeżeli jest prawdą, że np. polski Orlen wysyła ciężarówki z paliwem na Ukrainę za jakieś groszowe kwoty, to jest to absolutny skandal. Albo więcej, niż skandal. Bo to znaczy, że polski kierowca tankuje ukraińską gospodarkę, która i tak już leży i kwiczy. Reanimuje ichni stan agonalny polskim kosztem. Może tak nie jest, ja pewności nie mam. Ale chciałbym wiedzieć, kto za to płaci.

Oczywiście, że Rosja miała na celu nas spacyfikować. Tylko, że ich plan z podbojem Ukrainy spalił na panewce i teraz walczą, by to jakoś wygrać i nie ulec rozpadowi. Problem jest w tym, że nie potrafimy wziąć Ukraińców za mordę, a ich państwo: - zdestabilizowane - zniszczone - z rozwaloną demografią Pluje nam w twarz... codziennie. Nazwy ulic zmienione? Nie? No cóż, tylko ktoś nierozsądny może się spodziewać, że po wojnie to zrobią. Jak w trakcie wojny, gdzie są najsłabsi nie idą z takimi gestami to tym bardziej @Strusprawa1 przestań się łudzić, że stanie się to po wojnie. 😆 Partię chcą zakładać, a przy takiej liczbie będą tak samo destabilizujący jak Niemcy przedwojenni w obrębie naszego kraju. Oczywiście ich rząd tego na pewno nie wykorzystuje, nie nie, ci najgłośniejsi aktywiści za jej utworzeniem, gdy w ich kraju wszystko płonie, a jedyne co ich obchodzi na obczyźnie u sąsiada to założenie partii wywierającej nacisk na sąsiada wcale nie jest podejrzane. Oczywiście, że są agentami. Układają ładne bajki dla naiwniaczków (takie same jak Sykulski, tylko w drugą stronę). A to, że tu będzie sajgon z obecną gospodarką kompletnie zależną od Niemiec i walącą się demografią? "Nieeeee no, będzie dobrze, wicie, międzymorze i ten tego, będziemy potęgą". Takie bajki to takie same jak z Unią Europejską: Nie, prowojennej. Widać to po tym, jak Zelenski cisnał na nas na działanie po incydencie w Przewodowie. Dopiero się zamknęli jak Amerykanie obrócili kota ogonem i kazali stwierdzić naszym, że to była ukraińskie rakiety (i tak było, co zgodnie stwierdzają wszyscy na podstawie jej trasy przelotu). Nope, oddajemy. Od mundurów, hełmów, po karabiny, czołog i samoloty. Nie wymusiliśmy zniesienia kultu banderowskiego na Ukrainie. Korzystnych ceł na granicy na ich towary tak, żeby trzymać za mordę ich eksport (zgrzytaliby zębami, ale to dałoby w dłuższym dystansie większy element na nich nacisku). Oczywiscie dalej pomagać, ale oczekując CZEGOŚ w zamian. A trupy ruskie mam w dupie. Przy obecnej polityce ukraińskiej (ekspansywnej, chcącej trzymać nas za łeb jako swoją "siostrę" cytując Zełżeńskiego) lepiej, żeby wykrwawiali się tak samo jak i Ruscy. A szkoda, bo gdyby naprawdę prowadziliby politykę zniesienia na full banderyzmu i ukorzenia się gospodarczego życzyłbym im wygrania w pełni tej wojny i odzyskania swoich terenów? A tak? Biją się dwa kacapskie narody (ukraiński i ruski). Niech więc robią to dalej, bo dzięki temu mamy tutaj spokój (Słaba Ukraina i Rosja == lata pokoju dla nas). No cóż, bzdury i pierdolotto ideolo ubrane w ładne hasełka zawsze mnie obrzydzają. A ty dalej manipulujesz próbując wprowadzić w poczucie winy i obrócić kota ogonem, co też zauważyłem chwilę przed twoim postem. A ty co robisz?

Tobie serio tak po ludzku nie wstyd pisać takich pierdół? Chłopaku, co Ty wiesz o życiu? Piszesz tutaj te swoje kocopoły, często obrażające innych forumowiczów którzy myślą inaczej niż ty. Taka jest prawda, choćbyś pisał te swoje wywody tysiąc razy dziennie, opatrując je tysiącem wykrzykników, że to nie jest nasza wojna. Serio zaczynam myśleć, że z któregoś ministerstwa płynie pensja na twoje konto. PS. Nie bez powodu pytałem o twoje poprzednie konto na TT. Wiem co tam odstawiałeś bo pozwoliłem sobie kiedyś zerknąć. Szczerze mówiąc to powinno Ci być wstyd życzyć ludziom żeby ich "dupcyli w dupę kadyrowcy". Ochłoń kolego.

Spokojnie bo Ci żyłka pęknie angażując się emocjonalnie w rzeczy na które nie masz żadnego wpływu. Wszelkie decyzję na temat konfliktu na Ukrainie zapadają w Waszyngtonie, Moskwie, Berlinie oraz Pekinie. Taka ładna niedziela idź na spacer :).

A jak ma być - trochę w skarbcu wolframu w złotej polewie i tyle. A idioci myślą, że mają papier i wymienią go na złoto. Nawet gdyby było to złoto to jest go tylko na pokrycie kilku procent tego co jest na papierze. Jak się ludzie z papierem zgłoszą po odbiór kruszcu to się nieźle zdziwią. Bo będzie - kto pierwszy ten dostanie. To papierowe złoto to naprawdę prawdziwy pieniądz domyślnie mający pokrycie w złocie. Mam 5 ruskich rubli z 1905 roku i tam jest napisane że w każdej chwili mogę iść do Banku gospodarstwa Rosji i wymienić to na ileś tam imperiala złota. Ale po tylu latach jak pójdę to mnie wyśmieją. I to właśnie taka jest różnica pomiędzy papierem i metalem w ręku. 5 złotych rubli moneta ze złota - chyba nazywa się świnka - to dalej złoto i ma odpowiednią wartość. miało w 1905 i ma teraz. Papierowe 5 rubli w 1905 miało jakąś wartość, a teraz tym można dupę wycierać. Tak samo złota 20 dolarówka kiedyś warta była 20 dolarów a teraz 2000 dolarów. To co wolicie mieć w ręku - złotą monetę czy papierową obietnicę?

Jasne. Przeciętne konto na OF zarabia 180$. Jeśli myśli, że się przebije przy takiej konkurencji to ja jej gratuluję. Naiwności.

Ten to miał nosa, nie jakieś kobusy czy inne oczy "menszczyzny"

Dokładnie tak. Ja dostawałem 20-50 zł. I co ja robiłem, w jaki sposób wydawałem wydajnie hajs i co mnie nauczył niedobór to teraz bardzo doceniam. I polowałem na komiksy, po ryneczku chodziłem, negocjowałem deale na więcej starych, zniszczonych i tak dalej, a później ogarniałem w domu. Gumy do żucia turbo, komiksy z kaczorem donaldem, makulatura książkowa i komiksowa i naprawdę dużo rzeczy miałem za te pieniądze. Jakbym miał 100 zł wtedy oo panie xD Człowiek się wszystkiego uczy, jak potrzebuje i wychodzi do ludzi, gada i negocjuje i osiąga sukcesy lub porażki. Wymienialiśmy się przecież za dzieciaka dosłownie wszystkim. Jak ktoś czegoś nie potrzebował to oddawał za coś innego lub za małą dopłatą. I tak się żyło pamiętam. Każdy każdego znał też z tego powodu. A ja nawet w tamtych latach nie widziałem panienek z takimi aktywnościami. Wyrosły takie babochłopy feministki z tego pokolenia. Puste w środku, bez doświadczeń, bez klimatu współpracy i negocjacji. W dzieciństwie nikt z laskami nawet się bawić nie chciał, bo były pojebane, nudne i po prostu drętwe. I tak zostało dosłownie. Jakby się nad tym głębiej zastanowić xD

Piękne ♥️ Kolejny dowód swoją drogą, że TikTok to czyste zło. Miesza dzieciakom w głowach, sprzedaje treści, których te nie rozumieją, tworzy konflikty, ogłupia itp. Całe szczęście, że zaczynają już tego zakazywać.

W związkach narzekanie kobiet to często forma tresowania misia na niewolnika. Narzekanie, że księżniczka poświęca się i z nim jest, aby jej wybranek tyrał więcej na jej potrzeby. Ponieważ jej siostra albo koleżanka ma niby lepiej, bardziej zasobnego i wytresowanego cuckolda.

@Hubertius, w polityce chachłom nie ufam zupełnie. I wam też nie radzę, bo wiadomo, kto za nimi stoi, a poza tym, są butne - a buta + militaryzm to złe połączenie. Pamiętajcie, że bycie ofiarą nie wyklucza bycia oprawcą.

Znana treść z Internetu, historyjka fajna, pouczająca i skuteczna. W rzeczywistości pierwszy sygnał jest taki : - rodzice nie stosowali optymalnego kieszonkowego i nie regurowali jego wysokości zgodnie z zachowaniem dziecka (dobre zachowanie - zwiększana pula; złe zachowanie - zmiejszana pula); - nastolatka nie miała stałych obowiązków w dniu codziennym; - rodzice najprawdopodobniej mniej przebywali z dzieckiem na co dzień na wcześniejszym jego etapie życia, co za tym idzie - coś nie gra w relacji rodzice - dziecko, a co dokładniej - czy to kwestia autorytetu, braku uwagi ze strony rodzica, to to wychodzi w trakcie pracy z rodzicami i dzieckiem. Obecny problem przy budowaniu nawyku oszczędzania/gospodarowania pieniędzmi u dziecka : - zmienność przydatnych kompetencji, za które będzie STABILNA gratyfikacja finansowa - mówiąc w skrócie - dzieciaki nie widzą sensu w kształceniu się, ponieważ świat internetowy (w ujęciu marketingowym) daje zarobek na czymś, co nie jest wynikiem systematycznej pracy, określonych ambicji i przede wszystkim - WYSIŁKU. To nie te czasy, gdzie zawód i nauka była przekazywana z pokolenia na pokolenie i NAUKA dawała jakiś gwarant, chociażby w ujęciu społecznym; - zwiększona konsumpcja w porównaniu ze wcześniejszymi pokoleniami - do codziennego życia potrzebujemy co raz więcej rzeczy - nawet ja się na tym łapię.

Ogólnie wiecie że te wszystkie WYCIEKI są władzy na rękę? XD No bo czego się bać jak już się ludzie nakrzyczeli i dowiedzieli. I co się stało? Gówno. Dalej grzecznie chodzą do pracy i płacą podatki. To nawet lepiej że szambo już wybiło, nie trzeba planować "a co jeśli". Popatrzcie na to z perspektywy władzy, wyszły raporty o spadku urodzeń, zwiększonej ilości zgonów, mnóstwo badań przeciw szczypawkom, napisano nawet książkę o zaniedbaniach przy dopuszczaniu szczypawek na rynek bo było tego tak dużo, przemawiali w różnych parlamentach, wszystkie media opozycyjne to obtrąbiły, i co? Coś się stało? : P

To prawda, ale jest jedno ale. Jeżeli płynnie to chodzi wszystko to chodzi płynnie, ale jeżeli cokolwiek się stanie, cokolwiek, awaria, człowiek awanturujący się, zła waga, błąd systemu i tak dalej to kolejka robi się nieskończona na cały sklep i ludzie totalnie się wkurwiają. A to raz, że jest zawodne i dwa większość ludzkiej populacji na dzień dzisiejszy urodziła się, wychowała w czasach bez telefonów komórkowych i bez internetu. Główna preferencja to kontakt z człowiekiem. Nic tego nie zmieni za naszego życia. Kolejne pokolenia to może tak. To na razie tylko raczkowanie i już widać tutaj dużo wad i nieporozumień w jakości obsługi. Sceptycznie do tego dochodu podstawowego i tych udoskonaleń podchodzę. Związki zawodowe już szaleją. Mam kumpla w moto, z fabryki wyjebali 80 osób i związki już stoją na głowie, ludzie są kurwa wściekli i to totalnie. Spokojnego przejścia na świat technologiczny nie będzie, oj nie. Ludzie zadają pytanie, a po co ta technologia, skoro nam jakość życia spada na pysk? I od tego się zacznie. Jeżeli z tym nie będzie wiązała się poprawa standardu codzienności to nie wróżę sukcesów. Na majtkomat.pl panienka sprzedała przecież niedawno harmonogram walenia konia, 15k chyba w kilka dni na aukcji. Ten OF to tylko jedna z wielu opcji na dymanie frajerów. Najpopularniejsza opcja to w dalszym ciągu eksploatacja beciaka - niewolnika. Panienka ma furę, bo koleś ma. Panienka ma chatę, bo koleś ma i może mu zajebać prawnie, kiedy tylko zechce, finansowanie ma i pomoc, kiedy tylko zechce. OF to cienki bolek w porównaniu do zwykłego beciakowego frajerstwa widocznego na co dzień w każdym regionie i zakamarku świata. Wystarczy, że znajdzie beciaka z klasy średniej i już ma majątek dyspozycyjny ogromny. Nie musi mieć własności i tak to ma w praktyce i to z szoferem, psem i tak dalej. Moim zdaniem to bardziej złożony problem. Kobiety wychowuje się w duchu wykorzystywania mężczyzn, bo tych wszędzie kreuje się na słabych, nieodpowiedzialnych, zwyczajnie głupich, a kobiety na silne, niezależne. Dzisiaj kobieta to nowy mężczyzna. A mężczyzna to nowa kobieta. Role mentalne się odwróciły. Kulturowo temat nie do zniesienia, ale młode pokolenia już nie będą znały różnicy.

1. Brak konfliktów panny z innymi członkami rodziny. 2. Brak konfliktów panny z koleżankami. 3. Dbanie o swój pokój czy mieszkanie (brak syfu). 4. Ogarnięcie w sprawach zawodowych, brak zmiany pracy co 3 mce bo "mobbingują". 5. Umiejętność zarządzania budżetem. 6. Wysoka kultura osobista. 7. Zainteresowania hobbistyczne, ale nie "makijaż, podróże, filmy na streamingu". 8. Jeśli się uczy - poważne podejście do nauki, brak olewactwa. 9. Brak ewidentnych nałogów. 10. Dobre wyrażanie się o eks, jeśli byli lub nie poruszanie tematu. Tak na szybko. Wszystko koncentruje się wokół triady: Charakter - ogarnięcie - kultura bycia. A i tak wybierzecie taką z fajnym tyłkiem i biustem. Nie patrząc na nic innego

Założy onlyfansa i zacznie wrzucać tam zdjęcia stóp czy tam czego, do tego dorzuci sprzedaż wody po kąpieli, bez problemu wyciągnie nie 2k ale 20k w miesiąc

Sarnoczady są wśród nas

Audyt w skarbcu giełdy metali w Londynie wykazał, że część przechowywanego niklu to w rzeczywistości kamienie (!). Odkrycie uderza w reputację giełdy ponieważ metale w skarbcu stanowią zabezpieczenie kontraktów w obrocie giełdowym. " The London Metal Exchange has discovered bags of stones instead of the nickel that underpinned a handful of its contracts at a warehouse in Rotterdam, in a revelation that will deliver another blow to confidence in the embattled exchange. The amount of metal represents just 0.14% of live nickel inventories on the LME, worth about $1.3 million at current prices, so the immediate impact on metals markets is limited. But the shock announcement has much wider implications: in an industry riddled with scandals, the LME’s contracts are viewed as unquestionably safe. The news that even a few of them have been compromised will raise fresh questions about its systems and procedures while the 146-year old exchange is still wading through the fallout of its last nickel crisis. " Ciekawe jak jest z papierowym złotem

Dlatego jestem za wolnością. Każdy może robić że swoją kasą co chce ale tylko że swoją. Z cudzą nie. Nie ma podatków ale nie ma zasiłków. Jak chce wydać kasę - jej sprawa. Jak chce zdychać z głodu - jej sprawa. Jej ciało, jej wybór.

Propsuję Niezależnie od tego na ile to prawdziwe. Nawet jesli to kłamstwo, to ładnie wymyślone Ojciec dał dorastającej córce chyba najlepszą lekcję życiową, pokazując w praktyce wartość pieniądza i realnych kosztów życia.

Takich nastolatek jest przytłaczająca większość. Oczywiście z pieniędzy rodziców dodatkowy angielski, pewnie wzorowa uczennica. Tak to jest gdy za wychowanie weźmie się mamusia, która wiele lat wcześniej wyskakała się na kutangach. Tępić lewactwo.

Automatyzacja swoją drogą, ale chodzi o długoterminowe utrzymanie infrastruktury i płynności. Łańcuch dostaw dalej musi być w takiej, a nie innej postaci, a do tego ludzi będziesz potrzebował zawsze, bo zdarzają się problemy abstrakcyjne, a przecież ludzie dalej będą konsumentami. A dopóki ludzie będą konsumentami do automatyzacji 100% nie będzie i nigdy nie wystąpi, bo człowiek rozwiązuje ludzkie problemy i tylko człowiek może takie problemy rozwiązać i zoptymalizować. Chyba, że dojdzie do automatyzacji komunistycznej, czyli jak cokolwiek zobaczysz to się ciesz, a jak coś zjebanego przyjdzie to nie ma już z nikim kontaktu. Odpowie ci bot janusz AI z wiedzą całego świata, ale bez możliwości zrozumienia, co do niego mówisz xD Specjaliści zarządzania ruchem, chociażby w motoryzacji liczą sobie grube pieniądze, jakoś 70-80 zł w samym Wrocku u nas. Kadry niższej nie ma faktycznie tak dużej, ale jeden taki specajlista to 3-4 pensje czasami, więc na jeden chuj wychodzi tak naprawdę. A jak zautomatyzowany ruch się spierdoli to wtedy lecą takie koszty, że cały zarząd się kurwa zbiera kryzysowo. Wszystko to chuj, jak bliżej spojrzysz na realia. Brak specjalistów zatrzyma krytyczną infrastrukturę i wrócimy momentalnie do średniowiecza, prąd będziemy mieli na godzinę dziennie i tyle. Jak razem z technologią nie występuje postęp ludzi moralny i edukacyjny jednocześnie to pójdzie kryzys za kryzysem. My, jako cywilizacja nie dojrzeliśmy do tego. Małpę trzeba nauczyć w bólach, co ma robić.

@xander99 Zamiast biadolić weź się w garść. Ludzie zarówno w Polsce jak i w innych rejonach świata mają jeszcze gorzej od ciebie. A nie załamują rąk i nie płaczą na losem, karmą czy czymkolwiek co doprowadziło ich do tego stanu rzeczy. Życie nie jest cukierkowe a studia studiom nie równe. Dzisiaj nawet debil może mieć dyplom tylko co z tego skoro nie umie tego zamienić w sukces. Większość nie oszukujmy się niczego nie osiągnie i skończy w bierze na kasie a tylko mała grupa zrobi kariery lub założy własne działalności. Z resztą gówno kierunki na wyższych szkołach gotowania na gazie są po to robione by w przyszłości jak nie będzie po nich roboty w PL zmuszą do wyjazdu za granicę gdzie już na nich zmywak czy inne marne pracę w Europie czekają. Za czasów rządów SLD i Kwacha dogadali się z UE by napędzać tanią siłę roboczą gdzie wtedy było kilka milionów młodych ludzi bezrobotnych. Myślałeś, że studia gwarantują dobre zycie😆🤦‍♂️? Prawda jest taka, że za swoje życie jesteś Ty sam odpowiedzialny i tylko od ciebie zależy jakie one będzie. Dlatego uważam tak jak chłopaki, że lepiej dobry zawód lub fach w rękach tym bardziej, że na usługi i wspieranie lokalnych biznesów wraca popyt.

Trochę mało jak na 2023r i ojca biznesmena. Ale szaun za pokazanie jak wygląda życie w dorosłej rzeczywistości bez wsparcia rodziców.

Ojojoj. Amerykanie z pewnych względów nie chcą aby w MTK badano rosyjskie zbrodnie wojenne na Ukrainie https://www.theguardian.com/world/2023/mar/08/pentagon-international-criminal-court-russia-war-crimes ----

Jeśli nie chcesz obrażać forumowiczów to radzę zrezygnować z wpisów typu "Zapita morda, brak podstawowej wiedzy o świecie, powierzchowne traktowanie strategii i natury ludzkiej - typowy obraz przedstawicieli #tonienaszawojna"

Historia sprzed 2 lat - Szwajcarzy chcieli pohandlować z Chinami, kupili miedź, z ubezpieczeniem i w ogóle. I to nie "trust me bro". To nie pierwsza wpadka zresztą, wcześniej fałszywe zasoby były powodem wpadki w Chinach. https://www.minterellison.co.nz/insights/fake-copper-and-fake-insurance;-a-cautionary-tale

Jeszcze w moich czasach tak było.

Z własnego doświadczenia. Wszelkie zawody, gdzie jest kontakt z dużą ilością rotujących mężczyzn. Naraża na ryzyko. Czy kobieta ulegnie czy nie. To już inna historia. Ale będzie poddawana licznym próbom podbicia. A to ryzyko, które trzeba brać pod uwagę. Barmanki. Hostessy. Fotomodelki. Fryzjerki męskie. Recepcje na siłowniach. Od szybkich propozycji "o której kończysz, przyjadę po ciebie". Po wielomiesięczne eskalowania budowaniem "zażyłej znajomości". Standard.

Z moich doswiadczen wynika, ze kobiety, ktore mialy wieksza ilosc partnerow szybciej zaczynaly rozgladac sie na boki. Mialy tez problem z emocjami, nie potrafily zapelnic luki, ktora pojawila sie przez to, ze przestaly imprezowac i skakac na karuzeli. W relacji szybko zaczynaly sie nudzic. A co generuje najwieksza ilosc emocji? Nowy bolec. Nie znaly innego sposobu na dostarczenie sobie emocji, bo wczesniej byly to romanse i seks z nowymi partnerami. Nie czytalem badan, ale dam sobie palec uciac, ze sa takie, wieksza ilosc partnerow u kobiety = wyzsze prawdopodobienstwo zerwania relacji/zdrady partnera. U kobiet z wyzszym przebiegiem zaobserwowalem tez bardzo przedmiotowe podejscie do seksu. Zgadzaja sie na wszystko i wszedzie. I kurwiki w oczach. Do zabawy nie ma lepszych dziewczyn, bo zrobia wszystko (wiedza, ze seks dziala na facetow, wiec go wykorzystuja). Do dluzszych relacji nie nadaja sie zupelnie. Jeszcze można dodac, że dziewczyny z wiekszym przebiegiem bardzo dobrze manipuluja. Dlatego trzeba uwazac, bo latwo mozna wpasc po uszy. One przerobily taka ilosc facetow, ze doskonale wiedza, co nalezy robic, jak nalezy robic i kiedy nalezy robic, aby urobic betę.

Z doświadczenia powiem że za rozpad związku zawsze, ale to zawsze są odpowiedzialne obie strony. I żona, i teściowa 😉

Ojjj chłopy mało widzieliście, jak chodziłem do technikum dużo lasek brało w dupę bo niby nie "gotowa" XD Jedna z którą się ruchałem odkręcała słuchawkę pod prysznicem i wkładała w dupę węża żeby umyć przed seskem

Ja znałem taką, która dziewicą nie była, ale dać dupy bez związku nie chciała i robiła tylko gałę z połykiem. W ogóle miała chyba jakiś fetysz na tą gałę z połykiem, mi polecił ją ziomek, który się z nią spotkał kilka razy i zapewniał, że zrobi na 100%. Faktycznie nie pomylił się, a ona nawijała mi coś jeszcze później o jedzeniu ananasa 😃 Dziewicę jedną w życiu spotkałem, kiedyś opisywałem tutaj tę historię. W skrócie jak już zasmakowała bolca, to zaczęła się walić jak domy w Czeczenii.

Genialne. Córka zaproponowała (nieświadomie), aby układ życzliwo-rodzinny zastąpić czysto biznesowym. Ciekawe, czy teraz docenia, ile starzy w nią ładują. "Przemoc ekonomiczna", lol.

Wspaniały przykład co zmienia fakt że w domu jest ojciec.

Nie wjebuj się i tyle, co za pytanie. Mało na forum się piszę że kochać to masz siebie, rodziców o ile są rodzicami z prawdziwego zdarzenia i psa? Reszta zawsze może Cię wystawić. Myśl głową nie kutasem. Kobieta to dodatek, eksploatuj ją jak dobra podbitej kolonii i wszystko, gdy coś będzie nie tak spuszczasz pannę w kiblu i arivederci. Tobie ma być dobrze, ucz się od kobiet, one się nie pierdolą i nie mają takich dylematów jak Ty. Ta dziewica dająca w dupę... Może mieć przebieg jak passat od turasa.

Brak nałogów (narkotyki, alkohol, papierosy, słodycze, tv itd). Jeśli kobieta nie potrafi panować nad którymś, z ww. nałogów, to istnieje duża szansa, na nieświadomie kontrolowany ,, skok w bok". Skoro ulega jednej pokusie, to istnieje możliwość, że nie będzie mieć oporów, przed szkodliwym wykonaniem innej pokusy. Poza tym to dyscyplina, której dzisiejsze panie, zdecydowanie nie mają. Nie chcą się poświęcać, wszystko na gotowe, ot tak, bo ,,im się należy"

Dobrze, że trafiłeś na nasze forum bo dalej żyłbyś w nieświadomości. Dziewica w wieku 23 lat w dobie wolności seksualnej i łatwości w znalezieniu partnera na seks😆? Nawet flepiary mają w tym wieku przebiegi trzycyfrowe. Także takie bajki kobiet wpuszczaj jednym uchem a drugim wypuszczaj bo atrakcyjna kobieta w swoim najlepszym okresie może mieć mężczyzn na pęczki i seksu od groma. Dwa lata była singielką bo z byle kim nie chciała się zadawać, to tak jak mówi mądre powiedzenie, że kobieta woli być czwarta żona prawdziwego mężczyzny niż pierwszą fajtłapy.

4 kolesi to jeszcze nic. Tutaj laska "umówiła się" na randkę z setką (chyba sporo więcej?) facetów, którzy mieli robić fikołki (dosłownie!) i inne tańce godowe odpierdalać w ramach castingu. I wielu z nich to robiło... To niby miał być jakiś eksperyment społeczny, ale ci faceci przecież o tym nie wiedzieli i wielu z nich uczestniczyło w tym cyrku... Zdrowa relacja to jest taka, w której nie dajesz więcej niż dostajesz. Od samego początku. Oczywiście nie mam tu na myśli drobnostek, typu zaproszenie na kawę czy na obiad. Wręcz sprawy finansowe są drugorzędne, ale oczekiwać należy takiego samego szacunku, zaangażowania czasowego i emocjonalnego jakie sami dajemy. Nigdy nie byłem na takiej randce-castingu, ale gdybym umówił się z dziewczyną, a oprócz mnie pojawiłby się choćby jeden niezapowiedziany typ, grzecznie bym podziękował, życzył szczęścia i się zwinął. I normalny facet tak się zachowuje, a nie odpierdala jakieś szopki przed kobietą jakby był psem cyrkowym. Najśmieszniejsze jest to, że ta kobieta z twojej opowieści, @maroon, gardzi nimi wszystkimi czteroma, bo kobiety gardzą służalczymi pieskami. Nie wiem, po co ona poświęciła swój czas na tę szopkę - nawet jak któregoś z nich wybierze, to i tak ani nie będzie z tego związku zadowolona ani nie będzie go szanować. Po prostu czasy się zmieniają. Nie jestem za tym, żeby kobietom zabraniać robić kariery i zaganiać je do kuchni. Jestem wręcz za tym, żeby wyrównywać szanse. Ale jak już badboy przestrzeli, zrobi gówniaka i spierdoli za granicę, to nie mam ochoty, żeby z moich podatków były finansowane alimenty dla tych dzieci. Inteligencja to przywilej ale też odpowiedzialność: wiedziałaś, jedna z drugą, z kim masz do czynienia, zaryzykowałaś, nie wyszło, to teraz nie wyciągaj łapy po czyjeś pieniądze...

Gorzej dla większości, lepiej dla mniejszości, która wie o co chodzi i dobrze wygląda (co najmniej akceptowalnie). Co tu dużo mówić skoro gdy popatrzę na rodzinę to większość chłopów z pokolenia lat 80 i początku 90's to już pipy w związkach, myślę że z młodszymi jeszcze i będzie jeszcze gorzej. Następuje silna polaryzacja, tzn. mniejsza część o wiele szybciej osiągnie dobre rezultaty i wiedzę, bo jest ona o wiele łatwiej dostępna niż za czasów mojej młodości. Natomiast cała reszta to lamusy i leszcze. Do nich wiedza nie dotrze, oni nawet nie przeczytają tego co my tu piszemy, bo są zaprogramowani na bycie pizdeuszami. Zawsze się dziwię gdy słyszę takie historie, bo wobec mnie kobiety nigdy takie nie były. I młodsze (mające teraz 20+), jak i starsze (teraz 30+) kiedyś. Być może część z nich widząc, że "się ze mną nie da" po prostu rezygnuje i bardzo dobrze. Po co mam tracić czas na zaburzone panienki? W większości to wina mężczyzn, niestety. Dają sobie wejść na głowę. Sam tu pisałem niedawno jak jadąc metrem byłem świadkiem, gdy dwie panny około 25 lat wyśmiewały kolesia, który jechał z nimi. A ten stał jak pizda, smutny, nic nie mówił. Jedna z nich gadała do niego a jednocześnie zerkała na mnie i "puszczała oko". Tu nie ma miękkiej gry. Romantyzm jest piękny w wierszach. Sam taki byłem i "leczę się" od wielu lat. @SamiecGamma Mniej matematyki, więcej obserwacji rzeczywistości i działania. @Sankti Magistri Zgadzam się z tym co piszesz. Trzeba działać i się rozwijać. Natomiast te dwie panienki od chirurgii plastycznej to absolutnie nie moja bajka (typ zajęcia, otoczenie etc.), podejrzewam że zarabiają kupę forsy, a ja nie mam zamiaru ścigać się z nimi kto ma więcej, bo mam też inne rzeczy do roboty, stąd trochę nie dziwi mnie, że mają ciężko. W pewnym sensie są poszkodowane z racji takiej, że rzadko która kobieta chce kolesia zarabiającego znacznie mniej od niej. To bardzo zawęża wybór. Coś za coś, jak zawsze.

Taka rzeczywistość. Jak mądra i ładna to znajdzie bogate i ogarniętego w młodym wieku. Jak grubsza to pójdzie na karuzele. Niestety kobiety mają bardzo dużo opcji. Mam wrażenie, że 7/10+ ma branie jak facet lokalny celebryta, jakiś aktor. No niestety, nawet jak jesteś przystojny to dla niektórych będziesz za biedny itd. Trzeba korzystać z życia jak ktoś ma możliwości ale nawet nie myśleć o wchodzeniu w dlugie relacje z kobietami ok 30tki. Social media oraz te filmu zrobiły wszystkim syf. Ten świat powinien oduczyć każdego faceta romantyzmu.