Niestety tak wygląda przemysł. Wbrew pozorom, próg wejścia jest dość wysoki. Maszyna CNC kosztująca setki tysięcy + koszt materiału + koszt przyuczenia. Proces nauki wygląda w ten sposób, że trzeba najpierw co nieco sknocić, a tutaj będzie to dość kosztowne. A nuż jeszcze coś rozwalisz, albo zrobisz sobie krzywdę. Same problemy. Przechodziłem to samo kilka lat temu, z tym że kończyłem wtedy politechnikę. Mało kto mnie chciał, do tego pieniądze były żenujące. Po obdzwonieniu wszystkich januszexów w mieście (duże miasto wojewódzkie), stwierdziłem, że nie ma to żadnego sensu. Poszedłem do IT, po części dzięki temu, że kończyłem pokrewny kierunek. Tam mogłem już popsuć co najwyżej klawiaturę, więc jakoś poszło
Co do rozmowy o pracę - nikogo nie interesuje czy pracowałeś na czarno/zielono/różowo. Wymieniasz każą pracę, która jest spójna ze stanowiskiem na jakie aplikujesz. Koloryzuj, jeśli sądzisz, że jesteś w stanie to obronić. Jeśli szkoła online im się nie podoba, wpisz w CV, że skończyłeś normalną, myślisz, że ktokolwiek poprosi, żebyś przyniósł świadectwo?