Skocz do zawartości

Urs

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Urs

Kot

Kot (1/23)

3

Reputacja

  1. A ja Ciebie rozumiem. Masz ruchanie na zawołanie, więc po co ci zaloty pań, które cię nie interesują. Mam tak samo, nie jestem chadem, ale kiedy potrzebuję to znajdę panią, która nie wygeneruje mi problemów, więc kobiety kolegów są poza kręgiem moich zainteresowań i gdyby się tak zachowywały wobec mnie też czułbym się niekomfortowo. Jak sobie z tym radzić? Dla mnie sytuacja prosta, odrzucenie połączone ze wstydem i poczuciem winy. Kobiety bardziej od facetów się tego boją bo są do tego nieprzyzwyczajone. My z do tego przywykamy po wielu zarywaniach, które mniej lub bardziej się nie udają. Swoją drogą to, że tak otwarcie "atakują" znaczy, że gdzieś musisz im dawać taki vibe, że czują, że to może się udać(tutaj minus dla ciebie, bo powinieneś już wiedzieć co to za vibe). Mam sporo koleżanek i przerabiałem temat przystojnych kolesi i wiem jak one srają w gacie przed tym żeby podejść i zaczepić. To tak jak kolesie 5/10 mieliby startować do 9/10, psychika wysyła mejla do nadciągającej kupy, że spotkanie jest w spodniach. Oczywiście są odważne laski pompowane przez spermiarzy i wydaje im się, że są nie wiadomo co, ale laski z rodziny czy od kumpli ryzykują duużo więcej. Jak tego dokonać? Na zwykłe niedwuznaczne spojrzenie musisz odwrócić od razu wzrok. Wtedy jasny sygnał: "Nie podoba mi się to". Laska zahacza biodrem, szturcha czy inicjuje ten niby przypadkowy kontakt fizyczny: odsuwasz się, wiadomo, 2cm w drugą stronę, bez jakiegoś ostentacyjnego uciekania. Znowu pokazujesz nie interesuje mnie to(ona może pomyśleć, że tylko się speszyłeś i znowu "zaatakować", więc wtedy twarde "przestań", da jej do zrozumienia, że wiesz co robisz). Laska "mimowolnie" kładzie rękę na udzie? "Aneta, co ty robisz?"(cofasz udo i patrzysz ze zdecydowanie zaskoczoną i zdziwioną miną, nawet lekko zdenerwowaną). Każda taka reakcja to jest jasny sygnał, że ci się to nie podoba. Ona czuje odrzucenie, a tym samym zażenowanie. Gwarantuję, że nie zrobi tak drugi raz. Mnie trochę ciekawi ile z nich faktycznie poszłoby na 100%. Myślę, że część tych sytuacji jest na zasadzie, sprawdzę czy będzie mną zainteresowany, tylko i wyłącznie żeby podbić sobie ego(typowe dla dup 9/10 na tinderze, one nie muszą tam być, ale sprawdzają czy chady będą słajpować w prawo, ale i tak wiedzą, że nic z tego nie wyniknie).
  2. Witam was serdecznie bracia. Od dłuższego czasu przeglądam te zacne forum(polecone przez kolegę, który mocno wszedł w redpilla), głównie dla historii o złych kobietach, ich hipokryzji i dwulicowości. Przyznam, że z początku interesowały mnie tylko tematy zdrad i tego jak panie magicznie zmieniają się po zaobrączkowaniu(swoją drogą niesamowicie mnie bawi to, że w bajkach po założeniu pantofelka, czy pocałowaniu żaby przez księcia historie kończą się na "żyli długo i szczęśliwie", przy czym w realnym świecie, ten magiczny moment zawarcia małżeństwa prowadzi do sytuacji zgoła odwrotnej 😂). Ale do sedna. Nie będę tutaj przedstawiał jakieś konkretnej historii z mojego życia, choć byłoby wiele(po prostu nie wiem, którą miałbym wybrać :)), ale chciałbym się podzielić pewnym wnioskiem, który nasunął mi się czytając różne posty, pod różnymi tematami. I tym samym dać trochę nadziei braciom, szukającym tutaj odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Ten banalny wniosek, z którym pewnie każdy się zgodzi(chociaż widzę tutaj, że niestety tylko mała garstka naprawdę rozumie) to jest to, że świat nie jest czarno-biały, czy inaczej zero-jedynkowy. Widzę ciągłą walkę między braćmi, tłumaczącymi sobie co jest prawdą, a co nie. Co działa na panie i w ogóle jakie one są. Przykład? Jeden będzie pisać, że tylko wygląd się liczy, inny że nie ale wzrost musi być. Jeszcze inny, że tylko kasa. Ktoś odpowie, wystarczy pewność siebie itd itp. A prawda? Leży właśnie gdzieś pomiędzy. A to i tak nie znaczy że jest jeden pasujący idealny wzór, bo co ma znaczenie zależy od kolejnych czynników, np czy Ty bracie szukasz tylko panienek na ONS, czy stały związek, zależy od tego gdzie i jakie panie poznajesz. Oczywiście, nie neguję tutaj samego konceptu SMV, natomiast widzę, jak niektórzy negują pewne czynniki kosztem innych(albo przynajmniej niesłusznie je umniejszają). Ale nawet jak uznasz wszystkie czynniki SMV to te czynniki mają różną wartość dla każdej Pani. Co przez to rozumiem? SMV to w uproszczeniu wiadomo: wygląd, zasoby, charakter(tutaj znowu możemy rozbić na wiele czynników), ale finalna wartość, którą posiadasz jest subiektywna. I tak znowu w uproszczeniu wg wieku: 16-20: tutaj jest najbardziej zróżnicowanie, ponieważ jeśli dziewczyna nie poznała, życia seksualnego to będzie stawiała na charakter, ale jeśli tak, to już czynnik typowo podniecający(wygląd) nabierze duużo większego znaczenia. W tym miejscu zasoby oczywiście mają znaczenie, ale w innym kontekście. Gość mający hajs da jej większy fun(szybka fura, fajne knajpy itd). 20-25: tutaj mamy panie, które w 99% są po inicjacji, a jednocześnie bez myślenia o przyszłości, więc wygląd ma decydujące znaczenie, charakter spada, a zasoby tak jak poprzednio, aby dostarczyły fun. 25-30: no i tutaj zaczyna się solidna zmiana w wyliczniu SMV. Panie w tym wieku trafiają w prozę życia i zaczynają myśleć o partnerach na poważnie. Kalkulator się zmienia. Z każdym rokiem wygląd ma mniejsze znaczenie, a rosną zdecydowanie zasoby i charakter(najważniejsze wartości dla budowania związku). 30-40: no i trafiliśmy na ścianę, tutaj podstawą są zasoby, pani myśli zegarem bo w jej głowie już jest bąbelek. A trzeba dodać, że o ile zasoby są decydującym czynnikiem w SMV to i samo SMV się zmienia. Tzn. jeśli dla pani kiedyś przeciętny koleś, z przeciętną pracą w korpo to był 5/10, to ten sam gość, z tymi samymi "zaletami", dzisiaj już będzie 8/10(skoro ma 34 i nie ma gościa to po prostu oczekiwania lecą w dół, ergo SMV kolesi idzie do góry) 40+: tutaj już napiszę tak dla zasady, bo tymi panienkami już się nikt nie interesuje :). Co jest bezpośrednio przyczyną dlaczego charakter nabiera największego znaczenia. Po pierwsze, takie kobiety już zdążyły same się ustawić w życiu. A po drugi skrzywdzone wieloma, wieloma poprzednimi kontaktami stawiają przede wszystkim na dobrą relację. Oczywiście i do tych prostych podpunktów możnaby dodać kilka gwiazdek, jak np. jeśli pani zostanie z bąbelkiem w wieku 19 lat, to oczywiście jej kalkulator SMV mężczyzn się zmienia. Rozwód bo zbyt szybkim małżeństwie? Zmiana kalkulatora. Wydymało mnie kilku kolesi a ja chcę związek? Zmiana kalkulatora(jeśli nie jest głupia). I na koniec bo to trzeba powiedzieć, chad 9/10 każdą z tych pań przeleci, nie ma o tym dyskusji, ale są tutaj też bracia, którzy po prostu chcieliby znaleźć dobrą panią(są takie, i ci, którzy mówią, że nie, to żyją w redpillowym matriksie) mają na to szanse. Bo czytając to forum to "świeżaki" mogą wpaść w depresję Dlaczego w ogóle to piszę? Otóż byłem jak większość tutaj braci białorycerzem(tylko w połowie, ale o tym może w innym odcinku), a dzisiaj mogę szczerze powiedzieć, że właśnie wygrywam życie i wiem, że to właśnie nie przez skrajne postrzeganie świata a raczej dostrzeganie odcieni szarości. Bardzo zachęcam do dyskusji, przy czym proszę raczej o pytania do postawionych tez, bądź rozwijania ich, niż prostego negowania, co tutaj się często zdarza. Pzdro
  3. Witam wszystkich serdecznie. W końcu, po chyba 2 latach trybu read-only, postanowiłem w końcu dołączyć do tego szanownego grona, aby móc podzielić się również swoimi doświadczeniami i dodać, mam nadzieję, jakąś cegiełkę do rozwoju was bracia. No to do zobaczenia w innych działach :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.