Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.05.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Doktor Szarpanki usmażył kolejnego raczka robiąc trylogię na temat Donka, który robi kampanię wyborczą przekonując Juleczki by głosowały na jego partię w nadchodzących wyborach. Na tego delikwenta i jego partie to już tylko kobiety głosują i kukoldy bo cała reszta wie z kim ma do czynienia. Donek ma problemy z wysławianiem się, poprawnym składaniem zdań a co dopiero mówić jak chore propozycje kieruje do młodych kobiet. Między innymi aborcja bez zgody mężczyzny, "przemoc ma płeć czyli męską", równouprawnienie w każdej dziedzinie życia a raczej przywileje dla kobiet pod postacią rozwoju. Ten człowiek i jego partia nie ma niczego do zaproponowania wyborcom, mężczyzn ma tam gdzie nie dochodzi słońce i liczy na naiwne kobiety by pomogły mu wygrać wybory. Przypominam jakby ktoś zapomniał on i jego partia PO przez 8 lat swoich rządów uczestniczyła w masie afer jak niekorzystne kredyty we frankach, podpisanie kontraktu z ruskimi na najdroższy gaz, afera vat, foz, ofe, amber gold, sowa i przyjaciele, zamykanie cukrowni, stoczni, tworzenie państwa policyjnego, prześladowanie środowisk patriotycznych, wprowadzanie wszechobecnego feminizmu, lewactwa i wszystkich dziwactw kołchozu jakim jest UE oraz będący na usługach naszych wrogów jakimi są Niemcy. Zobaczcie sami co ten człowiek za bzdury opowiada i mami te zakompleksione kobiety dając im iluzję szczęścia oczywiście kosztem mężczyzn. Są tam na nagraniach kobiety, które nie dowierzają co ten człowiek mówi i ich miny oraz niekiedy tzw. error jest widokiem bezcennym😆 Koalicja obywatelska bo tak teraz nazywa się ten pro lewacko-feministyczny twór powinien skończyć na śmietniku historii. Ich przedstawiciele w europarlamencie są przeciwko Polsce i szkodzą.
    17 punktów
  2. Jak żyje 40 lat to nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak smutną i beznadziejną sprawę jak temat zmarłego 8-latka Kamila. Nawet sprawa z "madką" Madzi czy dziećmi w beczce po kapuście nie zasmuciła mnie tak jak to co się stało u tych zjebanych patusów. Przygnębienie jest duże bo państwo i społeczeństwo zawiadło w każdym aspekcie swojego działania publicznego. Absolutnie w każdym. Sądy rodzinne zawiodły i zawodzą dalej bo 98% dzieci jest oddawana matkom po opiekę. Nie ma domyślnej opieki naprzemiennej. Nawet taka patusiara miała prawa opieki na dziećmi. Dramat. Kuriozum jest jak się pomyśli, że ojciec biologiczny ma wyznaczone dni/godziny spotkań z własnym dzieckiem a nowy kochanek matki ma dostęp do dziecka nieograniczony! Nic nie musi robić. Sama matka i jej patus to kula w łeb i do piachu, nie ma co się nad tym rozwodzić. Problem jest z osobami trzecimi. To jest przygnębiające. Dziecko było katowane wiele mięsięcy i nikt nic nie zrobił. Mopsiara tłuczy się, że pisała pisma i wszystko jest OK a ogólnie to był problem z obiegiem dokumetów pomiędzy MOPSami. Niewidziała poparzeń, przypaleń i połamanych rąk. Nie było przemocy! Lokalna policja trzy razy znalazła Kamila wcześniej, który pobity uciekł z domu i co zrobili? Odprowadzili go do domu w którym był bity. Winę przypisali dziecku, że niby jest z nim problem bo nie chciał im opowiedzieć co się stało. Żaden policyjny "geniusz" nie wpadł na to, że dziecko jest bite i zamknięte w sobie. Kolejny raz sąd - był wniosek o ustanowienie opięki zastępczej ale sąd nie rozpatrzył! Sąsiedzi i dalsza rodzina jak zwykle nic nie widzieli złego, że się dzieje. Ostania sprawa to szkoła do której chodził. Szkoła nie zareagowała a nauczycielki się tłumaczą, że zawierzyli matce, która im powiedziała, że chłapak ma siniaki, rany i złamaną rekę bo się przewrócił! Oczywiście nauczycielki palą głupa i dobrze wiedziały co się dzieje ale nie reagowały. Napiszę wam jak to jest bo moja małża pracuje w przedszkolu i coś wiem na ten temat. Szkoły są sfeminizowane, brak mężczyzn. Kobiety są konformistkami, egoistkami dbającymi tylko o swoje dupy, bojące się wychylać. Doskonale wiedziały co się dzieje z chłopcem i tylko niepełnosprawna umysłowo osoba nie jest wstanie rozróznić oznaków prawie rocznego maltretowania dziecka od siniaka "bo się wywrócił". Skoro nie widziały co się dzieje, nie powinny wykonywac swojego zawodu bo są intelektualnie niesamodzielne i same wymagają opieki. Jednak nauczycielki doskonale wiedziały jaka jest sytuacja ale bały się zareagować bo nie chciały mieć kłopotu. Czyste wygodnictwo. Taka sytuacja z przedszkola mojej małży: Mała dziewczynka była przyprowadzana do przedszkola o 6:00 rano i odbierana o 16:15. 10 godzin w przedszkolu. Wyraźnie matka chciała się jej pozbyć z domu. Sama matka przychodziła rano na porannym kacu, jeszcze po nocy a po południu już była na kolejnym kacu bo najebała się do południa i wyspała do 16:00. Więc waliło od niej wódą rano i popołudniu. Absolutnie wszystkie nauczycielki w grupie wiedziały co się dzieje i takie rzeczy widzi się od razu. -Co zrobiliście? Pytam się żony. - Nic, każda się boi zareagować. Żadna nie chce mieć problemów. ! Ręcę opadają. Wszytkie są po kursach, szkoleniach i z certyfikatami jak pracować z dziećmi, także jak reagować w sytuacjach kryzysowych. Zero skutku.
    16 punktów
  3. Donald Tusk to naczelny kukold 3 RP. Jego babon nawet się przyznał, że zdradził Donka z jego przyjacielem i, żeby ona do niego wróciła to musiał się starać (Potrójne xD) Gdyby wybory coś miały zmienić to byłyby już dawno nielegalne. Ma się utrzymać status quo. Teraz wszyscy fajnopolacy lecą jak ćmy na jedną narrację, lgbtqwerty, inkluzywność, ekologizm, feminizm, walka z patriarchatem (przypominam, że nasz kraj to już jest kulkoldstan level ultra) Tusk - kolejny farmazoniarz, ale znany nam od lat, wiem, że wielu się teraz da złapać na innych farmazoniarzy Nie ma obecni wyboru, wybory to fikcja. Wiem, niby jest Konfederacja, gdzie trzeba przyznać, że jako jedyni byli przeciwko brunatnym przepisom plandemicznym nadawanym przez twittera i to im trzeba oddać, ale powiedzmy sobie szczerze, to takie same kukoldy i zwyczajnie druga strona tego samego medalu (wiecej liberalizmu dla korpo i możnych w podatkach, a za to zamordyzm religijny i obyczajowy np. brak rozwodów). Prawie nikt z tych niby wolnościowców się słowem nie zająknie o jakiś prawach dla mężczyzn. Jedyne prawo jakie uchwalą to wysłać nas chłopów do okopów, bo tym dla nich jesteśmy - wkładkami do czołgów i jebanymi owcami do strzyżenia. Śmiem twierdzić, że to są jeszcze większe kukoldy niż lewacy i inni feminiści. Naprawdę fajnie wygląda ten twór, ale to wciąż lep jak ten na muchy.
    10 punktów
  4. Ja takie sceny obserwuję co weekend w pracy. Po tym czego się naoglądałem i nasłuchałem w ciągu ostatniego roku, wyleczyłem się skutecznie z wizji "związkowego szczęścia". Nawet nie muszę wchodzić na forum żeby dostać regularnie solidną dawkę czerwonej i czarnej piguły.
    10 punktów
  5. Może aż tak kwieciście jak Radykalizm bym się nie wyraził, ale naprawdę trudno z tym polemizować. @RealLife, masz rację i się z Tobą zgadzam. Ale kto rządzi w kraju? Muminki, zielone ludzki? Czy "najlepszy rząd od '89 r", jak twierdzisz? Kto pasie patologię socjalem?
    9 punktów
  6. Stary, z takim mentalem, to ja się dziwię, że palcem sam wiesz gdzie trafiasz xD Powiem Ci tak - jesteś tym typem człowieka, który ma do wymiany całą psychikę. Ludzie dają Ci rozwiązania, to cały czas mielisz i GWARANTUJĘ CI, że w każdym rozwiązaniu znajdziesz problem. Cokolwiek nie zrobisz, jak się uprzesz to dasz radę i znajdziesz problem. Przypominasz mi mojego ojca, u niego działało to dokładnie tak samo. I powiedzieć Ci sekret jak mój ojczulek załatwiał sprawy? Ano nie załatwiał, liczył że ktoś będzie to robił za niego. Gdziekolwiek miał problem, tam szukał jelenia, żeby to zrobił najlepiej za niego. Brał się do roboty, kiedy już był na ostrzu noża. Trochę wygląda to znajomo. Problem jest w tym, że nie masz kogo wychujać, bo sam musisz coś zrobić. Poza tym, zwróć uwagę na swój avatar? Ja na niego patrzę i myślę tak: Twój avatar odzwierciedla Twoją psychikę, wstawiasz jakiegoś doomera, którego karze świat. Może na wykopie Ci klaszczą za przegrywanie, ale w życiu Ci za takie podejście klaskać nie będą. Poczytaj sobie czym jest wyuczona bezradność, bo chyba to Twój problem. Ewentualnie autyzm, bo trochę też tutaj widać ten problem. Nie wiem jak Ty prezentujesz siebie, ale jak nawet z produkcją masz problem, to nie mam słów. Niech zgadnę co robisz w wolnym czasie - filmiki głupie, porno i walenie konia i dopamina pod korek w każdym momencie? I nie wyskakuj tak z tym, że studiów nie dałeś rady skończyć, tylko mów, że musiałeś zrezygnować w trakcie nauki z osobistych/rodzinnych/zdrowotnych powodów - i tyle. Chwalenie się na produkcji studiami to chyba nie jest dobry pomysł, nie wiem. I takie dwie rady ode mnie - TOO MUCH OF ANALYSIS LEADS TO PARALYSIS. Im więcej mielisz, tym większa szansa na paraliż decyzyjny, że ostatecznie nic nie zrobisz, bo Cię to przytłoczy i udusi. Takie wielkie analizowanie jest zwyczajnym mechanizmem obrony przed strachem. Pomyśl o tym. Sam fakt, że to rozpoznasz i złapiesz na gorącym uczynku, to już jakiś plus. Dwa - ostatnio znalazłem ciekawy kawałek w necie, Twoje nastawienie w życiu powinno być bardziej takie, niż to, jakim emanujesz obecnie - https://www.youtube.com/watch?v=im5rrCDZpO4 Prosty chłopak zrobił głupi filmik i wyszło mu świetnie. Mam nadzieję, że wiesz jak włączyć napisy - do tego certyfikatu nie potrzeba. Cóż, wyłącz wykop, porno, zastanów się nad sobą - może nawet u psychologa czy psychiatry i zacznij zamieniać każde "nie!!" na "tak". Bo inaczej będziesz miał ze wszystkim, absolutnie ze wszystkim, problem. I wręcz w każdym utkniesz, bo będziesz nad nim myślał całymi dniami. Powodzenia.
    8 punktów
  7. Chłopie, tu masz odpowiedź na wszystko. Wdowa po czadzie/badboju - tzw. alpha widow. Uważaj kogo bierzesz na życiowego partnera...
    8 punktów
  8. Programy socjalne wręcz zachęcają osoby które nie potrafią się dorobic w życiu pieniędzy, do robienia dzieci. Koło zostało zamknięte. Rozsądni faceci rodzin zakładać nie będą, bo boją się ryzyka, że kobieta może im złożyć papiery rozwodowe bez żadnych konsekwencji moralnych (brak ostracyzmu społecznego/argument on mnie bił i poniżał zbije wszystko) czy prawnych (alimenty zwykle płaci facet, bo dziecko pozostaje przy matce) więc dzieci będą pojawiać się u ludzi którzy mają wszystko w czterech literach i w posiadaniu dziecka dostrzegają kasę (500 plus, świadczenia rodzicielskie). A że ten mały skończył jak skończył to jest wina matki i systemu alimentacyjnego. Posiadanie potomstwa to odpowiedzialność matki przy wyborze ojca który zapewni bezpieczeństwo. Gdzies było widoczne zdjęcie ojca małego i wyglądał na normalnego faceta. Pytanie dlaczego ojczym konkubent został dopuszczony do dziecka, skoro dopuszczony zostać nie powinien. To matka decydowała z kim się zadaje.
    8 punktów
  9. "Popremierowane" i potrzeba zrobienia gówniaka zaspokojnoa. Więc można rozwieść się z mężem kukiem i już bez hamulców skorzystać z karuzeli kutang, koksu i imprez. Jak przystało na silną i nowoczesną Europejkę. Ustępująca premier Finlandii Sanna Marin złożyła pozew rozwodowy „Jesteśmy wdzięczni za wspólne 19 lat i naszą ukochaną córkę. Pozostaniemy najlepszymi przyjaciółmi” - napisali Sanna Marin i Markus Räikkönen w osobnych wpisach na Instagramie. rp.pl/spoleczenstwo/art38454301-ustepujaca-premier-finlandii-sanna-marin-zlozyla-pozew-rozwodowy
    6 punktów
  10. O Niemczech akurat sporo wiem, to się podzielę. W Niemczech nie ma orzekania o winie. Chcesz się rozwodzić, to się rozwodż. Nikomu nic do tego. Taka filozofia. Alimenty są ustalane na podstawie tabeli alimentacyjnej, tzw. Düsseldorfer Tabelle. Gdzie referendarz sądowy na podstawie dochodu z PITu, wieku dzieci i ich ilości ustala w 5 minut wielkość alimentów. W Polsce się tego, niestety nie da wprowadzić, ze względu na powszechne zjawisko "płacenia pod stołem" i polskie PITy są g. warte. Nie trzeba znać niemiecki, aby zrozumieć treść tej tabeli, waloryzowanej raz w roku: https://www.olg-duesseldorf.nrw.de/infos/Duesseldorfer_Tabelle/Tabelle-2023/Duesseldorfer-Tabelle-2023.pdf W Polsce sędziowie rodzinni wręcz marzą o skopiowaniu rozwiązań niemieckich. Mieli by dzięki temu dużo mniej roboty. Tu warto sobie poczytać: https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=02CEE5F8 Mam kolegę, którego przezywamy Mecenas, dlatego, ponieważ rozwodząc się przez 10 lat była małżonka czołgała go w sądach, gdzie miał min. sprawę karną o fizyczne znęcanie się nad rodziną (uniewinnienie w dwóch instancjach). Całość tej zabawy przypłacił zawałem, a swoją byłą żonę będzie nienawidził do końca życia i jeden dzień dłużej. A jako, że wg. "jego" sędziny tak wyglądają zarobki marynarzy: https://zapodaj.net/3ce6977e4ed32.jpg.html to po zapłaceniu alimentów zostawało mu 580 PLN na życie, dlatego pomimo przebytego zawału dalej musiał pływać. W Niemczech jest dużo lepiej pod tym względem. Córka znajomych Niemców, dwójka dzieci w wieku wczesno szkolnym rozwiodła się ze swoim mężem- prostym inżynierem po Politechnice w Monachium. Sama rozprawa rozwodowa trwała 10 minut. Przyczyna rozwodu jest mi nie znana. Skorzystali z jednego adwokata. Opieka naprzemienna, zero problemów. Pewnego dnia były mąż dostał korzystną propozycję pracy z Australii, wiadomo- niemieccy inżynierowie są cenieni w świecie. Ten Niemiec, po konsultacji ze swoją byłą żoną przyjął ofertę pracy z Australii. z tym, że Australijczycy przystali na jego żądania (dom dla niego, dom dla byłej żony, praca dla niej w wyuczonym zawodzie, szkoła dla dzieci itd.) Chodziło o to, aby nikt nie stracił kontaktu z dziećmi. Tu jeszcze w to wchodzi mentalność. Niemcy są bardzo pragmatyczni. Tu jeszcze ciekawostka: https://parenting.pl/sedzia-ten-rozwod-mna-wstrzasnal-po-wszystkim-dzieckoi-nie-chcialo-widziec-taty
    6 punktów
  11. Kiedyś to były wesela nie to co teraz😆
    6 punktów
  12. Ja tu widzę beznadziejny przypadek, do uratowania jeśli ruszy dupę ale na ten moment beznadziejny. Zmiana nastawienia to podstawa, pracy jest teraz tyle że rok temu przed świętami robiliśmy w firmie łapanki a nie rekrutację, więc nie bardzo rozumiem jak można nie znaleźć pracy przez tak długi okres czasu. Na jesieni braliśmy każdego kto miał dwie ręce, dwie nogi i nie zdążył uciec. Zatrudniłem w życiu pewnie już kilkanaście tysięcy ludzi dla firm z różnych branż, ale gdybym Cię spotkał to bym się poważnie zastanowił czy nie zmarnujesz mojego czasu, jak również czasu ludzi którzy by Cię musieli przeszkolić, zapoznać ze stanowiskiem, zadaniami, itp. Z doświadczenia wiem że wiele osób z podobnym nastawieniem znika max po tygodniu i nie odbiera telefonu, przerasta ich to że się czegoś od nich oczekuje. Ja zaczynałem w wieku 13 lat od zbierania jagód latem i mycia szyb na stacjach paliw w soboty, plus roznoszenie gazet. To było ponad ćwierć wieku temu, właśnie zdałem sobie sprawę że nie byłem w sytuacji że nie miałem pracy dłużej niż kilka dni przed cały ten czas. Robiłem różne rzeczy, praca fizyczna, produkcja, biura, własna działalność, od ładnych kilku lat zatrudniam ludzi i niestety spotykam zbyt wielu z podobnym nastawieniem do Twojego. Zwykle nie dajemy im szansy, szkoda naszego czasu i zaangażowania, ale na jakieś podstawowe stanowiska szansę masz jeśli pokażesz że Ci zależy. Jesteś z innego świata, i właśnie do Ciebie dotarło że zegar tyka. Trochę przesrane. Szukaj rozwiązań nie wymówek. To da się zrobić, chociaż chyba nie będzie łatwo.
    5 punktów
  13. @Kespert zwróć uwagę, że sądownictwo przez lata było hermetyczne i na dobrą sprawę nadal jest. A im większa hermetyczność tym większy odsetek debili przez duże D. "Czystki" pisowskie jeszcze dodatkowo "polepszyły" sprawę. Dołóżymy do tego praktyczną bezkarność "palestry" oraz fakt, że sądy rodzinne, to nie jest pożądany kierunek "kariery", a więc trafiają tam zazwyczaj najgorsi z najgorszych. 2+2+2=7 Ten system trzebaby zaorać i stworzyć nowy, żeby to miało sens. Prywatnie śledzę od czasu do czasu karierę pewnej pani referendarz z warszawskiego KRS, która mi kiedyś 2x wydała dwa sprzeczne postanowienia do tej samej sprawy. I nie tylko mi, bo pani lubuje się w zaprzeczaniu sobie samej. Dziś zaszła już bardzo wysoko, a powinna być wyjebana na pysk już po drugiej sytuacji, gdzie były sprzeczne postanowienia. I tak to się żyje na tej wsi.
    5 punktów
  14. 19 lat razem- 16 lat niesformalizowanego związku oraz 3 lata małżeństwa Kolejny dowód na to, że ślub nic nie daję(wręcz zabiera) i nie jest żadnym gwarantem, zatrzymania sobie kobiety, w co wierzą kukoldy Niestety, kobiety w polityce to porażka, tam potrzeba silnej ręki a nie rozwydrzonej, zachwianej mocno emocjonalnie kobiety. Marin już po ścianie, może jeszcze trochę lat poszaleje, a w międzyczasie znajdzie nowego kukolda, gdy już stanie się babcią i nikt się za nią nie obejrzy
    5 punktów
  15. Najpierw wstaw avatar i przywitaj się w odpowiednim dziale. Popracuj też nad ortografią.
    5 punktów
  16. Mi to aż słabo się zrobiło kiedy się dowiedziałem o tym temacie. i wszystko zmierza w kierunku jaki nakreślił antyrefleks. Nikt o zdrowych zmysłach nie chce mieć dzieci w tym kukoldstanie, chyba, że białorycerze i patusiarnia, która produkuje dzieci na potęgę zamiast tworzyć, kształtować i kreować nowe życie. Fajnie, żeby nazwiska WOLNYCH SUNDÓW, feminokurew w togach obleciały cały internet ze sto razy. Uważam, że takie akcje sprawią, że zaczną nam się tworzyć Batmani i inni Punischerzy, którzy zaczną wprowadzać nową sprawiedliwość.
    5 punktów
  17. Sami sobie zapracowali na ten los. 90% moich rówieśników 40+ zachowuje się jak by mieli kija w dupie. Zero jakiejkolwiek radości z życia czy pasji. Wkurw wypisany na twarzy i przejmowaniu się rzeczami na które nie mają absolutnie żadnego wpływu np. polityką . A spróbuj mieć w takim towarzystwie dobry humor. To od razu słychać gniewne powarkiwania. Cytując klasyka: "niech giną". :).
    5 punktów
  18. Hej Wpłacę coś jutro, bo akurat będę wysyłał pieniądze do Polski i pierw musi dojść do mamy na konto, a potem może do Marka. Nie wiem jak Western Union dochodzi na inne konta, ale czasem były zonki nawet z pieniędzmi do mamy. Nie chcę ryzykować. Dla mnie wpłata to wręcz sprawa honoru. Przyszedłem tutaj około 6 lat i byłem wielkim białym rycerzem. Przyznam, dużo się wysrywałem i ludzie mi tutaj sporo pomogli. Ciężko coś do mnie docierało, popełniałem błąd za błędem, ale przynajmniej coś się nauczyłem na temat relacji damsko-męskich. To tutaj na forum (a nie innych miejscach) dowiedziałem się o takich rzeczach jak: - małżeństwo i związanie z nim ryzyko - intercyza - manipulacje kobiet - hipergamia - noFAP - Covid19 To dzięki temu miejscu znalazłem w pewnym stopniu swoje jaja, choć wciąż nie są duże. Wychowany przez samotną matkę, bez ojca, wiele razy bracia okazali się pomocni swoją radą jak prawdziwy ojciec. Bez tego forum nie byłbym w tym samym miejscu co jestem teraz, a pewnie gdzieś z gromadką niechcianych dzieci. Robiącym na wszystko, w tym na laskę, która by mną gardziła bo nie znałbym "zasad gry". Także chciałbym podziękować @Marek Kotoński za ogromny wkład w stworzenie tego forum i uratowanie takiej duszyczki jak. Pozdrawiam @Tajski Wojownik
    5 punktów
  19. Wstałeś i przeszedłeś do sali obok. Panowie, w jak należy taliowanych koszulach, z 1 cm wystających z rękawa marynarki, gromadzili się wokół stołu, przy którym toczyły się rozmowy o zmianach w technologii, wyzwaniach współczesnego świata, efektywnym treningu, a znalazł się i pasjonat literatury Sartre'a jak i miało miejsce roztrząsanie szczegółów drugiej bitwy pod St. Albans. Na stole oprócz wody można było znaleźć przekąski w postaci orzechów, pasków suszonej wołowiny, serów białych, koreczków z łososia. Żeby przełamać intelektualną nutę spędu, ktoś rzucił pomysł szybkich zawodów zapaśniczych. Zgormadzeni szybko przebrali się w sportowe stroje (w zasadzie każdy woził przecież torbę treningową w bagażniku), a potem był i czas nawet na zawodnictwo w wyciskaniu na płaskiej i w martwym na hotelowej siłowni.
    5 punktów
  20. Chcesz nam powiedzieć, że Twoja żona jest inna niż wszystkie i wyjątkowa? Co do wesel: od lat nie byłem na żadnym. Ostatnie na jakim byłem, to chyba było najlepsze. Byłem oczywiscie sam. Kolidowało to wesele z meczami ćwierćfinałowymi mundialu w piłce nożnej. Salę imprezową zamieniłem na bar obok gdzie był telewizor i razem z barmanami oglądaliśmy mecze. Niektórzy panowie też postanowili dołączyć jak się okazało co jest grane. Jak już mecze się skończyły wróciłem na salę na swoje miejsce. Obok mnie siedziało jakieś młode małżeństwo. Laska coś tam trąbiła non stop do męża, aby poszedł na parkiet się pobawić. W końcu się dał namówić, ale o dziwo żona nie chciała z nim iść. Jak wrócił miała do niego pretensje, że był królem parkietu i tańczył z jakimiś innymi paniami. Faktycznie gość nieźle wymiatał z tego co zauważyłem. Jednym słowem: przesadzasz. One wcale takie nie są.
    5 punktów
  21. Kolego. W momencie, kiedy kończysz ogólniak masz już za sobą conajmniej 18 lat życia. Od tego momentu rodzice niejako "robią Ci łaskę", że utrzymują Ciebie i łożą dalej pieniążki na Twoje studia. Dodatkowo wchodzi tu jeszcze jeden aspekt. PAŃSTWO a zatem wszyscy podatnicy składają się na Twoje darmowe studia. W ramach uczenia się w szkole policealnej dostałeś też gratisem od społeczeństwa ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Tak naprawdę zaciągasz dług u społeczeństwa, który należałoby potem spłacić swoją pracą. Potem pracowałeś ciut. Pewnie większość czasu byłeś zarejestrowany jako bezrobotny i nadal miałeś ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Jechałeś na koszt państwa i rodziców do 31 roku życia i Twoim wytłumaczeniem, że nie podjąłeś wcześniej żadnej pracy było - studiowałem - uczyłem się w policealnej i nie pracowałem, bo uważałem, że takie doświadczenie zawodowe mi się do niczego nie przyda Dopiero tak naprawdę ruszyłeś się do jakiejkolwiek aktywności, gdy dotarło do Ciebie, że 30-tka na karku i jak rodzice umrą to nie będzie za co żyć bo nie będzie z czego złożyć Twoich świadczeń emerytalnych po osiągnięciu wieku emerytalnego. Jaki mental miałeś w głowie, że siedziałeś jak truteń na garnku rodziców? Mam jedną prostą radę. Od jutra masz ostatnie 500zł na przeżycie. Nie ma rodziców, nie ma rodziny od której pożyczysz. Jak nie znajdziesz pracy zanim pieniądze się skończą to albo pod most albo pod kościół żebrać. I tak do końca Twojego życia. Zobaczysz jak szybko pojawi się motywacja do szukania pracy. A ja ze swojej strony napiszę tak w Twoim imieniu, to co czytam w Twoim tytułowym poście brzmi tak: - Opierdalałem się w ogólniaku, więc gówno się nauczyłem i opierdalałem się na studiach, z którymi zresztą sobie nie poradziłem, bo opierdalałem się w ogólniaku. - Opierdalałem się w policealnej, więc się niczego nie naumiałem. A do pracy mi się nie chciało iść bo rodzice za wszystko płacili, więc nie musiałem. Teraz mam zgryz, bo... jedyne co umiem, to się opierdalać i to widać na każdym kroku, więc nawet jak znalazłem pracę, to mi podziękowali. Nie chciało mi się w trakcie chodzenia do tej pracy szukać innej, chociaż widziałem, że sobie chusteczkowo radzę i pewnie mnie wypierdolą.
    4 punkty
  22. Mi się w głowie nie mieści skąd w ludziach tyle okrucieństwa... Czytam tu gdzie było państwo, gdzie byli sąsiedzi, policja, szkoła. A ja się pytam gdzie był biologiczny ojciec ? Zaspał ? Na pierwsze wzmianki że dzieje się coś jego dziecku powinien wjechać do tej meliny z drzwiami, zabrać chłopaka, a konkubenta połamać. Śmierć tego dziecka to w sporej części jego wina. Obowiązkiem ojca jest chronić dzieci, czasem bez względu na koszty.
    4 punkty
  23. A myślałem, że takie historie zdarzają się już tylko w opowiadaniach i krążących legendach ku przestrodze. No cóż, myliłem się. Powtarzać się już i zaśmiecać nie ma sensu. Jedynie mogę cię odesłać do starszych i podobnych postów, których tutaj sporo. Okop się porządnie przed nią, zero powrotów i kontaktu jeśli chcesz mieć jeszcze zdrowie psychiczne w normie. No i koniecznie badania DNA czy dziecko twoje. Od tego trzeba zacząć. Jedyne co muszę dodać żebyś miał świadomość, że jak tylko ex wyjdzie z więzienia to jej dupka z zachwytem i uwielbieniem będzie skakała ponownie po jego kutandze. Pewnie zrobił jej taki pierdolnik emocjonalny, że wraca do tego myślami w najpiękniejszych snach. To jest nieuniknione.
    4 punkty
  24. Do wszystkich piszących, czemu sąsiedzi/nauczyciele/urzędnicy nic nie zrobili: decyzję o odebraniu dziecka rodzinie może legalnie podjąć Policja w nagłych wypadkach, a na trwałe - jedynie SĄD. Jedynie SĄD, nikt inny. Jak ktoś nie wierzy, niech znajdzie w swojej okolicy "dręczone dziecko" sąsiadów, po czym samowolnie niech stwierdzi, że odbierze je rodzicom, i teraz będzie mieszkać u niego. Skończy się wizytą Policji, która i tak odda dziecko OPIEKUNOM PRAWNYM, i pewnie też łatką "pedofila" na osiedlu. Nauczyciele mają zasadniczo tylko jeden instrument na takie sytuacje - jest to wniosek o wgląd w sytuację rodzinną, składany do SĄDU. O tych szkołach, gdzie wnioski te nie są składane by nie robić "problemów", nie da się napisać nic nie łamiąc regulaminu Forum - ale część szkół/nauczycieli takie wnioski pisze i wysyła. I trafiają do SĄDU. Nie pracuję w MOPSie, ale podejrzewam że i u nich "odebranie" może wystąpić jedynie poprzez POLICJĘ, albo na wniosek złożony do SĄDU. Jestem maksymalnie wkurwiony, więc wyrwę z kontekstu zdania z dwóch spraw: ... SĄD rozpatrywał wniosek o odebranie w trybie zabezpieczenia cztery miesiące, w czasie których miesiąc spędziła w ośrodku zamkniętym, a pozostałe trzy 10-letnia dziewczynka mieszkała z matką, którą już raz chciała i próbowała zabić. Dopiero wtedy, po wielu interwencjach matki w SĄDZIE, dziewczynka trafiła w końcu pod pieczę zastępczą. ... Bomba wybuchła dopiero, jak okazało się, że poza kradzieżami 12-latka oferuje za pieniądze swoje ciało - akcja "pocałunków" nagrała się na kamerach szkolnych, rodzice młodszego od niej chłopaka eksplodowali jak atomówka. Sprawa trafiła do SĄDU, w trybie "odebrania zabezpieczającego interesy dziecka" z rąk nieodpowiedzialnej rodziny zastępczej. W trybie który może być rozpatrzony w godziny, z uzyskaniem natychmiastowej decyzji SĄDU o odebraniu. W ciągu następnych dni, w miarę spływania dowodów i nowych faktów, decyzja o pieczy zastępczej może być cofnięta tak samo - od ręki. W tej chwili, w SĄDZIE wniosek leży już od siedmiu tygodni. Więc sąsiedzi, szkoła, MOPS, i tak dalej - nawet jeśli oni wszyscy zrobią dokładnie to, co legalnie mogą zrobić, to takie sprawy utykają w SĄDACH. Wśród wniosków o grzywnę za zaśmiecanie, rozwodów, czy sąsiedzkiej kłótni o słupki na działce. Na obronę sądów jest jedynie to, że oni nie chcą podejmować tak drastycznych decyzji pod presją czasu, przy niepełnych dowodach. Nawet ojciec nie jest w stanie ominąć SĄDU - termin "porwanie rodzicielskie" był już na Forum.
    4 punkty
  25. Szkoda bardzo dziecka, oprawców powinna spotkać tak samo okrutna kara. Mam nadzieje, że niedługo usłyszę w wiadomościach że ojczym i matka „powiesili się leżąc na łóżku” w pierdlu. Co do systemu, który zawiódł… Jest zapaść administracji publicznej. Takie są fakty. Polski urzędnik zarabia w okolicy minimalnej krajowej. Jak się domagają podwyżkę to suweren jest oburzony i mówi : „ Niby za co, jak cały dzień piją kawkę?”. Są gigantyczne braki kadrowe, brakuje ludzi na każdym szczeblu administracji. Ci co są, z racji beznadziejnego wynagrodzenia robią wszystko po łebkach. Byle łatwiej, byle szybciej, byle spylić to gdzieś indziej, byle nie zawracać sobie tym dupy. I koło się zamyka. Nie lepiej jest z policją. Służba zdrowia to już wogole dno. ZUS też ledwo funkcjonuje. System jest chory, w tragicznej sytuacji i będzie tylko gorzej. Te państwo w końcu stanie, bo jest już bardzo, ale to bardzo blisko tego, przeciętny człowiek nawet nie ma nawet świadomości jak bardzo w opłakanym stanie jest nasza administracja, która de facto ma pomagać obywatelowi.
    4 punkty
  26. Ja nie pracuję akurat w korpo ani na magazynie, mam do czynienia z ludźmi w weekendy często w imprezowym stanie i z niektórych ludzi wychodzi ciężkie buractwo, zwłaszcza z lasek. Najgorszy klient to najebana laska, gdy nie zrobię czegoś po jej myśli lub otwarcie pokazuję, że nie ona jest tutaj najważniejsza, to nierzadko z ich strony pojawia się agresja. Przez ten rok czasu wszystkie nieprzyjemne sytuacje to zawsze były najebane babony, z mężczyzną raz miałem taką sytuację. Co też jest ciekawe to chłop zawsze się przywita i powie dzień dobry/dobry wieczór, nawet największy patus. Panie jeśli są same też się przywitają, ale jak są z facetem to bardzo często nie mówią nic, ani dzień dobry ani pocałuj mnie w dupę. I to nie tylko po alkoholu, na trzeźwo też tak się zachowują nasze witaminki. A jak panie się napiją to zazwyczaj nie gryzą się w język, zwłaszcza gdy są w babskim gronie, można wtedy posłuchać ciekawych rzeczy. Co do magazynów to ostatnio @Montella26 założył temat, możesz poczytać jakiego pokroju ludzie tam pracują. Sam też pracowałem po magazynach i oczywiście normalne osoby też tam pracują, ale jest tam masa frustratów, zwłaszcza jeśli jest się młodym to oni mają straszny ból dupy.
    4 punkty
  27. Pamiętam jak przyszedłem na forum. Jedyną receptą podawaną przez prawie wszystkich forumowiczów na wszelkie problemy małżeńskie był rozwód. Macie drastyczny przykład czym się to kończy. Owszem są sytuacje niezależne od nas ojców gdzie sąd zasądza rozwód, ale jest też masa innych gdzie można i warto poświęcić te kilka lat aby dziecko, dzieci podrosły na tyle aby ich zdanie było brane pod uwagę przez sąd. Można przez pewien czas żyć własnym życiem nawet obok zdradzającej żony wychowując dzieci oraz tego aby "kasa się zgadzała".
    4 punkty
  28. A myślisz kurwa dlaczego przekisiłem w małżeństwie tyle lat choć było średnio. Pisał tu jeden czy 2 ojców po rozwodzie, że i siedzieli po 48 godz i sądy karały ich pieniężnie za próby kontaktu z dzieckiem wbrew woli madki. Ile będziesz w stanie psychicznie wytrzymać? Pomińmy ten drastyczny przypadek bo to wyjątek, ale jest wiele pomniejszych przypadków, choćby dziecko patrzy na sex, goliznę oraz awantury pijanych. Nie wiesz i nie masz wpływu na to kogo sprowadza do domu rozwiedziona matka. A jak cokolwiek zechcesz interweniować to tel na psy i lecisz na 48 godzin. Po kilku takich wyczynach niech prawnicy powiedzą co może Ci grozić. Znajomy w aucie na jezdni czeka (nie ma prawa wejść na posesję) aż łaskawie madka pozwoli dziecku wyjść do ojca, albo nie pozwoli... A ma już 3 lub 4 partnera, nie liczą "przygód". . Potem za "działanie" dostajesz zakaz zbliżania do dziecka, a Policja na polecenie sądu to dziecko odprowadzi do "prawnego opiekuna". Może przy tym pójdzie wniosek o przekazanie w pieczę zastępczą... rozpatrzony za 8 tygodni, lub później. Najczęściej negatywnie. W tym czasie Ty masz zakaz zbliżania, którego anulowanie potrafi zająć lata. Dzięki za uzupełnienie.
    3 punkty
  29. Witajcie bracia Miałem to sposobność ostatnio bawić się na weselu. Impreza w stylu remiza OSP, jedzenie przygotowane przez kucharkę a nie jakiegoś tam Pascala, żadne tam 5-cio gwiazdkowe hotele ale miło czysto i fajnie. Z racji tego że byłem autem i nie spożywałem alkoholu miałem więc sposobność by poobserwować nasze witaminki w akcji zarówno przed zadziałaniem % jak i po sporym ich spożyciu. To co zauważyłem to mnie załamało. Już jakiś czas temu czytałem że generalnie kobiety piją więcej od mężczyzn ale sposób ich zachowania po zadziałaniu trunku to jest kur...a jakiś dramat. Ponieważ troszkę już forum poczytałem to siłą rzeczy zwracałem uwagę na zachowanie naszych drogich Pań. Moje obserwacje są następujące: - bluzganie co drugie słowo - obrabianie dupy sąsiadce ze stolika jak tylko tamta poszła zatańczyć itp. - brak możliwości przetłumaczenia czegokolwiek ( ona wie najlepiej) - narzekanie za dużo zupy, za ciepłe ziemniaki, za daleko sałatka itd. - czy muszą tedy chodzić goście bo ją w krzesło stukają. Po dwóch godzinach byłem tak wypompowany psychicznie że zastanawialiśmy się czy nie wracać do domu, nawet moja żona stwierdziła że to jakieś chore towarzystwo choć i ona piła ale z umiarem. Dodam że ludzie z którymi siedzieliśmy przy stole to były żony moich kolegów z pracy. Część z nich znałem, część widziałem pierwszy raz na oczy. Z reguły kobiety niby po studiach pracujące zawodowo wspaniałe matki, kochające żony przekrój wiekowy od 26- 42 lat. No i wisienka na torcie. Jedna z nich już taka dobrze porobiona w obecności mojej żony zaczęła rzucać podteksty seksualne i gdyby nie stanowcza reakcja mojej Pani to chyba by zaczęła się do mnie dobierać pomimo tego że jej mąż siedział grzecznie przy stole. Druga kwestia to co na to ich mężowie? Goście w pracy z reguły ogarnięci a nie potrafią przemówić do rozsądku swojej żonie. Czepiam się czy to już taki standard?
    3 punkty
  30. Znajdź na ulicy dziecko ze złamaną ręką i siniakami, płaczące, wręcz zanoszące się płaczem. Zabierz je na Policję, by ratować je przed "przemocą". Wariant A: Dziecko rzeczywiście zostało zmaltretowane przez rodziców. Idzie do sądu wniosek o umieszczenie w pogotowiu opiekuńczym. SĄD rozpatruje wniosek cztery miesiące. W tym czasie dziecko Policja może doprowadzić je do prawnych opiekunów... czyli ma zamieszkać z rodzicami. Wariant B: Dziecko miało wypadek na rowerku, potrącił je samochód. Odróżniłbyś? Tutaj mamy multum podwariantów, od śmierci dziecka w policyjnej poczekalni z powodu nieudzielenia natychmiastowej pomocy i obrażeń wewnętrznych, po sprawę przed sądem założoną przez rodziców przeciw Tobie, o uniemożliwienie swym działaniem znalezienia sprawcy wypadku (czy utratę rowerka). Wariant C Zabierasz dziecko do domu, bo być może jest maltretowane, a SĄD przecież nie udzieli mu pomocy wystarczająco szybko. Następnego dnia rano ATeciaki wywalają Ci drzwi z kopa o szóstej nad ranem, a gazety grzmią o "porwaniu dziecka", bo zdecydowałeś się - w jak najlepszej wierze - postąpić wbrew prawu: odebrałeś dziecko jego opiekunom prawnym. Nie ma dobrej drogi, są wyłącznie mniej lub bardziej złe. I zgodne/niezgodne z prawem. Aha - znajdujesz dziecko ze złamaną ręką - dzwonisz na 112, a oni po karetkę. Taka jest procedura. SOR może na podstawie obrażeń wezwać Policję, oni też mogą wystawić obdukcję; także Ty możesz wezwać Policję, ale dopiero po udzieleniu pomocy (najpewniej podczas zgłoszenia zapytają na który SOR trafiło dziecko, i pojadą tam sami). PS: Kiedyś zdarzało się, że nauczyciel (często przy pomocy WF-isty) jakiemuś ojcu po kryjomu wpierdolił, widząc pobite dziecko. Czy inaczej mówiąc, "rodzic" spadł ze schodka przed szkołą, kilka razy by zrozumiał. Dziś to byłby kryminał - ale dla nauczycieli. A dziecko? Patrz hasło SĄD, i gdzie trafi dziecko dopóki SĄD nie wyda decyzji. Na dzień dobry pewnie dostaną izolatkę. Potem? Nie wiadomo.
    3 punkty
  31. JA PIERDOLE CHŁOPY JAK MOŻNA WCHODZIĆ W TAKIE ZWIĄZKI 🤣
    3 punkty
  32. No, tak. Zaraz będziemy Cię wspierać. Wstaw avatar. Przywitaj się. Napisz ten teks sensownie. Bez emocji. W sądach nie ma emocji ani prawdy. Są fakty umiejętnie przedstawione.
    3 punkty
  33. Marihuana problem pierwszego świata Ja pierdole ja się nie dziwie czemu w tym kraju jest jak jest. Do tego wypowiedź jednego posła z przed prawie 8 lat 🤣
    3 punkty
  34. Alternatywa ? Komuchy, socjaliści i dewianci.
    3 punkty
  35. Skala degeneracji Polski jest tak duża, że większość chyba nie zdaje sobie z tego sprawy. Feministki przejęły już chyba wszystkie instytucje: sądy rodzinne, opiekę społeczną, kuratoria, itd. Dzieci są terrorem pozbawiane kontaktów z ojcami i przyszłości.
    3 punkty
  36. Na biednych ulicach to standard. Takich dzieci jest bardzo dużo. Mieszkałem na osiedlu gdzie takich łajz było całkiem sporo. To nie ludzie, to potwory. Zło istnieje i ma się co raz lepiej. Sąsiedzi siedzą cicho bo się boją problemów. Inni mają wyjebane bo co ich to obchodzi. Powinno się kastrować ludzi z nizin bo nigdy się to nie skończy. Ci ludzie potrafią tylko pić, ćpać i kraść. A po wszystkim się rozmnażać. Panuje coraz większy egoizm, więc nie widzę szans na poprawę.
    3 punkty
  37. Nie jestem pewny ale w de jest tabela alimentacyjna, więc nie ma alimentów na zdolność zarobkową jak w polszy, więc jest o wiele lepiej
    3 punkty
  38. Gotówka nie lubi rozgłosu. Ten kto najbardziej się chwali, kto publikuje zdjecia z wakacji itp. najczęściej gówno ma, albo chwilowou coś wpadło. Ten kto ma siedzi cicho i pomnaża, ale tez nie wydaje na rzeczy których sam nie uzna za warte ceny. Znam panią zarabiającą 30k/miesiąc która własną wodę do restauracji nosi.
    3 punkty
  39. 50 ziko poszło. Marku nie poddawaj się. Mi bardzo pomogłeś swoimi audycjami. Czekam na fajne nagranie synchroniczne do zmiany nawyków, chętnie kupie kolejne. Pozdrawiam
    3 punkty
  40. Lepiej utworzyć osobny kanał i wrzucić je z powrotem wszystkie do słuchania. Sprzedawanie tez ok, ale wiele było naprawdę wartościowych, szkoda, żeby te audycje przepadły.
    3 punkty
  41. Nie wiem, nie obserwuje, zawsze się na*ierdole i jakieś krzywe akcje wychodzą 😂 Czasami coś ogarniam i masz dużo racji, witaminki się kleją, ostatnio byłem na weselu kilka miesięcy temu, gdyby nie to, że byłem tam z EX i byłem pijany jak świnia to dymanie gwarantowane. Jedna taka szczupła blondynka, cały czas chciała ze mną tańczyć i gadała mi jakieś pierdoły, jej mąż cały czas przy stoliku, żarł i pił. Straszny ulaniec, nic dziwnego, że szukała odskoczni. Moja EX wkurwiona, oczywiście poleciały epitety do tej blondynki, że to zwykła ku*wa i dzi*ka. Tak się życie toczy na tych weselach Fajnie było, lubię to. Jeden wniosek: panowie, nie zapuszczajcie się.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.