Skocz do zawartości

30euro

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez 30euro

  1. Biały kask odnosi się do hełmu białego rycerza. Tak mało piszę, smsy to tylko jak ona coś napiszę. Zawsze dzwonię. Ja jeszcze mam ten problem, zawsze skupiam się na jednej. Często nie mam ochoty pisać do innych. Karma mnie dopadnie albo już to zrobiła.
  2. Człowieku 5 spotkanie, jeszcze nie dymane. Po takim czymś w ogóle nie czuję męski.
  3. To nie pierwsze, nie drugie nasze spotkanie. Umowa jest na wspólne gotowanie obiadu. Dostaję SMS czy możemy innym razem spotkać się, bo "jakieś gówno". Oczywiście morale w dół, ale jednak przyjdź. Spotkanie jednak odbedzie się(bez alkoholu - czyli po obiedzie, gdzieś indziej wybiera się), ale po wcześniejszych spotkaniach trudnych do ogarnięcia. W głowie nie ma sensu, bo i tak nie chciała przyjść to dziś bez seksu. Czy ja jestem już pojebany, kiedyś normalnie bym nie patrzył co ona ma do gadania. Mężczyzna z wiekiem jak był chłystkiem nagle zaczyna umoralniać się?
  4. Aby nie zakładać nowego tematu. Chciałbym upewnić się do jednej odpowiedzi, która znalazłem w sieci. Po paru spotkaniach, telefon nie odebrany przez kobietę. Spotykam ją na ulicy po paru dniach, wkurwienie + zapytanie dlaczego nawet nie da znaku abym ciągnął się, nawijanie makaronu tylko raz zadzwoniłeś. Uspokojenie sytuacji. Telefon od niej po paru dniach, gdzie już i tak to była sucha rozmowa. Zadzwoniła tylko po to aby obronić się czy nie stracić orbitera? Ja nie jestem dobry w randkowanie, gry. Muszę zawsze dowiedzieć się prawdy, zapominam się one nie mówią prawdy.
  5. 30euro

    Siema

    Nie znam tej nazwy, ale już sprawdziłem w google.
  6. Od początku kiedy tutaj pojawiłem się, mam problem z tym forum. Siedzę w pracy i ciągle czytam. Zapomniałem co to praca przez tydzień. Doznałem przebudzenia mocy. Mam nadzieję w jakiś sposób to forum mi pomoże z przyszłymi poczynaniami. Ostatnio coś mi pękło w głowie, aby znaleźć dziewczynę do związku. Nigdy nie byłem w dłuższej relacji niż dwa tygodnie seks albo nie, żegnamy się. Nawinęła się w klubie tanecznym dziewczyna, dała mi sygnał aby podbijać. Taniec, wzięcie ode mnie numeru. Nazajutrz - byłem na kacu, przyszła do domu na umówioną godzinę. Teraz największy błąd. Jak już jesteś, to spacerkiem poszliśmy zjeść coś na miasto, wynajmuję w centrum klitkę. Ogólnie fajna randka/spotkanie, zaproponowała od razu w tygodniu odezwie się z rewanżem. Jeszcze oczywiście zapewniłem ją, nie mam czasu na gry(tak mówię zawsze, nawet nie wiem do końca co to za gra) - odpowiedziała: ona też już z tego wyrosła(oboje po 30 lat). To był mój błąd. Umówiliśmy się na sobotę, oczywiście jest sobota - dobre alibi z jej strony, zmieniona godzina spotkania. Spotkanie całe na jej koszt. Oczywiście nie znałem takiego pojęcia jak shit test. Zaczęło się - nie idźmy tam, bo jest już ciemno a ona nie chcę aby coś się stało. Oczywiście jakbyśmy tam poszli to ja bym musiał trochę naharować się(to takie specjalne miejsce gdzie faceci dziewczyny zabierają w dzień, nocą nic nie widać), czyli w głowie pojawiło się "uff, dobrze nie chciało by mi się tych rzeczy za nią robić, powrót". Moim zdaniem to był shit test, było jeszcze ich więcej jak ze zmianą godziny. Nigdy tego pierdolenia nie przyjmował do głowy co one do mnie mówiły. Słyszałem, że jak nawet nie wiesz do której knajpy chcesz iść to już może być shit test - przecież to jest obojętne tak na prawdę. Po spotkaniu, na następny dzień telefon - normalna gadka. W tygodniu już popsucie kontaktu. Następnie było 1 spotkanie odwołane dzień przed, następnie wyszły 3 spotkania z mojej inicjatywy, ale to była totalna klapa(ala friends). Zauroczony po uszy nią byłem - też błąd, w sumie nadal jestem. Przez to chciałem dowiedzieć się o co chodzi tak na prawdę w randkowaniu, dlatego tu jestem. Moim zdaniem, po prostu trafiłem na laskę, która był zauroczoną moją urodą, ale nie aż tak aby nie po testować. Widziałem posty ludzi na forum, którzy są w wieloletnich związkach. Ich doświadczenie może mi pomoże. Na razie najgorszym problemem jest to, wciągnąłem się w treści tego forum. Koleżka ostatnio powiedział. Po co chodzisz na randki, jak nie czerpiesz z nich radości. Może tutaj leży też problem.
  7. Wielka studencka miłość, pięć lat razem. Dwa miesiące przed weselem, zabawy dziewczyny z innym kolesiem w innym mieście. Nie ma miłości i wesela. Pół roku do wesela, powrót kobiety z delegacji i słowa "nie chcę ślubu, Ty jesteś dla mnie za dobry". W mojej rodzinie jest kobieta, mąż to zwykły pijak pracujący, nie jest to jakaś super posada. Kobieta rozwija się zawodowo, sukcesy w sporcie a ten siedzi nic więcej nie robi. Zastanawiałem się po co ona jest z nim w małżeństwie. Jest coś takiego jak rozwód - może po prostu jest bad boyem. Ja nie jestem głównym bohaterem tych historii. Nigdy nad nimi szczególnie nie zastanawiałem się. Dopiero jak wszedłem na forum, zobaczyłem to wszystko w innym świetle.
  8. 30euro

    Siema

    Witam was, 30 latek - żadnych poważnych związków(seks był) przez całe życie. Oczywiście trafiłem na forum przez ostatnią relacje, nawet nie wiem co wpisałem w Google i jak tu znalazłem się. Czytam dopiero od tygodnia to forum, dziś postanowiłem zostać prawnym użytkownikiem. Nigdy nie śledziłem żadnych wykładowców na tematy relacji z kobietami. Moje życie to jest jeden wielki chaos.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.