Skocz do zawartości

Gekoneks

Użytkownik
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Olsztyn

Ostatnie wizyty

2693 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Gekoneks

Kot

Kot (1/23)

75

Reputacja

  1. Trochę się zalałem. Opłaca się poredukować z 2 tygodnie i wrócić na masę czy wytrwale rosnąć do marca?
  2. Czyli co. Dawać im większy wycisk tak, aby bolały czy wszystko w normie?
  3. Przez ostattnie 2 tygodnie zaobserwowałem brak zakwasów/bólu mięśni na następny dzień po treningu. Co to oznacza?
  4. No dobra. Trochę spóźnione, ale jest. Oto podsumowanie miesiąca. 1. Studia ogarnięte. 2. Gitara ciągle idzie do przodu. Co prawda nie umiem jeszcze zagrać Nothing.. ale tylko dla tego, że jeszcze się nie uczyłem. Spojrzałem tylko na kilka poradników i po dwóch miesiącach nauki jestem w stanie stwierdzić, że jest to dość prosty kawałek. 3. Broda cały czas rośnie. Bardzo o nią dbam i jestem mega dumny 4.Medytuje. Co prawda nie codziennie, ale staram się to stawiać jako jeden z priorytetów. 5. Dieta ogarnięta. Przestałem się zalewać a waga i osiągi ciągle idą do przodu. Co prawda dzisiaj zjadłem czekolady za 2000kcla, ale cóż... Czasami trzeba 6. Znalazłem pracę! Co prawda kijowo płatna, ale świetnie się w niej czuje i nauczyłem się bardzo dużo ciekawych i podobno przydatnych rzeczy. Szef ostatnio stwierdził, że mogę powoli zaczynać nazywać się baristą. Czy to prawda? Nie wiem. Nie lubię kawy, więc ciężko mi ocenić d: 7.Praca jest, więc i skarbonka pulchnieje z dnia na dzień. 8. Bez zmian 9. Tutaj trochę słabo. Tyle ostatnio fajnych gierek wyszło, że ciężko mi znaleźć czas na dodatkową naukę :s 10. Zrobione 11. Powoli zaczynam gryźć się w język. Intuicyjnie zaczynam już unikać wulgaryzmów. 12. Tutaj jest lepiej niż było, ale i tak często się łapię na tym, że mam syf w pokoju i muszę porządnie ogarniać. NA następny miesiąc nie dokładam nic nowego. Będę trwał w tym co zacząłem, aby przyzwyczaić się do tego i po prostu traktować to jako zwykły codzienny nawyk. Pozdrawiam
  5. Ależ ciekawe. Zobaczcie Panowie jakim skomplikowanym i ciekawym 'czymś' jesteśmy. Na niektórych śmiech jednej osoby potrafi się ciągnąć przez kilkanaście lat i cały czas boli. Niewiarygodne, ale mnie na rozkmny wzięło
  6. Noo panie. Takie coś to ja lubię czytać. Jak dobra książka, świetna historia. Czemu nie używaliście jakiegoś zabezpieczenia? Gdybyś wtedy wpadł to zapewne teraz byłbyś 40 letnim rozwodnikiem płacącym alimenty dla pulchnej Meg. No i co z tą Kasią? Ja chcę więcej!
  7. Nie warto. Ale spróbuj i się przekonaj. Dojdziesz do takiego samego wniosku jak większość osób tutaj, bo chyba każdy chciał pomóc i uświadomić jakiegoś dobrego kolegę. Po kilku próbach zrozumiesz, że to kompletnie bez sensu. Jedynym dozwolonym sposobem i zazwyczaj działającym to wtedy gdy ta osoba sama cię poprosi o pomoc. Wtedy z chęcią przyjmie twoje nauki. Przeczyta forum i będzie prosiła o wskazówki. Pomagaj, wyciągaj pomocną dłoń, ale nie bądź mesjaszem i nie staraj się wciskać komuś wiedzy której nie chce, bo jeszcze za słabo dostał po mordzie, jajach i portfelu od swojej "jedynej"
  8. Jak dla mnie tylko słabe jednostki które są niewystarczająco silne, aby podjąć działanie potrzebują takich motywacji. Osobiście znam kilka osób które odwiedzają kołczy i tak naprawdę jedyne co dostają to słomiany zapał. Nasłuchają się kłamstw, lub zmyślonych historii o sukcesach na scenie i wychodzą z jakąś kosmiczną energią. Ale co z tego? Ani jeden z kołczy nie podaje żadnych konkretów jak dojść do tego sukcesu. W kółko jest tylko pierdolenie typu "uwierz w siebie" "bierz się do roboty tak jak ja". A najśmieszniejsza jest później rozmowa z osobami które na takim kołczingu były. Za żadne skaby nie są w stanie przyznać, że nic im to nie dało. No bo jak to? Przecież zapłacili, więc uważają, że teraz muszą bronić tego kołcza i nie potrafią nawet przyznać przed samym sobą, że są przegrywami.
  9. Prawdę mówiąc nie chce mi sie spisywac tutaj tego planu. Ale jest ułożony dobrze, pomagal mi znajomy ktory siedzi w tym juz sporo lat. Największy problem mam z jedzeniem. Strasznie ciężko zjadać nawet te 3000 kcal. Świetnie się czuje na 2000 no ale tak nie da rady rosnąć. Może macie jakieś sposoby, lub triki na przemycenie dużej ilości kalorii w małym, skondensowanym posiłku? A tak ogólnie do diety klasyczny rozkład na makro + czasami dorzucę jakieś dodatkową porcję białka.
  10. Około 3000 kcal.Trening 4 razy w tygodniu partia duża i partia mała + raz w tygodniu tylko dwie partie małe. Do tego co 3-4 dni dokładam do tego brzuch. Widać efekty. Wszystko powolutku rośnie.
  11. @GluX Nabrać na wadze, mięśniu i sile. Nabrać jeszcze 7-8 kg (do 85) i około lutego zacząć redukcje. Więć do tego okresu chce wytworzyć jak najwięcej mięśnia.
  12. Jaki sposób i jaką ilością polecasz zwiększać objętość z treningu na trening?
  13. A gdyby spalił kukłę chrześcijanina? Gówno by się stało, bo przecież na chrześcijan można nasrać, ale wspaniałego żyda/czarnego itd... już dotknąć nie wolno. Żydowskie łase łapska sięgają dalej niż się społeczeństwu wydaje d;
  14. Już chyba wolałbym reptilian niż czarne małpy i brudasów w naszym kraju. A pomyślcie jakie parcie miałyby laski na takiego reptiliańskiego kutaska.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.