Skocz do zawartości

GallAnnonim999

Użytkownik
  • Postów

    136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

3436 wyświetleń profilu

Osiągnięcia GallAnnonim999

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

57

Reputacja

  1. Kiedy Komornik Paypo Mam 1500 zł do zapłaty, to są odroczenia płatności już wiem że nie zapłacę ostatnia rata będzie gdzieś w maju, ale i w kwietniu też, po części parę rzeczy spłaciłem ale już wiem że ani złotówki nie spłacę Smartney Druga rzecz, to raty za Laptopa płacę regularnie od września, 200 zł, zostało mi 1000 złotych, już wiem że w tym miesiącu nie zapłacę, i w kolejnych, ostatnia rata będzie w Lipcu Vivus- Tutaj wziąłem pożyczkę, w Listopadzie 2700, część spłaciłem zostało 2 tysiąc do spłacenia już jestem spóźniony miesiąc i jestem w windykacji, również nie zapłacę w tym miesiącu i kolejnych Karta kredytowa, w Netcredit Pobrałem różnie dosyć grubo na 4000 tysiące, a do spłaty 5500 tysiąca złotych, też nie spłacę bo nie mam Nie mam ponieważ, zakręciłem się dosyć grubo itd, a nie będę spłacał ponieważ, na wynajmowanym mieszkaniu, po części z mojej winy, napuchły deski z wylanej wody i prawdopodobnie będzie do wymiany. Planuję pojechać za granicę w miarę szybko i to jakoś pospłacać, i teraz moje pytanie kiedy może wejść komornik, bo w wersji lekkiej, to planuję odkładać po 2000 tysiące zł i w czerwcu gdzieś pojechać, w wersji grubej, porzucić pracę i w miarę szybko wyjechać, nie wiem co na to właściciel mieszkania, bo nie gadałam z nim jeszcze ale oszczuluję ze za podłogę będzie jakies 6 tysięcy i to na juz potrzebna by była ta kwota. Kiedy mniej więcej Komornik, wejdzie na to moje konto, i czy to wszystko, trafi do jednego czy do różnych proszę o opinię i radę i Hejt i ile bede musiał spłacic
  2. Tak tylko, ja nie zareagowałem, to się stało gdzieś w październiku, to nie tak, że się wylało na pół kuchni, odpowietrznik jest w samym rogu i woda ciurkiem spływała po rurce i następnie na podłogę gdzie następnie przez dziury i najpierw na płyty plesniowe a następnie na deski, i teraz nie dośc że w kuchni jest problem to i w lazience, gdzie są płytki i podejrzewam, ze są na tych płytach jak i w przedpokoju też dziwnie się podłoga zachowuje ale w mniejszym stopniu, A przy odpowietrzniku, jest takie pokrętło, które zakręciłem i przestał woda lecieć
  3. Cześć Wszystkim, ostatnio mam kłębek w głowie, co robić? Obecnie wynajmuję mieszkanie, płacę wynajem w wysokości 900 zł, plus rachunki średnio 300 zł miesięcznie. Niestety, kiedy rozpoczął się sezon grzewczy, woda wypłynęła z odpowietrznika i lała się, lała. Ja tego nie zauważyłem, bo niby skąd? A ponieważ podłoga jest z desek, płyty się wybrzuszyły. Jeszcze nie poinformowałem właściciela, wiem, że to brzmi niegrzecznie, ale nie mam wyjścia, bo nie mam żadnych oszczędności. Dodatkowo mam długi w wysokości 10 tysięcy złotych, na które się skupiam. Obliczyłem, że do lipca spłacę wszystko, a w październiku/listopadzie powiem właścicielowi, gdy już uda mi się odłożyć wystarczająco dużo pieniędzy. Planuję mieszkać w tym mieszkaniu co najwyżej do sierpnia 2025 roku, kiedy to uda mi się odłożyć potrzebną sumę. W międzyczasie zamierzam zadbać o zdrowie, ponieważ obecnie jestem otyły, czuję się źle i fatalnie wyglądam. Stopniowo wychodzę z nawyku objadania się i muszę schudnąć. Borykam się również z niedoczynnością tarczycy i podejrzewam, że mój cały układ hormonalny jest osłabiony. Marzę o wyjeździe za granicę, bo w mojej sytuacji nie ma sensu pozostawać w Polsce. Zastanawiam się także nad tym, aby odłożyć pieniądze, zignorować moje długi i wyjechać na wakacje. Tam szybko zarobić pieniądze, a potem spłacić chłopakowi za podłogę we wrześniu. Prawdopodobnie do tego czasu weszłyby komornik, ale trudno. Najbardziej obawiam się, że po prostu nie poradzę sobie, nie zdążę schudnąć, aby poczuć się dobrze, a nie chcę szybko wracać do Polski. W sercu mówi mi, żeby jechać jak najszybciej, ale rozum podpowiada, żeby zostać maksymalnie 1,5 roku. Pieniądze są potrzebne na wypadek nagłej potrzeby, ale z drugiej strony w mojej obecnej pracy już mentalnie nie daje rady ale wiem, że bym wytrzymał itd, Zmiana pracy nie wchodzi w grę,
  4. Za 9 miesięcy pod tym postem pokaże zmianę Wiem, mam parę rzeczy na oku
  5. 36 lat, może nie codziennie ale często, no poprostu jak alkoholikowi wpada myśl zeby kupić alkohol mi wpada myśl żeby zjeść, poczytaj o uzależnieniach, zostało tyle, bo oddałem koledze, spłaciłem część długów teraz musze przytrzymać i jechać dalej, może to bedzie Motywacja zobaczymy Powiem tak mam długi, mam też królika którego nikt nie chce, muszę szkody ponaprawiać w mieszkaniu kasy zero, pracy nie da rady zmienić bo zarabiam tyle gdzie mogę sobie odłożyć hajs, spłacić długi i wyjechać Pracuje w takim systemie 1111 W 2222 W 3333 WW 1111 itd W-oznacza wolne/ Cyfry oznaczają która zmiana, zobaczę może po spłacie części zadłużenia uda mi sie wziaść kredyt pospłacam co mam pospłacać i wyjadę
  6. Przy wcześniejszych odchudzanych, sen u mnie leżał, nie wiedziałem jak liczyć kalorie, ale już wiem, wody tez nie piłem, ale jakaś tam motywacja jest, muszę za wszelka cenę schudnąć bo dalej będę siedział w swojej strefie komfortu, zawsze przed snem będę czytał sobie przynajmniej po pół godziny, zawarzyłem że u mnie się sprawdza, mam nadzieje że te ksiązki mi jakoś zmienią myślenie i dostanę takiego kopa, jak naoliwiona lokomotywa
  7. Kasa, teraz jestem w takiej przez duże D że mnie nie stać po prostu ze styczniowej wypłaty mi zostało 850 zł
  8. Cześć Wszystkim, Od 10 lat zmagam się z otyłością po rzuceniu papierosów. Raz chudłem, raz tyłem. Następnie nastąpiła zmiana pracy na tryb 4-brygadowy, co wpłynęło na rozregulowanie mojego zegara biologicznego. Do tego doszły nadgodziny, siłownia, spanie po 5 godzin, budzenie się po nocach lub brak snu, a także obżeranie się fast foodami i energetykami w celu dodania sobie siły i energii. Od roku nie chodzę na siłownię, a od pół roku unikam nadgodzin. Czuję się lepiej. Przez ostatnie 6 lat zmagałem się z hipoglikemią reaktywną/niedoczynnością tarczycy. Dopiero od roku leczę tarczycę, i czuję się lepiej. Wrażenie mam, że te choroby uaktywniły się wraz z przybraniem na wadze. Jednak najgorsze jest to, że przez tryb pracy uzależniłem się od chipsów, kebabów i ogólnie fast foodów, i nie potrafię sobie z tym poradzić. Jestem zły na siebie. Od 14 grudnia jestem na urlopie, bo święta, i zaległy urlop wykorzystałem. Jutro powrót do pracy, a mimo ważenia 100 kg nadal utrzymuję tę wagę. W trakcie urlopu zrobiłem 2 razy po 80 km na rowerze, wczoraj 30 km i trochę ćwiczeń z ciężarkami w domu. Czuję się wypoczęty, co jest pozytywem, ale gdybym miał to zrobić dziś, zrobiłbym to inaczej. Obecnie nie stać mnie na psychoterapeutę z powodu długów związanych z zamawianiem jedzenia. Muszę jakoś sam poradzić sobie, być może poprzez książki, bo na razie to jedyna opcja. Mam kilka tytułów, które mogą pomóc. Teraz postanowiłem, że dam z siebie 100%, nie od jutra, ale od dziś, i dokończę książkę. Teraz moje pytanie do Was - co może mi pomóc? Będę pisał, co mi przychodzi do głowy: A. Węglowodany - obecnie są dla mnie problemem, nawet kasza, bo odczuwam spadek poziomu cukru. Czy ktoś próbował produktów typu Konjac? B. Mimo ustawionego przypominacza do picia wody w telefonie, często go ignoruję z powodu hałasu lub własnego zapomnienia, zwłaszcza pracując na 4 brygadzie na 3 zmiany. C. Nie mogę zmienić pracy z powodu wynajmu i niskich dochodów, ale teraz czuję się lepiej i nie chodzę na nadgodziny. D. Czy prowadzenie dzienniczka pomiarów wymiarów dodaje choć trochę motywacji? E. Jeśli chodzi o suplementy, biorę magnez (jako lek), omega-3, witaminę D oraz tran. Nie widzę sensu w braniu więcej. Na stres stosuję ashwagandhę, rhodiolę rosleą i żeń-szeń na przemian. F. Aktywność fizyczna - czy jazda na rowerze, praca fizyczna i ćwiczenia z hantlami są wystarczające, czy powinienem wrócić na siłownię od kwietnia? G. Mam problem z tłuszczem w okolicy brzucha. Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia? H. Sen - ostatnio bardziej zwracam uwagę na sen, ale czasami trudno mi rano wstać, zwłaszcza po dłuższym spaniu. I. Poranne wstawanie - mimo 8 godzin snu, czuję się rano zmęczony. Dlaczego organizm potrzebuje takiej ilości regeneracji? J. Książki - obecnie czytam "Jedz jak Geniusz" Maxa Lugavere. Następnie planuję przeczytać "Nic mnie nie złamie" Davida Gogginsa, a potem "Prosta metoda, jak skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów" Allana Cara. K. Czy powinienem zrobić badania czy też przemyśleć oczyszczenie organizmu? L. Co jeszcze może pomóc w procesie utraty wagi? Jeśli nie schudnę, nie będę w stanie zmienić swojej sytuacji mieszkaniowej, a bardzo tego pragnę.
  9. Cześć ja mam podobnie też Fobia społeczna, ale jestem na innym etapie niż Ty, bo ja mam 36 lat a dalej te same problemy, w 2011r wrzuciłem do domu rodzinnego gdzie zamieszkałem z wujkiem, oczywiście piłem i to nie mało, do tego fajeczki, narkotyków nie brałem nigdy, ale do czego zmierzam, dziś jak już nie pije alkoholu, fajeczek tak samo to tak żałuję tego czasu straconego w tym domu gdzie zamiast wtedy wziąć się za siebie rzucić picie, dbać o siebie itd oraz jak bym miał czas cofnać to zrobił bym tak, znalazł byle jaką pracę, a po pracy tak jak koledzy wyżej zrobić sobie siłownie np w stodole, i bym przez ten rok ćwiczył tak bym to zrobił, do tego bym czytał książki motywacyjne, możesz też zacząć oglądać dragon balla, ja dzieki temu trochę dupę ruszyłem i zacząłem jeździć rowerem, jak się dopatrzyszv szczegółow, to daje mentalnego kopa do działania, może Ci też prace w delegacji polecić, na panele solarne, gdybym nie miał długów i problemów zdrowotnych w grudniu bym dał wypowiedzenie z pracy, sorry za to jak pisze nie potrafię inaczej, ale też mam mgłe mózgową
  10. Cześć, dziś jak sobie jeździłem rrowerykiem zdecydowałem, że pociągnę do tego sierpnia, 6 lat pracuje to te 9 miesięcy mnie mnie nie zbawi, zrobię podłogę jak należy spłacę długi, zrobię sobie poduchę finansową, a co do dodatkowej pracy to ja mogę w pracy iść na nadgodziny, ale już mi się tak nie chce, chodzić ja przez te 6 lat to ciągle nadgodziny robiłem, że na dzień dzisiejszy rzygam nimi, Zdecydowałem, dociągnę do sierpnia, ja mam w pracy ruch, a co 4 dni jeżdżę 30km, rowerem
  11. jest taka rura pionowa, a na samej górze jest odpowiedrznik, i tam właśnie na łączeniu leciała woda, nie jestem stwierdzić ile leciała, ale myślę że gdzieś jak zaczął się sezon grzewczy powiedzmy tydzień, zakręciłem czerwoną zakrętką i przestało https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2866818.html. Tyko najgorsze to, że nie zgłosiłem nikomu tego
  12. Ja w pracy robię około 16k kroków, oraz w dniu wolnym jeżdżę rowerem 30km, ale masz rację do końca sierpnia uskładam sobie, poduszkę finanową, lub zmienię pracę w kwietniu na panele solarne, bo wiem że ludzi potrzebują a nie każdemu pasuje praca w ciągłej delegacji
  13. Cześć, wiesz czemu i żałuję tego wtedy czego nie zrobiłem na początku, września czyli nie chodzę na nadgodziny tutaj był klucz do wszystkiego, poprostu wpadłem w sidła pracoholizmu, chciałem więcej i więcej kosztem zdrowia i czasu i nic z tego nie mam, żałuję że będę musiał przeczekać aż do sierpnia chyba że coś mi się odwiedzi jrzucę papierami w grudniu
  14. Witam wszystkich, Nie jestem pewien, co robić z dalszym życiem. Obecnie pracuję na czwartej zmianie, a już od 6 lat ta praca mi się znudziła. Jestem samotnym kawalerem i mam 36 lat. Mam trochę długów, wynoszących 8 tysięcy złotych. Dodatkowo borykam się z otyłością oraz problemami zdrowotnymi, takimi jak niedoczynność tarczycy i hipoglikemia reaktywna, które być może są spowodowane moją nadwagą. Mieszkanie, które wynajmuję, niedawno zostało zalane, a najgorsze jest to, że podłoga jest drewniana i wybrzuszyła się w wyniku zalania. Chciałbym dać wypowiedzenie w styczniu i wyjechać za granicę lub pracować na delegacji, szczególnie interesują mnie prace związane z panelami solarymi. Jednak zanim to zrobię, chciałbym poprawić swoje zdrowie, schudnąć, zwiększyć siłę na siłowni i ogólnie zadbać o siebie. Aktualnie nie trzyma mnie tutaj nic oprócz chęci zarobienia na nowe mieszkanie, ponieważ życie bywa nieprzewidywalne. Jednakże, jeśli dam wypowiedzenie w styczniu, nie będę w stanie spłacić swoich długów, ponieważ cały mój kapitał zostanie wykorzystany na naprawę podłogi. Z drugiej strony, pracuję już tu przez 6 lat, więc do sierpnia przyszłego roku mógłbym jeszcze wytrzymać (szczególnie że w sierpniu firma ma postój). To byłby dogodny moment, ale nadal nie jestem pewien, co zrobić. Co byście zrobili na moim miejscu?
  15. Kolego, może nie jestem ekspertem w 100 procentach w relacjach D/M bo w zasadzie nigdy nie byłem w związku, ale w lata temu też tutaj na forum wałkowałem, o moich problemach bracia z forum jesteś orbiterem, i nie tylko tutaj bo i na grupach na Facebooku, każdy jeden mi pisał żeby dla siana, a ja dalej pisałem z laską chodź to dziewczyna kolegi już. byłego (rozstali się niedługo potem), ona znalazła sobie nowego i też pisała z nim w tym czasie co ze mną, i dziś żałuję że pisałem bo to nie było sensu. Bo miałem i mam dalej swoje problemy np z długami cały czas spłacam biorę, oraz chodzę na nadgodziny żeby to spłacic, ale się opamietałem przeszedłem na dietę LowCarb, gdzie to mogłem zrobić 2 lata temu, bo przy moich chorobach taka dieta się sprawdza, ciągle żałuję że sobą się nie zająłem ja jestem tego samego zdania co Bracia odpuść ja zerwij kontakt całkowity
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.