Skocz do zawartości

Tyrion

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Tyrion

Kot

Kot (1/23)

83

Reputacja

  1. Finalnie takie rozważania i tak są kalkulacją. Jeżeli patrzylibyśmy na to przez pryzmat tylko siebie, to tak, późniejszy wiek nawet jest lepszy, bo ogarnięcie, finansowo stabilnie, większe zasoby, zaznajomienie z zasadami damsko-męskimi więc większe prawdopodobieństwo na lepszy związek. Jednak jak wyjdziemy ponad to, to każdy się zgodzi, że człowiek w wieku dwudziestu paru lat lepiej aby miał żywotnych, świadomych rodziców, aby uczył się także za dziecka od dziadków, widział problemy i zmagania różnych pokoleń. Ja mając 33 lata, widzę, że zarywany noce są dla mnie obciążeniem większym niż jeszcze 10 lat temu w studenckim życiu. Kolano zaczyna się psuć, nie muszę jeszcze nosić okularów ale wzrok już nie taki ostry jak kiedyś. Jest wykonalne zachowanie takiej dyscypliny i samozaparcia aby być w dobrej formie w wieku 50 lat, ale musi tutaj jeszcze przy wszystkim dopisać szczęście. Podaliście nieliczne przykłady super zachowanych 50latków, czytacie też o różnych przypadkach, ale mam oczy i widzę 50-latków wokół siebie. Nie mając elitarnych genów, szczęścia i samozaparcia nie odwróci się tego. Im wcześniej tym lepiej, jednak nie ulegając presji społecznej i nie kosztem nieprzygotowanych fundamentów. Dobre skalkulowanie swojej pozycji i balans. Ty tak serio? Czy Ty sam nie tworzysz w swojej głowie kosmicznie wygórowanych standardów w celu jakiejś racjonalizacji?
  2. Przeczytałem post autora i pobieżnie pozostałe posty. Podana definicja dextingu i już przyszła mi na myśl dziecinada. Potem czytam: Skoro ona jest po studiach, to i Ty pewnie koło 30tki - spójrz jak to brzmi!! W czym Ty tkwisz, co robisz, jak spędzasz czas na bezproduktywnym pisaniu... Przecież sam wiesz, że to wstyd nawet opisywać tę historię, ale oszukujesz się, że wreszcie jakąś barierę przełamujesz, że idziesz naprzód, obycia z laskami nabierasz... Musisz się obudzić i stawić czoła życiu. Rozczaruję cię, ale pisanie nonstop z laską to nie jest ogarnianie gadki z kobietami. To iluzja. Jeżeli prawdziwie postanowisz podjąć wyzwanie, wyloguj się z cyfrowego świata. Skup się na prawdziwym życiu, przyłóż się do pracy zarobkowej i tam buduj relacje i rozmawiaj z ludźmi, aktywność fizyczna - czas sprzyja aby na powietrzu teraz, bieganie czy coś. Jak masz jakieś zainteresowania to trzeba dołączyć do jakiejś grupy facetów, żeby gadać. Więcej przebywajac z ludźmi zobaczysz, że dbanie o siebie zwiększa twoja skuteczność, trenuje inteligencję - pociągnie to inne pozytywne przemiany. Juz nie mówię o jakiś domówkach czy koleżankach, bo gdybyś miał takie możliwości to nie tkwiłbyś w "dextingu". Nie radzę podrywania na żywo na razie, bo nie jesteś na to gotowy, najpierw wracać trzeba na właściwe tory w relacjach w pracy, z kolegami, w niezobowiązujących sytuacjach z kobietami itp.. Obudź się!
  3. @Kiroviets już, obudziłeś się i pierwsze co, to aby komuś dopierdolić? Ty to na tej emigracji ewidentnie szczęście odnalazłeś. Nic nie masz do powiedzenia w temacie, ale posty nabijać trzeba... Do tematu, najbardziej widzi mi się model kiedy rodzice są młodzi, dzieci normalnie mają dziadków do swoich pełnoletnich lat. Także to jest rozsądne, aby czasami dziadkowie pomogli też w wychowaniu dzieci. Co więcej, przy moich synach zobaczyłem, jak moja mama, ich babcia dostała energii, drugie życie w nią wstąpiło, tak samo w moich teściów. Rodzice także wtedy uczestniczą w życiu i aktywności dzieci, razem wycieczki po górach, granie w piłkę itp. Wychowałem się w takim modelu, w moim odczuciu model dobry, sprawdził się i dlatego kontynuuję go. Kolega z pracy biurko obok ma 35 lat, rodzice po 70tce nie domagają już, musi zadbać o ich opiekę. Jego dzieci, jak będzie je miał już dziadków raczej nie będą mieć. Widzę jakie są czasy, jak warunki prawne, otoczenie i social media rozbestwiły kobiety. Jak nie będzie szczęśliwego rozsądnego związku/małżeństwa i dobrej kobiety to i o wychowanie dzieci będzie trudno, bez wzgledu na wiek rodziców, zasoby, ogarnięcie.
  4. Bracia, już kolejny raz widziałem jak po mieście chodzą laski w legginsach z tym szwem międzypośladkowym. Takie legginsy praktycznie pokazują dupę, jej kształt, niewiele już potrzeba wyobraźni z naszej strony, jak sami wiecie. Dla mnie to już przekroczona jakaś kolejna granica w seksualizacji. Legginsy już są od jakiegoś czasu, wiadomo. Nieraz ciężko było się skupić na siłowni, ale już te ze szwem to kolejny wyższy poziom. Jak laskę w takim stroju zobaczyłem pierwszy raz na siłowni to byłem zdumiony, ale teraz widzę, że zaczynają być zwyczajnym ubiorem na miasto dla nich. Nie lubię dawać atencji nieznanym laskom, ale nie umiem tego nie zauważyć. Gdzie jest granica wstydu u takich lasek? Bo one doskonale wiedzą, że tak się ubierając wychodząc na miasto, pozycjonują się jako tylko obiekty seksualne (czy może ja jestem spaczony?). Sądzicie, że to takie czyste wyrachowanie, zdobywanie atencji w prosty sposób i podbijanie sobie ego? Te szwy zapewne też modelują talię, która w nich wygląda lepiej niż w rzeczywistości. Czy jak już widziałem jakieś młode dziewczyny, na pewno nie starsze niż liceum, to ich ojcowie nie powinni interweniować? Czy nie ma innej drogi, tylko coraz większe prowokowanie i wyuzdane pozbawienie smaku? Oczywiście nie wrzucamy do jednego wora wszystkich, ale komentujemy nie dający się nie zauważyć trend ogółu lasek.
  5. Oczywiście, że te wzmożenie mediów o potencjalnej wojnie jest programowaniem naszego społeczeństwa, żebyśmy to brali pod uwagę. Te wzmożenie zrodziło się w zachodniej europie, u nas realizowane jest mediami zagranicznymi właśnie, ale i głupimi pożytecznymi polskimi idiotami. Dla nas Polaków włączenie się do wojny na Ukrainie byłoby tragedią, wysyłaniem ludzi na śmierć kompletnie bez sensu i jeszcze proszeniem się o odwet na naszym terytorium. Ale te wzmożenie przez zachód (szczególnie Macrona) jest praktykowane bo wiedzą, że to ich nie dotyczy ostatecznie, oni są daleko, a to my jesteśmy dużo blizej Rosji. Rosji też nijak się nie kalkuluje wjeżdżanie czołgami do Polski (szerzej chodzi mi o wojnę kinetyczną), nasze wschodnie tereny zupełnie nie są dla nich atrakcyjne. Jednak Rosji zależy, aby Polska, cała Ukraina, państwa bałtyckie stały się ich strefą wpływów. Na podstawie mojej wiedzy, przeczytanych książek i przede wszystkim poznawanej historii wojen światowych, podpisywanych poprzez wojny porozumień, paktów pokojowych itp widzę to tak. - Rosja widzi, że ma przewagę surowcową, przemysłu zbrojeniowego i amunicyjnego nad Europą. - USA słabną, nie mają już takiej przewagi nad światem jak w latach 90' czy nawet 15 lat temu, wyrosło im ogromne zagrożenie w postaci Chin i nie dadzą rady na kilka frontów działać, wiec postawią na priorytet. Co też nie jest zerojedynkowe, nie chcę powiedzieć że zabiorą się z Europy ze wszystkim, ale będą starać sie utrzymywać mentalną dominację jak najmniejszym kosztem. Najlepiej chcieliby aby Europejczykom i Polakom wystarczyły oralne zapewnienia o nieoddaniu nawet centymetra nato. - Faktem jest teraz, że Ukraina ma za mało amunicji, a Europa i USA w tym momencie nie mają nawet takiej możliwości aby dawać wystarczająco, nawet gdyby była na to wola polityczna. - nie rozwiążemy szybko problemów z amunicją w europie bo to nie kwestia kasy, wyszło ile niansów jest, za mało celulozy w europie sie produkuje, prochu produkujemy w Polsce bardzo małe ilości, od nitrogliceryny cała europa jest uzależniona importem z Chin... Generalnie, bez wchodzenia w szczegóły, sytuacja wyglada jakby Europa uwierzyła w koniec historii i że nigdy juz nie będzie wojny, kompletna deindustrializacja przemysłu zbrojnego i amunicyjnego. - Rosja uwierzyła że przyszłość to Chiny i one zdobędą niedługo dominację nad światem, że już nie musi dogadywać się z europą pod wzgledem strukturalnym. - Europa jest putinowi potrzebna jako rynek zbytu, jakiejś moze synergii aby czerpać z tego korzyści dla rosji. Wobec tej całej sytuacji, myślę że niestety Rosja złamie Ukrainę, gdzieś posypie się front i pójdzie jak domek z kart. Oczywiście rosjanie zdobędą jedno, dwa duże miasta, moze Odessę odtrąbią sukces a Ukraina będzie musiał się poddać i przyjąć dyktat Rosji. Rosja zapewne nie będzie zależeć na zajęciu całej ukrainy bo nie mają tyle sił aby okupować zachodnią połowę ukrainy. Jak już podporządkują sobie ukrainę, mając tak rozbudowaną i liczną armię, nie odmówią sobie straszenia krajów bałtyckich i Polski. Podczas poddania Ukrainy, Lukaszenka także już pęknie i całkiem się uniży putinowi - teraz w moim przekonaniu lukaszenka trochę gra i próbuje zachowywać jeszcze ślady niezależności. I nastepnie widzę to tak, że rosja wysunie żądania, ale oprócz takich zbrojnych jak w grudniu 2021 (np. zadnych wojsk na wschodzie polski, koniec zakupów sprzętu wojskowego aby nie prowokować braci rosjan), takze ekonomiczne. Nie wiem jakie może ekonomiczne wobec państw bałtyckich, ale wobec nas mogą to być, kupno przez nas ich gazu i ropy a takze produktów rolnych niszcząc swoje rolnictwo. My zaczniemy się wierzgać, po czym dostajemy telefony z niemiec i francji że mamy nie eskalować i ratować pokój w europie i już trudno ale idźcie na ustępstwa wobec rosji, aby nie było wojny w europie. I jak to by się rosjanom udało (a patrząc na spękanie elit europejskich to widzi to mi sie jako najbardziej realny scenariusz), to kolejne żądania byłyby kwestią czasu i tak byśmy wpadli w rosyjską strefę wpływów, Niemcy też chętnie by uratowali wtedy pokój w europie odbudowując nordstremy itp. Ale silnymi argumentami będzie to że nie będziemy mieli zniszczonego państwa, ze Polacy nie będą ginąć. TO jest taki mój najbardziej realistyczny scenariusz w tej chwili. Jest jeszcze dużo możliwości, trump u wladzy moze cos namieszać, może chiny z rosją się poróżnią, ale niestety najbardziej realistyczny jest smutny scenariusz w tym momencie dla mnie. Rożne książki czytałem, dużo historii i jednak najbliżej mi do Bartosiaka, w sumie ten mój post to w większości to co on mówił, ale tutaj się wszystko mi łączy w kropki, spina i wygląda tak jak już kilka razy w historii się zdarzało. Obecne wzmożenie mediów o wojnie wynika z tego, że elity z europy zachodniej i USA, chętnie by nas wysłali do wojny na Ukrainie razem z innymi państwami wschodniej flanki, tak aby rosja nie pokonała ukrainy, żeby tam został front i bufor i żeby Polska i wschodnia flanka nato zostały nadal w strefie wpływów Europy zachodniej i USA i o to toczy się teraźniejsza batalia wojenno-medialna. A te nagłe wzmożenie wynika z tego, że już Europa i stany wiedzą, że Ukraina się załamie w bliżej określonym czasie.
  6. Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą lepsze czasy, lepsze czasy tworzą słabszych ludzi, a słabsi ludzie tworzą trudne czasy. Od dłuższego czasu jesteśmy w dobrych czasach. Macie rację, przez nierealne oczekiwania wielu zwykłych ludzi będzie się frustrować, poddawać i całościowo społeczeństwo będzie słabło.
  7. @super_mario Temat to raczej przeznaczony dla osób, które nie mogą sie pohamować w myślach o seksie i jego odmianach wirtualnych, niektórzy mogą to uznać za prowokację Do rzeczy, czy masz partnerkę, żonę która ma większe potrzeby niż Ty i często inicjuje, a Ci się nie chce? Zaraz ktoś Ci powie, że zmiana partnerki przywróci ochotę momentalnie Moja perspektywa - jeżeli masz partnerkę, która chce więcej i częściej niż Ty i wewnętrznie zmuszasz się do seksu, to wtedy szukaj przyczyny, spróbuj aktywnosci fizycznej i z nią przyjdzie większa ochota na seks. Jeżeli jesteś wolny, albo partnerka ma takie jak Ty potrzeby albo mniejsze, to nie widzę większego problemu. Normalnym jest zmniejszanie ochoty wraz z wiekiem. Mam 33 lata, jak nie mam seksu przez tydzień to nie świruję, a tak pewnie by było w wieku 20 lat. Forum pokazuje też, że połowa problemów facetów w życiu, to oczy zarośnięte cipką, ciągłe myślenie o seksie poprzez co dają się manipulować pannom. Dlatego wielu tutaj chciałoby mieć mniejszą ochotę, aby skupić się na innych rzeczach, a Ty możesz pożytkować energię własnie w inny sposób.
  8. Mamy na forum ogromny wątek o tym - poczytaj jako przestroga, jest tam wszystko, historie dużych stadium uzaleznienia, konsekwencje, przemiany. Po twoich wypowiedziach widzę, że jesteś dosyć analityczny i dokładny, tutaj poniżej może być też kilka rad precyzyjnych, których mogłeś jeszcze nie słyszeć Masz dobry punkt startowy, masz dziewczynę, dobre zycie, jesteś niebrzydki jak piszesz. Dostałeś potencjał, nie dokonuj regresu, nie równaj do słabszych. Zawalcz o lepszą przyszłość. W poprzednim twoim wątku było dużo o nienasyceniu. Ja miałem okres w życiu kiedy seksu było pod dostatkiem a jednocześnie gniłem w pornografii - byłem nieszczęśliwy, sfustrowany, pornografia to tragiczna droga. Zaskocz nas, ucząc się zawczasu na błędach innych a nie swoich. Nie gadaj, że nie możesz być poza domem "cały czas" skoro to jedyny sposób w tym momencie aby się powstrzymać przez destrukcyjnym nalogiem.
  9. @mac Myślę że wielu wyciągnie z twoich wpisów wiele dla siebie. To co napisałeś w tym temacie w swoich wpisach - zgadzam się w stu procentach i dawno już nie miałem tak podanej skondensowanej definicji. Wszystko to o czym piszesz - świadome nakładanie ograniczeń na siebie, problem ze stawianiem człowieka i jego pokus w centrum, ciągłym niezaspokojeniu - to są diagnozy bardzo trafne. Kopiuję sobie własnie te twoje wypowiedzi, już to wszystko niby wiedziałem, ale podane w takiej formie i mądrych słowach są warte zapisania. Mam potwierdzenie na to wszystko w moim życiu i doświadczeniach. Ucinanie potrzeb i pokus daje dużo. Jeszcze dodam, że alergicznie reaguje na powiedzenia "lepiej żałować że sie coś zrobiło niż nie zrobić tego", "wszystkiego trzeba w życiu spróbować" - takie slogany, które mają dawać usprawiedliwienie głupim pragnieniom. @mac dobrze, że jesteś!
  10. Myślę że tak jak przy nauce samego podciągania, chwyć drążek i podskocz, lub jak w domu to weź krzesło i zaczynaj ruch od powolnego schodzenia. Czyli ćwiczysz jak najwolniejsze opuszczanie, jak wyprostujesz ręce, to znowu pomagasz sobie aby być brodą ponad drążkiem i kontrolujesz coraz wolniejsze opuszczanie. Tak na siłce zawsze mówili żeby zaczynać, ręce uczą się obciążenia i mocno pracują, ale na miarę możliwości początkującego.
  11. W filmiku powiedział że kult siebie nie w sensie, że jestem bożkiem, ponad innymi, tylko że nadmiernie skupiam się na sobie i świat też powinien się na mnie skupić. I że świat musi się o mnie dowiedzieć. Na przykład jestem gejem, to nie że żyje normalnie i w domu sypiam z chłopakiem, ja muszę oznajmić całemu światu to i szukać czy ktoś przypadkiem na mnie krzywo nie patrzy. Albo, jest facet który mówi że czuje się kobietą, to on to musi obwieścić wszystkim. Musi ubrać się dziwnie, karykaturalnie, wyzywająco, w skrócie tak że kobiety nawet tak się nie ubierają, a czemu nie może zwykłej garsonki itp? Bo chodzi o rozgłos, o kult samego siebie i zainteresowania sobą świata. Albo tam jest małżenstwo - nie majace dzieci, ale facet udaje dziecko w domu, aby żona była spełniona jako matka. I oni z tym idą do telewizji, opowiadają o tym, a na koniec puentują "żeby tylko wszyscy dali nam spokój". To po co idą do telewizji??? I tam więcej przykładów było.
  12. Odnośnie cen mieszkań i życia, musimy jeszcze brać pod uwagę że teraz jako spoleczeństwo jesteśmy na sterydach. Jak skonczą się dopłąty do cen energii i brak VATu na żywność to poznamy realne koszty życia. A jeszcze wszystkie regulacje, które czekają na klepnięcie, czyli zeroemisyjne domy jedno i wielorodzinne, najwyższe klasy termomodernizacji, czy ładowarki elektryczne przy każdym miejscu postojowym dla mieszkańców - to wszystko potwierdza, że mieszkania będą luksusem a nie prawem.
  13. Specjalnie odszukałem filmik, który scala wszystko o czym temat: okultyzm czego efektem jest satanizm, ewolucja i programowanie. Nawet wyjmując z tego filmiku wątek chrześcijański, to daje dużo do myślenia i mi jak najbardziej się spięło z moimi doświadczeniami, pamiętam że ten kontent bardzo mnie poruszył i długo myślałem o tym. Od 1:10 i poświęcone jest temu 20min. Pewnie bym tego lepiej nie napisał co myślę, a pamiętam, że z wnioskami się totalnie zgadzałem. Satanizm i okultyzm jako kult siebie., rozwinięte to w filmie powyżej.
  14. Jeśli z czymś walczysz to to wzmacniasz, wtedy to zawsze wroci, dlatego masz wpadki w ciagu roku i nadal o tym myslisz, wiec beda kolejne Może się nieprecyzyjnie wyraziłem, ale walka oznacza tutaj kierowanie się rozumem ponad instynktem. Wiem że walenie jest złe, ale instynkt ma ciągoty do przyjemności, dlatego "walczę" na tym polu z instynktem. Ale bez przesady ta "walka" nie spędza mi snu z oczu. Tak jak AA walczy aby nie wrócić do alkoholu, dlatego nie rozumiem twoich słów "jeśli z czymś walczysz to to wzmacniasz, wtedy to zawsze wroci" - może te słowa pasują w innym kontekście, ale nie przy uzależnieniach. Co do pokus, to nakresliłem rzeczy i nawyki które są dla mnie złe i ich unikam i zastepuję innymi. Rozpisałem sie o tym w moim wątku o szukaniu spójności, nie będę powielał. W tym momencie jestem bardzo zadowolony z komfortu życia i ze wszystkich sfer, nawet seksualnej w której mam niedosyt, ale widzę inne rzeczy, które mi to rekompensują i to nie jest taki problem przez który bym decydował się na zmiany.
  15. @Alejandro Sosa Problem z pornografią zauważyłem około 6 lat temu, od 5 lat realna walka, od 2-3 lat mam po kilka wpadek w roku, ale bez destrukcyjnego wpływu na codzienne życie są. Wierzę że w tym roku już nie będzie wpadki. Nie wyzbyłem się pokus, jakbym tylko je zaczął pielęgnować, to polecę. W ten temat autora uderzyłem, bo mam dokładnie taką samą sytuację, ten sam wiek, żona, dziecko, czekamy na drugie. Seksu chciałbym więcej, ale porno ani zdrada nie są wyjściem dla mnie. Z wszystkich pozostałych sfer życia jestem zadowolony. 8-9 lat temu kiedy miałem seksu ile chciałem i tak równolegle gniłem w pornografii. Nie wiem czego substytutem jest dla mnie porno, bo zaczęło się w wieku dojrzewania, popęd był jeszcze niewykształcony i przez kilka lat wdrukowało się w mózgu jako największa, prosta, dostepna zawsze przyjemnośc, z której cięzko zrezygnować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.