Skocz do zawartości

lukasz11

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez lukasz11

  1. Ja nie bardzo sie znam na takich urzedniczych sprawach ale rozumiem, ze chodzi ci o to by alimenty do ciebie przychodzily a nie do matki. Jesli dobrze zrozumialem ciebie to chyba twoj ojciec musi wystapic w tej sprawie do sadu rodzinnego a nie ty. A tak w ogole skoro masz 20 lat to daj sobie spokoj z tymi alimentami bo to obciach jest. Sam sobie zarob a ojcu odpusc juz. Juz wystarczajaco dlugo placil na ciebie. Ja bym juz nie bral tych pieniedzy, zrobilbym tylko tak zeby w rece matki nie szly pieniadze. Jaka to kwota jest tych alimentow w ogole? Pewnie z 500 zl.
  2. Z tym kolkiem to bardziej mialem mysli zeby sobie wsadzila go miedzy nogi ale moze to glupie z mojej strony. 😉 Jak ojciec pijak to juz moze byc ciezko sie dogadac ale nie trac nadzieji. Moze cos tam w nim sie poruszy. Nigdy nie wiadomo ale badz ostrozny. Z tym kolkiem to mi bardziej chodzilo o to zeby go sobie miedzy nogi wsadzila ale moze to glupie😉 Jak ojciec pije to moze juz byc ciezko sie z nim dogadac. Oczywiscie jak pije nalogowo. W takim przypadku to raczej lepiej dla ciebie trzymac sie od niego z dala bo jeszcze ciebie wciagnie w cos. Badz czujny we wszystkim. A co do bylej to pamietaj. Baba jest tepa i glupa. Jakakolwiek rozmowa logiczna na argumenty z nia nie ma sensu bo ona nic z tego nie rozumie. Jedyne co umie to wmawiac wine w innych, nigdy w siebie. Jak ktos nie ma zadnego poczucia winy jakiejs aytorefleksji to rozmowa z nim nie ma sensu. To strata czasu i nerwow. Rozmowa jak z debilem. Zawsze sprowadzaja kazda rozmowe na ton uczuciowy emocjonalny. Poplacze sie albo zacznie morde drzec albo krzywa gebe robic i juz po rozmowie masz. One sa jak male dzieci. Rozumie taka tylko jezyk faktow. Nic innego. Stawiasz tak przed faktem dokonanym to wtedy cos do lba zaczyna trafiac. Inaczej nie da rady. To jest wlasnie oznaka niedorozwoju umyslowego wrodzonego u bab. O tym jest w tej ksiazce co ci polecalem.😉
  3. Niezbyt dobrze to wygląda. Skoro z mamusią przyszedł na spotkanie z synem to dlatego by mamusia kontrolowała co i jak. Pewnie siedzi pod butem u swojej mamusi więc z takim to się raczej nie dogadasz bo to jakaś pierdoła jest i baby nim rządzą pewnie. Weź ty przestań tak to wszystko analizować bo w paranoję popadniesz. Co ma być to będzie. Co się martwisz. Rób co masz zrobić, co do Ciebie należy a reszta się będzie układać. Nikomu nie jest łatwo. Możesz mi wierzyć. Wydaję mi się, że jakbyś chciał wrócić to by cię przyjęła mamusia. One tylko tak straszą. Tylko po co chcesz wracać do tego piekła? Tylko w ostateczności bym się na to pisał. Nie wiesz jak bezcenny jest cisza spokój i fakt że robisz co chcesz a nie co ci każą. Na twoim miejscu bym pokazał mamusi, że się nie boisz i zrobisz jak będziesz chciał. Za dużo o tym myślisz. Jak się będziesz wszystkiego bał to nic w życiu nie zrobisz. Dasz radę :-)) A jeszcze jedno bo zapomniałem. Jak ta twoja była paniusia mówi, że jest "bi" to idź do lasu, wystrugaj jej scyzorykiem kołek osikowy i wyślij jej pocztą w prezencie na miłe zakończenie :-))
  4. Myslisz, ze jestes jedynym czlowiekiem co ma problem z erekcja. A jak myslisz, po co codziennie ok. godz. 23 00 prawie na kazdym kanale w telewizorku reklamuja leki na erekcje? Wlasnie dlatego bo na ten problem cierpi wielu mezczyzn. Nie tylko ty. Po drugie nie wydaje mi sie zeby problemy z erekcja byly od lekow na depresje. Ja raczej mysle, ze to wina ozieblych seksualnie, chamskich, stawiajacych warunki nawet w lozku, dominujacych, karzacych mezczyznom sie kapac przed kazdym stosunkiem bo widocznie w jej oczach jest smierdzacy, ponizajacych mezczyzn wrednych bab. Jesli to trwa latami to wplywa to na psychike meska i efektem jest ze organizm odmawia posluszenstwa. A ze wszystkie wymienione wyzej problemy sa wynaturzeniem to i organizm meski reaguje zaburzeniem. A po trzecie ptaszek to sluzy do robienia siusiu oraz do robienia dzieci. Do niczego innego. Jak sie go uzywa nie zgodnie z przeznaczeniem to sa marne efekty. 😂
  5. Poczekaj troche. Niech ojciec ochlonie i sobie przemysli. Daj mu czas. To dla niego wielki szok na pewno ze sam do niego przyszedles. Najwazniejsze ze masz kontakt z nim. Ale sam zyje czy ma rodzine. Jak ma rodzine to gorzej bo zonka go bedzie cisnac zeby z toba nie utrzymywal kontaktu. Ale moze nie. Zobaczysz. Ciuchy do walizki i do auta. Jaki problem? Chlopie, ja juz spalem w aucie, jadlem, mylem sie. Wszystko. Spalem w chalupie bez pradu, przy 5 stopniach celsjusza w spiworach i w czapce na glowie. Zalatwialem sie do wiadra bo nie mialem przez jakis czas lazienki. Mylem sie w metalowej balji a wode grzalem w wielkim garnku na ogniu z pieca kaflowego poki sie nie dorobilem kanalizacji i prysznica Trzeba byc partyzantem😉 Testy dna to po co ci? Bierzesz probke sliny czy jakis przedmiot od jednej osoby i drugiej i dajesz do porownania do laboratorium. Troche drogie sa. Ja wiem, czlowiek by chcial jakiejs normalnej skromnej dziewczyny co by czlowieka kochala i szanowala i czlowiek widzial podziw w jej oczach. A tu kurka nic. Nic z tych rzeczy. Najgorsze jest ze niektore jak wyczuja ze masz takie oczekiwania to beda udawac kochajaca i oddana. Ale tylko do slubu. Baba otwiera paszcze dopiero po slubie. Dopiero wtedy wychodzi z niej cale zlo. Wczesniej doskonale wpisuja i wyczuwaja oczekiwania mezczyzny i sie dopasowuja. Slowem to geniusz oszustwa. Ty myslisz ze masz aniola a tak na prawde masz diabla w ciele aniola. Moja byla zoneczka tak mnie wlasnie oszukala. Do slubu byla cichutka. A po slubie otworzyla ta swoja konska paszcze. Ale kurwe zrobilem troche w jajo na majatku bo ja w pore wyczulem😉
  6. Czyli niedoszli tesciowie wykonczyli sobie kuchnie za twoje pieniadze.😂 To teraz podziel ta kwote przez liczbe stosunkow z panienka i bedziesz wiedzial ile cie kosztowal jeden stosun. Potem porownaj to ze stawka prostytutek z agencji i bedziesz wiedzial czy nie przeplaciles. 😉 Jak bedziesz sie wdawal w tak ryzykowne akcje to lepiej nie kupuj sobie tego mieszkania bo nie ma sensu. Zaraz cie upoluje jakas kurewka co szuka jelenia i opierdoli ci to mieszkanie. Jak bedziesz na tirach to bedziesz caly czas w trasie. Na tydzien wolnego to mozesz pokoj w hotelu wynajac i nic wiecej. Dobrze ze cie nie zlapali na dziecko. Na razie. Bo jeszcze nie wiesz czy kurwie sie nie przypomni po roku ze to jednak ty jestes ojcem jej dziecka, pojdzie do sadu i bedziesz bulil przez 20 lat na nie swoje jeszcze. A na tirowcach to ci sad zasadzi z 2 tys. alimentow na dzieciaka. Dopoki nie przestaniesz sie pakowac w ryzykowne sytuacje to nic z tego nie bedzie. Zamiast za dziwkami sie uganiac to lepiej ojca odszukaj. Wiecej pozytku z tego bedziesz mial. Kup sobie albo sciagnij ksiazke Pawla Slaskiego Hieny, modliszki, czarne wdowy czyli jak kobiety zabijaja. Na chomikuj jest. Przeczytaj ja uwaznie zanim wpakujesz sie w jakies bagno. Moze ci ta ksiazka uratuje zycie.
  7. Zgadzam sie. No widzisz. Doczekales sie wreszcie😀 A jaki masz kontakt z tymi dzieciakami swojej matki? To fajne dzieciaki czy bachory wstretne? Male, duze? Pomysl, ze one beda przechodzic najpewniej to samo co ty.😓 Moze wymysl sobie jakies hobby zebys mial okazje czesciej wychodzic z domu. Ja np. mam dzialke na ktora uciekam 100km od Warszawy i mam wszystko gdzies. Te tiry to chyba dobry pomysl jest w twojej sytuacji. Z dala od matki bedziesz, sporo zarobisz, moze nawet szybko uzbierasz na jakas mala klitke dla siebie. Tylko pamietaj, nie wpuszczaj do swojego mieszkania zadnej baby bo cie okradnie z tego mieszkania i twoja praca pojdzie w gwizdek. Nigdy nie ufac babie w niczym to podstawa zdrowia psychicznego i gwarancja ze nie zostaniesz okradziony ze wszystkiego. Baby nie maja majatkow z pracy rak tylko z okradania mezczyzn. A to po rozwodziku sad jej da, a to oskarzy cie falszywie o cos na policji i wylecisz ze swojego mieszkania, a to jakies wspolnoty majatkowe. To wszystko sluzy babom, nigdy mezczyznom. Jestes na dobrej drodze bo wyciagnales prawidlowe wnioski z tego co cie otacza. Wiekszosc chlopakow w twoim wieku to debile sa i na pewno skoncza tak jak debil na to zasluguje. Madrosc zyciowa zdobywa sie tylko w walce, w praktyce. Jestes na dobrej drodze do sukcesu bo wyciagasz dobre wnioski o rzeczywistosci. Ufaj tylko swojemu rozumowi, nigdy sercu. Przyjmij zalozenie ze kazdy czlowiek tylko czegos od Ciebie chce. Ludzi bezinteresownych jest bardzo malo a juz wsrod bab to nie ma zadnej. Jak przyjmiesz te zalozenia to moze za wiele w zyciu nie umoczysz. Ale i tak bledow sie pewnie nie wystrzerzesz. Pisze Tobie tyle bo widze w tobie swiatlo nadzieji a sam przechodzilem to co ty. Normalnie jakbym czul ze jestes pyszalkowaty i przemadrzaly to bym ci tyle nie radzil. Ale uznalem, ze warto chlopakowi cos poradzic bo chce sluchac.
  8. Powiem ci, ze i tak doszedles do dobrych wnioskow jak na 20 latka biorac pod uwage co pisales w pierwszym poscie. Ja do tych samych wnioskow co ty doszedlem dopiero okolo 30 tki. Najwazniejsze ze wyciagnales dobre wnioski poczatkowe wiec tego sie trzymaj. Najwazniejsze ze wiesz juz ze to ty masz racje a nie matka i ze ty jestes normalny a z matka jest mocno cos nie tak i ze to wszystko jest jej wina tylko stosuje mechanizm wyparcia swoich win dlatego wmawia tobie. Moja mnie obwiniala zawsze za wszystko co zle a sobie przypisywala niesluszne zaslugi. Jak mnie za dzieciaka gdzies tam okradli z czegos czy wcisneli mi jakas lipe to mamusia przyglup mi wmawiala zawsze, ze to moja wina bo glupi jestem. Cale zycie to slyszalem. Nie zlodziej zly ze mnie okradl tylko ja ze sie dalem okrasc. Tez mi przykro bylo ze jakichs obcych ludzi wychwala a swojego syna traktuje jak smiecia. Bylo mi przykro dopoki nie zrozumialem ze ona ma nie rowno pod sufitem i zaczalem olewac ja zupelnie. Ojca mam w miare normalnego na szczescie. Moge ci polecic jedna ksiazke z poczatkow 20 wieku autorstwa jednego naukowca niemieckiego o wymownym tytule 😀 "O fizjologicznym niedorozwoju umyslowym i moralnym kobiety". Ksiazka z czasow kiedy rzeczy nazywali po imieniu. Znajdziesz ja w internecie jak zechcesz. Na chomikuj chyba tez jest. Polecam ta ksiazke. Takim konkretnym bardzo stylem jest napisana i wcale nie jest dluga
  9. Matka potrafi tak dziecko zmanipulowac ze bedzie wszystko dla niej robil i jeszcze bedzie przekonane ze dobrze robi. Tak wlasnie dzialaja matki psychopatki. To nie znaczy ze ma cos z glowa ze podpisywal w ciemno cos co mu podsuwala. Po prostu ufal matce. I bardzo dobrze to o nim swiadczy. Dzieci z reguly ufaja ze rodzice je dobrze prowadza a ze mlodzi mezczyzni dzis pozno dojrzewaja umyslowo to wynik jest jaki jest. Dziecko nie przypuszcza ze matka jest bandyta i chce go uzyc jak mlotka do wbijania gwozdzi. Moja mamusia np. przy okazji podzialu majatku z ojcem napisala do pana dzielnicowego pisemko swoim charakterem pisma, cos tam ze ojciec mnie ganial z nozem po mieszkaniu, ze jakies pieniadze ukryl w szafie. Wszystko zmyslone bo nic takiego nie bylo i kazala mi to podpisac, ze to niby ja napisalem. 😀 Na szczescie policjant to olal. Moze stwierdzil ze ma doczynienia z psychiczna baba 😀 Ale tez podpisywalem bo mnie sterroryzowala i szantazowala ze mnie z domu wygoni a bylem jeszcze na tyle nie dojrzaly ze nie bylem w stanie jej kopnac w dupe wtedy. A mialem wtedy ze 30 lat. Wiec nie jest to takie proste. Przynajmniej takim sie wydaje na poczatku.
  10. Bo jestes pod okupacja tylko taka niewidzialna na pierwszy rzut oka. Polska miala trzech okupantow w czasie zaborow ale grozniejszym byl jeszcze czwarty okupant, ukryty, wrog wewnetrzny, ktory jak rak zamieszkal na zdrowym ciele narodu gdzies w siodmym wieku i zrzera go od srodka.
  11. Dlatego wlasnie ze to jest komuna to komunistyczny sad np. odebral mi prawo do ogladania moich dzieci po rozwodzie a nic nie zrobilem nikomu wiec wybacz ale wolalbym aby sad orzekal sprawiedliwie a nie wedle odgornych polecen. To po pierwsze. Po drugie w Polsce nie ma zadnych wyborow ani w parlamencie ani nizej. Nic. Stalin mawial, ze obywatele moga sobie glosowac w wyborach pod warunkiem glosowania na wlasciwa alternatywe. Ta wlasciwa alternatywa to byli ludzie podstawieni przez Stalina na listy wyborcze. Tak samo jest teraz. Glosujesz na ludzi, ktorych w ogole nie znasz, na ludzi podstawionych przez wladze partii. Czyli niczego Ty nie wybierasz. Wybierasz juz wczesniej przez kogos wybranych. Czyli oszustwo a nie demokracja. Slowem komuna. Oni na listy wyborcze dostaja sie po znajomosciach i za lapowy i potem partia podsuwa ci tych ludzi i mowi masz glosuj. Brac udzial w wyborach to trzeba albo nie rozumiec systemu albo celowo go wspierac czyli byc kolaborantem z bandytami. Ja tych ludzi, ktorzy nie glosuja wlasnie szanuje bo to sa myslacy ludzie. Gdyby wszyscy nie poszli kiedys na wybory to moze by sie cos zmienilo kiedys dla nas ale to nigdy nie nastapi z prostej przyczyny. Bo kazdy obywatel ma rowne prawo glosu. Innymi slowy pijak i recydywista lub jakis degenerat ma takie samo prawo jak inzynier lub uczony w jakiejs dziedzinie. Ten prosty fakt stanowi o tym, ze zyjemy obecnie chyba w najgorszym ustroju politycznym w dziejach swiata. Zeby chociaz odebrali prawo glosu babom to cos by sie zmienilo ale jak baby maja prawo glosu to zawsze beda glosowac na tych usmiechnietych panow z plakatow wyborczych bo tacy ladni sa i maja ladne garniturki. A te plakaty sa retuszowane w komputerze. Pilsudskiemu Polska zawdziecza przyznanie praw wyborczych babom i od tamtego czasu jestesmy caly czas w d.pie. Biorac powyzsze pod uwage trzeba miec rozum malego dziecka zeby twierdzic ze druga komuna jest taka fajna bo zyje jak dzikus walczac o przetrwanie z innymi. No ale jak sie wierzy, ze czlowiek pochodzi od malpy to roznymi dziwnymi rzeczami mozna sie zachwycac. Nic nie jest wazne poza tym by byl zapas bananow w lodowce. 😉
  12. Nic sie w tym temacie nie zmieni bo Polin to panstwo satanistyczne. To nic innego jak druga komuna. Wszystko jest centralnie planowane i odgornie sterowane. Najgorsze jest, ze tak naprawde nie wiadomo kto tym steruje bo z pewnoscia nie pojedyncze ministerstwa. Ktos tym steruje zakulisowo. Panstwo Polin jest przeciwienstwem Panstwa polskiego. Wszystko co sluzy Panstwu Polin nie sluzy Panstwu polskiemu i na odwrot. Bedzie jeszcze gorzej. W Hiszpani chyba juz sa alimenty od chlopaka na byla dziewczyne za sam fakt ze chodzili ze soba.
  13. Mysle, ze jak gnojki sie pobija w szkole to nie bedzie takiego szumu bo to rowiesnicy ale jak dorosly pobije gnojka to moze byc problem bo sad uzna ze dorosly zaatakowal slabszego a w sadach rodzinnych siedza same baby wiec wiadomo ze nie beda trzymac strony mezczyzny.
  14. Ja bym doradzal swojemu synowi zeby mu przywalil i to solidnie i najlepiej z zaskoczenia a nie zadne tam masz prawo sie bronic, nie atakowac. Niech gnojowi wywali z calej sily z bani w pusty leb na poczatek i koniecznie z zaskoczenia wlasnie. Wtedy ma najwieksze szanse powodzenia a honor niech sobie w domu zostawi na chwile. Tamci mieli honor jak jednego zaatakowali we trzech? I najlepiej niech zrobi afere na cala szkole to moze paniusie nauczycielki rusza dupy i cos zrobia z gnojami. 😉
  15. A skad wiesz ze w ogole bys mial ze mna nawet jedna interakcje? Nie schlebiaj sobie. Jakbys zasluzyl na interakcje ze mna to moze bys dostapil tego zaszczytu, a moze nie
  16. A jak w nowej szkole znow trafi na to samo to co? Znow ma zmieniac szkole? I tak ciagle? Moze niech te cale pol klasy zmieni szkole. Nie wydaje mi sie to dobrym pomyslem. Ucieczka od problemu nic nie da mysle
  17. Przeczytalem tylko kilka pierwszych akapitow i dalej nie dalem rady. Chlopie, ty masz cos nie tak z glowa. Jak mozna tracic czas na takie cos.
  18. Mozesz sobie w to wierzyc i nawet umrzec z ta swoja wiara. Kto Ci broni?
  19. Luter tez byl ksiedzem katolickim kiedys. I co z tego? Rozbil pozniej jednosc kosciola i wszystko zaczelo sie sypac. Mylisz calkowicie pojecia. W katolickich krajach nie bylo zadnego palenia na stosach. Byly oczywiscie kary smierci dla mordercow itp. i bardzo slusznie. Tego wymaga sprawiedliwosc spoleczna. Wladze swieckie mialy swoje sady i osadzaly bardzo slusznie. Np. za kradziez bylo obcinanie lap. A za naruszenie postu bylo wybicie zebow. Rowniez slusznie bo caly system spoleczny byl oparty na autorytecie kosciola i ewangeli wiec kazdy kto naruszal prawa kanoniczne godzil tez w interes panstwa posrednio. Kosciol mial swoje sady kanoniczne w zakresie spraw wiary i moralnosci ale nie sadzil nikogo np. za kradziez a jedna z najostrzejszych kar koscielnych bylo uwiezienie i podawanie malych racji jedzenia albo zakucie w dyby. Rozne byly kary ale zawsze byly w poczuciu milosierdzia wiec przestepcy zlapani na jakims pospolitym przestepstwie celowo obrazali uczucia religijne zeby tylko dostac sie pod wladze koscielne. Mogli wtedy liczyc na lagodne traktowanie. Wladze swieckie mialy duzo bardziej okrutne kary. Po drugie co to za okreslenie ze Kosciol mial czyste raczki albo nie mial. Nie wiem czemu odbierasz kosciolowi prawa osadzania. Co w tym zlego ze Kosciol zabieral zdanie w sprawach calej spolecznosci jako autorytet? Nie rozumiem co Ci w tym przeszkadza? Ty nie masz prawa oceniac nikogo bo za cienki jestes ale Swiety Kosciol sredniowieczny oparty na nieomylnosci Chrystusa
  20. Kościół nikogo nie palił na stosach. Jeśli ktoś palił w ogóle to władze świeckie. Luter palił na stosach. Kościół nakładał tylko kary kanoniczne np. stanie w kościele z rękami w formie krzyża, noszenie worka pokutnego itp. Ale po co to wiedzieć? Lepiej klepać całe życie coś co w ogóle nie jest prawdą i uważać się za mądrego :-))
  21. Nigdy nie podejmuj żadnych decyzji pochopnie i pośpiesznie. Zawsze wszystko dokładnie przemyśl i co najważniejsze. Nigdy nie konsultuj się z żadną dziewczyną i nie słuchaj ich podpowiedzi. Jeśli będzie przykładowo 100 różnych rozwiązań i tylko jedno będzie złe to baba zawsze Ci wybierze to złe. Zapamiętaj to na całe życie.
  22. Na Twoim miejscu to bym się na razie zajął swoim stanem psychicznym, popracował nad własnym charakterem. Uspokój na razie samego siebie bo jesteś z pewnością mocno znerwicowany przez mamuśkę. Wychowywałeś się bez ojca więc masz duże braki natury osobowościowej. Zająłbym się swoim rozwojem duchowym mówiąc najogólniej a nie jakimiś kredytami. Na co Ci to? Developerzy to najczęściej gangsterzy są, którzy się przekwalifikowali jakieś 25 lat temu z napadania na tiry na budownictwo. Kupiłbyś od bandyty mieszkanko? Mój kolega jeden kupił i w pierwszym roku mu cały sufit spadł na łeb jak spał. A przez 10 lat nawet odsetek nie spłacił. Jak weźmiesz kredyt to będziesz wiecznie spłacał i nabijał kabzę bankowi a i tak tego nigdy nie spłacisz. A jak ci Tusku podniesie z dnia na dzień stopy procentowe na 300 % bo wywołają jakiś sztuczny kryzys albo wojnę to zrobisz w porty ze szczęścia...
  23. lukasz11

    Czy Bóg istnieje???

    Napisze jeszcze parę słów za nim stracę już doszczętnie cierpliwość. Po pierwsze Boga nie można poznać naukowo a tylko rozumowo przez wnioskowanie ze skutków o przyczynie. Wszystko we wszechświecie jest w ciągłym ruchu. Rodzi się i umiera. Ciągle to następuje. Przyroda, istoty żyjące, wszystko. Więc wszystko co ma skutek ma też swoją przyczynę. Jak domino. Popychasz jednego i on przewraca kolejny itd. Więc trzeba sobie zadać pytanie jaka jest praprzyczyna wszystkiego. Innymi słowy skąd się wzięło coś jak nie było jeszcze nic. Czyli skąd powstał pierwszy skutek? Co było jego przyczyną jak nic materialnego jeszcze nie istniało więc nie mogło być tą przyczyną. Pisząc prościej zupełnie jak dla dzieci napisze skąd się wziął pierwszy pionek domina. Po drugie jeśli wszystko rodzi się i umiera, ma swój początek i koniec, jeśli człowiek rodzi się z niczego i potem jego cielesny byt staje się z powrotem niczym bo następuje rozkład ciała i następuje powrót do natury to jeśli życie człowieka ma mieć jakikolwiek sens i być czymś dużo większym niż tylko żarcie, sranie, kopulowanie i spanie to trzeba przyjąć, że istnieje byt nienaturalny nie pochodzący z natury czyli nieśmiertelna dusza, która po śmierci nie umiera ale trwa nadal w innym świecie, świecie niematerialnym. Po trzecie powtórzę jeszcze raz bo mnie krew zalewa. Bóg jest bytem duchowym więc w żaden sposób go naukowo dowieść nie można. I o to właśnie chodzi. Gdyby każdy miał namacalny dowód na istnienie Boga to nie miałby zasługi wiary, która jest niezbędna do zbawienia duszy. Innymi słowy trzeba czymś się wykazać by zasłużyć na nagrodę. A wykazać się trzeba życiem zgodnym z porządkiem bożym. A każdy człowiek ma zapisane w kodzie genetycznym jaki ten porządek boży mniej więcej jest i czego Bóg od niego oczekuje. To się inaczej nazywa żyć zgodnie z nakazami sumienia. Ale głos sumienia człowiek sam może w sobie zagłuszyć w różnym stopniu w zależności od stopnia ulegania grzechom. Żyjąc w grzechach Boga poznać nie można bo to by było nie logiczne gdyby można było. Po czwarte wiara w Boga to nie latanie do kościoła co niedziela i klepanie bez sensu ojcze nasz podczas gdy większość w ogóle nie rozumie sensu tych słów, które wypowiada. Do kościoła, który jest już katolicki tylko z nazwy, jest cieniem kościoła średniowiecznego. Ten współczesny kościół nie jest katolicki w swej istocie a jest zwykłym kościołem protestanckim. Nie ma w nim ducha. Jest jakby wydmuszką udającą Święty kościół Chrystusa. Te ruchy charyzmatyczne i inne bzdury o uzdrowienie to są w zasadzie czarne msze. To nie ma nic wspólnego z wiarą. Głęboką wiarę można odkryć tylko w samym sobie z pomocą łaski Chrystusa, którą on wlewa do serca. Wiara to zawierzenie całego siebie Bogu. To powierzenie się całkowicie opatrzności bożej. W dobrym i w nieszczęściu. To ślepe zaufanie Bogu, że on wie najlepiej jaką drogą poprowadzić dusze każdą do zbawienia. A ta droga dla każdej duszy jest inna. To zaufanie jemu bez rozpamiętywania co mnie spotkało i dlaczego. Wiara to pokorne i cierpliwe znoszenie cierpień doczesnych tak jak Chrystus je znosił. Wiara to pobożne życie zgodne z przykazaniami, to unikanie pokus do grzechu, to życie wstrzemięźliwe w wielu dziedzinach, wyrzekanie się uciech tego świata. Oto jest po krótce poważne podejście do Boga a nie jakieś dziecinne teorie brodacza Darwina, Freuda, Nietschego czy innego dyniogłowego oszusta. Napisze jeszcze parę słów za nim stracę już doszczętnie cierpliwość. Po pierwsze Boga nie można poznać naukowo a tylko rozumowo przez wnioskowanie ze skutków o przyczynie. Wszystko we wszechświecie jest w ciągłym ruchu. Rodzi się i umiera. Ciągle to następuje. Przyroda, istoty żyjące, wszystko. Więc wszystko co ma skutek ma też swoją przyczynę. Jak domino. Popychasz jednego i on przewraca kolejny itd. Więc trzeba sobie zadać pytanie jaka jest praprzyczyna wszystkiego. Innymi słowy skąd się wzięło coś jak nie było jeszcze nic. Czyli skąd powstał pierwszy skutek? Co było jego przyczyną jak nic materialnego jeszcze nie istniało więc nie mogło być tą przyczyną. Pisząc prościej zupełnie jak dla dzieci napisze skąd się wziął pierwszy pionek domina. Po drugie jeśli wszystko rodzi się i umiera, ma swój początek i koniec, jeśli człowiek rodzi się z niczego i potem jego cielesny byt staje się z powrotem niczym bo następuje rozkład ciała i następuje powrót do natury to jeśli życie człowieka ma mieć jakikolwiek sens i być czymś dużo większym niż tylko żarcie, sranie, kopulowanie i spanie to trzeba przyjąć, że istnieje byt nienaturalny nie pochodzący z natury czyli nieśmiertelna dusza, która po śmierci nie umiera ale trwa nadal w innym świecie, świecie niematerialnym. Po trzecie powtórzę jeszcze raz bo mnie krew zalewa. Bóg jest bytem duchowym więc w żaden sposób go naukowo dowieść nie można. I o to właśnie chodzi. Gdyby każdy miał namacalny dowód na istnienie Boga to nie miałby zasługi wiary, która jest niezbędna do zbawienia duszy. Innymi słowy trzeba czymś się wykazać by zasłużyć na nagrodę. A wykazać się trzeba życiem zgodnym z porządkiem bożym. A każdy człowiek ma zapisane w kodzie genetycznym jaki ten porządek boży mniej więcej jest i czego Bóg od niego oczekuje. To się inaczej nazywa żyć zgodnie z nakazami sumienia. Ale głos sumienia człowiek sam może w sobie zagłuszyć w różnym stopniu w zależności od stopnia ulegania grzechom. Żyjąc w grzechach Boga poznać nie można bo to by było nie logiczne gdyby można było. Po czwarte wiara w Boga to nie latanie do kościoła co niedziela i klepanie bez sensu ojcze nasz podczas gdy większość w ogóle nie rozumie sensu tych słów, które wypowiada. Do kościoła, który jest już katolicki tylko z nazwy, jest cieniem kościoła średniowiecznego. Ten współczesny kościół nie jest katolicki w swej istocie a jest zwykłym kościołem protestanckim. Nie ma w nim ducha. Jest jakby wydmuszką udającą Święty kościół Chrystusa. Te ruchy charyzmatyczne i inne bzdury o uzdrowienie to są w zasadzie czarne msze. To nie ma nic wspólnego z wiarą. Głęboką wiarę można odkryć tylko w samym sobie z pomocą łaski Chrystusa, którą on wlewa do serca. Wiara to zawierzenie całego siebie Bogu. To powierzenie się całkowicie opatrzności bożej. W dobrym i w nieszczęściu. To ślepe zaufanie Bogu, że on wie najlepiej jaką drogą poprowadzić dusze każdą do zbawienia. A ta droga dla każdej duszy jest inna. To zaufanie jemu bez rozpamiętywania co mnie spotkało i dlaczego. Wiara to pokorne i cierpliwe znoszenie cierpień doczesnych tak jak Chrystus je znosił. Wiara to pobożne życie zgodne z przykazaniami, to unikanie pokus do grzechu, to życie wstrzemięźliwe w wielu dziedzinach, wyrzekanie się uciech tego świata. Oto jest po krótce poważne podejście do Boga a nie jakieś dziecinne teorie brodacza Darwina, Freuda, Nietschego czy innego dyniogłowego oszusta.
  24. lukasz11

    Czy Bóg istnieje???

    Jak powstala pierwsza forma zycia?😉
  25. lukasz11

    Czy Bóg istnieje???

    Dodałeś od siebie. Nikt nie mówił o braku motywacji tylko braku nadrzędności motywacji seksualnej w wyborze partnera
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.