Skocz do zawartości

AT91SAM7S256

Użytkownik
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    40.00 PLN 

Treść opublikowana przez AT91SAM7S256

  1. @Albert Neri chyba udzielił najbardziej prawdopodobnej odpowiedzi Nie zauważyłeś takiego schematu u wcześniejszych dziołch, które się bujały z toba?
  2. Trochę było tych okazji, by poznać się lepiej z dziewczynami. Już zaczęło się w przedszkolu, jak się jedna non-stop kleiła do mnie... W podstawówce też, nawet już pamiętam jej imię (pozdrawiam ciebie, M..., ). W średniej też (pozdrówka, Z...). Na studiach, z racji technicznego kierunku, aż tak tego nie było, ale inna koleżanka ze tej samej szkoły średniej, która poszła na WSP w tym samym mieście (pozdrawiam ciebie, B....) też próbowała. W robocie też trochę dziewczyn było (pozdrawiam A.... oraz I....). Szczególnie pamiętam tą I..., z którą mogło by coś wyjść, gdyby nie moje nieogarnięcie wtedy. Inna sprawa, że byłem zapatrzony wtedy w inną M... w robocie (która ostatecznie spuściła mnie w kiblu), stąd ignorowałem zaloty I... Nie umiem obracać "kilkoma talerzami", czy jak to się tam zwie. Zresztą to moje nieogarnięcie towarzyskie i zerowe "social skill" pozostało mi do tej pory, wzmocnione dodatkowo nieudanym małżeństwem. Tylko lat przybyło...
  3. I jeszcze to - w przyszłym tygodniu pogrzeb kumpla z roboty. Miał 53 lata...
  4. @Libertyn, do takich samych wniosków doszedłem, jako 50+ latek...
  5. Tu sobie poczytaj, jak się skończyło "szczęście" małżeńskie: Żeby nie było, ex też próbowała użyć psa, jako argument w sądzie...
  6. I przez ten czas myszka zdąży się nakraść i obłowić na cudzym.... Czyżby? Wystarczy, że będzie w ciąży / z bombelkiem i już żadna siła jej nie wypierdoli przez najbliższych kilka / naście lat z jego wyłącznej własności... Racja. Miałem to z ex. Dopiero na sprawie o podział majątku udało mi się zmusić ex do spłaty wspólnego kredytu.
  7. Aż mi się przypomniała piosenka z lat 80-tych - Kombi "Nietykalni - skamieniałe zło" po obejrzeniu materiału Dzikiego. Tyle lat, a przesłanie ciągle aktualne.
  8. To może pojedź tam (chociażby w ramach przewietrzenia się), zorientuj się, gdzie tam są zakłady pracy, firmy, i tam zacznij poszukiwania. W ostateczności.
  9. Prawnik raczej nie będzie ustalał nru tel Twojego ojca. To może zrobić detektyw, jak mu to zlecisz. Nie wiesz, gdzie ojciec może przebywać / mieszkać / pracować? Wiesz chociaż, jak wygląda obecnie? Może na mordoksiążce / linkedin jest ?
  10. @Ameniak, poczytaj to: Podałem sporo linków do tematyki płatności alimentów już bezpośrednio dorosłemu dziecku. Może coś z tego odniesiesz do swojej sytuacji. Powodzenia
  11. Spróbuj nawiązać / odnowić kontakt z ojcem. Może on ciągle czeka na Twój pierwszy ruch... Jeśli masz zasądzone alimenty na siebie od ojca, to tez się z nim spróbuj dogadać, by płacił Tobie bezpośrednio.
  12. Żeby się jeszcze bardziej dobił? I zaczął robić głupie rzeczy? Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem... Swego czasu też mnie to bardzo dołowało, obserwacja "zakochanych" par, jak jeszcze nie wiedziałem / nie zdawałem sobie z tego sprawy, jakie to może wywołać następstwa. Teraz już wiem...
  13. Jedną z przyczyn samotności, później uderzających w kobiety, jak tsunami, jest też znaczna nierówność mężczyzn i kobiet (na korzyść tych drugich) wobec prawa rodzinnego. Praktycznie nikt się nad tym nie pochyla (nie chce się pochylić ???). W efekcie kobiety, wiedząc, że kapitan państwo je bezwarunkowo wesprze, są skłonne do zachowań i postępowań godzących w trwałość związków / małżeństw, w których są. Otrzeźwienie dla takich kobiet przychodzi już po niewczasie. @niemlodyjoda słusznie zauważył, że gdy widzą, w jakiej mniejszości są w tym małpim gaju, motłochu, dla niepoznaki zwanym "społeczeństwie". Też jestem tego przykładem, mając lat 50+, jakkolwiek mógłbym może jeszcze coś działać w zakresie związkowym, to jednak daję sobie z tym spokój, bo ryzyko jest zbyt poważne i duże... Jeden cios od kobiety (ex) już przyjąłem. Podniosłem się jeszcze. Ale po drugim ciosie od innej kobiety już mógłbym nie podnieść się... I nie chodzi mi tu o fizyczny lep na ryj... Obecnie jedyne kontakty z kobietami, jakie mam, to z moją siostrą i córką. Żadnych innych kobiet w rodzinie już nie mam - odeszły do lepszego świata. Rozmowy z innymi kobietami (nawet w robocie), raz że szybko mnie nudzą, dwa, to moja podświadomość pilnuje mnie, bym nie przekraczał bezpiecznych dla siebie granic. Na samotność znalazłem taki sposób, to hobby - elektronika i programowanie, żeby chociaż ćwiczyć umysł. Ze sportów, to spacery, jazda na rowerze i ćwiczenia na kręgosłup. Trzymajcie się, chłopaki A, bylbym zapomniał, również czytanie wartościowych książek, też jest dobrym sposobem na samotność.
  14. @Brat Jan, oczywiście nikt się z nich o jej zdanie nie pytał? - skąd ja to znam...
  15. A jak wtedy zachować się / wybrnąć z takiej sytuacji, jak ona rzeczywiście to zrobi (jak jest nim zauroczona, jak wnioskuję) i będzie oferowała swoją "pomoc" finansową dla niego? Może lepiej nie sugerować tego, nawet w żartach...
  16. Pusty śmiech ogarnia... Pogratulować "myślenia" tym, co głosowali na Donalda T. xD
  17. Acha, jeszcze dogadałem się z córką, że każdorazowo przesyła mi potwierdzenie otrzymania ode mnie alimentów. Tak że mam dwa potwierdzenia: jedno moje, że przelałem córce alimenty, drugie od córki, że je dostała (stosownie do mojego wpisu z 14 maja 2023 nt. Dokumentu nr 9). To szczególnie było ważne, kiedy robiłem przelewy alimentów przez wspólne konto, a teraz też nie zawadzi mieć. @rarek2, nie poddawaj się. Na sprawach żądaj od niej zwrotu również spłaconych przez Ciebie jej połowy rat kredytu (jeśli to robisz), oprócz innych Twoich roszczeń wobec niej. Mojej ex już trochę rura zmiękła, gach ją kopen w dupen, 50+ lat na karku, masa 0,09+ ton, córka zaraz pójdzie w świat... Ale i tak muszę być przygotowany jeszcze na wszystko ze strony ex...
  18. Cześć. OK, chciałbym dopisać epilog do tego wątku. Jak wspomniałem na wstępie, córka już wcześniej wyrażała zgodę na przelew alimentów bezpośrednio na jej konto. Również od niej wiem, że matka też nie wyrażała sprzeciwu wobec tego. W związku z tym umówiłem się z już dorosłą córką u mediatora sądowego, by tam podpisać stosowną umowę. Jednakże od mediatora dowiedziałem się, że taką umowę mogę podpisać przed nim z matką córki, jako osobą uprawnioną wyrokiem rozwodowym do otrzymywania alimentów na rzecz córki. Do zawarcia umowy wówczas nie doszło. Jednakże wpadłem na taki pomysł, że wykorzystam do przelewów alimentów wspólne z matką córki konto bankowe, na którym był kredyt hipoteczny. Robiłem to tak, że na to wspólne konto robiłem przelew alimentów i zaraz z tego wspólnego konta przelewałem te alimenty już na konto córki. Tak, że matka widziała przepływ tych pieniędzy, ale już nie mogła ich wypłacić / przelać na jakieś swoje konto. Taka sytuacja trwała kilka miesięcy. Jestem obecnie w trakcie sprawy o podział majątku, i jednym z ustaleń podziału był warunek całkowitej spłaty kredytu hipotecznego przez ex oraz likwidacja wspólnego konta po spłacie kredytu. Jako że ex spłaciła już ten kredyt, zaproponowałem ex zawarcie odpowiedniej ugody przed mediatorem sądowym przed likwidacją wspólnego konta. Ex zgodziła się, taką ugodę zawarliśmy, i alimenty przelewam bezpośrednio już córce na konto. Dodatkowym plusem jest też to, że już nie muszę płacić opłaty za przelew tych alimentów.
  19. I to nie wystarczy dawać coraz wyższe pozycje na nastawniku jazdy, bo to kończy się tym:
  20. Albo, jeśli ten koleś jest maszynistą (nie wiem), to w ramach wzajemności da tej kobiecie ruszyć ten skład:
  21. OK, bardzo dobrze Jest potrzebna. Tylko w obecnym świecie / systemie czynniki decyzyjne / sądowe / opiniotwórcze / socjal media robią wszystko, by tę instytucję rodziny zniszczyć / zohydzić / zdewaluować, bo to takie "przestarzałe, nienowoczesne i niepostępowe". Niestety bardzo dużo młodych kobiet i również mężczyzn (szczególnie "nowocześnie i postępowo" wychowanych (wyhodowanych???)) jest bardzo podatnych na tę manipulacyjną papkę. Będzie tylko gorzej... Również kobiety i mężczyźni w średnim wieku też. To motto "ruchać, obserwować", niestety wpisuję się w retorykę tej manipulacyjnej papki.
  22. Ale Twoje pieniądze, które zarabiasz / dostajesz / whatever, są wyłącznie Twoimi i nic mężowi do nich? -też z doświadczenia. Sorry, nie mogłem się powstrzymać Dlatego jestem za domyślną rozdzielnością majątkową, nawet po zawarciu małżeństwa.
  23. To się nie bierze znikąd. To jest efekt pozbawienia ojców wpływu wychowawczego na swoje dzieci decyzjami sądów rodzinnych. Pomijam tu oczywiście skrajne, patologiczne przypadki, gdzie taka decyzja odseparowania ojca od dzieci musi być wydana. Przykładem nawet jest moja córka, która sobie założyła kolczyk w nosie, oczywiście za pozwoleniem "nowoczesnej i postępowej" mamusi. Moje zdanie nie miało tu żadnego znaczenia (mimo, że też mogę decydować o sprawach istotnych dla córki) ale chociaż powiedziałem jej, jak to zobaczyłem, że wygląda z tym, jakby jej gluty z nosa wystawały i wcale jej to urody nie dodaje i nie podoba mi się to. Chyba na razie poprzestała na tym, jakichś dziar na widocznych częściach jej ciała nie widzę. Co więcej, nawet szkoła nic nie może w tym temacie zrobić, jak zasięgnąłem informacji u wychowawcy klasy. Pomyślałem wtedy - szkoło z lat 80-tych, wróć!
  24. I w nawiasie dodałem emotkę śmiechu, bo wiem, jak wyglądałyby realia . A to też byłby doskonały probierz intencji pańci, tak przy okazji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.