Skocz do zawartości

Samiec:)

Starszy Użytkownik
  • Postów

    386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

3777 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Samiec:)

Kapral

Kapral (4/23)

234

Reputacja

  1. Samiec:)

    Praca w DE

    Mieszkam około 10 lat w DE. Wyjechałem w celach zarobkowych i tak zostałem. Nawet obywatelstwo już mam ale nie czuje się tu jak u siebie w domu i chce za jakiś czas wrócić. Tu dużo zależy od tego jakim człowiekiem jesteś i czy będziesz tęsknił za rodzina i ogólnie Polską jako krajem. Ja śmiało mogę powiedzieć że tęsknię dlatego decyzja o powrocie. W Niemczech z językiem i dobrą robotą można się naprawdę dorobić, pytanie tylko czy Ci na tym zależy. Jakbyś miał pytania to pisz na priv
  2. Po co brać w tym wszystkim udział? Nie lepiej zająć się sobą i polepszaniem swoich kompetencji? Skoro ja żyję sobie na luziku za 800e/osoba w DE, stać mnie na wszystko w tym na wycieczki to znaczy że za taką kwotę nie przeżyłbym w PL? W PL usługi są tańsze i lepszej jakości, jeśli ma się jakieś kompetencje to spokojnie można ogarnąć pracę za 6k i więcej. Wystarczy chcieć. A nie siedzieć i narzekać jak to wszystko dookoła się kończy i źle. Najlepszy sposób na obejście systemu? Wyjazd za granicę gdzie dobrze płacą i odkładanie przez parę lat na swój kąt a potem powrót i życie na luziku. Ahh zapomniałem! Ludziom marzą się ekskluzywne restauracje, mercedesy, świecidełka i inne badziewia... a może by tak z tego zrezygnować na rzecz swojego własnego spokoju i zdrowia? I wtedy jakoś się to zaczyna wszystko układać w jedną całość. Sorry może trochę chaotycznie ale od jakiegoś czasu widzę tylko wszędzie narzekactwo, a nikt nie potrafi docenić tego co już się ma i jakie się ma w dzisiejszym świecie możliwości!
  3. Miałem podobne dylematy i zdecydowaliśmy się z dziewczyną wziąć ślub humanistyczny. Oboje mamy jakieś nieruchomości i majątek więc nie chcemy tego mieszać i bawić się w intercyzy. Nasz ślub się odbędzie za granicą w obecności mistrza ceremonii i rodziców. Podpisujemy sobie akt ślubu, który sami zaprojektowaliśmy i do tego będą obrączki z okazji tej ceremonii. Nie będzie żadnej umowy wiążącej nas oboje i każdemu to odpowiada. A co najważniejsze nie będzie też oczepin, pijanych wujków itd... Myślę że może to by było dla ciebie fajne rozwiązanie o ile ktoś wcześniej coś takiego nie napisal bo nie czytałem komentarzy.
  4. Idę na wiejska imprezę 100 zeta za osobę i napierdole się bimbrem domowej roboty jak księciunio ×D
  5. Dobre czasy tworzą słabych ludzi. I tak w koło. Dobrze już było więc trzeba przygotować się że nie będziecie kupować nowego telefoniku co pół roku i nowego autka co rok. Polecam minimalizm. Stosuję juz długo mimo że dobrze zarabiam aktualnie i stać mnie na większość rzeczy za gotówkę. Kawalek jeżdżącej blachy nie jest dla mnie nic warty. Lepiej jakoś inwestować te nadwyżki i potem sobie żyć spokojnie. U fryzjera już parę lat nie byłem i jakoś żyję. Kwestia przestawienia i przyzyczajenia się i mentalności w swojej głowie. Polecam.
  6. Ja piję codziennie wodę z kranu filtrowaną dzbankiem BRITA. Do tego w pracy zielona herbata i od czasu do czasu w domu na weekend kawka z kapsułek. Żadnych słodzonych rzeczy. Z alkoholi na święta whisky a jak jest jakaś okazja to winko białe. Staram się ograniczać alko.
  7. Majątek tej osoby to oszczędności z małżeństwa które już nie istnieje. Kiedyś te pieniądze leżały na koncie a teraz są w tzw skarpecie. Czyli można je wpłacić do banku normalnie i za nie kupić krypto?
  8. Witajcie. Mam taki problem do rozwiązania a mianowicie chcialbym aby osoba z mojej rodziny zainwestowała sobie w BTC na zasadzie skupuje jak są większe korekty i tak przez parę lat do kolejnej hossy albo dłużej. Problem leży w tym że ta osoba jest bezrobotna i płaci sobie podstawowe składki KRUS zeby mieć emeryturę. Poza tym nie robi nic więcej więc pytanie czy może ona sobie w takiej sytuacji inwestować swoje oszczędności w BTC. Wiem że podatek do zapłaty jest wtedy gdy wyjdzie kompletnie do złotówki ale jak juz by wychodziła to tylko do BUSD czyli stablecoina zeby unikać płacenia podatku. Wszelkie środki leżałyby na ledger na tzw hodl. Jak to rozegrać zeby urząd skarbowy sie nie czepiał że chce się wzbogacić będąc na bezrobociu lub coś w tym stylu? Chce to jej pomóc rozegrać legalnie bo to chodzi o to że czasy idą niepewne a emerytura jest blisko i zawsze lepiej miec BTC niż Polską złotówkę. Zna ktoś temat a może ktoś przerobił juz coś takiego ?
  9. Ostatnio nawróciły mi jakieś dawne choroby i chcialem sie przetestować na pewnego rodzaju bakterie. Dodam że akcja miała miejsce w Niemczech. Dopiero trzeci lekarz raczył spojrzeć na wyniki badan sprzed kilku lat zeby przepisać badania krwi na konkretny typ schorzenia. Wszędze oferowali mi tylko i wyłącznie podstawowe badanie krwi bo za takie sie nie płaci. Z resztą... nawet jak mówiłem że chętnie zapłacę do wciskali mi inne badania. Jaki jest aktualny stan? Minęło juz 1.5 miesiąca od pierwszych wizyt a ja dalej nie mam żadnego z badań choć w czwartej przychodni w końcu uzyskałem te badania ale jeszcze wyniku nie ma. Jestem ubezpieczony w AOK i płacę za to grubą kasę miesięcznie ale i tak to wszystko o kant dupy... Nie da się zalatwić od ręki. Sto razy wolałbym prywatnie leczyć się i robic badania w PL także nie narzekajcie na Polskę bo tu idzie na pewno dużo latwiej wszystko uzyskać. Wiem bo na te same schorzenia robiłem badania w 2013 i 2014 roku. Cena 300 zeta i zrobione od ręki a wynik za parę dni. Tutaj to już sie 1.5 miesiąca ciągnie i nadal nie wiem czy leki które biore walczą z infekcją czy to może coś innego. Dodam że chciałem tez zrobić badania na niedobory witamin itp.. A chuja tam... zapomnij człowieku... Na kasę chorych nie ma szans trzeba by było chyba przyjść bez nogi albo nie wiem co zeby zobaczyli że człowiek jest potrzebujący.
  10. Wstalem rozbudzilem sie, wypilem szklankę wody, zjadlem jajka z boczkiem i bulkami orkiszowymi, wzialem suplementy do tluszczu, nastepnie ziòłka, spakowalem plecak, poszedlem do lasu na marsz 15 km. Wrocilem zjadlem kiwi i wypilem zieloną herbatę. Sprawdzam twittera, krypto, wiadomości i przygotowuję obiad. Co dalej zobaczymy....
  11. Co to może oznaczać? Zauważyłem coś takiego ostatnio
  12. A jakie macie zdanie na temat własnoręcznie robionego chleba? Mąka zwykła i mąka pełnoziarnista i dodatkowo do tego słonecznik, len, mak lub inne podobne dodatki. Bardzo dobry ten chleb i ciężko z niego zrezygnować a fajne można kanapki z takiego do pracy sobie przygotować
  13. Swoje know how zostawiaj tylko dla siebie, nie pokazuj nikomu że umiesz i robisz 3 razy szybciej bo to się zawsze źle kończy. Rób sobie 3 razy szybciej a pozostały czas wykorzystuj na co innego nawet jeśli to czytanie ebooka w pracy
  14. Temat fajny podoba mi się natomiast po części nei zgadzam się z tytułem. Praca w korpo to droga do nikąd. Tak to zależy na jakie korpo się trafi. Uważam że nikt nie powinien robić za murzyna dla korporacji i każdy powininen jak najszybciej wyłapywać minusy i błedy jakie robi korpo po czym jak najszybciej zmieniać pracę i szukać innej. Podam swój przykład z zagranicy: jakieś trzy lata temu odszedłem od wielkiej korporacji z branży moto ale szybko ogarnąłem sobie inną pracę i to w tej samej firmie jednak dla innej podfirmy. Zajmowałem się rożnymi rzeczami z branży IT i byłem dobrym pracownikiem. Była to moja pierwsza praca w IT poza granicami i bardzo dużo się nauczyłem i dużo wyniosłem. Po swoim zwolnieniu (niecały rok zatrudnienia) szybko znalazłem sobie inną robotę w całkiem innej korporacji natomiast też branża IT. Jestem polakiem i jestem już na emigracji około 6 lat ale z dobrym językiem i po technikum nie miałem większych problemów żeby znaleźć pracę w IT i to w większych bardziej znanych firmach. Nie potrzebowałem nawet przedstawiać żadnych papierów bo nawet takich nie mam (nie posiadam studiów) natomiast wystarczyła zwykła luźna rozmowa z działem od zatrudnienia i osobami prowadzącymi dane projekty. Naprawdę nic więcej jedynie otwartość i gotowość na podejmowanie działań nawet jeśli nie do końca wiedziałem o czym dany temat jest. Także uwaga! Nie wiem jak to wygląda w PL bo nie pracowałem nigdy na umowę i dla korpo w PL ale myślę, że ludzie są wykorzystywani. Dlaczego? Duża liczba nadgodzin, nagdanianie projektów innych osób które nic nie robią w firmie, klepanie kodu po kimś, mała liczba dni ulropu w roku, słabe wynagordznie itd itd... Wymieniać można dużo jednak warto się skupić na rozwiązaniu. Jeśli uważacie, że korpo w PL to droga donikąd to próbujcie sił za granicami kraju na zachodzie. Tutaj jest całkiem inna kultura pracy i ani razu w dwóch korpo IT nie zdażyła mi się sytuacja jakie tutaj wymieniacie. Dosłownie ani razu. Teraz dla przykładu jakie mam i miałem warunki pracy: jestem chory> dzwonię że nie przyjdę i sprawa załatwiona moje obowiązki przejmuje osoba z podobnymi kwalifikacjami lub przesuwane są terminy pod moją nieobecność chcę urlop> idę do przełożonego i informuję że mam urlop i już jest zapłacone zakwaterowanie, przełożony ma czas 2 tygodnie żeby mi przyznać ten urlop bo po dwóch tygodniach dostaję go z automatu i nic nie muszę robić, 30 dni urlopu na rok. Można brać po 6x po 5 dni i zwiedzać europę autem lub samolotem co daje nam 6 mini urlopów w ciągu roku, loty są tanie, wycieczki też wystarczy trochę wiedzy na ten temat z ineternetu mam nowe zadanie w pracy> idę do przełożonego i mówię jaki mam plan żeby ogarnąć nowe zadanie, a on pyta czy na pewno starczy mi czasu na to wszystko mam problem w pracy nie potrafię czegoś wykonać> piszę meila albo na teams/zoom że jest taki i taki problem i na 5 minut zwołujemy tzw brain storm i rozwiązujemy go razem w parę osób home office> aktualnie 3 dni u klienta, 2 dni w domu, nikt nie kontroluje co robię na home office, ale także nikt nie kontroluje co robię będąć u klienta. Nawet sam klient nie patrzy na zegarek kiedy pojawiam się w biurze albo nie pyta jak wychodzę z biura i po co i gdzie idę. Mogę wsiąść do auta i jechać coś załatwić bez podawania jakiejkolwiek przyczyny. Najważniejsze że trzymam się ram projektu i jestem dostępny na telefonie w razie czego tak aby każdy mógł się dodzwonić auto służbowe>dostaję jak muszę gdzieś dalej jechać lub za granicę i mogę wtedy korzystać z niego ile chcę, dodatkowo diety za każdy dzień i zwroty na paliwo jak jeżdżę swoim autem plus zwroty podatku rok do roku jak jeżdżę swoim autem do pracy i mam powyżej 15 km praca od 8 do 16> tutaj czegoś takiego nie ma, można sobie zacząć o 7 i skończyć ważne rzeczy do 10 a potem robić 2 godz przerwy i rożne tego typu wariacje. Oczywiście w przypadku home office. kontrola przełożonego> brak, teams też nie siedzą i nie sprawdzają kto jest a kto nie załatwienie czegoś czego akurat potrzeba>zgłaszam do przełożonego i parę dni później jest na biurku u mnie (telefon, dodatkowy internet, pamięć ram do laptopa itd) Tutaj można wymieniać w nieskończoność. Ja myślę że skoro w PL jest tak źle jeśli chodzi o korpo to nie warto się męczyć i tracić swoje zdrowie. Specjalizujcie się i wyjeżdżajcie za granicę a także nie zapomniajcie o work life balance bo to bardzo ważne. Na co komu miliony zarobione w korpo przez X lat skoro i tak wszystko dąży aktualnie do zera i do tego żeby wam zabrać. Radziłbym bardziej skupić się na fajnej atmosferze w pracy a także na szkoleniu się w kierunku który najbardziej interesuje żeby potem nie musieć tyle pracować ale z drugiej strony żeby jednak chcieć pracować bo dany temat to wasza zajawka i pasja. Dodatkowo warto sobie uskutecznić minimalizm w życiu. Nie potrzeba wam auta za 100, 200, 300k. Wystarczy wam za 20 nawet i też wszedzie dowiezie. Tak samo z domem. Nie musicie budować domów 200 metrów kwadratowych i więcej. Ja od paru lat żyję w mieszkaniach do max 40/45 metrów i przez to że jestem minimalistą to mam wszędzie na wszystko miejsce. Paradoksem jest to że ludzie którzy budują domy z garażami dwustanowiskowymi wcale nie trzymają tam aut a jedynie graty które im się nazbierały przez wszystkie lata. Moim zdaniem to chore. Warto jest wyrzucić z życia zbędne rzeczy i zbędnych ludzi którzy was demotywują i hamują. Otaczać się ludźmi którzy robią coś ze swoim życiem to jest najszybsza droga do samorozwoju. Nie bez powodu ktoś jedyś wymyślił że jesteś wypadkową najbliższych pięciu osób z którymi się na codzień zadajesz. Jest to bardzo prawdziwe. Trzeba upraszczać swoje życie tak bardzo jak się da i cieszyć się wolnym czasem. Takie polskie korpo z tego co widzę was dosłownie zabija. Dużo ludzi tutaj komentuje i wyraża swoją opinię i widzę w tych ludziach właśnie ten żal i smutek że pracują w korporacjach i jedyne czego się mogą dorobić to choroby. Poważnie się trzeba zastanowić nad tym jaką drogą iść bo dla każdego jest później niż się wydaje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.