Skocz do zawartości

Sgt. Hugo Stiglitz

Użytkownik
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Sgt. Hugo Stiglitz

  1. Od miejsca postojowego płaci się czynsz? Może głupio to zabrzmiało i jestem niedoinformowany ale akurat wynajmuje jedno miejsce w bloku w którym nie mieszkam (samo miejsce) i jak kupiłem je to zarządca w ogóle nie skontaktował się ze mną. Nie płacę czynszu. Druga sprawa kiedyś czytałem o tym i miejsca postojowe nie są uwzględnione jako wspólnota mieszkaniowa czy coś takiego.
  2. Bardzo dobrze. Mam nadzieję, że nie jeden kukold z kręgu moich znajomych doświadczy tej delikatności pań. Nie raz gotowi byli wręcz bić się ze mną w obronie dobrego imienia niewinnych kobietek. Bo kiedy wprost takiemu mówiłem słysząc dowody, że przykładowo ona go zdradza to słyszałem: odwal się od mojej Pani, ona jest mi wierna. A więc kupuję popcorn i obserwuje social media swoich ,,kumpli”. Fajne igrzyska się szykują 🙂
  3. Jako osobie mocno wierzącej w Boga też nie podoba mi się Kościół katolicki. Chodzę do kościoła ale nie finansuję w żaden sposób. Żadnej tacki, przyjmowania po kolędzie. To słowo w ogóle kojarzy mi się z katowaniem. Katole. Dlaczego nie chrześcijanie, przyjemne dla ucha słowo pochodzące od słowa chrzest, Chrystus, który to ,,ruch” zapoczątkował Jezus. W ogóle katolicyzm niewiele ma wspólnego z wiarą głoszoną przez Jezusa. Św. Piotr i może paru następnych to byli oddani Bogu papieże. Reszta to już biznesmeni z krucjatami, indoktrynacją i zakłamywaniem Biblii włącznie.
  4. Nie do końca. A co z kobietami z którymi przyszło Ci pracować, czyli współpracownice? Ewentualnie partnerki biznesowe. Mogą Ci nieźle zepsuć życie a przynajmniej uprzykrzyć pracę i zepsuć reputację jeśli ,,nie będziesz odgrywał roli''. Sam wielokrotnie doświadczyłem negatywnych skutków relacji ze współpracownicami. Od zepsucia mojego wizerunku po obgadywanie w firmie. A to np. dlatego, że odrzucałem ich względy, zarabiałem lepiej na tym samym stanowisku bo widocznie byłem bardziej produktywny ale one i tak tego nie rozumieją. Kiedyś jedna mi dupę obrabiała w firmie bo odmówiłem jej pójścia jako osoba towarzysząca na wesele. Serio! Ostatnio zerwałem umowę z jedną klientką, której świadczyłem usługę, bo zaczęła mnie podrywać w sposób bezczelny. Najpierw chciała mnie poznać i odkrywała moje słabe strony, rozmowy schodziły na tematy prywatne. Nie wyczułem jej intencji bo była bardzo ,,sympatyczna'', rozmowy się kleiły i podłożyłem się - MÓJ BŁĄD wiem. Kiedy się zorientowałem ochłodziłem relację a jej stosunek wtedy się pogorszył. Na szczęście zerwanie umowy nie wiązało się z konsekwencjami dla mnie, jedynie nękanie telefonami, sms i maile. Ale co by było gdyby zerwanie umowy było skrajnie niekorzystne? Wyciągnąłem wnioski, że w relacji biznesowej z kobietami ZAWSZE trzymasz gardę w górze i uważasz co mówisz. To są wredne istoty, przebiegłe. I nienawidzą być odrzucane. Z babami zawsze trzymać gardę w górze. Z kumplami trzymać sztamę. edit. I nie ma czegoś takiego jak koleżanka w pracy, biznesie.
  5. @Martius777 tak na marginesie gratuluję zdobytej wiedzy, podziwiam i wielkie dzięki, że chcesz się z nią dzielić!
  6. Aktualnie czytam Biblię, Stary Testament. W Księdze Rodzaju (pierwsza księga) można BARDZO WIELE wydarzeń zinterpretować jako spotkania ludzi z kosmitami. Tam są używane określenia Aniołowie, wielki Obłok na niebie, blask oślepiający że ludzie byli poparzeni. Zburzenie Sodomy i Gomory - Aniołowie prowadzili ludzi przez pustynię, Pan szedł przed nimi. Aniołowie byli goszczeni przez ludzi, zapraszani do domów. Na prawdę sporo tego. Nie pamiętam już imion ale jest tam opisana historia jak pewną starą kobietę, mówiąc wprost zapłodnił Anioł Maryja nie była tą pierwszą niepokalanie poczętą. Chyba Jana Chrzciciela też urodziła stara kobieta - nie chcę się wymądrzać bo nie znam jeszcze dokładnie Biblii. Dalej - Mojżesz jak otrzymał przykazania - Obłok nad górą, blask. Wrócił z góry i cały się świecił od napromieniowania Wniebowzięcie Maryi, Jezusa. Znowu Obłok, blask oślepiający.
  7. Czego nie rozumiecie? Państwo polin ma się świetnie. Będzie tylko gorzej w tym grajdole. W ogóle po całej tej historii nurtuje mnie jedno pytanie i chciałbym znać Wasze zdanie a mianowicie - czy nie przeszło Wam przez myśl że każdy z nas mógłby się znaleźć na miejscu pana Tomka? Każdy z nas ma przecież osobę w swoim życiu, której ,,zaszedł za skórę'' albo osobę której zwieracze puszczają jak widzą, że radzicie sobie lepiej od niej w życiu. Osobiście mnóstwo osób mnie nienawidzi i nie dlatego, że jestem chamski bo staram się być dobrym człowiekiem, tylko dlatego że sobie radzę w życiu. W związku z tym często mam obawy, że ktoś mógłby chcieć mi ,,zaszkodzić''.
  8. Bardzo często spotykam się z ghostingiem albo odpisywaniem na drugi dzień po 1 wiadomości. Gdzie ponoć nie straszę urodą i często podrywam dziewczyny z sukcesami na żywo. A przychodzi do pisania i po paru dniach game over. Co robimy źle? Nie dajemy emocji. Wyślij zdjęcie kutasa albo sejfu gdzie trzymasz milion to zaczną pisać. Albo wytatuuj sobie całą szyję i powiedz że właśnie wyszedłeś z więzienia. I co do pasztetów to tak, ego wywalone. Laska ważąca 100kg i tak myśli że jest miss świata. Oj chyba 2 dekady siedziałeś w jaskini bo p0lki przez ostatnie lata baaardzo się zmieniły.
  9. W kwestii braku riposty mam to samo, że w sytuacji gdy byłaby wskazana często milczę (nabieram wody w usta) a dopiero później uświadamiam sobie że zachowałem się jak dupa. Od jakiegoś czasu próbuje z tym walczyć, raz wychodzi lepiej raz gorzej. Sam chętnie posłucham rad braci w tej kwestii. Co do zamglenia umysłu, jak u ciebie z oglądaniem pornografii i masturbacją? Nadmierna ilość powoduje te mgłę, że żyjemy jak zombie.
  10. Kobieta jedno myśli, drugie mówi a trzecie robi. Jak tu być pewnym czegokolwiek? Przeszło mi przez myśl, że szuka nowej gałęzi (tym bardziej, że doszedłem do wniosku że mąż zarabia mniej od niej). No i jej zachowanie niczym suka w rui. Ale nie analizuję już tego, jest mi ona obojętna. Męża problem. Zgadzam się. Potrzebowałem tego zimnego prysznica żeby ujawniły się braki / problemy które mam do przerobienia. Szok mnie bierze, że w wieku 33 lat mogłem coś takiego odwalić (mówię szczególnie o tym żałosnym zaproszeniu żonki na FB i napisaniu) ale lepiej późno niż wcale. Dokładnie! Tym bardziej, że to nie była torebka z bazaru tylko warta jakieś 10k+. Panowie rzucający we mnie błotem i nazywający frajerem chyba nie myślą o konsekwencjach. A ja już mam w życiu na co uważać żeby nie stracić (mówię o majątku). Może będzie okazja to mu nadmienię. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że też trzeba uważać komu się mówi takie rzeczy, bo mąż może być po uszy zakochany i beciakiem. Kiedyś miałem taką sytuację, laska grała na dwa fronty przez rok. Ani ja nie wiedziałem o drugim gościu, ani on o mnie. Jak poznałem prawdę to zadzwoniłem do niego i chciałem faceta uchronić. Skończyło się tak, że gość z tym szlaufem mnie zjebali i oberwało mi się rykoszetem. No i aktualnie chyba mieszkają razem. W weekend spotkałem się z panną i czar żonki już mija. Pewność siebie odzyskuję. Teraz na chłodno uważam, że wyszedłem obronną ręką z całej sytuacji bo mając takie uderzenie hormonów spowodowane totalnym zauroczeniem nią, nie piszę w ogóle do niej jak desperat tylko też uciąłem kontakt podobnie jak ona. Finalnie nie będzie romansu co jest pozytywną informacją. Też jak Wy, obserwuję ostatnio wzmożone uaktywnienie żonek nakierowane na kurwienie się i zdradzanie mężów. Następnym razem, jak jakaś się nawinie to od razu zasadzę jej kopniaka w tyłek Szkoda tylko, że współcześni faceci nie mają solidarności plemników, nie trzymają razem sztamy, nie wspierają się. A w to miejsce, jak tylko jakaś pipa, zajęta czy wolna pokaże kawałek cycka to zaraz rywalizują o nią i myślą jak tu zaruchać, nie biorąc pod uwagę konsekwencji. Baby to wiedzą i wykorzystują. Wiem, że to biologia, gadzi mózg ale my nie jesteśmy zwierzętami. Miejmy zasady, wartości.
  11. @krzy_siek W moim mózgu unosi się jeszcze eter zauroczenia tą żoną i szuka racjonalizacji, sposobu jak się z nią spotkać. Gdzie tak na prawdę wiem, że do niczego nie dojdzie, nie dopuszczę do seksu - za duże ryzyko, wiemy o co chodzi. Wolę iść na dziwke albo konia zwalić. No i chyba duma nadszarpnięta że dałem się zrobić na 5:0 i szukam meczu rewanżowego. Z jednej strony chce spieprzać od tego, uciekać a z drugiej to racjonalizowanie i szukanie sposobności żeby doszło do spotkania. Powtarzam - to minie, bo z każdym dniem jest lepiej i jest mi coraz bardziej obojętna. I prawdopodobnie do żadnego spotkania/ imprezy nie dojdzie.
  12. Zamierzałem. Za tydzień, dwa dopiero jak emocję opadną i zauroczenie żoną minie zaaranżować tę imprezę dzwoniąc do kuzyna żeby ją ogarnął. Do tej żony absolutnie nie pisałbym w tym temacie. Chyba, że ten jego kolega i mąż ogarną tę imprezę szybciej i mnie wyprzedzą. A na imprezie bawić się w towarzystwie, absolutnie bez emocji i z poker face wobec tej żony. Nie wykluczam podrywania innych dziewczyn. I tyle. Wracam do siebie i robię swoje. Wiem, że mnie na to stać bo mam wysokie SMV, i bawiłem się już świadomie w takie kokieterki z kobietami. Musiałbym się tylko pozbierać po tym głupim zauroczeniu żoną i znów odzyskać pewność siebie. Plus taki, że ta sytuacja dała mi kopa do działania. Nic mnie tak nie motywuje jak wstyd czy popełnione błędy. A najprawdopodobniej kwestia jeszcze paru dni i owa kobieta będzie mi kompletnie obojętna. Na co liczę. poczucie winy i złość WOBEC SIEBIE, że zaprosiłem ją na facebooku i napisałem pierwszy. Bo jeszcze wracając z wesela i w niedziele trzymałem się swojej zasady, że odpuszczam. W poniedziałek coś we mnie pękło i zostałem obnażony z pancerza.
  13. Uwaga mamy pierwszych forumowych gejów, którzy się odkryli Chłopaki całkiem śmieszne to co piszecie ale jak już próbujecie być tak ,,przebojowi'' to zapomnieliście o kimś, że w całej historii pojawia się jeszcze postać kuzyna i tego kumpla. Nie myśleliście o 4 kącie? No i najważniejsze pytanie, jakiego lubrykantu używacie ze swoimi partnerami? Jaki polecacie?
  14. Panowie nie krzyżujcie mnie już, i tak mam za swoje. Dawno nie czułem się tak źle sam ze sobą. W weekend spróbuję spotkać się z jakąś panną. Dokładnie tak to wygląda. Szczególnie, że srom był podany na tacy bez większego wysiłku a do tego bardzo przyjemny dla oka. @nihilus tak ,,my preciouss'' dokładnie to dzieje się w mojej głowie, walka dwóch światów. Ale to minie bo nie robię żadnych ruchów. Temat mężatki jest zamknięty. Nie nadwyrężam już waszego czasu. Jestem Wam i tak BARDZO WDZIĘCZNY i ta sytuacja pokazała mi, że mam jednak kilka problemów do przerobienia ze sobą. Byłem zbyt pewny siebie w relacjach D-M i to mnie zgubiło bo jak widać trafiła się lepsza zawodniczka i poległem. PS. @zuckerfrei Ciebie mi brakowało w tej dyskusji. Wisienka na torcie.
  15. @Alejandro Sosa@Bullitt@Anabol@Tornado generalnie nigdy w życiu nikt mnie tak nie zwyzywał - leszcz, orbiter, petent, kukold, dziadek, frajer, pryszczaty gimnazjalista, chłystek - pominąłem coś? Kurwa aż musiałem whisky nalać bo nie umiem myśli zebrać żeby odpisać Ale uwaga NIE OBRAŻAM SIĘ na Was, macie rację, co najwyżej jestem sam na siebie wkurwiony. Jestem Wam wdzięczny za nazwanie rzeczy po imieniu i pomoc. I rozłożenie sprawy na czynniki pierwsze. Bo kiedy emocje już u mnie opadają to na chłodno zdaje sobie sprawę co tak na prawdę się wydarzyło. Co odjebałem i co muszę poprawić w życiu. Pozytyw jest taki, że finalnie romansu nie będzie a przez to oddaliło się ryzyko zabawy z mężem w dzikich rewolwerowców czy jeżdżenia do Warszawy na rozprawy sądowe. Ale jedna rzecz nie daje mi spokoju i długo jeszcze nie da, a mianowicie to co wywnioskował @Miszka że przegrałem z Nią do 0, kiedy to ona zaczęła tę grę z pozycji przegranej decydując się na nieodwzajemniony podryw od początku wesela. Ale mam ochotę pograć z nią jeszcze w tę grę. A jest ku temu okazja. Mianowicie to co wspomniałem parę postów wcześniej. Odwożąc ich złapałem dobry kontakt z tym mężem i ich kolegą i padła propozycja wspólnej imprezy z udziałem kuzyna przy dużym aplauzie Pani. A ja chętnie tam pojadę się pobawić. Chcę z nią tej konfrontacji, wystarczy spojrzenie i będę wiedział. Nie muszę z nią rozmawiać. A więc pozostaje zainicjować te imprezę przy pomocy kuzyna aby ich poinformował i trzymać kciuki, że to ona tym razem złapie haczyk i pojawi się.
  16. @Alejandro Sosa mocne słowa w moim kierunku ale biorę na klatę, bo faktycznie może to tak ktoś z zewnątrz ocenić łącząc wszystkie fakty. Ale dzięki, doceniam szczerość. Chwila słabości, popełnione błędy, niekorzystna zbieżność przypadków. Trudno, podniesiemy się, wyciągniemy wnioski, żyjemy dalej mądrzejsi o doświadczenia. I w razie wpadki mąż utrzyma i wychowa.
  17. @armin magia tzipy nawet największych twardzieli złamie. Plus taki, że ona nie wie co w mojej głowie siedzi, bo w jej mniemaniu dalej jestem niedostępny. Bo to, że napisałem pierwszy i wymieniłem kilka informacji o ,,dupie marynie'' jeszcze nic nie znaczy. Napisałem posty niżej, że nie wrócę do tematu. Zbyt duże ryzyko nieadekwatne do korzyści (o ile w ogóle byłyby).
  18. @Kiroviets@balin możecie mieć rację. Przyznam, że u mnie też pojawiła się taka myśl, że mogą być swingersami albo właśnie pani buduje pod to grunt. Miałem styczność z takimi parami więc przeczucia mogą być prawdziwe choć pewności nie ma. Tym bardziej, że dziwne mi się wydało, że to ona podeszła do mnie ustalać szczegóły powrotu a nie mąż albo ten kolega. Już nie wspomnę o poruszanych tematach około seksualnych przy obecności obcego faceta albo że ona potrzebuje więcej seksu niż mąż. Kwestia jej wychodzenia na piwo z ,,kolegami'' itd. No i ostatnia rzecz, że zapraszali mnie na imprezę do Warszawy i potwierdziła tę chęć pisząc ze mną w poniedziałek. Dokładnie, tym bardziej, że facet wydawał się w porządku gościem. Straszny widok upadku męskości. Zakochany w niej, pani ma go w garści.
  19. @Tornado masz rację, ilość zagrożeń jakie niesie za sobą potencjalny romans z nią jest nieadekwatna do korzyści (o ile w ogóle można o jakichkolwiek korzyściach mówić poza chwilowym uniesieniem). Decyzję podjąłem, nawet jak się będzie odzywała to ucinam temat. Myśleć głową a nie główką. Dzięki.
  20. @Anabol DZIĘKI, na takie rozłożenie tematu na czynniki pierwsze liczyłem. To prawda, że serce nie sługa, testosteron buzuje, brak od dłuższego czasu dobrego seksu a do tego pojawia się obiekt westchnień, który podświadomie bez zahamowań wskakuje mi na kutasa i mamy efekt, że straciłem kontrolę nad emocjami. Co do męża to on chyba ma świadomość, że jest już zdradzany i nie jest w stanie jej upilnować. Moim zdaniem to małżeństwo prędzej czy później nie przetrwa, on staje się takim misiem a ona istną diablicą. Z jednej strony mam te zasady i świadomość, że kobieta jest z dużą ilością RED FLAG, że tam jest 3 osoba w postaci męża i romans byłby obarczony dużym ryzykiem. Ale z drugiej strony odzywa się testosteron, który mówi, że mam te okazje podaną na tacy wykorzystać, że tam będzie kurewsko dobry seks bo oboje jesteśmy na siebie napaleni. Kurwa, ogierze... Wiem, wyszedłem na pryszczatego gimnazjalistę. Póki co nie narzucam się, nic nie pisze, niech to ostygnie. Może sama się odezwie, a może ja znajdę jeszcze sposobność by nawiązać kontakt i zasugerować spotkanie. Albo umrze to śmiercią naturalną co chyba będzie najbardziej rozsądne.
  21. Chyba nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Nie zachowywała się ,,jakby była napalona'' a była napalona. Jako ,,33 letni chłop'' z doświadczeniem z kobietami umiem odróżnić te dwie kwestie. Z kolei ja nie napaliłem się na nią a zauroczyłem, bo jest bardzo atrakcyjną kobietą. A że przy całej swojej atrakcyjności jest zepsuta, do tego mężatka to napisałem, że czuję się na siebie wkurzony, bo dopuściłem w ogóle do siebie takie myśli. Ale jako ,,33 letni chłop'' szybko się z tym uporam. A takie sytuacje gdzie kobiety mnie adorują w prymitywny sposób miewam regularnie i wiem jak z nimi postępować. Tu poległem. Wyciągnąłem wnioski i żyjemy dalej. Chociaż myślę, że ona tego kontaktu nie urwie, jednak ja już z innym nastawieniem do tego podejdę. @Anabol rozwiniesz? Chętnie poznam twoje zdanie.
  22. Rozmowa, rozmowa, jeszcze raz rozmowa w związku. Wprost porusz z nim temat czego oczekujesz od niego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.