Skocz do zawartości

Matthew88

Użytkownik
  • Postów

    172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

2 obserwujących

O Matthew88

  • Urodziny 13.09.1988

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2222 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Matthew88

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

408

Reputacja

  1. Też brak empatii i ogólnie wysoki poziom zajebistości. Nie liczy się dobro dziecka, a własna chora ambicja, bo powiedziałam koleżankom że tak będzie. Ogólnie facet w sądzie ma jedno prawo - prawo milczeć. Oczywiście są różni sędziowie i też każda sprawa jest indywidualna. Jest jedna zależność którą zauważyłem. Jeśli facet ma wyjebane i nie chce widywać się z dziećmi to mu się wciska na siłę. Jeśli facet chce jak najszerzej to wtedy mu się blokuje... No ale to właśnie świadczy o tym co wyżej pisałem. Najlepiej mieć wyjebane. Jednak facet to nie baba i nie gra. Dlatego to takie trudne. Trzeba liczyć na sędziowską ruletkę i normalny przydział. Czyli jakieś 10 procent szans....
  2. No i tutaj mi się bardzo wpis podoba. Nie ważne ile się zarabia, nie zarabiam mało. Ważne jest udokumentowanie wydatków na dzieci. I nie chodzi o to że pańcia będzie nagle kupowała po 5 par najdroższych butów (jak w moim przypadku), a pokazanie jak żyły dzieci wcześniej. Nie interesuje mnie ze pańcia znalazła sobie najdroższe mieszkanie. Dowody, rachunki. Wszystko jest ważne. Zazwyczaj faceci idą na ugody bo adwokacki straszą i jak np na forum że 1000 to jest minimum teraz na dzieci. Kto wydaje 2500 tys zł na dziecko (bo jeszcze 500 plus) każdego miesiąca? Po co w rozpiskach zabawki, wycieczki, wakacje? Ojciec ma dwa razy za to płacić? W sądzie trzeba mówić wprost, kulturalnie ale stanowczo.
  3. Witajcie. Napiszę tutaj, bo temat się zgadza. Nie uzyskałem opieki naprzemiennej, gdyż jak to sędzina powiedziała: nie jesteśmy w stanie si~ dogadać. Nie potrafimy ze względu na to, że żona ambicjonalnie chce ograniczać kontakt. Mam jak na polskie warunki szeroki kontakt z dziećmi, z nocowaniem również w środku tygodnia. Za parę miesięcy będę składał pozew już do sądu rejonowego o poszerzenie kontaktów jeszcze bardziej i wierzę że pomalutku osiągnę cel. Ale wróćmy do głównego tematu. Żona wnioskowała o 1000 zł alimentów na dziecko. Otrzymałem 900 zł na dwójkę. Chłopaki argumentujcie, pokażcie ile wydajecie na dzieci oprócz alimentów, ile dajecie czasu dzieciom itd. Gdy matka chce 1000 to Wy nie idźcie na ugodę za 800. Wszystko jest do zrobienia, trzeba być tylko spójnym
  4. Świetne posty, świetnie pokazujące realia. Tylko ile można żyć w poczuciu, że ok tak już jest. Nie, nie jest tak. To my do tego doprowadziliśmy. My po drodze popełniliśmy błędy zaślepieni mięsem. W jakiejś chwili Nasze granice pękły i daliśmy sobie wejść na głowę i robiliśmy co pańcia chciała. Dlatego super, że chcemy o tym pisać, mówić, by inni nie popełnili tych samych błędów. Chociaż mi też umknęły dwa takie przysłowia, które mi mówiono. Pierwsze powtarzał mój ojciec: "biednie się urodzić to pech, ale biednie się ożenić to głupota"... Drugie? Powtarzał taki pijaczek, co był zawsze skóry do pomocy rodzinie za parę godzin... Mówił: "ożeń się. Czemu masz mieć lepiej jak my?" Czemu to do mnie nie dotarło? Bo to tylko teksty wywalone bez pokrycia. Jeśli jest ktoś w miarę mądry, to posłucha tego, ale jeśli będzie to poparte swoją historią. Dlatego takie fora są bardzo ważne.
  5. A skąd wiesz czy oni robią sobie polowanie? Ta "operacja specjalna" już wiele razy udoeidniła, że prawdą jest tylko to, co zobaczysz na żywo. Przekazy medialne są pożal się Boże zlepkiem propagandy z jednej jak i z drugiej strony. Mnie bezpośrednio nie interesuje wojna. Jest jak jest. Silniejszy, walczy ze "słabszym". Kto ma zarobić ten zarobi, kto ma stracić ten straci. Nie odemnie to zależy. Pośrednio dotyka to mnie przez chore ceny ropy itd. Jednak też na to wpływu nie mam bezpośrednio. Pośrednio mam - zamiast samochodem wolę rowerem... Niech mi zapłacą to też pójdę do tv i będę mówił jako Putin to świnia i że muszą być sankcje i dzięki temu zyskamy... A kto zyska? Hehe
  6. Też tak myślałem. Wojna? Relikt przeszłości... Popatrz co dał okres bez wojny, a nie oszukujmy się, jest to tylko wojna między dwoma państwami, nie ma nic do wojny światowej itd. Niestety większość ludzi, zaczyna myśleć logicznie tylko wtedy gdy są jakieś kłopoty. Gdy jest dobrze - na wszystko wywalone. Kredyt? Biorę. Praca? Nudzi mnie, nie chce mi się itd ale chodzę. Problemy sprawiają że doceniamy to co mamy, albo dążymy do tego czego nie mamy. Nikt mi tutaj na forum nie wmówi, że nagle wstał rano, wyszedł z matrixa i zaczął myśleć. Każdy miał swoje większe lub mniejsze upadki. Co jakby to porównać do całego gatunku ludzkiego? Kiedy ludzie się zatrzymują i zaczynają myśleć, a co za tym idzie rozwijają się? Wojna, pandemie (te prawdziwe), kataklizmy przyrodnicze itd. Ja w życiu, zazwyczaj oczywiście w czasie jakichś porażek, mówię sobie, że to wszystko jest po coś, nawet jeśli tego teraz nie widzę. To pozwala mi docenić, zastanowić się i rozwijać.
  7. Oczywiście, że jest sprzeczna z nazwą!, bo ktoś niemądry tak to nazwał. Wychowanie bezstresowe powinno mieć nazwę: wychowywanie spójne, jasne, oparte na tym że dziecko też człowiek (jednak trochę ograniczony przez brak wiedzy i w ciągłym rozwoju)... Ktoś to nazwał krótko, a ludzie biorą dosłownie zamiast posiąść wiedzę... Jednak jak wspomniałem to jest moje subiektywne odczucie, nie jestem psychologiem, pedagogiem, antropologiem itd by być autorytetem i wszechwiedzącą wyrocznią. Jestem tylko zwykłym rodzicem, który popełnia błędy i na bieżąco uczy się swoje roli...
  8. Matthew88

    Sakrament chrztu

    Bracia... Z całym szacunkiem, ale dla mnie to bardzo proste. Jeśli tego nie czujesz, masz wątpliwości to tego nie rób. Każdy ksiądz (z powołania) Ci to powie. Oczywiście w polskim kościele źle się dzieje przez zwierzchników, ale to nie oznacza że cały kościół jest zły. Jakby tak na to patrzeć to Polska jest spierdolona, bo ma takich i takich zarządzających. Ja widzę wokół fajnych ludzi, Polaków. Lubimy generalizować. Często są wypowiedzi, że całe państwo, wszystkie kobiety, wszyscy katolicy, wszyscy muzułmanie itd są źli bo jeden coś odwali... Mnie nie interesuje w co kto wierzy. Ważne by w cokolwiek wierzył. Czy w Boga, czy w wszechświat czy też w drzewo. Wiara, nadzieja, miłość. Trzy proste rzeczy dzięki którym funkcjonujemy i ciśniemy do przodu. Nadzieja że się uda, wiara że jest coś co mi pomoże i mam jakieś "ubezpieczenie" i spokój, miłość do siebie, ale też do ludzi wokół... Jeśli masz problem z tym, co rodzina powie - np to masz problem sam ze sobą. Warto rozeznać to i coś z tym zrobić. Po co się przejmować co kto pomyśli jeśli Ty rozeznałes że to co robisz jest dobre i słuszne? Wiara w siebie też jest bardzo ważna, ale najpierw trzeba siebie zaakceptować i pokochać.
  9. Moje subiektywne zdanie jest takie, że "bezstresowe" wychowanie jest mega skuteczne i dobre. Wszystko rozbija się o to, co kto rozumie pod tym pojęciem. Dla mnie bezstresowe wychowanie polega na tym, że absolutnie nie stosujemy przemocy fizycznej. Kary są potrzebne, ale adekwatne do wieku i czynu. Najważniejsze by były konsekwentne. Problem z bezstresowym wychowaniem polega na tym, że dziecko w pewnym momencie głupieje, bo raz dostaje karę, a raz nie. Warto zaznaczyć, że jeśli musimy ukarać dziecko, to jasno, znów adekwatnie do wieku, krótko wytłumaczyć za co, po co itd. Tak samo nie mogą być stosowane tylko kary, ale nagrody. Nie typu: posprzątasz pokój pójdziemy na lody. Ciężko mi wyrazić to co uważam, myślę, że to jest mocno subiektywne i oceniane przez pryzmat własnych wartości i lęków niejednokrotnie. Każde dziecko jest inne. Przykład z dzisiejszej wizyty u psychologa dziecka. Syn zaczyna coś kolorować, chce szybko, ale wychodzi to niedokładnie. Psycholog mówi że trzeba mówić by robił to spokojnie i dokładnie. Gówno prawda! Ja piszę brzydko, brzydko rysuję itd. Zaczynam zdanie, a już mam 5 następnych w głowie i ręka przyspiesza. Nie jest to moją wadą (syna również) jeśli się to dobrze wykorzysta. Ja jestem w stanie pracować nad 3 różnymi projektami, nie mylić ich. Robiąc jeden - drugi jest już "kręcony" w głowie równocześnie. Taki multi tasking. Problemu są z komunikacją i już nad tym trzeba pracować bo moje myśli wyprzedzają wypowiadane zdania. Syn ma dokładnie tak samo. Wychowanie to konsekwencja! Też nie słów, bo co z tego że nastolatkowi powiesz ze alkohol jest zły, gdy sam pijesz codziennie. Co z tego że mówisz dziecku, że kraść to źle, a rozmawiając telefonicznie mówisz przy dziecku do kogoś że wygrałeś przetarg bo kogoś tam oszukałeś czy przekupiłeś. Co z tego, jak mówisz że rodzina najważniejsza, a żonę czy męża traktujesz jak śmiecia. Bezstresowe wychowanie to dla mnie - brak kar cielesnych, kary adekwatne do wieku ale tłumaczone, konsekwentnie, spójnie...
  10. Wiecie po czym poznać jacy są ludzie? Po tym jak działają w trakcie trudności. Po czym poznać czy media mówią prawdę? Posłuchać tamtych ludzi i później komentarzy mediów. Taki skomplikowany wpis do tego co dzisisj słyszałem w chyba najpopularniejszym radiu w Polsce. Na stadionie narodowym otworzono 60 stanowisk do nadawania numeru PESEL uchodzcom. Czas obsługi to około pół godziny na jednego co dla mnie jest zrozumiałe, bo potrzeba wielu znaczących informacji, podpisów, druków itd. Wypowiedzi ludności ukraińskiej? Za długo w kolejce się czeka, za długo to trwa, nawet herbaty nie dają. Naprawdę? Polskie państwo idzie im na rękę, w miarę sprawnie wprowadziło nadawanie peselu, otworzyło punkty pracujące w weekend, ale tym jeszcze źle. Boję się myśleć o tym czego będą chcieli za chwilę, bo się należy, bo ja pokrzywdzona / pokrzywdzony. Pomoc uchodzcom nie polega na tym by dawać im więcej jak obywatelom. Teraz dostają świadczenia społeczne na równi, traktowani są wyjątkowo. Bez kolejek i bez opłaty do prywatnych gabinetów lekarskich, urzędu dla nich otworzone w dni wolne od pracy (ktoś musi płacić za nadgodziny i co mądrzejszy wie że to z portfela obywatela Polskiego), za chwilę będą przed Polakami w kolejce do pracy bo tańszy... Żyjmy, ale nie dajmy się zwariować. Dodatkowo dochodzi atencja dla płci "pięknej" No bo "frajerzy" myślą że taką może byle kto posiąść bo ona biedna wdowa z 3 dzieci i jeszcze HIV ma... Bierzmy, popierajmy, a kraina mlekiem i miodem płynąca dalej taka będzie. Chcąc nie chcąc były prezydent Rosji prawdę powiedział o tym, że sami na siebie ściągamy gospodarczy niebyt i USA Nasz przyjaciel w tym nam nie pomoże. Kiedyś litość była oznaką największej słabości. Teraz jest cnotą prowadzącą do "samozagłady"... Miska ryżu coraz bliżej Mało tego, w innych tematach pojawia się wiara katolicka. W przepowiedniach Nostradamusa czy też tematów związanych z wiarą. Głodnych nakarmić, spragnionych napoić, gołych naodziac... W każdej przypowiedni było na chwilę. Pomoc doraźna. Nie wolno zatracić siebie, zapodać duszy diabłu, by być zbawionym... A to właśnie się dzieje. Świat się zeszmacił - ja w tym udziału brać nie będę
  11. "kocham USA"... Wczoraj słuchałem wywiad z kongresmenami i mówili wprost, że to Polska się dogadała z Ukrainą odnośnie samolotów i jest to już zdecydowane, a teraz polska prosi o zastępcze samoloty. Polski rząd mówi, że to nie prawda. Co jak co, ale w tym przypadku wierzę jankesom. Tylko jeszcze bardziej to pokazuje jak rząd szanuje Polaków...
  12. Czy w 41 roku mówiono ludziom jak robić koktajle? Czy w 41 roku mieli sprzęt niemiecki? Specjalnie się odnoszę do 41 a nie 39 roku, bo dziś w tvd24 był apel Ukrainek, które przeżyły drugą wojnę światową. Dla nich Polska dalej nie jest ważna.
  13. Rosja tej wojny jeszcze nie przegrała. Wielu dziennikarzy odnosi się do jakichś godzin Np że po 72 godzinach zdobędą kijów. Czy Putin tak powiedział przed wojną? Wielu dziennikarzy odnosi się do blitzkrieg. Pomijając że teraz jest inna rzeczywistość prowadzenia wojny (moim zdaniem trudniejsza) to blitzkrieg trwał 4 tygodnie, a dopiero minął tydzień...
  14. Wszystkie Państwa mówią Putin, bandyta, Putin zbrodniarz czy jak na filmiku wyżej jebać Putina. Tym czasem przedstawiciel Pentagonu oraz inni politycy USA mówią Pan Putin..
  15. Nie chcę, by ktoś mnie źle zrozumiał. Nie popieram wojny, wojna zawsze jest zła. Jednak to nie jest takie czarno białe jak Nas karmią media. Opieram się na faktach, a fakty są takie: Przed wojną: Jest Ukraina, bez żadnych zobowiązań popartych umowami z NATO czy też UE. Ukraina wspomagana miliardami dolarów na uzbrojenia przede wszystkim z USA. Korzyści finansowe przechyliły szale bardziej na zachód jak na wschód. Prezydent Ukrainy mówi, że układ z Budapesztu jest nieaktualny (być może, że Rosja złamała układ biorąc Krym, a być może ma większe zapędy.) Wojna: Ruskie wysłało na bój stary sprzęt i młodych chłopaków (zlekceważyło czy taki był plan, że sobie poradzą?, albo plan że tak ma być?) Ukraina mówi o ofiarach ludności cywilnej w tysiącach. Onz wydał oświadczenie że ofiar cywilnych to 331 osób. Dużo? Część bombardowania, a część ludzie z koktajlami Mołotowa (zastrzelić czy zostać spalonym?) Sankcje na Rosję są na chwilę. Ucierpią mieszkańcy! Ale nie państwo. Nienawidzę hipokryzji. Mówią rządy o sankcjach, np Polski, a jednocześnie codziennie przyjeżdżają transporty węgla z Rosji do Polski za 16 mln zł. Do Niemiec płynie gaz. Do Francji płynie gaz. Widzieliście w tv żołnierza rosyjskiego? Ja widziałem... Niby tych w niewoli co mówią że nie wiedzieli po co jadą! Widziałem też tych którym ukraińcy dają filmiki pod nos i nikt im nie robi krzywdy. Resztę absurdów napiszę później. W Iraku zginęło ponad 7 tys ludności cywilnej i nikt nie jest zbrodniarzem wojennym. Podkreślę jeszcze raz - nie popieram wojny, ale nienawidzę hipokryzji, a tym czym Nas karmią media to niestety hipokryzja...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.