deleteduser157

To teraz pytanie, Czy osobę o narcystycznej osobowości, da się zmienić? Czy lepiej nie marnować sobie czasu i szkoda na to energii i naszej psychiki? Jestem ciekaw, bo bardzo wiele rzeczy się tutaj zgadza. Partnerka z która się spotykam przejawia wiele rzeczy tutaj opisanych, natomiast od paru miesięcy chodzi na terapię, gdzie psycholog oznajmiła jej, że ma w sobie "bardzo wiele sprzeczności". Co zauważyłem, to to, że przeważnie wieczorami, jak jest już sama w domu, to mi pisze, jak to mnie kocha, jak się cieszy że jestem, że czuje prawdziwą miłość. Normalnie jestem zalewany, bombardowany uczuciami. Natomiast na drugi dzień, od rana, emocjonalny chłód, tak jakby te wszystkie rzeczy nie pisała/mówiła Ona, tylko ktoś inny. Tak jakby miała dwie osobowości.

No moja mi też coś wspomniała o BDSM, tzn, że chce mnie do tego powoli wprowadzić, tak żebym się nie przestraszył. Więc nie wiem o co chodzi, czego się spodziewać Do tej pory mi mówiła, że jest jej ze mną bardzo dobrze w łóżku, nawet raz zażartowała, czy jak się rozstaniemy będę dalej chciał się z nią bzykać.

Tak zrobię, też o tym myślałem. Dzięki Panowie!

No pewnie nie chodziło jej o takie bzykanie na co dzień, tylko raczej od czasu do czasu, ale jak? Znacie jakieś sposoby na wydłużenie stosunku? Czy dzień wcześniej spuszczenie z kija jest wskazane?

Dlaczego?

Ostatnio mieliśmy rozmowę, nie wiem, nie wnikam w jej ex partnerów. Ale opowiadała mi, że stosunek może trwać nawet 4 godziny. Odpowiedziałem jej na to "chyba na jakiś wspomagaczach", odparła, że "Nie, da się tak i jak potrenuje to razem do tego dojdziemy" Trochę mi to wbiło szpilę, bo sobie wyobraziłem jak ją ktoś bzyka tyle czasu, ale Panowie, kur** 4 GODZINY???

Cześć, Mam pytanie, co do nofapu. Od stycznia jestem w stałej relacji, seks regularny przynajmniej raz w tygodniu. Więc na Nofapie jestem już prawie 4 miesiące. Z tym, że jak dochodzi już do zbliżenia i po całym tygodniu jestem nabuzowany, to stosunek trwa max 15-20min i finał, nie mogę wytrzymać dłużej, czasami nawet jak się na nią rzuciłem to kończyłem po 5min. Pytanie, czy dozwolone jest np, spuszczenie z kija tak dzień przed spotkaniem z kobietą, co by trochę "spuścić" tej energii? ;)

Spotykam się teraz z jedną kobieta, która bardzo mocno stawia na rozwój IG. Jest naprawdę śliczna, a swoją buźkę wykorzystuje w różnych sesjach zdjęciowych itp. za co dostaje tam jakieś pieniądze. Natomiast fakt jest taki, że mówi mi o tym, ile simpów dziennie do niej pisze, to jest po prostu nieprawdopodobne, jak faceci potrafią się poniżać dla samicy. Dostaje ok 10 propozycji dziennie wyjscia na kawę, niekótrzy nawet jakies wiersze miłosne jej wysyłają. Pytanie, czy brnąć w to dalej? Ja simpem nie jestem, powodzenie u kobiet tez mam, ale nie łechtam sobie ego lajkami na IG czy FB. Tutaj jest trochę inaczej, mam obawy, że przez to wszystko, jakiej atencji ona dostaje, może żyć w przeświadczeniu "Albo będziesz się o mnie starał albo next, bo ja mam duże zainteresowanie" Czyli kolejkę facetów na moje miejsce. Pierwszy raz spotykam się z kobietą, która aż tak mocno jest adorowana i widać, że to lubi. Ma to sens? Czy odpuścić?

A ile łącznie tego HCG?

Mały update. na początku stycznia zacząłem odblok. HCG na jednego strzała poszła cała jednostka Ovitrelle, tak doradził kolega. póżniej przez 20dni na wieczór po tabletce clomidu. + e5d po 0,2ml testa. Wyniki z wczoraj FSH 0,13 LH 0,14 Estradiol 19 Testosteron 290 Czyli odblok sie nie powiódł. Nie jest dobrze. Ogólnie czuje sie okej. Natmomiast jestem nadal zablokowany.

Na forum, jestem aktywny już od paru miesięcy. Sam przerobiłem trochę związków, jeden z Narcyzką, jeden z borderką. Wiele się przez to nauczyłem, chodź nie rozumiałem skąd się to wszystko bierze, natomiast nikomu szczerze nie polecam, z jednego i drugiego związku wyszedłem dość pokiereszowany. Naczytałem się wiele postów na temat Alpha Widow, czyli o kobietach które ciągnie po rozstaniu z powrotem do samców alfa, czyli do tych którzy kobiet nie szanowali, poniżali traktowali przedmiotowo, czyli do takich, do których ponoć kobiety "ciągnie najbardziej". W domu wychowałem się z dwiema siostrami, ja jestem najstarszy natomiast siostry o parę lat młodsze. Wszyscy wychowaliśmy się w normalnym domu, rodzice są już 40 lat małżeństwem, zawsze było dużo czułości, ciepła, tata zawsze całował mamę jak wychodził z pracy i jak wracał. Do tej pory są razem, nie było żadnych zdrad. Wiadomo, czasem się kłócili, czasem napili się alkoholu ze znajomymi, ale było w miarę normalnie. Chodzi mi o to, że wszędzie czytam o tym, jakie kobiety są zepsute, natomiast, co do moich sióstr. Obie są po ślubie, w szczęśliwych związkach. Dbają o swoich facetów, jedna jest już 12 lat z moim szwagrem, druga 9 lat. Szanują swoich facetów a Oni je. Jak z nimi nie raz rozmawiam, mówią, że nigdy by nie zamienili ich na żadne inne. Oni też nie są jakimiś samcami Alpha, szanują moje siostry, kupują kwiaty bez okazji, dają dużo ciepła. Jeden z dość dużym brzuchem, drugi nie dba też o siebie nie wiadomo jak, a siostry są w nich bezgraniczne zakochane, za to że są dla nich tak kochani i dają poczucie bezpieczeństwa. Jeden nawet dość poważnie zachorował, to siostra mi powiedziała, że go nie zostawi przecież ślubowałam mu "W zdrowiu i chorobie". Tyle się czyta, jak to kobiety ciągnie do Chadów, i tutaj pytanie. Jak to jest? Skoro w najbliższym otoczeniu widzę, że potrafi być też normalnie w związkach, to dlaczego tyle się mówi, że najlepiej być chamem i trzymać kobiety krótko, bo tylko tak się je zatrzyma przy sobie? Czy szukać takich z normalnego domu?

Spectrum, stężenie 250mg/1ml. Zablokowało, bo robiłem badania FSH i LH, wyniki poniżej minimum, praktycznie na 0.

Oczywiście, że Cię zablokuje i będzie potrzebny odblok. Każda ilość testa powyżej Twojej normy, czyli podawana z zewnątrz, od razu przez przysadkę jest odbierana jako sygnał, że może wyłączyć jądra. Najpierw zrób sobie badanie podstawowe: FSH LH ESTRADIOL PROLAKTYNA TESTOSTERON CAŁKOWITY Abyś później wiedział, do jakich poziomów wrócić po odbloku. Ja osobiście byłem 4 miesiące na cyklu ENAN e5d po 0,5cm i zablokowało mi jądra i przysadkę. Od dzisiaj lecę z odblokiem.

Wiem, u mnie tez sie już zaczęło, ale miałem już predyspozycje genetycznie po ojcu. Teść przyspieszył proces. Natomiast ide w grudniu na mezotarpię, koleżanka powiedziała, że to ogarniemy

No nic Panowie, Zaraz minie czwarty miesiąc bycia na cyklu. Czuje się mega zajebiście, ale to co zajebiste tez musi się skończyć. Czas na mostek/odblok. Zobaczymy jak organizm i psycha sobie z tym poradzi. :)