Skocz do zawartości

nat

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

2550 wyświetleń profilu

Osiągnięcia nat

Kot

Kot (1/23)

64

Reputacja

  1. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad docenianiem tego co osiągnęliśmy a tym co mieliśmy kiedyś vs wskaźnik radości i zadowolenia z życia. Jestem dzieckiem DDA, które czerpało w młodzieńczych latach ogromną radość i ulgę z relacji towarzysko-zawodowych. Była to ucieczka od tego co dzieje się w domu, taki bezpieczny teren, gdzie zapominasz jak wygląda Twoje rodzinne życie. Pomimo tego, że w dorosłym życiu jestem już bardzo daleko od problemów w domu a sytuacja rodzinna w żaden sposób nie wpływa na moje życie to na siłę szukam sobie problemów i powód do niezadowolenia. Może inaczej, mam wszystko czego mi brakowało w dzieciństwie, stabilizacja i pełna kontrola nad własnym życiem a i tak nie potrafię tego docenić. Brakuje mi radości z małych rzeczy. To dorosłość, zmęczenie czy kobiety tak mają?
  2. Kiedyś przeczytałam taką ciekawostkę, kobieta jest najbardziej seksowna, wtedy gdy bez względu na ubiór,który ma na sobie przechadza się jakby była naga. Swoboda i seksapil jest najistotniejszy, ubiór jest tylko dodatkiem.
  3. Niestety na tą chwilę jedynym znakiem było przyznanie, że potrzebuje pomocy specjalisty. Od momentu gdy zaczął brać leki stał się jeszcze bardziej sfrustrowany. Mam wrażenie, że oczekiwał cudownej pigułki szczęścia, która przywróci go do ustawień fabrycznych...dla mnie to i tak sukces, że jest w tym miejscu, wcześniej wszyscy w koło byli winni tego jak on się czuje a nie choroba. Mówił, że nie jest walnięty żeby do psychiatry chodzić i nie będzie się obcym ludziom spowiadał ze swoich problemów.
  4. Doskonale to rozumiem i nie zwróciłam się po pomoc w poście. Chciałam tylko zwrócić uwagę na problem, z jakiego czasami ludzie nie zdają sobie sprawy. Depresja to choroba bezobjawowa dla osoby, która żyje obok.
  5. Bardziej chodziło mi o zwrócenie uwagi na problem, gdy nastawienie partnera wobec nas się zmienia, o takim momencie myślę. Żeby zastanowić się nad powodem zachowania a nie skupiać się tylko nad tym, jak ja jako odbiorca negatywnych zachowań się czuję. W pierwszym momencie założyłam, że jednak facet z którym jestem okazał się zupełnie inną osobą niż był na początku i byłam gotowa go zostawić, dopiero po chwili doszła refleksja, że może on jest pod wpływem emocji, nad którymi nie panuje. Jesteśmy na etapie, gdzie wszystko jest na nie. Sztuką jest znaleźć coś co ukoi, osoby z depresją nie powiedzą i jasno zakomunikują co mogłoby im pomóc. Wręcz oczekują od drugiej osoby wsparcia, ale nie potrafią określić jego formy.
  6. Od jakiegoś czasu zmagam się z depresją swojego partnera, bardzo trudny temat i niby jako osoba najbliższa powinnam wspierać najbardziej a mimo to nie mam pojęcia jak pomóc. Mamy bardzo trudny czas, gdzie ludzie w codziennym życiu walczą o każdy dzień i poszukują szczęścia i motywacji. Życie jest jakie jest, pamiętajcie, że dla niektórych pójście do pracy a nawet umycie zębów staje się wyzwaniem. Szkoda, że nie ma edukacji jak wesprzeć taką osobę, żeby ruszyła do przodu... Obserwujcie swoich partnerów/partnerki, bo problemy psychiczne potrafią perfekcyjnie się kamuflować pod uśmiechem. I taka rada dla kobiet, nie stawiajcie siebie w tej sytuacji na pierwszym miejscu. To czas, gdzie trzeba się w 100% skupić na drugiej osobie. Kłótnie, konflikty i problem z komunikacją to nie jest czas, żeby podkreślać jak bardzo facet Was zaniedbuje, nie szanuje i ma nas gdzieś. To jest znak sygnał, żeby zawalczyć o towarzysza życia, którego sobie wybrałyście
  7. Jak chłop się upaśnie jak świnia to należy go wspierać i akceptować ,w przeciwnym razie laska jest niewdzięczna, bez empatii i niech spada na drzewo. Taka natura baby, że aspekt wizualny liczy się najbardziej. Jak baba się upaśnie to niech spada na drzewo, bo gdyby hipotecznie sytuacja byłaby odwrotna posłałaby chłopa na drzewo?
  8. Dla siebie i swojego zdrowia to rób i już przygotuj sobie piękne riposty w ich kierunku
  9. Myślę, że on obrał bardzo zły kierunek motywacji. Wymyślił sobie terapię szokową. Powinnaś mu to zakomunikować, bo tutaj komunikacja z nim jako najbliższą Tobie osobą jest podstawą.
  10. Temat osób otyłych jest bardzo trudny. Sama byłam po tej drugiej stronie i mogę powiedzieć, że podejście Twojego męża ma zupełnie odwrotny skutek. Człowiek dochodzi do takiego etapu, w którym zdaje sobie sprawę z problemu, ale kompletnie nie czuje motywacji i im bardziej waga rośnie tym bardziej spada motywacja. Pojawia się też paraliżujący strach, że nie dasz rady, kolejny raz będziesz rozczarowana sobą. Wsparcie w tych pierwszych krokach to podstawa. Publiczne poniżanie i szydzenie doprowadza tylko do pogłębienia problemu. Nawet zapisanie się do dietetyka to góra nie do przeskoczenia. Przedstaw swojemu mężowi jaka forma wsparcia jest Ci potrzebna aby ruszyć z miejsca. W moim przypadku pierwszy miesiąc to była ciężka praca w to, żeby partner nastawił się pozytywnie i nabrał chęci do zmiany trybu życia. Zakupy, planowanie i przygotowanie posiłków. Gdy tylko zobaczył pierwsze efekty było mu łatwiej nadać samemu sobie kierunek. Po czasie stwierdził, że wyciąganie na spacery i pilnowanie diety to było najlepsze co mogłam zrobić.
  11. Wydaje mi się, że coraz więcej kobiet dostrzega, że feminizm powędrował w złym kierunku.
  12. To taki zabieg podkreślenia absurdu, ale fakt, bywa irytujący.
  13. Baba czy chłop, wracając z pracy, będąc przebodźcowanym potrzebuje spokoju. Tyle i aż tyle... Płeć osoby czekającej i płeć osoby wracającej z pracy nie ma tu znaczenia. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę fakt, że to kobiety są bardziej emocjonalne i mają tendencję do obciążenia swoim emocjami innych, uważam za słuszne uświadamianie kobiet w tym temacie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.