Skocz do zawartości

Adalberto

Użytkownik
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    100.00 PLN 

Ostatnia wygrana Adalberto w dniu 22 Sierpnia 2021

Użytkownicy przyznają Adalberto punkty reputacji!

1 obserwujący

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

3234 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Adalberto

Starszy Szeregowiec

Starszy Szeregowiec (3/23)

427

Reputacja

  1. Potwierdzam! Dzięki Byku za wszystko. Powiedzieć, że od nikogo nie wyciągnąłem tyle wiedzy co od Ciebie, to jak nic nie powiedzieć. Trzymaj się! PS Muszę Ci w końcu odpisać na pv chociaż w kilku kwestiach. Pamiętam, że pisałem niezłą litanię na raty, a potem to wszystko mi się usunęło xD. Później głupio mi było odpowiadać po takim czasie.
  2. Opiszę Ci po krótce (postaram się) swoje przygody z płatnymi kobietami, bo nie w każdym przypadku i nie dla wszystkich to jest takie kolorowe. Też jestem uzależniony od porno i zdałem sobie z tego sprawę po raz pierwszy jak odwiedziłem prostytutkę. Nie chciał mi w ogóle stanąć, ta prostytuta co najwyżej próbowała go marszczyć i nic. Miałem wtedy niecałe 21 lat (2.5 roku temu), a ona była może trochę starsza. Nic nie zdziałałem i zostawiłem 200 złotych. Ona mi mówiła, że jak chce, to muszę lecieć po viagre i przyjść kolejny raz zapłacić. Z pół roku temu wybrałem się znowu do jakiejś około trzydziestolatki w najbardziej patologicznej dzielnicy w wojewódzkim mieście. Typiara miała bebzon. Był dość twardy jak robiła mi nim to obrzydliwe nuru. Chuj wie czy nie była w ciąży. Włączyłem sobie przy niej pornosa, żeby mi stanął i później waliłem ją chyba kilka minut na pieska, po czym ona mówi, że skończy mi ręką, bo już ją boli, a ja jestem uzależniony i pewnie będę musiał jeszcze długo długo jechać żeby dojść. Skończyło się tak, że kazała mi lecieć ze swoimi ciuchami do łazienki się umyć i przy okazji uwaliłem sobie kurtkę za kilka stów rozgrzanym olejkiem do nuru tak, że nie mogę jej doprać. Tak, w ogóle to miałem wrażenie, że w salonie siedział jakiś alfons, bo słyszałem gadkę jakiegoś chłopa. Na domiar złego kilka dni później znowu poszedłem do jakiejś typiary z escort.pl. Czekałem pod blokiem koło jakiegoś młodego typka, który też chyba szedł pod ten sam adres. Typiara miała mieć jakieś 24 lata, a wyglądała na z dychę starszą. Z wyglądu i zachowania typowa karyna. Robiła mi loda stawiając drągala i kazała wstać i ją ruchać. Nie miałem tego dnia w ogóle siły, byłem niewyspany i dzień wcześniej ładowałem dopaminę pod korek. Średnio mi szło i powiedziała, że już kończę i wychodzę, bo z tej mąki chleba nie będzie. Wystawiła mnie za drzwi w niezawiązanych butach, a tam dziewczyna koło 15 lat z naprzeciwka wieszała pranie na suszarce. Zamarłem. Ona nawet nie zerknęła. Przykro mi było, że musi mieszkać koło burdelu. A jeszcze gorzej się czułem, że zostałem tak wywalony. Szkoda gadać. Przy ostatnich dwóch razach, to te prostytuty myślały, że jestem naćpany. Ja nigdy nie wziąłem niczego twardego. Tak byłem zdezorientowany, przemęczony i odenergetozowany. Domyślam się autorze, że musi Ci być ciężko, ale szczerze mówiąc nie polecam tam iść. Ja mam nadzieję, że już się tam nigdy, przenigdy nie wybiorę, a jak to zrobię, to jestem cipa i chuj. Messer polecał Ci jakieś książki i na 100% wspominał o tej co opisuje pewną technikę. Mocno polecam, bo jak długo się tym zajmujesz, to dzieją się cuda i życie przewraca się do góry nogami na lepsze. Powodzenia!
  3. Serio? Ja nawet nie wiedziałem, że to w ebooku wyszło xD. I z tego co widzę, to dalej chyba oryginalnej książki nie ma w tej formie. Mam gdzieś ebooka o tym napisanego przez gościa, co prowadzi bloga o rzuceniu pornografii. Bardzo polecam. Wdrożenie tego w życie, to była najlepsza decyzja (najprawdopodobniej nieświadoma) jaką kiedykolwiek podjąłem. I nie są to tylko moje słowa. Medytowałem może kilka razy w życiu przed tym jak wkręciłem się w uwalnianie. To wyglądało tak, że siedziałem 15 minut i obserwowałem myśli w stylu "jestem gównem" i na koniec z 5 minut miałem myśli, że jestem kotem itp. XD Teraz możliwe, że nie byłbym w stanie tego powtórzyć. Nie mam za bardzo pojęcia o co chodzi w ETF. Jak wpisałem w google, to wyskoczyło mi medytowanie po to żeby lepiej inwestować xD.
  4. Arch xD. Z tego co słyszałem to założył anglojęzyczne forum i tam się teraz udziela Apropo dawnych użytkowników, to przypomniał mi się @Samiec Alfa. Dodał parę dobrych tematów w dziale o męskości i rozwoju, które mi pomogły. No i mam nadzieję, że u @self-awarewszystko git.
  5. Pamiętam jak dwa lata temu chciałem samemu hodować grzybki, bo się naczytałem, że to bardzo pomaga w dwubiegunowośći, którą wtedy najprawdopodobniej miałem. Nawet pisałem tu na forum o swoich planach i później prosiłem o usunięcie posta żeby mnie jakaś policja nie namierzyła XD. Zamiast nasion grzybków kupiłem Technikę Uwalniania Hawkinsa i po kilku tygodniach przeszły mi wszystkie objawy tego co miałem. Nie wróciło do tej pory. Technikę oczywiście stosuję do teraz. Na Twoim miejscu raczej poszedłbym w tę stronę niż w grzyby.
  6. Nie piję z 3.5 miesiąca. Musiałem rzucić, bo ostro naodwalałem i się po prostu boję co mogłoby być dalej jakbym pił. Już wcześniej zdarzało mi się ostro odkleić. Umiaru też nigdy nie miałem. I mówię tu o czasach nawet gdy nie byłem pełnoletni. Wódzia wleciała po raz pierwszy jak miałem 14 lat. Tak, rodzice wyczuli xD, dostałem lepę od ojca. I słusznie. Później zacząłem lecieć jak miałem jakieś 16 lat. Nie widzę jakichś większych zmian w funkcjonowaniu organizmu. Pewnie przez porno, które dalej ogladam. Jak przeczytałem wcześniejsze posty to zdałem sobie sprawę, że przynajmniej nie mam takich kaców jak kiedyś. Zawsze bardziej mnie męczyło niż moich znajomych co z nimi piłem. Ciągnęło mnie ostatnio co jakiś czas mniej lub bardziej do jakiegoś browarka, ale się nie poddałem. Jakbym miał się teraz napić wódki albo przechylić jakąś setę smakową, to chyba bym się zrzygał. Popalałem sobie przez krótki czas papierosy jedynie z kumplami wtedy jak piłem, teraz to paczka starcza mi na niecałe dwa dni xD. Z dwojga złego, to już chyba te fajki wolę. Nie mam w tym momencie motywacji żeby to rzucać. Co do znajomych, to oczywiście klasycznie jest namawianie i jakieś docinki. Wpadłem raz sobie na urodzinki i laska, którą dopiero poznałem była wielce zdziwiona jak ja mogę nie pić i, że specjalnie wziąłem samochód xD. W sumie to cieszę się, że nie piję. Jakbym miał inną psychikę, znał umiar i potrafił się zachować, to pewnie bym czasem coś przechylił. Ja czuję, że nie musiałbym tego w ogóle spożywać, ale ciężko o to w tym kraju.
  7. Po roku czasu wydałoby się odezwać, a więc niestety dalej nie ma postępu i tkwię w tym. Przepraszam, że nie dotrzymałem słowa. Porwałem się motyką na słońce jak to mówi moja mama. Nie będę owijał w bawełnę. Chyba jedyne próby odstawienia były gdzieś pod koniec zeszłego roku i tam wytrzymywałem może z 3 tygodnie (albo i nie, nie pamiętam). Here we go again.
  8. Dobra Panowie przepraszam, że Was nie posłuchałem i ciągle wypierałem problemy z alkoholem xD. Aż nie chcę mi się patrzeć na te posty. Jestem totalnie trzeźwy od kilku miesięcy, bo odjebałem najgrubszą akcję w swoim życiu (w sumie kilka) i nie chce mi się po to sięgać. Dzięki za próbę uświadomienia mnie i rady. Szczególne podziękowania lecą do Gixera. Nie logowałem się na forum od ponad pół roku, ale stale tu wpadałem głównie po to, żeby czytać posty niektórych użytkowników. Przestałem się utożsamiać z jakimikolwiek pillami i innymi ideologiami i czuję się sporo lepiej. Co miałem z tego wyciągnąć, to wyciągnąłem. Jak sobie przypomnę, że raz tu napisałem, że kobiety nie nadają się do czego innego niż seksu, to prawie ścisku w gardle dostaję. Stale praktykuję technikę uwalniania i widzę coraz lepsze efekty, chociaż czasem nie jest lekko. Mimo to nie moge się doczekać co będzie dalej. Stosuję też niektóre zalecenia Łazariewa. Wywaliłem z avatara Deppa, żeby się nie utożsamiać z jakimiś chadami i innymi infp. A co do clue tematu, czyli bicia się po twarzy (XD), to nie pamiętam kiedy coś takiego na poważnie miało miejsce. Pozdro.
  9. Miałem dać znać jak poszło z NNN i poszło średnio. Na początku może z tydzień i maksymalnie ponad dwa tygodnie. Trudno, idziemy do przodu. Dam Wam ciekawostkę, może kogoś zainteresuje. Jedna osoba stąd (pozdro) robi testy kinezjologicze. Zdanie "Osoby uzależnione od porno (prawdopodobnie) w poprzednich wcieleniach miały poważne nadużycia w strefie seksu" wyszło mu twierdząco. Jak dla mnie mocno ciekawe.
  10. Od 14 roku życia jeszcze ani razu nie miałem listopada bez strzałów w chusteczkę, bądź muszlę klozetową. Dam znać czy tym razem się powiodło xD. Oczywiście pod nosem kwitnie koper, a jakże. Odwieczna beka z Gillette, a jeszcze większa ze mnie, że używam ich maszynek. Te prostytutki teraz reklamują Movember, heh. Zwykłe chorągiewy jak każde korpo. Po tej akcji jeszcze pogorszyli sobie moją opinię. Chyba pora szukać jakiejś alternatywy na ich produkty.
  11. https://neurobollocks.wordpress.com/2015/01/25/the-amen-clinics-advertising-is-dangerous-disingenuous-bullshit/ Tu u 16 latka, który kopci przez dwa lata. Masakra. Mam ziomka co zaczął w wieku 14. https://laptrinhx.com/news/10-ways-brain-scans-can-help-with-addictions-LMOJ8YM/amp/ https://laptrinhx.com/news/10-ways-brain-scans-can-help-with-addictions-LMOJ8YM/amp/ Tutaj chociażby wygląda to inaczej. W tym przypadku najgorzej sprawa ma się z alkoholem po 10 latach. W ogóle to różne skany można znaleźć w googlach. Raz mózg uzależniony od tego samego wygląda znośnie, a raz masakrycznie. Nie patrzyłem wszędzie jak ma się w tych przypadkach do tego wiek i lata zażywania.
  12. Zobacz jak wygląda mózg uzależnionego od marihuanen. Niezła sieczka.
  13. Moje wybawienie. Jakbym nie miał karmy do tego, to bym skończył na sznurze. Boże wielkie dzięki. Apropo karmy, to wielcy Ci, którzy z tego korzystają. Świadczy to o dobrej historii w poprzednich życiach (jak kogoś to obchodzi). Info od zaufanej osoby doświadczonej w temacie i z wiedzą z testów kinezjologicznych (pozdro). Z takim podejściem pewnie nadmierny potencjał jest wywalony poza skale, ale średnio mnie to obchodzi. Ważne, że codziennie korzystam i zawsze siadam przed snem na minimum 15 minut na uwalnianie w postaci napięć z ciała. Też to róbcie. Było w książce. Uwalniacie wtedy tak jakby wszystko co wyszło w ciągu dnia. Czasem się orientuję, że przykładowo zszedł ze mnie jakiś rodzaj lęku i nawet nie byłem świadomy, że się to stało. Ja już nawet nie jestem w stanie głębiej wejść w emocje, bo zaraz mielę żuchwą itp. Ale działa. To najważniejsze. Potwierdzone przez specjalistę w tej dziedzinie. Autor tematu ode mnie wziął ten filmik. Pozwolił mi wejść w ten stan. Ten jest jeszcze dobry: Apropo Hawkinsa, to szczególnie zapadł mi w pamięć początek Sukces jest dla Ciebie. Prosił żeby przestać czytać jakiekolwiek książki rozwojowe i aby być życzliwym. Życzliwym, czyli być w stanie wysłuchać innego człowieka. Jakbym nie trafił na pewne rzeczy, to pewnie najbliższe ileś lat spędziłbym na uwalnianiu i robieniu tylko tego. Książkę i tak się dobrze czyta. Spróbujcie Przekraczanie Poziomów Świadomości albo Siłę czy Moc. Wtedy zobaczycie xD. Pozdrawia osobowość narcystyczna, ale inaczej. Wyjaśnisz? Bo nie czaję. Wydaje mi się, że proces ogarniania psychiki będzie trwał wtedy krócej niż gdy uwalniacie tylko to co aktualnie wychodzi.
  14. Widziałem kiedyś badanie naukowca i skan mózgu w bodajże 3D. W googlach były dostępne skany mózgów uzależnionych od różnych substancji. Z tego co pamiętam to gorzej od porno wyglądał tylko mózg na skunie. Ciężko się z tego wychodzi. Ja pierdole. Jak wytrzymałem pół roku, to myślałem, że już mam spokój. Nawet tu napisałem, że już nigdy do tego nie wrócę, ale mam pokorę i wiem jak ciężki jest to nałóg. Minął tydzień xD. Wytrzymałem od tej pory raz z miesiąc i wcześniej dwa. Jest jak jest, ale nie mam zamiaru się poddawać. Przypomniały mi się gotowe afirmacje z Potęgi Podświadomości i chyba będę je naparzał, bo już nie mam pomysłu. Dodatkowo dieta i ruch również powinna być trzymana, bo różnie z tym było (w większości raczej gówno, a nie dieta i sport). Nie chcę mi się czekać na rzekome samo z siebie pozbycie się nałogu poprzez pozbycie się problemów psychicznych i emocjonalnych uwalnianiem i poddawaniem. Co swoją drogą. Szkoda czasu na bierność. Trzymajcie się tam jakoś pornosowi walikoniusze.
  15. Widziałem kiedyś badania z oxfordu bodajże, w których "udowodnili", że trzeba bić konia minimum 21 razy w miesiącu. Dla zdrowia. Nic nie są dla mnie warte popularne autorytety w tym temacie. Mam zdecydowanie większe zaufanie do taoizmu i nauczycieli takich jak Mantak, którzy twierdzą, że spust w innym celu niż seks, to czysty bezsens. A i na to są rzekomo alternatywy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.