Skocz do zawartości

Władimir Władimirowicz

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

1 obserwujący

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Władimir Władimirowicz

Starszy Szeregowiec

Starszy Szeregowiec (3/23)

439

Reputacja

  1. Kwestia pewności siebie w danym momencie. Nie sądze abyś nie mógł pocisnąć komuś na jakimś forum w necie. Jeżeli tam potrafisz to irl też. I jeszcze wchodzi pytanie co cię hamuje, czy to jest jakiś strach przed opinią innych, strach przed dostaniem w mordę, strach przed utratą znajomego czy bycie nice guyem który nie chce nikogo urazić Absolutnie zawsze ale to KURWA ZAWSZE trzeba się bronić i nie dać wejść chamowi na głowę. Trenować nawyk aby nawet menelowi co coś tam bełkota odpowiedzieć.
  2. Nie wiem do końca bo z drugiej strony brzydkie mają masę kompleksów i potrafią być z tego powdu tosyczne.
  3. Niektórzy znajomi nazywają mnie mizoginem, redpillowcem, inni zaś dają mi wyrazy uznania że zawsze przewiduję przyszłość danych relacji. Ale tydzień temu dałem się złapać w najprostszą bluepillową pułapkę. A mianowicie mam kuzynkę, młoda wykształcona, atrakcyjna, pracuje w dziale logistyki. I chodzi z patusem po zawodówce. To jeszcze normalna sprawa, patus ją wiele razy zdradzał, okłamywał na każdym kroku. Jego rodzina nielubiła mojej kuzynki lecz i tak planowali ślub. Tydzień temu na jaw wyszły kolejne romanse patusa, robił to masowo i wręcz nałogowo. A ja poniesiony nie białorycerskoscią lecz chęcią pomocy dalszej rodzinie, oczywiście, na początku lekko pocieszałem ale w końcu mówiłem jej że tego patusa musi się wrecz wystrzegać. Z racji że go dobrze znałem to opowiedziałem jej jeszcze kilka niewygodnych faktów o nim, o jego kłamstwach, o tym że wyłudzał pieniądze od niej nie na „leki” ale na panienki. Ogólnie cały tydzień wielogodzinnych rozmów. Tłumaczyłem nawet jej psychologiczne zależności dlaczego ten człowiek jest taki i że nigdy się nie zmieni, tłumaczyłem jej dlaczego teraz odczuwa ból, że powinna iść po takim czymś na terapie, że ma szanse zacząć od nowa itd. Dbałem o to aby nie przyszło jej do głowy jakieś „ostateczne” spotkanie aby wyjaśnić sobie wszystko i się na zawsze rozejść. Oczywiście przyznawała mi rację i mowila że nie chce znać tego człowieka, ile zła dla niej wyczynił, traktował ją niczym jakiś islamista w haremie. Ona siedziała przez cały okres związku w domu, ograniczyła koleżanki, o jakiś imprezach nie było mowy bo patus byłby niezadowolony. Jego rodzina miała z niej bekę, podporządkowali sobie ją, były okresy że im gotowała, sprzątała dom itd. Na początku przez pierwsze kilka dni to patus się do niej dobijał, przepraszał, to ona nie chciała mieć z nim kontaktu. A ja myślałem że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie minął tydzień od hucznego zerwania, patus dał sobie spokój a jak się okazało to ona zaczęła się do niego dobijać. Mi mówiła że chce jakieś formalności z nim rozwiązać. Ale jak się okazało na końcu, spotkali się a ona na kolanach przepraszała i prosiła aby patus wrócił. Oto historia jakich tysiace na tym portalu, niewiele wniesie. Ale mnie tylko zastanawia czy można wogole pomóc takiej osobie? Oraz czy aby mieć zakochaną w sobie dziewczynę to trzeba odpieprzać cyrki jak ten patus? To wszystko jest chore. Odechciewa mi się tworzenia jakichkolwiek relacji z kobietami jeżeli ma tak być.
  4. 1. Szukaj nowej pracy. Nie ma naprawiania relacji z tak dużym otoczeniem. Nie ważne czy jesteś chłopakiem prześladowanym w szkole czy mężczyzną mobbingowanym w pracy. Zmiana środowiska jest tu konieczna i zaczynasz od nowa. Od zera z czystą kartą. Wyciągnij wnioski co doprowadziło do takiego stanu rzeczy. 2. Po drugie mocna praca nad sobą, poczuciem własnej wartości i pewności siebie. Jak wyżej pisali, jakieś sztuki wali czy inny sport i psychoterapia bo niektóre schematy zachowań mogą siedzieć w tobie głęboko i możesz nie zdawać sobie z tego sprawy a te schematy są często zakorzenione w dawno zapomnianym dzieciństwie. 3. Zrób sobie jakiś plan na przyszłość bo z tego co piszesz to chyba masz zalążki depresji, to trzeba leczyć ale jednocześnie robić coś co daje przyjemność i perspektywę zmiany na lepsze,
  5. Kilka lat termu była moda na depresje, teraz jest na Aspergera, za parę lat będzie jeszcze na coś innego. W zasadzie jeżeli wyszukasz test w internecie na jakąś chorobę do w większości przypadków zdiagnozujesz u siebie coś. Psychologowie na nfz są zayebani na kilka lat, a wszystko przez jakieś Julki które sobie coś ubzdurały. A chory człowiek musi czekać.
  6. Zrobiłem już tak 3 razy, no niestety olali mnie. Przedwczoraj już mi całkiem na psyche siadło jak kierownik nawet nie chciał ze mną gadać tylko nawet nie oderwał wzroku od komputera i powiedział że nie potrzebuje nikogo Trzeba mieć psychikę ze stali. Właśnie o to chodzi że przez ostatnie kilka lat żyłem jak biedak bo wywalałem pełno kasy na kursy, z perspektywy czasu widzę że to jest tylko papierek do podtarcia dupy. Do bycia kierowcą się nie przyznaję, w cv piszę krótko że pracowałem w innych branżach. Ja bym nawet chciał rok popracować w biurze rachunkowym bo wg ustawy takie doświadczenie jest wymagane do uzyskania uprawnień doradcy podatkowego. Problem że nawet w biurach mają pełną obsadę. Ehhhh Z angielskim taki mam plan ale ostatnio od miesiąca nie mam w ogóle motywacji jak widzę że do durnego klepania faktur mam problem się odstać. Macie jakieś doświadczenia z osobistym chodzeniem do szefów? Lepiej iść bez zapowiedzi czy najpierw dzwonić?
  7. Witam Jak u was wyglądały początki kariery w nowym zawodzie? Ukończyłem studia z rachunkowości a że przedtem pracowałem na jako kierowca to nie mam doświadczenia. Wysłanych mam setki CV, zaprosili mnie jedynie na 3 rozmowy w przeciągu 4 miesięcy. Ja popadam w frustracje i depresję. Robota może i jest ale na budowie i produkcji. A ja chciałbym iść w podatki i doradztwo. A tu chu*jnia bo nikt nie chce dać mi szansy nawet jako klepacza faktur. Widzę że nawet Julki z roku pracują a były tak tępe że im kukoldy musiały pisać prace mgr. Czuję się jak totalny nieudacznik życiowy. Potrzebuję tej roboty aby się rozwijać. Ale wygryzają mnie baby z kilkuletnim doświadczeniem. Chciałbym się gdzieś wkręcić ale korpo odpada bo słabo mówię po angielsku. Nic tak nie niszczy poczucia własnej wartości jak szukanie pracy...
  8. Moim zdaniem jedynym pewnym sposobem na sprawdzenie czy dziewczyna jest miła czy podrywa to po prostu pociągnięcie tematu i umówienie się z nią. A jeżeli chodzi o baby to mega wkurwia mnie to, że ciagle mam przypadki że dziewczyna sama nawiązuje kontakt, jakiś drobny flirt, śmianie się z żartów, drobna przysługa, iskierki w oczach, nawet dwuznaczne teksty a gdy obczaję taką dziewczynę na FB to sie okazuje że ma chłopa. W tym roku już z 5 takich przypadków miałem, prowadzi to do frustracji. Nie jestem na tyle dynamiczny aby wyrywać baby i raczej poznaję je przypadkiem, znajomi, robota i muszę czekać aż którejś tam wpadnę w oko.
  9. Niestety, musimy "zapłacić" ekonomiczne konsekwencje wojny oraz lockdownów. Najbliższe lata również nie wyglądają optymistycznie, zwłaszcza jeżeli Polska stała się dla inwestorów krajem zagrożonym, przez co wycofują kapitał, stymulując tym inflację oraz nie podejmują inwestycji. A co najgorsze w USA już słychać pogłoski o nadmiernym zadłużeniu i braku wypłacalności w sektorze korporacyjnym - a to niestety cisza przed burzą,
  10. Jak ktos nie bzykał normalnie, tylko prostytutki to nie lepiej powiedzieć lasce że miało się kilka niezobowiązujących sytuacji i tyle? Wytłumaczysz w ten sposób doświadczenie łóżkowe i brak doświadczenia w relacjach
  11. Z psychą u ciebie nie w porzadku. Prawdopodobnie niska samoocena, wycofanie, brak umiejętności swobodnej rozmowy, odpowiedniego poczucia humoru, słaba mowa ciała, kompleksy głowa w dół i ręce do kieszeni no i mamy efekty. Dla ciebie jest terapia, budowanie poczucia wartości, nauczenie się budowania relacji najpierw powierzchownych, koleżeńskich a dopiero później baby. Zainteresuj się jakimś sportem np siłownia a najlepiej sztuki walki bo to mega dodaje pewności siebie. Jak nie ma perspektyw na ruchanie to nofap jest frustracja ale jeżeli bawisz się małym codziennie to ogranicz np do raz w tygodniu. Też byłem kiedyś spierdoliną aspołeczną i posiadaniebkobiety było dla mnie jakimś niewiadomo jakim wyczynem. Na forum jest dużo inceli wiec traktuj ich przez palce razem z ich blackpillowymi teoriami.
  12. Pomijając wszystko. Samo to że zastanawiasz się jak pisać co pisać itd już źle świadczy o tobie. Po prostu noe rób tego aby się jej przypodobać ale po to aby się samemu dobrze bawić. Jeśli lubisz sobie pisać z dziewczynami to spoko ale traktuj to jako rozrywkę dla siebie jakby ci wcale nie zależało na jej opinii o tobie. I wtedy paradoksalnie będą efekty.
  13. W jakim celu zaniżać wiek? Do ONS spoko ale przecież to wyjdzie w dłuższej znajomości a facet wyjdzie na niepewnego siebie lamusa co ma kompleksy że musi kłamać. Tak samo jest z drogimi ciuchami czy samochodami, gdy nie jesteśmy bogaci a szpanujemy a problem pojawia się jak się okazuje że mieszka z matką i nie stać go na rachunek.
  14. Nie wiem jak czerpać przyjemność z seksu z kobietą, która tylko patrzy na zegarek aby się ciebie pozbyć... Sam przeleciałem połowę ofert mojego miasta, ale to tylko dlatego aby pozbyć się nieśmiałości do kobiet. Ale jakiś fajnych przeżyć nie miałem. No chyba że jakaś wyjątkowo miła się trafił to już lepiej wspominam rozmowę i grę wstępną niż sam seks. Ale ciekawy jestem co ludzi jara w divach (tych ludzi którzy nie mają problemu normalnie zamoczyć)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.