Skocz do zawartości

deleteduser135

Użytkownik
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

4396 wyświetleń profilu

Osiągnięcia deleteduser135

Kot

Kot (1/23)

81

Reputacja

  1. Jeszcze nie wykonałam, ale im bardziej się w to zagłębiam, tym bardziej myślę, że mój typ jest jednak introwertyczny (gdzie wszędzie wychodzi mi ekstrawertyk). Kiedyś byłam bardziej ekstra, teraz raczej intro. Niby wychodzi mi wszędzie, że jestem ekstrawertykiem, ale po dłuższej obserwacji siebie myślę, że bardziej jestem introwertykiem. Sama siebie uważam za takiego „chorego ekstrawertyka”, czyli kogoś, kto potrzebuje innych ludzi, ale ma opory i musi z tym walczyć. Obserwując mnie można stwierdzić, że jestem jednak bardziej typem INFP, ale czuję wewnętrznie, że to do mnie nie pasuje i właśnie staram się to wyrównać xD A jak u Ciebie?
  2. W ogóle bardzo polubiłam Grimes. Świetnie się porusza
  3. Mam tę grafikę już 4 lata na tapecie telefonu, jest w niej coś wyjątkowego. Trochę artystyczna, jest rower, jest muzycznie, melancholijna atmosfera, jest wszystko xD
  4. "Bliskość to jest taki moment, w którym ja mogę Ciebie o coś poprosić bez lęku w sercu i przyjąć Twoją odpowiedź, zarówno pozytywną jak i negatywną bez złości w sercu. I w drugą stronę: mogę usłyszeć Twoją prośbę bez lęku w sercu i odpowiedzieć Ci zgodnie z tym, jak ja chcę się do tego odnieść bez złości w sercu".
  5. Raczej tak, chociaż czuję, że ludzie mają raczej obojętny stosunek do mnie. Rzadko mnie naprawdę bardzo lubią albo nie lubią. Niestety bardzo. To jest jeden z moich większych problemów w życiu XD Staram się ćwiczyć asertywność. Mam wrażenie, że właśnie najbardziej lubiani są liderzy, osoby stanowcze, asertywne, ale też takie, które lubią innych ludzi i otwarcie to pokazują swoim zachowaniem. Cechuje ich też zwykle duże poczucie humoru i doświadczenie życiowe, że aż człowiek chce za nimi podążać (bez względu na płeć). Chciałabym być kiedyś dla kogoś takim wzorem. U mnie to samo. Zawsze na początku trudniej jest polubić kogoś, kto przestaje się starać komuś przypodobać i przejmować opinią innych. Tylko później to się odwraca, bo zaczynają pojawiać się na drodze ludzie o podobnym zdaniu, których się będzie przyciągać. Takie myśli i rozkminy mam non stop. Niezależność staram się manifestować coraz częściej, ale idzie mi to jak krew z nosa.
  6. Spróbuję się temu przyjrzeć. Z pierwszym się zgadzam w 100%, dwóm pozostałym też się przyjrzę jak to jest u mnie. Na razie jestem na etapie enneagram bliżej 9, mbti się potwierdza enfp i znalazłam materiały o wadach, ascendent waga, odkrywam dalej XD
  7. No widzisz, różnie ludzie mówią. Znam kilka raków oprócz mnie i z tego, co obserwuję, to nie lubią kłótni i chyba by chciały, żeby wszyscy wokół byli radośni xD Łatwo odpuszczają (w rozmowie na przykład) i są bardzo uległe. No i niestety łatwo się obrażają też. Szczerze, według mnie określanie toksyczności poprzez patrzenie na znak zodiaku nie jest dobre, bo nie wszyscy są toksyczni dla tych samych osób. Z uszczypliwością u raków też się nie spotkałam, ale to może być kwestia tego, w jaki sposób odbierasz dane zachowanie. Mam nawet wrażenie, że jest dokładnie na odwrót - raki się starają jak najmniej sprawić komuś przykrość, chyba że je ktoś mocno zdenerwuje (chociaż często nawet wtedy nie, tylko odpuszczają). Są jednymi z najbardziej empatycznych znaków, dlatego są tak bardzo wrażliwe, bo same starając się najmniej, jak mogą, kogoś urazić, zwykle nie otrzymują tego od drugiej strony (chyba, że od drugiego raka), właśnie z racji z tego, że inne znaki są mniej empatyczne i wrażliwe. Uważają, że dają coś, czego nie otrzymują, ale to jest do przepracowania. Mi właśnie pomogło na tyle, na ile rozumiem ten temat jak na razie. Ja to też bym chciała wszystko wiedzieć od razu, ale niestety mam mało czasu i nie mam kiedy tego obczaić. Bo widzę, że można nawet mieć kilka znaków zodiaku xD Ok @SzatanK, zagłębię się też w to MBTI bardziej, bo z tego, co czytałam, może faktycznie po łebkach, to widziałam same plusy. Wrócę tutaj, jak to wszystko ogarnę i wtedy się wypowiem
  8. @Lalka masz jakichś znajomych raków? Jeśli tak, to jak się z nimi dogadujesz?
  9. Rzeczywiście tak jest. W sumie to trochę przerażające z tymi horoskopami. Kiedyś może będzie więcej badań na ten temat, np. odkryje się, dlaczego raki są takie wrażliwe (podobno najwrażliwsze ze znaków zodiaku xD). Albo ogólnie, naukowo się wyjaśni, jakie predyspozycje może mieć każdy ze znaków. Według mnie to kwestia czasu. @Martius777 podał m.in. ciekawe wyjaśnienie tendencji ludzi do zapadania na różne choroby w zależności od odżywiania się matki w czasie ciąży i też pory roku w temacie dotyczącym numerologii.
  10. Mogłabyś to rozwinąć? To już zależy od postrzegania świata. Jedni będą we wszystkim upatrywać jakichkolwiek plusów, inni widzieć wszędzie minusy (może bardziej bliżej jednej, albo drugiej postawy). Nie pamiętam już tego filmu, ale można wiele rzeczy założyć. Na przykład, że ta tancerka przechodziła w miejscu, gdzie jest większe niebezpieczeństwo spowodowania wypadku, albo była osobą roztrzepaną, ruchliwą, bardziej skłonną do ryzykownych zachowań. A na to wpływ może mieć nawet jej data urodzenia, geny, środowisko i wiele innych rzeczy. Większe prawdopodobieństwo czegoś, to już nie przypadek. Wystarczy, że np. zmienisz swoje myślenie na trochę inne, zaczniesz zwracać uwagę na rzeczy, których wcześniej nie zauważałaś (ale nawet i bez tego). Załóżmy, że uważasz, że przypadkiem trafiłaś na jakąś stronę, dajmy nawet to forum. Gdzieś na necie Ci się przewinęło. Czy na pewno? A może szukałaś jakichś informacji kiedyś, bo masz z czymś problem, albo specyficzne zainteresowania. Jakimś sposobem tu dotarłaś, a ktoś inny nigdy nie pozna tej strony, bo go to nie będzie interesować, czy przyciągać, a nawet jak mu gdzieś ta nazwa mignie, to szybko o tym zapomni.
  11. Ja uważam, że nie ma przypadków na tym świecie. Jeśli coś się dzieje, to musi mieć jakiś sens. Może to nie nasze szczęście się przyczynia do czyjegoś nieszczęścia, tylko bardziej zło, które się w tym człowieku zakorzeniło? A skutkiem jest to, co opisałaś. Bo zło masz wpisane w istnienie tego świata. Te ciągi zdarzeń, które podajesz, mogą być subiektywnie złe (powodować nieszczęście) albo dobre, bo tak naprawdę nie wiemy, w jaki sposób nawet taka mała rzecz, jak niekupienie truskawek aż po dużo ważniejsze sprawy, może wpłynąć potem na resztę życia (swojego czy innych). Zależy też, czy każdą złą rzecz, jaka Ci się przytrafi, traktujesz jako problem, czy wyzwanie. Pytanie, co tak naprawdę się przyczynia do nieszczęścia tej osoby? Według mnie pozwalanie sobie, aby to nagromadzone w niej zło tkwiło i nie robiła z tym nic, tylko je pogłębiała. Może jest też kilka takich etapów dojrzałości? Ostatnim właśnie doprowadzenie do tego, że szczęście innych będzie u Ciebie powodować tylko szczęście. Podobno jak masz dobrze ogarniętą psychikę, to żaden człowiek nie będzie dla Ciebie toksyczny (ale szczerze to nie wiem, czy da się osiągnąć taki stan xD, chociaż ja do tego dążę).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.