Skocz do zawartości

Ego

Użytkownik
  • Postów

    156
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ego

  1. One jedną mówią, drugie myślą, trzecie robią.
  2. E tam Pany, przynajmniej będziemy wiedzieć od razu z kim poszła "na bok" ;D
  3. Bardzo mądry ksiądź. Polecam Jego kazania. RIP.
  4. Możesz napisać do jakich dziewczyn podbijasz? SMV itd. Czy któraś z nich ma np 100kg?
  5. @Maurycy Twoj najlepszy wybór kończy dopiero LO. Oddychaj. Poczekaj. Baw się, ucz, poznawaj.
  6. Nie wiem czemu ale przypomniała mi się pewna rozmowa z koleżanką. Opowiadała, ze miała fajnego kolegę, z którym się spotykała na mega fajne randki. On dla niej dobry, delikatny, mówił do niej Kwiatuszku, a ona lubiła dostać jak ssała mi kutasa po pysku i być zwyzywana. I sie skarżyła na jego takie "kwiatuszkowanie" Na pierwszy rzut oka bardzo łagodna i delikatna kobieta. I to tak jest, ze my coś kreujemy, myślimy, a ona zupełnie co innego ma w głowie niż pokazuje. Gdyby z jej strony zaiskrzyło, to ona by przyszła do Ciebie te 150 km Z BUTA, z wina z siostra by zrezygnowała itd. itd. Pozostaje Tobie po prostu zmienić taktykę. Szmać sukę- ale z klasą. To naprawdę moja rada, bo tutaj tylko w taki sposób ją być może "przytulisz". 1. Nie, nawet lepiej ona ma byc niepewna, no ale chyba Ciebie jest pewna (przez Twoje działania) i to jest Twoj problem. Ona ma sie bać, czy jest Ciebie godna. Bo to My wybieramy kobiety, a one nas tylko dopuszczają. 2. Masz kazać jej kleknąc, za kudły i do kutasa. To moja szczera rada to nie ironia. Tylko hm czy sie odwazysz i czy za daleko nie zaszło "romantyzowanie"? 2. Nie, zachowujesz sie normalnie, bo Tobie zalezy. 3. Nigdy nie wiadomo, co one mają w glowach. NIGDY.
  7. Co mnie to obchodzi? Nie mam na to wpływu. Robie to samo- SWOJE. No ale Ty tym zyjesz sie nakrecasz i co z tego masz?
  8. @predator08 Zrozum Przyjacielu, ze jesteś na wojnie, a kobiety to łupu, jeden z wielu na drodze zwanej życiem. Masz narzędzia, bron w postaci: zabawki, samochody, status, prestiż, kasa, wygląd, humor, wygadanie, mental itd. itd. Im lepsze powyższe tym prawdopodobieństwo, ze trafisz na fajną jest wyższe, bo Ty wybierasz. Tylko to są często LATA pracy nad sobą, a ostatecznie jak bedziesz do tego dochodził, ogarniał to kobieta bedzie może w top 10, tego co od zycia bedziesz chciał. Ona nie ma być celem, tylko Twoje szczescie. Frustracja czesto dopada facetów majac pensje 3k, wzrost 165, słaby mental chcą fajne laski, a powinni proporcjonalne do siebie. Nie sadze, ze chcesz byle jaką babkę, bo to zero przyjemnosci i satysfkacji. To, że kobieta chce jak najlepiej dla siebie nie moze być dla Ciebie niczym złym. To normalne. Ja teraz też mega dużo wymagam od kobiety. Co Wy macie z tym wzrostem, ja mam 170 cm, 35 lat a z roku na rok coraz wyzszy ( analogia do portfela) Ogarnij siebie na 100% to zobaczysz jakie kobiety beda się kreci. Tylko to zabawa dla "powaznych" panów. Szkoda, ze tak jest, nie chce zeby tak bylo, ale tak jest: KASA, KASA, KASA to TOP dla kobiet, pozniej inne pierdy. Ost. kolezanka do mnie, ze dla niej kasa nigdy sie nie liczyła, a ja do niej, ze ostatnie jej trzy zwiazki byly z milionerami? Wiecie, ze ona nawet na to nie zwróciła uwagi? Ja ją uświadomiłem. Kobiety...
  9. Zerknąłem sobie na Twojego YouTuba... masz 19 subów po 50-150 wyświetleń i piszesz, ze jesteś znany. Ok, wierze... Im więcej po świecie się kręce tym bardziej doceniam nasz kraj. Wszystko to kwestia perspektywy i doświadczeń. Za bardzo cenicie kobiety i je utożsamiacie z poczuciem szczęscia. Zeby zyć dobrze trzeba coś wiecej od siebie dać niz praca po 8h dziennie, a i tak część realnie pracuje po 4-6h opierdalając sie po kątach fabryk. Jest jak jest. Uwierz mi na slowo (studia historyczne) zyjemy w najlepszych czasach w dziejach. Tylko mamy za bardzo nasrane w łbach informacjami, które sami sobie wpychamy. Wiekszą cześć, rzeczy, która wypisałeś po prostu nie powinna Ciebie interesować, ale wtedy na co byś zwalił winę na swoje niepowodzenia?
  10. Jak zdobyć kobiete, która ma KOSMOS wymagania: czekamy, czekamy, 18 lat, czekamy, jeszcze nie 24 lat czekaj! Stój, gdzie leziesz! 27 lat o, juz po mału, ale czekaj, 34 bierz, ale inna;)
  11. Ja jej wierzę;) @fruit sprawdź co to jest solipsyzm u kobiety. One potrafią tak wyprzeć pewne fakty (które zrobiły) ze realnie w to wierzą.
  12. Więcej zarabiaj- jeżeli robisz to, zeby mieć kobiety, a jak dla siebie- kombinuj;) Dużo kobiet "leci" na dobrze ubranych facetów. To naprawdę działa. Tylko nie jest łatwo być dobrze ubranym.
  13. Bez przesady Panowie. Stan, który ma koleżanka dopada niemal każdego (w rożnym wieku, sytuacjach, niezależnie od płci itd). Dopada to każdego, kto NIE UMIE żyć (sam się tego uczę). Każdy chce żyć dobrze, ale nie każdy wie jak to zrobić, a jak wie to nie wdraża, bo ma różne blokady w głowie. Większość z nas (ja również, chociaż juz niedlugo ruszam) nie żyje tak jak chce, tylko żyje jak system nas zaprogramował. Bierzemy kredyty, leki, ślub, trzeba mieć samochód, mieszkanie, ciuchu...bedąc w drodze do tych celów to jest jeszcze fajnie, bo coś się dzieje. Można pogadać o tym jak ma wygladać kuchnia, samochód itd. Ale pozniej przychodzi codzienność- ktorej po prostu mało kto ogarnia. A w niej jest KLUCZ. Większość zycia jest zwykła. Tylko w tej zwykłości, przy odpowiednim nastawieniu można znaleźć naprawdę wiele fajnego. Tylko dużo ludzi w ogole nie probuje i nie wie, ze mozna. Ile razy, ktoś miał jakąs wizję, ze robić coś np. na silowni, w pracy, imprezie- a nie robi bo ma blokade? Warto w życiu coś odjebać- chcieć wyjść poza schemat. Przykładów jest pełno. I nie chodzi tylko o "złe" rzeczy. Żyć dobrze, jest cieżko. Ostatnio byłem z kolezanką na lotnisku i zerkając na nią szukałem miejsca, gdzie bede ją ruchał. Bez watpienia miala emocje. Czy to było trudne? Nie! Ile godzin spedziłaś na Netfliksie, grach, instagramie? Mozna, jasne, ale tylko jak Ty chcesz szukać treści, ktore Ciebie interesuja, a nie wchodzisz, bo nie masz co innego do roboty z automatu. Wczoraj oglądałem serial na Netflikisie "Powrót". Trochę porusza ten temat- polecam. Czasami boimy się dobrych rzeczy. Tak naprawdę można żyć DOBRZE za 3k miesięcznie. I to Wam za chwilę udowodnię: Chodzę na siłownie gdzie za kwotę 130 złotych mam dostęp do sauny, nieograniczoną ilość napojów (abonament) i prysznic. Na upartego nie trzeba myc się w domu. Wynajmowałem w pewnej chwili zamiast mieszkania, lokal- gdzie zrobiłem sobie biuro z mieszkaniem (taki bunt, zarabiam duzo). I wiecie co, w cenie absurdalnie niskiej (dosłownie) miałem mieszkanie i biuro. Świetnie się tam czułem, zrobiłem je bardzo fajne. To był etap pewnego buntu. Dużo mi to dało. Miałem w sumie nadal mam tam lepiej niż niejeden Nowojorczyk w swoich 30m2. Tylko kto pomyśli, zeby zamiast w mieszkaniu mieszkać w biurze lub lokalu? Przecież to nienormalne? Pełno jest takich miesc do wynajecia za śmieszne pieniądze i mało tego w cenie często prad, ogrzewanie. Mnie to kosztowało dosłownie kilka pizz. Dla mnie nienormalne jest zarabiać 5k i wydawać 2-3k na mieszkanie. Zarabiałem na tamten okres ok 20k i mieszkałem w biurze- bo chciałem. Chodzę biegać po 22 30, wiecie jak wtedy inaczej wygląda świat? Ale to trzeba chcieć i odnaleźć w sobie.
  14. Coś z nimi jest faktycznie "na rzeczy". Spotkałem się również z Ukrainką (oczywiście to nie jest wartość statystyczna), tak jak panowie u góry napisali- one oczekują, że Ty bedziesz zarabiał, a one bedą dbały o dom, siebie i tym motywowały Ciebie do działania. Ma to sens, logikę. Niemniej, żeby żyć tak jak one chcą to musisz mieć min. 15k na rękę i jak się wykonczysz po kilku latach działań to bedzie wymiana Ciebie;) To strasznie kokietki. Trzeba uważać, bo mogą zrobić ksiel z mozgu i penisa.
  15. Zaraz...dlaczego jeszcze nie podbiliśmy kosmosu? Mając takie genialne kobiety, to już powinniśmy kolonizować Marsa.
  16. Nie ma chyba innej drogi jak dostosowanie świata do nas. Swiat jest tak skomplikowany, złożony, że nie dasz rady się do niego dostosować, z drugiej strony z tego samego powodu, ten świat dostosuję sie do Ciebie. Tylko to proces na wiele lat. Prawdopodonie zrobiles fundamentalne błedy i teraz chcesz poskładać to do kupy- ciezko bedzie. Nie zmieniaj siebie, tylko świat w Twojej przestrzeni do siebie. A Ty jedynie i aż dbaj o swój rozwój, ale dostosowany do Ciebie- ciała i umysłu. Idziesz na boks, ale Ty raczej nie lubisz relacji z drugim człowiekiem (to nic złego) idz do galerii sztuki. Zobacz inne "przestrzenie". Dostosuje ją do siebie, nie na odwrót bo polegniesz. Nie zrobisz tego w miesiąc, w rok. Oczywiście nie popadaj w skrajnosci.
  17. Myślę, że my musimy też być lepsi od nich. Jeżeli kobieta wie lub podejrzewa, ze w jej oczach jesteś gorszy od niej to niestety przegrałeś. Kobieta chce wszystkiego, chce żebyś był sumą wszystkich zalet facetów w jednym facecie- to nierealne. Taki 10w1 U mnie w małżeństwie dosłownie nigdy nie prosiłem się o seks, może dlatego że moja była zona miala wysokie libido. Niemniej myślę, ze to też wynik tego, że dawałem jej emocje (nie zawsze dobre) i to, że nawet jak zdarzyło się, że nie chce, to ja sie nie prosiłem. Nie, ok. Co musi czuć kobieta, którą zmusza się do seksu, bo partner prosił? Gdybym był kobietą czułbym tylko politowanie. Czytajac forum natrafiłem na historie, gdzie pani zmieniła sie o 180 stopni jak pan zaczał ćwiczyć, dbać o siebie itd. Tylko to jest proces na wiele miesięcy i nie każdy z nas da rade, choćby tydzień o siebie zadbać. Niestety mam też takie przemyślenie: Hipotetycznie. Pracujesz w magazynie, za 3,5k na ręke, jesteś pracownikiem niższego szczebla. Twoja kobieta Ciebie kocha, rok- dwa jest ok. Ale poźniej czuje stres, bo brakuje kasy, bo widziała Ciebie jak dostajesz zjeby od jakiegoś typa, wygladajacego jak "kwazimodo", to jak ona ma ssać twojego kutasa do tego ze spustem na twarz? Nie da rady. Niestety tak jest. Nie chce, zeby tak było. Oczywiście są też sytuacje, ze kobieta pojdzie do takiego "pracownika z magazynu" od "prezesa", ale to na 1-3 lata- bo skończą się motylki i przyjdzie codzienność.
  18. @fruit Nie ma problemu, moge byc 50 lat w zwiazku z 5 kobietami;) Też warto samemu być tą marchewką- dbasz o siebie, myjesz sie, sport itd. Ona też musi wiedzieć, że masz opcje.
  19. Warto zrozumieć naturę kobiet i nie oszukiwać siebie, że świat jest inny niż sobie wyobrażamy. Swiat jest taki sam dla każdego, ale wyobrażenie jego (świata) jest różne. Konkretny przykład: Masz mieszkanie, to Twoje mieszkanie, jak kobieta bedzie chciała zostać współwłaściciel ( bo np da 50%, zrobi kuchnie lub kupi dywan) to ona będzie "szczęśliwa" jak sie zgodzisz, ale gdzieś w głębi siebie (podświadomie) będzie miała do Ciebie BRAK szacunku. Jak jest uparta kupujecie drugie mieszkanie 50/50, bo te jest TWOJE i ona ma wiedzieć, że to jest Pana @spacemarine i @Brat Jan. Jak masz kasę- "kup jej" samochód, ale jak zobaczy dowód rejestracyjny to widzi @spacemarine i @Brat Jan. Ona jest użytkownikiem Twoich dóbr- gdzie marchewką są Twoje zasoby, a kijkiem sterujesz. Będzie miała do Ciebie szacunek. To przykre ale tak jest- zrobisz "Dobro" zrobisz "zło". Bo dać komuś samochód to takie niby "dobro" ale w konsekwencji "zło". To są takie "grubsze" tematy- ale poczytajcie (w sumie wiecie) ilu z użytkowników pooddawało majątki, a później zero seksu i innych badziew (mnie to akurat nie spotkało- ale tylko i wyłącznie przez szczęście, a nie wiedzę. Teraz wiem) Pomagasz jej w biznesie ok, to co kupiłeś jest Twoje. Czytałem tutaj niejedną historię, gdzie ktoś zasponsorował biznes. Chyba, ze kredyt- to jej. Nigdy nie bierzesz kredytu za nią, a jak bierzesz to NIE może tego wiedzieć. Ty kontrolujesz sytuacje, ona nie może mieć Ciebie w "szachu"- bo jak ma później klęczeć? Ona może płakać, błagać- nie odpuszczasz. Bo bedzie fajnie tydzien, miesiac, ale minie euforia i będzie spadek, znaczny. Nie wrócisz do punktu startowego. Masz jakaś subskrypcje Netflix itd, Ty płacisz- ok dajesz hasło, ale konto jest na Ciebie. Ona nie jest właścicielem- użytkuje. Oczywiście możecie się na to składać 50/50. Oczywiście nie wpadamy w paranoje. Kupujesz jej jakieś prezenty, stawiasz kolację, zapraszasz ja do kina czy tam cokolwiek. To podkreśl, że to ma od Ciebie, ona musi to uslyszeć. I nie robisz, to w formie wypominania, tylko nawet żartu. Byliście w restauracji, a ona mega zadowolona to mowisz jej, ze gadałeś z szefem kuchni, ze bedziecie i miał sie postarać- oczywiscie ona wie, ze go nie znasz. Nie chodzisz z "pyza" po galerii. Jeżeli nawet pani kupuje za swoje, szukasz razem z nią ciuszka, i mówisz do niej "zobacz co dla Ciebie znalazłem" a nie "trzymaj, zobacz czy pasuje". Zorganizowałeś fajny wypad podkreśl to, że ma to od Ciebie, nie ze postawiłeś, ale że ZORGANIZOWAŁES- to też marchewka- spędzanie czasu. Nawet jak złożyliście się. Nie mowisz "jedziemy na wspinaczkę" mowisz " czytałem, że jest fajna wspinaczka w Warszawie..." I idziecie. Tylko to też nie może być takie nachalne, to ma być hm programowanie. Tego można sie nauczyć. Kobieta klęczeć bedzie tylko przed takim facetem ZAWSZE. Jak dasz-to tak dlugo ile będzie miała motyle w brzuchu. I co najważniejsze- bedzie szczęśliwa. Takie są zasady gry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.