"Zanim samochód dojedzie do Piekiełka, postaram się jeszcze scharakteryzować nastawienie Polaków do Żydów i w ogóle do akcji wytępienia Żydów. Nie ma najmniejszego sensu, żebym pisał o stanowisku motłochu wobec Żydów w owym czasie. Niższe sfery ludności miejskiej oraz chłopi z miejsca zorientowali się, skąd wiatr wieje. Zrozumieli, że nadarza im się okazja wzbogacenia się, jedyna możliwa okazja na przestrzeni wieków. Wolno rabować, kraść, zabijać ludzi i to zupełnie bezkarnie. Wznoszą ręce ku niebu, dziękując za tę łaskę, że dożyli takich dobrych czasów i każdy z hasłem na ustach „teraz albo nigdy” zabiera się do roboty. W naiwności ducha uważają, że kara ich nigdy za to nie spotka, wszak jest, znajduje się „redaktor odpowiedzialny”. Niemcy, w razie czego wszystko i tak pójdzie na karb Niemców."
To nie są odosobnione opisy. Myśle,że mamy jakiś bardzo skrzywiony obraz naszego społeczeństwa.
Wydaje mi się,że na przykład Smarzowski w swoich filmach próbuje trochę pokazać realia.