Miałam kilka pomysłów na chwytliwy temat mojego postu. Zastanawiałam się też czy powinnam się wytłumaczyć z motywacji pisania tutaj, skoro to męskie forum i, co od razu zaznaczam, nie zgadzam się w pełni z jego wszystkimi założeniami, ale w większości czytając kiwam głową z aprobatą Poza tym, trzymacie tutaj poziom dyskusji i macie ciekawe spojrzenie na wiele spraw. Kobiece fora do jest nieporozumienie.
Sporo tutaj generalizacji - o tym, że wszystkie szukamy gałęzi, że chętnie się z nich przesiadamy, o szukaniu kutang i żerowaniu na kasie samca.
Pamiętajcie, że szukając określonych treści trafia się w odpowiednie miejsca, stąd tutaj duża ilość mężczyzn z niezbyt szczęśliwymi doświadczeniami z kobietami. Poza w tym relacjach damsko-męskich pozostajecie w sumie na dwóch frontach. Dupeczki oczywiście tak i bzykanie ich, ale w kwestii zdrad i brania się za zajętych partnerów są dwa obozy. Ale pamiętajcie, że życie nie jest czarno - białe i myślę, że to dobrze, że się tutaj zebraliście, bo każdy ma inny punkt widzenia i doświadczenia. Jest oczywiście moralność i podstawowe zasady współżycia społecznego, ale są też potrzeby, oczekiwania, pomyłki i cała masa innych elementów. W związku z tym każdy może czerpać z czegoś innego.
Mi ten zlepek informacji i doświadczeń pomógł. Czytam Wasze historie i wiem, że nie jestem odosobniona w moich poglądach na wiele spraw i w końcu odnalazłam miejsce, w którym mówi się o tym otwarcie. Poza tym wiem, że moje problemy ( te w głowie i z emocjami ) to żadne problemy przy tym, co piszą inni.
Krótko, do sedna.
Milczenie jest złotem, a ja nie opływam w bogactwie, bo nie umiem się zamknąć w odpowiednim momencie. Z drugiej strony - ile razy można gryźć się w język i podążając za oczekiwaniami innych omijać trudne tematy. Większość z mężczyzn wychodzi z założenia, że sprawy i problemy przemilczane znikają. W mojej natomiast głowie myśli niewypowiedziane kumulują się i rosną. Dochodzi do momentu, w którym jeśli chcę coś powiedzieć, a nie mogę lub nie powinnam zaczynają mi się przegrzewać zwoje Czuję, że muszę dać upust temu, co we mnie siedzi.
Uważam, że zamknięcie się w odpowiednim momencie jest cnotą i supermocą! Z drugiej jednak strony, przemilczanie problemów i ważnych tematów jest zwykłym tchórzostwem.
o! to miałam do powiedzenia na teraz