Skocz do zawartości

CiętyKot

Troll
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O CiętyKot

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia CiętyKot

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. CiętyKot

    Pod kloszem

    Tylko to nie ojciec mi kazał je myć on nic nie mówił tylko ten co go pożyczał....
  2. CiętyKot

    Pod kloszem

    Sam pokryłem swoje swoje prawko sam za zdobyte przez siebie pieniądze
  3. CiętyKot

    Pod kloszem

    Może i trochę jęczę,ale miałem obiecane tamto jeżdzikółko,a okazuje się że mam czekać pieprzony rok. Usłyszałem tym radłem nie będziesz przecież jeździł...,a miałem obiecane,po prawku JAK ZDASZ ( słuchałem przed egzaminem o tym jak to nie zdają...tydzień)go będziesz miał na początek ,a tu...To mnie boli w wkurwia ten brak konsekwencji ii niedotrzymywanie słowa. PS.Tamten Pan kolejna celna odpowiedź
  4. CiętyKot

    Pod kloszem

    A ja nie mogę nawet po pierdolone bułki pojechać chociaż moimi największymi problemami są parkowanie równoległe daję radę ale to trwa trochę i może jazda na czuja a nie na wskazówkę choć to im nie przeszkadza (mam na myśli zabudowany dwupasmowa brak przejść 60 co i tak w porównaniu do innych jest bezpiecznie. Choć czasami ojciec sam jedzie 80+ ,ale dobra...
  5. CiętyKot

    Pod kloszem

    Nie w tej chwili zaspokoił by mnie i ruchawy malczan chodzimi o konieczność płaszczenia się by móc z kimś pojechać o samodzielnej jeździe nie ma nawet mowy . Takie małe autko właśnie ma Uno podobne,a drugie to rakieta,co do przyciśnięcia mam na myśli ruszanie jak jest nerwowe krzyżówka mam wolne długo wyczekiwane i czasem mu w tedy depnę.Tak to easy rider
  6. CiętyKot

    Pod kloszem

    Najbardziej mnie wkurwia to że znajomek pożycza sobie auto na jakiś długi czas bo nie jeździ dwoma na raz,a ja muszę jak jakiś cajmr jeździć na smyczy musząc się o to prosić jeszcze. Co do funu z auta większy miałbym chyba z nawet takiego starego helmuta którego bym pimpował niż z jakiegoś bezpłciowego brzydkiego śmiecia. Wielkości kartonu po butach Sorry bracia,ale muszę tą chujnię gdzieś wyrzucić.A ja mam dumę jak pieprzony paw i nie będę się prosił o jakiś kurs po mieście przy czym jeżdżę albo jak mi dyktują czyt. jak paniusia lub jak mam wkurwa to jadę jak człowiek czyli dynamicznie. Paradoksalnie byłbym teraz nawet zadowolony nawet z tego radła,ale chuj czekaj rok tylko za czym Znam takich co za wszystkim czekają i im życie przez palce przecieka. Wtedy jak miałem to coś myć to dostałem apogeum wkur$%@$....
  7. CiętyKot

    Pod kloszem

    Jego daily cara nie mogę tykać niestety,a co do śmiercionośnej broni mam na myśli 51km bestię :P.A tak poważnie denerwuje mnie to szczególnie dla tego,że gdy ktoś chce pożyczyć taką taczkę do jazdy to niech sobie ją umyje i tyle. Ojcu bym raczej umył,ale komuś kto za frajer pożycza no ku*** jak może jeszcze zatankować,sprawdzić poziom płynów i dopompować opony. Słyszę taki farmazon za rok będziesz miał jaki kurr rok to nie jest kwestia finansów podkreślam. Gdyby to jeszcze chodziło o jakąś niezłą sucz a to o zwykłe radło.Za rok nawet będę miał jakiś niby budżet zapewniony ciekawszy,pyta mnie się co bym chciał a ja że 123 lub 124 na ropę.W odpowiedzi słyszę,że takie auta stoją tylko u mechanika (bez komentarza). Co do pomocy to dośc dużo pomogłem jak nie sam zapie%# przy remontach... Po części mądrze mówisz,z tym bezpieczeństwem,ostatni raz autem jechałem miesiąc temu,a egzamin zdałem już jakiś czas temu zdając go za pierwszym razem. Pisząc to czuję się jak bananowa roszczeniowa pizda,ale do aut mam słabość.
  8. CiętyKot

    Pod kloszem

    Witam Braci Dziś będzie trochę narzekania,jakiś czas temu zrobiłem prawo jazdy B. Niego mam sam własnego samochodu,choć ojciec posiada dwa w tym jeden cały czas stoi. W momencie zapytania o wzięcie go słyszę musisz się wprawić w jeździe przy czym moja jazda jest co najmniej dobra.Może czasami mocniej cisnę gaz ale to głownie ze względu na słabą jednostkę w tym pierdol**ym pierdzikóku. Mogę jeździć,ale tylko razem z nim z początku na tą propozycję nawet przystałem . Mimo,że jestem cwaniakiem to nie zaszkodzi mi przejeździć kilku godzin w taki sposób. Zrobiłem to głownie z chęci uniknięcia z nim konfliktu.Swojego auta nie pozwoli nawet tykać. W momencie gdy chcę go wziąć i gdzieś skoczyć samemu słyszę masę farmazonów o brawurze młodych kierowców i o takich różnych bajkach z mchu i paproci. Frustrację moją potęguje to,że ten rzęch jest często pożyczany znajomym,którzy kręcą nim "kilometrówkę",ale apogeum mojego wkur**wienia osiągnąłem wtedy gdy usłyszałem prośbę o umycie auta dla kogoś tam. Poczułem się wtedy jak ostatni debil.Teraz kompletnie nie mam ochoty tym jeździć z tatusiem lub z kimś bo ani to nie ma sensu ani nie sprawia radości Innym powodem mojego wkurwa jest to,że jestem pasjonatem motoryzacji i do zadowolenia wystarczyłby mi nawet zwykły w123 do remontu,który sam dałbym radę ogarnąć,mówiąc to słyszę samochód nie ma się podobać tylko ma jeździć i mieć rocznik W jaki sposób mogę się uprosić o tego rzęcha na teraz do siebie ? Nie uśmiecha mi się cały czas zapierdalanie wszędzie z buta/rowerem czy autobusem Pozdrawiam i przepraszam za wulgarny język
  9. Nazwę tę wziąłem z tytułu książki w empiku. Needy w moim rozumowaniu nie oznacza tej co chce jakieś prezenty etc. Tylko takiej co odkrywa wszystkie karty przede mną bez nacisku sama z siebie .Opowiada historie życia itd.Miałem na myśli akurat starszą laskę co było dla mnie kompletnym zdziwieniem zawsze uważałem,że maturzystki typków z drugiej uważają za gorszy sort...A tamta interakcja odbywała się inaczej swoich kolegów zlewała,a mnie traktowała dużo lepiej...
  10. Ostatnio cierpię na brak pań w swoim życiu.Stało się to po tym jak dałem się "ograć" przez jedną z nich.Poznałem tą jedną z nich podczas rozmowy z koleżanką prowadziliśmy dość spontaniczną rozmowę (z tą koleżanką) zdarzyło mi się przeklinać i lekko cwaniakować podczas tej rozmowy. Koleżankę tą zlewałem,akurat zadzwonił dzwonek szliśmy w tym samym kierunku ja i ta nieznajoma.Wy mieniliśmy kilka spojrzeń;zdań itd. PO kilku dniach spotkałem ją na korytarzu widziałem jej zaciesz na twarzy gdy mnie widziała podbijam. Ona się bardzo przede mną otwiera. Po kilku takich rozmowach zaczyna mi opowiadać o swoich prywatnych sprawach pokazuje mi mni. zdjęcia z jogi w koszulce bez stanika i takie tam ogólnie wydaje się mocno needy. Co komplektnie nie łączy się z jej aparycją 8-9HB. Zamiast grać zdecydowanie jak z pannami 5-6,5 zaczynam wpadać w ramę kolegi co mi nie odpowiada. Idę więc nakręcony,ale po kilku short talkach palę się w blokach jeszcze nigdy nie zaliczyłem takiej wtopy przed laską jąkałem się jak leszcz (może nie jąkałem,ale zawieszałem kompletnie nie trybiłem co się dzieje) Zakończyłem rozmowę jako tako czyli zerowy progres. Zastanawiałem się co mogło wywołać taką kichę. Chodzi mi po głowie jedna myśl znajomy kapucyn który każdej lasce coś wytyka a jest sam. Gdy mu ją pokazałem zachwycał się jak Janusz Passatem B5. Wtedy pomyślałem chyba coś jest nie tak i spadła ze mnie maska cwaniaka i dalej...Dodam,że laska ta kompletnie olewała innych kolesi. Co ja mogłem robić takiego,że udawało się mi przelatywać pod radarami ?
  11. Z tymi zwyrodnieniami pleców mocno mnie zaskoczyłeś patrząc racjonalnie to takie zwyrodnienia są nie do uniknięcia w tym fachu,a ja kompletnie o tym nie myślałem,w tym zawodzie interesował mnie głównie utarg,własny gabinet i ładne uśmiechnięte pacjentki (co stanie zębów Polaków jest dość mało prawdopodobne). Czy mógłbyś rozwinąć temat fachowców za granicą w branży inżynierskiej jak to wygląda ?
  12. Tamten Pan co masz konkretnie na myśli "biznes internetowy" ? Prowadzenie sklepu online czy zarobki z Adsense,gra na giełdzie ? Dzięki za książkę chyba zacznę więcej czytać zagraniczne ksiązki
  13. Na tym trochę się znam jak jestem w formie to potrafię nieźle bajerować,ale ostatnio coś wypadam z wprawy. Co do tego MIEĆ to głównie zależy mi na tym,aby się na tyle dorobić żeby nie musieć się zastanawiać nad tym co będę robił za rok tylko żyć w taki sposób żeby mieć pieniądze na jakieś różne wyskoki.Co za tym pociąga możliwość poznawania ciekawszych pupci. Jakiś czas temu poznałem jedną z wysokich progów.Póki tego nie wiedziałem rozmowa i relacja szła jak po maśle.Później nie umiałem z nią tak lekko rozmawiać wtopy peszenie etc. wiecie OCB... Z innej strony mam całkiem drogie hobby na realizację niektórych z nich na chwilę obecną mogę jedynie pomarzyć.
  14. Wiem,że mam całkiem dobry zamysł techniczny,przez co byłbym prawdopodobnie dobrym inżynierem,ale wydaje mi się,że taka praca jak dla mnie jest średnio rentowna i silnie stresogenna.Znam kilka osób w branżach inżynierskich i bardzo często pracę zabierają do domu.Co mi się niezbyt podoba bo w domu chciałbym odpoczywać,majsterkować etc. a nie robić drugi etat. Kolejnym aspektem jest to,że cały czas chcę dążyć do progresu,a praca etatowa mocno mi w tym wypadku podcina skrzydła.Mogę dużo poświęcić i odstąpić sobie by dojść do danego celu,więc na własny rachunek byłbym wstanie nawet sam tyrać fizycznie. wydaje mi się,że może zbyt się utożsamiam z MIEĆ a nie BYĆ,ale to chyba głównie przez otoczenie Z tym się w pełni zgadzam mam znajomego pasjonata IT,algorytmów i różnych trudnych rzeczy gość jest wybitny programowania się uczył w wieku chyba 6 lat już.Jest to jego pasją i w tym się w pełni realizuje. Sam chciałem iść w drogę IT,ale po kilku miesiącach zgłębiania języków C/C++ stwierdziłem,że to nie mój konik,a coraz więcej osób wybiera studia tylko dla tego ,a po IT będę zarabiać 10k itd. A potem przychodzi rozczarowanie,że mimo 5 lat studiów są słabymi programerami i szczytem marzeń może być urzędowy informatyk jeszcze po znajomościach. Z tym się w pełni zgadzam mam znajomego pasjonata IT,algorytmów i różnych trudnych rzeczy gość jest wybitny programowania się uczył w wieku chyba 6 lat już.Jest to jego pasją i w tym się w pełni realizuje. Sam chciałem iść w drogę IT,ale po kilku miesiącach zgłębiania języków C/C++ stwierdziłem,że to nie mój konik,a coraz więcej osób wybiera studia tylko dla tego ,a po IT będę zarabiać 10k itd. A potem przychodzi rozczarowanie,że mimo 5 lat studiów są słabymi programerami i szczytem marzeń może być urzędowy informatyk jeszcze po znajomościach.
  15. Mam 18 lat,co do biznesu internetowego prowadzę małą stronkę na fb ~2K likeów. Jeśli chodzi o trenera personalnego cały czas poszerzam swoją wiedzę sam trenuję i do pupci czasami mam całkiem dobrą bajerę. Cały czas mam z tyłu głowy tą stommę (medycyny nie trzeba kończyć tylko studia stomatologiczne w tym pierwszy rok jest jak medycyna dalej sticte.zawodowe) Co do wojska obawiam się tego,że nie będę się w stanie podporządkować pozdrawiam i dzięki za dobre odopowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.