Skocz do zawartości

Samiec Alfa

Starszy Użytkownik
  • Postów

    720
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Tutaj.
  • Interests
    Bóg, duchowość, pieniądze, dziewuszki, fizyka kwantowa.

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Samiec Alfa

Starszy Sierżant

Starszy Sierżant (8/23)

1 tys.

Reputacja

  1. @self-awareJesteś normalny, zdrowym mężczyzną, który widocznie ma takie. a nie inne potrzeby. Wydaje mi się, że jest to po prostu jakoś wmówione Tobie, że realizując swój fetysz nie będziesz mógł stworzyć, zdrowego, normalnego związku. Widocznie jakoś nieświadomie musiałeś sobie wpoić do głowy błędne wzorce myślowe, które stoją w przeciwieństwie do potrzeb twojej seksualności. W zdrowym związku Twoja kobieta będzie akceptować Twoje potrzeby jeśli Ty będziesz realizować jej potrzeby. Tak działa prawdziwa miłość. Jeśli kobieta, którą spotkasz będzie kręcić Twój fetysz to tym bardziej można powiedzieć, że trafiłeś w dziesiątkę i w żaden sposób nie będzie to przekreślać Twojej szansy na zdrowy i udany związek. Widzisz problem jest taki, że często mamy w sobie takiego małego Pana Moralniaka, który nam mówi, że coś jest dobre, a coś złe. Warto czasem uciszyć tego Pana dość brutalnie przywiązując go do wyimaginowanego krzesła i zawiązać mu usta szmatą, żeby nie wpływał on na to w jaki sposób masz się samorealizować, nawet jeśli stoi to w jakiś sposób jemu na drodze. Możesz się cały czas torturować tym faktem, że masz taki, a nie inny fetysz, albo też poddać się, zaakceptować go, przestać na siłę szukać pozbywania się fetyszu i wmawiania sobie, że jest to w jakiś sposób złe i żyć pełnią życia realizując go z potencjalną partnerką, którą na pewno ucieszy fakt, że może uszczęśliwić swojego ukochanego. Uwierz mi, jeśli kobieta kocha naprawdę zawsze będzie się starać byś był szczęśliwy nawet w sferze seksualnej, bo daje jej to mega satysfakcję. Nie wiem też czy kręcą Cię rzeczy typu zdrada partnerki, bo nie mogę zrozumieć sensu wypowiedzi w tej kwestii. Nawet jeśli tak jest to jest pełno kobiet, które zgodzą się na wspólne pójście w bok, żeby rozruszać atmosferę w związku. Tak naprawdę nie stworzysz szczęśliwego związku zduszając w sobie swoje potrzeby, bo zawsze będzie się to za Tobą ciągnąć. Dlatego wpierw warto pogodzić się z tym co się ma, zaakceptować ten stan rzeczy, że po prostu lubisz takie, a nie inne zabawy oraz szukać partnerki, która też lubi. Ot cała filozofia szczęśliwego i zdrowego związku, kiedy oboje z was się samorealizujecie nawzajem, a szczególnie w łóżku.
  2. @nijaki Jak jesteś przystojny nawet nie będziesz musiał się prosić o to, żeby jakaś dziewczyna do Ciebie podeszła. W tańcu nie trzymaj łap przy sobie i pozwalaj sobie na trochę więcej. Najłatwiejszym cele są zadbane panie po 30. Jak jesteś sam to możesz bardzo ułatwione zadanie, bo panie nie będą miały oporów Cię podrywać. Zawsze możesz dołączyć się do jakiejś grupki dziewczyn i grać pseudo - złego chłopaka i obracać je na parkiecie. Nie przesadzaj z alkoholem, bo skoro to Twój pierwszy wypad najpierw zorientuj się ile wynosi dla Ciebie dawka graniczna, której przekroczenie spowoduje u Ciebie niekontrolowane zachowanie.
  3. Wprowadzić do swojej diety produkty zawierające tłuszcze. Dieta uboga w tłuszcze często prowadzi do wielu chorób czego głównie przyczyną są zaburzenia pracy woreczka żółciowego oraz wątroby. -Masło orzechowe -Domowy robiony smalec -Oleje roślinne -Mięso ze sprawdzonych hodowli
  4. Pomimo swojego kalectwa facet pokazuje, że jednak można korzystać ze swojego życia pełnymi garściami, a nawet mieć powodzenie u płci przeciwnej Nie powiem jestem w lekkim szoku jak można przekuć swoje niedomagania w coś co będzie tak naprawdę nie tylko źródłem popularności, a także zarobku.
  5. Nie jestem jakimś ekspertem w tym zakresie, ale moim zdaniem: -znaleźć się w silnej, licznej grupie ludzi, w której każdy będzie wykonywać określone zadania, aby ta społeczność miała jak największe szanse na przetrwanie. Kupy nikt nie ruszy. Zdanie się na samego siebie w takich sytuacjach jak wojna, rewolucja jest równoważne z samobójstwem. Jesteś łatwym celem, którego nikt nie będzie bronił. Czyli zostaniesz zabity i obrabiony. Najlepiej jakby ta grupa składała się z samych silnych, sprawnych fizycznych oraz kumatych mężczyzn. -umiejętność posługiwania się bronią oraz znajomość walki w wręcz, umiejętność prowadzenia pojazdów, umiejętność pływania -odpowiednie zapasy wody, jedzenia, leków -bardzo dobra kondycja fizyczna -jak najszybsze opuszczenia miejsca zagrożenia tj. duże miasto i przeniesienie się do lasu, jaskiń, bunkrów. Miasta często jako cele strategiczne będą równane z ziemią, więc tak naprawdę przeżycie w mieście w czasie wojny równa się ogromnemu szczęściu -nieprowokowanie żadnych konfliktów na linii najeźdźca vs Ty i Twoja grupa. Działanie w ukryciu. -jeśli chodzi o działalność patriotyczną to lepiej w żadną się nie angażować, chociaż sytuacja może być ciężka jeśli zostaniesz podstawiony pod ścianą i usłyszysz, że skoro nie jesteś z nami to jesteś przeciwko nam -mentalnie nie angażować się w to co się dzieje wokół Ciebie, chociaż na bank będzie to ciężkie, ale z czasem się przyzwyczaisz, a w pierwszych chwilach możesz popełnić wiele błędów ze względu na emocje -wybrać nastawienie, że mimo wszystko mi się uda
  6. Za fałszywe pomówienia, które zaszkodziły jednej ze stron w konflikcie przez co osoba X utraciła na swoim wizerunku publicznym na który długo pracowała powinna zostać nałożona odpowiednia kara: pozbawienie wolności, kara finansowa odpowiednia do tego ile utraciła na tym osoba pomówiona, a do tego nagłoszenie tego faktu, że osoba Y jest podłą manipulantką/manipulantem. Fałszywe oskarżenie mające na celu tylko sprowadzenie atencji, grania pokrzywdzonej/pokrzywdzonego. Natychmiast, by się ucięły, z powodu strachu przed poniesionymi konsekwencjami i nie grałoby roli to, że poniosły kogoś emocje
  7. Temat wałkowany nie jeden raz tutaj na forum. Co musi mieć mężczyzna by mieć wiele partnerek? -pieniądze -wygląd, być atrakcyjnym -odpowiedni status społeczny -jeśli nie miał bogatych, atrakcyjnych rodziców, którzy z automatu zapewniliby wyżej wymienione cechy to sam musi dojść do rzeczy, a jeśli nawet tak było to mimo wszystko musi włożyć w to trochę pracy własnej, by utrzymać to co zbudowali rodzice i nie spaść poniżej poziomu na którym żył -pieniądze i status społeczny (np. przewodnictwo w grupie społecznej) niwelują braki w urodzie -pewność siebie i stosowanie sztuczek PUA, która zapewnia tylko krótkotrwałe i mizerne efekty Co musi zrobić kobieta, żeby mieć wiele partnerów? -Zdjąć majtki Teraz pytanie kogo społeczeństwo będzie bardziej szanować?
  8. Na reakcję polskiego internetu nie trzeba było długo czekać https://m.jbzdy.pl/obr/681076/reakcja-polakow-na-reakcje-izraela
  9. Właśnie to jest to czego mi brakowało. Widocznie Bóg wysłuchał moich pragnień Pieśni, piosenki na wzór Kościoła albo też w powyższej formie mają silne i magnetyzujące działanie na podświadomość. Mało jest tak naprawdę muzyki związanej z odkrywaniem szczęścia w sobie i w Bogu, a szczególnie jeśli chodzi o polski content. Chyba, że moje zdolności wyszukiwania są naprawdę mizerne .Naprawdę można, by było nagrywać takie cuda jak powyższe i przez to prawie bezpośrednio nadawać do duszy. Przekierowywać radość, szczęście, a także samczą wiedzę w radosnych i pozytywnych nutach.
  10. Samiec Alfa

    Star Wars

    Po obejrzeniu nowych Star Wars' ów nie miałem pojęcia jak ocenić ten film. Nie był on ani dobry ani kiepski. Był po prostu nijaki. Fabuła tak naprawdę w tym filmie nie posunęła się ani trochę do przodu. Postać Snoke została w ogóle zepchnięta na boczny tor, był sobie i już go nie ma. Nic nie było o nim wiadomo i nic o nim się nowego nie dowiemy. Wyczuwam osobne części które rozwiną to kim był. Czyli żeby się dowiedzieć musisz iść na film i na następny film. Maszynka do robienia pieniędzy będzie chodzić na wysokich obrotach. Jedyne co w tym filmie mi się podobało to wątek 6-pack - Rey, chociaż i tu pod koniec zmarnowali jego potencjał. Wstawki humorystyczne świadczą o tym, że ten film jest skierowany do najmłodszych.
  11. A skąd to lansowanie na bycie super, mega ekstrawertycznym człowiekiem? Muszę spędzać Sylwestra hucznie z fajerwerkami, tonami alkoholu i w licznym towarzystwie? Skoro każdy może żyć po swojemu to czemu tak bardzo krytykujesz fakt, że ktoś woli np. spędzić czas samotnie albo w małym lokalnym gronie przyjaciół. Forum jest po to, żeby każdy mógł wyrażać to co chce zgodnie z poszanowaniem drugiego człowieka, a z Twoich postów idzie wyczuć to, że ktoś jeśli jest introwertykiem albo chce spędzić ten czas z samym sobą to jest człowiekiem drugiej kategorii. Ktoś kto żyje i zachowuje się inaczej niż Ty jest przez Ciebie traktowany jako ktoś kto ma problemy sam ze sobą. Może Twoja wizja świata zostaje nadszarpnięta, bo ktoś robi coś innego niż Ty i jest przy tym wewnętrznie ze sobą pogodzony.
  12. @Stulejman Wspaniały Wiem jak to wygląda w praktyce i jak działa Kościół, bo od małego byłem z nim związany i ja także doświadczyłem negatywnych skutków obcowania z tą religią. Nie bronię tej instytucji. Księża których spotkałem na drodze bywali różni. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że jeśli ktoś należy do jakiegoś zgromadzenia i jest świadomy tego w jakim nim są zasady powinien jeśli dalej chce brać w nim udział ich przestrzegać. Głównie byłem świadkiem takich własnych sytuacji gdzie ktoś się buntował, bo ksiądz który reprezentuje KK nie chce naginać zasad jakie obowiązują. A później idzie, rozpowiada i sieje ferment, bo ksiądz nie chciał dac ślubu, chrztu itd. A co do mody chciałem po prostu zaznaczyć, że wypowiada się kobieta, która mogła wszystko przekoloryzować i potem dochodzi do takich sytuacji jak z tym gwałcicielem z Zielonej Góry.
  13. Jak dla mnie to dość naciągana historyjka o tym, że ksiądz ośmielił się głośno nakrzyczeć na kogoś kto nie chodzi na msze święte. Co piąty chodzący do spowiedzi właśnie spowiada się z tego, szczególnie jeśli następuje okres świąteczny. Wynika to ze strachu przed tym co powie rodzina, jeśli ów penitent nie pójdzie do spowiedzi, komunii etc. Owa Pani prawdopodobnie ma jakiś negatywny stosunek do Kościoła, a że teraz jest bardzo modne nagabywanie na Kościół Katolicki i do tego ma się zagwarantowaną atencję od tego to na bank trochę podkoloryzowała, żeby znaleźć się w centrum uwagi. Zgodnie z nauczaniem Kościoła, aby dziecko było ochrzczone oboje rodziców muszą mieć ślub kościelny, księża dopuszczają wyjątkowe sytuacje gdzie tak naprawdę dziecko jest wynikiem błędu itd. Jeśli ksiądz widzi, że ktoś żyje bez ślubu ze sobą i nagle postanawia ochrzcić dziecko, bo to modne to ma prawo odmówić. Takie zasady mniej więcej obowiązują w KK i jeśli ktoś chce brać udział w tym wszystkim powinien być świadomy jak to wszystko działa, a nie później krzyczeć jacy to księża zacofani. Nie pochwalam oczywiście działalności KK, która jest sama w sobie toksyczna, ale chciałbym zwrócić uwagę na tak zwanych "świątecznych", "postępowych" wiernych, którzy nagle sobie przypominają o Kościele, a tu dostają zonk, bo ksiądz się na coś nie zgadza.
  14. Ostatnio przesłuchując audycje dotyczące tego jak bardzo my jako płeć przeciwna mamy delikatnie i kolokwialnie rzecz ujmując "przejebane" zacząłem się zastanawiać tak naprawdę co można zrobić, by to zmienić. Idee, które zaszczepia w główkach kobiet system są szkodliwe dla obu płci. Nie ma do tego żadnych wątpliwości. Tylko jak z tym walczyć? Walczyć? A może trzeba spojrzeć na to zupełnie inaczej i zamiast walczyć i szarpać z tym co się dzieje na świecie i to co uderza w bezpośrednio w naszą płeć nauczyć się dostosowywać i umieć wykorzystywać luki, braki w tym co próbują nam narzucić. Bo tak naprawdę z czym może być związana walka ? Możni tam na górze chcą nam narzucić właśnie pewne zachowania oparte głównie na nienawiści, pogardzie i gniewie do płci przeciwnej poprzez wtłoczenie do główek niewiast zachowań, które my uważamy za nieprzystające kobietom. Co może zrobić zwykły, prosty obywatel naszego kraju, który w pewnym momencie budzi się i doznaje olśnienia, że coś nie tak. Zachowa się dość przewidywalnie czyli będzie zionął na lewo i prawo nienawiścią, zerwie wszystkie relacje ze swoimi koleżankami, strzeli na nie focha i przy piwie z kumplami obaj będą narzekać jakie to kobiety to zdeprawowane suki. Czy to właśnie tak ma wyglądać ta nasza codzienna walka? Gdzie obie płcie zaczną się nienawidzić, gdzie wkrótce po jakimś czasie prawdopodobnie dojdzie do alienacji. Będziemy mieć dwoje zupełnie sobie obcych przedstawicieli rodzaju ludzkiego. A tutaj słówko do płci uważanej za tą piękną. Zauważcie, że jeśli rzeczywiście miałoby dojść do sytuacji opisanej powyżej kto znalazłby się w gorszej sytuacji? Proszę zauważyć Drogie Panie, że rozmnażanie pozamaciczne za niedługo nie stanie się problemem i to raczej Wy będziecie potrzebować naszego nasienia, by móc zajść w ciąże i spłodzić swojego potomka. Czy wasze zachowanie, które zniechęciło do was mężczyzn doprowadziło do zwycięstwa? Przerwania hegemonii patriarchatu i koniec jakże w końcu relacji między obiema naszymi płciami skończy się tym, że zostaniecie sprowadzone na sam dół w znaczeniu społecznym. Nie tak jak to było kiedyś. Jeszcze niżej, bo kiedyś pełniłyście swoją rolę tak jak pełnić ją powinniście byłyście strażniczkami ogniska domowego, zajmowaliście się rodzeniem i wychowaniem dzieci. My jako mężczyźni nie bylibyśmy w stanie przetrwać jako gatunek przez was, tylko proszę zauważyć, że wkrótce wasze zadanie biologiczne do jakiego zostałyście stworzone zostanie za niedługo zastąpione. Myślicie, że wtedy będziecie jakkolwiek brane pod uwagę? Nie chcę tutaj krytykować ani się wymądrzać, bo nie o to tutaj chodzi,a do tego tak naprawdę jest mi to obojętne, po prostu chcę wam pokazać drogę na której pewnego dnia się potkniecie i ukręcicie sobie kark. A co do nas przedstawicieli płci brzydkiej chciałbym zaproponować pewną alternatywę do otwartej walki ze światem i płcią przeciwną. Przyjmujmy na klatę zachowanie naszych pań i stosownie wyznaczajmy karę za łamanie naszych granic, nie dajmy się przede wszystkim ponosić emocjom, a w szczególności tym negatywnym, bo tak naprawdę szkodzimy samemu sobie tym. Niech świat się pali, kobiety niech wyprawiają co chcą, ale my nie odnośmy się do tego w żaden sposób. W końcu każdy z nas jest wolnym człowiekiem i ma wybór. Ja wolę wybrać postawę zdystansowaną z poczuciem humoru, niż gniewać się na to. Po co mam szarpać i zaprzątać sobie głowę rzeczami, które mnie bezpośrednio nie dotyczą? Gdybym tak robił siedziałbym w głębokiej depresji i tylko czekał aż wszystko w końcu pierdolnie. A moja podświadomość nie odróżniając tak naprawdę tego czy moje emocje się dobre czy złe doprowadziłaby mnie do jakiejś życiowej tragedii, w którą tak naprawdę sam się wpędziłem. Ot tak luźne przemyślenia mnie dopadły. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.