Proponuję odnosić się do tematu a nie tworzyć osobiste wycieczki rodem dzieci z gimbazy.
Takie sytuacje przecież wszędzie się zdarzają, nawet w serialu the good doctor w którym było pokazane, żeby lekarka nie mówiła nikomu o swoim błędzie.
Który kosztował życie pacjenta.
Tak jest w rzeczywistości, lekarze ustalają wedle swoich przekonań (może rudego nie lubi)
wiedzy, doświadczenia oraz kosztów czy warto leczyć i ratować.
Ilu z was by osranego i oszczanego pijaka ratowała czy uznała że udaje bądź co gorsza uznała że zasługuje na taki los bo sam sobie go wybrał?
Sądzę że mały procent bądź nawet nikt nie kwapiłby się aby to zrobić.
Zazwyczaj wielkie słowa i ideologie nie idą w parze z czynami.
Podsumowując: jest zawsze temat jak to system i "góra" wali w chuja i jest źle, niech to się rozpadnie szybciej (jakby ktoś nie mógł znieść życia i chciałby aby inni też skonczyli z tym)
A czy sami coś robią w tym kierunku?
Oprócz klepania na klawiaturze......
Pewnie zaraz będzie atak że jak to tak. A ty ?
No cóż piramida Grahama.