Dziekuje bracia za merytoryczne wypowiedzi. Czy chodzi tu o zemste? Sam nie wiem. Boli mnie jednak to, ze z gosciem pracowalem, ze byl to moj co prawda dalszy kolega, ze wiedzial, ze nawet jak to moja eks go osaczyla, to winien byl uniesc sie honorem, ze zon kolegow sie nie rusza, a zwlaszcza jak ma sie wlasna zone, dzieci. Po drugie, ja nie chce namawiac jego zony by sie z nim rozwiodla, tylko jej pokazac poprzez dowody jakiego ma meza. Po trzecie, wiele miesiecy pracowal ze mna paycholog, od kilku miesiecy czytam forum, od kilku miesiecy prowadzi mnie na silowni trener personalny, zycie zmie