Witam wszystkich.
Moja historia zaczęła się 12 lat temu kiedy byłem piękny i młody poznałem wówczas fajną dziewczynę, tak naprawdę od pierwszego spotkania zaiskrzyło. Po 5ciu latach znajomości wzięliśmy ślub. 3 lata po ślubie mimo problemów z zajściem w ciążę udało się stworzyć syna, było wówczas bardzo źle że mało co byśmy się rozstali. Moja żona jest typem strasznego niecierpliwca. Już teraz natychmiast. Niestety moja cierpliwość powoli zaczyna się kończyć. Za moją namową przed swirusem rzuciła pracę, bo przychodziła z niej w stanie psychicznym bardzo złym. Od tamtej pory nic się nie trafiło, dodatkowo musi być to praca od powiedzmy 5.00-16.00 bo później ja musze jechać do pracy, a z niej nie zrezygnuje bo jest dochodowa. W międzyczasie chcemy sprzedać mieszkanie w którym mieszkamy, ogólnie jest w niezłym stanie oprócz korytarza bo co ktoś przyszedł a bo korytarz do remontu. Wkurzyłem się i zrobiłem ten remont, no i się zaczęło, że 8 lat tutaj mieszkamy i nic z nim nie zrobiłem a teraz dla kogoś to potrafię. Oki robię to pierwszy raz, wyszło super, kręgosłupa nie czuje, mi tamten korytarz odpowiadał lecz z tego co handlowałem kiedyś pojazdami musi być ten efekt łał na dzień dobry. Nie mogę jej tego wytłumaczyć. Dodatkowo ciągła uszczypliwość, jak chcesz to potrafisz itd. kurcze robię to raz żeby czegoś nowego się nauczyć a dwa właśnie dla efektu łał.
Ogólnie tak naprawdę powoli przestało nam się układać odkąd syn się urodził. Dodatkowo wszystkie obowiązki spadly na mnie, bo młody był wymagającym dzieckiem że żona praktycznie z łóżka wyjść nie mogła. Ja robiłem wszystko od zakupów, po obiad czy pranie. Teraz młody ma 4 lata i jest mega energicznym dzieckiem. Jest tak nie dobry że ja myślę tylko jak się desantować z domu by na niego nie krzyczeć. Poszedł do przedszkola to panie też się skarżą że kompletnie ich nie słucha. Nie paliłem 3 lata z powrotem zacząłem. Teraz pracuje na 3 osoby. Sex jaki sex? Kiedy? Nawet nie pamiętam, dodatkowo nie ukrywam że jakoś małżonka straciła swoją atrakcyjność. Ogólnie gdybym mógł cofnąć czas wolałbym zostać singlem. Mam co raz bardziej chęć się rozwieść i uciec jak najdalej stąd. Mam tego wszystkiego dość, tym bardziej jak chodzę ciągle zmęczony z wiecznymi awanturami