Skocz do zawartości

Esej

Użytkownik
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Ostatnia wygrana Esej w dniu 19 Października 2014

Użytkownicy przyznają Esej punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

2168 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Esej

Starszy Szeregowiec

Starszy Szeregowiec (3/23)

73

Reputacja

  1. pracowałem w biurze, zawsze przewaga kobiet. Powiem jedno- chroń panie Boże, obłuda,zawiść, plotki,zakłamanie, rywalizacja, pomiatanie, pogarda.
  2. moim zdaniem środowiska muzułmańskie popełniły ogromny błąd, na ich miejscu, wiedząc ze czas pracuje na ich korzyśc (muzułmanka- min 5 dzieci, biała-1,+ Polki z muzułamnami itd.) ,zakazywałbym i zwalczał radykałów, tak chciał zreszta kadafi, który wprost mówił, ze zdobęda europe macicami swoich kobiet i czarnociapatolubnych europejek. Napływ tych uchodźcow, kolejne seks-skandale to wszystko psuje muzulmańska robotę na zachodzie, co do Polski to panowie, jak oni wzieliby demokratycznie zachód z bronia atomową, to powiedza tak, no lachy albo przyjmujecie islam albo wyparujecie. I co wtedy? to tak jak Churchill powiedział gdyby hitler miał atom i wycelował w Londyn, to Wielka Brytania skapitulowałby bezwarunkowo. Ewidentnie nad tym nie zapanowali, obawiam sie ze na zachodzie niedługo moze dojsc do krwawych czystek muzułmansko-europejskich. Póki co europa ma jeszcze wojsko, policję i słuzby specjalne..
  3. Esej

    orgazm u kobiety

    Faktycznie, miłosierny samarytanin ze mnie zupelnie niepotrzebnie. przyznam sie bez bicia,ze moze po prostu chodziło mi o to,zeby związek miałą ręce i nogi, nie ustawiałbym sie z laska na zasadzie kat-ofiara, kolejne wcielenie jej starego, byłego chłopa, szkoda mi czasu na takie czas, bo ten zapierdala i to szybko, moja polityka związkowa byłaby dobra moim zdaniem, gdyby tak kobieta miała inne wzorce, wyzsza samoocene. tym bardziej,ze w kasze sobie nie daje dmuchac w tym zwiazku ogólnie, tylko ten nieszczęsny orgazm... Za radą postanowiłem jej o tym powiedzieć, o tym ze od kilku miesiecy robie wiecej niz 90% chłopów w tym kraju jesli chodzi o seks, no oczywiscie odpowiedź: nie kazda kobieta ma orgazm odrazu, ona z tamtym na orgazm czekała..3 lata, ze jak moja była miała ze mna takie spazmy to trzeba było jej nie zostawiać itd. oczywiscie wkurw i płacz niesamowity itd. ale dobrze ze powiedziałem ,wyrzuciłem całe cisnienie ze mnie i oczywiscie, pytanie co w zwiazku z tym (w sensie czy zrywamy?), powiedziałem,ze w innych aspektach jest ok a ona: moze warto i w tym próbowac, ja: ok, aczkolwiek juz w to nie wierzę, no bo niby jak kurwa wywołać orgazm, nie czuje tego i po wszystkim. Tyle tylko ze jeszcze jakies tak przyzwyczajenie, bo ogólnie jest ok, ale to poziom świadomosci, moim zdaniem podswiadomość mówi co innego, okolicznosci-alkohol-pałka i orgazm sie znajdzie po 3 minutach, zwłaszcza ze lubi sie kleic po alkoholu zauwazyłem, co prawda do mnie,ale wiecie jak to jest.
  4. Esej

    orgazm u kobiety

    wszystko to rozumiem doskonale,tylko ze w tej sytuacji po co mi jest taki związek potrzebny, z taka osoba. Nie chce sie spełniac ani w roli kata jej ani ofiary, poniewaz moim zdaniem nie o to w zwiazku chodzi. Fizycznie nie jestem podobny, tamten był mały i mocno włochaty, ja jestem wysoki i pozbawiony sierści na klacie, czy plecach jak tamten,czyli przeciwienstwo zupełne co do seksu to widzę ze jest duzy problem w tym momencie, bo a) w gumie nie dochodzę z nia b ) bez gumy juz sie obawiam w nia wbijac, zeby mnie nie złapała na dzieciaka- koniecznie chce mi sie wbijac na fiuta bez gumki,bo w gumce to ona "nic nie czuje" taki argument. oczywiscie jej słowa o kochaniu itd. to puszczam koło uszu, bo to tylko słowa, tutaj logika juz nie funkcjonuje tylko emocje. Chciałem ja w sumie wyrwac z tej matni jebania psychicznego przez wszystkich od milczacego,majacego wyjebane ojca alkoholika, po byłego psychopate, który ja tyrał w towarzystwie. okazuje sie,ze niestety,ale szkoda mojego czasu juz chyba w tym momencie bo sytuacja jest beznadziejna. moja gadka o tabsach i chujowym działaniu olała,zgodnie z tym co piszesz- ma racje zawsze,a nie co ja wygaduje jej za brednie owszem podejrzewam,ze jej rozum moze mnie kochac, ale cipa wariuje na myśl o jakims niestandardowym pierdoleniu,które z kolei mnie nie rajcuje. To juz lepiej chyba szukac panny która nie bedzie miała takich chujowych wzorców.
  5. Esej

    orgazm u kobiety

    Tak Drizzt, dobrze ze mam pewne porównanie, z poprzednią, gdyby tamta tez nie miała spazmów rozkoszy, to uznałbym ,ze kurwa mac, moze faktycznie mi nie idzie i jestem słaby, ale uważam, ze to wszystko co robię to jest ok, i czas, i gra wstepny, i sprzęt.I wtedy to grało. wskazówka jest taka ze z obecną kiedyś sie pukalismy w aucie w miescie (sytuacja awaryjna była hahha) i faktycznie sie jej dupa zatrzęsła i to nawet bez penetracji, wystarczyły palce, i to był orgazm, czyli jednak je przezywa, ale u niej musi byc te napięcie zwiazane z innymi ludzmi. Kurwa,z czego to moze wynikać, to nie wiem. Tak czy inaczej jak juz pisałem mi to nie pasuje, nie musze sie w sumie pierdolic non stop,ale uprawianie seksu w miejscu publicznym albo takim gdzie jest opcja zeby nas ktos nakrył, to nie jest zdecydowanie dla mnie. Wiec mamy juz zgrzyt,a skoro mamy ten zgrzyt to faktycznie wiazanie przyszłosci z taka osoba gdy w seksie jest niedopasowanie skonczy sie najpewniej głosnym hukiem.
  6. Esej

    orgazm u kobiety

    Nie możesz codziennie prawić jej komplementów ! Absolutnie , zapomnij o tym...Duży błąd... Ona musi z niecierpliwością CZEKAĆ na pochwałę od Ciebie, a nawet wręcz ZASŁUŻYĆ sobie na nią... Tak jak pisał to kiedyś Subiektywny - dla kobiet najważniejsza jest NADZIEJA ! Poza tym , łatwo można przegiąć, i w końcu we łbie jej się przewróci od tego komplementowania... Standard :-) ONA pomyśli sobie (a raczej: POCZUJE) , że jesteś SŁABY i niepewny siebie , skoro tak ją komplementujesz...Już chyba to WYCZUŁA... No bo W NATURALNYM PORZĄDKU RZECZY , to kto POWINIEN zabiegać o kogo: osobnik atrakcyjniejszy/silniejszy - czy słabszy/mniej atrakcyjny , o tego "LEPSZEGO" od siebie ? Ha! :-) Dostatniego życia materialno-rodzinnego ONA chce na bank, bo jest to jej najsilniejszy instynkt, jak u każdej kobiety zresztą...Potomstwo musi mieć możliwie najlepsze warunki. To , czy ma orgazmy, czy nie, nie ma znaczenia dla kobiet, jeśli chodzi o małżeństwo i potomstwo.... Seks to inna bajka, od seksu i orgazmów może być paluszek ,wibrator, kochanek... Tak czy inaczej, brak orgazmów to bardzo niepokojący sygnał. Generalnie - seks jest najlepszym i najszybszym miernikiem jakości związku. Faktycznie Redbull masz rację, ze codzienne komplementy mogły odniesc skutek odwrotny od zamierzonego. w sumie sens komplementowania polegał na tym, ze podnieść jej samoocenę i poczucie wartości, z drugiej jednak strony nagle odcięcie od komplementów które teraz wykonam powinno ja zachęcić do większego starania się, nawet w łózko. Z tym, z problem nie polega na tym,ze się nie stara, bo seks mam na zawołanie, i jak chce to mogę mieć co 5 minut, tylko właśnie na braku orgazmu, tego już myślę, jednak ze nie przeskoczę niestety. Ta na marginesie to doskonale zdaje sobie sprawe z faktu ze ten seks co 5 minut to "haczyk" na mnie. Właśnie ten brak jej orgazmów przy seksie jest dla mnie dowodem na to, ze to nic innego jak chęc kupienia mnie seksem. W sumie to właśnie nigdy jej nie komplementowałem, żeby jej się przypodobać, moje komplementy miały tylko podwyższyć jej poczucie wartości. Mam nadzieje,ze już po wszystkim, Pan Bóg poczyta mi to za plusa na sądzie Ale faktycznie Redbull masz racje i się do tego dostosuje- na komplement trzeba sobie zasłużyć. Koniec polityki komplementowania. Juz chyba wystarczy, bo efekt jest odwrotny od zamierzonego. Ogólnie rzecz ujmując ten brak orgazmów mimo taki starań, to moim zdaniem sygnał,ze cos przede mna ukrywa w sferze seksualnej. zreszta sama kiedys powiedziała,ze o pewnych rzeczach wstydzi mi sie powiedzieć, nie powiedziała wprost ze chodzi o seks, ale o czym innym mogłoby to byc, skoro jej sytuacje rodzinna,zawodową znam dobrze. co gorsza, na te tematy o który sie wstydzie ze mna,swoim chlopakiem rozmawiać, rozmawia z ta kurwą. okazuje sie więc ze tamta kurwa wie na tematy seksualne wiecej niz wiem ja. Dlatego właśnie subiektywny głeboko sie zastanawiam na dalsza przyszłościa takiego zwiazku, z jednej strony dobrze sie z nia dogaduje i ogólnie jest w porzadku, z drugiej ten brak orgazmu przy seksie ze mna, oznacza brak spełnienia, obawiam sie wiec ze w sprzyjajacych okolicznościach po prostu juz nie wytrzyma i poleci w cug.
  7. Esej

    orgazm u kobiety

    Redbull, co do spirali to kiedys jej o tym wspominałem , że moja była z powadzeniem to stosowała i ze ona tez moze spróbowac, to powiedziała odrazu ze spirala odpada, ze z tamtym sie pukała, biorac tabsy i ze ze uważa ze tabsy sa w sam raz dla niej. No własnie tylko,zeby sie nie okazało, ze tabsy nie zadziałają, albo po prostu...ich nie weźmie. Rozmawiałem z nia,ze te hormony źle moga na nia działac,ale oczywiscie..jak edzie sie źle działo to odstawie. Wydaje mi sie, ze jednak to ja dominuje, lubie pozycje od tyłu i bardzo czesto sie tak kochamy, łapie ja za włosy, strzelam jej klapsy, posuwam konkretnie. Jak jest na misjonarza, to czesto po prostu łapie ja za ręce tak zeby ja "skrępować". Ogólnie jestem ostry i to co czytam od lat na EE i SR oraz BS wcielam w zycie,jak potrafie Panowie, odnosząc sie do waszych wypowiedzi w kontekscie SMV widze ze w pewnym sensie popełniłem duży błąd, poniewaz jak sie spotykalismy,to ona od samego początku mi mówiła,ze boi sie ze bedzie dla mnie przelotna znajomoscia,sama twierdziła takie rzeczy ze mój SMV był duzo wyzszy w mojej ocenie. Mozna powiedzieć, ze chciałem stosowac takie stwierdzenie, którego kiedys Marek uzył w któryms ze swoich felietonów i które mi sie spodbało "elegancka dominacja". Nie stareł sie jej okazywac tego w prymitywny sposób, bardziej wyrafinowanie i przede wszystkim STANOWCZO. No ale wydarzenia w jej zyciu sa takie, ze miała wrednego chłopaka,ojciec alkoholik takze ja upokarzał,zreszta z tego co mi mówiła to wszyscy w domu podcinali jej skrzydła, wszyscy w domu odnosili sie równiez negatywnie do jej wyglądu, akcentujac zawsze braki, własciwie to nikt jej nie chwalił. Postanowiłem jej pomóc, zacżałem ja chwalic, komplementować, nie ma dnia żeby nie usłyszała ode mnie komplementu,starałem sie postawić ja jakoś na nogach,ze skoro wszędzie ma plecy,to chociaż żeby u mnie miała dobrze, zebym nie jebał jej psychicznie jak reszta tylko właśnie był taką osoba, w której będzie miała oparcie. Chciałem się zachowywać jak normalny chłopak, i tak jak powinno to moim zdaniem wyglądać w związku. Okazuje sie ze poległem w starciu z wieloletnimi nawykami. Nie ja pierwszy i nie ostatni Wydaje sie Panowie ,ze macie racje, jej rozum mówi jej ze jestem dobry, troszczę sie o nią, nie ublizam jej, nie upokarzam, jestem INNY niz cała reszta,no i ma powiedzmy teoretycznie dobre perspektywy ze mną. Na temat ślubu i dziecka jestem u bab zawsze wyczulony i tutaj takze jest ze za 3 lata Ona ma zaplanowane zeby miec dziecko, a ze slubem to niby mozna poczekac, ale jakby pieniadze teraz były to jest na tak. Ja oczywiscie w swoim wypowiedziach dystans do slub i dziecka- dyplomatycznie nie mówie NIE, zeby mi nie wyjebała przypadkiem numeru z rzekomo niedziałającymi tabsami i nie postawiła przed faktem dokonanym, tylkomówie: tak,ale póki co nie mamy pieniedzy i musimy zarobic iparafianin, to co piszesz potwierdza to o czym myślę, co wiecej jak juz pisałem zastanawiałem sie czy aby ona nie miała podobnie, ale jak pisałem nikt mi nie dostarczył takiego dowodu, co nie wyklucza jednak jakiegos jebania pobocznego tylko dobrze zakamuflowanego, tak ze sie nie wydało do tej pory. Bo ja mozna usprawedliwiać pierdolenie sie w zamężnej kolezanki tym ze ona sie źle czuła. Wiecie obawiam sie tego, ze ta chce dostatniego zycia materialno-rodzinnego powiedzmy, natomiast brak orgazmu (a przeciez kochamy sie od kilku miesiecy kurwa) ze mna bedzie chciała sobie powetować gdzie indziej. Tym bardziej, ze zachowania kolezanki nie potepiła,a co wiecej sie z nim zidentyfikowała.
  8. Esej

    orgazm u kobiety

    nie znam historii tej dziewczyny,ale dowiadywałem sie na jej temat, od znajomych i nigdzie nie zanotowałem faktu,zeby ktos tam sie rozpurł ze sie wczesniej gdzie z kims jebała po kiblach,a wiadomo ze wsród nas, mezczyzn, takie info o kobietach roznosi sie dosyc szybko. Natomiast faktycznie chce zrezygnowac z jebania bez gumki juz, przez kilka miesiecy tylko gumka, ostatnio bez (jestesmy razem kilka miesiecy). Obawiam sie zeby mnie nie chciała wychujać w stylu: "miś, biore tabsy, ale nie zadziałały, nie wiem jak to sie stało, bedziesz tatą, cieszysz się?" to może być coś w tym jak SennaRot piszesz, bo jak jesteśmy u niej w domu,albo u mnie to jakby obecność innych osób, kwestia nakrycia na kochaniu się to powoduje, ze staje się bardziej jakby..napalona. Nawet kiedys powiedziała:" co nie lubisz ryzyka?" To może być to właśnie. No szczerze powiedziawszy to mnie akurat peszy obecność innych osób w pobliżu,a już starych to wogole. I tutaj moze byc problem, ja seks uwazam raczej za kwestie scisle prywatną, w czterech scianach, nie jara mnie dymanie sie, gdy w pokoju obok siedza starzy. PYTANIE: jak interpetowac, takie jej zachowanie? Inni ludzie wokół i odrazu ma napięcie? I tutaj Panowie otwiera sie kolejna kwestia rozważan, czy takie u niej połaczenie seks-inni ludzie-napiecie mozna uznac za realne w sensie: klub/domówka alkohol, inny bolec i szybki numerek na boku? czy nie jest tp zbyt daleko idące powiązanie? jesli chodzi o to pytanie parafianin, to wiem, ze z tamtym na pewno nie, to raczej tamten schodził po 5 minutach i po zawodach. Trzeba pamietac, ze tak było przez 7 lat, aczkolwiek koles to nie był jakis seba, bardziej typ psychopaty,który podobno (z opoweisci znajomych) strasznie ja poniewierał. Co do kwestii jej masturbacji to nie pytałem nigdy jej o to, nie mam takiej śmiałości, nie chciałbym jej w sumie urazić,aczkolwiek dowody posednio moga istniec- podczas pierwszego seksu wydawała mi sie dosyc..luźna. Przyznam ze poprzednia (dziewica) była tak wąska ze od tyłu to ją jak wkładałem to bolało, a z ta nic takiego nie ma miejsca. Czyli masturbacja dildo? Nie mówiła zeby tamten miał duzego ogóra, wrecz przeciwnie Kolo był dla niej wredny w chuj, poniżał ja podobno słownie i wpedzał w kompleksy. siedziała z nim 7 lat czyli moze syndrom sztokholmski? Redbull, mysle, że to sa bardzo dobre rady: a)skrócić rozgrzewkę b ) faktycznie wspominała coś o jeźdzcu, tyle ze akurat mi ta pozycja nie pasi,bo nie chce sie spuszczac w jej środku (wiadomo, ciązą), wole jak juz dochodze do wyciągnąc sprzet na zewnatrz c) pukam ja róznie raz szybcieje, raz wolniej, raz delikatnie, raz mocniej, nigdy w jednostajnym tempie, czasami przed lustrem, PANOWIE: cały czas podkreślacie kwestie tego, ze moge się jej po prostu nie podobac. Jak myslicie jest możliwie ze w kwestiach pozaseksualnych bardzo mnie kocha, dba, i wogole buziaczki, wszystko cacy, a tutaj w seksie juz nie? Chodzi mi tutaj czy jej myslenie moze byc ze sie tak wyrażę "meskie" czyli odgraniczam seks od miłości. No i punkt nastepny, jak uwazacie, czy brak takiego dopasowania tj. nie dochodzi- po kilku miesiącach to sygnał, że bedzie chciała sie napatoczyc na innego bolca,. Ma taka psiapsiółkę kurewkę, z ktorą zaczyna sie powoli bujać, psiapsiółka niedługo rzuca swojego bolca i zacznie "polowac w terenie" lubi sie dobrze grzmotnąc z tego co słyszałem, obawiam sie ze bedzie łazic po klubach z moją, i moja sobie te "niedopsasowanie seksualne" moze powetowac- jest ryzyko, jest kibel, jest bat. Tym bardziej,ze kiedy mówiłem o tamtej psiapsółce ze kurestwo, to ta ja broniła i usprawiedliwiała, ze tamta słuchajcie "źle się czuła w zwiazku" ..no i dlatego musiała sie jebnąc na boku hahah az chciało mi sie ja zapytac skąd taka żarliwa obrona.
  9. Esej

    orgazm u kobiety

    Czołem bracia samcy! Mam pewien problem i mam nadzieje ze koledzy forumowicze pomozecie staremu weteranowi obecnemu w klimacie juz od czasów EcoEgo. Mianowicie chodzi o dziewczynę, problem jaki sie pojawia polega na tym, ze jak zawsze wychodze z założenia,ze najpierw staram sie zaspokoic kobietę, zwłaszcza zeby miała orgazm, natomiast dopiero jak widze u niej zadowolenie to działam we własnym intersesie, co zwykle zajmuje troche mnie czasu hahah Rzecz w tym, ze miała ona wczesniej chłopaka, przez około 7 lat,poczatkowo układało sie miedzy nimi znośne, potem było coraz gorzej, mówiac wprost koleś najpierw ja olewał, potem łaził z innymi dupami, a ona sama musiała inicjować sex z nim. Ja z kolei z moją byłą, chwaląc sie oczywiscie ( ) zawsze robiłem tak,ze po jakis 20 minutach palców i jezyka Była miała zamglone oczy, szybki oddech i rozgrzane jakie piece martenowskie policzki i na dodatek jej ciało dosłownie sie trzęsło. wiedziałem wtedy,ze miała orgazm,a potrafiła nawet ze dwa razy w krótkich odstepach czasu. dodam tylko,ze była dziewicą (mój sukces ) i nie miała doświadczenia, wiec jako jej pierwszy zdobywca,chociaz razem juz nie jestesmy, mysle ze narzuciłem wysokie standardy co do seksu. Sprzet takze mam bez zarzutów, górna średnia i nie koncze jak wąsaty janusz po 30 sekundach szalonego seksu jak w niemieckim pornosie :). Z obecna jest inaczej- palcówka przez 20, 25 minut potem jeszcze kolejne 20-25 minut seksu w róznych pozycjach a tutaj nic, co prawda mokra jak niagara falls, ale zero orgazmu. Powiedziała mi kiedys,ze orgazm kobieta ma w głowie,wiec sie kurwa zastanwiam, to co ona ma w tej glowie, zeby szczytowała? dodam tylko,ze po dłuzszym seksoe, ma problemy- jakas infekcja jak juz jest za sucho,kiedy wiadomo po 25 minutach wyschnie, i sie problem pojawia. ale nie moge tego zrozumiec. jej były w sumie to z nia sie nie pukał zbytnio (olewał ją już), ona inicjowała i własnciwie (jej słowa) to dazyła do jego przyjemności,a sama nic z tego nie miała. Kompletnie tego nie rozumiem, robie co moge, wycałuje ją wszedzie, rece pracuja, usta pracuja, jezyk pracuje i na koniec sprzet niezawodnie pompuje się do słusznych rozmiarów i słusznego czasu,a tutaj kurwa mac nic. U normalnej laski(była) powinna byc erupcja orgazmów a tutaj nic. Zaczyna ten seks mnie wkurwiac bo wyglada groteskowo: ja ją pukam,zeby ona była zadowolona on mi daje,zebym ja był zadowolony ani ona,ani ja nie mamy orgazmu Teraz pojawiaja sie pytania: 1. co robie nie tak? 2. jakie ona moze miec hamulce psychiczne? 3. czy moga w grę wchodzic jakieś niestandardowe praktyki seksualne, w zwiazku z czym "normalny" seks ze mna ja nie rusza? 4. jak zapatrywac sie na przyszłość w tej materii, moze sie cos zmienic na lepsze, czy juz sobie odpuscic? Dodam tylko ze zaczynam miec sporo wątpliwosci co do seksu bez gumki, chodzi o to zeby nie wpaść Pozdrawiam braci samców a na koniec ani ja nie ma orgazmu,ani ona nie ma orgazmu.
  10. Kurscy dobrze sie ustawili jeden po lewej stronie, drugi po prawej 19 stycznia Sąd Najwyższy ma rozpatrzeć ostatni protest wyborczy. Ostatni moment żeby unieważnić wybory.
  11. moja jak milcze to mysli, ze jest mi smutno,a ja po prostu akurat chce albo jej posłuchac albo niczego nie słuchać. Ale faktycznie, cisza jest odbierana przez nie jako cos..niepokojącego
  12. w zwiazku męzczyzna takze potrzebuje samotności od kobiety, póki co mam te wolnosc jako ze nie mieszkamy razem,ale jak jest u mnie kilka dni,to czasami mam ochote jednak na pobycie samemu i cos w rodzaju odpoczynku
  13. Na pewno media społecznościowe, moze próbowac do MH, Gentleman, CKM bądź inne tego typu czaspisma dla mezczyzn, odezwac sie zawsze mozna do nich, ksiązki na swoim koncie masz w tematyce powazne, nie jestes w zadnym wypadku anonimowy...mozna spróbowac metoda Zychowicza jak dawał pakt R-B w gazecie był cyklicznie jakis rozdział w ramach promocji ksiazki..
  14. hmmmm panienka na zdjęcia lepiej gdyby miała zamiast skórzanego stroju halkę i szpilki
  15. no baba z dzieckiem, to jak pisza koledzy- klasyk. układ materialny seks za utrzymanie cudzego dziecka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.