Skocz do zawartości

Ewenement

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1500 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Ewenement

Kot

Kot (1/23)

68

Reputacja

  1. Z pewnością fakt jest taki że dbać o własny rozwój i maxlooking trzeba. Nierobienie tego z pewnością jest oznaką lenistwa i głupoty bo ogranicza to prawdopodobieństwo( ich wystąpienia)/szczęście jeżeli chodzi o relacje z kobietami. No i jeszcze fakt lepszego zdrowia, lepszego samopoczucia... Same plusy 😁, dlatego nierobienie tego to ograniczanie swojego potencjału i musi to wybrzmieć. Jednak Pamiętać trzeba przy tym wszystkim że to nie jest lek na wszystko. Tak jak @Casus Secundus już napisał wyżej. Niestety ale rzeczywistość jest brutalna i o tyle o ile te rzeczy w ogólnym rozrachunku pomagają to nie załatwią sprawy za naszą genetykę. O tym także trzeba pamiętać żeby się nie zafiksować i nie przegiąć w drugą stronę bo grozić to może depresją w stylu: Mam 6pak, 12%bf znam 3 języki i zarabiam 15k więc dlaczego nie ściągają majtek przez głowę na mój widok? A no dlatego że jesteś niski/masz brzydkie, asymetryczne rysy twarzy itd. itp. Pamiętam jak kilkukrotnie w moim życiu przydarzyła mi się sytuacja że moja obecność w towarzystwie kobiety została zniwelowana do zera przez gościa o głowę wyższego niż ja (175cm here). Mimo że taki ma np większy bf widoczny przez T-shirta, gorszą gadkę itd. to jednak podoba się bo jest wysoki, być może dla tych konkretnych pań Ci koledzy mięli także ładniejsze rysy twarzy... Kto wie. I co w takim przypadku? No nic. Choćby skały srały pewne kwestie są nie do przeskoczenia. Fakt że przystojniejszy, postawniejszy, wyższy mężczyzna wzbudza większe pożądanie i to że przeciętniak NIGDY pożądania na takim poziomie nie wzbudzi to coś z czym my jako mężczyźni musimy nauczyć się żyć. Swoje smv można podbić własnym rozwojem (do czego zachęcam jeszcze raz i co jest wręcz wskazane), tak wysoko jak nasz potencjał nam pozwala. Nim jednak niżej jesteśmy z swoim SMV tym więcej jest potencjalnych zawodników którzy będą w te klocki lepsi od nas. Im niższe smv to tym większe prawdopodobieństwo zdrad w związkach itd. (zależne też od podejścia do życia Pani, uogólniam). Ale fakt że z niskim smv (na które składa też się wzrost, rysy twarzy, między innymi ogólnie rzeczy na które nie mamy wpływu) nie mamy atencji Pań to coś złego? Obiektywnie nie. To są ich preferencje i wymagania do których mają na samym końcu jednak prawo. Biorąc pod uwagę to wszystko powyżej w tych wszystkich akapitach wydaje mi się że im brzydszy facet tym ważniejszy też jest mental i podejście do życia oraz stawianie siebie jeszcze mocniej na pierwszym miejscu. Taki jak ja, czyli 5/10 musi wiedzieć że czeka go mniejsze prawdopodobieństwo znalezienia partnerki i większe prawdopodobieństwo zdrady aniżeli kogoś np 7-8/10. Trzeba mieć więc "twardą dupę" i psychikę xd. Na koniec zaznaczę że to wszystko powyżej pisane jest subiektywnie z perspektywy średniaka i dosyć młodej osoby(25lat).
  2. Takie słowa prowadzą do dzielenia społeczeństwa i nie różnią się niczym od drugiej strony barykady czyli ludzi tych, którzy za wrogów traktują niezaszczepionych. Dzielenie społeczeństwa=>większa władza obecnie rządzących. Brawo więc, nieświadomie przyczyniasz się do tego co postępuje już od ponad dwóch, a może i nawet więcej, lat. Decyzje o zaszczepieniu jak i wiele innych decyzji powinna być zostawiona tylko tym osobom, których ona będzie dotyczyć.
  3. Fakt faktem jestem jeszcze przed 30stką ale także się wypowiem. Widziałem w swojej rodzinie kilka rozstań i rozwodów od środka i co ze sobą niosły dla dzieci oraz najbliższego otoczenia. Wiedząc także jakie jest prawdopodobieństwo w obecnych czasach wystąpienia powyższego oraz widząc w jakim kierunku świat zmierza to: nie. Nie chcę mieć dzieci. A skoro nie chcę to znaczy że ja o tym decyduje więc ta sytuacja dla mnie wyklucza określenie "przegryw". W ogóle tak jak już to wcześniej zostało wymienione gadanie o kimś że jest przegrywem z jakiegoś tam powodu to racjonalizacja własnych przekonań(najczęściej wygranych przez większość społeczną) i często próba shamingu, co by własne ego nie cierpiało.
  4. Brat @Messer popełnił super wpis i myślę że jest on idealnie wpasowany, pośrednio, w temat wątku. Brat @Shark zaś wpis poprzedzający, który wymieniłem świetnie uzupełnił. Oba wpisy, jeden po drugim, to jest clue warte kilkukrotnego przeczytania i przemyślenia. Od siebie tylko dodam do obu tych wpisów rzecz oczywistą, a mianowicie taką że nie można wpaść w pułapkę negatywnego myślenia, nawet jeżeli wszystkie logiczne argumenty za tym defetyzmem przejawiają. Z drugiej strony nie należy wpadać w pułapki zbyt pozytywnego myślenia. Według mnie oba te obozy (pozytywnego i negatywnego podejścia(często ukrytego pod określeniem realizmu)) łączy rzecz wspólna, która powinna być motywem przewodnim wszelkich zmian w podejściu do własnego życia, energii itp., a mianowicie akceptacja. Akceptacja własnych wad oraz zalet. To chyba powinno być początkiem każdej nowej przygody własnego rozwoju w danej dziedzinie, aby stać się przy tej 35tce, czy 40stce, przysłowiowym czadem :d
  5. Faktem jest też że nie każdy facet w swoim życiu będzie miał okazję na seks z napaloną na niego laską. Z różnych przyczyn. Pozostają więc divy albo masturbacja. Każdy zna plusy i minusy seksu zarówno tego w LTR jak i z divą. Nie ma co demonizować ani jednego ani drugiego.
  6. @NoHope dla młodych facetów wchodzących w świat relacji damsko męskich często kończy się to właśnie złamaną psychiką. Fakt, zależne to też jest od tego jak mocno blue pill siedział na bani i jak mental pracował. Dla tych słabszych w życiu czeka wiele tego typu rozczarowań. Chociaż z drugiej strony jakaś iskra do rozwoju musi być potrzebna i tak. Kwestia kto jak ją zinterpretuje co nie jest łatwe aby zrobić to odpowiednio. No i właśnie. @Pocztowynajlepsza inwestycja obecnie którą możesz sobie dać, ale wymagać to będzie cholernie dużo czasu jest poznanie siebie. Poznanie wszystkich lęków, pracowanie nad pewnością siebie i świadomością. Nie zapewni Ci to oczywiście grupy napalonych lasek, ale jest konieczne do wyłania fundamentu pod resztę życia, zarówno zawodowego jak i tego z kobietami. Jeżeli chodzi o kasę to jak będziesz miał wakacje albo chwilę odpoczynku zrób jakieś fajne rzeczy i je uwiecznij. Skok ze spadochronem, albo dwa. Wypad na szlak w Tatry, może zrobić kurs i popływać jachtem? No i oczywiście pokmiń nad fajnym ubiorem, znajdź swój styl, dbaj o siebie, wyróżnij się. Ale najważniejsze. Zrób to dla siebie. Czasem zrób sobie wypad też na jakieś fajne kluby, samemu albo ekipą. Tylko ważne. Jak trenujesz nie pij za dużo zbyt często :p. to jest taki zbiór subiektywnych rad od mojej zajebistej osoby. Polecam się
  7. Pogrubioną czcionką zaznaczyłem jak łamana jest psychika wielu facetów w tych czasach. Wiem bo sam coś podobnego kiedyś przeżyłem w dawnych czasach. Przykre, ale taki mamy klimat :d
  8. Kurde, to akurat mega ciekawa sprawa. Spoko rozkminione swoją drogą.
  9. @Zbychu ja poszedłem w MGTOW i nie uważam żebym się oszukiwał. Wręcz przeciwnie, kiedy ogarnąłem co i jak, kiedy ogarnąłem koncepcje ZDROWEGO Mgtow bez kontekstu nazi z blackpilla to jakby balon pękł. Cała ta pompowana przez społeczeństwo bańka stworzona z zakrzywionych spojrzeń na własne życie pękła. Teraz tworzę swoją, z własnego spojrzenia kiedy różnych kształtów pryzmaty leżą już w koszu. Inni nazywają to męską ramą. Już w MGTOW a 24lata i zero doświadczenia z kobietami, haha. Niektórzy powiedzą że hit (lub kit), ale ja w tym znalazłem sposób na życie. Kiedy tylko mam okazję pokazuję kumplom to forum i też zaczynają czerpać z niego garściami. Fakt po studiach jest ciężko z socjalizacją z Paniami. Zwłaszcza tak jak ktoś tu wspomniał branża typowo męska. Właśnie dokładnie taki przypadek jest u mnie. Dodatkowo jak nie jest się wysoko w skali SMV. ALE! Czy to powód żeby położyć się i płakać? Według mnie nie. Czy teraz z tego powodu powinno się "iść wylogować"? Według mnie nie. Czy te kobiety to powód dla którego powinno się więcej lub w ogóle trenować? Zarabiać coraz więcej pieniędzy? Według mnie nie. NIGDY nie zamykać się na nadchodzące okazje. Według mnie tak. Żyjemy tu gdzie żyjemy, ale róbmy dalej swoją robotę. Idźmy w kierunku własnych celów. Jak dla kogoś celem jest rodzina to niech szuka wybranki, ale później niech nie płacze że np przez zmianę branży albo braku w niej rozwoju (bo wolny czas poświęcał np na podrywaniu) nic w niej nie osiągnął. Z drugiej strony jak ktoś poświęcił się pracy niech nie płacze że nie ma rodziny. Najlepszy jest balans, ale wtedy mamy mniejszą pewność że uda się to i to z dodatkowym odwleczeniem obu rzeczy w czasie. Jesteśmy świadomymi, dorosłymi mężczyznami więc ponośmy odpowiedzialność za własne decyzje. Wiemy jak wygląda obecny świat więc mając z tyłu głowy brutalną prawdę nie pozwólmy na dryfowanie z ciągłą zmianą kierunku.
  10. @NoHope zgadza się ogólnie. Dlatego trzeba zaakceptować to jak to wszystko działa i tyle. Na nikogo się nie denerwować bo tak jest świat zaprogramowany, ale też się na nic nie zamykać. Ja już jestem po "sezonie studenckim", a swoje życie towarzyskie z tamtego okresu przespałem z zerowym doświadczeniem z kobietami. Przestałem płakać i zajmuje się życiem codziennym. Obserwując ludzi często widzę próbę naginania rzeczywistości w celu zwiększenia własnego komfortu i racjonalizacji. To tak nie działa. MGTOW
  11. @Zbychu oraz @NoHope wydaje mi się że już dostatecznie wyczerpaliście temat w swoich ostatnich wypowiedziach. Przekazaliście to jak obecnie wygląda sytuacja, bez zbędnego owijania w bawełnę. Akceptacja aktualnego stanu takim jakim jest i próba zmiany siebie dla siebie. Co ważne, jeżeli uznamy że jest potrzebna. Warto myślę w przypadku wszystkich z wątpliwościami o mocną zmianę priorytetów w swoim życiu, a przynajmniej nad spokojną analizą własnych celów. Cały rok 2020 i obecny, cyrk który dzieje się na świecie pokazał mi przynajmniej jak słabo sam siebie znam. Co mi po ludziach jak Peterson kiedy człowiek nigdy nie miał dłuższych chwil poświęconych na zagłębienie się w samego siebie? Dzięki pandemii tak naprawdę stałem się bardziej niezależny bo zaprzyjaźniłem się sam ze sobą. Tego życzę wszystkim którzy uzależniają swoje szczęście od czynników zewnętrznych. (Nie znaczy to jednak że jestem już buddą, dalej robię kasę, bawię się, rozwijam bo wiem że to mi tylko pomoże) MGTOW
  12. @Krugerrand masz rację. Jednak według mnie nie do końca. Z godziny na godzinę plany mogą iść do diabła z przyczyn losowych, to fakt. Jednak coś w tym jest żeby nie dryfować bez celu. Każdy ma swój sposób na życie, moim jest plan na 1/5/10/20 lat do przodu z świadomością wszystkich tego wad i zalet. Z własnego doświadczenia wiem że perspektywa celu w moim przynajmniej przypadku robi robotę, podświadomie. Rodzina/związek: Brak celów. Utrzymać pozytywne relacje z osobami bliskimi, ale swojej rodziny nie zakładam. W związek też nie wchodzę. Zawodowo: Otworzenie dobrze prosperującej spółki/działalności i stworzenie miejsc pracy w dziedzinie mnie interesującej. Ogólnie kreacja własnego biznesu. Wygląd: Utrzymanie szczupłego wyglądu i zdrowego ciała. Utrzymanie aktywności fizycznej na zadowalającym poziomie z uwagi na zdrowie. Na nic więcej nie mogę sobie pozwolić (brak czasu/większy priorytet na inne cele). Styl życia/hobby: Nauka języków obcych, dalszy rozwój w inwestycjach i spekulacji rynkowej, utrzymanie relacji z starymi ziomkami, zdobywanie kolejnych pasm górskich, napisanie własnej książki, kreacja własnego bloga, zwiedzenie Azji wschodniej oraz Skandynawii. Osiągnięcia materialne: Do 30 roku życia osiągnięcie 10mln PLN wartości majątku własnego😆. Pożyjemy, zobaczymy 😉
  13. @mac i @niemlodyjoda jak ja was cenie za wasze posty to sobie nawet sprawy nie zdajecie 😆. Ewidentnie skłaniają w kierunkach refleksji, wyciągania wniosków i poprawy własnego podejścia/ samego siebie. Jeżeli chodzi o zarobki, jakieś tam sukcesy itd., to z perspektywy swojej, z perspektywy mężczyzny któremu przyszło "grać" w obecnych czasach, im więcej tych sukcesów, im więcej pieniędzy, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że sorry, ale ja w obecnym rynku matrymonialnym nie chce uczestniczyć. Kiedyś byłem wnerwiony na obecny stan rzeczy, zwłaszcza że jestem dosyć młodą osobą (24lata) i dysonans poznawczy wjechał mocno 😂. Całe szczęście już to jest za mną. Skoro byłem odrzucany kiedyś, a po tym jak do czegoś doszedłem już nagle nie jestem (xD) jasno pokazuje intencje dużej ilości Pań. Takie Panie facet powinien wykorzystać i następnie na śmietnik, a brać się za kolejną. Wchodzenie w związki w takiej sytuacji dla faceta to kamikadze. Grajmy na Boga w tą grę na takich samych zasadach. Powinniśmy wymagać tak samo jak Panie, wykorzystywać je tak jak one nas, nie dawać im tyle atencji. A jeżeli nie to lecieć w MGTOW i już total wyjebka. Rynek matrymonialny od razu by się polepszył. Kontrola swojej psychiki i popędu. Halo! Kto tu do cholery trzyma lejce ? 😂 W przedziale wiekowym 20-28lat jeżeli chodzi o moich znajomych (całkiem spora liczba, ludzie wykształceni i zarabiający tyle że jest się czym pochwalić jak na ten wiek) to około 50-60% singli po maks! Jednym związku. Większość jednak nigdy go nie miała (w tym ja) i ma coraz mniejszą ochotę na wchodzenie w jakikolwiek.
  14. @RENGERS mężczyzna potrafi panować nad swoimi emocjami ale też nie boi się ich pokazywać. To że w traumatycznej dla mnie sytuacji np. nie zapłacze czyni mnie mężczyzną? Mężczyzną czyni mnie to że w dupie będę właśnie miał taką postawę i nie patrząc na innych zapłacze. Jeżeli tylko będę tego potrzebować. Zresztą płacz nie oznacza braku panowania nad emocjami XD.
  15. @Armengar fajnie powiedziane. Przynajmniej się nie cackasz z mówieniem prawdy i pierdzieleniu o energii z kosmosu która jak spłynie na myszkę z Ciebie to ona będzie Twoja bez względu na resztę cech 😂. Niektórzy mają w zwyczaju takie gadanie. Energia witalna itd jest ważna w życiu i wiele ułatwia ale bez podstawowych "atrybutów" w pewnych kwestiach (podrywanie myszek) nic się nie zdziała albo zdziała się bardzo mało. Dzisiaj na siłce naszło mnie parę ciekawych kwestii apropo omawianego tematu. Człowiek musi się adaptować do otaczających go warunków. Jakbyś wylądował teraz w dżungli to musiałbyś się zaadaptować. Polować, rozkładać wnyki, unikać pewnych stref itd. Obecnie świat tak pędzi i sytuacja w społeczna tak się zmienia przez postęp technologiczny że to też wymaga adaptacji. Takiej jak w dżungli. Tylko że jest to dżungla betonowa 😂. Na obecnym rynku matrymonialnym przez destrukcyjne na niego działanie internetu (jeszcze jest parę innych kwestii, ale internet chyba przyczynia się do tego najbardziej) adaptacja ta polegać musi na akceptacji swoich możliwości na miarę własnego SMV i trendów wyznaczanych przez ogół. W skrócie. Brak wyglądu i brak kasy = brak lub mało seksu i zdrady w ewentualnym związku. Trzeba to zaakceptować i nie tracić energii. Według mnie właśnie w tym celu mamy takie rzeczy jak to forum lub ideologia zdrowego MGTOW. Próbować w daygame oczywiście można, pewnie, jeżeli tylko sprawia Ci to fun. Ale jak wiesz że masz nisko smv, a sama gra i odrzucenia nie sprawia Ci funu to po co to robić? Szarpać się dla 1% żeby poruchać? Według mnie to trochę śmieszne, taka walka z tymi wszystkimi orbiterami. Myślę że nawet można powiedzieć że jest to w pewien sposób poniżające dla faceta. Lepiej chyba spędzić ten czas na rozwijaniu pasji/skilla który potencjalnie da Ci pieniądze. A wiadomo czemu równają się pieniądze w dzisiejszym świecie. Apropo akcji które mają szare myszki. Ostatnio z kilkoma rozmawiałem o ich akcjach. Aż na chwilę dostałem wstrętu do kobiet kiedy powiedziały coś o sobie i o swoich koleżankach😂. Nie kryły też tego że są w stanie polecieć w tany z gościem 8-9-10/10 będąc z chłopakiem o niższym SMV, zdradzając go. Także nikt nie zna dnia ni godziny, a kłamany będzie słodkimi słowami "ja jestem inna" za którymi kryją się wspominania ostrego jebania z jakimś typem na imprezie 😂. Zresztą to co powiedział @Armengar i podrywy kolegów wyżej tylko to potwierdza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.