Skocz do zawartości

tete-a-tete

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1993 wyświetleń profilu

Osiągnięcia tete-a-tete

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

101

Reputacja

  1. Myślę, że hipergamia wystrzeliła już do tego stopnia, że aplikacje randkowe w 2024 są na granicy używalności, że tak się wyrażę. Jeszcze 2-3 lata temu wyglądało to o niebo lepiej. Zgadam się niemalże w 100% z powyższymi komentarzami.
  2. Czy to jest jakaś nowa strategia marketingowa od OnlyFrajers? Bo coś mam wrażenie, że to naganianie kolejnych simpów na kupowanie zdjęć stóp i obsranych gaci. Przestałem czytać, moja psycha nie jest gotowa dzisiaj na więcej.
  3. Moim zdaniem nie da się zwrócić połkniętej już czerwonej pigułki. Człowiek całe życie się uczy, ale nie ma już powrotu do bluepilla i błogiej nieświadomości.
  4. Okej, jest 105 stron tematu, ale czy jest tutaj faktycznie ktoś, kto raz na zawsze porzucił porno i/lub masturbację?
  5. Miałem taką jak na ostatnim zdjęciu, zrobioną indywidualnie u stomatologa. Cztery lata (jak nie więcej) ją stosowałem, bo jakby nie to, to już miałbym starte zęby do cna. W nocy żadnego problemu z jej odczuwaniem.
  6. Ja znam osobę niewidomą, która znalazła partnera na studiach, który miał ten sam problem. Nie studiowali razem, ale jakieśtam uczelniane centrum ds. osób niepełnosprawnych siłą rzeczy sprawiło, że mieli ze sobą dużo kontaktu. Teraz są małżeństwem. Może poza uczelniami też są tego typu organizacje? Taka moja luźna myśl, bo nigdy się nie interesowałem tym tematem.
  7. To jest przerażające, nigdy bym się nie zorientował, że to trans lol Jaki jest sposób, żeby się ustrzec przez tym problemem? Ja raz na rendezvous z czarnym babonem po prostu powiedziałem, że muszę sprawdzić, czy nie jest transem i dotknąłem ją palcami po kroczu (przez majtki). Na szczęście miała tzipę, ale skoro teraz mi piszecie, że cipkę też można podrobić, to już zaczynam się bać...
  8. No właśnie problem jest również w tym, że ten chuja warty system edukacyjny w ogóle nie wspomina nawet o istnieniu jakichkolwiek zaburzeń, tylko np. o budowie pantofelka. Efektem tego jest, że 99% osób jak słyszy słowo "autyzm", to wyobraża sobie kogoś z zespołem Downa (tak, ja też zwykłem mieć takie konotacje w głowie). Marek Kotoński w którejś z audycji mówił podobnie, lecz nie o autyzmie, ale o psychopatii. Stąd później myślenie, że albo jesteś na wózku inwalidzkim i bełkoczesz, albo jesteś "normalny".
  9. Nie wysilaj się, tępaku, jesteś na ignorze od teraz. Nie pozdrawiam. No ja akurat nie mam problemów z mizofonią, wręcz przeciwnie, słabo słyszę. Też lubię, jak wszystko jest usystematyzowane, ale ja bym tego nie traktował jako element zaburzenia (przynajmniej w moim wypadku), po prostu logiczne uwarunkowanie większości chłopów😃 Nie jestem w stanie wymienić naraz wszystkiego, ale na pewno słabe umiejętności towarzyskie i tendencje do popełniania faux pas (aczkolwiek mam do czynienia z ludźmi na co dzień, także po wielu latach problem się zmniejszył). Mam ograniczoną mowę ciała, ale to nie jest kwestia wyłącznie kontaktu wzrokowego, ale także mimiki twarzy i ogólnej komunikacji werbalnej. Bardzo dobrze oddaje to niniejszy fragment książki: https://ibb.co/XFyYDFt. Wielokrotnie słyszałem (od członków rodziny i nie tylko), że wyglądam na przestraszonego albo smutnego, podczas gdy wewnętrze wcale się tak nie czułem. Myślałem z początku, że to ci ludzie są jacyś dziwni/jebnięci, że tak mnie postrzegają, ale prawda jest oczywiście inna Inna sprawa to dyspraksja, czyli potocznie syndrom niezdarnego dziecka. Od dziecka miałem duże problemy z koordynacją ruchową mimo bycia szczupłym i "bezwypadkowym". Pomimo spędzenia dziesięciu lat na intensywnym treningu (i nie mam na myśli tutaj statycznych ciężarów i robienia z siebie knurysty), nie udało mi się tego wyzbyć. Gdyby nie dekada w sporcie, dzisiaj byłbym półinwalidą. Wyczytałem również, że dyspraksja wpływa także na zaburzenia chodu, przez co jest on pokraczny i praktycznie niespotykany wśród ludzi. Myślałem, że to jakaś wada postawy która na ty wpływa, byłem jako nastolatek u ortopedy (profesora), to usłyszałem, że dobrze jest i że w sumie to taka moja uroda. Pokłosiem wady postawy są lekko zdeformowane palce u stóp, wykluczono palce młoteczkowate, lecz też nie ustalono, co z tym da się zrobić.
  10. Dobra, widzę, że nie mam sensu się tutaj rozpisywać, bo większość komentarzy to totalna januszerka (nie wszystkie, zaznaczam), nie spodziewałem się wypowiedzi tak niskich lotów. To równie dobrze mogę was zapytać, po co w ogóle na tym forum jesteście? Jeżeli miałbym przyjąć taką prymitywną retorykę, to zapytałbym wprost: czemu w ogóle wypisujecie tysiące komentarzy na forum, które jest głównie o babach? Ja mogę wam tak samo powiedzieć "zawsze chłop się z babom dogadywał, to teraz moda na incelstwo się pojawiła i te świry, szury cholerne coś piszą o redpillu, bluepillu. Gdyby byli normalni, to by nie zadawali kretyńskich pytań w internecie, tylko brali ślub i zakładali rodzinę w wieku 25 lat. A skoro doszło do rozwodu, to znaczy, że są nieudacznikami życiowymi, a nie mężczyznami". Czyli wychodzi na to, że redpill to chwilowa moda, a wy jesteście incelami, którzy poddają się tej modzie XDDD. No sorry, ale wasza retoryka jest żenująca, lepiej nic nie piszcie, jeżeli macie pisać durnoty, bo na rzyganie mnie zbiera. Temat do zamknięcia.
  11. No widzisz, ty niby jesteś zdrowy, a piszesz, jakbyś miał ciężką formę autyzmu 😉
  12. Tutaj się zgodzę, do testów zawsze trzeba podchodzić sceptycznie, w każdej dziedzinie chyba. To na pewno nie mój przypadek😉 Od kiedy ta moda? Jeżeli już w latach 90. ta moda panowała, to okej, załapałem się na nią w takim razie. No sorry, ale to jest infantylna odpowiedź, nic nie wnosząca do tematu. Po pierwsze, nigdzie nie napisałem, że nic nie będę musiał robić. Po drugie, nie uważasz, że fajnie jest przyjrzeć się chociaż źródłu swoich problemów? Sądzę, że dobra znajomość swoich mocnych i słabych stron może się przydać w życiu. Wiem, że temat jest złożony, ALE nieznajomość swoich ograniczeń - mimo iż czasami potrafi być zbawienna - w wielu przypadkach nie jest czymś dobrym. Ja kiedyś na przykład wkurwiałem się na cały świat, że nie byłem dostatecznie gibki i rozciągnięty mimo lat treningów, podczas gdy miałem w szkole nerdów, którzy nigdy nie trenowali niczego, a pełny szpagat robili bez rozgrzewki. (To jest tylko jeden ze stu przykładów, proszę mi tu zaraz nie gadać, że zafiksowałem się na szpagacie). Wtedy nie akceptowałem swojej słabości (braku predyspozycji) i żeby nie zwariować, wkręcałem sobie do głowy, że "oni na pewno sekretnie trenują od dekady, ale się nie przyznają XD". W końcu, zamiast wpędzać się w dalsze kompleksy, zdałem sobie sprawę, że jesteśmy RÓŻNI jako ludzie (nie mylić z "równi") i jeden potrzebuje coś robić lat X, a drugi ma to za darmo od życia. Podobnie nie będziesz wysyłać typowego humanisty na politechnikę, bo to zrobi tej osobie jeszcze większą krzywdę mentalnie, nie mówiąc o straconym czasie. Podobnie kłamstwem jest tłumaczenie endomorfikowi, że "przestanie wpierdalać" i utrzyma szczupłą sylwetkę równie łatwo jak gościu, co całe życie jadł syf i jest szczupły. Zatem nikt nie mówi endomorfikowi, że ma się "położyć i leżeć", ale mówi mu się, że trening/dieta/wymagany czas na osiągnięcie sukcesu są inne. I jest trudniej i trzeba włożyć więcej pracy. Mam nadzieję, że nie rozpisałem się zbyt chaotycznie.
  13. No dobra, śmieszki śmieszkami, ale mielibyście raczej inne podejście, gdyby nagle po co najmniej kilkunastu latach (bo nie wiem, czy wczesne dzieciństwo liczyć, czy dopiero od wieku nastoletniego) zastanawiania się, skąd się bierze cała seria dziwnych zachowań u was, nagle dostaliście olśnienia. Zaznaczam, że to nie jest tak, że odkryłem jedno czy dwa zachowania/symptomy zaburzenia i od razu zacząłem się nakręcać tym tematem. Po prostu byłem ciekawy, czy ktoś z forum diagnozował się w tym kierunku albo ma przemyślenia na ten temat.
  14. Witam użytkowników, czy są tutaj osoby, które mają zdiagnozowany zespół Aspergera lub podobne zaburzenia? Ostatnio zacząłem robić research na własną rękę, kupiłem książkę "Zespół Aspergera Kompletny przewodnik" (autor: Tony Attwood) i zauważyłem u siebie sporo objawów, niejednokrotnie czytając miałem wręcz "wow!" w głowie, mimo iż dopiero niedawno zacząłem lekturę. Chętnie wymienię się swoimi obserwacjami z innymi użytkownikami, bo temat wydaje się istotny, a nie widziałem takiego tematu na forum🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.