Ani 1 ani 2 ani 3. Po prostu chciałem skonfrontować swoje myśli z Wami, podyskutować. Mam swoje doświadczenie w życiu osobistym i zawodowych, z którego wynika, że kobiety będące decydentami pchają nas wszystkich do regresu w imię bezpieczeństwa i rzekomej wygody jaką jest oddawanie kontroli nad sobą nowoczesnym technologiom. Pomimo oporu kobietę da się przekonać, że takie płynięcie z prądem to zła droga, bo osoby zarządzające światem nie mają wobec nas dobrych zamiarów. Jedynie wyzysk i ogłupianie. Radio -> Telewizja -> Komputer -> Smartfon etc.
Ok, to jaki lepszy termin możesz zaproponować? pisząc alfa mam na myśli osobę podmiotową, która podąża swoją drogą, ma swoje cele i broni się przed manipulacjami.
Osobiście kontakty z osobami beta - czyli według mnie w skrócie ulegającym systemom, modom, konsumpcjonizmowi i zmanipulowanych mediami nie sprawiają mi satysfakcji więc staram się czerpać ją z kontaktów z jednostkami bardziej indywidualnymi. Trudno z tego tworzyć związek, ale da się bo lepiej być z Kimś niż byle kim
Nie mam na myśli układanie komuś życia tylko współpracę (lepiej współpracować z mądrą kobietą niż ciągnąć za sobą głupią).
Tak jest, ten kto coś robi zawsze jest obwiniony. Dlatego najlepiej być krytykiem jednak to mniej ambitne niż czyny.
Dziękuję za dobre słowa:)
Nie pisałem na zamówienie. Może sprawiam takie wrażenie bo zdarza mi się pisać m.in. do mediów. Lubię aktywizować, szukam podobnych osób.