Skocz do zawartości

Niktzprzeszloscia

Użytkownik
  • Postów

    153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Niktzprzeszloscia

  1. wam (celowo) nawet jakby sloik miodu dac to tez byscie tam chuja znalezli w srodku. Niezle spierdolony sposob postrzegania swiata, no ale w koncu co mnie takiego ma dziwic, na TYM forum? xD
  2. Myslenie jak widac nie jest Twoja mocna strona, a niusa łyknales jak pelikan. Zeby kupic ten kwadrat gamoniu, to musial miec zdolnosc okreslona. Albo placic gotowka albo wzial kredens. Hipoteka moze sobie byc, jak mam na jej pokrycie to cos to zmienia?
  3. Tak to właśnie jest jak Twój stary napierdala Cię kablem. Nie szanuje starej bo chodzi na dziwki. W przerwach wypasa krowy i świnie. A Ty pierwszy raz poczułaś zapach forsy. 🐷🐽🐄🐮
  4. Moja miesieczne "pensja" spokojnie by wystarczyla zebys co drugi dzien mogla chodzic do poradni zdrowia psychicznego. Ba, nawet caly dzien bys tam mogla siedziec. Ale co juz wielokrotnie udowodnilas, na taki poziom niedojebania raczej nie ma lekarstwa. Idac dalej, jedna rezerwatka z problemami psychicznymi ostatnio usunela tu konto. Tez lubila "wyzszy poziom". Natomiast dawanie dupy cpunom i pisanie o podduszaniu do nieprzytomnosci raczej na ten poziom nie wskazuje. No ale kazdy swoja miara mierzy. Teraz Ty przejmujesz paleczke, szczerze mowiac zawsze bylas bardzo wysoko w rankingu. Stawiam dolary przeciw orzechom, ze w realnym zyciu jestes dokladnie taka sama, wspolczuje. Napisz tutaj jeszcze raz, ze sobie kupujesz luksusowy woz a tak zwanym miedzy czasie ktos nie moze zajsc w ciaze, ale Ty masz wyjebane w pikowanej skorze. Wszystkiego dobrego w nowym roku.
  5. Podziwiam ludzi, ktorzy na wlasne zyczenie sciagaja na siebie klopoty. Nie korzystaja z wiedzy, nie ucza sie na bledach (innych, jak i swoich), nie wyciagaja wnioskow. Pachnie mi kłopotami: kobieta w okolicach 30, zamężna, z Ukrainy, z dzieckiem. Niepelnosprawnym dzieckiem? ""Czy chciałbym z nią być", że ona "nie chciała drugiego dziecka, ale jeśli ja chcę to mi urodzi"" Czy Ty w ogole sobie zdajesz sprawe jak ta sytuacja wyglada z boku? Ty chcesz z nia żyć? Po co? To jest rodzaj sytuacji, w ktorej w ogole nie powinienes sie znalezc. Jezeli w jakis sposob odpowiada Ci przebieg zdarzen to moim prywatnym zdaniem masz jakis problem do przepracowania. Odpusc sobie bo to sie dla Ciebie zle skonczy.
  6. Musze przyznac. Spacerujac niedawno (troche sie pogoda skiepscila - przyznacie) przechodzilem obok prywatnej przychodni opieki medycznej. Dobrze, ze ludzi (chociaz niektorych) stac na leczenie w tych ciezkich czasach. Siedzialo tam kilku(nastu) seniorow, wszyscy z IT. Jeden z zaburzeniami osobowosci narcystycznej, opowiadajacy o rozbijaniu sie drogimi samochodami i byciu pol bogiem oraz niekonczacym sie pasmie sukcesow. Drugi nie dowiozl nowego feature'a i pod naciskiem wysoko postawionego w hierarchii spolecznej "menagera" zakatowal swoja partnerke naleśnikiem z powidłem śliwkowym. Byl tez trzeci, trzy udary, dwa zawaly, zaawansowana cukrzyca i otylosc 9 stopnia. Obecnie czeka na przeszczep, serca, płuc, obu nerek i watroby. Dramat, chyba musze to rozchodzic.
  7. Nie zebym chcial kogos bronic. I nie zeby to cos osobistego bylo. Roznica miedzy "menadzerem" a tymi geekami jest taka, ze oni chociaz realnie cos tworza, Kod, aplikacje, projekty, rozwiazania, youname it. Przedstawiaja jakies wymierne rezultaty swojej pracy, badz co badz na pewnym poziomie z pewnoscia nie nalezy do latwych. Natomiast łatwe zrozumienie tego dla wiekszosci nie jest. Abastrahujac, ze maja ogromna wiedze i doswiadczenie. Co robia w prywatnym czasie mam w dupie. "Menadzer" w korpo jedyne co robi to stwarza problemy. Opowiada jakies farmazony na spotkaniach (o rzeczach, o ktorych w istocie nie ma zielonego pojecia), delikatnie mowiac, zeby nie powiedziec wprost, ze pierdoli glupoty. No ale dziwne, zeby mial pojecie jak w poniedzialek jest ekspertem od tego, a we wtorek od czegos innego...Podsumowujac, ciezko sie pracuje z kims kto nie rozumie co do niego mowisz. Gdyby nie Ci ludzie to czym ten "menadzer" by zarzadzal w ogole. A o IT '"menadzerzy" w wiekszosci maja takie samo pojecie jak o samochodach za 400kafli. Chyba, nie musze wspominac, ze polski management w porownaniu do odpowiednika z poza granicy to zwykłe bydło. I to nie moja opinia, tylko opinie, ktora sobie wypracowali.
  8. Tak, jest to czerwona flaga. Laska stwarza jakies dziwne sytuacje. Juz zdazyles zostac w cos wplatany. Ja sobie osobiscie nie wyobrazam brac udzialu w pojebanych sytuacjach. Masz takie opcje, mozesz to tolerowac, ze panna sie w ten sposob zachowuje. Albo ona pracuje nad soba i tego typu zachowania znikaja. 4 miesiace to czlowieka nie znasz, natomiast to co widziales powinno Ci dac do myslenia. Ja tez znam taka osobe, co zrobila odpal w restauracji, az sie ludzie patrzyli. Co bylo dalej mozesz sie domyslac a wcale bys sie nie spodziewal. Sprawdz relacje w rodzinie, czy tam w gaz nie walą. Takie cos sie nie bierze znikad. +1. Myśl perspektywicznie. Niewiele rzeczy moze Ci popsuc zycie. To jest jedna z nich.
  9. Do codziennej jazdy lepiej sprawdzi sie naped na 4 kola. W innym przypadku polowe roku raczej z tych osiagow nie skorzystasz.
  10. M240i xDrive - > M2 - > M3 Competition xDrive. M8. C/E/S/63 AMG. Audi RS3/RS5/RSQ3/TTRS. Jaguar F-Type. Lexus LC500. Lexus RC-F.
  11. Na co dzien chcesz tym jezdzic, czy jako 2gi albo 3ci?
  12. Ja tez czytalem, w tym watku, wielu, w tym Twoje. Raczej nikt nie mial racji z czego sobie chyba dobrze zdajesz sprawe.
  13. Wieksze mieszkania sa tansze z metra niz te mniejsze. To nie znaczy absolutnie, ze sa tansze niz rok temu. Ogolnie. Powodzenia z tym czekaniem. Ten pociag juz dawno odjechal.
  14. Kryzys w IT wyglada podobnie jak ten na rynku nieruchomosci. Dobrzy specjalisci dalej sa w cenie. Stawki sie ustabilizowaly, niektore wrecz sa rowne lub wyzsze tym, ktore sa oferowane na zachodzie. Wiec do jakiego poziomu mialyby niby rosnac? Problem moga miec tylko ci, ktorzy mysleli albo dalej mysla, ze tam sie jakies niesamowite kokosy zarabia bedac co najwyzej przecietnym.
  15. Zeby mieszkac poza Polska jest to zupelnie inny prog finansowy. Badzmy powazni. Nikt za pierwsza zarobiona gotowke nie kupuje sobie nieruchomosci w innym kraju czy kontynencie. To nie tylko transakcja a zmiana calego osrodka zyciowego.
  16. Popyt na mieszkania caly czas byl. Zmniejszal sie tylko sukcesywnie na czas wysokich stop procentowych. Natomiast jak one zaczely spadac to ruch w interesie wrocil. Moim zdaniem to sie zaczelo z powrotem nasilac od 2giego kwartalu tego roku. + i oraz W gruncie rzeczy jak pogadacie sobie z ludzmi, to kazdy na specyficznie postawione pytanie odpowie podobnie. Swoje mieszkanie, dzialka, dom. Po prostu taki sposob myslenia. A to nie tylko nasi kupuja przeciez, a oni wiedza, ze w PL sie mieszka nienajgorzej. Ja w marcu kupowalem w Krakowie po 10-11kpln/m2 i sie zastanawialem czy dobrze robie, bo moze jednak cos innego. Nawet z brokerem o tym rozmawialismy i on mimo znajomosci rynku tez optymizmu nie wykazywal na najblizsza przyszlosc. Marazm musial troche trwac bo urwalem z ceny jeszcze jakies 7.5% od oferty. I to bez walki. A teraz jak jest to juz wiadomo, to tez dziala w duzej mierze na zasadzie owczego pedu. Ludzie zrezygnowali, liczac na lepsze czasy, one nie nadeszly, wiec kupuja drozej jak mogli taniej (z malymi konsekwentnymi wyjatkami). Jak bedzie mozliwosc (mozliwosci) to sam bym wzial jeszcze jedno.
  17. @meghan Przypomne Ci jak kiedys w innym watku, autorka watku obecnego napisala a raczej wysmiala Cie kiedy stwierdzilas, ze z pewnych wzgledow nie mozesz zalozyc rodziny. Na co ona skwitowala to, ze jedzie sobie do salonu kupic luksusowy samochodzik. I Ty z takim zjebem jeszcze wchodzisz w jakakolwiek polemike?
  18. Wielu się wydaje, w tym autorowi tego wątku, ze jak pójdzie do IT to będzie trzepał kasę bo każdy dużo zarabia w branży i to jest standard. Wystarczy swoje odsiedzieć i kasa wpada. Zaryzykuje stwierdzenie, ze tutaj może kumatych gości z tej dziedziny jest od liczby 0 do 1. Bo jak czytam niektóre posty od czasu do czasu to mnie pusty śmiech ogarnia… Duże pieniądze zarabiają najlepsi, a jak chcecie 50 kafli na miesiąc to jaki jest problem, zacznijcie tyle w IT zarabiać. Iks de.
  19. Zawsze mi sie podoba w twoich watkach ten moment, kiedy zaczynasz odpisywac samemu sobie, korzystajac z tych kilku/kilkunastu kont, ktore utworzyles. Zastanawialem sie kiedy, no i nie zawiodles. Ty maly socjopato/farmazoniarzu.
  20. Kiedyś patologia była napiętnowana społecznie, teraz jest zupełnie odwrotnie. Jest na to jawne przyzwolenie. I nikt się specjalnie nie kryje, dla wielu jest to nawet powód do dumy, w końcu mają tak otwarty umysł i są tacy liberalni (lub po prostu bezdennie głupi czy też zaburzeni). Żyją pełnią życia. Jest to dla nich całkowicie normalne, pewnie dlatego, że nie dostrzegają problemów. Nazwali to chyba hedonizmem? Czyli kolejnym ładnym synonimem słowa patologia. Dostęp do narkotyków, może oprócz trawki był praktycznie na zerowym poziomie (zamknięte grupki, nikt się nie afiszował) w stosunku do chwili obecnej, gdzie można skladać zamówienia przez telefon z dostawą do domu. Nie wspominam już o jakości tego co bylo a tego co jest. Wiadomo, ze epicentrum tego typu zachowań czyli stolica polskiej patologii jest miasto stołeczne Warszawa. Tam mieszka najwięcej niedojebańców umysłowych na m2 pola powierzchni. Warto wspomnieć jak ktoś nie wie co znajduje się w prochach (koka, feta, mefa) sprzedawanych na ulicy: Sól, Cukier, Soda Oczyszczona, Polopiryna S, Paracetamol/Ibuprom, Eter, kawałki potłuczonego szkła z żarówek, proszek do prania Vizir (do kolorów jak i do śnieżnobiałego), trutka na szczury, Kret do udrażniania rur, rozpuszczalnik, opiłki aluminium, piasek, lakier do wlosów, inne przypadkowe substancje chemiczne. [...] Nie musze chyba podkreślać jakie spustoszenie sieją w sferze fizycznej oraz psychicznej. Niektóre zmiany są permanentne, abstrahujac od prostego uzależnienia. Koleś po ciągu odwiedza qmpli na mieszkaniu, siedzi przed komputerem i tępo patrzy się w ekran, nie odzywając przez bite 8-12h. Wymyśla sobie urojone choroby, łapie zwiechy, paranoje, manie prześladowcze, schizy, etc. Często jest tak, ze jak ktoś się bierze za twarde dragi bo ma takie smaczki...to część tej wspaniałej historii zostaje już w człowieku na zawsze. Trudno sobie potem odmówic, niektorzy walą jak za pięknych młodych lat, niektórzy tylko po pracy, niektórzy tylko w weekendy. Niektórzy marzą o tym, żeby sobie przypierdolić ale z pewnym względów nie mogą lub czekają aż upragniona chwila nadejdzie. Np. partnerka pojedzie w delegacje... (btw. taka partnerka powinna rozważyć delikatnie mowiac terapeute). Malo znam przypadków ludzi, którzy się z tego permanentnie wyleczyli, a blizej im do 40tki niz 20tki. Mają często własne rodziny, dobrze prosperujące firmy. Kto powiedział, że patola musi leżec zarzygana na Dworcu Centralnym. A stara miłość nie rdzewieje. Opowiem Wam jeszcze super historię, którą całkiem niedawno usłyszałem. Znam osobę, która aplikowała sobie plastry zawierajacę fentanyl (prawie jak scena z Trainspotting z podkradaniem recept), szło jej tak dobrze, ze tylko ciąża tę osobę uratowała od zejscia z tego świata. Znajomi z jej kregu (parka) wzięli sobie kiedyś od dilera super mocną pigułe. Cokolwiek to było. Jako, że byli parą to poszli się...do łóżka poszli. Koleś tak się wkręcil, a raczej z tych myślących nie był, zaczął dusić swoja partnerkę (swoja drogą osoby, które praktykują takie rzeczy są chore psychicznie), ze ją udusił. Ona mieszka teraz dwa metry pod ziemią, a on trafil do szpitala psychiatrycznego. Kto miał/ma rozum szybciej skończył takie eksperymenty niż zaczął. A Ci co bedąc już w średnim wieku biegają za prochami lub innymi twardymi narkotykami są po prostu zwykłymi patusami, ćpunami i degeneratami. Ich leczenie nie powinno odbywać się z publicznych pieniędzy. Więc jak już wspominałem patologia zawsze ale to zawsze generuje problemy, należy się trzymać od niej jak najdalej. Smacznej kreseczki. Pozdrawiam wszystkich ćpunów z tego miejsca. I dobrego weekendu.
  21. Brawo, brawo. To co zobaczylem, tylko mnie utwierdza w przekonaniu. Wez sie koles swoim zyciem zajmij, a nie wpierdalasz sie tam gdzie nie twoje sprawy. Forum kiedys bylo kojarzone wedlug mnie z czyms innym niz kierunek, ktory juz jakis czas temu zauwazylem. Daruje sobie nazywanie tego po imieniu.
  22. Mnie tez, dlatego stwierdzilem powyzsze. Jakas, marna szansa na to istnieje. Biorac pod uwage, ze masz przekroj calej branzy, od specjalistow od DC, adminow, sieciowcow, kierownikow i dyrektorow, developerow, bog wie kto tam jeszcze siedzial, to jakas opinie mozna na ten temat miec.
  23. Z mojego doswiadczenia smiem twierdzic, ze Ci jakos srednio w to wierze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.