Skocz do zawartości

beinghonest

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia beinghonest

Kot

Kot (1/23)

21

Reputacja

  1. Ogromny szacunek i podziw dla niego. Takie rzeczy właśnie powinno się promować.
  2. @Reelag Na szczęście nie brakuje mi planu jeżeli chodzę na siłownię - tak jak wspominałem w temacie mam już z nią trochę doświadczenia, wiem co i jak, efekty z resztą już widzę
  3. @Ceranthir Dzięki, no i jest dokładnie tak jak mówisz. Z nudów scrollowanie facebooka/instagrama, a co najgorsze porno. @DOHC Dzięki wielkie. Odnosząc się do tego co napisałeś: Wybrałem tylko i wyłącznie siłownie ze względu na moją kontuzję/dolegliwość, a mianowicie wypadanie barku (fachowo mówiąc niestabilność stawu ramiennego). Strasznie bardzo bym chciał zapisać się na boks/kickboxing, ale niestety lekarze mi tego odradzają, jak i sam wiem, że kontuzja może wrócić z dwojoną siłą. Już na samej siłowni (nawet w życiu codziennym) muszę mieć z tyłu głowy, żeby nie wykonywać jakichś nienaturalnych ruchów, aby ten bark nie wypadł ponownie. Może w przyszłości zdecyduję się na jakąś operację (np. zakotwiczenie), ale to już osobny temat i dalekie perspektywy. Co do nauki/studiów - pełna zgoda. Ja zaraz po technikum poszedłem do pracy, czego nie żałuję, bo zaowocowało to w wielu aspektach. Co do studiów - chcę je zrobić, ponieważ po ich skończeniu/na ostatnim roku mam bardzo duże szansę na awans w swojej obecnej pracy, tudzież perspektywę pracy w innym miejscu, na innym stanowisku, za lepsze pieniądze. Nawet mogę się pochwalić, że starałem się o awans w swojej obecnej pracy, byłem na rozmowie kwalifikacyjnej, ale niestety z kiepskim efektem (nawet pytałem o wskazówki na forum). @bassfreak O ile od dzieciaka miałem problemy ze skupieniem, tak nigdy nie byłem przysłowiowym debilem. Mimo ogromnych problemów z nauką zawsze dawałem radę, a co więcej często uchodziłem za osobę jedną z najlepszych, jak nie najlepszej w klasie. Zawsze szybko przyswajałem wiedzę, dużo kombinowałem, jestem spostrzegawczy i jakoś tak człowiek przez te lata szkolne przebrnął. Nie zmienia to faktu, że mój problem istnieje i psuje mi życie
  4. Cześć wszystkim. W tym temacie napiszę coś o sobie, co mi doskwiera oraz jakie kroki zamierzam podjąć, aby polepszyć swoje życie (a właściwie zacząć żyć). Dla lepszego czytania podzielę wątek na kilka części. Dodam też, że forum przeglądam aktywnie już od x lat, od razu pragnę więc podziękować wszystkim za ogromną pomoc (a właściwie uświadomienie mnie) w wielu sprawach życiowych - przede wszystkim jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie. Jedziemy. Po co to piszę? Ten temat ma być swoistym kopniakiem w dupę dla mnie do podjęcia działania - motywacją, której nierzadko mi brakuje. Chcę wypisać tutaj rzeczy, które mam zamiar zrobić dla poprawy własnego życia, stanu fizycznego, jak i przede wszystkim psychicznego. Posłuży to również jako mój dziennik - nawet jeżeli zainteresowanie będzie zerowe, mam zamiar aktualizować go tak często, jak tylko się da. Krótko o mnie 23 lata, bez dziewczyny i dzieci, ale na tym zalety się kończą. Nie mam żadnych zainteresowań, czy też hobby. Z natury jestem introwertykiem, chociaż lubię kontakt z ludźmi, którego często mi brakuje, a wynika to z faktu, że z domu poza pracą i kilkoma sklepami właściwie nie wychodzę wcale. Jeszcze krótko o paniach, bo tych przewinęło się w moim życiu kilka. Nie mam problemu z nawiązywaniem z nimi relacji, ale bez żadnego parcia - szybko przekonałem się na własne oczy jak niewiele są w stanie mi zaoferować. Początki znajomości zawsze były przyjemne - fajne spotkania, seks, pieszczoty, ale im dalej w las tym gorzej. Później kończy się okres demo i zaczynają gierki i manipulacje. Nie będę się rozpisywać na ten temat, bo nie stanowi on w moim życiu żadnego problemu - po kilku relacjach z kobietami skończyło mi się parcie na kolejne, przynajmniej na jakiś czas. Pora najwyższa skupić się na sobie. Jeżeli chodzi o pracę i zarobki - tutaj nie narzekam, ale mam zamiar iść do przodu, a nie stać w miejscu - o tym dalej. W czym problem? Mój odwieczny problem to brak jakiejkolwiek produktywności. Całe dnie potrafię przesiedzieć przed komputerem tępo patrząc w monitor i słuchając muzyki. Od dziecka też miałem ogromny problem ze skupieniem, do takiego stopnia, że w większości przypadków nie potrafię skupić się na czytaniu prostego tekstu, już o książkach nie wspominając. Nigdy też nie potrafiłem uczyć się sam - potrzebowałem do tego "dedykowanej" osoby, czasami był to ktoś z rodziny, czasami jakiś korepetytor, a czasami olewało się temat i nie uczyło wcale (tak właściwie przeleciałem przez szkołę średnią). Nie mam motywacji do podjęcia jakiegokolwiek działania - są takie dni, że wstaję i oprócz odpalenia komputera nie chcę mi się robić zupełnie nic, nawet wyjść do sklepu oddalonego o kilkanaście metrów. Pozytywnym skutkiem ubocznym ciągłego siedzenia przed kompem, słuchania muzyki i pykania w gry jest bardzo dobra znajomość języka angielskiego (jakiś czas temu za namową rodziców zaliczyłem C1). Ale to na tyle. Nigdy nie byłem w tej sprawie u lekarza, nawet do niedawna nigdy o pójściu nie myślałem, także nie mam żadnej diagnozy - czy to jakaś choroba pokroju ADHD, tudzież depresja, czy po prostu moje absurdalne lenistwo. Jeszcze tego nie wiem, ale mam zamiar wyjść na prostą. Kroki, które zamierzam podjąć 1. Prawo jazdy - Podchodziłem do tematu z 2 lata temu. Wyjeździłem wszystkie godziny, a do egzaminu teoretycznego (jak i oczywiście praktycznego) nie podszedłem wcale. Lenistwo, stres przed niepowodzeniem, brak motywacji - cokolwiek by to nie było pluję sobie w brodę, że nie śmigam jeszcze autem. Jutro dzwonię i kontynuuję swoją przygodę w tej samej szkole jazdy - albo dokupię kilkanaście dodatkowych godzin, albo zacznę kurs całkowicie od nowa - kwestia dogadania się z właścicielem szkoły i przeliczenia budżetu. 2. Studia - Studiuję (dużo powiedziane) zaocznie i przyznaję się, że nawet nie wiem już na którym semestrze jestem. Dwa razy powtarzałem semestr wraz ze zmianą specjalizacji i dwa razy olałem temat po krótkim czasie. Dlatego od przyszłego semestru zaczynam inny kierunek i to od początku - szkoda tylko tych pieniędzy i czasu włożonego w te obecne, ale przeboleję. 3. Siłownia - Ile razy podchodziłem do tematu to nawet nie zliczę. Od niecałych 3 miesięcy chodzę, niestety z 2 tygodnie złapało mnie choróbsko i do dzisiaj nie byłem. Na dniach wracam i nie zamierzam przestawać. Oczywiście dietka jest. 4. Strzelnica - Przez ostatnie dni strasznie chodzi mi po głowie. Uczęszczałem w gimnazjum do szkolnej strzelnicy i bardzo mi się podobało, także może to coś dla mnie? Mam zamiar się dowiedzieć. 5. Leczenie - Chcę iść do lekarza specjalisty w sprawie mojego problemu ze skupieniem/braku jakiejkolwiek produktywności. Do tego dochodzi również wizyta u trychologa - chyba nie muszę mówić czemu. 6. NoFap - Też podchodziłem niejednokrotnie i za każdym razem prędzej czy później wracałem do jazdy na ręcznym. Tym razem mam zamiar podejść do tego inaczej - zlikwidować porno (i pochodne) całkowicie, a masturbację ograniczyć. Może nie piszę w tym dziale z przysięgami, ale... Przysięgam przed braćmi, że się za siebię wezmę i wyżej wymienione punkty mam zamiar realizować. Z jakimi skutkami? Będę informować na bieżąco.
  5. Cześć wszystkim, Za x dni będę mieć rozmowę o pracę na stanowisko inżynierskie w dość dużej firmie, a jako że będzie to moja pierwsza rozmowa na takie stanowisko (typowo techniczne, w miarę wysokie), stąd mam pewne obawy. Wiem, że nikt z Was nie ma szklanej kuli (niestety włącznie ze mną) i nie przepowie mi przyszłości, ale ciekawi mnie jak przebiegały Wasze rozmowy o pracę na takie stanowiska. - czy rekruter zadawał Wam pytania typowo techniczne, czy raczej rozmowa przebiegała w miarę "standardowo"? Jeżeli chodzi o moje kompetencje miękkie, to tutaj nie mam o co się martwić - jestem bardzo komunikatywny i potrafię dobrze się sprzedać, natomiast boję się o pytania typowo techniczne - pewną wiedzę i doświadczenie mam, natomiast na samą myśl o randomowych pytaniach zaczynam się stresować Od razu mówię - nie jest to branża IT.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.