Skocz do zawartości

Terve

Użytkownik
  • Postów

    233
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2637 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Terve

Starszy Szeregowiec

Starszy Szeregowiec (3/23)

451

Reputacja

  1. Może to dobry moment na zmianę priorytetów w życiu? Może i to jest banalna rada, ale skuteczna. Skoro z nią już nie będziesz, a innej nie chcesz to skup się na sobie. To co bracia piszą to prawda, nie idealizuj żadnej kobiety. Po tym jak moja wielka miłość mi podziękowała uznałem, że to koniec i najgorsze mam za sobą, a drugiej takiej nie spotkam. Obecnie spotykam ją regularnie i wiem, że na pewnym poziomie wszystkie są takie same.
  2. A nie zaliczyłeś ich z poczucia obowiązku? Z jednej strony człowiek wie że nie tego szuka, ale z drugiej no to skoro powiedział A to musi powiedzieć B. Ja po takich akcjach nauczyłem się, że pierwsza randka to 1-2h kawa, a dopiero potem ewentualne inwestycje czasu/emocji.
  3. Normalna statystyczna 30+ ma męża i odchowuje małe dzieci albo planuje ciążę. Albo nie w głowie jej seks albo jest narzędziem. Pod 40 za sobie odbijają @horseman To była Łania czy Lu?
  4. Jak zwał tak zwał może być aura, może być pewność siebie, proces jest ten sam. Ton głosu, mimika, spojrzenie wynikają głównie z tego co dzieje się w człowieku. Czasem to samo zdanie wypowiedziane przez 2 różne osoby może być zupełnie różnie odebrane, nawet to samo zdanie lub gest wykonany przez tę samą osobę ale w różnym stanie i z różną intencją może być różnie przyjęte. W relacjach DM najlepiej to widać podczas flirtów. Jeśli jesteś początkujący, to się spinasz i zaproszenie koleżanki z pracy na lody to jak skok ze skały do morza, a ona wyczuwa powagę sytuacji i czuje presję. Natomiast jeśli masz lekkie podejście i w luźnej rozmowie o głupotach rzucisz jakąś propozycję to też inaczej gra się potem toczy. Bo to nie jest takie proste, że każdy jest alfą w każdej sytuacji i cały czas. Można być alfą w związku, ale pracować na magazynie i wykonywać polecenia kierownika. Z drugiej strony można być prezesem firmy, a siedzieć pod pantoflem. Ja nie widzę co prawda kolorowej poświaty nad ludźmi, ale po chwili rozmowy jestem już w stanie ocenić z kim mam do czynienia.
  5. Są decyzje, które są jednoznacznie złe. Życie nie zawsze układa się tak, jak się wymarzy. Rozumiem argumentację, ale autor opisał w swojej historii, że usunięcie dziecka nie usuwa problemu.
  6. Raczej shit-test. Gdyby powiedział że oszalała i skoro tak wyszło, to trzeba się zastanowić jak to ogarniać to sama raczej by tego nie zrobiła. A jeśli tak to przynajmniej jednoznacznie byłoby wiadome, że się do niczego nie nadaje. Podejrzewam, że @Aedan i partnerka sami nie zdawali sobie sprawy co niesie ze sobą taka decyzja. Pozwolić na aborcję (zdrowego dziecka) to jedna z większych porażek jakie można w życiu ponieść i ciężko po takiej akcji oczekiwać, że kobieta (dla której dziecko jest celem życia) zostanie z mężczyzną. Błędy zdarzają się każdemu i trzeba je przetrawić, wyciągnąć wnioski i iść dalej. Dzięki za tą historię. Dobrze, że sobie poukładałeś wszystko i jesteś zadowolony z miejsca w którym jesteś. Wszystko dzieje się po coś
  7. Ja można powiedzieć całe życie jadę na minimalistycznym podejściu Na początku siłownia to było uzupełnienie sportów walki, a teraz to się zupełnie odwróciło. Jest dokładnie jak napisałeś @krzy_siek - średniorocznie 1.8 jednostki treningowej w tygodniu. Długi czas po osiągnięciu pewnego poziomu stałem w miejscu dopóki nie zrozumiałem, że kluczem jest zwiększanie objętości. Nawet dodatkową serią podstawowych ćwiczeń w domu/na spacerze. Jem 90% czysto, bez cukru i monitoruje wagę i patrzę w lustro. Nie liczę kalorii tylko najwyżej zmniejszam/zwiększam porcje jedzenia. Siłownia i dbanie o sylwetkę zabiera mi ułamek energii życiowej, ale i tak uważam że wyglądam lepiej niż 70-80% populacji. Jak najbardziej polecam takie coś tylko trzeba dać sobie czas i luz.
  8. Może ona chce Cię tylko przelecieć? A Ty planujesz romantyczny związek i karierę zawodniczą... Chcesz ją "poznać bliżej" to atakuj, jak się będziesz czaił to nic z tego nie będzie. Na treningu być trenerem, a po treningu normalnie. Klientka jakich wiele, najwyżej znajdziesz innego podopiecznego. Chyba, że serio chcesz podejść do sprawy profesjonalnie, to wszelkie randki i flirty wykluczone.
  9. Terve

    Brak analu

    No bo ciężko się rozmawia o analu. Łatwiej się robi. Jak atmosfera jest gorąca, ona nie wie co się dzieje, na dole wodospad, wtedy zaczynasz krok po kroku działać i obserwujesz. Nie wyjdzie zawsze, ale jak wyjdzie to są zachwycone. Ja nigdy nie pytałem, a jak w rozmowie dziewczyna sama wyskakiwała że anal jest ok, to mnie odrzucało.
  10. Przestań inwestować czas, myśli, pieniądze i wszystko inne w tą relacje dopóki jeszcze jest trochę logicznego myślenia. Chyba, że szukasz w życiu nowych wrażeń, to możesz wejść w ten ukraiński bajzel nieporadnej biednej imigrantki bitej przez partnera.
  11. Rzeczywiście wieje nudą. Mogłaby go ta żona zdradzać, albo chociaż dziecko grubej eks mogłoby okazać się jego. Ale z dwojga złego lepiej te smęty wylać na forum niż rozmawiać o nich z kobietą. Wtedy by się akcja rozkręciła.
  12. Weź sobie himalajke 18-23 i jazda od nowa. A tak serio to dlatego ważna jest pasją/misja/coś co wychodzi z wewnątrz, żeby mieć w czym się zatracić jak dzieci odejdą, albo żona coś odwali.
  13. "Po trupach do celu" brzmi kusząco, jak motto prawdziwego bedboja. Jeśli nim nie jesteś to nie próbuj go udawać i odwalać numerów które potem ciężko Ci będzie udźwignąć. Właśnie ze zdrowego egoizmu, bo to się nie opłaca. Dziewuchy kumplowi nie ma co zazdrościć.
  14. Bazując na tym co napisałeś nasuwa się wniosek, że im bardziej atrakcyjna kobieta, tym bardziej wyostrza się jej zwierzęca natura. Jeśli mężczyzna osiągnie akceptowalny poziom intelektualny, to bardziej jej zaimponuje nowy samochód, niż to że po pracy udziela się w ośrodku opiekuńczym. Kobieta nie musi partnera lubić, ona woli go podziwiać i być pierwsza w kolejce do jego genów i zasobów. Czytanie książek nie musi być do tego potrzebne. Żeby mieć wymagania trzeba mieć przewagę. Niewielu mężczyzn jest w stanie ja sobie stworzyć albo ja rozumie.
  15. Miałem kiedyś przyjaciela, 20 lat znajomości, od 1 klasy podstawówki. Razem aktywności, imprezy, praca, piwka, można śmiało powiedzieć przyjaciel. Pewnego razu wyjechaliśmy w męskim gronie za granicę. Jeden z gości nie wiem po co wziął koleżankę. Na początku wszyscy myśleli, że to para, ale okazało się że nie. I zaczął się festiwal. Każdy po kolei próbował podbić jej serduszko, aż zostałem ja i przyjaciel. Jako, że zbyt mądra, nie była, a i brzydsza od tej którą miałem w kraju to mówię bierz jak chcesz. Ale chyba to mu nie wystarczyło bo koniecznie próbował zaznaczać swoją dominację. I 20 lat przyjaźni poszło w kiblu dla cipki. Swoją drogą pewnie po tym wyjeździe miała niezły ubaw. Ja rozumiem, że młody chłopak może być zmanipulowany, ale jak ja czasem poległem to przez tydzień źle się z tym czułem i się nauczyłem. W małżeństwie takie akcje są na porządku dziennym, jak można tego nie załapać? Myszka przecież też karę wymierzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.