Skocz do zawartości

nicol85

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez nicol85

  1. @SzatanK Nie odebrałam tego jako krytykę. Gdzieś tam w głębi właśnie czuję, że mogłam też zawieść. Pierwszy raz z nowym partnerem to dla mnie również był niemały stres. Stąd chyba też moje wątpliwości i ten wątek. Bardzo mnie ciekawi męski punkt widzenia w tym temacie, który jak widać po odpowiedziach pań, różni się bardzo od panów. Co by nie było powodem, nie wyszło to wszystko tak, jakbyśmy oczekiwali. O ile ja nie mam oporów, żeby powtórzyć i sprawdzić, czy da się co nieco poprawić, bo wydawało się, że chemii nie brakowało, to niestety wygląda na to, że On chyba jednak już ochoty nie ma. Pewnie napiszę, żeby już tak nie gryzło. Jestem za szczerą komunikacją i wolę wiedzieć, nawet jeśli prawda zaboli. A dobrze byc musi, trzeba iść do przodu. Dokładnie nie ten, będzie inny 😁
  2. No całkiem ciekawe spostrzeżenie 🤔 jakby tak na to patrzeć to możliwe że trafne 😁
  3. Nie mam problemu z tym, żeby się odezwać pierwsza. Nie uważam też, żeby to było żałosne czy było aktem desperacji. A prawda, że co mi szkodzi napisać, skoro mam ochotę się spotkać. Zwłaszcza, że sytuacja nie jest do końca jasna. Najwyżej mnie spławi, jakoś przeżyję 😁 Ale ciche dni były dlaczego, oboje się nie odzywaliście? A gdyby napisała, spotkałbyś się?
  4. @meghan Pisałam przecież że był seks i dodam że nie trwał 5 minut. Tyle że pewne komplikacje w trakcie ze wzwodem były i ostatecznie on nie doszedł.Myślę że zależało mu żeby pokazać się z jak najlepszej strony, a czuł że zawiódł. Zresztą nawet tak powiedział coś w tym sensie.
  5. Meghan, nie napisałam że wzwodu nie było całkowicie, bo jak tu inaczej seks uprawiać.. Ostatecznie nie wyszło to do końca tak jak miało i On nie doszedł. A chemia była obustronna, choć oczywiście mogę się mylić. Może być też tak, że go nie pociągam. Ale niewykluczone też, że się faktycznie zestresował, bo jakiś tam powód ku temu był, ale nie chce się tu rozpisywać akurat jaki. Wcześniej była randka, było romantycznie, nie planowaliśmy seksu. Wyszło jak wyszło. Czuję że go to gryzie, że się nie sprawdził. Choć w moim odczuciu tak nie było. Inaczej nie myślałabym o spotkaniu 😁
  6. Haha no nie😁 nie leżałam jak kłoda 😁 i nie wyglądało na to, żebym go odpychała. Był zestresowany i myślę że był szczery w tym. Ale może przemyślał i faktycznie uznał że to nie to. Właściwie to czekałam na odzew z jego strony. Takie stereotypowe myślenie że facet powinien się odezwać pierwszy, że może lepiej się nie narzucać.
  7. nicol85

    Hej

    Witam, jestem tutaj gdyż potrzebuję męskiego punktu widzenia na relacje damsko-męskie. My kobiety jesteśmy strasznie skomplikowane. Wiecznie analizujemy. Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi
  8. Witam, potrzebny męski punkt widzenia, stąd moja obecność tutaj. Otóż spotkałam się kilka razy z mężczyzną. Niezobowiązująco. On nie chce związku, ja mam podobnie. Na ostatnim spotkaniu uprawialiśmy seks. W moim odczuciu było dobrze, pomimo że nie do końca stanął na wysokości zadania, tzn miał problem ze wzwodem i ostatecznie nie doszedł, ale zadbał tak o mnie, że ja tak. Tłumaczył się że się zestresował. I ja to rozumiem, myślę, że wyraźnie dałam mu odczuć, że ja jestem ustatysfakcjonowana i zapewniłam, że było mi dobrze. Ale wiem, że on tak swoje myśli. Po spotkaniu odezwał się, nie zauważyłam żeby coś się zmieniło. Ale już kolejnego dnia wiadomości nie były już takie jak wcześniej. Wyczułam jakiś dystans. Od kilku dni on się nie odzywa. Ja też nie. Mamy swoje życie i sprawy, nie jesteśmy w związku więc ok. Jak to baba, oczywiście analizuję, czy dać sobie spokój i olać, czy może się odezwać, bo chętnie bym się jeszcze spotkała. Co myślicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.