Jump to content

oxy

Starszy Użytkownik
  • Posts

    482
  • Joined

  • Last visited

  • Donations

    0.00 PLN 

7 Followers

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

oxy's Achievements

Starszy Kapral

Starszy Kapral (5/23)

1.2k

Reputation

  1. Hmm... gdyby tylko ktokolwiek kiedykolwiek na tym forum wielokrotnie to powtarzał i nie zostałby zakrzyczany ... to zapewne nie musiałbyś przerabiać tej lekcji na własnej skórze ... oh ... wait ... itd itd itd ... Bardzo pozytywnym faktem (ale nie dla młodych-dynamicznych-niedoświadczonych) jest to, że można powoli zauważyć odwilż w branży szczególnie dla osób doświadczonych, które w ostatnio nawet przestały być 'za stare' do tego aby programować (piszę to z perspektywy krajów poza UE zalanych jakiś czas temu przez spagetti-code-flood, ale podobno nawet też w Polsce), natomiast sklejaczy młodych-dynamicznych (czyt bez wiedzy, umiejętności, skaczących co pół roku do innej firmy) zaczyna się w końcu coraz częściej sprawdzać zanim się zatrudni. Co prawda jest to dopiero jaskółka, która wiosny nie czyni, ale może powoli wracamy do normalności, w której w branży zaczynają powoli liczyć się umiejętności a nie totalny-brak-umiejętności oraz doświadczenie a nie naiwność-ale-młody-i-dynamiczny. Kto wie, może do branży po wieeeeelu-wieeeeelu latach zerowych stóp procentowych powróci nawet merytokracja ... ech.. rozmarzyłem się.. Mam wrażenie, że tylko Ci się wydaje - podpowiem: to nie działa. Jedynym sposobem na 'uniknięcie' wypalenia jest praca w dobrej firmie, w dobrym zespole złożonych z ludzi, którzy wiedzą co robią i bez programmerystóff 'sklejaczy-spagetti-kodu. Zmiana technologii nie rozwiązuje problemu wypalenia zawodowego a wręcz może go przyspieszyć oraz wpędzić w imposter syndrom - been there, done that
  2. Rąbnąłeś w ścianę! Super! Powinieneś się cieszyć. Tak, powinieneś się cieszyć (o ile rzeczywiście rąbnąłeś w ścianę a nie 'tylko ci się wydaje, że rąbnąłeś w ścianę') - wielu ludzi co prawda raczej uderza w 'dno' i jest to często po 40-stce. Jeżeli tylko będziesz w stanie wykorzystać owo 'rąbnięcie w ścianę' kto wie, może zaczniesz coś rozumieć. Ogólnie, depresja, asd to tak naprawdę najmniejsze Twoje 'problemy', no ale to dopiero wyjdzie z czasem (albo i nie wyjdzie i pozostanie 'w cieniu'). Powodzenia na terapii. (btw. jest taka magiczna opcja szukaj, która zapewne pomogła by w wyszukaniu odpowiedzi na identyczne posty poruszane w przeszłości na tym forum).
  3. Owszem, gość z 'deprechą' mógłby znaleźć jakąś babę. Można ... ale po co? A już szczególnie, po co dowalać sobie więcej problemów jeżeli ktoś ma nierozwiązane problemy z samym sobą? Może lepiej najpierw samego siebie 'ogarnąć' zanim właduje się 'depresant' w jeszcze większe bagno. Wbrew pozorom z deprechy nawet klinicznej wyjść się da ale trzeba zmienić sposób myślenia, odrzucić błędne 'programowania' społeczne oraz ... a nieważne.
  4. Wybacz, ale bardziej od 'wynurzeń' Stanowskiego i jego 'gości' cenię sobie zdanie George'a Hotz'a - być może ze względu na to, że jego CommaAI zdecydowanie lepiej radzi sobie od autopilota Tesli, być może dlatego, że Hotz nie 'łapie' się na bajki propagandowo-hajpowe oraz być może dlatego, że Hotz wie o czym mówi ... (w przeciwieństwie do 'ekspertów' od szajtaGPT którzy jeszcze kilka miesięcy temu nie mieli pojęcia, że coś takiego wogóle istnieje). Btw... , "Theranos", "The Line" czy "Mukaab" też łyknąłeś?
  5. Zależy co uważasz za 'tani'. IMO tanim ekspresem bardzo dobrej jakości jest Gaggia Classic Espresso - fajna maszyna kolbowa, łatwa w modyfikacji (jest sporo dostępnych modów), dużo dokumentacji oraz możliwość własnej twórczości - zamiast kupować PID'a, można samemu skleić z jakiegoś arm'a,.
  6. No i ... jeden na kilkanaście innych przypadków ... Wersja 4 jest lepsza w czym? W generowaniu lepszego tekstu zawierającego jeszcze więcej błędów? Nie, nie 'rośnie wykładniczo' - pan Kurzweil jest totalnie odklejony btw i nie załapie się raczej na 'download swojej świadomości do maszyny'. Przypisujesz 'inteligencje' zwykłemu algorytmowi do szkolenia (oficjalnie do labelowania treści) którego zatrudniono tysiące Kenijczyków za $2 za godzinę. Więc co Ci rośnie? Bogactwo w Kenii? Człowieku, większość wygenerowanych 'odpowiedzi' to takie bagno, że w co ty chcesz ufać? Wydawać się by mogło, że przynajmniej w kwestii tak 'mechanicznej' jak wygenerowanie prostych algorytmów nie powinno stanowić problemu ... a stanowi... a nieważne ... Jest zupełnie, dokładnie odwrotnie... w dużych korpo pcha się w generatory kodu ile się da (patrz zarządzenia Meta, Google, Amazon o tym aby w toolchain wpleść ile się da AI). W małych dziedex-softach, może i jakiś niedouczony Janusz będzie próbował 'generować' aplikacje ... do pierwszej konieczności refaktoryzacji (a przy systemach krytycznych do pierwszego wy....nia się systemu/wizyty Chińczków/Ruskich na serwerach). Do tego dochodzą nadchodzące procesy i żądania 'wycofania' treści z modelu oraz problem 'feedback loop' (czyli konieczność jakiegoś rozpoznawania treści generowanych automatycznie) - czyli kwestia tego, że w pewnym momencie 'AI' (za pomocą Kenijczyków) będzie 'uczyło się' swoich własnych 'wypocin' co doprowadzi do jeszcze większej ilości totalnie błędnych generowanych treści (a szczególnie przy braku sensownych narzędzi do wykrywania treści wygenerowanych automatycznie/tagowania). Ogólnie jest to kolejny 'hajp' dla bardzo naiwnych. Kilka lat temu 'zawodem przyszłości' ogłoszony został 'Pilot Dronów' ... no i .. ile ofert pracy obecnie jest w tym 'zawodzie'? To całe naganianie na AI ma jedynie na celu wyciągnięcie kasy za kolejne nikomu nie potrzebne guano.
  7. Obecne 'możliwości' GPT to 95% hajpu i 5% 'możliwości'. A dokładniej owe 'możliwości' polegają na tym, że ludzki mózg szuka 'inteligencji' tam, gdzie jest jedynie model językowy zbudowany na zwykłym rachunku prawdopodobieństwa i pracy tysięcy Kenijczyków zap.... po $2 za godzinę przy 'szkoleniu' owej 'samo-uczącej się' (rotfl) technologii sztucznej 'inteligencji'... (oj przepraszam, oficjalnie nazwano to 'moderacją treści'). Oj wydarzy się... wydarzy bardzo wiele - a dokładniej ... wiele g... kodu powstanie ze sklejonych błędnych kawałków wygenerowanych przez gpt w niedziałającą całość (przez przepłaconych, udających programistów, nie rozumiejących co robią 'prrrogrammmystóóófffff') co spowoduje wysyp podatności i więcej 'wycieków' danych/pieniędzy etc... BTW. Stack Overflow (tak, ten stack overflow na którym ogromna ilość zaakceptowanych przez społeczność 'rozwiązań' to w większości rozwiązania co najmniej tylko błędne) zbanował odpowiedzi bazujące na GPT ze względu na ... 'ogromną ilość błędów'. Jeżeli SO banuje ze względu na 'ilość błędów' to musi być naprawdę tragicznie ... Cóż, większość korpo zaczyna odcinać 'drewno' ze swoich zespołów i ... niektórzy są przerażeni, że w pracy trzeba coś robić poza bezsensownym gadaniem przez zooma, piciu 'firmowego late' czy też wyjadaniu firmowej lodówki. Tak.. jest to szok dla ponad 50% klepaczy, którzy nigdy nie powinni zostać zatrudnieni w branży - chociaż z drugiej strony nie wiem co gorsze: czy millenials który jedynie co robi to wyżera firmową lodówkę, czy przyspawany do stanowiska 'senior' awansujący przez 'zasiedzenie' i tkwiący technologicznie w latach 80'tych z zabetonowanymi przekonaniami i bez jakiejkolwiek chęci nauczenia się czegokolwiek nowego (włącznie z nowszą wersją języka która w międzyczasie miała jakieś 6 ogromnych wersji wprowadzających ogromne zmiany). Tak więc myślę, że w tym przypadku 'wyżeracze lodówek' są mniej szkodliwi ... 'Naprawianie kodu wyplutego przez AI' trwa dłużej (dla programisty który rozumie co robi a nie dla 'skjejacza kodu ze stack-overflow') niż napisanie testów i kodu samodzielnie. W tworzeniu oprogramowania bardziej niż 'znajomość składni' (AI) ważniejsze jest zrozumienie kontekstu w jakim dany kod ma działać. Obecne modele nie posiadają żadnego 'zrozumienia' a jedynie prawdopodobieństwo oraz Kenijczyków w szafie za $2/godzinę. 'Kreatywność' (założył bym że jakichś 70% 'programyyystóffff') polega na wejściu na 'stack overflow' i skopiowaniu błędnego kodu (często zawierającego potencjalne podatności). Co do kwestii czy pierwsze padnie front czy back end, myślę, że szybciej back-end niż frontend. Przeciętny człowiek nie widzi (często b....lu) jaki jest na back-endzie i go to nie obchodzi. Przeciętny klient widzi jednak interfejs - co nie zmienia faktu, że IMO w żadnym z tych pól GPT się nie sprawdzi. Opinie ... hmm.. moja opinia jest taka, że ze względu na zalanie rynku tanim pieniądzem powstało tak wiele nikomu nie potrzebnego badziewia, środki finansowe zostały błędnie za alokowane ze względu na 'darmowy pieniądz' oraz 'sztuczny hajp', że z tej imprezy pod tytułem 'zerowe stopy procentowe' będzie srogi kac Milordzie. Sytuacja z GPT jest jeszcze gorsza, a w zasadzie 'geneza' powstania. Z moich obserwacji ogromna (ponad 50%) rzesza ludzi zatrudnionych przy tworzeniu oprogramowania, ni h.... nie kuma o co chodzi, nie mają tak naprawdę pojęcia co robią i dlaczego - a wiele osób które ogarniały temat olały branżę (ze różnych względów - patrz np. przykład Brata @absolutarianin) i zajmują się zupełnie czymś innym - branża od jakiegoś czasu stała się toksyczna, wypełniona przez trzy typy ludzi: 'wyżeraczy lodówek', 'gawędziarzy' oraz 'przyspawanych do stołków przez zasiedzenie' - rzadko, naprawdę rzadko można spotkać ludzi, którzy wiedzą co robią i aktualizują swoją wiedzę (a jeżeli są, to często są totalnie zlewani przez branżę, swoje firmy i rekruter ów ki). Tak więc proponowane 'rozwiązanie' w postaci GPT nie jest żadnym rozwiązaniem a jedynie stworzeniem jeszcze większego problemu. W...wiony Oxy out.
  8. Postawił bym śmiałą tezę, że nie 'mimo tego wszystkiego' a 'z tego powodu', a dokładniej poniżej. Zgadza się, ale dlaczego tak jest? Czy nie przypadkiem dlatego, że 'wielkich wynalazców' zastąpiono diversity hires'am bo musimy równać do najbardziej ograniczonego 'kartofla' w imię 'społecznej sprawiedliwości' jednocześnie zamykając drogę dla jednostek wybitnych? Czy nie jest przypadkiem tak, że zbyt wielu głupich, odklejonych od rzeczywistości ludzi, ma za dużo pieniędzy (często odziedziczonych jak np. pan Szfab z WEF, po tatusiu który prowadził projekty inżynieryjne dla pewnego niespełnionego, austriackiego malarza) i jednocześnie będąc totalnie oderwanym od realiów życia przeciętnego człowieka, cierpiąc na kompleks mesjasza i z nudy biorą się za 'naprawianie' świata i ingerencję w każdy aspekt życia każdego człowieka? Tak więc, jeżeli zablokujesz możliwość tworzenia ludziom kreatywnym, a na ich miejsce zatrudnisz 'przydział' czy 'parytet' bo wyrównywanie 'szans', to czego się spodziewać jak nie wymyślanie nikomu nie potrzebnego badziewia i jednocześnie 'kreowanie nowych' niepotrzebnych, sztucznych 'potrzeb' które wcześniej niż później stają się kolejnym problemem? Na początku nie był to 'papierek'. 'Papierek' został wprowadzony stosunkowo niedawno, jakieś 300 lat temu a niedługo i tego 'papierka' nie będzie. No bo taki jest kierunek. 'Swołocz' za dużo 'żre' i do tego jeździ samochodami ... jak tak można ... toż to aktywności dozwolone jedynie dla jednostek 'bardziej wartościowych' a nie jakichś tam 'useless eaters'. Trzeba do...lić limity CO2, bo przecież ktoś musi zapłacić za paliwo do odrzutowców 'bardziej wartościowych' jednostek z chowu wsobnego. Liczba lotów prywatnych odrzutowców w UE wzrosła o 64%, więc ... trzeba zabronić latać zwykłymi samolotami rejsowymi ... bo latanie ma być tylko dla wybranych ... Kim jest John Galt...?
  9. Cóż... jakby to powiedzieć ... https://time.com/6266147/internet-archive-copyright-infringement-books-lawsuit/ na razie to 'tylko' przegrana sprawa w sprawie wypożyczania ebooków, no ale z czasem może być ciekawiej ('twórcy' mogą zarzyczyć sobie opłat od dostępu do archiwalnych treści stworzonych przez siebie, bądź zażądać ich usunięcia), więc jak ktoś chce zachować jakieś wartościowe treści, to warto zainwestować w duży dyski(jakiś sprzętowy raid 5+1) i powoli archiwizować, bo może niedługo się okazać że podejście 'eeeetam, jak zdejmą to znajde na archive' może być złudną nadzieją - a dla bardziej kreatywnych, zawsze fajną zabawą może być napisanie własnego 'crawlera'...
  10. Problem w tym, że bekę kręciła większość a innowacje wprowadzała mniejszość. Obecnie większość łyka wszystko jak młode pelikany (chociażby Theranos, Sam Bankman-Fraud, lEon Ściemniacz/szmaragdowicz/Zbaffca/Imperrator Marsa i okolic itp), zachwycając się każdą, nikomu nie potrzebną, niczego nie wnoszącą pierdółką, posiadającą jedynie etykietkę 'futuryzmu' a będącą jedynie kiepską imitacją tego, czego stara się udawać, a mniejszość cichym głosem stara się przywołać głos rozsądku i logiki. Może różnica jest mało dostrzegalna, ale warto jednak się nad tym zastanowić, szczególnie w czasach ogólno-ogarniającej cywilizacje zachodnią totalnego zidiocenia większości populacji - czyżby Conlin Wilson coś wiedział więcej niż napisał o pasożytach umysłu ...
  11. Oj... oj ... po pierwsze nie w pełni autonomiczne, po drugie do każdego samochodu przydzielony jest 'opiekun' który jest w 'rejonie' (czytaj podąża za samochodem i ratuje jak tutaj: https://youtu.be/zdKCQKBvH-A?t=1089 Tak więc nie ma (i przez najbliższe lata nie będzie) funkcjonalnych autopilotów. Poza tym tylko w 2020 było 18 wypadków spowodowanych przez samo Waymo - a prasa nie kwapi się do opisywania tego typu przypadków. Nie mówiąc o kwestii Tesli na autopilocie, która spowodowała wypadek w tunelu kilka miesiący temu kasując przy okazji 8 innych samochodów i raniąc 9 osób, tak więc nasze rozumienie 'bezwypadkowości' znacząco się różni (jak zresztą również ogromnej liczby innych pojęć i kwestii). Owszem, dlatego cały ten hajp na CzataGPT to jedynie próba wciśnięcia kolejnego, nikomu nie potrzebnego o które nikt nie prosił badziewia - a dokładnie wykreowanie kolejnej 'potrzeby' u 'mniej wartościowej gawiedzi'. BTW. jak ktoś ma dużo miejsca, to niech powoli zacznie 'zgrywać' internet (do kompresji tekstu niezły jest zstd), bo jak normą będą treści generowane przez GPT (i magicznie archive.org przestanie 'działać' bądź wprowadzi abonament za dostęp do nieskażonej treści) , to z tego świata klaunów będzie już tylko idiokracja na sterydach.
  12. Postęp zapewne jest .. (mniemam, że poprzez niezamierzone działanie) strona jest obecnie dostępna i można zobaczyć jeden wpis 'administratora' z 'Walking Away' Limp Bizkit'a... no ale że w generatorze dla millenialsów jhipsterze ... serio... ok, nie krytykuje - ciekawe co z tego się wykluje.
  13. Tak samo jak tesla w 2016 miała funkcjonalnego autopilota ... (przy czym Andrei Karpathy ostatnio przyznał, że w 2016 mieli chyba jednego peceta to trenowania swojego modelu a cały autopilot nie potrafił utrzymać się w pasie ruchu podczas jazdy na prostym odcinku drogi). https://www.youtube.com/watch?v=XQhlh1wdggE Za kilka lat okaże się, że to kolejna ściema i 'pompowanie hajpu' w celu wydojenia kolejnych naiwnych (np. wersja modelu specjalnie 'ugotowana' pod ten test) - tak jak to było wiele razy wcześniej z Theranosem, Teslą Autopilotem, Nikola, i innymi przełomowymi 'odkryciami' bazującymi na 'tanim pieniądzu' i 'wzroście' zamiast zarabianiu. To akurat proste. Odpowiedź brzmi 42. A w zasadzie pytanie jest złe, bo pytanie o sens życia powinno brzmieć: ile to jest 16 * 9 A to też banalne: urodzić się we właściwym miejscu we właściwej, bogatej rodzinie.
  14. Oj, to nie tylko 'przypadłość' Polaków. Jeżeli ktoś mieszkał/pracował w jakimś kraju anglosaskim, to wie, że Polacy w sztuce 'wbijania noża w plecy', 'obrabiania dupy za plecami' czy 'udawania kolegi' to amatorszczyzna. Poziomy zakłamania obecnego w przeciętnej, anglosaskiej 'progresywnej' firmie, biją na głowę to co się w Polsce odstawia. Tak więc, w PL pod tym względem nie jest aż tak źle - co prawda z tego co słyszałem jest gorzej niż jakieś 25 lat temu (gdy środowisko pracy było bardziej normalne, szczególnie w firmach zajmujących się technologią czy ogólnie postrzeganych jako 'lepsza praca i wysoka płaca') ale nadal jest jednym względem lepiej - łatwiej ogarnąć, że coś jest nieteges. Tak więc nie jest to kwestia okupacji czy innej martyrologii, a raczej znak czasów i rozkład cywilizacji zachodniej.
  15. No i zaje...fajnie teraz 'tylko' naucz się wykorzystywać tą 'energię', a będziesz nie do powstrzymania ... W baaaaaaardzo prosty sposób: przestań o tym myśleć, marzyć czy brandzlować się sztucznie wykreowaną w ostatnim półwieczu 'potrzebą bliskości'. Potrzeba owa została sztucznie wykreowana i jak widać wielu dało sobie ją wprogramować. Przestań się tym zajmować a (wydumany) problem sam zniknie. A jak nie wiesz od czego zacząć, to zacznij od 75Hard faza I, II i III. Jak przebrniesz przez wszystkie, twoja 'potrzeba bliskości' okaże się jedynie bzdurną pierdołą i chorym wytworem Twojej własnej (no nie do końca, raczej wtłoczonej przez media i 'środowisko') wyobraźni.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.