Skocz do zawartości

komarpl

Troll
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O komarpl

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia komarpl

Kot

Kot (1/23)

13

Reputacja

  1. Witam bracia a raczej po mojemu siemanko! Jeśli nie trafiłem z działem proszę o przeniesienie. I w sumie pewnie mało kto mnie zna ale pragnę opisać Wam czarną stronę swojego życia. Sama "ksywa" komar nie wzięła/znalazła się tutaj lubiłem zawsze bzykać (znajomych wersja) , oraz nigdy nie odpuszczałem gdy ktoś mi podpadł mimo 180cm i 60kg wagi potrafię uprzykrzyć życie (samców wersja). Swego czasu liceum mieszane towarzystwo, później studia Politechnika (nareszcie wolność) sami panowie ale i tu sobie poradziłem w pierwszy dzień poza domem zaliczyłem swoje, później już tylko lepiej. W trakcje tego całego amoku wolności zakochałem się tylko raz w kobiecie która była zajęta a ja na nią kładłem.... może dlatego że na moim kierunku było 2 kobiety na 100 samców więc nie doceniałem swoich możliwości. A jednak i jedną z nich zaliczyłem dwoma bukietami skromnym obiadkiem jak na studenta, w tamtych czasach pierwsze danie to zupa z chmielu. W swoim rodowitym "mieście" no poniżej 100tys to nie wiem czy to miasto jakieś poszanowanie sobie wyrobiłem nigdy się nie wyróżniałem ale coś zawszę się działo ale to później... Jak już może ktoś słyszał walczyłem o Synka co wywalczyłem to moje, rozwód z samicy winny więc ok, finansowo super. Od rozwodu myślałem, że mam więcej czasu ale tak nie jest nadgodzin już nie biorę i staram się o mega relację z młodym a mam go często 4 do 5 dni w tygodniu. Chronię go jak złoto i euro od osób obcych... Ale gdy rozeszła się fama że jestem wolny w czasie gdy nie miałem syna spotykałem się z różnymi samicami. Pierwsza wolna panna ale po trzecim spotkaniu wylądowaliśmy u niej okazało się ze nie tylko ciągnie to co bym chciał bo i biały śnieg jej latem nie zaszkodzi... Następna była ma faceta zagranicą i dziecko zaproponowała, że nasze dzieci mogą się bawić razem a my też coś ... wycofałem się nie wiem czemu bo w łóżku była rewelacyjna. Następna sama zagadała na Facebook odpisałem i mimo wszystkiemu wylądowaliśmy u mnie po małych wycieczkach (około 300km ) i seksem wysłuchałem jaki to jej obecny ex jest brutalem , pijakiem mimo ,że jestem pewny że moja ex też tak się wybiela... to i tak Ją diabłem parę razy. Na koniec myślałem, że poznałem wartościową kobietę śliczna w sumie to 9/10 w mojej skali ale to subiektywna ocena, wysłuchałem jej dokładnie 2 miesiące poświęcone nie było łatwo. Przyszła chwila jak ja to mówię godzina zero 5 orgazmów w jedną nc miałem dość ale satysfakcja na maxa Tak panowie ja pantoflarz po 5 latach stałego związku nadal coś w sobie odnalazłem... Po paru dniach poprosiłem o info na temat panny od znajomych z jej miejscowości i szok "super para, żona, mama..." odezwałem się po wyjaśnienia ale kontakt się urwał widoczniej nie ta gałązka. Równolegle pisałem bez namiętności z jeszcze jedną panna , więc czemu spędzać samotnie weekend , tym razem szok panna psycholog twierdzi że jestem inny ale ciągnie tak jak każdemu. Powiedziałem jej o przejściach tym co Wam i że nie liczę na coś więcej a ona wyznaje że jest Panią Kierownik bo parę razy to podkreślała ... ma 3 dzieci i męża i układ bez komplikacji jej pasuje bo o moim chu... słyszała już i się nie zawiodła. Czy jestem skazany na mężatki i zdrady po tym jak mnie zdradziła? A jeśli one były zadowolone to czemu moja mnie zdradzała bo obecnie zamiast wybierać sobie perły złoto i planować wakacje zbierała fasolę i bób oganiając się od komarów ale tych prawdziwych plus tarczyca i cukrzyca jak twierdzi z mojej winny... Gdzie jak to Marek mówi szukać normalnych relacji bo w bibliotece też już byłem. Pozdrawiam - nie pisz ściany tekstu, czynisz go nieczytelnym, tym razem poprawiłem .....
  2. Witam ponownie , jako że brak mi doświadczenia ... staram się nie wypowiadać w tematach, które jednak śledzę tak jak obowiązkowe audycje Marka w aucie ale nie o tym temat. Z synem mam super kontakt bo i potrafił w trakcje urlopu spędzić ze mną siedem dni bez pytania o mamę. Mimo że ja sam staram się czasem z nim porozmawiać na temat sytuacji ale w samych superlatywach z racji wieku : "mama to Cola , dobra?" -tak "tata to Fanta, dobra?" -tak "ale razem już tak nie smakują" niby nie wiele ale też tłumaczę mu że trzeba wracać bo mama braciszek tęskni. Ja sam odnalazłem szczęście w ojcostwie 100% bez nerwów i kłótni. Wam jeszcze raz dziękuję w swoim i syna imieniu za wsparcie i dobre rady, które obniżyły konsekwencję jak i związane z dzieckiem i finansowe.
  3. Witam, może to wyjątek podkreślający regułę ale mimo samczych zapędów i tego, że uważam się za mężczyznę mnie również nie kręci piłka nożna a w sumie to chyba sport... nigdy nie potrafiłem zrozumieć czemu 22 osoby biega za jedną piłką jakby nie mogli sobie kupić ich więcej i to za takie pieniądze może nie zadaję pytań którzy to nasi ale jest mi obojętna nasza reprezentacja czy klub miejscowy. Również nie potrafię zrozumieć waliki na noże za barwy klubowe... wydaje mi się to strasznie prymitywne. Co do Euro 2016 przyznam obejrzałem pierwszy mecz Polaków dlatego że strefa kibica była u mnie, zorganizowana z grzeczności ale podczas ostatnich rozgrywek w Polsce nie zobaczyłem żadnego meczu i wcale nie czuę żeby mi coś brakowało.
  4. Miałem za małe dowody że nadużywała alkohol itd. ale to już też jest w realizacji powoli, o oboje dzieci zamierzamy walczyć z jej pierwszym partnerem tylko potrzeba więcej dowodów. Poza tym całość by się strasznie przedłużyła a tak jedno przyklepane, myślę że Pani Marta przestanie się pilnować bo po sprawie i będzie dobrze Obecnie muszę popracować też nad sobą po rozprawie kupiłem rower i na razie 10km zrobione, kondycji zero. Rzucić palenie i stać się emocjonalnie stabilny bo na koniec troszkę mi nerwów szargała rodzinką Pani M.
  5. Witam, może i nie do końca słownie jeśli chodzi o częstotliwość ale to kalejdoskop wydarzeń zawodowych i osobistych. Samica Marta nie utrudnia mi już kontaktu z synem (biologicznym) do tego ze starszym hmmm to dziwne ale na dzień dziecka umówiłem się z jego ojcem i jedziemy w czwórkę zorganizować jakoś miło czas. Samica Marta na chwilę obecną ze swoją panią mecenas są gotowe iść na rozwód z jej winy na ciut wyższe alimenty. Podstęp czy celowe działanie? @EnemyOfTheState zapoznałem się z radami ale w mojej sytuacji muszę działać inaczej i może to złudne wrażenie ale moja samica nie jest aż tak zdeterminowana Najdziwniejsze w całej sytuacji to: -starszemu wmawia że tata jest zły, że spalił jego pokój itd. (informacja od ojca dziecka) -mojemu wręcz przeciwnie, gdy syn mnie widzie biegnie do mnie i emanuje szczęściem jak nigdy wcześniej... Jeśli chodzi o podział majątku samica dostała sensowną propozycję ale temat umarł na chwilę obecną. Odpisała że zmuszam ją do sądownego załatwienia sprawy ( za czym byłem ) i koniec. Obecne kontakty to wtorki oraz czwartki od 15:30 do 19 oraz sobota/niedziela 10-19. czasem syn chce do samicy wcześniej to dzwonie i odstawiam a czasem się bawi i chce zostać to również przetrzymuję godzinkę. -------------------------------------------------------- Witam Bracia, Rozwód zakończony "sukcesem" jeśli można tak mówić w przypadku rozwodu. Pani Marta przyznała się do zdrady, mecenas nawet nie musiał za dużo się starać , z 1000zl jaki chciała i 400zł jakie płaciłem dobrowolnie wyszło 500zł więc uważam to również za rozsądny wyrok. Pani Marta nie potrafiła odpowiedzieć ilu "ich" było, czemu nie pracowała itd. Najważniejsze kontakty z synem mam przyklepane w tak szerokim zakresie że nawet sędzia powiedziała że dawno żaden facet tak nie wnioskował. Wtorki i czwartki od 15:30 do 19, 1 i 3 weekend u mnie, święta Wielkanocne, Boże Narodzenie, Mikołaj, Dzień Dziecka, Urodziny naprzemiennie, w wakacje 2 tygodnie u mnie , ferie zimowe tydzień u mnie A teraz straty materialne po 4 latach małżeństwa: Pani Marcie ktoś wytłumaczył na jakiej jest pozycji i jest skłonna oddać mi felgi z oponami (około 1500zł) w zamian chce pralkę, nowy tv (kupie jakiś za 1000zł) żelazko (hahahaa) i starą szafę z przedpokoju nić tylko chyba pójdę się ciąć z rozpaczy. Wszystko załatwimy u mojego mecenasa w przyszłym tygodniu i Marta napisze oświadczenie że na tym podział się kończy oraz że nie będzie wnosić więcej żadnych rozstrzeń. Myślę że to super wyjście z tego bagna. PS. przed sprawą skakał do mnie jej brat z krzykami itd. jakaś furia czy co pomyślałem. Został szybko odstawiony na bok przez adwokata Pani Marty i mojego. Później wyszło że to on jej pożyczył 5tyś na adwokata i liczył na wygraną i szybką spłatę moim kosztem a tu "lipa" do tego zjechał ze swoją kobietą w ciąży z Anglii i liczył na pół domu rodziców a tam niespodzianka Pani Marta z 2 dzieci na wiecznym ciśnieniu. Teraz około miesiąca na uprawomocnienie się wyroku. PS2. (Jeśli można używać czegoś takiego) Dzięki forum i wiedzy zdobytej tutaj walczę z nałogiem palenia niby nic wielkiego ale chciałem się pochwalić. Życzę Wam wszystkim miłego dnia i pozdrawiam
  6. Witam, dawno mnie nie było. Chciałbym podziękować wszystkim którzy poświęcili swój czas i energię żeby mi pomóc. Troszkę zrozumiałem pewne sprawy po przeczytaniu dwóch książek Marka oraz wasze posty i liczne tematy. Jeśli chodzi o rozwód jestem dobrej myśli. Z dziećmi mam nadzieję, że jak nie teraz to wygram w najbliższym czasie. Obecnie Pani Marta bo tak się do niej zwracam sprząta kościół po mszy i buduje dobry wizerunek, udała się nawet do poradni alkoholowej. Dziecko widuję regularnie ale ma to związek z zalecenie pani mecenas, którą Marta wynajęła. Dostałem odpowiedź na pozew w których domaga się: - rozwodu z winy obu stron, - opieki nad dziećmi, - 1000 zł alimentów na 3 letniego syna . Co do podziału majątku się nie dogadamy i skończy się to również w sądzie. Ot taka logika samicy : zabranie 3 telefonów tableta itd. uznaje za rzeczy osobiste a mój już chce dzielić Podobno jest też strasznie związana z komodą, pralką itd. które są jej osobiste i chce ich natychmiast przed sprawą a resztę dzielić w sądzie. Po części się z nią zgadzam bo tak jak do komody można coś wkładać przez lata to i tak to nadal szafa, a pralka jest programowana jak ex przez swoje środowisko i bliskich. Samica zawsze będzie samicą nie ważne co do niej włożyć lub będziesz chciał włożyć. Więc sprawa o majątek z mojej strony odłożona na sms już nie reaguję i traktuję jak ujadanie... Jeszcze raz dziękuję i obiecuję że przynajmniej raz w tygodniu będę zaglądać do Was.
  7. Witam, może odgrzeję starszy kotlet ale mimo analizy tematu nie odnalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Jako że złożyłem i czekam na rozprawę rozwodową z orzeczeniem o winie żony zaczynają się "dziwne" a w sumie czytając ten temat naturalne podjazdy co do majątku. Sprawa wygląda tak że przez 4 lata byłem jedynym żywicielem 4 osobowej rodziny (żony i jej dziecka z poprzedniego związku oraz swojego syna) nie powiem życie nie było w biedzie bo i homar się gdzieś pojawił czy wyjazdy itd. wspólnego majątku kupionego razem to z tego co zostało to pralka , część mebli (sprzedaliśmy te które sam kupiłem z matką) i za to zostały kupione inne, drzwi, jak żona twierdzi drogi telefon, jakieś pierdoły może na max 3tyś. Więc jak widać nie jest to sprawa życia czy śmierci ale wolę się upewnić. Dodam że małżonka pod moją nieobecność wywiozła wszystkie rzeczy swoje i dzieci, pozrywała fieranki zabrała część elektroniki, złoto, perły, kryształy. Do tego nie chciała mi zwrócić alufelg z oponami letnimi a że było już +18 i miałem jechać w wyjazd służbowy musiałem kupić nowe za 1600 (pożyczone od rodzinny). Po powrocie zaproponowałem żonie pralkę , łóżko małżeńskie na którym przyjmowała "gości" oraz złośliwie drzwi obrotowe żeby ułatwić jej życie na przyszłość. Nie zgodziła się domagając się spłaty połowy wszystkiego łącznie z widelcami w szufladzie w formie gotówki. A dzisiaj jak zobaczyła że mam nowe alufelgi nakazała przyjechać po te których do tej pory odmawiała oddania pomimo sms, listy za potwierdzeniem odbioru. Co byście radzili i jak to wygląda w świetle prawa czy mam obowiązek ją spłacać gotówką co spowoduje uszczuplenie budżetu czy co robić?
  8. To najwidoczniej Bracie @Chorąży ja należę do tej drugiej grupy bo widok jej w welonie nie potrafił nic innego wywołać jak tylko śmiech W sumie kończę już lekturę i już wiem że też popełniłem parę błędów , byłem "miękki" i uległy nie pozostawiając nic dla siebie i w ten oto sposób miała mnie owiniętego wokół palca. Po prostu w jakimś momencie wiedziała że tą górę już zdobyła i jest jej. Wiec zaczęła szukać w Internecie i po klubach innej na nową wyprawę żeby sobie coś udowodnić znowu się starać . A ja pozostawałem tą już zdobytą gdzie założyła swój obóz i gdzie zawsze mogła wrócić gdyby coś poszło nie tak. Teraz tylko żebym umiał zmienić swoje zachowania (podświadomość) żeby na przyszłość nie zrobić podobnych błędów. Mam nadzieje że w pewnym stopniu mi pomożecie a to czego obecnie się uczę nie pójdzie w las...
  9. Czyli uważasz że seks jest swojego rodzaju walutą i to podejście nie tylko żony ale każde innej kobiety?
  10. Dziękuję, ale nie jestem gotowy na terapię i spotkania z żoną wiem w jakim byłem stanie jak ten cały bród wyszedł , czułem się jak pies poniżony, nic nie warty. Spać mogłem tylko w pokoju dzieci mając gdzieś tam w środku nadzieję że tam tego nie robili. Do tego początki nerwicy, telepanie itd. i Chyba tylko dzięki pomocy specjalisty do którego się udałem i leków które brałem udało się jakoś wyjść z tego . Obecnie już mam wyznaczony termin sprawy rozwodowej i nie mam zamiaru nic już zbierać to co mam to mam a z nią .... na koniec nawet do toalety nie mogłem pójść bo szła za mną błagała płakała i klękała do "pały" Do tego jej dziwne akcje typu seks bielizna i welon ślubny bo jak twierdziła chciała żeby było jak dawniej bo to tylko było 4-5razy bo się pogubiła. Dla mnie nie istniejemy a nawet śmiem twierdzić po tym co mi z włości powiedziała o ślubie ze mną że nigdy nie istnieliśmy. Teraz jest nowy lepszy rozdział mojego życia a w tamtym musze tylko dopisać zakończenie w postaci rozwodu.
  11. Częściowo udało mi się zrealizować to o czym piszecie, mam nagrania z dyktafonu jak potwierdza że on oglądał filmy porno że poznała go w klubie, część ich rozmów na fb. Jej rozmowy z innym od 04-09.2015 w których umawia się po klubach czy zaprasza do domu. Sprawę prowadzić będzie jeden z najlepszych adwokatów broniący wielu "pseudo polityków" i wyciągający ludzi nawet tych uznawanych w społeczeństwie za winnych. Ale on wziął opłatę za rozwód z jej winny i mam świadomość że nie zrobi nic więcej niż to za co ma zapłacone bo po co... w sumie sam chyba zrobiłbym tak samo przecież za 30min kolejna sprawa i kolejna kasa takie życie jak to mówią. Teraz muszę poczekać zobaczyć jak wyglądać będzie jego zaangażowanie i czy brać go na sprawę o oprawa do dziecka, o podział majątku itd... Pojawił się aspekt pochodzenia (wychowania ) mojej żony to Jej matka ma również dziecko z poprzedniego związku z partnerem z tej samej wioski, a ojciec syna również z inna... ma 2 siostry i brata. Pierwsza siostra wzięła rozwód ze względów finansowych a druga zdradza go na wszelki możliwy sposób ale szwagier siedzi cicho dla dzieci... i w sumie mnie też tak radził. Godzić się, terapia? Odpada mam ją za kompletne zero które oprócz Marcela nie wniosła nic pozytywnego w moje życie patrząc na to z pewnym dystansem. Powoli czytam zakupioną książkę i uświadamiam sobie że to moja podświadomość i ja sam chciałem pokazać sobie i całemu światu jak rycerz na koniu że potrafię dźwigać pewne zobowiązania jak mój ojczym. Teraz wiem że nie mogę żyć tylko negatywnymi emocjami jak przed rozpoczęciem lektury a raczej radością że już nie psuje mi tlenu i dobrej reputacji w mieści i tej zasady będę się trzymać. A stawiać muszę sobie nowe cele już nie wczasy , złoto a wspólne wspomnienia z synem żeby tak jak ja miał co wspominać w przyszłości i o to mam zamiar jedynie walczyć. Osoba z rodziny powiedziała mi że na moim miejscu piłby i szlochał nad własnym losem, ja tak nie potrafię a raczej się boję że gdy już zacznę iść w tą stronę nie będę umiał przestać. A idąc tylko w użalanie się nad sobą i złem tego świata nic nie osiągnę i to ona będzie wygraną w tym wszystkim. Jak wcześniej słuchałem żony że poprzedni jej partner ją bił poniżał pił itd. to teraz też wiem że o mnie będzie mówić to samo ale dzięki temu wiem że to co mówiła było kłamstwem i dlatego czuję się w obowiązku żeby ojcu pierwszego dziecka pomóc i dać wszystkie dowody na jej picie , porno zatrucie alkoholowe czy list samobójczy. Dawniej nawet z nim nigdy nie rozmawiałem a teraz to się zmieniło ze względu na dzieci.
  12. To co muszę udowodnić , zgromadzić żeby nasze polskie prawo coś zdziałało?
  13. @Kapral mam taki zamiar po tym wszystkim... z emocję przepraszam a co do zaniedbania ciężko do małżonkę olśniło i nagle się nawróciła wracając do rodziców chodzi do kościoła, który po mszy sprząta itd. żeby tylko dobrze mówili na wiosce..
  14. na ostatnim spotkaniu powiedziała że to dlatego że ja piłem (a ja nawet nie miałem kiedy pić) a że się zagubiła a film pornograficzny to może 2minuty i że z nim nie spała Ale w sumie nie o mnie i o nią chodzi bo po paru godzinach rozmów wiem że XXXX i nic z tego nie będzie a ona się nie zmieni. Co z dziećmi? bo tu chcę walczyć... czy moje dziecko w prawie to 500+ alimenty? Ja w sumie grosza od niej nie chcę tylko dziecko na ludzi wychować
  15. Nie wiem co myśleć raz dzieci widziałem w tym czasie starszy płakał że mama mówiła że tato jest zły i do spalił. Dwa to dyktafon zakupiłem i mam każdą sekundę Jak brałem dziecko to kamera samochodowa, świadek, dyktafon bo sama powiedziała mi że ją biłem co jest nieprawdą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.