Skocz do zawartości

Takahashi

Użytkownik
  • Postów

    124
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    25.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Takahashi

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

153

Reputacja

  1. Dzięki za rozsądne odpowiedzi.Co do odstawienia internetu to się zgadzam z tym,z komunikatorów to został mi tylko messanger.Miałem Badoo ale takie jazdy nastroju przez tą aplikację doświadczyłem,że postanowiłem usunąć.Napewno myślę żeby dalej ograniczać internet.Czy ograniczać całkowicie?Myślę że nie tędy droga.Internet w wielu rzeczach pomaga. Co do związków no to wierzę,że istnieją spoko kobiety ale napewno nie są to te na portalach randkowych ani dyskotekach.Nie mam zabardzo gdzie indziej poznawać.Podchodzenie na ulicy to trochę bezsensu a nie mam takiego rozległego kręgu znajomych żeby poznawać co chwilę kogoś nowego. Plan jest taki żeby ograniczyć internet,zapisać się na angielski z jakimś nativem i wznowić siłownię.Co do psychoterapii to się muszę zastanowić czego bym oczekiwał od niej i czy to ma sens wogóle. Co do inwestycji to pomysł na pewien biznes bez ogromnego nakładu finansowego po godzinach jest więc zobaczymy.
  2. Tu nie chodzi o to,że nie mam co robić bo czytam książki,spędzam czas w lesie,uprawiam sport.Poprostu zalega mi kasa a z perspektywy czasu widzę że tylko tracę oszczędzając. Większość kobiet to imprezowiczki albo szukają emocji różnych a ja jestem spokojnym facetem i nie chce mi się bawić w takie rzeczy i widzę że kobiety to zniechęca.Pewnie mają mnie za zamulacza😂
  3. Poduszkę już mam,książek dużo kupuje.Na tym nie oszczędzam.Myslicie że na psychoterapię warto iść? Jeśli chodzi o wygląd to mam karnet na siłownię,w wydawaniu na markowe ubrania nie widzę sensu.Mam ubrania z sieciowek i wystarcza mi to.Nie chce epatować kasą bo to porządnych ludzi nie przyciąga tylko pijawki i pozorantów. Kurs angielskie,studia zaoczne i psychoterapia.To na ten moment chyba najlepsze propozycje.
  4. Mieszkam z mamą,dorzucam się do opłat a z wypłaty zostaje mi i tak z połowa.W domu nigdy się nie przelewało dlatego nie jestem zbyt rozrzutny ale też nie dziaduje.Jak wyjdę z znajomymi na miasto to wydaje pieniądze,nie jest to problem dla mnie.Nie mam dziewczyny obecnie,chciałbym mieć żonę i myśleć o rodzinie ale podejście kobiet to uniemożliwia.Zastanawiam się co robić z pieniędzmi żeby mieć z tego jakaś sadysfakcje.Samochód mam,a widzę sensu w kupowaniu jakiegoś luksusowego.Moglbym zacząć coś budować ale po co dla jednej osoby dom a i tak będę musiał zostać w tym bo mama coraz starsza a to ponad 200m2.Co myślicie?Może jakieś kursy?
  5. Krótki fragment z książki na temat relatywizmu moralnego: Na niższych poziomach świadomości umysł jest używany zaledwie jako kolejna broń, która wspiera pozycjonowanie, kontrolę nad innymi i umożliwia okazywanie zracjonalizowanych zwierzęcych instynktów. Rozumowanie intelektu może ulec zakłóceniu w postaci retoryki służącej emocjonalnym, egoistycznym celom, a nie tym uczciwym (np. filozofie relatywistyczne [kal. 180] czy marksizm [kal. 130]). Zniekształcenie prawdy, mające służyć pozycjonowanym grupom, jest charakterystyczne dla Niższego (ego) Umysłu, w przeciwieństwie do Umysłu Wyższego. Niższy umysł zastępuje narcystycznym intelektualizowaniem zdyscyplinowaną dialektykę prawdy logicznej. Najlepszym tego przykładem jest spadek poziomu na uniwersytetach wynikający z destruktywnego wtargnięcia „moralnego relatywizmu”, który został zwięźle opisany w poniższym cytacie z magazynu Philadelphia Trumpet (czerwiec 2005): Relatywizm moralny Relatywizm moralny to pogląd głoszący, że definicje dobra i zła są indywidualnym i osobistym wyborem. Zaprzeczając istnieniu absolutnego prawa, ideologia ta naucza, że każda decyzja jest kwestią własnych uczuć. Relatywizm moralny oznacza, że na przykład cudzołóstwo obiektywnie nie jest czymś złym. Podczas gdy ja mogę sądzić, że cudzołóstwo jest złem i że niszczy małżeństwa, ty jesteś upoważniony do wiary, że jest ono właściwe i wzmacnia związki. Taki sam tok rozumowania stosuje się do zabójstwa, kradzieży, pedofilii i każdej innej dziedziny ludzkiego życia. W myśl tej ideologii nie istnieje ostateczna definicja dobra i zła, a jedynie to, co sami postrzegamy za takowe. Ta wypaczona zasada wprowadziła wielkie zamieszanie na naszych uniwersytetach. Stworzony przez sekularystów relatywizm moralny jest produktem ubocznym teorii ewolucji, która przeniknęła środowisko uniwersyteckie, a szczególnie nauki przyrodnicze. Zaprzeczając istnieniu Boga, teoria ewolucji rozsiała nasiona relatywizmu moralnego. Skoro nie ma Boga, dowodzą sekularyści, nie ma zatem absolutnego prawa. Używając relatywizmu moralnego jako swojej broni, liberalni sekularyści mogą zniszczyć każde absolutne prawo, jakie zechcą. Nawet prawa rządzące społeczeństwem mogą zostać zniszczone. Większość ludzi uznaje, że amerykańskie prawo, ideologia i moralność zasadniczo są sterowane przez judeochrześcijańską wiarę w Dziesięć Przykazań. Skoro nie ma Boga, to – zgodnie z sekularystami – wszystko, co mamy, to dziesięć Sugestii; prawo nie istnieje. Bez praw absolutnych zdefiniowanie dobra i zła jest wyłącznie osobistą sprawą. To właśnie dlatego Ward Churchill, Harris Mirkin oraz inni członkowie sekularnych wydziałów zostają zwolennikami takich ideologii, jak antyamerykanizm czy pedofilia. Jeśli dana osoba nie wierzy w prawo absolutne, wówczas nie jest zobowiązana do uznania, że pedofilia jest zła. Relatywizm moralny niszczy prawo, które określa dobro i zło, moralność i niemoralność. Powyższy ustęp zawiera kilka przykładów amoralności i relatywizmu moralnego, które przeniknęły do naszych uniwersytetów. Pomysł, że zdecydowanie, co dobre, a co złe, jest kwestią odpowiedzialności każdego z nas, silnie zakorzenił się w umysłach dzisiejszych studentów uniwersytetów. Co także znamienne, obecny papież, obejmując stanowisko, oznajmił, że największym problemem zagrażającym światu jest relatywizm moralny, który zastępuje Boskość, deklarując suwerenność narcystycznego ego. Ten wpływ na społeczeństwo został zauważony przez wielu współczesnych socjologów (np. Bruce, 2003). Poziomy świadomości rzędu 400 oznaczają, że choć emocje są wciąż obecne i brane pod uwagę, już nie dominują ani nie zastępują logiki i rozsądku. „Myślenie” jest zaledwie przypadkowym stanem umysłowym, natomiast rozum zostaje poskromiony przez dialektykę, dyscyplinę oraz ograniczenia zasad logiki, które są dobrze reprezentowane przez matematykę. Niższy Umysł jest mniej rozwinięty i właściwy dzieciom, niedojrzałości oraz brakowi wykształcenia. W swoim bardziej prymitywnym stanie, mentalizacja służy emocjom oraz spersonalizowanym potrzebom i zachciankom. Dlatego też Niższy Umysł sprzyja komunikowaniu subiektywnych stanów i opinii, które nie należą do tej samej kategorii, co mentalne struktury Wyższego Umysłu, mające z założenia reprezentować bardziej obiektywne, weryfikowalne stwierdzenia, wymagające zatem wyższych standardów prawdziwości czy dowodów. W ten sposób Niższy Umysł jest kierowany przez „zachcianki”, a Wyższy Umysł zdyscyplinowany przez poczytalność, która wymaga przestrzegania standardów prawdy, wraz z towarzyszącym im wymogom etycznym i odpowiedzialnością. Przedstawianie fałszu jako rzekomej prawdy można usprawiedliwić w przypadku dzieci, jednak w dorosłym życiu może to mieć poważne konsekwencje. „Postmodernistyczne” filozofie są wykalibrowane między 135 a 185, ponieważ stanowią one próby zakłócenia rozsądku w próbach usprawiedliwienia i legalizacji fałszu jako prawdy i udają, że mają one równą wiarygodność. A zatem ciemną stroną intelektu jest jego podatność na zniekształcenia wynikające z naiwności oraz myślenia życzeniowego, które podporządkowują znaczenie narcyzmowi (np. „Słowo znaczy tylko tyle, ile ja zdecyduję, że znaczy”, jak mówi Humpty Dumpty w książce Carrolla Po drugiej stronie lustra). Zafałszowanie rozsądku wskazuje na nieuczciwość, jest także główną cechą psychopatycznych osobowości. Matactwa osób publicznych stanowią główny punkt zainteresowania współczesnych mediów, które żywią się skandalem. Superego czy też sumienie również ogranicza intelekt, dlatego właśnie uczciwy rozsądek i logika są wynikiem moralności i etyki, które odzwierciedlają kontekst, a nie samą zawartość. Niższy Umysł ma skłonność do ignorowania kontekstu, ponieważ nałożyłby on ograniczenia na emocjonalne zakłócanie prawdy (podstęp często wykorzystywany w politycznej retoryce). Staje się jasne, że pogwałcenie prawdy może być także wynikiem celowego zaburzenia znaczenia słów dzięki polityzacji i społecznym teoriom, wykalibrowanym poniżej 200 (np. „nowe myślenie”, policja językowa, polityczny elitaryzm itp.). Zdyscyplinowany rozum i logika stosują się do słownikowych definicji słów. Trzymanie się rozsądku i prawdy logicznej jako społecznego standardu zniknęło z sądownictwa oraz z dyskursu publicznego w wyniku wykorzystywania idei „wolności słowa” rozumianej jako mówienie cokolwiek się zechce, bez konsekwencji, a także, że działanie i zachowania to „symboliczna mowa”. W wyniku legalizacji wszystkich zachowań jako „właściwych”, ułatwia się i podjudza do wyboru drogi prowadzącej do anarchii i degenerującego rozłamu społecznego. Wielkie imperia w ciągu dziejów w ten właśnie sposób rozpadały się od środka, w wyniku moralnego rozkładu. Pierwsza poprawka do Konstytucji zabrania cenzury słowa jedynie rządowi. Na arenie społecznej stosowanie się do prawdy nie jest już wymogiem, co daje większe prawo do wygłaszania nielogicznych przesłanek, które są cenne dla zachłannych mediów, ale nie posiadają wewnętrznej wartości. W miarę jak fikcja wypiera prawdę, zanikają wykalibrowane poziomy świadomości odzwierciedlone w komunikacji, choć niektóre z nich oparły się trendowi, za który teraz, paradoksalnie, są krytykowane, a nie szanowane. Mentalizacja to przypadkowe przetwarzanie symboli. Liniowa myśl jest podatna na błąd, ponieważ dotyczy treści. Treść poznaje się dzięki własnościom uważności, która jest atraktorowym polem świadomości, na mocy której zachodzi kontekstualizacja. Treść myśli; pole wie. Dla porównania, Jaźń jest. Zniekształcenie uczciwego rozumu, by zaczął służyć egoistycznym celom, jest główną przyczyną społecznego konfliktu, moralnej niezgody i ludzkiego cierpienia. Zanegowanie rozsądku, wraz z jego wrodzonymi siłami, umożliwia uwolnienie atawistycznych skłonności zwierzęcych instynktów, relegowanych do prymitywnych aspektów ego, które w logice, dowodach i racjonalności dostrzega przeszkody w realizacji swoich planów. Poważne skutki wypaczania logiki i rozsądku widzimy nie tylko w przykładach z historii, ale i we współczesnym świecie. Podczas gdy prawda jest zestrojona z przetrwaniem, fałsz przyczynił się do śmierci dziesiątek milionów istnień w samym tylko ostatnim stuleciu. Dzięki dojrzałości intelekt łączy się z pozytywnymi emocjami, które dodają wartość i motywację, tak jak w przypadku zadowolenia z osiągnięć. Duchowe zestrojenie przynosi priorytetowe traktowanie duchowych zasad, dzięki którym rozwiązuje się konflikty. Wskutek tego Rozsądek zbliża się do swojego najwyższego rozwoju. Poświęcenie się zamiarowi służenia najwyższemu dobru oznacza podporządkowanie go woli Boga. Percepcja „dobra” i „zła” jak spostrzegł Sokrates, często jest przede wszystkim wynikiem pragnienia lub iluzji, a nie jakiejś obiektywnej rzeczywistości. Jeżeli jest pożądana, dana okoliczność lub opcja wydaje się być „dobra”; jeśli nie jest, zostaje odrzucona jako „zła” W ten sposób rozsądek równoważy emocjonalne zakłócenia, ponieważ jego zamiarem jest odróżnienie prawdy, a nie racjonalizowanie fałszu. Duchowym zasadom często przyznaje się pierwszeństwo wobec bardziej ograniczonej intelektualizacji, przez którą wiara w rozum zostaje wyparta przez wiarę w Boga. Rozsądek i logika (tj. nauka) posiadają wielką wartość w odpowiednim dla nich paradygmacie. Do poziomu 500, wskutek duchowego zestrojenia, subiektywność również zaczyna stawać się głównym punktem doświadczenia, które podkreśla wartość wybaczenia, litości, miłości i poświęcenia. Nadaje znaczeniu inne rozumienie i wartość, która wywiera wtedy wpływ na dobór opcji i wyborów, postrzeganych przez intelekt.
  6. David R. Hawkins był amerykańskim psychiatrą,nauczycielem duchowym oraz wykładowcą.Jego największymi osiągnieciami było opracowanie mapy poziomów świadomości oraz nowy nurt psychiatrii stworzony z noblistą L.Paulingiem-psychiatrii ortomolekularnej. Zainspirowany twórczością Hawkinsa chciałem przedstawić jego wizje związków damsko-męskich,którę związane są bardzo mocno z stworzoną przez niego mapą poziomów świadomości. Według teorii Hawkinsa każdy człowiek większość swojego życia żyje w pewnym stanie emocjonalnym.Rzutuje on na jego doświadczenia,związki,pracę i ogólnie jakość przeżywanego życia. Idąc tym tropem,życie zewnętrzne człowieka jest odzwierciedleniem poziomu jego świadomości.Biorąc pod uwagę to,że wiekszość ludzi kalibruje poniżej poziomu 200(który jest przekroczeniem poziomu instynktownego,zwierzęcego) świat jest miejscem ciężkim do życia,w którym jest dużo cierpienia. Związki osób poniżej 200 polegają na próbie wydrenowania potencjalnego partnera z energii.Energia ta może się przejawiać jako pieniądze,braki emocjonalne który potencjalny partner ma zapewnić i tak dalej.Związki oparte na zakochaniu kalibruje się na 135.Między pożądaniem a złoscią.Mało jest tam dawania a jeśli już jest to podyktowane egoistycznymi pobudkami. Dzieje się tak ponieważ osoba na poziomie poniżej 200 nie jest w stanie sama wygenerować energii i bierze ją od innych ludzi. Rodzi to problemy i częste konflikty ponieważ każda ze stron ma oczekiwania a druga strona nie potrafi ich spełnić.Przekraczanie poziomów świadomości i rozwój polegają na zrozumieniu swoich ograniczeń oraz poddaniu ich sile wyższej.Nie raz potrzebna jest pomoc osób o wyższym poziomie. Jeśli macie jakieś przemyślenia to piszcie a ja co jakiś czas będe starał się dodawać nowe wątki w tymacie.
  7. Zadajesz bardzo trudne pytania na które tak naprawdę nikt nie zna dokładnej odpowiedzi.Są różne teorie ale ostatecznie swój światopogląd to Ty wybierasz sam.Znany psychiatra D.Hawkins stworzył mapę świadomości na której kalibruje się świadomość od 1 do 1000.Świadomość przeciętnego człowieka jest poniżej 200 a w pewnych patologicznych środowiskach poniżej 100.Idą tym tropem większość ludzi z natury jest egoistyczna i w swoim działaniu nie patrzy na dobro innych ludzi.Nie znaczy to,że nie ma jednostek i grup które kalibrują na wysokie poziomy i kierują się wyższymi wartościami.Co do twojej matki to przyczyny mogą być różne.Wbrew mainstreamowym opinią nie każda matka kocha swoje dziecko.Myśle że bezwarunkowo to mało która kocha.Ludzie na niskich poziomach świadomości nie są w stanie kochać prawdziwie.Większość dzieci rodzi się z przyczyn egoistycznych,presjii społecznej itp.Wychowywanii też są z tych powodów.Dzieci które nie spełniają społecznego ideału czyli nie są ładne,inteligentne itp. często spotykają się z odrzuceniem nawet w niby "porządnych" rodzinach.
  8. Tak jak koledzy wyżej wspominali. Dobrym wyborem byłaby grupa DDA. Podlinkuje kroki do wyzdrowienia i ich stronę. Możesz tam zobaczyć gdzie mają warsztaty i jest też forum. Jeśli chciałbyś coś innego to możesz poszukać różnych grup buddyjskch. Przeważnie są to bardzo otwarci i chętnie dzielący się wiedzą ludzie. Choć wydaje mi się, że działają raczej w większych miastach. Aktualnie działasz w trybie przetrwania i pewnie większość emocji w sobie masz zablokowane. Jednak jeśli uda Ci się uciec od matki to pewne emocje zaczną wypływać a wtedy się przyda jakaś pomoc. Dwanaście Kroków DDA – nieoficjalna STRONA DDA
  9. Ciężką masz sytuację. Przydałby Ci się jakiś mentor lub grupa wsparcia. Przez życie w tak toksycznym środowisku masz zaburzone postrzeganie życia i ludzi. Możesz spróbować jakiś grup wsparcia świeckich lub religijnych, często są darmowe. Gdzie mieszkasz? Masz jakiś zawód, czym się zajmujesz? Przydałby Ci się jakiś środek utrzymania bo pierwszym twoim celem powinno być odcięcie się od toksycznego środowiska.
  10. Teorie spiskowe teoriami ale przecież narracje tworzone w mediach też nie są wolne od manipulacji.Ludzie kłamią na każdym kroku i nie raz nie wychodzi to na jaw a co dopiero na skale państwową/światową gdzie nie ma nawet jak tego prześwietlić.Dochodzenie do prawdy to jest mrówcza praca i jest nieosiągalna dla przeciętnego człowieka.Lepiej się zająć swoim życiem.
  11. Nie idź tą drogą.Laski raczej tego nie wyczują,no bo jak?Chyba,że kupisz samochód dla szpanu i będziesz sobie wrzucał na tindera,tylko czy taki sort kobiet chcesz przyciągać?Blachary?
  12. Beka z tego wszystkiego.Przypomniało mi się jak moja była sobie farbowała i jej fryzjerka spalilła włosy i wyglądała jak siedem nieszczęść.Najlepsze jest to,że one nie zdają sobie sprawy,że takimi głupimi decyzjami sobie psują włosy i wygladają co raz gorzej.
  13. Tak się składa,że miałem okazje pracować na fabryce tesli pod Berlinem.Pełno aut stało na placu,kilkuletnie auta z bąblami rdzy na dachach.Moim zdaniem wykonanie tego auta jest na poziomie jakiegoś fiata bravo.Licz się z tym,że niewielki wypadek i auto jest do kasacji plus po kilku latach do wymiany akumulator o cenie połowy samochodu.
  14. Kup sobie jakieś mondeo za 40/50 tysięcy czy inną astre i na twoje potrzeby będzie wystarczało.Jeśli chcesz dupy na auto wyrywać to chyba nie tędy droga.Chyba,że nie szkoda Ci forsy ale jak by tak było to byś nie pytał na forum tylko poszedł do najbliższego salonu mercedesa i coś wybrał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.